Problem z mamą i ojczymem..

[fiveguns]

Drogie Panie proszę o radę,
Mama i mój ojczym pracują na trzy zmiany, kiedy mają drugie (od 13 - 22) i nocki (od 21 - 6) do mnie często przychodzi chłopak. Chyba nic dziwnego, pewnie każda z Was korzystała z okazji, że rodziców nie ma w domu i spędzała czas ze swoim ukochanym. Wczoraj musieli się jakoś domyśleć, że mam zamiar zaprosić swojego mężczyznę do siebie i mój ojczym zrobił naprawdę żenującą akcję.. Wyszedł do pracy normalnie po 21:25 nie było go w domu, usiedliśmy zaczęliśmy jeść pizzę.. Po godzinie na balkonie zaczął wariować pies, chwilę później mój ojczym wchodzi do domu jakby nigdy nic. Mój chłopak się zmieszał, zaczął sprzątać i uciekł do pokoju po 10 min wyszliśmy.. Dodam, że mam dawno skończone 19 lat, a jak widzicie nie mogę zaprosić chłopaka kiedy rodziców nie ma w domu. Kiedy gdzieś wychodzę mam czas do 23. Już nie wiem jak mam rozmawiać z mamą.. Nic do niej nie dociera.. Proszę poradźcie coś!

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez fiveguns

Drogie Panie proszę o radę,
Mama i mój ojczym pracują na trzy zmiany, kiedy mają drugie (od 13 - 22) i nocki (od 21 - 6) do mnie często przychodzi chłopak. Chyba nic dziwnego, pewnie każda z Was korzystała z okazji, że rodziców nie ma w domu i spędzała czas ze swoim ukochanym. Wczoraj musieli się jakoś domyśleć, że mam zamiar zaprosić swojego mężczyznę do siebie i mój ojczym zrobił naprawdę żenującą akcję.. Wyszedł do pracy normalnie po 21:25 nie było go w domu, usiedliśmy zaczęliśmy jeść pizzę.. Po godzinie na balkonie zaczął wariować pies, chwilę później mój ojczym wchodzi do domu jakby nigdy nic. Mój chłopak się zmieszał, zaczął sprzątać i uciekł do pokoju po 10 min wyszliśmy.. Dodam, że mam dawno skończone 19 lat, a jak widzicie nie mogę zaprosić chłopaka kiedy rodziców nie ma w domu. Kiedy gdzieś wychodzę mam czas do 23. Już nie wiem jak mam rozmawiać z mamą.. Nic do niej nie dociera.. Proszę poradźcie coś!

Przecież to wy się zachowujecie żenująco: ukradkiem się spotykacie za plecami rodziców, ukrywacie jakby to była jakaś zbrodnia. Nie wolno Ci zapraszać chłopaka do domu pod nieobecność rodziców czy o co chodzi? Może rozwiązaniem było by po prostu informowanie, że dziś przyjdzie do Ciebie chłopak?
Twój ojczym chyba nie popełnił wielkiej zbrodni wracając do własnego domu?

[Dance18]

Powiedz rodzicom że zapraszasz chłopaka do domu co w tym dziwnego? Zabraniają ci tego czy jak? Ukrywasz to więc rodzice też dziwnie do tego podchodzą

[fiveguns]

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;47282949]Przecież to wy się zachowujecie żenująco: ukradkiem się spotykacie za plecami rodziców, ukrywacie jakby to była jakaś zbrodnia. Nie wolno Ci zapraszać chłopaka do domu pod nieobecność rodziców czy o co chodzi? Może rozwiązaniem było by po prostu informowanie, że dziś przyjdzie do Ciebie chłopak?
Twój ojczym chyba nie popełnił wielkiej zbrodni wracając do własnego domu? [/QUOTE]
Informuję "Mamo dzisiaj przyjdzie do mnie K."
mama: "zero prywatności we własnym domu.. jak musi niech przyjdzie!"..
Chodzi mi o to, że zrobili to tak jakby chcieli nas przyłapać na gorącym uczynku.. Zawsze kiedy chcemy kogoś zaprosić to zgadzają się z łaską, albo nie zgadzają się pod byle jakim pretekstem np. "nie bo jest syf.." na co odpowiadam "to posprzątam.." i tu się zaczyna "jezu jaka ty jesteś męcząca.."... Oboje mamy rodzeństwo i domy pełne ludzi, więc kiedy nikogo nie ma w domu to korzystamy z okazji. Dodam, ze kiedy miałam 10 lat zostawałam sama z bratem, który miał 6 lat.. na całe dnie bo mama i tata pracowali.. Kiedy miałam 14 lat, a brat 10 to zostawiła nas samych w domu żeby wyjechać ze swoim nowym partnerem na wakacje, na dwa tygodnie a teraz ma problem kiedy ktoś do mnie przychodzi i nie mogę nikogo zapraszać kiedy ich nie ma..

