Wątek ósmy zaczynamy, coraz więcej dzieci mamy :) Mama IX-X 2012

[Lewek]

Hej

Ula mój dopiero w październiku więc nie myślę jeszcze o tym.

Agaton miałam wcześniej napisac, te robale to może świeżo wyklute mole spożywcze. Miałam kiedyś taką hodowle w koszyczku z bakaliami do których nie zagladalam jakiś czas. Generalnie to mam je co roku bo przylatuja przez balkon. Ale pilnuje żeby się nie rozmnażaly. Fuj..

Wysłane z mojego GT-I8190 za pomocą Tapatalk 2

---------- Dopisano o 08:24 ---------- Poprzedni post napisano o 08:18 ----------

Napisane przez Kalpana

U nas to samo- K. był aniołkiem jako niemowlak, w nocy się praktycznie nie budził,nie płakał, nie miał kolek, a teraz... O wszystko ryk, bije, w nocy się budzi, wszędzie go pełno i generalnie nie można go nawet na moment z oka spuścić

A może to po prostu chłopcy tak mają, są bardziej żywiołowi, ciekawscy i wrazliwsi jak mowila Gda kiedyś. A jak są mali to wystarczy im cycus i spanie woli czy jest jakiś spokojny chłopiec wśród naszych dzieciaczkow?

Wysłane z mojego GT-I8190 za pomocą Tapatalk 2

[tamlin111]

Lilka jaka praca? Pisz co i jak i bardzo gratuluję

Aga_ton super że Lena grzeczna. Na Matiego też nie narzekam tylko w restauracji się zachować nie umie i szaleje. No ale cóż, dziecko nie przywykle do takich atrakcji.
Robali współczuję.

Mój Matis był absorbujacy od zawsze więc w te zmiany nie wierzę

Ula wczoraj właśnie brat mnie zaskoczył z pytaniem kiedy urodziny M. robię bo mu akurat wtedy się wyjazd na bunkry szykuje. Tak więc najchętniej to bym pojechała z nim no ale raczej nie da rady...
A prezent to chyba rowerek biegowy.

Byłam zmuszona kupic Pieluchy Dada. Co za dziadostwo. W nocy go dwa razy przebieralam bo obsikany.

[Katiaskaa]

Hej
Lilka, strasznie się cieszę gratulacje
Anesh, oby Majci przeszło. A jak się dziś czuje?
Aga_ton, w ZOO w Gdańsku i nic nie powiedziałaś dobrze, że wyjazd udany.

Napisane przez ula2689

Gratulaacje


Oj współczuję...paskudztwo:m ad:

Jak dzisiaj?

Dziewuchy sezon urodzinowy zbliża się wielkimi krokmi wiecie jjuuż co kupicie dzieciakom?

Ja kupuję rowerek biegowy

[Lewek]

Michaś rowerek biegowy dostał już na pierwsze ur od moich szwagierek i właśnie niedawno go wyciagnelismy. Nawet potrafi się nim trochę poruszać, choć już polecial na głowę i nabil guza. Ale gorzej że strasznie się denerwuje i ja nie wiem oczywiście o co mu chodzi.

Wysłane z mojego GT-I8190 za pomocą Tapatalk 2

[anesh_]

Napisane przez Kalpana

U nas to samo- K. był aniołkiem jako niemowlak, w nocy się praktycznie nie budził,nie płakał, nie miał kolek, a teraz... O wszystko ryk, bije, w nocy się budzi, wszędzie go pełno i generalnie nie można go nawet na moment z oka spuścić

Anesh to może rzeczywiście siostry to nie najlepszy pomysł, bo poród jak poród- nic przyjemnego i mogą się zrazić.... Co do szwagierki.... jeżeli masz z nią bardzo dobre stosunki i czujesz że jest osobą, która mogłaby Ci towarzyszyć, to czemu nie? Ja z kolei nie wyobrażam sobie, żeby nie było ze mną TŻta w tym momencie....

Mamy bardzo dobre stosunki, ale ja się chyba trochę wstydze.
Też nie wyobrażałam sobie,żeby tata nie było przy mnie, ale teraz po prostu wybraliśmy mniejsze zło i tyle.

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 08:47 ----------

Napisane przez ula2689

Gratulaacje


Oj współczuję...paskudztwo:m ad:

Jak dzisiaj?

Dziewuchy sezon urodzinowy zbliża się wielkimi krokmi wiecie jjuuż co kupicie dzieciakom?

Ja jeszcze nie mam pomysłu na prezent.

