Już wychodzą ząbki nam, Mamo popatrz siedzę sam! Mamusie XI-XII 2013 r. cz. III

[CorkaCzarownic]

Napisane przez ryba91

On to ciągle powtarza ze nam sie w glowach cos poje.....alo i mamy loty... albo lazi i mi mowi ze czemu tu jest balagan, albo ze on nie wyjdzie w krotkich spodenkach na dwor bo ma tatuaŻe to po chu je robil??? Zal. Mapisalabym wiecej ciekawostek ale pisze tel i mi coeKo. A typ ma 37 na karku...

ahahahah, chyba padnę poprawiłaś mi humor na noc

[sorento]

ryba
Jak tam? Znalazł się jakiś bohater i pozbył się owada olbrzyma?? Może chłopak siostry?
Ja też nie cierpię marnowania jedzenia Jak ta Twoja siostra z nim wytrzymuje??/

CorkaCzarownic o, ten też udany Chleba naruchać, co za pajac

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------

Napisane przez ryba91

On to ciągle powtarza ze nam sie w glowach cos poje.....alo i mamy loty... albo lazi i mi mowi ze czemu tu jest balagan, albo ze on nie wyjdzie w krotkich spodenkach na dwor bo ma tatuaŻe to po chu je robil??? Zal. Mapisalabym wiecej ciekawostek ale pisze tel i mi coeKo. A typ ma 37 na karku...

Może mu doradź, żeby sobie jeszcze na twarzy zrobił

[ryba91]

Moj brat :d

---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:14 ----------

Ja nie wiem jak ona z nim wytrzymuje. Zwlaszcza zze np ona lubi spac a on ja o 7 budzi juz... Le on wg jakis dziwny a jedzeniem mnie nJ ardIej wkurza. Dzis robilam placki ziemniaczane. ZOSTAŁ O SOSU DLA mnie i jego i "ciasto... pytam ile zje.. 10 no to zrobilam... mi zostaly 2 (ja robie male) ... no co stwierdzilam ze nie chce.mi sie dla dwoch plackow trzec kartofle... i co? 4 zostawil. Ja jestem skapa i dla mnie to jest jak wyrzucenie 5. Zl na ulice, albo beDomny mogl pojesc... ale nie. A wg ma taka glypia gadke. Np zacina sie i mowi " zaparze ci melise" i tak przez godzine. A najbardziej wkurza mnie bo jak tylko nie widze.to Kacprowi podrzuca cos do jedzenia albo ciagnie go za rece. Ju naqet siku zrobic nie mozna w spokoju

[niunia32]

hej

my dzisiaj wieczorem wyjezdzamy. jeszcze dzisiaj się trzeba dopakować, ja do pracy...

[Taszanta]

Napisane przez ryba91

Muszę to napisać
na kilka dni przyjechał chłopak mojej siostry, jest tu 3 dzień a ja nie mogę go znieść. Wyjątkowo poszłam z Kacprem na spacer na 4,5h w południe, a zawsze chodze 2, potem wieczorem na 2 zamiast na 1h, rano nie byłam ale nie miałam kiedy wyskoczyć. Jutro do kościoła pójdziemy.
Normalnie jak go widze to mnie krew zalewa
Wkurza mnie niesamowicie, ciśnienie to myślę ze ze 160 mam na bank.
Nikomu nie żałuję jedzenia, ale robienie sobie 7 kanapek i zjedzenie 3 to jednak przesada!! oczywiscie co? tamte, do wyrzucenia bo sie zeschły, bo nie można było schować do lodówki....... brrrr. Mało tego godzina 11 a on 2 piwo żłopie. :[ i to jeszcze dałam mu na kartofle zeby kupił, a on kupił mniej ich a piwo sobie dodatkowo. Mało tego!!! terazzrobił sobie jajecznice- z kiełbasą cebulką itp i co? dwa razy dziabnął i zostawił .:/ bułkę tez zostawił!! nienawidzę marnotrawienia jedzenia. aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
jak ja z nim ytrzymam jeszczekilka dni??????????

