Głupie i bezmyślne uwagi niektórych ludzi

[yedanna]

Napisane przez Aggie125

Zwłaszcza, że dziewczyny z cienkimi włosami na ogół bardzo o nie dbają, kupują dobre kosmetyki, latają do fryzjera na pasemka i cieniowanie, a dużo osób z włosami jak marzenie nie robi z nimi właściwie nic. Ile razy widziałam dziewczyny z pieknymi, grubymi włosami - tyle, że średniej świeżości, niedbale ufarbowanymi czy z odrostami? Może i mam cienkie WŁOSINY, ale nikt mi nie zarzuci, że o nie nie dbam, a błyszczą się ładnie i dobrze się układają. Mimo wszystko wolałabym jednak burzę włosów.

Skoro to włosy jak marzenie, to po co coś z nimi robić?

Napisane przez Rena

Takie zycie ze nie zawsze sie slyszy same komplementy.

Co więcej - nie zawsze mówi się same komplementy.

Napisane przez Sweet_21

Albo My jesteśmy przewrażliwieni na swoim punkcie

W pewnym stopniu z pewnością.

Napisane przez Sabbath

Miałam kiedyś kumpla, który zwracał się do mnie per "Grubasie" tłumacząc to tym, że gdybym naprawdę była gruba, to w życiu by mi tego nie powiedział. Jakaś logika w tym jest...

Ja bym chciała żeby ktoś tak do mnie mówił
Logika w tym jest. Tak jak w tym, że gdy mamy dystans do siebie to i czyjś docinek nie popsuje nam humoru.

[Moonlight]

ja też często słyszę komentarze odnośnie mojej bladości kiedyś jak byłam w sklepie babeczka chciała mi opchnąć bluzkę. ja jej mówie że mi źle w tym kolorze, a ona że "lato idzie, opali sie pani i bedzie w sam raz", a ja sie wkurzyłam i powiedziałam bardzo dobitnie że "NIE MAM ZAMIARU się opalać". to babiszcze wytrzeszczyło oczy i sie zamkneło

ja bez pytania nie komentuję niczyjej urody (chyba że pozytwnie). dosyć mam już ciotek, które wpychają we mnie kilogramy tłustych potraw, bo tak "licho wyglądam". wyglądam ok, wcale nie jeste za chuda i niech sie odczepią.




a nie wkurza was jak ktoś np. na imprezie jedna osoba mówi do drugiej "a co ty tak cicho siedzisz?", "a co ty taka nieśmiała?", "a dlaczego sie nie odzywasz?"? przecież to działa dokładnie tak, że ta nieśmiała osoba (albo osoba która w danym temacie ma niewiele do powiedzenia) jeszcze bardziej sie zamyka i nie wie co powiedzieć. mnie to strasznie denerwuje. zarówno jak ktoś mówi to do mnie jak i do obcej osoby. przecież to wcale nie pomaga a komentarz jest zbędny!

[Selekcjonerka]

Napisane przez Moonlight

a nie wkurza was jak ktoś np. na imprezie jedna osoba mówi do drugiej "a co ty tak cicho siedzisz?", "a co ty taka nieśmiała?", "a dlaczego sie nie odzywasz?"? przecież to działa dokładnie tak, że ta nieśmiała osoba (albo osoba która w danym temacie ma niewiele do powiedzenia) jeszcze bardziej sie zamyka i nie wie co powiedzieć. mnie to strasznie denerwuje. zarówno jak ktoś mówi to do mnie jak i do obcej osoby. przecież to wcale nie pomaga a komentarz jest zbędny!