[Kretka666]

Napisane przez fiveguns

Drogie Panie proszę o radę,
Mama i mój ojczym pracują na trzy zmiany, kiedy mają drugie (od 13 - 22) i nocki (od 21 - 6) do mnie często przychodzi chłopak. Chyba nic dziwnego, pewnie każda z Was korzystała z okazji, że rodziców nie ma w domu i spędzała czas ze swoim ukochanym. Wczoraj musieli się jakoś domyśleć, że mam zamiar zaprosić swojego mężczyznę do siebie i mój ojczym zrobił naprawdę żenującą akcję.. Wyszedł do pracy normalnie po 21:25 nie było go w domu, usiedliśmy zaczęliśmy jeść pizzę.. Po godzinie na balkonie zaczął wariować pies, chwilę później mój ojczym wchodzi do domu jakby nigdy nic. Mój chłopak się zmieszał, zaczął sprzątać i uciekł do pokoju po 10 min wyszliśmy.. Dodam, że mam dawno skończone 19 lat, a jak widzicie nie mogę zaprosić chłopaka kiedy rodziców nie ma w domu. Kiedy gdzieś wychodzę mam czas do 23. Już nie wiem jak mam rozmawiać z mamą.. Nic do niej nie dociera.. Proszę poradźcie coś!

Nie, nie musiałam się kryć z facetem i zapraszać dopiero jak rodzice wyjdą z domu. To chore jak dla mnie.
Po co się z nim kryjesz? Skąd pomysł, że nie możesz zaprosić chłopaka jak nie ma ich w domu? Bo ja tutaj jakoś tego nie widzę. W ogóle sytuacja jak dla mnie kosmos, ojczym wchodzi do domu, a chłopak ucieka

[Dance18]

zostawiać dzieci w tym wieku same na dwa tygodnie?? Coś tu jest nie tak O.o
A może po prostu przypomnij matce jak ona postępowała ?? Właśnie o tych wakacjach i jak były jeszcze inne tego typu sytuacje. Rodzice często zapominają o swoich wybrykach ucząc dzieci jak mają postępować.

[Kretka666]

Napisane przez fiveguns

Informuję "Mamo dzisiaj przyjdzie do mnie K."
mama: "zero prywatności we własnym domu.. jak musi niech przyjdzie!"..
Chodzi mi o to, że zrobili to tak jakby chcieli nas przyłapać na gorącym uczynku.. Zawsze kiedy chcemy kogoś zaprosić to zgadzają się z łaską, albo nie zgadzają się pod byle jakim pretekstem np. "nie bo jest syf.." na co odpowiadam "to posprzątam.." i tu się zaczyna "jezu jaka ty jesteś męcząca.."... Oboje mamy rodzeństwo i domy pełne ludzi, więc kiedy nikogo nie ma w domu to korzystamy z okazji. Dodam, ze kiedy miałam 10 lat zostawałam sama z bratem, który miał 6 lat.. na całe dnie bo mama i tata pracowali.. Kiedy miałam 14 lat, a brat 10 to zostawiła nas samych w domu żeby wyjechać ze swoim nowym partnerem na wakacje, na dwa tygodnie a teraz ma problem kiedy ktoś do mnie przychodzi i nie mogę nikogo zapraszać kiedy ich nie ma..

