on ma dziewczynę a ja ?

[imnotangel001]

Dziewczyny, proszę, doradźcie mi ...
Sytuacja przedstawia się następująco. Z Danielem znamy się generalnie od lat gimnazjum . Szkoła średnia trochę nas rozdzieliła, ja uczyłam się daleko od miejsca zamieszkania, on został bliżej... Prawie rok temu nasze drogi zeszły się... Okazało się , że studiujemy w tym samym mieście. Bardzo często się widujemy, bardzo dużo rozmawiamy , on wie dużo o mnie , ja o nim, ogólnie rzecz ujmując określamy siebie mianem- przyjaciele ... Bardzo dobrze nam się rozmawia, dobrze czujemy się w swoim towarzystwie , ale...

No włąsnie, ale ... Ale jest osoba trzecia . Jego dziewczyna. Ogólnie są ze sobą od roku... Ale... Ich związek to raczej nieporozumienie . Dziesiątki kłótni, nieporozumień i innych . Fakt, znam wersję wydarzen jedynie z jego storny, ale laska nie gra fair i traktuje go jednym słowem - niełądnie. Szkoda mi go, bo wiem, że nie zasługuje na takie traktowanie. Ponadto- włączyło mi się coś, czego nigdy nie chciałam mieć - patrzę na niego nie tylko jak na przyjaciela, ale jak na kogoś kto znaczy więcej... Bo jest dla mnie kimś więcej...

Niejednokrotnie mi powtarzał, że chciałby mieć taką \dziewczynę jak ja ... I mnóstwo innych tekstów, które działały na moją wyobraźnię... Ale jednocześnie nadal jest z nią...

Nie wiem co robić.. CZy postawić wszystko na jedną kartę i powiedzieć jakl to wszystko wygląda z mojej strony , czy dać sobie na spokój i nie robić nic, bo mogę stracić przyjaciela ???

Dodam, że zbliżają się wakacje. Ja wracam do swojego miasteczka , on zostaje tutaj ... Więc... Dziewczyny, bardzo proszę o radę !

[tiniaczek]

Napisane przez imnotangel001

Dziewczyny, proszę, doradźcie mi ...
Sytuacja przedstawia się następująco. Z Danielem znamy się generalnie od lat gimnazjum . Szkoła średnia trochę nas rozdzieliła, ja uczyłam się daleko od miejsca zamieszkania, on został bliżej... Prawie rok temu nasze drogi zeszły się... Okazało się , że studiujemy w tym samym mieście. Bardzo często się widujemy, bardzo dużo rozmawiamy , on wie dużo o mnie , ja o nim, ogólnie rzecz ujmując określamy siebie mianem- przyjaciele ... Bardzo dobrze nam się rozmawia, dobrze czujemy się w swoim towarzystwie , ale...

No włąsnie, ale ... Ale jest osoba trzecia . Jego dziewczyna. Ogólnie są ze sobą od roku... Ale... Ich związek to raczej nieporozumienie . Dziesiątki kłótni, nieporozumień i innych . Fakt, znam wersję wydarzen jedynie z jego storny, ale laska nie gra fair i traktuje go jednym słowem - niełądnie. Szkoda mi go, bo wiem, że nie zasługuje na takie traktowanie. Ponadto- włączyło mi się coś, czego nigdy nie chciałam mieć - patrzę na niego nie tylko jak na przyjaciela, ale jak na kogoś kto znaczy więcej... Bo jest dla mnie kimś więcej...

Niejednokrotnie mi powtarzał, że chciałby mieć taką \dziewczynę jak ja ... I mnóstwo innych tekstów, które działały na moją wyobraźnię... Ale jednocześnie nadal jest z nią...

Nie wiem co robić.. CZy postawić wszystko na jedną kartę i powiedzieć jakl to wszystko wygląda z mojej strony , czy dać sobie na spokój i nie robić nic, bo mogę stracić przyjaciela ???

Dodam, że zbliżają się wakacje. Ja wracam do swojego miasteczka , on zostaje tutaj ... Więc... Dziewczyny, bardzo proszę o radę !