Tak gadają zwykle osoby, które same nie mają nic ciekawego do powiedzenia, ale za wszelką cenę chcą to ukryć, zwracając uwagę na cudze milczenie. (inna sprawa, że milczenie jest lepsze od plecenia bzdur)

[oniaczeq]

"ale Ty jesteś bledziutka" słyszę dość często.Nie mam jasnej karnacji i inne części ciała dość szybko łapią promienie słoneczne ale twarz zawsze miałam taka a nie inna i jakoś dobrze mi z tym, poza tym nie ulezę na słońcu dłużej niż 10 min a na solarium nigdy nie byłam i raczej sie to nie zmieni. Jak teskty o bladej twarzy mi nie przeszkadzają tak o podkrążonych oczach doprowadzają do szalu:/ zdaje sobie z tego sprawę i nikt mi nie musi uzmysławiać co i jak. Ale zazwyczaj nie reaguje na tego typu teksty albo odpowiadam krótkie "wiem" bo zazwyczaj madrzejsze odpowiedzi przychodzą mi do głowy po czasie

[aluniaa007]

Napisane przez layla_lbn

Szczerze mowiac, to w ogole sobie nie radze...
Coz, staram sie po prostu o tym nie myslec

ojej,to nie za fajnie
nie ma co myslec o tym to prawda lepiej posluchac osob szczerych

[layla_lbn]

Napisane przez aluniaa007

ojej,to nie za fajnie
nie ma co myslec o tym to prawda lepiej posluchac osob szczerych

Ale tak sobie mysle kto bedzie bardziej szczery niz rodzice?

[aluniaa007]

Napisane przez layla_lbn

Ale tak sobie mysle kto bedzie bardziej szczery niz rodzice?

no niby tak...ale moim zdaniem to nie jest normalne,zeby dziecku powiedziec,ze jest glupie,ze jest grube i am sie odcvhudzac...trzeba je wspierac niezaleznie od sytuacji.no i kocha sie je takie jakie ono jest,a nie jakie oni by chcieli,zeby to dziecko bylo.
ja juz sie nauczylam,zeby nie sugerowac sie swoimi rodzicami.

[Selekcjonerka]

Napisane przez layla_lbn

Ale tak sobie mysle kto bedzie bardziej szczery niz rodzice?

To, że ktoś jest szczery, nie znaczy, że ma rację.

[layla_lbn]

Napisane przez aluniaa007

no niby tak...ale moim zdaniem to nie jest normalne,zeby dziecku powiedziec,ze jest glupie,ze jest grube i am sie odcvhudzac...trzeba je wspierac niezaleznie od sytuacji.no i kocha sie je takie jakie ono jest,a nie jakie oni by chcieli,zeby to dziecko bylo.
ja juz sie nauczylam,zeby nie sugerowac sie swoimi rodzicami.

Tez tak uwazam, alemimo wszystko ciezko jest slyszec takie slowa od najblizszych osob... ktor powinny byc wlasnie wsparciem.

Napisane przez Selekcjonerka

To, że ktoś jest szczery, nie znaczy, że ma rację.

Wiesz, moze racje mieclub nie miec,to nie o to chodzi, tylko o sam fakt, milym naprawde nie jest slyszec od wlasnej matki jaie to ma grube i brzydkie dziecko

[Selekcjonerka]

Napisane przez layla_lbn

Wiesz, moze racje mieclub nie miec,to nie o to chodzi, tylko o sam fakt, milym naprawde nie jest slyszec od wlasnej matki jaie to ma grube i brzydkie dziecko

Fakt - to odrębny problem... Wydaje mi się, że rodzice, którzy krytykują swoje dzieci tak naprawdę walczą jedynie z własnymi kompleksami. W końcu to ich dziecko, oni je wychowali, skutkiem czego w znacznej mierze traktują je jak część siebie. Podejrzewam, że Twoja mama w Twoim wieku była chodzącym kompleksem i teraz próbuje leczyć dawne, niezagojone rany Twoim kosztem.

Czy ja bym miała pretensję...? Jeżeli bym nie zgadzała się z jej opinią i jedynym, co by mnie bolało w całej sytuacji to nie moje rzekome ułomności, ale jej zachowanie, chyba starałabym się jej... pomóc. Wiem, na pierwszy rzut oka brzmi paradoksalnie, ale to jest najlepsze rozwiązanie problemu.

