Walka z łysieniem androgenowym i innymi typami przewlekłego łysienia.cz III

[margo1974]

Napisane przez Atka7104

MARGO - Może wybrałas zły moment , na odstawienie pigułek. Masz 40tke? Liczne badania ujawniły , dużą liczbę kobiet wchodzących w okres premenopauzy jeszcze przed przekroczeniem 40. roku życia. Większość z nich nie ma jednak pojęcia, że właśnie nastaje w ich życiu etap nazywany premenopauzą. Jest to bowiem najtrudniejsza faza – z jednej strony kobiety odczuwają dużo więcej symptomów, z drugiej jednak – odczucia związane z wahaniami hormonalnymi są bardzo ulotne.

Więc, bliżej menopauzy niż dalej , dzieki antykom łatwiej byś weszła w ten okres. Ja nigdy nie brałam ze względu na kłopoty z zajsciem w ciąże a póżniej tętniak. Teraz nie mam wyjścia, zobaczymy co powie Endo- pewnie HTZ ( o ile mój neurochirurg pozwoli) Moja mama miała 45lat i już nie miała okresu, ale jej nie wypadały włosy. Kobiety mają przerąbane

Atka ja mam taki niebotyczny estradiol (800), że na wczesną menopauzę się nie zanosi raczej, chyba, że estradiol nie jest tego wyznacznikiem. Póki co moje cykle wyglądają całkiem normalnie, w środku cyklu estradiol-gigant, w fazie lutealnej porządny progesteron.

[Gosiakol]

A no widzisz Margo, cos jest na rzeczy. Mialas nieprzecietnie duzo wlosow stad tez takie liczby u Ciebie. U Ciebie 500 to jak u normalnie owlosionej osoby 100 Nie oznacza to, ze Twoje wypadanie jest choc troche uzasadnione, ale jednak troche tlumaczy te chore liczby. Ja po dwoch tygodniach czegos takiego bylabym lysa, a Ty juz tyle miesiacy to przechodzisz. I to 170 tysjak piszesz, bylo juz w fazie ostrego wypadania. 100 tysiecy to ma normalna kobieta nie cierpiaca na nadmierne wypadanie..Ja nie wiem czy by sie doliczyli chociaz ze 30 tys na moim lbie. Chyba , ze licza tez meszki i wlosy, ktore ledwo przebijaja przez skore. A jak Ci zdiagnozowali ta nadwrazliwosc, na androgeny czy w ogole na zmiany hormonalne ? I jak to sie odbylo ? To by oznaczalo przeciez, ze od dawna masz diagnoze..

Nie zgodze sie, ze bledem bylo odstawienie pigulek - przeciez kiedys i tak bys musiala to zrobic , zreszta niebawem zwazywszy na wiek i tak madrzejszy lekarz kazalby Ci to zrobic. Moglabys to jeszcze tylko odwlec w czasie..rok, dwa , piec?. A potem menopauza i dodatkowo niedobor estrogenow, zabojczy dla wlosow, a tego problemu przynajmniej na razie nie masz. Jesli wczesniej juz stosowalas minoxidil..i odstawilas to po tym tez moga tak leciec. Wszystko co na nim wyroslo po odstawieniu wypadlo.

U mnie oczywiscie wypad wrocil, wiedzialam MAm ochote isc na trochoskopie, ale zdziercy biora w Wawie za to 290 zl, co uwazam za skandaliczne. Tyle kasy za wlaczenie kamerki ? Chyba kogos mocno pogielo, ewidetnie zarabiaja na ludzkiej desperacji.

[margo1974]

Gosiu, po pierwsze, na pewno nie masz 30 tys. włosów na głowie, bo to niemożliwe, przeciętny człowiek ma 100-150 tys. Ja założyłam, ze mam 100 tys, a wiesz jakie mam prześwity na całej głowie, jakbym miała wszy, to widziałabym jak mi łażą po głowie . A z tego co wiem to trichoskan to nie zwykła kamerka, tylko golą Ci włosy w dwóch miejscach, (najgęstszym i najrzadszym), farbują te wygolone specjalną farbą i później specjalna maszyna przelicza wolosy, w jakiej są fanie (anagen, katagen, talogen, dystroficzne, dysplastyczne...) i maszyna sama stawia diagnozę. A właśnie usłyszałam wtedy andorogenowe (nadwrażliwość na DHT) i te ww zalecenia dostałam. Najpierw strasznie mocno trzymałam się tej diagnozy, ale z czasem poważnie zwątpiłam, bo u mnie wszystko wyglądało inaczej, przerzedzenia tylko nad uszami, piękny odrost, niewiele zminiaturyzowanych, lata mijały a włosy rosły i to grube jak "baty" z czasem, pewnie dzięki suplą pojedynczy włos stał się grubszy niż za młodości, własny pigment też piękny, nawet farbować nie musiałam, raczej je rozjaśniałam niż barwiłam na ciemno. I tak wyprowadziłam sama swoją mądrością na manowce, że teraz nie wiem vczy odzyskam chociaż połowę tego co zgubiłam w ostatnim czasie...

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez margo1974

Atka ja mam taki niebotyczny estradiol (800), że na wczesną menopauzę się nie zanosi raczej, chyba, że estradiol nie jest tego wyznacznikiem. Póki co moje cykle wyglądają całkiem normalnie, w środku cyklu estradiol-gigant, w fazie lutealnej porządny progesteron.

Estradiol, FSH i LH - to się głównie sprawdza na początku cyklu. Sam spadek estradiolu jeszcze nic nie przesądza. Trzeba sprawdzić czy wrażliwość na hormony przysadki nie została zmniejszona i na tej podstawie lekarz stwierdza czy to już menopauza czy okres przedmenopauzalny, który trwać może ileś tam lat nawet.
Tak lekarz niedawno tłumaczył to mojej mamie.