dobraaa koniec tego żalenia się :P


ale u nas ciepło, prawie cały dzień na dworze

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

aaaaaaaa wleciał nam szerszeń do domu

Aaaaa, ja tez nie cierpie marnowania jedzenia, az mi sie cisnienie podnioslo od samego czytania

Dziekujemy za wszystkie życzenia zdrówka dla Helenki

I niech mnie ktoś pogoni- muszę wystawić za małe urbanka i dzieciowe rzeczy w internecie, wszystkie wymówki się skończyły a tak mi się nie chce....

[ryba91]

Napisane przez Taszanta

Aaaaa, ja tez nie cierpie marnowania jedzenia, az mi sie cisnienie podnioslo od samego czytania

Dziekujemy za wszystkie życzenia zdrówka dla Helenki

I niech mnie ktoś pogoni- muszę wystawić za małe urbanka i dzieciowe rzeczy w internecie, wszystkie wymówki się skończyły a tak mi się nie chce....

-jazda wystawiać toć to 5 minut roboty!!


Dziewczyny co kupujecie na roczek?

Podalam wczoraj małemu odrobinę jabłka i co? nocka nieprzespana

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:26 ----------

ja sie szykuje do kościola z młodym

[sorento]

Hej, witamy porannie, właśnie wstaliśmy Tzn z pobudką na tulka i smoka o 5,15 i na mleko o 7

Napisane przez Taszanta

I niech mnie ktoś pogoni- muszę wystawić za małe urbanka i dzieciowe rzeczy w internecie, wszystkie wymówki się skończyły a tak mi się nie chce....

A sio, wystawiać rzeczy, potem będzie luuuuz
A jak tam mała się czuje???
A powiedz mi, czy w samolocie można mieć mleko dla dziecka??? Bo tam jakieś ograniczenia odnośnie płynów przy odprawie są.

Napisane przez ryba91

Dziewczyny co kupujecie na roczek?

Podalam wczoraj małemu odrobinę jabłka i co? nocka nieprzespana

Ja jeszcze nie wymyśliłam, ale podejrzewam, że coś dużego bo to roczek, gwiazdka i imieninki nam się zbiegną na raz
Współczuję nocki

[Taszanta]

Napisane przez sorento

Hej, witamy porannie, właśnie wstaliśmy Tzn z pobudką na tulka i smoka o 5,15 i na mleko o 7


A sio, wystawiać rzeczy, potem będzie luuuuz
A jak tam mała się czuje???
A powiedz mi, czy w samolocie można mieć mleko dla dziecka??? Bo tam jakieś ograniczenia odnośnie płynów przy odprawie są.


Ja jeszcze nie wymyśliłam, ale podejrzewam, że coś dużego bo to roczek, gwiazdka i imieninki nam się zbiegną na raz
Współczuję nocki

Mala juz ok

Tak dla dzieci są wyjątki ja bralam normalnie duza butelke wody mineralnej zebysmy my przy okazji tez mogli skorzystac i bylo ok, ale trzeba powiedziec od razu ze to do mleka dla dziecka czasami moga kazac sie napic zeby sprawdzic czy to naprawde plyn a nie jakas grozna substancja ale mi nie kazali.

A gdzie sie wybieracie?

[sorento]

Mieliśmy znajomych w Holandii odwiedzić, ale jakieś wakacje się nam marzą też Będziemy decydować pod koniec września.

[Taszanta]

Napisane przez sorento

Mieliśmy znajomych w Holandii odwiedzić, ale jakieś wakacje się nam marzą też Będziemy decydować pod koniec września.