Dziś w nocy masakra, cały czas popłakiwała. Jedna luźna kupa,ale nie wymiotowała. Ona teraz wesoła, a ja ledwo żyje.

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

Napisane przez tamlin111

Lilka jaka praca? Pisz co i jak i bardzo gratuluję

Aga_ton super że Lena grzeczna. Na Matiego też nie narzekam tylko w restauracji się zachować nie umie i szaleje. No ale cóż, dziecko nie przywykle do takich atrakcji.
Robali współczuję.

Mój Matis był absorbujacy od zawsze więc w te zmiany nie wierzę

Ula wczoraj właśnie brat mnie zaskoczył z pytaniem kiedy urodziny M. robię bo mu akurat wtedy się wyjazd na bunkry szykuje. Tak więc najchętniej to bym pojechała z nim no ale raczej nie da rady...
A prezent to chyba rowerek biegowy.

Byłam zmuszona kupic Pieluchy Dada. Co za dziadostwo. W nocy go dwa razy przebieralam bo obsikany.

No co Ty? A ja je bardzo lubię.
Za to Pampers sleep and play nam przeciekają.


Katiaska juz wyżej odpowiedzialna.

[lilka00]

Ja jeszcze nie myślałam o prezencie, rowerek biegowy to dobry pomysł, ale nie wiem czy jest sens kupować w drugiej połowie października, czy może na wiosnę

O pracy napisałam na klubie.

Lewek Misiek powinien jeździć w kasku.

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------

Tamlin nam się dady właśnie ostatnio super sprawdzają, ale Kinga już raczej nie sika jak śpi.

[Kalpana]

Dziewczyny nie wyrabiam :/ Mały mi taką scenę z wyciem urządził tylko dlatego, że chciałam go przebrać. Nie wiem co mu się porobiło, normalnie nieznośny się robi.... Mówię, proszę, tłumaczę, ale nic do niego nie dociera... Wsadziłam go do łóżeczka i powiedziałam że jak się uspokoi, to wyjdzie i porozmawiamy, ale to nie najlepszy pomysł, żeby "zamykać" dziecko. Z drugiej jednak strony tonący brzytwy się trzyma a ja nie wiem jak mam do niego przemówić

[Iwa844]

Napisane przez Kalpana

Dziewczyny nie wyrabiam :/ Mały mi taką scenę z wyciem urządził tylko dlatego, że chciałam go przebrać. Nie wiem co mu się porobiło, normalnie nieznośny się robi.... Mówię, proszę, tłumaczę, ale nic do niego nie dociera... Wsadziłam go do łóżeczka i powiedziałam że jak się uspokoi, to wyjdzie i porozmawiamy, ale to nie najlepszy pomysł, żeby "zamykać" dziecko. Z drugiej jednak strony tonący brzytwy się trzyma a ja nie wiem jak mam do niego przemówić

Przeczekać. Uwierz, kilka dni temu miałam to samo. Ala przez jakieś 2 tygodnie była nieznośna. Kulminacja nastąpiła tydzień temu gdy szłyśmy do żłobka. Akurat miałam od dwóch dni straszny ból pleców (chyba rwa kulszowa nawraca). A Ala uparła się że nie pójdzie, tylko żeby ją zanieść, gdzie ja się nawet schylić nie mogłam. To mi urządziła awanturę z wyciem, kładzeniem się na chodniku, uwieszaniem na mojej nodze, że sąsiedzi jeszcze długo będą to wspominać nie byłam w stanie nic zrobić, podnieść jej nie mogłam, w końcu i ja się na tym chodniku rozpłakałam i zadzwoniłam po męża, przyjechał z pracy i zaniósł rozdarciucha do żłobka.
A od wtorku już aniołek

Co do urodzin to myślę nad hulajnogą. Ala ostatnio na placu zabaw pożyczyła od starszej o rok koleżanki i całkiem nieźle sobie radziła.

[Lewek]

Lilka ale on po domu jeździł.

Wysłane z mojego GT-I8190 za pomocą Tapatalk 2

[Kalpana]

Iwa może zmieniła swoje zachowanie pod wpływem tego, że jej nie zaniosłaś i dość długo musiała urządzać cyrk? Mam nadzieję, że szybko Krystiankowi to przejdzie, bo już mnie cholera bierze, jak o byle gówno takie sceny robi

---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

Jeszcze co do prezentu, to myślałam nad rowerkiem, ale tak jak Lilka mówi, nie wiem czy jest sens kupować na zimę. Po domu ciężko żeby jeździł bo i tak jest już wszystko zagracone. Kupię zapewne którąś część Ulicy Czereśniowej, bo u nas ta książka to hit. Myślałam jeszcze o takim większym samochodzie z przyczepą lub ciągniku, bo bumbumy od dawna na tapecie, ale już ma 3 pudełka zabawek Może jak będzie ładna pogoda, to zamiast setnej zabawki, pojedziemy do zoo, albo w jakieś inne fajne miejsce, gdzie mu się będzie podobało

[marta1986222]

Hej

U nas choroba Zuzia ma zapalenie gardła ale już powoli jest lepiej.