Nie wiesz co robic? Nie pakowac sie ludziom do zwiazku. Jakby ten facet cos do Ciebie czul i byl na tyle porzadny, by nie oklamywac swojej kobiety, to by Ci to powiedzial. Czyli albo nie ma jaj, albo nie chce z Toba byc. Tak czy inaczej- odpusc, bo to zle wyglada.

[Nebtu]

Napisane przez tiniaczek

Nie wiesz co robic? Nie pakowac sie ludziom do zwiazku. Jakby ten facet cos do Ciebie czul i byl na tyle porzadny, by nie oklamywac swojej kobiety, to by Ci to powiedzial. Czyli albo nie ma jaj, albo nie chce z Toba byc. Tak czy inaczej- odpusc, bo to zle wyglada.

Też tak myślę. Plus sakramentalne: gdyby obojgu Wam zależało, bylibyście w końcu razem. Niestety.

[Mija62]

A ja na Twoim miejscu, postawiłabym na jedną karte. Asekuracyjnie chyba przed samym wyjazdem, miałby czas na przemyślenie.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

gdyby byl ofiara w tym zwiazku to juz by sie uwolnil,widocznie pasuje mu taki uklad.
nie wtykaj nosa w czyjs zwiazek

[Shannon_16]

Widocznie nie jest mu tak źle skoro jest ciągle z tą dziewczyną. Ty jesteś dla niego tylko przyjaciółką. Nie wpierdzielaj się nikomu do związku.

[maszToCoChcesz]

Skoro jednak z nią jest to jakiś powód jest i mimo, że narzeka to nie robi nic, żeby sytuację zmienić, więc pewnie szuka w Twoich ramionach pocieszenia i usprawiedliwienia, żeby pokazać, jaka ta laska zła, a On taki biedny. Nie łap się na to, potem będzie tylko gorzej

[T1m3r]

Klasyczny FRIENDZONE !!! Po tylu latach znajomości gdyby coś miało zaiskrzyć, już dawno byłabyś w innej sytuacji. Największym błędem jaki możesz popełnić jest nadmierne interesowanie się jego związkiem, to że "on wie dużo o mnie , ja o nim" nie daje ci prawa do mieszania się w nieswoje sprawy. To, że rzekomo jest dla ciebie "kimś więcej" nie znaczy, że działa to w drugą stronę o czym świadczy jego zachowanie. Także polecam napić się lampki winka i odpuścić temat.

[Olvnia]

Taaa,jaki biedny chłoptaś,są razem od roku,gdyby mu nie pasowało to by razem nie byli,to jest naprawdę proste,nie komplikuj sobie życia i trzymaj się z daleka.

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez imnotangel001

Niejednokrotnie mi powtarzał, że chciałby mieć taką \dziewczynę jak ja ... I mnóstwo innych tekstów, które działały na moją wyobraźnię... Ale jednocześnie nadal jest z nią...

Nie wiem co robić.. CZy postawić wszystko na jedną kartę i powiedzieć jakl to wszystko wygląda z mojej strony , czy dać sobie na spokój i nie robić nic, bo mogę stracić przyjaciela ???

Powtarzał, że chciałby z Tobą być i co zrobił w tym kierunku? Dziewczynę dalej ma, Ciebie owija sobie wokół palca (kto wie może chce grać na dwa fronty), o tym jaki to on jest biedny wiesz tylko z jednego źródła - od niego. Prawada jest taka, że jakby chciał być z Tobą to by się rozstał z dziewczyną.

Co masz zrobić? Albo dalej wierzyć w jego słodkie słówka i być może być tą drugą, albo dać sobie z nim spokój. No jest też opcja postawienia sprawy na ostrzu noża, ale czy jest sens być z kimś tak bezjajecznym?

[Ilsa Lund]

A proszę bardzo, odbij go tej dziewczynie - będzie z Tobą i znajdzie sobie kolejną koleżankę której będzie się żalił że dziewczyna go nie rozumie i chciałby mieć taką jak ona

[imnotangel001]

jednogłośne i mocno przekonujące ... ale... to chyba nie będzie takie proste

[kennedy]

a czemu nie bedzie prosto?