Z ciekawości jutro podpytam delikatnie swojego ginekologa co myśli o takim estradiolu w środku cyklu. O ile wcześniej mi głowy nie urwie, jak się dowie ile przytyłam w ciągu miesiąca

Eh cukier mam niski w nocy buszowałam po lodówce co chwilę, a tu rano ledwo 70 przekroczone

Mnie endokrynolog w szpitalu mówił, że tylko biopsja może potwierdzić prawdziwe AGA.
W pierwszej kolejności zapytano mnie czy mam zakola

Najważniejsze dla uzyskania maksymalnego efektu terapeutycznego jest jak najszybsze wykonanie diagnostyki i wdrożenie leczenia. Obecnie w Polsce jedynymi badaniami wykonywanymi w AGA są: test wypadania włosów w wyniku lekkiego pociągania, test liczenia włosów i trichogram (określenie odsetka włosów w okresie wzrostu, tzw. anagen, i okresie spoczynku, tzw. telogen). Żadna z tych form diagnostycznych nie ma, niestety, dużego znaczenia praktycznego w racjonalnej diagnostyce AGA. Nawet stwierdzenie zmniejszenia odsetka włosów anagenowych nie mówi nic o przyczynie takiego stanu rzeczy i stwierdza jedynie fakt ostrego wypadania włosów. I odwrotnie, pomiędzy rzutami AGA, klasyczny trichogram może być, i często jest, zupełnie prawidłowy. Dotychczas nie wymyślono idealnej metody diagnostyki wczesnych form AGA, zwłaszcza u kobiet. Najnowszą metodą jest zastosowanie trichogramu komputerowego, czyli tzw. Trichoscan. Z badań przeprowadzonych przeze mnie wynika, że metoda ta daje widoczne korzyści w porównaniu z innymi, zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn.(3,4) Po pierwsze, umożliwia ona wykonanie znacznie dokładniejszego (i bezbolesnego!) trichogramu. Ponadto jest jedyną metodą (poza biopsją skóry głowy), która pozwala na uwidocznienie procesu miniaturyzacji. Jak wspomniałam, miniaturyzacja jest patognomoniczna dla AGA i jej stwierdzenie jest konieczne dla postawienia właściwej diagnozy. Ponadto Trichoscan można powtarzać w regularnych odstępach czasu (np. co 6 miesięcy), co umożliwia monitorowanie leczenia i obserwowanie cofania sie miniaturyzacji a także pełną fotodokumentację pacjenta.

tutaj cały tekst: http://www.biochemiaurody.com/vademekum/alopecia.html
polecam przeczytać, bo nawet fajnie napisane.

[Gosiakol]

Ten trichoscan to jeszcze co innego, bo ja o trichoskopii pisalam, czyli zwykle ogladanie przez kamerke w powiekszeniu. Na zgolenie to bym sie jeszcze mogla zgodzic, ale na pewno nie na wyrwanie 150 wlosow .
Czyli Ty ten trichoscan robilas , tak ? Kurcze, wychodzi na to, ze mieli racje..ja poki co tez sie pocieszam, ze nie pasuje do androgenowego, ale kto wie..
Nie wiem ile mam wlosow, ale jak bym sie uparla, to to co mam w kucyku bym policzyla w 15 minut max. Tylko nie chce sie dobijac. Wiadomo, ze przy glowie jest wiecej. I wlosy wypadaja od jakichs 8 lat..rownomiernie, nie mam golych zakoli ani wyjatkowo szerokiego przedzialka, ale co z tego jak stracilam z polowe objetosci , ktora watpie, ze kiedykolwiek odzyskam i wygladam coraz gorzej. Nie wiem, czy przedzialek jest wyznacznikiem - ostatnio widzialam Salme Hayek w TV. Ona ma przedzialek dosc szeroki, bardzo widoczny, ale to nic nie znaczy, bo wlosy ma przeciez jak dzwon. PEwnie ma bardzo zarosniety tyl i gruby wlos.

Wracajac do pigulki, to to co w niej jest zbawienne dla wlosow to estrogeny przeciez a Ty ich masz duzo, wiec wydaje mi sie, ze w Twoim przypadku ten argument nie jest adekwatny. ( ze wlosy Ci rosly wylacznie dzieki pigulce ). Jasmin w zaden sposob nie blojuje DHT.. Inna sprawa, ze estro sztuczne moze byc silniejsze niz naturalne, chociaz nikt nigdy nie byl w stanie mi objasnic jak to dziala. Ginka twierdzi, ze tego sie nie da porownac, bo to inne molekuly , co odczytalam jako ''nie wiem'' Mozemy jednak wnosic po efektach, ze tak jest. Tak czy inaczej, pigulka nie uratowalaby Twoich wlosow tylko odwlekla w czasie to co bylo nieuniknione, ale nawet jesli masz AGA..i nawet jesli teraz odrost zanikl, to masz jeszcze wszelkie szanse odratowac mieszki, bo one potrzebuja jednak dlugich lat, zeby zaniknac..wiec moim zdaniem ten odrost sie pojawi przy wcierkach, choc moze do 170 tys wlosow juz nie wrocisz.

[margo1974]

no właśnie Sailor, ja dokładnie robiłam ten trichoscan! Ponoć z niego już weeeele lat temu (może 7) wyszło AGA. No i wyczytałam właśnie, że przy AGA można mieć czasem problemy ze skórą głowy (łojotok i łupież). Może czas przyjąć wyrok? Pogodzić się z nim? I nie pozwolić zabliźnić się mieszkom....

