Koty - część IX

[monika_sonia]

Co to za żwirek? Wygląda jak te niezbrylające się.

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------

Kusum hehe.

[_Schmetterling]

zbryla się to znaczy rozmacza?

[viva]

Moim zdaniem zbryla się = zbija się w grudki (przez co łatwiej usuwać kocie nieczystości)

[monika_sonia]

Zbyla znaczy tworzy się bryła, koty błota w kuwecie nie lubią.

[_Schmetterling]

hmmm on pęcznieje. Używam takich żwirków od jakiś 7 lat, co prawda dla królików no ale mocz to mocz

[esfira]

Bene jest bentonitowy? To niedobrze dla kociaka, bo jeszcze go zje...

[monika_sonia]

Esfira są też Benki drewniane, ale czy dobre nie wiem, nie próbowałam, u mnie CBE+ forever !

Nikt się nie zachwyca dzisiejszą Milką, gdzie jest Suvia ?!

[Suvia]

Napisane przez monika_sonia

Ja miałam tą: http://www.zooplus.pl/shop/psy/trans...sportowe/32926
Bardzo ciężka, dla mnie z kotem nie do podniesienia . Milka spędziła tam dwa miesiące, praktycznie bez wychodzenia.

moja Milusia sliczniusia biedna

Napisane przez monika_sonia

(...) i Milka minutę temu:

"wszędzie ci paparazzi"

Napisane przez _Schmetterling

zbryla się to znaczy rozmacza?

znaczy sie zbija i można łatwo wyczyścic koci kuwejt


---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

Napisane przez monika_sonia

Nikt się nie zachwyca dzisiejszą Milką, gdzie jest Suvia ?!

hehehehe ;p

[monika_sonia]

Suvia jak zwykle niezawodna . I jak mogłaś pomyśleć, że wczoraj zabiłaś wątek (reanimujemy z dedykacją dla Ciebie :P).

[Nimfa20]

Napisane przez Kusum

Nimfa tylko Figiel wychodzi na spacery? Czy to po prostu twoj pupilek?

Tylko Figiel, bo on ok. 5 m-cy spędził na dworze i nie ma problemu z wychodzeniem. Perskiego czasem brałam. Owszem, bez szelek by chodził, ale ja się boję go puszczać. Na smyczy przemienia się- jak to Malla określiła- w gąsienicę. Nie zawsze, ale jednak. A Cham w ogóle nie wychodzi.

Napisane przez Suvia

Ciekawski Figiel

Tak, konkuruje z Chamem, chociaż Cham przy nim wymięka

Napisane przez monika_sonia

Sonia zwariowała, wpakowała się na kolana i chce się miziać, sama!

Jesień i zima się zbliżają, nie Monika, ona Cię nie kocha, tylko jej zimno

[monika_sonia]

Nimfa cicho!

[Kusum]

Napisane przez monika_sonia

Nimfa cicho!

Mowilam, ze to na deszcz

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ----------

Napisane przez Nimfa20

Tylko Figiel, bo on ok. 5 m-cy spędził na dworze i nie ma problemu z wychodzeniem. Perskiego czasem brałam. Owszem, bez szelek by chodził, ale ja się boję go puszczać. Na smyczy przemienia się- jak to Malla określiła- w gąsienicę. Nie zawsze, ale jednak. A Cham w ogóle nie wychodzi.

Tak, konkuruje z Chamem, chociaż Cham przy nim wymięka


Jesień i zima się zbliżają, nie Monika, ona Cię nie kocha, tylko jej zimno

Udal sie ten Figiel

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[Kusum]

Napisane przez monika_sonia

Esfira są też Benki drewniane, ale czy dobre nie wiem, nie próbowałam, u mnie CBE+ forever !

Nikt się nie zachwyca dzisiejszą Milką, gdzie jest Suvia ?!

Dawaj wiecej fot to sie bedziemy zachwycac
U mnie takie zgony

[daktylek1987]

Napisane przez monika_sonia

Sonia zwariowała, wpakowała się na kolana i chce się miziać, sama!

Zima idzie

Napisane przez monika_sonia

Esfira są też Benki drewniane, ale czy dobre nie wiem, nie próbowałam, u mnie CBE+ forever !

Nikt się nie zachwyca dzisiejszą Milką, gdzie jest Suvia ?!