[AshaiSun]

szczerze w takiej sytuacji to kubeł zimnej wody na głowę w postaci - gdybym była na miejscu tej 2 dziewczyny czy chciałabym żeby przyjaciółka mojego faceta przyjaźniła się z nim z podszyciem zainteresowania partnerstwem. Każdy w związku ma prawo do przyjaciół i należy okazywać zaufanie ale takie zachowanie jest totalnie nie fair. Facet ewidentnie nie ma jaj, jest mocnym asekurantem czy na prawdę chciałabyś mieć takiego faceta. Uważasz, że z Tobą mogłoby być inaczej a co jeśli będąc w związku z Tobą napatoczyłaby się kolejna taka przyjaciółka której by się żalił jaka to jesteś wstrętna jędza i wypłakiwałby się na jej ciepłym i rozumiejącym wszystko ramieniu.
Skoro jesteście ze sobą tak blisko spytaj go czemu pomimo ciągłych narzekań na nią nadal z nią jest!
Może to troche rozwieje twoje wątpliwości bo jak usłyszysz, że mimo wszystko bardzo ją kocha albo nie widzi lepszej perspektywy zmiany partnerki to co? No jak dla mnie sytuacja patowa więc nie powinnaś komuś psuć życia bo kiedyś może i Ciebie to spotkać autorko a tego byś chyba nie chciała - rozpadu związku przez przyjaciółeczkę faceta...

Poza tym już w moim otoczeniu sporo razy sprawdziło się, że dobrze jest będąc w przyjaźni natomiast kiedy wiązali się pojawiały się kłótnie, których nie było w poprzednim stanie... Taka prawda w przyjaźni nie ma wielu aspektów, które w związku już się dzieli - taka prawda. Może stałabyś się taka sama w jego słowach i mniemaniu jak ta aktualna

[kalincia]

Powiedz mu to, co tu napisałaś. Spróbuj przedstawić sytuację z twojego punktu widzenia. Może on wcale nie wie, że miałby u ciebie szanse nie tylko jako przyjaciel. Co możesz stracić, jeśli się dowie?

[AshaiSun]

Może równie dobrze stracić przyjaźń bo równie dobrze facet może powiedzieć, że nie będzie tego ciągnąć bo kocha swoją aktualną partnerkę a przyjaciółki nie narazi na cierpienie i lepiej jak utną kontakt chociaż u facetów to rzadkie przypadki...
albo co gorsza będzie ciągnął dwa fronty
to może się stać

[kalincia]

Napisane przez AshaiSun

Może równie dobrze stracić przyjaźń bo równie dobrze facet może powiedzieć, że nie będzie tego ciągnąć bo kocha swoją aktualną partnerkę a przyjaciółki nie narazi na cierpienie i lepiej jak utną kontakt chociaż u facetów to rzadkie przypadki...
albo co gorsza będzie ciągnął dwa fronty
to może się stać

Oczywiście, że może stracić przyjaźn. Ale wtedy będzie wiedziała chociaż, na czym stoi, a tak, to ciągle ma nadzieję.
A może też facet przemyśleć sprawę i odejść od obecnej partnerki, skoro będzie wiedział, że może zacząć coś więcej z autorką. Moim zdaniem lepiej próbować niż męczyć się tak, jak teraz.

[Jeannee]

Skoro są w związku, to znaczy, że mimo kłótni nie jest tak do końca tragicznie jak mówisz. A może kłótnie są właśnie o Ciebie, o jego "przyjaciółkę"?

Ja bym się nie mieszała i nie rozwalała cudzego związku.

[AshaiSun]

kalincia a czy uważasz, że to fair wobec aktualnej partnerki? :| tutaj jednak spotyka się więcej aspektów które jednak wypada poddać moralności. No ja sama nie chciałabym znaleźć się w takiej sytuacji.
Bardziej asekuracyjnie byłoby gdyby zapytała czemu z nią jest skoro tak narzeka, że mu źle. Takie pytanie niczego nie odkryje jeśli chodzi o uczucia autorki a wiele może wyjaśnić. Autorka równie może dopatrywać się uczuć w miejscu w którym nie ma szans na ich ulokowanie, więc... Dla mnie takie rozwiązanie jest najbardziej rozsądne.