Jak ona Cię krytykuje, Ty w to miejsce próbuj prawić jej komplementy za tę samą cechę, której ona w Tobie (i prawdopodobnie w sobie) nienawidzi. (Np: ona: Ale Ty jesteś gruba! Ty innego dnia: Wiesz mamo, chciałabym mieć taką figurę w twoim wieku) Po pewnym czasie straci swoją broń: jej słowa nie będą dla Ciebie prawdziwe=>staną się nieskuteczne.

[layla_lbn]

Napisane przez Selekcjonerka

Fakt - to odrębny problem... Wydaje mi się, że rodzice, którzy krytykują swoje dzieci tak naprawdę walczą jedynie z własnymi kompleksami. W końcu to ich dziecko, oni je wychowali, skutkiem czego w znacznej mierze traktują je jak część siebie. Podejrzewam, że Twoja mama w Twoim wieku była chodzącym kompleksem i teraz próbuje leczyć dawne, niezagojone rany Twoim kosztem.

Czy ja bym miała pretensję...? Jeżeli bym nie zgadzała się z jej opinią i jedynym, co by mnie bolało w całej sytuacji to nie moje rzekome ułomności, ale jej zachowanie, chyba starałabym się jej... pomóc. Wiem, na pierwszy rzut oka brzmi paradoksalnie, ale to jest najlepsze rozwiązanie problemu.

Jak ona Cię krytykuje, Ty w to miejsce próbuj prawić jej komplementy za tę samą cechę, której ona w Tobie (i prawdopodobnie w sobie) nienawidzi. (Np: ona: Ale Ty jesteś gruba! Ty innego dnia: Wiesz mamo, chciałabym mieć taką figurę w twoim wieku) Po pewnym czasie straci swoją broń: jej słowa nie będą dla Ciebie prawdziwe=>staną się nieskuteczne.

Nie wiem, mozliwe, ze tak jest, ale moja mama zawsze miala ladna figure, a teraz choc ma 50 lat, ma lepsza figure niz ja i wiekszosc moich kolezanek...

Ja takie rozmowy staram sie jak najszybciej konczyc. Na szczescie, rzadko sie widujemy, wiec nie jest to az tak uciazliwe

[Selekcjonerka]

Napisane przez layla_lbn

Nie wiem, mozliwe, ze tak jest, ale moja mama zawsze miala ladna figure, a teraz choc ma 50 lat, ma lepsza figure niz ja i wiekszosc moich kolezanek...

Ja takie rozmowy staram sie jak najszybciej konczyc. Na szczescie, rzadko sie widujemy, wiec nie jest to az tak uciazliwe

W takim razie pewnie ukrywa jakieś inne kompleksy. Ktoś, kogo razi odstępstwo od utopii, w którym wszyscy są idealni (bo są tacy sami), nie godzi się na rzeczywistość: świat jest różnorodny... A brak zgody na świat zewnętrzny wynika z nieakceptacji jakiejś części siebie (bo człowiek nieoderwalnie jest częścią owego świata).

Szybkie kończenie tematu to też dobra taktyka; grunt, żeby rozmówca dostrzegł nieskuteczność(=>bezsens) swoich wypowiedzi.

[Śnieżka]

Jestem wysoka i szczupla kiedys mi to przeszkadzalo ale bez przesady nie jestem anorektyczka ,czesto slysze że mam fajna figure itd.podobam sie sobie,ale oczywiście te wszystkie baby musza powiedzieć swoje zdanie!''och jestes taka wysoka i buty na obcasie'',i takie tam inne nie chce mi sie nawet o tym myslec chociaż zauwazylam ze wiekszosc jakies 95% to docinki osob dojrzalych a nie rówieśników.Czasami najlepiej zignorować albo dosadnie odpowiedzieć.