[margo1974]

bylam u dermatologa, pokazałam mu fotkę z włosami, które zdjęłam wczoraj ze szczotki modelarki. Powiem Wam, że był pod wrazeniem,
Stwierdził, że mam łojotok, a on powoduje zapalenie i znów mam lać głowę alpicortem (bez E) 1x dziennie przez 6 tyg., niby to ma mi pomóc. On też powiedział, że poczekałby jeszcze 2 mc i jak nic nie wróci do normy, to wracamy do pigułek. Gin (ten nawiedziony) to samo sugerował. Może jednak dziewczyny powinnam? Dziś polałam już głowę alpicortem, nie mam nic do stracenia, ale nie będę lała codziennie, myślę, że co 2 dzień wystarczy, nie chcę się przyzwyczaić za bardzo.

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez margo1974

bylam u dermatologa, pokazałam mu fotkę z włosami, które zdjęłam wczoraj ze szczotki modelarki. Powiem Wam, że był pod wrazeniem,
Stwierdził, że mam łojotok, a on powoduje zapalenie i znów mam lać głowę alpicortem (bez E) 1x dziennie przez 6 tyg., niby to ma mi pomóc. On też powiedział, że poczekałby jeszcze 2 mc i jak nic nie wróci do normy, to wracamy do pigułek. Gin (ten nawiedziony) to samo sugerował. Może jednak dziewczyny powinnam? Dziś polałam już głowę alpicortem, nie mam nic do stracenia, ale nie będę lała codziennie, myślę, że co 2 dzień wystarczy, nie chcę się przyzwyczaić za bardzo.

Ty to masz tępo dzisiaj byłaś u dermatologa?
To chyba nie było żadne okrycie z tym łojotokiem. Wiesz że tego z loxonem łączyć nie możesz?
Cóż z tego, że był pod wrażeniem, skoro za bardzo się nie wysilił ...

[margo1974]

Napisane przez Sailor Star Fighter

Ty to masz tępo dzisiaj byłaś u dermatologa?
To chyba nie było żadne okrycie z tym łojotokiem. Wiesz że tego z loxonem łączyć nie możesz?
Cóż z tego, że był pod wrażeniem, skoro za bardzo się nie wysilił ...

no niby nic nowego nie odkrył, ale uwiadomił mi, że łojotok może powodować zapalenie a to wypad. Ale Sailor, ja nigdy nie słyszałam o tym, ze minoxidil nie można łączyc z łojotokiem, nigdzie się na to nie natknęłam, ale to tylko znaczy, że muszę się skutecznie pozbyć łojotoku, a na pigułkach nigdy go nie miałam. No i dzisiaj Carmen napisałam na kafeterii, że miesiąc po pigułkach włosy przestały wypadać. Zaczynam coraz częściej myśleć o tym, ze jednak akurat ja powinnam do nich wrócić, ewidentnie mi służyły. Nie byłam wtedy tego świadoma, bo nie wiedziałam co może się dziać bez nich,,,,
Sailor, a ile Ty przytyłaś, że boisz się przyznać ginowi? Pod koniec ciąży dzidzia bardzo rośnie, moja siostra (nota bene młodsza) w przeciągu miesiąca zostanie babcią, i mały waży już 2150 g. Wow, czuję, że ogłupiejemy w domu na punkcie tego maleństwa....
A ja mam nadzieję, że dostanę okres wkrotce, nie wiem co to będzie jak nie dostanę

[mosia07]

Idę jutro na wyniki, mam tyle do zrobienia, nie wiem czy jest sens robić to wszystko, czuję ze jak jutro przyjdzie do płacenia to się załamię. Błagam dziewczyny poradzcie czy mogłabym z czegokolwiek zrezygnować??
Poprzednio badałam estradiol, wyszedł nisko 19,9 przy normach 12,5-166
LH 4,2 przy 2,39-6,60
FSH 5,69 przy 4-13
TSH 1,29 przy 0,35-4,94
FT4 0,96 przy 0,7-1,48


No i teraz chciałam zbadać:
androstendion, DHEA-s, wolny testosteron, 17-OHP, SHGB, witaminę D.
Jedynie z tego witamina D rok temu badana była i wyszła bardzo nisko ponizej normy, androstendion i DHEA-s w górnych granicach normy. Reszty nigdy nie badałam.
Co radzicie? Na prawdę badać to wszystko czy moze z czegoś zrezygnować?

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez margo1974

no niby nic nowego nie odkrył, ale uwiadomił mi, że łojotok może powodować zapalenie a to wypad. Ale Sailor, ja nigdy nie słyszałam o tym, ze minoxidil nie można łączyc z łojotokiem, nigdzie się na to nie natknęłam, ale to tylko znaczy, że muszę się skutecznie pozbyć łojotoku, a na pigułkach nigdy go nie miałam. No i dzisiaj Carmen napisałam na kafeterii, że miesiąc po pigułkach włosy przestały wypadać. Zaczynam coraz częściej myśleć o tym, ze jednak akurat ja powinnam do nich wrócić, ewidentnie mi służyły. Nie byłam wtedy tego świadoma, bo nie wiedziałam co może się dziać bez nich,,,,
Sailor, a ile Ty przytyłaś, że boisz się przyznać ginowi? Pod koniec ciąży dzidzia bardzo rośnie, moja siostra (nota bene młodsza) w przeciągu miesiąca zostanie babcią, i mały waży już 2150 g. Wow, czuję, że ogłupiejemy w domu na punkcie tego maleństwa....
A ja mam nadzieję, że dostanę okres wkrotce, nie wiem co to będzie jak nie dostanę

nie, nie! aplicort'u nie można z loxonem łączyć
Natomiast o łojotoku powiedziano na tym forum już nie mal wszystko.
Były podawane przyczyny, były kuracje domowe, kosmetyki apteczne, zioła, wiązanie łojotoku z produkcją DHT. Wszystko było wałkowane ...

