Zanik / brak okresu, nieregularne miesiączki, bolesne miesiączki, obfite krwawienia

[malootka]

Napisane przez MascarpOOne

Fakt to duży argument

Na tamponach też nic o krwi nie ma tylko o chłonności ale nie mówią czego No i mam zagadkę ...

A w jakim celu prowadzi się terapię hormonalną ?

Jesli lekarz przepisał Ci tabletki jako "terapie hormonalna", bo masz nieregularne cykle, to zmien lekarza.

[cvbdsgfdkdssasw]

Dziewczyny, a czy okres po luteinie to normalny okres czy jakiś sztuczny? Wiem, glupie i dziwnie brzmiace pytanie, ale chodzi mi o to, że gin zalecił mi antykoncepcje hormonalną. W sumie to i tak planowałam ją zacząć stosować. A hormony (w moim przypadku nuvaring zamiast tabs) przyjmuje sie w "pierwszym dniu naturalnego cyklu" (tak jest napisane na ultoce). Czy okres po luteinie to "naturalny cykl"?

[Diablica z Tasmanii]

Napisane przez Unperfect

Dziewczyny, a czy okres po luteinie to normalny okres czy jakiś sztuczny? Wiem, glupie i dziwnie brzmiace pytanie, ale chodzi mi o to, że gin zalecił mi antykoncepcje hormonalną. W sumie to i tak planowałam ją zacząć stosować. A hormony (w moim przypadku nuvaring zamiast tabs) przyjmuje sie w "pierwszym dniu naturalnego cyklu" (tak jest napisane na ultoce). Czy okres po luteinie to "naturalny cykl"?

Wydaje mi sie ze tak bo luteina nie zawiera chyba hormonow

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[uniperfect]

Napisane przez malootka

Jesli lekarz przepisał Ci tabletki jako "terapie hormonalna", bo masz nieregularne cykle, to zmien lekarza.

Ale lekarze często anty przepisują na np bolące miesiączki( tak było w moim przypadku , bóle, wymioty, tyg opóźnienia- lekarz powiedział, że tylko anty mi pomoże) czy na nieregularne cykle. Nie wiem czy dwa miesiące po odstawieniu to długo ?. Tak jak pisałam końcem czerwca ostatnia tabletka, okres z odstawienia , kocem lipca skąpy 2-dniowy okres a potem w sierpniu zanik okresu, początek września również brak okresu. Na jakimś innym wątku czytałam, że nawet do pół roku i dłużej można nie mieć okres czy mieć wahania hormonalne. Niech inne dziewczyny się wypowiedzą.
Wydaje mi się, że luteina to hormony. Nie wiem czy tycia ona nie powoduje.

[MascarpOOne]

Napisane przez malootka

Jesli lekarz przepisał Ci tabletki jako "terapie hormonalna", bo masz nieregularne cykle, to zmien lekarza.

a co się przepisuje na terapię hormonalną ?

[Lysanelle]

Napisane przez Unperfect

Dziewczyny, a czy okres po luteinie to normalny okres czy jakiś sztuczny? Wiem, glupie i dziwnie brzmiace pytanie, ale chodzi mi o to, że gin zalecił mi antykoncepcje hormonalną. W sumie to i tak planowałam ją zacząć stosować. A hormony (w moim przypadku nuvaring zamiast tabs) przyjmuje sie w "pierwszym dniu naturalnego cyklu" (tak jest napisane na ultoce). Czy okres po luteinie to "naturalny cykl"?

Luteina to inaczej progesteron, czyli hormon, wytwarzany w drugiej fazie cyklu. Wspomaga ciałko żółte w pełnieniu jego funkcji, czyli wytwarzaniu właśnie progesteronu. Nie przez przypadek "faza lutealna" nazywa się w ten sposób. Bierze się od hormonu luteinizującego czyli progesteronu. Miesiączka po jego odstawieniu jest raczej fizjologicznie wywołanym krwawieniem. Sztucznie wywołana miesiączka towarzyszy przy antykoncepcji. Jeżeli krwawienia po odstawieniu nie zaobserwujemy, oznacza to, że przyczyną braku miesiączki nie jest brak progesteronu a jakichś innych hormonów. Ewentualnie przyjmowanie zbyt niskiej dawki także nie da efektu. Kolejną opcją na brak krwawienia z odstawienia jest ciąża, ale wiadomo, że musi być jej podejrzenie.