Też myślałam jako prezent na urodziny kupić rowerek biegowy ale przez zimę i tak będzie stał także dostanie na wiosnę.

Aga ton skończyliście już remont?
Czekamy na fotki.

Super że wyjazd udany i Lenka taka grzeczna.

[ula2689]

Napisane przez tamlin111

Ula wczoraj właśnie brat mnie zaskoczył z pytaniem kiedy urodziny M. robię bo mu akurat wtedy się wyjazd na bunkry szykuje. Tak więc najchętniej to bym pojechała z nim no ale raczej nie da rady...
A prezent to chyba rowerek biegowy.

Byłam zmuszona kupic Pieluchy Dada. Co za dziadostwo. W nocy go dwa razy przebieralam bo obsikany.

A ja je kupuje od początku i nie przemakają.

Napisane przez lilka00

Ja jeszcze nie myślałam o prezencie, rowerek biegowy to dobry pomysł, ale nie wiem czy jest sens kupować w drugiej połowie października, czy może na wiosnę
.

No właśnie chyba na wiosnę kupię i dzieci będą starsze bo teraz wydaje mi się że by nie jeździły.

Napisane przez Kalpana

Dziewczyny nie wyrabiam :/ Mały mi taką scenę z wyciem urządził tylko dlatego, że chciałam go przebrać. Nie wiem co mu się porobiło, normalnie nieznośny się robi.... Mówię, proszę, tłumaczę, ale nic do niego nie dociera... Wsadziłam go do łóżeczka i powiedziałam że jak się uspokoi, to wyjdzie i porozmawiamy, ale to nie najlepszy pomysł, żeby "zamykać" dziecko. Z drugiej jednak strony tonący brzytwy się trzyma a ja nie wiem jak mam do niego przemówić

Bunt 2-latka,mam to samo z Hubertem,o byle pierdołe potrafi masakryczną aferę rozpętać.Wkładam do łóżeczka i czekam aż się uspokoi,rozumie już że wyjdzie jak się uspokoi.

[tamlin111]

To może mój Mati więcej sika że mu dwa razy przeciekly te dady. Całe spodenki od pizamki miał mokre.

A na rowerku biegowym próbował jeździć i nawet mu szło, tyle że stoi i biegnie zamiast usiąść

[marta1986222]

My też od początku używamy dady i nie przemakają

[lilka00]

Napisane przez Lewek

Lilka ale on po domu jeździł.

Wysłane z mojego GT-I8190 za pomocą Tapatalk 2

Myślałam, że na dworze

[anusiaaniaanusia]

Napisane przez Lewek

Dzięki I dla Was wielu lat w miłości i szczęściu!

Cześć
Postarzałam się dziś, kurczę. Nawet nie chcę sobie przypominać ile to

Anusia, mój waży 12,5kg, ale nie wygląda na chudzielca, choć ostatnio się wyciągnął.
Marzyła mi się dziewczynka, ale już przestała Koniec produkcji.
A poczytaj sobie o planowaniu płci, podobno można. Ja gdybym chciała jeszcze to z pewnością zrobiłabym wszystko żeby była dziewczynka.

Poczytam o tym trochę, chciałabym mieć parkę, ale zobaczymy co wyjdzie w praktyce. U meża same chłopaki się rodzą, podobno takie geny

Co do wagi to wydaje mi się, że jest odpowiednia. Bartosz jest dość wysoki, ubrania na 98-104 nosi.

Sto lat życzę, trochę spóźnione
Jutro imieniny Anny, a że w sobote wypadną to trzeba się gości spodziewać. Pichce od rana.

Napisane przez anesh_

Dziś mieliśmy ostatnia dawkę 5w1 i ostatnia pneumo. Majula bardzo płakała,wyrywała się. Ale mojej szkoda bylo. Teraz też trochę marudna. Zobaczymy co dalej bedzie.

U nas też ostatnia szcepionka zaliczona. Wyrywał się i płakał no ale trzeba było to przecierpiec.