W tym miesiącu jest nas więcej o 4kg, a łącznie 14
a się 8 miesiąc zaczął, więc mam szansę na posiadanie pupy niczym rasowa mudżynka


mosia07, jak masz na prawdę kiepskie finanse to SHBG sobie daruj, przy takim estradiolu można podejrzewać, że będzie niskie, a jak endo sobie zażyczy to można dorobić później. No i tej witaminy D ewentualnie narazie nie badaj. Wiadomo że był z nią problem, narazie ważniejsze są hormony. Reszta z wymienionych do zbadania.

[margo1974]

Sailor, ja zamierzam rano wcierać piankę z minoxidilem (bardzo fajna ta pianka, bo nie ma alkoholu i nie podrażnia mi głowy tak jak loxon) a wieczorem alpicort. Cóż ja mam do stracenie jak na mojej głowie się koszmar dzieje. Muszę wreszcie któremuś lekarzowi zaufać, bo ja do nich łażę, płacę im, ale sama lepiej wiem co mam robić i w ten sposób łeb na wierzch wylazł. Jeśli chodzi o łojotok, to chyba nie czytałam tutaj o tym, ale wiem, że może na pewno być bardzo destrukcyjny. Czytałam, że można przez niego kompletnie włosy stracić. Dlatego trzeba go okiełzać. Wiem, że na łojotok dobra jest herbatka z wierzbownicy (odpada ze względu na estro) i wiem, że pigułka też mnie wysuszy.... Nie jadam nic pikantnego, nic słodkiego....
Zastanawiam sie skąd te problemy, w tym wieku ludzie zwykle mają przesusz, a nie łojotok.... Przecież hormony mam juz ok.....

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez margo1974

Sailor, ja zamierzam rano wcierać piankę z minoxidilem (bardzo fajna ta pianka, bo nie ma alkoholu i nie podrażnia mi głowy tak jak loxon) a wieczorem alpicort. Cóż ja mam do stracenie jak na mojej głowie się koszmar dzieje. Muszę wreszcie któremuś lekarzowi zaufać, bo ja do nich łażę, płacę im, ale sama lepiej wiem co mam robić i w ten sposób łeb na wierzch wylazł. Jeśli chodzi o łojotok, to chyba nie czytałam tutaj o tym, ale wiem, że może na pewno być bardzo destrukcyjny. Czytałam, że można przez niego kompletnie włosy stracić. Dlatego trzeba go okiełzać. Wiem, że na łojotok dobra jest herbatka z wierzbownicy (odpada ze względu na estro) i wiem, że pigułka też mnie wysuszy.... Nie jadam nic pikantnego, nic słodkiego....
Zastanawiam sie skąd te problemy, w tym wieku ludzie zwykle mają przesusz, a nie łojotok.... Przecież hormony mam juz ok.....

Margo, pomyśl trochę. Jeśli piszę że loxonu nie można łączyć z aplicort'em to nie dlatego, że ich nazwy handlowe do siebie nie pasują. Chodzi o substancje czynne w dwóch preparatach. Czytaj ulotki. Jak wół tam stoi, że nie stosujemy minoxidilu w czasie stosowania innego leku podawanego miejscowo oraz że stosowane miejscowo kortykosteroidy, tretynoina, ditranol, wazelina mogą zmieniać właściwości rogowe naskórka, co prowadzić może do zwiększonego wchłaniania minoxidilu do krwi i jego działania ogólnego. Kortykosteroidy to między innymi Aplicort i Aplicort E.
Jest jedna derma w Katowicach, która załamuje ręce nad lekarzami, którzy proponują takie mieszanki i nie ostrzegają swoich pacjentek.

[margo1974]

wiem Sailor, że nie chodziło Ci o nazwy, tylko o składniki wcierek. Ale większość lekarzy przepisuje te dwie wcierki nierzadko na jednej wizycie, czytałam, że multum dziewczyn tak stosuje te wcierki. Powiem Ci szczerze, ze loxonu nie miałam już z 2-3 miesiące i ulotkę czytałam ostatnio kilka lata temu, dlatego nie pamiętam co w niej pisało, a na Regainie wszystko jest po niemiecku i niewiele z tego rozumiem. Ale jak piszesz, że nie powinnam tego łączyć, to mam teraz problem, bo zdaje się, oba specyfiki potrzebuję, jeden by pobudzić odrost, drugi by wyhamować łojotok. Muszę teraz chyba przewartościować, co mi bardziej w tej chwili potrzebne.... Ale chyba ważniejsze jest jednak powstrzymać łojotok.... Z drugiej strony, jak odstawię kompletnie minoxidil mogą posypać się włosy.... I co ja mam teraz robić????

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

dziewczyny, dziś przycisnęłam fryzjerkę i kazałam jej poszukać odrostu, powiedziała, że jest ale taki dłużyszy, czyli jeszcze z okresu, kiedy brałam pigułki, od kiedy je odstawiłam nie wyrosło NIC nowego! Może wrócić do nich już w tym miesiącu? Przecież one nie szkodziły mi aż tak bardzo, czułam się po nich dobrze. No wiadomo, wit. B nie wchłaniała się tak jak teraz, ale włosy rosły jak na drożdżach a skóra była sucha, no i żadnych zapaleń przydatków nie miałam...
Nie wiem czy odwlekać jeszcze decyzję, czy już wracać? Troszke czuję się jak w potrzasku, nigdy nie byłam w sytuacji, gdy żaden włos nie odrastał, no i nigdy nie wypadało ich aż tyle...
Przekonalam się, że jednak pigułki coś dawały... prawie 7 mc po odstawieniu już powinnam mieć spokój ze skóra głowy i włosami....

[mosia07]

Byłam i zrobiłam badania, dostałam dzisiaj tylko wyniki DHEAS 420,50 przy normie 134,20 — 407,40, oraz witaminę D 17,9 a norma poniżej 20 do niedobór, w sumie to i tak lepiej bo rok temu wynosiła około 8.
Zrobiłam jeszcze androstendion, wolny testosteron, 17-ohp, z SHBG zrezygnowałam bo pani kazała mi za wszystko zapłacić 250zł. Trochę się przeraziłam. Reszta wyników za dwa tygodnie. Myślicie że pomału znajdę punkt zaczepienia?