Super, ceny teraz o wiele fajniejsze niz w lecie, a pierwszy lot z dzieckiem to niezapomniane wrazenia

[sorento]

Napisane przez Taszanta

Super, ceny teraz o wiele fajniejsze niz w lecie, a pierwszy lot z dzieckiem to niezapomniane wrazenia

tak podejrzewam

[paulinaizabela]

Hej niedzielnie
Majka mnie rozbawiła wczoraj...polożyłam ją na drzemkę i zeszłam na dół, słyszę że mruczy ( zazwyczaj tak robi jak zasypia)...nagle ucichło to poszłam sprawdzić a ta śpi na siedząco a w nocy nie wiem jak zdjęła sobie półśpiochy ładnie spała prawie wcale się nie kręciła a rano patrzę ona gołe nóżki agentka moja
Teraz śpi sobie a my pijemy kawusię, potem jedziemy nad jezioro na spacer z rowerkiem

Napisane przez CorkaCzarownic

Zuziak straszna ta historia ja staram się unikać bo potem po nocach spać nie mogę...

Ja tak samo Zuzziak straszne, że mały tak cierpi

Napisane przez CorkaCzarownic

to jest nic, ostatnio poznałam faceta dziewczyny z mojej rodziny( sorry nie chcę tak szczegółowo pisać) na rodzinnej imprezie, koleś stary a głupi jak cep 99% jgo wypowiedzi tyczyło się seksu, zachowanie też. Na porządku dziennym było obmacywanie dziewczyny, niedwuznaczne teksty i wgl. Ale hitem okazał się tekst rzucony do mojej siostry :: naruchaj mi chleba na szczęście ona tego nie słyszała, bo chybaby była 3 wojna światowa:P a no i do mnie powiedział, że kto by mnie chciał co tam , że mam dziecko i faceta ale byłam przemiła, przez 3 dni skomentowałam jego zachowanie moim ulubionym przysłowiem - pies, który głośno szczeka nie gryzie oraz stwierdziłam, że już więcej nie skomentuję jego zachowania, bo potem wyjdzie, że jestem niewychowana i wykłócam się o swoje (tak stwierdziła moja bratowa) nie żebym kłótliwa nie była:P

Co za typ

Napisane przez ryba91

On to ciągle powtarza ze nam sie w glowach cos poje.....alo i mamy loty... albo lazi i mi mowi ze czemu tu jest balagan, albo ze on nie wyjdzie w krotkich spodenkach na dwor bo ma tatuaŻe to po chu je robil??? Zal. Mapisalabym wiecej ciekawostek ale pisze tel i mi coeKo. A typ ma 37 na karku...

bo się posikam co za dupek, przyjedzie taki w gości i wk...wia tylko

Napisane przez ryba91

Dziewczyny co kupujecie na roczek?

Podalam wczoraj małemu odrobinę jabłka i co? nocka nieprzespana

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:26 ----------

ja sie szykuje do kościola z młodym

Ja jeszcze nie wiem...Majka dostaje wczasy na urodziny

Biedny Kacperek

Sorento ja miałam w butelce małej wodę odmierzoną a w drugiej herbatkę i nie musiałam próbować, nie robili żadnego problemu
Gdzie na wczasy planujecie?

[sorento]

Napisane przez paulinaizabela

Hej niedzielnie
Majka mnie rozbawiła wczoraj...polożyłam ją na drzemkę i zeszłam na dół, słyszę że mruczy ( zazwyczaj tak robi jak zasypia)...nagle ucichło to poszłam sprawdzić a ta śpi na siedząco a w nocy nie wiem jak zdjęła sobie półśpiochy ładnie spała prawie wcale się nie kręciła a rano patrzę ona gołe nóżki agentka moja

Sorento ja miałam w butelce małej wodę odmierzoną a w drugiej herbatkę i nie musiałam próbować, nie robili żadnego problemu
Gdzie na wczasy planujecie?