Napisane przez aga_ton

hej dziewczyny .

my już w domu. było super, aż żal wyjeżdżać.
wakacje z Leną to prawdziwy relaks, serio.
wróciliśmy wypoczęci

mało co plażowaliśmy, czas spędzaliśmy aktywnie.
pojechaliśmy pociągiem na hel, byliśmy w gdańskim zoo, braliśmy udział w różnych imprezach a wieczorem szalałyśmy z Leną w wesołym miasteczku mało co mi się tyłek mieścił w tych karuzelach dla dzieci ale co tam, dziecko szczęśliwe

droga także w porządku, z powrotem było trochę gorzej ale odpaliłam bajki i spokój do samego domu.

a dzisiaj Lena pojechała do babci, mam 4 dni wolnego

To super, że masz tak grzeczną córeczkę. U nas niestety aż tak kolorowo nie było.
Ja dziś też dziecko sprzedałam teściowej, ale o 16 już wróci.

Napisane przez Kalpana

To może któraś z nas z Tobą pójdzie?

Ja bym się chyba nie odważyła, nie chciałabym oglądać tego z drugiej strony

Napisane przez Lewek

Lilka to super z tą praca! Opowiadaj gdzie co i jak?

Agaton no moja siostra tak samo ma, mamy dzieci w tym samym wieku. Ona nie sypiala po nocach prawie wcale, jej córa często plakala itp. A Misiek był grzeczniutki prawie nie płakał. A teraz histeryk i lobuziak a Zuzia grzeczniutka, nie złości się, nie rzuca niczym, nie ucieka, itp itd. A Misiek wręcz przeciwnie ;-)
No ale bywa też tak ze spokojnie się bawi na szczęście.

Wysłane z mojego GT-I8190 za pomocą Tapatalk 2

Tez nie miałam problemu z Bartoszem jak był mały. Teraz co innego.

Napisane przez marta1986222

Hej

U nas choroba Zuzia ma zapalenie gardła ale już powoli jest lepiej.

Też myślałam jako prezent na urodziny kupić rowerek biegowy ale przez zimę i tak będzie stał także dostanie na wiosnę.

Aga ton skończyliście już remont?
Czekamy na fotki.

Super że wyjazd udany i Lenka taka grzeczna.

Zdrówka życze.

Ja na urodziny kupię lego duplo straż pożarną. Polubił ostatnio klocki. Rowerek też na wiosne, chyba że dostanie pieniądze to mu kupimy

Wracam do pracy.

[lilka00]

Napisane przez ula2689

No właśnie chyba na wiosnę kupię i dzieci będą starsze bo teraz wydaje mi się że by nie jeździły.

Ja kupię pewnie na święta wielkanocne, a na urodziny i święta bożego narodzenia, to czarna dziura, zero pomysłów, Kinga wszystko właściwie ma co potrzebuje

[anusiaaniaanusia]

Napisane przez tamlin111

To może mój Mati więcej sika że mu dwa razy przeciekly te dady. Całe spodenki od pizamki miał mokre.

A na rowerku biegowym próbował jeździć i nawet mu szło, tyle że stoi i biegnie zamiast usiąść

Ja używałam dady trójki i czwórki. Z tym, że na noc tylko pampersy. Piątki nam siuśków już nie mieściły.
Znów Pampersy 5 też mnie nie zadowalają. Wystrczy że mały nasika raz a ten pampers wisi do kolan.

Musze pozbyć się tych pieluch

[Kalpana]

Napisane przez ula2689

No właśnie chyba na wiosnę kupię i dzieci będą starsze bo teraz wydaje mi się że by nie jeździły.


Bunt 2-latka,mam to samo z Hubertem,o byle pierdołe potrafi masakryczną aferę rozpętać.Wkładam do łóżeczka i czekam aż się uspokoi,rozumie już że wyjdzie jak się uspokoi.

Też tak myślę No i starsze=wyższe, a jak dziecko jest niewysokie, to w tym wieku może być problem z dopasowaniem rowerka.

Czyli uważasz że to dobry pomysł? Bo kurcze trochę mam wyrzuty sumienia, że nie powinnam tak robić....

Napisane przez anusiaaniaanusia

Poczytam o tym trochę, chciałabym mieć parkę, ale zobaczymy co wyjdzie w praktyce. U meża same chłopaki się rodzą, podobno takie geny

Co do wagi to wydaje mi się, że jest odpowiednia. Bartosz jest dość wysoki, ubrania na 98-104 nosi.