[Gosiakol]

Napisane przez margo1974

Gosiu, po pierwsze, na pewno nie masz 30 tys. włosów na głowie, bo to niemożliwe, przeciętny człowiek ma 100-150 tys. Ja założyłam, ze mam 100 tys, a wiesz jakie mam prześwity na całej głowie,

Margo, ale 100 -150 tys to ma czlowiek , ktoremu nadmiernie nie wypadaja od wielu lat, wiec to ze ja mam o wiele mniej jest jak najbardziej mozliwe. Lysemu tez powiesz, ze to niemozliwe, ze nie ma wlosow, bo statystycznie czlowiek ma 100 tys ? To mi przypomina anegdote z artykulu o normach laboratoryjnych. Trzeba do lekarza olewczo podchodzacego do przekroczonych norm przyjsc z butami w rozmiarze 37 i kazac mu sie w nie wcisnac, bo przeciez rozmiar 37 miesci sie w normie europejskiej wsrod 40 latkow np.
Ja dzisiaj wyciagnelam jeszcze wiecej niz zwykle i nie mam juz sily walczyc..chyba musze pogodzic sie z faktem, ze juz nigdy nie bede czula sie dobrze w swoim ciele. Wystawilam sobie lustro na balkon, zeby sie im przyjzec obiektywnie - cos okropnego. Podcielam kolejne cm, ale to nic nie zmienia. Nie zetne krocej, bo w zyciu siebie takiej nie zaakceptuje. W dodatku obawiam sie, ze wybarwienie mnie dotyczy, bo jestem juz prawie blondynka - jak ogladam sie pod slonce. W domu przed lustrem wygladaja na ciemniejsze, na zdjeciach to w ogole na czarne, ale tak naprawde sa bardzo jasne. Nie bywam na sloncu az tyle, zeby mi kolor wypalilo.
4 miesiace juz trwa moje pogorszenie , z krotkimi przerwami. Dzis sa sweizo podciete, to jeszcze jakos wygladam, ale za miesiac to nie wiem co bedzie. Ten Pantostin tez juz by mogl laskawie zaczac dzialac, bo juz chyba ze 2 tygodnie go stosuje.
Po odstawieniu pigulek wlosy moga leciec nadal do roku. Byle komplikacja i bedziesz musiala odstawic, jesli wrocisz. Za bardzo sie niecierpliwisz, co rozumiem, ale na efekty kuracji czylkolwiek trzeba czkac zazwyczaj kimka miesiecy przynajmniej. Kiedys odstawisz pigulke i bedziesz musiala drugi raz przez to przechodzic. Ja gdyby nie pcos nigdy w zyciu bym tego dziadostwa nie brala. Po loxonie bedziesz miala odrost, najpewniej, wiec po co jeszcze truc organizm ?

Atka, gdzie te Twoje wyniki ? Do tej pory juz je chyba masz ?

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez margo1974

wiem Sailor, że nie chodziło Ci o nazwy, tylko o składniki wcierek. Ale większość lekarzy przepisuje te dwie wcierki nierzadko na jednej wizycie, czytałam, że multum dziewczyn tak stosuje te wcierki. Powiem Ci szczerze, ze loxonu nie miałam już z 2-3 miesiące i ulotkę czytałam ostatnio kilka lata temu, dlatego nie pamiętam co w niej pisało, a na Regainie wszystko jest po niemiecku i niewiele z tego rozumiem. Ale jak piszesz, że nie powinnam tego łączyć, to mam teraz problem, bo zdaje się, oba specyfiki potrzebuję, jeden by pobudzić odrost, drugi by wyhamować łojotok. Muszę teraz chyba przewartościować, co mi bardziej w tej chwili potrzebne.... Ale chyba ważniejsze jest jednak powstrzymać łojotok.... Z drugiej strony, jak odstawię kompletnie minoxidil mogą posypać się włosy.... I co ja mam teraz robić????

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

dziewczyny, dziś przycisnęłam fryzjerkę i kazałam jej poszukać odrostu, powiedziała, że jest ale taki dłużyszy, czyli jeszcze z okresu, kiedy brałam pigułki, od kiedy je odstawiłam nie wyrosło NIC nowego! Może wrócić do nich już w tym miesiącu? Przecież one nie szkodziły mi aż tak bardzo, czułam się po nich dobrze. No wiadomo, wit. B nie wchłaniała się tak jak teraz, ale włosy rosły jak na drożdżach a skóra była sucha, no i żadnych zapaleń przydatków nie miałam...
Nie wiem czy odwlekać jeszcze decyzję, czy już wracać? Troszke czuję się jak w potrzasku, nigdy nie byłam w sytuacji, gdy żaden włos nie odrastał, no i nigdy nie wypadało ich aż tyle...
Przekonalam się, że jednak pigułki coś dawały... prawie 7 mc po odstawieniu już powinnam mieć spokój ze skóra głowy i włosami....

Margo, ale Ty przecież masz dość krótkie włosy teraz. Tabletki odstawiłaś 7 miesięcy temu i jeśli odrost pochodzi tylko z tego okresu, to praktycznie równa się Twoim włosom aktualnie. Serio fryzjerka mogła odróżnić odrost mniej więcej długości około 7-6cm od normalnego włosa?