Cóż, nie lubią ludzi w domu, mają prawo. Ale przyprowadzaniem chłopaka w tajemnicy nie zdziałasz za dużo.

[Dance18]

Napisane przez Kretka666

Cóż, nie lubią ludzi w domu, mają prawo. Ale przyprowadzaniem chłopaka w tajemnicy nie zdziałasz za dużo.

Ale przyznaj że zostawianie dzieci w wieku 14,10 lat na dwa tygodnie nie było odpowiedzialnym zachowaniem

[mary_poppins]

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;47282949]Przecież to wy się zachowujecie żenująco: ukradkiem się spotykacie za plecami rodziców, ukrywacie jakby to była jakaś zbrodnia. Nie wolno Ci zapraszać chłopaka do domu pod nieobecność rodziców czy o co chodzi? Może rozwiązaniem było by po prostu informowanie, że dziś przyjdzie do Ciebie chłopak?
Twój ojczym chyba nie popełnił wielkiej zbrodni wracając do własnego domu? [/QUOTE]

A własnie, no i po co bylo zwiewac jak juz przyszedl? Mogliscie sie przeciez zachowac jakby nigdy nic, a tu reakcja jakbyscie w tym domu dragi dzielili jak handel.

[fiveguns]

Napisane przez Kretka666

Nie, nie musiałam się kryć z facetem i zapraszać dopiero jak rodzice wyjdą z domu. To chore jak dla mnie.
Po co się z nim kryjesz? Skąd pomysł, że nie możesz zaprosić chłopaka jak nie ma ich w domu? Bo ja tutaj jakoś tego nie widzę. W ogóle sytuacja jak dla mnie kosmos, ojczym wchodzi do domu, a chłopak ucieka

Przepraszam, źle to napisałam nie chodzi o to aby się "KRYĆ SIĘ"!!! Kiedy mama i jej facet są w domu też przychodzi.. Chodzi o to, że KIEDY NIE MA ICH W DOMU MAMY CHWILĘ DLA SIEBIE! Jesteśmy sami, korzystamy z okazji, że nikogo nie ma w domu.
Tu chodzi o to: mój ojczym normalnie wyszedł do pracy, pojechał do pracy autem.. Wziął torbę zrobił śniadanie.. Po prostu założyli z mamą, że nie wiadomo co tu będę robić i wziął urlop na żądanie!!!! Wrócił do domu! Jak napisałam wyżej są trudni.. Robią łaskę kiedy pytam czy może do mnie przyjść chłopak! Czasami się zgodzą, a czasami nie bo mają zły humor.. O to mi chodzi! Nie ukrywam się ;/ jestem dorosła, ale mój ojczym miał wczoraj taką minę jakby chciał nas zabić.. a tylko oglądaliśmy mecz!

[Kretka666]

Napisane przez Dance18

Ale przyznaj że zostawianie dzieci w wieku 14,10 lat na dwa tygodnie nie było odpowiedzialnym zachowaniem

Nie było Ale nie wiem jaki to ma związek z tematem.

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------

Napisane przez mary_poppins

A własnie, no i po co bylo zwiewac jak juz przyszedl? Mogliscie sie przeciez zachowac jakby nigdy nic, a tu reakcja jakbyscie w tym domu dragi dzielili jak handel.

Dokładnie

Napisane przez fiveguns

Przepraszam, źle to napisałam nie chodzi o to aby się "KRYĆ SIĘ"!!! Kiedy mama i jej facet są w domu też przychodzi.. Chodzi o to, że KIEDY NIE MA ICH W DOMU MAMY CHWILĘ DLA SIEBIE! Jesteśmy sami, korzystamy z okazji, że nikogo nie ma w domu.
Tu chodzi o to: mój ojczym normalnie wyszedł do pracy, pojechał do pracy autem.. Wziął torbę zrobił śniadanie.. Po prostu założyli z mamą, że nie wiadomo co tu będę robić i wziął urlop na żądanie!!!! Wrócił do domu! Jak napisałam wyżej są trudni.. Robią łaskę kiedy pytam czy może do mnie przyjść chłopak! Czasami się zgodzą, a czasami nie bo mają zły humor.. O to mi chodzi! Nie ukrywam się ;/ jestem dorosła, ale mój ojczym miał wczoraj taką minę jakby chciał nas zabić.. a tylko oglądaliśmy mecz!