Ja bym się chyba nie odważyła, nie chciałabym oglądać tego z drugiej strony

Też myślę nad tym planowaniem dziewczynki, ale w sumie nie wiem czy to prawda... W takim razie K. powinien być dziewczynką, bo kochaliśmy się 4 dni przed owulacją No chyba że coś źle obliczyłam...
Wkurza mnie to, że wszyscy mówią, że my będziemy mieć samych synów. Nie żebym miała coś przeciwko chłopcom, ale ciekawe skąd to mogą wiedzieć A szwagier niby "robi" same córki (bo ma 2)

Jaki rozmiar nosi?!

Ja tam bym mogła być z tej drugiej strony Tylko żeby to w miarę szybko poszło, bo tak jak u mnie było 17 godzin to się zanudzić można



U nas tak samo Dady jak i Tescowe pampersy czasem przeciekają :/

[lilka00]

Według tych sposobów na chłopca i dziewczynkę mi się powinien urodzić chłopak, więc widać ile to warte w praktyce

[Kalpana]

Napisane przez lilka00

Według tych sposobów na chłopca i dziewczynkę mi się powinien urodzić chłopak, więc widać ile to warte w praktyce

A no właśnie... Jednym się uda, drugim nie, bo co tu dużo mówić... szanse są 50/50

Wiecie co kiedy w necie czytałam? Że ładni ludzie mają pierwszą córkę, a brzydcy syna

[anusiaaniaanusia]

Napisane przez Kalpana

Czyli uważasz że to dobry pomysł? Bo kurcze trochę mam wyrzuty sumienia, że nie powinnam tak robić....




Też myślę nad tym planowaniem dziewczynki, ale w sumie nie wiem czy to prawda... W takim razie K. powinien być dziewczynką, bo kochaliśmy się 4 dni przed owulacją No chyba że coś źle obliczyłam...
Wkurza mnie to, że wszyscy mówią, że my będziemy mieć samych synów. Nie żebym miała coś przeciwko chłopcom, ale ciekawe skąd to mogą wiedzieć A szwagier niby "robi" same córki (bo ma 2)

Jaki rozmiar nosi?!

Ja tam bym mogła być z tej drugiej strony Tylko żeby to w miarę szybko poszło, bo tak jak u mnie było 17 godzin to się zanudzić można



U nas tak samo Dady jak i Tescowe pampersy czasem przeciekają :/

Drugi poród podobno szybszy i łatwiejszy

Nie przejmuj się tym, że go do łóżeczka wsadziłaś. Ja początkowo też miałam wyrzuty sumienia.
Najpierw stawiałam w kącie - nie skutkowało, bo zaraz uciekał. Chyba że był bardzo rozżalony to stał grzecznie i płakał. Później znalazłam nowy sposób. Zamykałam się w łazience na pół minuty. Wtedy się uspokajał i przstawał rządzić. Mówiłam mu, że mama znów się zamknie jak będzie niegrzeczny. Czasami potrafi doprowadzić do ostateczności.

Bartosz jest wysoki. Spodnie na 98cm troszeczke podwijam. A koszulki czasem na 104, body mamy na 98 i są już na styk.

Napisane przez lilka00

Według tych sposobów na chłopca i dziewczynkę mi się powinien urodzić chłopak, więc widać ile to warte w praktyce

A no to widze, że nic z tego nie będzie.

Napisane przez Kalpana

A no właśnie... Jednym się uda, drugim nie, bo co tu dużo mówić... szanse są 50/50

Wiecie co kiedy w necie czytałam? Że ładni ludzie mają pierwszą córkę, a brzydcy syna

O to ciekawostka, myślałam, że jestem ładna a tu takie rzeczy.

Zrobiłam kremówkę i ciasto z landrynkami miętowymi. Upiekłam muffinki z jagodami i bułki z boczkiem. Teraz sprzątam.

[ula2689]

Napisane przez anusiaaniaanusia

Co do wagi to wydaje mi się, że jest odpowiednia. Bartosz jest dość wysoki, ubrania na 98-104 nosi.

Sto lat życzę, trochę spóźnione
Jutro imieniny Anny, a że w sobote wypadną to trzeba się gości spodziewać. Pichce od rana.

Ale wysoki! Kamil niedawno 104 nosił

Napisane przez lilka00

Ja kupię pewnie na święta wielkanocne, a na urodziny i święta bożego narodzenia, to czarna dziura, zero pomysłów, Kinga wszystko właściwie ma co potrzebuje

No właśnie moje też wszystko mają

Napisane przez Kalpana

Wiecie co kiedy w necie czytałam? Że ładni ludzie mają pierwszą córkę, a brzydcy syna

O tożem się dowiedziała że jestem brzydka

Napisane przez anusiaaniaanusia

O to ciekawostka, myślałam, że jestem ładna a tu takie rzeczy.