Co do pigułek, to mam podobne zdanie co Gosia. To nie jest kwestia tylko problemów z niedoborem witaminy B (swoją drogą nie tylko z B jest problem)

Odnośnie odrostu, nie wiem jakie cyborgi musiałabyś mieć zamiast mieszków, żeby nadążyły z produkcją nowych włosów przy tak olbrzymim linieniu. Jeśli stan skóry się poprawi, a włosy przestaną wypadać, będzie można po pewnym czasie ocenić, czy odrost się pojawia czy nie.
Generalnie łój zatyka mieszki, więc siłą rzeczy ma prawo też blokować odrost. Jeśli oczywiście tutaj tylko leży problem.
Co zrobisz z loxonem, to Twój wybór oczywiście. Ja tylko chciałam, żebyś zwróciła na to uwagę, bo lekarz lekarzowi nie równy, a producent wydaje mi się, że nie umieszcza takich informacji bezcelowo.

Miałam zapytać o ten estradiol dzisiaj lekarza i zapomniałam.
Zestresowałam się trochę i wszystko mi uleciało. To moje dziecko w ogóle nie chce współpracować. Lekarz wróży że będzie duży chłopak raczej.


Mosia, Ty już miałaś USG robione? bardzo długo musisz czekać na wyniki.

[Atka7104]

GOSIA

No niestety nie mam jeszcze wolnego testosteronu, wyniki pobieram on-line , codziennie sprawdzam i nic. Badania robiłam 28.08

[Nameria]

Dziewczyny mam problem. Pisałam już wcześniej, rzuciłam tabletki w lutym i od tego czasu strasznie leciały mi włosy ( zaczęły w kwietniu). Łukam Merc, cynk, bratka i drożdże, stosuję wcierki ( teraz Amlę, wcześniek Khadi ) i jest lepiej. Okazało się też, że nie mam w ogóle owulacji, na wywołanie brałam luteinę a jak nie dawała rady to duphaston.
Miałam robione badani:
TSH - 3-cia generaja 0,914
progesteron 8,87 ng/ml
FT3 4,86 pmol/l
FT4 14,81 pmol/l
Androstendion 2,61 ng/ml
prolaktyna 6,68 ng/ml
czyli w normie
Glukoza za niska 68 mg/dl
Wczoraj robiłam insulinę i wyszła też za niska 3,2 gdzie norma jest od 6 do 27
Co może być przyczyną takiej niskiej insuliny? Do lekarza idę dopiero pod koniec przyszłego tygodnia. Jutro idę do dermatologa ale w takim wypadku nie wiem czy jest sens

[margo1974]

Napisane przez Nameria

Dziewczyny mam problem. Pisałam już wcześniej, rzuciłam tabletki w lutym i od tego czasu strasznie leciały mi włosy ( zaczęły w kwietniu). Łukam Merc, cynk, bratka i drożdże, stosuję wcierki ( teraz Amlę, wcześniek Khadi ) i jest lepiej. Okazało się też, że nie mam w ogóle owulacji, na wywołanie brałam luteinę a jak nie dawała rady to duphaston.
Miałam robione badani:
TSH - 3-cia generaja 0,914
progesteron 8,87 ng/ml
FT3 4,86 pmol/l
FT4 14,81 pmol/l
Androstendion 2,61 ng/ml
prolaktyna 6,68 ng/ml
czyli w normie
Glukoza za niska 68 mg/dl
Wczoraj robiłam insulinę i wyszła też za niska 3,2 gdzie norma jest od 6 do 27
Co może być przyczyną takiej niskiej insuliny? Do lekarza idę dopiero pod koniec przyszłego tygodnia. Jutro idę do dermatologa ale w takim wypadku nie wiem czy jest sens

Ja nie wiem od czego możesz mieć niską insulinę, może to jakaś hipoglikemia, w każdym bądź razie musisz z tym iść do lekarza. Na pewnie Sailor Ci coś podpowie więcej, bo ona ma insuliooporność i jest w temacie.
A ja chciałam się Ciebie spytać, jak długo brałaś pigułki, ile masz lat i kiedy zauważyłaś poprawę we włosach???
Widzisz, ja też odstawiłam pigułki w lutym, zaczęły lecieć w kwietniu, tylko ja z miesiąca na miesiąc notuję pogorszenie w wypadaniu. I co dziwne, ja jestem zdrowa, nie ma problemów z cukrem, insuliną, a cykle mam owulacyjne.
Tak podejrzewałam, że powinno się już poprawiać, a już na pewno nie pogarszać...

[dzamatasi]

Do tych co Pantostin uzywaja. Tez od razu Wam sie glowa zaczerrwienila i mialyscie uczucie cieplaa? Wlasnie nalozylam i dziwne uczucie mam:d

[Nameria]

Niestety ćwierczwiecie już za mną a pigułki brałam z przerwami od 19 roku życia. Od dwóch lat próbowałam je rzucić ale miałam takie problemy z cerą, torbielami, że lekarka znów kazała mi brać bo miałam taką masakrę hormonalną.
Drożdże, cynk, witaminy B i E zaczęłam brać w połowie czerwca. Wcześniejszy problem z wypadaniem włosów ignorowałam tłumacząc sobie, że to na wiosnę , głupia ja. Od początku lipca brałam Merz. Od czerwca też olejek Khadi i ampułki Furterer. Już pod koniec lipca zauważyłam mniej wypadających włosów. W sierpniu było już ok. Dalej biorę drożdże, cynk, wcieram Amlę ( zamiast Khadi ) i Furterer a Merz zastąpiłam Regitalem. Większość szamponów i masek nawilżających zastąpiłam tymi na wypadnie włosów ( głównie maski babci Agafii, Planeta Organica i inne naturalne do których też dodaję conieco ( keratynę, wit E i inne ).
Ogólnie niegdy ale to nigdy nie pieściłam się tak ze swoimi włosami jak teraz a zawsze miałam bzika na ich punkcie.
Najgorsze jest to, że nawet jak coś działa to nie wiem co. No albo to całe połączenie daje efekty bo pomimo tej niskiej glukozy i insuliny jest lepiej.
Paznokcie też mam teraz bardzo mocne, zawsze takie miałam ale od lutego nastąpiła masakra. Nie wiedziałam, że paznokieć może rozdwajać się na cztery warstwy. Teraz mam znów grube, nie łamiące się i nie rozdwajające paznokcie.
Tylko na buzi masakra, więc nie mogę udawać, że wszysko jest ok

[mosia07]

Napisane przez Sailor Star Fighter

Mosia, Ty już miałaś USG robione? bardzo długo musisz czekać na wyniki.