Agentka
Nie wiem, może Grecja?? Będziemy decydować w ostatniej chwili i zobaczymy co nam zaoferują 2 lata temu 2 dni przed wyjazdem wykupîliśmy wycieczkę do Turcji i wyszło nam 800 zł taniej od osoby niż jakbyśmy kupili 1,5 tygodnia wcześniej

[ryba91]

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA AAAAAAA wrzesień <3

Kocham tenmiesiac bo wracają wszystkie moje odmóżdżacze i seriale <3<3<3



A tak poza tym, wyszłam rano po bułki i te maluszki z tytami <3 no cudny widok! pierwszoklasisci <3 pamietam swój pierwszy dzień w szkole

A tak pzoa tym u nas masakryczna pogoda. leje leje leje i leje.

[CorkaCzarownic]

juhuuuu

[ryba91]

Co to za pustki!!!???

u nas pogoda do bani, całą noc lało, dzis od rana leje i pewnie znow nie wyjdziemy na spacer. :/


Wiecie posmęce Wam troche
Czy to normalne że Kacper zasypia z nogami w górze? jak juz zasnie to mu oapdają, ale jak sie wybudzi to nogi daje do gory, tak jak zasypia zresztą..?

Dziś wyjeżdzz ten gość!! WRESZCIE bo bym umarła .:[

Co jeszcze:P

Balam sie rozmowy z meżem że będzie na mnie zły że nie chce się "pogodzić" z jego rodziną
no ale..

Mielismy w so jechać na rocznice ślubu do jego ciotki, ale koniec konców nie pojechalismy- ja byłam przeciwna ale po namować zgodziłam sie jechać, ale jak wyszło ze nie jedziemy to odetchnęłam z ulgą. Do ciotek czy cos nie mam nic rzecz jasna, ale do T i szwagierek mam... no więc mielismy jechać jutro. Powiedzialam ze pojade ale ciągle nie mogłam w sobie przemóc tej decyzji- w sensie jechać bo chcę a nie jadę bo muszę... no bo jednak jakby nie było, Szwagierki zrobiły mi dużą krzywdę... w sensie obrażania mnie i mojej rodziny. Tz uważa że już nie warto sie kłócić... ja jednak bez przeprosin nie chce tam jeździć, bo co... teraz mam udawac ze nic sie nie stało a się stało? no jakos to wbrew moim przekonaniom... albo naprawią błędy przepraszając albo nie. No i poza tym T, napisala nam ze nie chce nas znać, wiec jak miałabym siedziec u niej w chacie? jako obca, niechciana osoba...? no i wczoraj postanowiłam pogadać z męzem i mój mąż powiedział ze on mnie zmuszał nie będzie, jeżeli nie chcę to nie. ja jestem ważniejsza itp. aż mi się ciepło na sercu zrobiło, normalnie ahh...
wiem podicam sie niczym, ale kurde.. on bardzo chciał się spotkać z rodziną dalszą, a beze mnie nie chce jechać, bo zaproszenie dostaliśmy oboje...
No i po tej rozmowie doszłam do wniosku ze nic na siłę, ale z drugiej strony, nie chciałabym w oczach dalszej rodziny wyjść na jakąś "dame" wielce obrażoną. bo oni mi nic nie zrobili.. i tak sie zastanawiam czy na pare minut nie wejść, przywitać się i w sumie wyjśc? ale to nie wiem bo kur.. naprawdę mam mętlik jak nic.

[motyl03]

Cześć Dziewczyny!!! jestem i ja w ten deszczowy dzień, żebyście o mnie nie zapomniały jestem, jestem u nas w sumie po staremu. w sobotę byliśmy na weselu i to było nasze pierwsze wyjście bez Alidaliśmy rade!