Na okres czeka się do 14 dni, czasem nawet 3 tygodnie, jeżeli w trakcie brania doszło do jajeczkowania i pobudzenia jajników - wtedy poziom tego hormonu spadnie samoistnie w odpowiednim momencie, wywołując miesiączkę. Jeżeli zauważymy plamienie, krwawy nalot na bieliźnie, "miesiączkę" trwającą normalnie lub kilka dni krócej, liczymy to jako nowy cykl.

Na mnie chyba luteina nie zadziałała, ale już długo nie miałam okresu, więc może przyczyna leży gdzieś indziej Zalecam dokładne badania przed jej wzięciem, bo nie w każdym wypadku pomaga.

[cvbdsgfdkdssasw]

Napisane przez Diablica z Tasmanii

Wydaje mi sie ze tak bo luteina nie zawiera chyba hormonow

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Luteina, to chyba progesteron. A progesteron to też hormon. Kurdę, nie wiem co mam teraz myślec.

[MascarpOOne]

Moim zdaniem luteina jest środkiem hormonalnym...

[cvbdsgfdkdssasw]

Napisane przez Lysanelle

Luteina to inaczej progesteron, czyli hormon, wytwarzany w drugiej fazie cyklu. Wspomaga ciałko żółte w pełnieniu jego funkcji, czyli wytwarzaniu właśnie progesteronu. Nie przez przypadek "faza lutealna" nazywa się w ten sposób. Bierze się od hormonu luteinizującego czyli progesteronu. Miesiączka po jego odstawieniu jest raczej fizjologicznie wywołanym krwawieniem. Sztucznie wywołana miesiączka towarzyszy przy antykoncepcji. Jeżeli krwawienia po odstawieniu nie zaobserwujemy, oznacza to, że przyczyną braku miesiączki nie jest brak progesteronu a jakichś innych hormonów. Ewentualnie przyjmowanie zbyt niskiej dawki także nie da efektu. Kolejną opcją na brak krwawienia z odstawienia jest ciąża, ale wiadomo, że musi być jej podejrzenie.

Na okres czeka się do 14 dni, czasem nawet 3 tygodnie, jeżeli w trakcie brania doszło do jajeczkowania i pobudzenia jajników - wtedy poziom tego hormonu spadnie samoistnie w odpowiednim momencie, wywołując miesiączkę. Jeżeli zauważymy plamienie, krwawy nalot na bieliźnie, "miesiączkę" trwającą normalnie lub kilka dni krócej, liczymy to jako nowy cykl.

Na mnie chyba luteina nie zadziałała, ale już długo nie miałam okresu, więc może przyczyna leży gdzieś indziej Zalecam dokładne badania przed jej wzięciem, bo nie w każdym wypadku pomaga.

Dzięki za odpowiedź. Na mnie luteina działa, tylko po prostu chciałam się upewnić czy antykoncepcja po miesiączce spowodowanej luteiną będzie skuteczna.

[malootka]

Napisane przez uniperfect

Ale lekarze często anty przepisują na np bolące miesiączki( tak było w moim przypadku , bóle, wymioty, tyg opóźnienia- lekarz powiedział, że tylko anty mi pomoże) czy na nieregularne cykle.

Mozna sobie oczywiscie przyjmowac tabletki zeby nie meczyc sie z uciazliwymi miesiaczkami czy cyklami wypadajacymi jak im sie chce, jednak trzeba sobie zdawac sprawe, ze nie jest to zadne leczenie i po odstawieniu tabsow wszystko wroci do stanu sprzed ich stosowania, a nie, ze potem przyjda jedna z druga na forum i wypisuja, jak to im tabletki nie pomogly w regulacji cyklu (ktorego nie ma) ;-)
w Twoim przypadku byloby to tym bardziej bez sensu, bo nawet nie dostałas jesczce po tabletkach okresu, a juz bys chciała go sobie "regulowac". Lepiej poczekac chociaz 3 naturalne cykle, zeby spr czy wszystko ok, ale to juz oceni lekarz. Ja nie jestem lekarzem. ;-)

Ten skąpy okres, o którym pisałas, rownie dobrze moze byc plamieniem, cp tez jest typowe po odstawieniu antykoncepcji hormonalnej.

Hmmm no ja bym nie czekala 6mies rowno, bo i po co, juz 2,5mies nie miałas takiej typowej miesiaczki, poczekałabym najwyzej jeszcze kilka tyg i poszła, nie dlatego ze cos złego sie dzieje ale chociaz na kontrolne badanie ktore po odstawieniu anty tez jak najbardziej jest wskazane.