Zrobiłam kremówkę i ciasto z landrynkami miętowymi. Upiekłam muffinki z jagodami i bułki z boczkiem. Teraz sprzątam.

z landrynkami?mniam!

[m_moni]

Napisane przez anesh_

Ja ją musiałam trzymać na siłę,bo się wyrywała.

Niestety nie lepiej,no ale zle się czuje, wiec to zrozumiałe. Jak caly czas ktoś z nią jest to w miarę, w miarę jest ok. W sensie caly czas trzeba się z nią bawić.

Maja nie dałaby sobie zrobić szczepienia w drugą nóżkę, nie ma takiej opcji.
jakoś tą trzecią dawkę dzieciaczki znoszą najgorzej

a co do porodu, to wolałabym bardziej siostrę niż szwagierkę
niech się uczą życia

Napisane przez aga_ton

dziewczyny, polecicie dobre białe wino półsłodkie lub słodkie?

ale do czego i w jakiej cenie?
z białych lubię moscato albo tokaji, a najczęściej piję martini bianco

[Agnes!84!!]

Cześć... długo nie pisałam. Przez cały czas byłam z Wami, ale miałam ciężki okres. Byłam tak przygnębiona, że nawet nie mogłam się zebrać do pisania.
Po pierwsze miałam nieporozumienia z najlepszą przyjaciółką i zwątpiłam w naszą relację, po drugie sytuacja rodzinna się pogorszyła, w tym momencie też nie idzie ku lepszemu, po trzecie samotne siedzenie w domu powoli się na mnie odbija Niestety nie mogę się zwierzyć na forum.
Tyko z mężem nam się układa, cieszę się że mam na kogo liczyć.

Zostały mi 24 dni do TP. Synek rośnie duży dlatego poród mnie trochę przeraża. Mam nadzieję że pod koniec przystopuje z wagą Na razie nic nie wskazuje na wcześniejsze rozwiązania.
Córcia nie choruje. Biega bez pieluszki i ładnie załatwia się do nocnika. Na palcach jednej ręki mogę policzyć podłogowe wpadki szybko nam poszło. Tak samo z odstawieniem smoczka. Odcięłam czubeczek nożyczkami, a ona już nie chciała go wziąć, jakby się brzydziła Nawet nie było przy tym za dużo płaczu. Powiedzieliśmy jej że sama odgryzła Miała problemy z zasypianiem w dzień z powodu braku smoka, ale szybko minęły.
Tylko ją zachwalam to nie koniec. Pięknie rozkręciła się w gadaniu. Jesteśmy pod wrażeniem jak szybko łapie nowe słowa. Jak jej czytamy ulubione książeczki to kończy za nas zdania
Teraz negatywy Przestała się słuchać, robiła sceny płaczu, uciekała jak byliśmy na spacerze, ale mam wrażenie że najgorszy okres mamy za sobą.
No i niejadek się w niej obudził. Szczególnie pod górkę jest z obiadami. Teraz pozwalam jej samej jeść, wcześniej nie chciałam tracić czasu. Widzę że takie podejście odrobinę pomaga.

Kalpana pytałaś kiedyś o zdjejmowaniu klipsów z ubrań. To o mnie chodziło Pojechałam z paragonem i nie było problemu. Podeszłam do tych pań które czuwają przy kasach samoobsługowych bo one nie są aż tak zajęte A jeśli chodzi o planowanie płci, to musiałabyś zagłębić się w temat i spróbować, ale na pewno zajęło by Ci to sporo czasu,. Wtedy nie można zajść w ciążę tak hop siup

Z prezentem też mam kłopot. Mała nie poświęca zabawkom zbyt dużo czasu Najbardziej lubi jak się jej czyta. Dlatego zamówimy jej kilka książek na pewno a co jeszcze to pomyślę.

Nam żadne pieluszki nie przeciekały. Paulinka nie siusia zbyt dużo.

[Lewek]

Napisane przez Kalpana

Wiecie co kiedy w necie czytałam? Że ładni ludzie mają pierwszą córkę, a brzydcy syna

a jak to było uzasadnione? ciekawe..

Anusia to Bartosz wysoki chłopak! Michaś przeważnie nosi rozmiar 92.

Dziewczyny jak Michałowi wychodzi właśnie piątka, to mogę iść na ostatnią dawkę 6w1 czy lepiej poczekać?