A no bo reszta tych wyników pojechała do innego laboratorium.
Tak USG miałam robione, podobno wszystko w porządku.

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez Nameria

Glukoza za niska 68 mg/dl
Wczoraj robiłam insulinę i wyszła też za niska 3,2 gdzie norma jest od 6 do 27
Co może być przyczyną takiej niskiej insuliny? Do lekarza idę dopiero pod koniec przyszłego tygodnia. Jutro idę do dermatologa ale w takim wypadku nie wiem czy jest sens

Krzywa cukrowa i insulinowa 3punktowa, w aptece kupisz 75g glukozy, którą zabierasz ze sobą na badania. Musisz zobaczyć jak zachowują się oba po podaniu roztworu, bo jeden pomiar na czczo to za mało.
Powodzenia

Napisane przez mosia07

A no bo reszta tych wyników pojechała do innego laboratorium.
Tak USG miałam robione, podobno wszystko w porządku.

u mnie wysyłają do Krakowa (jakieś 80km) a na wyniki czekam jakieś 3dni max.
yhm, no dobra to czekamy cierpliwie dalej

[mosia07]

Napisane przez Sailor Star Fighter

u mnie wysyłają do Krakowa (jakieś 80km) a na wyniki czekam jakieś 3dni max.
yhm, no dobra to czekamy cierpliwie dalej

No niestety, to Szczecin, tu zawsze wszystko jest inaczej
Kurcze, moze to trochę głupie ale cieszę się trochę ze te DHEA-s i wit D wyszły zle bo przynajmniej moze dowiem się w koncu po dwóch latach co mi jest, a nie tak jak do tej pory ze wszystkie wyniki wychodziły ksiązkowo idealne.
Ciekawe jak cała reszta.

[mosia07]

Moja mama poszła dzisiaj do lekarza rodzinnego z moimi wynikami. Popatrzył na nie i powiedział ze wszystko jest dobrze, co z resztą sama wiem po tych wynikach, powiedział ze niedobór wit D i podwyzszone DHEA-s nie wpływają na włosy ani cere i ze ma poczekać na resztę wyników ale jego zdaniem mam "chorą duszę i ukrytą depresję i ze to wszystko wina stresu i powinnam isć do psychiatry" hahaha no myślałam ze padnę jak ona mi to powiedziała ! Dodał jeszcze ze zupełnie niepotrzebnie odstawiłam mleko bo pije je od urodzenia więc nie jestem uczulona i niepotrzebnie tak eksperymentuje.

[Polin9]

Wcześniejszy problem z wypadaniem włosów ignorowałam tłumacząc sobie, że to na wiosnę , głupia ja. Od początku lipca brałam Merz. Od czerwca też olejek Khadi i ampułki Furterer. Już pod koniec lipca zauważyłam mniej wypadających włosów. W sierpniu było już ok. Dalej biorę drożdże, cynk, wcieram Amlę ( zamiast Khadi ) i Furterer a Merz zastąpiłam Regitalem. Większość szamponów i masek nawilżających zastąpiłam tymi na wypadnie włosów ( głównie maski babci Agafii, Planeta Organica i inne naturalne do których też dodaję conieco ( keratynę, wit E i inne ).
Ogólnie niegdy ale to nigdy nie pieściłam się tak ze swoimi włosami jak teraz a zawsze miałam bzika na ich punkcie.
[/QUOTE]

A czy próbowałaś Novoxidylu? Podobno jest lepsze od innych tego typu specyfików jesli chodzi o substancje czynne. No i dermatolog powiedziała mojej koleżance, że tonik rzeczywiście pomaga na wypadające, słabe włosy.

[Atka7104]

Hej! Dziewczyny , oto moje wyniki , na wolny TESTOSTERON nadal czekam.
3 d.c

ESTRADIOL 32,10 pg/ml
f. folikularna 19,5 - 144,2
f. owulacyjna 63,9 - 356,7
f . lutealna 55,8 - 214,2
menopauza <32,2

FSH 41,86 mlu/ml
f. folikularna 2,5 - 10,2
f. owulacyjna 3,4 - 33,4
f. lutealna 1,5 - 9,1
po menopauzie 23,0- 116,3

LH 27 , 98 mlu/ml
f. folikularna 1,9 - 12,5
f. owulacyjna 8,7 - 76,3
f. lutealna 1,5 - 9
po menopauzie 15,9 - 54,0

SHBG 76,0 nmol/l
przed menopauzą 27,8 -146,0 nmol/l
po menopauzie 12,0 -166,0 nmol/l

17-OH PROGESTERON 1,24 ng/ml
f. folikularna 0,2- 1,3 ng/ml
f. lutealna 1,0 - 4,5 ng/ml
menopauza 0,2 - 0,9 ng/ml

DHEA- S 144,9 ug/dl
25,9 - 460,2

ANDROSTENDION 0,83 ng/ml
0,30 - 3,70

CO sądzicie?

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez Atka7104

CO sądzicie?

sądzę, że zbliżająca się menopauza niestety.