Milka cudowna, niesamowicie mi przypomina moją pierwszą Kicię

[kami1984]

Kilka miechów temu obiecałam wkleić tu foto mojego długo wyczekiwanego norwega.... Tadam... przedstawiam Wam Vasco....
Hmmmm ale mam też mały problem... może Wy się spotkałyście z takim czymś. Kilka dni po przybyciu do mojego domu kotek zaczął załatwiać się na rzadko hociaż nie jest to typowe rozwolnienie tylko "placki" Byłam z nim u weta dał Amotaks na 5 dni bo myslał ze może złapał bakterie... w trakcie brania leku i 3 dni po było super... a teraz od dwóch tyg znowu to samo. Mruczek jest radosny... skacze, bawi się itd. Za około tydzień będę robiła badanie jego kału. Hodowca i dwóch innych wetów twierdzi że to chwilowa nietolerancja pokarmowa i że w końcu się przyzwyczai do nowego otoczenia... tylko to już trwa półtora miecha... ileż można mu dupsko czyścić bo siądzie i włosy brudne i śmierdzące :/ Może któraś miała taki przypadek??

[monika_sonia]

Napisz co jadł w hodowli a co je teraz.

Futro piękne, ten ogon .


Kusum ale ma wąsy białe .

[kami1984]

Je to samo co w hodowli... dostałam rozpiskę... ma cały czas dostęp do suchej karmy Royal kitten ,Josera minete, sanabelle kitten (wybiera sobie co chce- taki szwedzki stół miał w hodowli). Raz dziennie dostaje mięso surowe lub sparzone z indyka lub: piersi z kurczaka, wołowinę, puszkę Carny... pije wodę...
Robiłam mu też tydzień diety z suchą karmą Josera minette ale niestety nic nie dało.

[Nimfa20]

Napisane przez monika_sonia

Nimfa cicho!

Niestety, taka prawda

Napisane przez Kusum

Mowilam, ze to na deszcz

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ----------



Udal sie ten Figiel

No udał Tak sobie myślę, ile takich fajnych kotów żyje na wolności...

---------- Dopisano o 18:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ----------

Napisane przez Suvia

Ten kot chce podróżować, autentycznie

Pakujesz ją w przyszłym roku do walizki i w Karkonosze Adres podam na PW

---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------

Napisane przez Suvia

Mamo, ja to chcę

Obiecałam sobie, że jak się dorobię domu to moje koty będą miały taki wybieg

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------

Napisane przez _Schmetterling

Proszę o wyrozumiałość, nigdy bym nie pomyślała że mój oswojony szczur może zrobić coś takiego. Stwierdziłam, że muszę je oddać, w piątek wystawiłam ogłoszenie, wczoraj je oddałam.

Napisane przez _Schmetterling

Szczury miałam 3. Mój pierwszy zdechł jakieś 3 tyg temu, 2 pozostałe były ok ale już nie takie jak on. Bardzo przeżyłam jego śmierć.
A po tym co się stało stwierdziłam że muszę. Nie chciałam ich oddawać ale stwierdziłam, że tak będzie lepiej.

dopisuję: poza tym jak to miałam kotka oddać? Chorego, po prostu się pozbyć?
O ile przeżyje to będzie ze mną

Nie rozumiem, to szczury połamały łapę kotu Pogryzły go czy jak? Czy kot wkładał łapę do klatki i nie mógł jej wyciągnąć ?


Nie obraź się, ale to nie w porządku wobec szczurów. Chyba, że już wcześniej miałaś w planie je oddać. Z tego co mi wiadomo, szczury przywiązują się do właścicieli i ich zmiana może na nie źle wpłynąć.


Ja jak wzięłam kota, miałam chomika. Nigdy nie polował na chomika w sensie kot->gryzoń.
Kot kładł się na akwarium i przez klatkę wąchał chomika. Nigdy (przez 3 m-ce, do śmierci chomiczki) nie miał zapędów łowieckich, ale też i ja nie wypuszczałam chomika z klatki w obecności kota.

Mój trzeci kot chodzi ze mną na ogródek, gdzie mam w wolierze papugi i tak, na początku był nimi zainteresowany (jak żył na wolności wspinał się na wolierę i tam siedział) , ale teraz nie zwraca na nie uwagi.

Dużo kotów przychodzi na ogródek, papugi latają , a koty wolą iść do komórki, bo tam są myszy.

Chorego kota 'pozbyć się' to źle, ale zdrowych szczurów to już w porządku?

Kociak jest maleńki i jestem przekonana, że przyzwyczaiłby się do szczurów i ich nie atakował. Szkoda, że tak szybko się ich pozbyłaś.