Ryba nie dziwie Ci się...szkoda nerwów, muszę się zagłębić parę stron wstecz bo jestem trochę nie w temacie ale z tego co przeczytałam przed chwilą to masz rację. chociaz niby czasem trzeba się wznieść ponad to co nas boli. ja mialam sytuacje dosyc cieżka z tesciowa. obrazila sie na mnie na lsubie i nie gadala ze mna pol roku....nie miala racji ale ona lubi rzadzic więc jej musiało być na górze. pojechałam po miesiącu na chwile do niej na imieniny (nie zaporisla mnie tylko tesc) i udawała, ze nic sie nie stało i to bardziej mnie zabolało. z resztą do teraz jest między nami róznie...i chyba idealnie nie będzie. z resztą mój to jedynak a ona matka polka więc resztę można sobie dopowiedzieć. nie martw się Ryba!!!muszę tu trochę ponadrabiac, zeby być bardziej w temacie!!!

a poza tym napisałam cv...więc zaczynam szukać cos fajniejszego

[ryba91]

Nie pisalam tu dokladnie co i jak tylko kilkanascie watkow wstecz. Oni aie obrazili jakos w listopadZie, Kacpra nie widzieli... ona te uwaŻa ze zawsze ma rację...

[motyl03]

Ryba to współczuję, wyobrażam sobie co czujesz...moja teściowa niby teraz ok ale ma zagrywki...czasem uda mi się przemilczeć ale czasem mnie trafia. tera zna weselu chciała zdjęcie z synkiem i mnie odepchnęła...ale złapał mnie w kadrze fotograf i będziemy mieć piękne zdjęcie- ja odsunięta na bok <sciana> albo trzy dni przed porodem zadzwoniła po rodzienie i ustaliła chrzestnych dla Ali, to mnie rozwaliło, myslałam ze z nerów rodzić zacznę...ale odwróciła kota ogonem, zaczeła ryczeć w łazience i wyszło, że ja jestem niewdzięczna, bo ona mnie wyrecza .....masakra.... ja mam do niej ddystans i mój wie ze sie nie zaprzyjaznimy

[sorento]

Hej
U nas też pogoda kiepska, szaro i ponuro, ja bym spała non stop :/ Dziś mam trochę luzu bo moja mama przyjechała i zaraz malucha na spacer weźmie póki nie pada.

RybkaNogi w górze?? Ale tak całkiem? Naszemu się zdarza na taką żabkę z lekko uniesionymi zasypiać, ale to nieczęsto.

A co do wizyty to jedź skoro mężowi zależy, zawsze możesz wypić herbatkę i iść z Kacprem na spacer pod pretekstem drzemki choćby.

motyl03 to za znalezienie czegoś fajnego

[motyl03]

Napisane przez sorento

Hej
U nas też pogoda kiepska, szaro i ponuro, ja bym spała non stop :/ Dziś mam trochę luzu bo moja mama przyjechała i zaraz malucha na spacer weźmie póki nie pada.

RybkaNogi w górze?? Ale tak całkiem? Naszemu się zdarza na taką żabkę z lekko uniesionymi zasypiać, ale to nieczęsto.

A co do wizyty to jedź skoro mężowi zależy, zawsze możesz wypić herbatkę i iść z Kacprem na spacer pod pretekstem drzemki choćby.

motyl03 to za znalezienie czegoś fajnego

Nie dziękuję, zeby nie zapeszyć
Ala zasnęła
Ryba ja myślę, ze Sorento ma rację. Pokazesz, ze jestes ponadto wszystko i nie zerwiesz kontaktów. Ja tak zrobiłam z imieninami, byłam na chwilę i potem nie mogła się przyczepić do mnie

[a55edcd592b5250bfc801a534a15031ff4f0e57e_5ee55a8e308ca]

Dziewczyny zostałam sama- tzn. tak się czuję - Ola wczoraj pierwszy raz poszła do przedszkola - jest w grupie z 6latkami, które nie poszły do szkoły (a ona ma 4 lata)- ma angielski, niemiecki, rytmikę, religię - sporo jak na takie małe dziecko. Ale cieszy się, dziś poszła radosna, opowiadała mi wczoraj wrażenia cały wieczór, aż nie mogła usnąć. Ja mam teraz więcej luzu bo Michał sporo śpi w dzień, ale jest mi jakoś tak pusto. Wczoraj cały dzień przeżywałam i patrzyłam na zegarek.