Co do histerii dzieci to Michaś uderza w płacz i często rzuca albo zrzuca ze stolika jak ma go obok, albo do tego jeszcze wrzask z całych sił. Jakbym go zaniosła do łóżeczka to chyba byłoby gorzej jeszcze, stoję więc obok i czekam chwilę, potem go przytulam i przeważnie już się uspokaja. Ale muszę wziąć go też na ręce - on uwielbia być noszony - a nie zawsze mogę, albo zwyczajnie nie mam sił go nosić. Ostatnio kręgosłup mnie boli bardziej, nie wiem czy to nie przez ćwiczenia też.

Iwa, współczuję sytuacji, to faktycznie dała Ala popalić jak trzeba było interwencji męża. Misiek to mi ryczy jak trzeba iść do domu i wejść po schodach. A ja przeważnie z Bartkiem na rękach więc go nie mogę wziąć, ale cóż trzymam go mocno za rękę i prowadzę niewzruszona.. Popłacze i przestaje w końcu.

[Kalpana]

Napisane przez anusiaaniaanusia

Drugi poród podobno szybszy i łatwiejszy

Nie przejmuj się tym, że go do łóżeczka wsadziłaś. Ja początkowo też miałam wyrzuty sumienia.
Najpierw stawiałam w kącie - nie skutkowało, bo zaraz uciekał. Chyba że był bardzo rozżalony to stał grzecznie i płakał. Później znalazłam nowy sposób. Zamykałam się w łazience na pół minuty. Wtedy się uspokajał i przstawał rządzić. Mówiłam mu, że mama znów się zamknie jak będzie niegrzeczny. Czasami potrafi doprowadzić do ostateczności.

Bartosz jest wysoki. Spodnie na 98cm troszeczke podwijam. A koszulki czasem na 104, body mamy na 98 i są już na styk.



A no to widze, że nic z tego nie będzie.



O to ciekawostka, myślałam, że jestem ładna a tu takie rzeczy.

Zrobiłam kremówkę i ciasto z landrynkami miętowymi. Upiekłam muffinki z jagodami i bułki z boczkiem. Teraz sprzątam.

Z tym drugim porodem to różne opinie słyszałam, kilka dziewczyn mi mówiło, że był gorszy od pierwszego

Mam wyrzuty sumienia, że go szantażuję mówiąc, że jak się uspokoi to wtedy wyjdzie, jakbym go więziła Oczywiście robię to dla jego dobra i w sumie dla swojego też- zrobił się rozpieszczony (sama do tego doprowadziłam) no i chyba lepsze to niż gdybym dała klapsa, nie?
Jak się uspokoił, to zapytałam czy już jest ok i czy możemy pogadać, powiedział że tak, ale i tak mnie nie słuchał, tylko zaczął się wygłupiać Chyba jeszcze nie dorósł do poważnych rozmów

A ile ma wzrostu? Chyba bardzo wyróżnia się wśród rówieśników? Krystian nosi spodnie 86 i jak są ze ściągaczami to ok, ale jak nogawki są proste, to muszę podwijać. Body i bluzki nosi 92.

Co to za ciasto z landrynkami?

Anusia, Ula bo my jesteśmy ładne, tylko nasi TŻci są brzydcy

[Iwa844]

Napisane przez Kalpana

Iwa może zmieniła swoje zachowanie pod wpływem tego, że jej nie zaniosłaś i dość długo musiała urządzać cyrk?
-

Watpię, bo w rezultacie i tak postawiła na swoim i została zaniesiona, tyle że przez tatę u niej w ogóle ten czas łaczył się z fazą "mama, mama", płaczem przy rozstaniu w żłobku, uczepianiu się mnie itp. A od kilku dni grzeczny aniołek, bez problemu się rozstajemy, bawi się fantastycznie... chyba taki czas i tyle

[Lewek]

Napisane przez Agnes!84!!

Tyko z mężem nam się układa, cieszę się że mam na kogo liczyć.

No to jest jednak bardzo dużo Przykro mi z powodu problemów, oby się poprawiło w najbliższym czasie
A Paulinka super, brawa za odpieluchowanie i za piękne mówienie
Już tylko 3 tygodnie?! Rany! Właśnie sprawdziłam, że masz dokładnie ten sam termin co moja siostra
Czy Wy też się wzruszacie jak oglądacie w tv jakiś poród? Ja normalnie ryczę za każdym razem niemal, szczególnie jak trafię na te prawdziwe, typu porodowe historie itp. Kiedyś tak nie miałam

Dziewczyny pytanko do tych które posiadają ciśnieniowy ekspres do kawy, czym i jak odkamieniacie pojemnik na wodę?

I Gda do Ciebie mam pytanie, widziałam na fb że masz blat drewniany w kuchni, to jest olejowany czy lakierowany? Jesteś zadowolona? Ja bym bardzo chciała drewniany, ale TŻ oponuje... Podobno olejowany ładniej wygląda, ale trzeba na niego uważać i często konserwować.