[Selekcjonerka]

Napisane przez Śnieżka

Jestem wysoka i szczupla kiedys mi to przeszkadzalo ale bez przesady nie jestem anorektyczka ,czesto slysze że mam fajna figure itd.podobam sie sobie,ale oczywiście te wszystkie baby musza powiedzieć swoje zdanie!''och jestes taka wysoka i buty na obcasie'',i takie tam inne nie chce mi sie nawet o tym myslec chociaż zauwazylam ze wiekszosc jakies 95% to docinki osob dojrzalych a nie rówieśników.Czasami najlepiej zignorować albo dosadnie odpowiedzieć.

Nie obchodzi mnie, co myślą takie baby=>nie obchodzi i nie dotyka mnie, czy to wyartukułują.
Chociaż nie, obchodzi... Lubię się śmiać.

[Ewusia_marchew]

Mnie też to denerwuje okropnie. Co chwila słyszę "jakaś ty chuda, ty w ogóle coś jesz?" no przepraszam bardzo, taka moja uroda i nie mam się z czego tłumaczyć każdemu tak samo dziewczyny blade, z cienkimi włosami, wysokie, niskie, przy kości... nikt nie powinien musieć odpowiadać na podobne zaczepki

no ale szczytem wszystkiego jest fakt że:
mam chorą nogę i chodzę o kuli, codziennie, regularnie OD OBCYCH LUDZI słyszę pytanie pt. "co się pani stało?" !! już w końcu zaczęłam odpowiadać ze "nic" (w sumie to fakt) bo ileż można się tłumaczyć z tego ze się jest chorym ciekawe czy ludzi na wózkach tez się pytają co się stało? jak dla mnie to jest zwykła bezczelność... a im się pewnie wydaje że są mili.. a ja mam ochotę się zapaść pod ziemię bo szczerze wolałabym żeby ludzie nie zauważali mojego niedowładu a nie gapili się i zadawali głupie pytania

[zagubiona_w_swoich_snach]

ha! a ja mam strasznie proste wlosy a zawsze marzylam o pieknych falach niestety...u fryzjera za akzdym razem podkreslaja jakie moje wlosy sa IDEALNIE proste az do tego stopnia ze pewnoego razu fryzjerka zawolala kolezanke z "meskiego" zeby zobaczyla ze w zadnym miejscu nie ma nawet najmniejszej falki...

[natalka2]

a mnie strasznie wkurza jak wszystkie ciotki, ciociobabcie, sąsiadki babci itd. kiedy zobaczą mnie po dłużym okresie czasu mówią "ależ ty urosłaś!" [mam 15lat]
aż mnie korci żeby odburknąć "a pani/ciocia jak się zestarzała"

jak nie umieją nic sensownego powiedzieć to lepiej chyba odpowiedzieć na moje dzieńdobry i milczeć wg przysłowia

może to durna błahostka, ale niesamowicie mnie irytuje.

[benito_mruffkolini]

ooo to widzę, że nie jestem sama

moja "uroda" jest, że się tak wyrażę, kontrowersyjna dużo głupot się o sobie nasłuchałam, kiedyś coś takiego było w stanie wyprowadzić mnie z równowagi, obecnie już nie bardzo

jestem niska, chuda i blada (do tego zupełnie płaska ) - na głupie uwagi odpowiadam, że arystokracja się nie opala, 80% zmarszczek jest od słońca, mam figurę modelki i zazdrość ludzi zżera, a biust jest niepraktyczny i przynajmniej nie muszę nosić staników

i nauczyłam się nie pozostawiać takich tekstów bez komentarza - niech ludzie wiedzą, że ich durnowate uwagi są durnowate staram się przy tym nie być chamska, no ale ile można...

nigdy nie zapomnę panienki (z wcale nie "lekką" nadwagą, notabene), która na imprezie na mój widok wrzasnęła" "BOżE DZIEWCZYNO IDź COś ZJEść!!" odpowiedziałam jej, że jakbym była takim kaszalotem jak ona to uważałabym z krytykowaniem figury innych

[ewa007]

Kiedyś byłam odwiedzić mamę w szpitalu bo zachorowała w nocy na serce. Szłam w tym szpitalu zamyślona i zawadziam o wycieraczkę, prawie bym się przewróiła. Facet który szedł z naprzeciwka prawie z gębą na mnie napadł, że o czym ty dziewczyno myślisz, trzeba patrzeć pod nogi a nie bujać w obłokach. Obcy facet żaden lekarz. Ale sie zdenerwowałam, zabrakło mi języka, teraz to bym mu odpyskowała....