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Napisane przez MascarpOOne

a co się przepisuje na terapię hormonalną ?

Nie slyszsłam o takim schorzeniu jak terapia hormonalna, wiec niestety nie wiem, co sie na nie stosuje i nie moge odpowiedziec na Twoje pytanie.

[MascarpOOne]

Napisane przez malootka

Nie slyszsłam o takim schorzeniu jak terapia hormonalna, wiec niestety nie wiem, co sie na nie stosuje i nie moge odpowiedziec na Twoje pytanie.

Po 1 ) to nie jest schorzenie tylko kuracja, która ma na celu przywrócenie prawidłowego działania hormonów Po 2 ) Jeśli nie masz o czymś pojęcia to nie wprowadzaj innych w błąd.

[Lysanelle]

Napisane przez Unperfect

Dzięki za odpowiedź. Na mnie luteina działa, tylko po prostu chciałam się upewnić czy antykoncepcja po miesiączce spowodowanej luteiną będzie skuteczna.

Tak, jak najbardziej. Kobiety biorą tabletki antykoncepcyjne po wywołaniu miesiączki, nawet nie luteiną, ale i innymi środkami Dla pewności zapytaj jeszcze lekarza, ale sądzę, że to potwierdzi.

[cvbdsgfdkdssasw]

Napisane przez Lysanelle

Tak, jak najbardziej. Kobiety biorą tabletki antykoncepcyjne po wywołaniu miesiączki, nawet nie luteiną, ale i innymi środkami Dla pewności zapytaj jeszcze lekarza, ale sądzę, że to potwierdzi.

Niby pytałam, ale same wiecie jak to z ginami jest... wolałam jeszcze upewnić się tutaj, bo nie raz dziewczyny na wizażu wiedzą więcej niż ci ginekolodzy...

[malootka]

Napisane przez MascarpOOne

Po 1 ) to nie jest schorzenie tylko kuracja, która ma na celu przywrócenie prawidłowego działania hormonów Po 2 ) Jeśli nie masz o czymś pojęcia to nie wprowadzaj innych w błąd.

Patrz jak sformulowałas pytanie. Nikt sie nie domyśli o co Ci chodzi, jesli tak będziesz sie wypowiadac. Jezyk polski moze nie nalezy do najłatwiejszych, ale skoro uzywasz go dlugo to powinnas juz umiec poprawnie sformulowac pytanie. Po co zaczynasz takie puste dyskusje? mialas kiedys nieregularne cykle? co by sie stalo, gdybys odstawila anty i czekala na okres? przyszedlby tak jak zawsze krwawienie z odstawienia? nie! Bo tabletki w tym przypadku stosuje sie bardziej dla wygody, nie jako leczenie bo tabletki antykoncepcyjne nie leczą.
Jak jest coś nie tak z okresem to sie szukq przyczyny i na niej skupia uwage, a nie przepisuje tabletki anty w ciemno!

przyjmij na klatę albo i nie, ale nie pisz bzdur dziewczyno.

[MascarpOOne]

Napisane przez malootka

Patrz jak sformulowałas pytanie. Nikt sie nie domyśli o co Ci chodzi, jesli tak będziesz sie wypowiadac. Jezyk polski moze nie nalezy do najłatwiejszych, ale skoro uzywasz go dlugo to powinnas juz umiec poprawnie sformulowac pytanie. Po co zaczynasz takie puste dyskusje? mialas kiedys nieregularne cykle? co by sie stalo, gdybys odstawila anty i czekala na okres? przyszedlby tak jak zawsze krwawienie z odstawienia? nie! Bo tabletki w tym przypadku stosuje sie bardziej dla wygody, nie jako leczenie bo tabletki antykoncepcyjne nie leczą.
Jak jest coś nie tak z okresem to sie szukq przyczyny i na niej skupia uwage, a nie przepisuje tabletki anty w ciemno!

przyjmij na klatę albo i nie, ale nie pisz bzdur dziewczyno.

Ciekawe ja miałam kurację roczną tabletkami anty(przyjmowałam je w różnych ilościach wedle zaleceń lekarza) i cykl mi się naprawił na ładne parę lat po 2 ) Pytanie było tak skonstruowane jak Twój wcześniejszy post...
Złe funkcjonowanie hormonów to była moja przyczyna Więc mi już nie wypisuj bzdur bo 20 kg na + i pół głowy bez włosów nie było dla mnie żadną wygodą. Sorry ale nie bd komuś na takie brednie potakiwać ;P

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Czy miałam kiedyś takie problemy? Tak od kiedy tylko zaczęłam miesiączkować czyli od 11 roku życia i co kilka lat powracają.