---------- Dopisano o 15:25 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

Napisane przez Kalpana

Anusia, Ula bo my jesteśmy ładne, tylko nasi TŻci są brzydcy

no ja od razu tak pomyślałam

[Kalpana]

Napisane przez Agnes!84!!

Cześć... długo nie pisałam. Przez cały czas byłam z Wami, ale miałam ciężki okres. Byłam tak przygnębiona, że nawet nie mogłam się zebrać do pisania.
Po pierwsze miałam nieporozumienia z najlepszą przyjaciółką i zwątpiłam w naszą relację, po drugie sytuacja rodzinna się pogorszyła, w tym momencie też nie idzie ku lepszemu, po trzecie samotne siedzenie w domu powoli się na mnie odbija Niestety nie mogę się zwierzyć na forum.
Tyko z mężem nam się układa, cieszę się że mam na kogo liczyć.

Zostały mi 24 dni do TP. Synek rośnie duży dlatego poród mnie trochę przeraża. Mam nadzieję że pod koniec przystopuje z wagą Na razie nic nie wskazuje na wcześniejsze rozwiązania.
Córcia nie choruje. Biega bez pieluszki i ładnie załatwia się do nocnika. Na palcach jednej ręki mogę policzyć podłogowe wpadki szybko nam poszło. Tak samo z odstawieniem smoczka. Odcięłam czubeczek nożyczkami, a ona już nie chciała go wziąć, jakby się brzydziła Nawet nie było przy tym za dużo płaczu. Powiedzieliśmy jej że sama odgryzła Miała problemy z zasypianiem w dzień z powodu braku smoka, ale szybko minęły.
Tylko ją zachwalam to nie koniec. Pięknie rozkręciła się w gadaniu. Jesteśmy pod wrażeniem jak szybko łapie nowe słowa. Jak jej czytamy ulubione książeczki to kończy za nas zdania
Teraz negatywy Przestała się słuchać, robiła sceny płaczu, uciekała jak byliśmy na spacerze, ale mam wrażenie że najgorszy okres mamy za sobą.
No i niejadek się w niej obudził. Szczególnie pod górkę jest z obiadami. Teraz pozwalam jej samej jeść, wcześniej nie chciałam tracić czasu. Widzę że takie podejście odrobinę pomaga.

Kalpana pytałaś kiedyś o zdjejmowaniu klipsów z ubrań. To o mnie chodziło Pojechałam z paragonem i nie było problemu. Podeszłam do tych pań które czuwają przy kasach samoobsługowych bo one nie są aż tak zajęte A jeśli chodzi o planowanie płci, to musiałabyś zagłębić się w temat i spróbować, ale na pewno zajęło by Ci to sporo czasu,. Wtedy nie można zajść w ciążę tak hop siup

Z prezentem też mam kłopot. Mała nie poświęca zabawkom zbyt dużo czasu Najbardziej lubi jak się jej czyta. Dlatego zamówimy jej kilka książek na pewno a co jeszcze to pomyślę.

Nam żadne pieluszki nie przeciekały. Paulinka nie siusia zbyt dużo.

Ojej A z tą przyjaciółką się już wyjaśniło?
Dobrze że masz wsparcie w TŻcie, to najważniejsze
O kurcze, to już niedługo będziemy mieć kolejnego dzidziusia na wątku
Myślałam, że w sklepie się coś rzucali i podejrzewali że to była kradzież Ale dobrze, że skończyło się to bezproblemowo

Napisane przez Lewek

a jak to było uzasadnione? ciekawe..

Już nie pamiętam jak to było uzasadnione- ktoś o tym pisał w komentarzu do jakiegoś artykułu i teraz nie mogę tego znaleźć. Za to znalazłam, że ludzie majętni mają synów- to się coś nowego o sobie dowiedziałam
Jak Ci idą ćwiczenia?

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------

Napisane przez Iwa844

Watpię, bo w rezultacie i tak postawiła na swoim i została zaniesiona, tyle że przez tatę u niej w ogóle ten czas łaczył się z fazą "mama, mama", płaczem przy rozstaniu w żłobku, uczepianiu się mnie itp. A od kilku dni grzeczny aniołek, bez problemu się rozstajemy, bawi się fantastycznie... chyba taki czas i tyle

U nas też jest teraz mama na tapecie- nigdzie nie mogę sama wyjść, bo jest ryk, nawet z babcią niechętnie zostaje, a dotychczas nie było z tym problemu. Może faktycznie to ma coś wspólnego?