Inne sytuacje:
Kiedysś byłam chuda wszyscy mi w rodzinie docinali: ale ty chuda jesteś, nic nie jesz". Przestałam prawie jezdzić na rodzinne spotkania, bo to nie przyjemnosć, tylko stres. A zaznaczam, ze stosowałam diete pogrubiającą bez efektów. Wkrótce przytyłam i sie zaczęło:
a co ty taka gruba jesteś, jesteś w ciaży?Przyznaj się....:confuse d:

[spray]

Moja mama umarła jak miałam 15 lat. Pierwszy dzień w szkole po pogrzebie, ja siedze taka oszołomiona w ławce, ledwo się trzymam, a tu podchodzi do mnie koleżanka z klasy i mówi: "Boże, umarła ci MAMA??!! Ja bym sie na twoim miejscu zabiła!!!!"

I rok studów, poznaję nowe towarzystwo, między innymi laskę jednego z moich nowych znajomych. Dziewczyna, dwa lata młodsza ode mnie, pyta mnie ( jedyne pytanie skierowane w moją stronę od początku 5 min. znajomości) czy planuję zdawać maturę. Ja jej mówię, że maturę już zdałam. A ona : "No nie mogę, TAAKIE dziecko!!"

[Sabbath]

Napisane przez benito_mruffkolini

nigdy nie zapomnę panienki (z wcale nie "lekką" nadwagą, notabene), która na imprezie na mój widok wrzasnęła" "BOżE DZIEWCZYNO IDź COś ZJEść!!" odpowiedziałam jej, że jakbym była takim kaszalotem jak ona to uważałabym z krytykowaniem figury innych

Rzeczywiście, jest taki irytujący zwyczaj, że osób z nadwagą krytykować nie wypada, o użyciu słowa "gruby" już nawet nie wspominając, ale na przycinki pod adresem "chudych" to każdy może sobie pozwolić.
No to ja oficjalnie mówię: to taki sam nietakt, taki sam brak kultury, taka sama wredność.

Mam wrażenie, że te krytyczne komentarze wynikają z zazdrości, bo nasza popieprzona kultura lansuje chudość.

[ZAZA81]

ja cały czas słysze że jestem za chuda,choć nie jestem
pracuje w całodobowym barze szybkiej obsługi i niestety jestem narażona ostatnio na głupie komenterze wracających z dyskoteki podpitych panienek

np ostatnio dziewczyna troszke przy sobie wcina zapiekanke i mówi do koleżanki:
boże zobacz jaka anoreksja,a niby pracuje w knajpie z żarciem-po czym głupio sie zaśmiała
na to ja uśmiechnęłam sie i mówie:
smacznego!!! jedz zapiekanke bo schudniesz
panna powiedziała że jestem bezczelna i wyszła z lokalu
wiem może było to wredne ale ja nie komentuje na głos wyglądu innych ludzi


innym razem przyszła panna z czterema kolegami i stwierdziła że musiałam sie bardzo żle uczyć skoro teraz musze kręcić kebaba,a powinnam conajmniej kręcić dupą na rurce...-nie powiem co wtedy odpowiedziałam bo niewypada

masakra niektórzy ludzie są strasznie płytcy

[kolmanka]

Boże jakby mi tak jakaś pusta dziewucha powiedziała to bym ja chyba komentarzem swoim zabiła wrrrrr