[kalincia]

Napisane przez AshaiSun

kalincia a czy uważasz, że to fair wobec aktualnej partnerki? :| tutaj jednak spotyka się więcej aspektów które jednak wypada poddać moralności. No ja sama nie chciałabym znaleźć się w takiej sytuacji.
Bardziej asekuracyjnie byłoby gdyby zapytała czemu z nią jest skoro tak narzeka, że mu źle. Takie pytanie niczego nie odkryje jeśli chodzi o uczucia autorki a wiele może wyjaśnić. Autorka równie może dopatrywać się uczuć w miejscu w którym nie ma szans na ich ulokowanie, więc... Dla mnie takie rozwiązanie jest najbardziej rozsądne.

Kwestia "fair wobec aktualnej partnerki" jest tu bez znaczenia wg. mnie. Wybór należy do faceta, ale powinien wiedzieć, że ma szanse.

[AshaiSun]

Oczywiście, że ma tu wiele do znaczenia... Może jestem wyrzutkiem z kosmosu, ale nie wiem czy sama byś chciała żeby koleżanki twojemu facetowi co jakiś czas mówiły, że ma szanse i jak chce to może z nimi próbować a ciebie równie dobrze zostawić. Ja wiem, że tu dużo zależy od faceta ale jak dla mnie zasada jest prosta nie strzelamy dalej skoro jesteśmy w związku. Mimo wszystko jak dla mnie świat i ludzie dążą w złym kierunku autentycznie :/.
Gdyby faktycznie facetowi byłoby tak źle to by odszedł i żył jako wolny strzelec. Może ją zwyczajnie kocha albo jest zwykłym tchórzliwym asekurantem, który woli mieć cokolwiek niż nic....

[imnotangel001]

Dziewczyny , pytałam niejednokrotnie , ale zawsze słyszałam, że on boi się być sam...
No cóz, argument jak każdy inny , ale historie które mi opowiadał jak ta dziewczyna zachowywała się w stosunku do niego nasuwały mi tylko jedno- lepiej być samemu aniżeli w takim toksycznym związku ... Ale może rzeczywiście ten związek nie jest taki toksyczny ... ?
Zawsze miałam problemy ze zrozumieniem facetów a to jest kolejny przypadek ... Ma dziewczynę, a mimo to mi d*pe zawraca. Bo każde spotkanie, wyjście etc wychodzi z jego inicjatywy. Pytanie- po co ?
Zawsze wychodziłam z założenia, że nie wpierdzielam się w cudze związki i tak też było z nim. Początkowo brałam poprawkę na to, że ma dziewczynę ... Że ona jest... Że on z nią jest ... Był moim przyjacielemm. Ale po jakimś czasie- kiedy ani razu przez dłuzszy czas w naszych rozmowach nie padło imię Magda- wrzuciłam ten fakt do szufladki 'nieistote' która jest daleko daleko w mojej podświadomości.

Wiecie co wam powiem ? Przestałam logicznie myśleć ,a dzięki waszym postom logika do mnie wraca ...

[kalincia]

To, co mówiłyby koleżanki do mojego faceta też byłoby bez znaczenia, jeśli tylko on dawałby prawidłowe odpowiedzi.
Nie widzę powodu nie wykonać wszystkich potrzebnych ruchów, aby osiągnąć swój cel. Jeśli chcę z kimś być, to staram się to osiągnąć. Czemu miałaby w tym przeszkadzać jakaś obca osoba, na której mi kompletnie nie zależy?

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------

Napisane przez imnotangel001

Dziewczyny , pytałam niejednokrotnie , ale zawsze słyszałam, że on boi się być sam...
No cóz, argument jak każdy inny , ale historie które mi opowiadał jak ta dziewczyna zachowywała się w stosunku do niego nasuwały mi tylko jedno- lepiej być samemu aniżeli w takim toksycznym związku ... Ale może rzeczywiście ten związek nie jest taki toksyczny ... ?
Zawsze miałam problemy ze zrozumieniem facetów a to jest kolejny przypadek ... Ma dziewczynę, a mimo to mi d*pe zawraca. Bo każde spotkanie, wyjście etc wychodzi z jego inicjatywy. Pytanie- po co ?
Zawsze wychodziłam z założenia, że nie wpierdzielam się w cudze związki i tak też było z nim. Początkowo brałam poprawkę na to, że ma dziewczynę ... Że ona jest... Że on z nią jest ... Był moim przyjacielemm. Ale po jakimś czasie- kiedy ani razu przez dłuzszy czas w naszych rozmowach nie padło imię Magda- wrzuciłam ten fakt do szufladki 'nieistote' która jest daleko daleko w mojej podświadomości.