A Michaś dziś pierwszy raz od 6 miesięcy przespał całą noc - od 19.30 do 6.30, zjadł i spał do 9.30. I zaczął wstawać w łóżeczku, ciągle by chodził - chce żeby go podtrzymywać a on zasuwa po pokojach. I dziś zerwał się z pełzania do raczkowania - tak nagle: pełza pełza, a nagle hop na kolana i zasuwa

Mam tylko taki problem: Misiek ma chrypę od tygodnia, nic więcej, gorączki nie, ładnie je, nie marudzi, gardło jasne, ale ta chrypa jest straszna- gada okropnie, jak płacze to brzmi to strasznie. Nie wiem czy iść z nim do lekarza czy czekać - teraz w przychodni jest masę chorych dzieci, a u nas zrobili teraz tak, że nie można pójść z dzieckiem do poradni dzieci zdrowych - tam są już tylko szczepienia. Boję się żeby się czymś tam nie zaraził. I nie wiem co robić.

[motyl03]

[1=a55edcd592b5250bfc801a5 34a15031ff4f0e57e_5ee55a8 e308ca;47967702]Dziewczyny zostałam sama- tzn. tak się czuję - Ola wczoraj pierwszy raz poszła do przedszkola - jest w grupie z 6latkami, które nie poszły do szkoły (a ona ma 4 lata)- ma angielski, niemiecki, rytmikę, religię - sporo jak na takie małe dziecko. Ale cieszy się, dziś poszła radosna, opowiadała mi wczoraj wrażenia cały wieczór, aż nie mogła usnąć. Ja mam teraz więcej luzu bo Michał sporo śpi w dzień, ale jest mi jakoś tak pusto. Wczoraj cały dzień przeżywałam i patrzyłam na zegarek.

A Michaś dziś pierwszy raz od 6 miesięcy przespał całą noc - od 19.30 do 6.30, zjadł i spał do 9.30. I zaczął wstawać w łóżeczku, ciągle by chodził - chce żeby go podtrzymywać a on zasuwa po pokojach. I dziś zerwał się z pełzania do raczkowania - tak nagle: pełza pełza, a nagle hop na kolana i zasuwa

Mam tylko taki problem: Misiek ma chrypę od tygodnia, nic więcej, gorączki nie, ładnie je, nie marudzi, gardło jasne, ale ta chrypa jest straszna- gada okropnie, jak płacze to brzmi to strasznie. Nie wiem czy iść z nim do lekarza czy czekać - teraz w przychodni jest masę chorych dzieci, a u nas zrobili teraz tak, że nie można pójść z dzieckiem do poradni dzieci zdrowych - tam są już tylko szczepienia. Boję się żeby się czymś tam nie zaraził. I nie wiem co robić.[/QUOTE]

Weronisiek a nie możesz do lekarza zadzwonić, zapytac co robic? ja tak często robię, nie raz receptę mi lekarz wypisuję i tylko odbieram, zeby z dzieckiem nie chodzic do przychodni jak sie nic nie dzieje

[ryba91]

[1=a55edcd592b5250bfc801a5 34a15031ff4f0e57e_5ee55a8 e308ca;47967702]Dziewczyny zostałam sama- tzn. tak się czuję - Ola wczoraj pierwszy raz poszła do przedszkola - jest w grupie z 6latkami, które nie poszły do szkoły (a ona ma 4 lata)- ma angielski, niemiecki, rytmikę, religię - sporo jak na takie małe dziecko. Ale cieszy się, dziś poszła radosna, opowiadała mi wczoraj wrażenia cały wieczór, aż nie mogła usnąć. Ja mam teraz więcej luzu bo Michał sporo śpi w dzień, ale jest mi jakoś tak pusto. Wczoraj cały dzień przeżywałam i patrzyłam na zegarek.