[Rybiorek]

Napisane przez kami1984

Kilka miechów temu obiecałam wkleić tu foto mojego długo wyczekiwanego norwega.... Tadam... przedstawiam Wam Vasco....
Hmmmm ale mam też mały problem... może Wy się spotkałyście z takim czymś. Kilka dni po przybyciu do mojego domu kotek zaczął załatwiać się na rzadko hociaż nie jest to typowe rozwolnienie tylko "placki" Byłam z nim u weta dał Amotaks na 5 dni bo myslał ze może złapał bakterie... w trakcie brania leku i 3 dni po było super... a teraz od dwóch tyg znowu to samo. Mruczek jest radosny... skacze, bawi się itd. Za około tydzień będę robiła badanie jego kału. Hodowca i dwóch innych wetów twierdzi że to chwilowa nietolerancja pokarmowa i że w końcu się przyzwyczai do nowego otoczenia... tylko to już trwa półtora miecha... ileż można mu dupsko czyścić bo siądzie i włosy brudne i śmierdzące :/ Może któraś miała taki przypadek??

Moja Syberyjka miala dokladnie to samo. Rozmawialam z hodowcami i oczywiscie zmiana miejsca, diety moze miec znaczenie ale u nas tez to trwalo dosc dlugo (choc na poczatku karmilam ja jak w hodowli) wiec hodowcy doradzili mi podawanie malej probiotyki dla niemowlat, nawet zmiana wody moze wplynac uklad pokarmowy i zmiane flory bakteryjnej i to moze byc powodem luznych kup.

Ja akurat podalam dokladnie te probiotyki ktore hodowcy mi polecili (wersja dla ludzi, dla niemowlat) ale sa probiotyki specjalnie dla kotow i wiem ze ktos tu na watku je podawal. Mozesz tez skonsultowac z vetem.

Hodowczyni powiedziala mi aby podawac te probiotyki minimum przez miesiac (jedna saszetka na dzien). Czasami trzeba dluzej. Nie pamietam teraz dokladnie ale Rusia brala je cos ok 2 miesiecy.

[Nimfa20]

Napisane przez monika_sonia

Mnie Sonia udeptuje dalej .

A mnie Cham zaczął po 5 latach

---------- Dopisano o 18:45 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------

Napisane przez _Schmetterling

Miałam kiedyś kota, pewnego dnia mój tata wyjeżdżając z garażu go przejechał, miał coś z biodrem, łapa wisiała.
Pierwszy wet powiedział - do uśpienia.
Drugi dał nadzieję, leki i czas. Kot wyzdrowiał, później już nie było widać kontuzji, chodził normalnie

O kurczę, kot miał szczęście

[Rybiorek]

Napisane przez Nimfa20

Chorego kota 'pozbyć się' to źle, ale zdrowych szczurów to już w porządku?

Jak dla mnie nie.

Majac w domu rozne gatunki trzeba od poczatku miec oko na oba. To sie nazywa odpowiedzialnosc.

Przypomnialo mi sie jak przy pierwszym kontakcie Kala majaca wtedy ok 14-15 tygodni i wazaca 1.5 kg (szczenie) dostala od kocura 3letniego wazacego 6.5 kg, nic sie wielkiego nie stalo, ran i zlaman nie bylo ale gdyby cos takiego sie przytrafilo to nawet na sekunde nie pojawilaby mi sie mysl ze musze oddac tego kota (albo od razu wszystkich kotow), mialabym nauczke (i piekielne wyrzuty sumienia) ze za bardzo zostawilam zwierzakom wolna reke w zapoznawaniu sie.

Jednak aby cos takiego wiecej sie nie przytrafilo gdy wychodzilismy z domu rozdzielalismy towarzystwo do czasu az i pies i koty mogly ze soba przebywac.

[kami1984]

Napisane przez Rybiorek

Moja Syberyjka miala dokladnie to samo. Rozmawialam z hodowcami i oczywiscie zmiana miejsca, diety moze miec znaczenie ale u nas tez to trwalo dosc dlugo (choc na poczatku karmilam ja jak w hodowli) wiec hodowcy doradzili mi podawanie malej probiotyki dla niemowlat, nawet zmiana wody moze wplynac uklad pokarmowy i zmiane flory bakteryjnej i to moze byc powodem luznych kup.

Ja akurat podalam dokladnie te probiotyki ktore hodowcy mi polecili (wersja dla ludzi, dla niemowlat) ale sa probiotyki specjalnie dla kotow i wiem ze ktos tu na watku je podawal. Mozesz tez skonsultowac z vetem.