[malootka]

Napisane przez MascarpOOne

Ciekawe ja miałam kurację roczną tabletkami anty(przyjmowałam je w różnych ilościach wedle zaleceń lekarza) i cykl mi się naprawił na ładne parę lat po 2 ) Pytanie było tak skonstruowane jak Twój wcześniejszy post...
Złe funkcjonowanie hormonów to była moja przyczyna Więc mi już nie wypisuj bzdur bo 20 kg na + i pół głowy bez włosów nie było dla mnie żadną wygodą. Sorry ale nie bd komuś na takie brednie potakiwać ;P

20kg nadwagi to była ta Twoja wina (przed tabletkami) czy stosujac tabletki anty tak przytyłas?

[MascarpOOne]

Napisane przez malootka

20kg nadwagi to była ta Twoja wina (przed tabletkami) czy stosujac tabletki anty tak przytyłas?

Podczas stosowania, dodatkowo włosy wychodziły mi garściami, wiesz kiedy bierzesz kilka razy dziennie przez jakiś czas środek, który jest przeznaczony do dawkowania (jedna tabletka na dobę) w dodatku w bardzo młodym wieku organizm może różnie reagować.

[malootka]

Napisane przez MascarpOOne

Podczas stosowania, dodatkowo włosy wychodziły mi garściami, wiesz kiedy bierzesz kilka razy dziennie przez jakiś czas środek, który jest przeznaczony do dawkowania (jedna tabletka na dobę) w dodatku w bardzo młody3m wieku organizm może różnie reagować.

No to Twoja przyczyna czy zalecenie lekarza?
i co, od tej pory (ile czasu minelo) masz juz regualrne cykle? Zawsze?

To co Ci sie działo ze skutkow ubocznych to Twoja sprawa i Twoja sprawa jest, czy po tym dalej bedziesz kontynuowała antykoncepcje, ja pisałam o wygodzie w konekscie regularnych krwawien z odstawienia i złagodzenia bolu (bo zazwyczaj tak jest) , badzo wyraznie to zaznaczyłam wiec mi nie probuj wmawiac dziecko w brzuch.

[MascarpOOne]

Napisane przez malootka

No to Twoja przyczyna czy zalecenie lekarza?
i co, od tej pory (ile czasu minelo) masz juz regualrne cykle? Zawsze?

To co Ci sie działo ze skutkow ubocznych to Twoja sprawa i Twoja sprawa jest, czy po tym dalej bedziesz kontynuowała antykoncepcje, ja pisałam o wygodzie w konekscie regularnych krwawien z odstawienia i złagodzenia bolu (bo zazwyczaj tak jest) , badzo wyraznie to zaznaczyłam wiec mi nie probuj wmawiac dziecko w brzuch.

Nie zaleciłam sobie sama , grzebałam na wiki a potem podrobiłam recepty na tabletki

Oczywiście, że wszystko było zaleceniem lekarza przez 5 lat było oki, później się posypało, skończyłam w szpitalu i brałam duphaston (który też jest hormonalnym lekiem) jak jedna z wizażanek zauważyła...
Nie nie zamierzam się faszerować hormonami bez potrzeby, z skutkami ubocznymi radzę sobie sama. Wiesz problemy z regularnością to bardzo duży problem ja np. dostawałam miesiączkę tydzień od czasu zakończenia poprzedniego krwawienia co wycieńczyło mój organizm.

[malootka]

Ok, ale odpowiedz na pytanie, ile czasu minęło od zakończenia tego pseudoleczenia i jak teraz wyglądają Twoje cykle?
"Zle funkcjonowanie hormonów to była moja przyczyna" tak napisałas, wiwc nie widze sensu głupiegp odpyskowywania na proste pytanie, ktore zadalam w poprzednim poscie.

[MascarpOOne]

Napisane przez malootka

Ok, ale odpowiedz na pytanie, ile czasu minęło od zakończenia tego pseudoleczenia i jak teraz wyglądają Twoje cykle?

Napisałam już Od czasu tamtego leczenia przez 5 lat miałam 28 dniowe cykle i do góra 8-9 dni krwawienia ale nie jak wcześniej po 20 dni miesiączka- 7 dni przerwy.

Nie wiem co w tym jest pseudo ale spoko

[Lysanelle]

Napisane przez Unperfect

Niby pytałam, ale same wiecie jak to z ginami jest... wolałam jeszcze upewnić się tutaj, bo nie raz dziewczyny na wizażu wiedzą więcej niż ci ginekolodzy...