A Michaś dziś pierwszy raz od 6 miesięcy przespał całą noc - od 19.30 do 6.30, zjadł i spał do 9.30. I zaczął wstawać w łóżeczku, ciągle by chodził - chce żeby go podtrzymywać a on zasuwa po pokojach. I dziś zerwał się z pełzania do raczkowania - tak nagle: pełza pełza, a nagle hop na kolana i zasuwa

Mam tylko taki problem: Misiek ma chrypę od tygodnia, nic więcej, gorączki nie, ładnie je, nie marudzi, gardło jasne, ale ta chrypa jest straszna- gada okropnie, jak płacze to brzmi to strasznie. Nie wiem czy iść z nim do lekarza czy czekać - teraz w przychodni jest masę chorych dzieci, a u nas zrobili teraz tak, że nie można pójść z dzieckiem do poradni dzieci zdrowych - tam są już tylko szczepienia. Boję się żeby się czymś tam nie zaraził. I nie wiem co robić.[/QUOTE]

Zadzwoń do pediatry, niech Cie zapiszą np jako pierwszą albo ostatnią, w odsętpie powiedzmy 30-40 minut, Jak Kacper był chory pierwszy raz, jako 2miesieczne dziecko to własnie tak zrobiłam. zeby nie złapał czegos gorszego..

Dziewczyny, tak mi ciężko- bo oni mi nawet sok, kawę czy herbatę wypomnieli- że ja u nich piłam!

[Olenka_24]

Hej dziewczyny !

Przepraszam z góry że się nie odnoszę do żadnej wypowiedzi, tyle dni nie pisałam że teraz nie ogarniam kto i co

Co u nas:

W końcu przebił się ten pierwszy ząbek mamy dolną lewą jedynkę Leon z czołgania przymierza się do raczkowania bo buja się na czworaka. Ogólnie jest taki ruchliwy że ciężko za nim nadążyć , wszystko go interesuje.

W międzyczasie jak mnie nie było tutaj mieliśmy inwazję os założyły sobie gniazdo pod dachem w okolicy naszej sypialni, a że mamy na skosach boazerię to przez jakieś szpary wlatywały nam do domu - przy zamkniętych drzwiach i oknach nie pytajcie ile się stresu najadłam przez to. Zamówiłam gościa który nam to wytruł i na razie franc nie ma. W zeszłym roku jak byłam w ciąży to mieliśmy taką samą sytuację , ale wtedy ulokowały się od strony kuchni.

Coraz częściej stresuję się powrotem do pracy i szukaniem jej, spokoju mi to nie daje. Przez tak długie siedzenie w domu gdzieś moja pewność siebie zginęła i nie za dobrze mi z tym ...

[motyl03]

Napisane przez Olenka_24

Hej dziewczyny !

Przepraszam z góry że się nie odnoszę do żadnej wypowiedzi, tyle dni nie pisałam że teraz nie ogarniam kto i co

Co u nas:

W końcu przebił się ten pierwszy ząbek mamy dolną lewą jedynkę Leon z czołgania przymierza się do raczkowania bo buja się na czworaka. Ogólnie jest taki ruchliwy że ciężko za nim nadążyć , wszystko go interesuje.

W międzyczasie jak mnie nie było tutaj mieliśmy inwazję os założyły sobie gniazdo pod dachem w okolicy naszej sypialni, a że mamy na skosach boazerię to przez jakieś szpary wlatywały nam do domu - przy zamkniętych drzwiach i oknach nie pytajcie ile się stresu najadłam przez to. Zamówiłam gościa który nam to wytruł i na razie franc nie ma. W zeszłym roku jak byłam w ciąży to mieliśmy taką samą sytuację , ale wtedy ulokowały się od strony kuchni.