Oni nie lubią jak ktoś jest w domu nawet jak oni są. Myślisz, że lubią, jak ktoś jest jak ich nie ma? Poza tym chwile dla siebie można mieć nawet jak rodzice są w domu. Moim zdaniem
Może go nie lubią? Nie wiem, nie znam Twoich rodziców, Twojego chłopaka, Waszych stosunków.

[fiveguns]

Napisane przez Kretka666

Nie było Ale nie wiem jaki to ma związek z tematem.

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------



Dokładnie



Oni nie lubią jak ktoś jest w domu nawet jak oni są. Myślisz, że lubią, jak ktoś jest jak ich nie ma? Poza tym chwile dla siebie można mieć nawet jak rodzice są w domu. Moim zdaniem
Może go nie lubią? Nie wiem, nie znam Twoich rodziców, Twojego chłopaka, Waszych stosunków.

Właśnie tu jest problem.. Ostatnio byliśmy razem dwa tygodnie na wakacjach.. Mama osobiście szukała noclegu, Bardzo go lubi.. Kiedyś nie miała z tym problemów, zaczęła mieć kiedy wyszła za mąż... Zmieniła się.. Kiedy byłam młodsza często zostawałam sama w domu, koleżanki przychodziły do mnie na noc. A teraz nikt nie może przyjść kiedy ich nie ma w domu. Ani ja nie mogę wyjść bo mój brat nie może zostać sam (ma 15 lat). Więc idąc tym tropem, mój chłopak pracuje i czasami wypada tak, ze rodzice wychodzą do pracy o 21, a on wraca po 20. Gdybym słuchała mamy i nikogo nie zapraszała to nie widziałabym się z nim 7 dni.. Dla mnie trochę sporo. Też pracuje i czasami widujemy się jak rodziców nie ma w domu. Chyba normalne, że chcę się z nim widywać ?

[Hibiku]

Czemu nie powiedzieliście "dzień dobry panu, oglądamy mecz, chce się pan przyłączyć?"
taką histerią jaką odstawiliście nie wzbudzacie najmniejszego zaufania...

[fiveguns]

Napisane przez Hibiku

Czemu nie powiedzieliście "dzień dobry panu, oglądamy mecz, chce się pan przyłączyć?"
taką histerią jaką odstawiliście nie wzbudzacie najmniejszego zaufania...

Chłopak zapytał czy chcę pizze, ojczym odpowiedział "nie. nie mam ochoty." ton głosu był jedoznaczny więc musieliśmy wyjść...Zadzwoniłam do brata na domowy bo nie odbierał komórki, żeby założył psu szelki i puścił na klatkę, od razu z nim wyjdę.. a mój ojczym zaczął się awanturować, ze na pewno ktoś do mnie przyjdzie, że sprawdzam czy wyszedł itp, itd... Czy to nie jest dziwne ? poprosiłam o radę, jak sie z nimi dogadać, a niektórzy zaraz spekulują, że się ukrywam, że jesteśmy żałośni! Czasami tak jest, że kiedy mówisz komuś "dobry wieczór", a ktoś Ci odpowiada "chyba nie dobry" to po prostu masz ochotę wyjść.. ?

[Kretka666]

Napisane przez fiveguns

Chłopak zapytał czy chcę pizze, ojczym odpowiedział "nie. nie mam ochoty." ton głosu był jedoznaczny więc musieliśmy wyjść...Zadzwoniłam do brata na domowy bo nie odbierał komórki, żeby założył psu szelki i puścił na klatkę, od razu z nim wyjdę.. a mój ojczym zaczął się awanturować, ze na pewno ktoś do mnie przyjdzie, że sprawdzam czy wyszedł itp, itd... Czy to nie jest dziwne ? poprosiłam o radę, jak sie z nimi dogadać, a niektórzy zaraz spekulują, że się ukrywam, że jesteśmy żałośni! Czasami tak jest, że kiedy mówisz komuś "dobry wieczór", a ktoś Ci odpowiada "chyba nie dobry" to po prostu masz ochotę wyjść.. ?