Wiecie co wam powiem ? Przestałam logicznie myśleć ,a dzięki waszym postom logika do mnie wraca ...

I tam ten fakt pozostaw. Spróbuj jakoś zmienić wasze relacje, może powiedz, że byłabyś zainteresowana czymś więcej niż tylko przyjaźnią. Zapytaj, czemu z nią jest, skoro każdy po jego opowieściach doradzałby odejście od tamtej.

[AshaiSun]

kurde i powód strach przed samotnością jest tym co przy niej trzyma... no szkoda, że takich facetów jest teraz pełno, ostatnio sporo koleżanek spotkało takich facetów co dupsko zawracają a później wychodziło, że mają dziewczynę. Kurcze faktycznie sytuacja nie fajna, gdyby faktycznie coś czuł poszedłby na całość z Tobą bo ewentualnie straciłby przyjaźń ale w związku by nadal tkwił i nie zostawał sam.
Teraz autorko pytanie czy sama chcesz mieć takiego faceta bo niejako możesz mieć u niego szanse ale wychodzi z niego to i owo co nie działa na korzyść :/ więc... no średnio to wszystko wygląda...

[imnotangel001]

Napisane przez AshaiSun

kurde i powód strach przed samotnością jest tym co przy niej trzyma... no szkoda, że takich facetów jest teraz pełno, ostatnio sporo koleżanek spotkało takich facetów co dupsko zawracają a później wychodziło, że mają dziewczynę. Kurcze faktycznie sytuacja nie fajna, gdyby faktycznie coś czuł poszedłby na całość z Tobą bo ewentualnie straciłby przyjaźń ale w związku by nadal tkwił i nie zostawał sam.
Teraz autorko pytanie czy sama chcesz mieć takiego faceta bo niejako możesz mieć u niego szanse ale wychodzi z niego to i owo co nie działa na korzyść :/ więc... no średnio to wszystko wygląda...

wygląda średnio, pier.dolnik w głowie coraz to większy...
Podbno kto nie ryzykuje ten nic nie ma , ale czy warto ...? :/
wrrrrr.....

[moniaszelki]

niemal identyczna sytuacja jak z moim kolegą, sprzed 2 lat.
dużo rozmawialiśmy, dużo o sobie wiedzieliśmy, ciągle mi się żalił jak ta dziewczyna jego go nie szanuje, upokarza, ja go pocieszałam, namawiałam go do porozumienia się z nią, chciałam dla niego jak najlepiej. w końcu, po kilku miesiącach powiedział że z nią nie jest, jakoś tak byliśmy-nie byliśmy razem (przez wakacje), po czym on wrócił do tej byłej dziewczyny..

jakby naprawdę była taka zła, to by już dawno z Tobą był! pomyśl, gdybyś ty była z jakimś chłoptasiem, ale byłby też Daniel, czy nie zostawiłabyś chłoptasia żeby być z Danielem? skoro chłoptaś taki zły, po co z nim być?

D. szuka przygody, czegoś nowego, odskoczni chyba, ale obawiam się że zostaniesz czasoumilaczem

[Pigeons]

Napisane przez imnotangel001

Dziewczyny, proszę, doradźcie mi ...
Sytuacja przedstawia się następująco. Z Danielem znamy się generalnie od lat gimnazjum . Szkoła średnia trochę nas rozdzieliła, ja uczyłam się daleko od miejsca zamieszkania, on został bliżej... Prawie rok temu nasze drogi zeszły się... Okazało się , że studiujemy w tym samym mieście. Bardzo często się widujemy, bardzo dużo rozmawiamy , on wie dużo o mnie , ja o nim, ogólnie rzecz ujmując określamy siebie mianem- przyjaciele ... Bardzo dobrze nam się rozmawia, dobrze czujemy się w swoim towarzystwie , ale...