Coraz częściej stresuję się powrotem do pracy i szukaniem jej, spokoju mi to nie daje. Przez tak długie siedzenie w domu gdzieś moja pewność siebie zginęła i nie za dobrze mi z tym ...

Olenka rozumiem Cie doskonale z tym suzkaniem...mam to samo.ale napisałam juz cv i zaczełam przeglądać oferty. głowa do góry!!!damy rady, musimy pozytwnie mysleć. w końcu motywacją mamy wielką, mamy super dzieci, więc jest dla kogo

[Olenka_24]

Napisane przez motyl03

Olenka rozumiem Cie doskonale z tym suzkaniem...mam to samo.ale napisałam juz cv i zaczełam przeglądać oferty. głowa do góry!!!damy rady, musimy pozytwnie mysleć. w końcu motywacją mamy wielką, mamy super dzieci, więc jest dla kogo

Dzięki Kochana
No ja też przegladam i cv dopieszczam, jak na razie to widzę że w moim regionie ciężko z dobrymi ofertami. Ale oglądam też inne bo zastanawiamy się nad przeprowadzką z mężem

[motyl03]

Napisane przez Olenka_24

Dzięki Kochana
No ja też przegladam i cv dopieszczam, jak na razie to widzę że w moim regionie ciężko z dobrymi ofertami. Ale oglądam też inne bo zastanawiamy się nad przeprowadzką z mężem

Ja szukam na dwa województwa..bo też nie jest lekko. dla mnie najgorszy jest list motywacyjny, tez musze jeszcze go poprawic. stresuje się ale staram się myśleć pozytywnietez zastanawiamy się nad przeprowadzką do krakowa bo mamy trochę daleko ale tez mi szkoda, tu kupilismy mieszkanie umeblowalismy i trzeby bylo wszytsko zostawić, to wynając i tam dla nas tez wynajać i tak mi cięzko ale jak bedzie trzeba to tak zrobimy. a poza tym troche mnie tu trzyma moja mama, bo mam zostac z Ala jak wróce do pracy. tak to musiałabym znaleźć nianię.a to i stres no i kasa tez spora....

[CorkaCzarownic]

Najgorsze w szukaniu pracy jest dyskryminowanie ze względu na dziecko...niestety bardzo często o to pytają...

[Olenka_24]

Napisane przez motyl03

Ja szukam na dwa województwa..bo też nie jest lekko. dla mnie najgorszy jest list motywacyjny, tez musze jeszcze go poprawic. stresuje się ale staram się myśleć pozytywnietez zastanawiamy się nad przeprowadzką do krakowa bo mamy trochę daleko ale tez mi szkoda, tu kupilismy mieszkanie umeblowalismy i trzeby bylo wszytsko zostawić, to wynając i tam dla nas tez wynajać i tak mi cięzko ale jak bedzie trzeba to tak zrobimy. a poza tym troche mnie tu trzyma moja mama, bo mam zostac z Ala jak wróce do pracy. tak to musiałabym znaleźć nianię.a to i stres no i kasa tez spora....

No właśnie, jak pomyślę o targaniu tych wszystkich klamotów to mi się słabo robi = ale my chcemy się z mężem wyprowadzić w sumie to mogę sobie nawet w całej Polsce szukać roboty, mąż może pracować zdalnie, tylko im dalej domu tym chyba trudniej.
Do kiedy masz macierzyński ? ja mam do 5 listopada.

QUOTE=CorkaCzarownic;4798 1940]

Najgorsze w szukaniu pracy jest dyskryminowanie ze względu na dziecko...niestety bardzo często o to pytają...[/QUOTE]

Spotkałaś się już z tym ? ja na razie o tym nie myślę , może dlatego że jeszcze żadna oferta mnie nie zainteresowała. Ale wiem że każdą z nas to może spotkać