W ogóle nie rozumiem i nie umiem wyobrazić sobie sytuacji jakie opisujesz, no nie umiem
Na "nie mam ochoty" odpowiedziałabym "aha, ok" i oglądała dalej mecz czy co tam oglądaliście.

[fiveguns]

Napisane przez Kretka666

W ogóle nie rozumiem i nie umiem wyobrazić sobie sytuacji jakie opisujesz, no nie umiem
Na "nie mam ochoty" odpowiedziałabym "aha, ok" i oglądała dalej mecz czy co tam oglądaliście.

Czasami da się wyczuć w tonie, że jesteśmy tu niechciani Tak było wczoraj.. Po prostu chcę się dowiedzieć jak mam rozmawiać z mamą na ten temat.. Żeby pozwoliła chłopakowi przychodzić do mnie pod ich nieobecność.. Jakaś rada ?

[Kretka666]

Napisane przez fiveguns

Czasami da się wyczuć w tonie, że jesteśmy tu niechciani Tak było wczoraj.. Po prostu chcę się dowiedzieć jak mam rozmawiać z mamą na ten temat.. Żeby pozwoliła chłopakowi przychodzić do mnie pod ich nieobecność.. Jakaś rada ?

No i? Masz uciekać z domu, bo ojczym nie w humorze był?

Mama Ci ufa? Czemu chłopak nie może przychodzić? Padł jakiś argument? Była jakaś rozmowa wcześniej? Ile mama miała lat jak Cię urodziła, była młoda? - czasem pojawia się lęk jak dziecko jest w tym wieku, co się było zachodząc w ciążę, że jemu też się to przytrafi

[fiveguns]

Napisane przez Kretka666

No i? Masz uciekać z domu, bo ojczym nie w humorze był?

Mama Ci ufa? Czemu chłopak nie może przychodzić? Padł jakiś argument? Była jakaś rozmowa wcześniej? Ile mama miała lat jak Cię urodziła, była młoda? - czasem pojawia się lęk jak dziecko jest w tym wieku, co się było zachodząc w ciążę, że jemu też się to przytrafi

Wiesz kiedyś zostawałam sama w domu i nie robiła problemów jak ktoś u mnie był. Nie mam dobrego kontaktu z ojczymem raczej się unikamy zobaczył, ze chłopak u mnie jest i zaraz zadzwonił do mamy.
Żadnych argumentów, nie może bo nie! Ufała jak miałam lat 14, poznała mojego ojczyma i przestała, cały czas chce mieć kontrolę.. Mam być w domu w sobotę o 23 w wieku lat 19 bo tak! Rozmowy nie było. Miała 21 lat jak mnie urodziła, ale wpadli na wakacjach, a na wakacje pozwoliła mi jechać Nie miała nic przeciwko.

[Fleur_D]

Napisane przez Hibiku

Czemu nie powiedzieliście "dzień dobry panu, oglądamy mecz, chce się pan przyłączyć?"
taką histerią jaką odstawiliście nie wzbudzacie najmniejszego zaufania...

Zgadzam się
Zły humor ojczyma trzeba było zignorować i zachowywać się normalnie. A takie dziwne zachowanie i ucieczka potwierdziły tylko, że coś jest na rzeczy i trzeba was pilnować. Jakby ojczym posiedział z wami i pooglądał mecz lub jakiś film, to drugi raz by urlopu nie wziął:P

[woven_by_wind]

Napisane przez Kretka666

Nie było Ale nie wiem jaki to ma związek z tematem.

Ja myślę, że ma ogromny, bo albo traktuje się swoje dziecko jak dorosłe, albo jak dzieciaka.
W tym jest sprzeczność. Skoro uważają, że 14-latka może zostać sama przez dwa tygodnie (a w dodatku zostawiają jej POD OPIEKĘ 10-latka), to tym bardzie powinni uważać, że 19-latka może spotykać się ze chłopakiem pod ich nieobecność. Przecież nie wiedzieli co ona robiła przez te 2 tygodnie pięć lat temu i kto u niej wtedy nocował?!