No włąsnie, ale ... Ale jest osoba trzecia . Jego dziewczyna. Ogólnie są ze sobą od roku... Ale... Ich związek to raczej nieporozumienie . Dziesiątki kłótni, nieporozumień i innych . Fakt, znam wersję wydarzen jedynie z jego storny, ale laska nie gra fair i traktuje go jednym słowem - niełądnie. Szkoda mi go, bo wiem, że nie zasługuje na takie traktowanie. Ponadto- włączyło mi się coś, czego nigdy nie chciałam mieć - patrzę na niego nie tylko jak na przyjaciela, ale jak na kogoś kto znaczy więcej... Bo jest dla mnie kimś więcej...

Niejednokrotnie mi powtarzał, że chciałby mieć taką \dziewczynę jak ja ... I mnóstwo innych tekstów, które działały na moją wyobraźnię... Ale jednocześnie nadal jest z nią...

Nie wiem co robić.. CZy postawić wszystko na jedną kartę i powiedzieć jakl to wszystko wygląda z mojej strony , czy dać sobie na spokój i nie robić nic, bo mogę stracić przyjaciela ???

Dodam, że zbliżają się wakacje. Ja wracam do swojego miasteczka , on zostaje tutaj ... Więc... Dziewczyny, bardzo proszę o radę !

Mała poprawka, to Ty jesteś tą trzecią, a nie jego dziewczyna. Oni tworzą razem związek, a Ty tylko kombinujesz jak się wepchnąć.

Po drugie: jakby facet chciałby z Tobą być to by był. W bajeczki o samotności nie wierz bo prawda jest taka, że koleś ma już koleją gałąź do złapania, po prostu nie chce na nią przeskoczyć.

[201803290936]

Facet boi się być sam... Obejrzyj sobie film "Jerry Maguaire", to zobaczysz czym to pachnie. Chcesz żeby z Tobą (bo może "wychodzisz" jak się postarasz) był właśnie głównie z tego powodu? To bardzo zła motywacja bycia w związku, jakimkolwiek.

[imnotangel001]

Napisane przez Pigeons

Mała poprawka, to Ty jesteś tą trzecią, a nie jego dziewczyna. Oni tworzą razem związek, a Ty tylko kombinujesz jak się wepchnąć.

Po drugie: jakby facet chciałby z Tobą być to by był. W bajeczki o samotności nie wierz bo prawda jest taka, że koleś ma już koleją gałąź do złapania, po prostu nie chce na nią przeskoczyć.

Kombinuje jak się wepchnąć ? Wow! Mówiąc szczerze Nigdy przenigdy nie wpychałam się pomiędzy dwie osoby . Odbicie faceta będącego w związku nigdy nie było moim celem... A teraz ... Wydaje mi się, ze to jest troche inna sytuacja ... Ale moge byc w bledzie ... :/

[AshaiSun]

gdyby on jeszcze się starał, robił podchody no cokolwiek. Gdyby faktycznie powiedział szczerze nie jestem szczęśliwy i chciałbym spróbować z Tobą to na czystym rachunku bez dziewczyny - odchodzi od niej i zaczyna randkować z tobą a nie na zasadzie przeskoku ze zwiazku w zwiazek tylko, ze dziewczyna inna. Mysle, ze chlopak szybko z etapu randkowania wskoczyłby jesteś moją już dziewczyną a etap starań - zapomnij. Możliwe, że byłoby zupełnie inaczej, kurcze aż sama zaangażowałam się w temat i teraz cięzko mi cokolwiek powiedzieć na to wszystko.
Tutaj facet największa dupa i nie wiadomo jak to ugryźć...

Wiesz z drugiej jednak strony nie znamy Ciebie, sytuacji i całej otoczki więc tylko są to nasze domniemania. To Ty musisz podjąć decyzje zgodnie ze swoimi zasadami, uczuciami.

Co do koleżanki wyżej niestety jeśli on jest w związku i wywalisz kawe na ławę to właśnie będziesz tą odbijającą dziewczynie faceta, a nie ratującą chłopaka przed dziewczyną zołzą. Chociaż zależy od miejsca siedzenia i punktu widzenia....