Napisane przez mosia07

Moja mama poszła dzisiaj do lekarza rodzinnego z moimi wynikami. Popatrzył na nie i powiedział ze wszystko jest dobrze, co z resztą sama wiem po tych wynikach, powiedział ze niedobór wit D i podwyzszone DHEA-s nie wpływają na włosy ani cere i ze ma poczekać na resztę wyników ale jego zdaniem mam "chorą duszę i ukrytą depresję i ze to wszystko wina stresu i powinnam isć do psychiatry" hahaha no myślałam ze padnę jak ona mi to powiedziała ! Dodał jeszcze ze zupełnie niepotrzebnie odstawiłam mleko bo pije je od urodzenia więc nie jestem uczulona i niepotrzebnie tak eksperymentuje.

Chora duszyczko nie pokazuj rodzinnemu wyników badań hormonów, bo to bez sensu. Niech się zajmie przepisywaniem syropu i witaminy C, bo od tego jest.

DHEA-SO4 nie wiążę się z SHBG (jak testosteron), toteż jego stężenie jest niezależne od poziomu białka nośnikowego. Nie wykazuje znaczących wahań dobowych (jak kortyzol) i zmienności z dnia na dzień. Stabilne i wysokie stężenie DHEA-SO4 (100-500 razy większe od stężenia testosteronu) powoduje, że jest dobrym wskaźnikiem wydzielania androgennych hormonów nadnerczowych. Pomiar DHEA-SO4 równocześnie z wolnym testosteronem, stanowi przesiewowe badanie w kierunku hiperandrogenizmu, jako przyczyny wirylizacji, hirsutyzmu i alopecii (łysienie) u kobiet oraz przedwczesnego i opóźnionego dojrzewania chłopców.
Nadnercza są najważniejszym źródłem DHEA/ DHEA-SO4, jednak jedynie około 50% DHEA znajdującego się w osoczu jest pochodzenia nadnerczowego. Poza nadnerczami, źródłem obu form są jądra (5% DHEA-SO4 i 10-25% DHEA ) oraz ośrodkowy układ nerwowy. Biologicznie nieaktywny DHEA-SO4 powstaje w nadnerczach i innych tkankach w wyniku szybkiej sulfatacji DHEA. Stanowi rezerwę osoczową dla DHEA, a jego reaktywacja następuje wyniku usunięciu grupy SO4. Hydrofilny DHEA-SO4 jest główną formą krążącą we krwi, DHEA natomiast jest formą, wewnątrzkomórkowo metabolizowaną do androgenów i estrogenów. Nasilenie sulfatacji/ desulfatacji w poszczególnych tkankach determinuje w nich proporcję DHEA do DHEA-SO4, a po wydzieleniu DHEA-SO4 do krwi – miejscową aktywność DHEA. DHEA/ DHEA-SO4 są prekursorami testosteronu, dihydrotestosteronu (DHT) i androstendionu u mężczyzn oraz estradiolu u kobiet.

[Harutobi89]

Napisane przez Gosiakol

Margo, ale 100 -150 tys to ma czlowiek , ktoremu nadmiernie nie wypadaja od wielu lat, wiec to ze ja mam o wiele mniej jest jak najbardziej mozliwe. Lysemu tez powiesz, ze to niemozliwe, ze nie ma wlosow, bo statystycznie czlowiek ma 100 tys ? To mi przypomina anegdote z artykulu o normach laboratoryjnych. Trzeba do lekarza olewczo podchodzacego do przekroczonych norm przyjsc z butami w rozmiarze 37 i kazac mu sie w nie wcisnac, bo przeciez rozmiar 37 miesci sie w normie europejskiej wsrod 40 latkow np.
Ja dzisiaj wyciagnelam jeszcze wiecej niz zwykle i nie mam juz sily walczyc..chyba musze pogodzic sie z faktem, ze juz nigdy nie bede czula sie dobrze w swoim ciele. Wystawilam sobie lustro na balkon, zeby sie im przyjzec obiektywnie - cos okropnego. Podcielam kolejne cm, ale to nic nie zmienia. Nie zetne krocej, bo w zyciu siebie takiej nie zaakceptuje. W dodatku obawiam sie, ze wybarwienie mnie dotyczy, bo jestem juz prawie blondynka - jak ogladam sie pod slonce. W domu przed lustrem wygladaja na ciemniejsze, na zdjeciach to w ogole na czarne, ale tak naprawde sa bardzo jasne. Nie bywam na sloncu az tyle, zeby mi kolor wypalilo.
4 miesiace juz trwa moje pogorszenie , z krotkimi przerwami. Dzis sa sweizo podciete, to jeszcze jakos wygladam, ale za miesiac to nie wiem co bedzie. Ten Pantostin tez juz by mogl laskawie zaczac dzialac, bo juz chyba ze 2 tygodnie go stosuje.
Po odstawieniu pigulek wlosy moga leciec nadal do roku. Byle komplikacja i bedziesz musiala odstawic, jesli wrocisz. Za bardzo sie niecierpliwisz, co rozumiem, ale na efekty kuracji czylkolwiek trzeba czkac zazwyczaj kimka miesiecy przynajmniej. Kiedys odstawisz pigulke i bedziesz musiala drugi raz przez to przechodzic. Ja gdyby nie pcos nigdy w zyciu bym tego dziadostwa nie brala. Po loxonie bedziesz miala odrost, najpewniej, wiec po co jeszcze truc organizm ?

Atka, gdzie te Twoje wyniki ? Do tej pory juz je chyba masz ?

Gosia widziałam Twoje zdjęcia które tu wstawiałaś i jesteś naprawdę piękna, nawet jeśli Ci lecą włosy nie ma powodów do kompleksów.
Myślałaś kiedyś o jakimś zagęszczaniu , doczepkach ? ja myślę o delikatnych doczepkach, żeby chociaż troche włosy wydawały się gęstsze, myśle że napewno bym się dzięki temu lepiej poczuła , a wiadomo im mniejszy stres tym mniej włosów wypada. a przez te wypadanie włosów ciagle jesteśmy smutne jak widzimy tą naszą rzadziznę na głowie a o tylko potęguje problem.