Hodowczyni powiedziala mi aby podawac te probiotyki minimum przez miesiac (jedna saszetka na dzien). Czasami trzeba dluzej. Nie pamietam teraz dokladnie ale Rusia brala je cos ok 2 miesiecy.

Podawałam przez 7 dni probiotyk Purina Forti Flora ale chyba za krótko. Jutro pójde do veta i kupie więcej.... Kupa sama się ustabilizowała??

[Nimfa20]

Napisane przez monika_sonia

Czyli klatka nie jest bezpieczna, żeby kota z niej wyciągać często? A jakbyś kota tam przechowała chociaż do czasu aż się łapka zrośnie? I nie wyciągała? Ewentualnie jak Kusum radziła pudło.



To ja też powspominam, Milka w październiku 2011, Milka nie wiem kiedy ale niedawno i Milka minutę temu:

1 i 2 to nie ten sam kot A 3 to już w ogóle jakaś arystokratka

[Rybiorek]

Napisane przez kami1984

Podawałam przez 7 dni probiotyk Purina Forti Flora ale chyba za krótko. Jutro pójde do veta i kupie więcej.... Kupa sama się ustabilizowała??

tak, ale gdzies po 3-4 tygodniach zaczely wychodzic ladne koraliki (Rusia to robi jak odmierzane, sznur kuleczek ), w ciagu tego czasu zaczela jesc jak pozostale koty, jednak aby efekt sie nie stracil kontynuowalam podawanie

7 dni to za krotko, jak flora baktryjna jest naruszona to musi sie odbudowac i to zajmuje ciutke czasu

[Nimfa20]

Napisane przez _Schmetterling

przypomniało mi się, że mam jeszcze na strychu taką klatkę

A nie masz jakiegoś płaskiego pojemnika, blaszki? Trudno będzie mu wejść do kuwety.

[Kusum]

Napisane przez Rybiorek

tak, ale gdzies po 3-4 tygodniach zaczely wychodzic ladne koraliki (Rusia to robi jak odmierzane, sznur kuleczek ), w ciagu tego czasu zaczela jesc jak pozostale koty, jednak aby efekt sie nie stracil kontynuowalam podawanie

7 dni to za krotko, jak flora baktryjna jest naruszona to musi sie odbudowac i to zajmuje ciutke czasu

Ale karme jej zmienilas? W hodowli jadla barfa?

[Suvia]

Napisane przez monika_sonia

Suvia jak zwykle niezawodna . I jak mogłaś pomyśleć, że wczoraj zabiłaś wątek (reanimujemy z dedykacją dla Ciebie :P).

Napisane przez Kusum

Dawaj wiecej fot to sie bedziemy zachwycac
U mnie takie zgony

mołdeczka

dziś chyba wszystkie koty zaspane i w łóżeczkach. Paskudnie jest

Napisane przez kami1984

Kilka miechów temu obiecałam wkleić tu foto mojego długo wyczekiwanego norwega.... Tadam... przedstawiam Wam Vasco....

piękny puchacz

Napisane przez Nimfa20

Pakujesz ją w przyszłym roku do walizki i w Karkonosze Adres podam na PW

spoko, wyślę kota na kolonie

[daktylek1987]

Napisane przez Nimfa20

A nie masz jakiegoś płaskiego pojemnika, blaszki? Trudno będzie mu wejść do kuwety.

Misia miała 8 tyg. jak z nami zamieszkała. Jej pierwszą kuwetą była stara, metalowa, zniszczona, duża, prostokątna brytfanka na ciasto, właśnie ze względu na niższy brzeg. No i mieściła się do dużego pudła (przez ok. 2 tyg. noce spędzała w kartonie, bo bała się Grubcia).

[kami1984]

Napisane przez Rybiorek

tak, ale gdzies po 3-4 tygodniach zaczely wychodzic ladne koraliki (Rusia to robi jak odmierzane, sznur kuleczek ), w ciagu tego czasu zaczela jesc jak pozostale koty, jednak aby efekt sie nie stracil kontynuowalam podawanie

7 dni to za krotko, jak flora baktryjna jest naruszona to musi sie odbudowac i to zajmuje ciutke czasu

Mam nadzieję że się też mojemu Vasculcowi unormuje kupa bo już wymiękam z czyszczeniem jego dupska :P Kurde tak się staram żeby miał wszystko jak należy...