Wiesz, ja jestem jednak za tym, żeby postępować zgodnie z zaleceniami lekarza. My wiemy co wiemy, często posiadamy błędne informacje na dany temat i niechcący rozsiejemy panikę. Jeżeli nie ufasz swojemu ginekologowi, to zmień go. Ja swojego właśnie zmieniam, bo obecny jest ze mną trochę nieszczery i nie do końca kompetentny.

[malootka]

Napisane przez MascarpOOne

Napisałam już Od czasu tamtego leczenia przez 5 lat miałam 28 dniowe cykle i do góra 8-9 dni krwawienia ale nie jak wcześniej po 20 dni miesiączka- 7 dni przerwy.

Nie wiem co w tym jest pseudo ale spoko

Napisałas tylko "przez 5 lat było oki", wiec nie, nie odpoowedziałas. Mam rozumiec, ze ponad 5 lat temu odstawilas te tabletki anty?

No skoro lekarz zalecał przyjmowanie kilku tabletek anty dziennie, gdzie dawkowanie to 1 tabletka na dzien, w efekcie czego czułas sie fatalnie i wylądowałas w szpitalu to takie troche pseudoleczenie.

[MascarpOOne]

Napisane przez Lysanelle

Wiesz, ja jestem jednak za tym, żeby postępować zgodnie z zaleceniami lekarza. My wiemy co wiemy, często posiadamy błędne informacje na dany temat i niechcący rozsiejemy panikę. Jeżeli nie ufasz swojemu ginekologowi, to zmień go. Ja swojego właśnie zmieniam, bo obecny jest ze mną trochę nieszczery i nie do końca kompetentny.

Prawda jest taka, że dobrego ginekologa ze świecą szukać...

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

Napisane przez malootka

Napisałas tylko "przez 5 lat było oki", wiec nie, nie odpoowedziałas. Mam rozumiec, ze ponad 5 lat temu odstawilas te tabletki anty?

No skoro lekarz zalecał przyjmowanie kilku tabletek anty dziennie, gdzie dawkowanie to 1 tabletka na dzien, w efekcie czego czułas sie fatalnie i wylądowałas w szpitalu to takie troche pseudoleczenie.

Napisałam wcześniej, że kuracja trwała rok i podczas niej czułam się fatalnie a przez 5 lat od kuracji było oki (nie brałam już wtedy tabletek) później wylądowałam w szpitalu z ponownymi zaburzeniami i znów przyjmowałam środek hormonalny przez kilka miesięcy.
Żadne leczenie nie gwarantuje dożywotniej poprawy...

[Lysanelle]

Napisane przez MascarpOOne

Prawda jest taka, że dobrego ginekologa ze świecą szukać...

Ja właśnie nie wiem czemu tak jest... W tej chwili, to chyba najbardziej ochotnicza do pomocy jest straż pożarna :P Zarówno lekarze wszelkiej maści i policja działa sobie na swoich zasadach, jak przyjedzie to przyjedzie, jak im się nie chce, to wymyślą, że brak podstaw. To samo z leczeniem. Po kiego ch**a za przeproszeniem są w takim razie studia medyczne, skoro później wypuszczają do świata lekarzy ludzi, nie do końca przygotowanych do swojej roli... Mało jest takich z powołania.

[MascarpOOne]

Napisane przez Lysanelle

Ja właśnie nie wiem czemu tak jest... W tej chwili, to chyba najbardziej ochotnicza do pomocy jest straż pożarna :P Zarówno lekarze wszelkiej maści i policja działa sobie na swoich zasadach, jak przyjedzie to przyjedzie, jak im się nie chce, to wymyślą, że brak podstaw. To samo z leczeniem. Po kiego ch**a za przeproszeniem są w takim razie studia medyczne, skoro później wypuszczają do świata lekarzy ludzi, nie do końca przygotowanych do swojej roli... Mało jest takich z powołania.

Mnie to wkurza, że oni najpierw wszystko olewają, bagatelizują a później nagle człowiek idzie do szpitala i się drą jak można było się dopuścić takiego stanu

[malootka]

Napisane przez MascarpOOne

Prawda jest taka, że dobrego ginekologa ze świecą szukać...

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------




Napisałam wcześniej, że kuracja trwała rok i podczas niej czułam się fatalnie a przez 5 lat od kuracji było oki (nie brałam już wtedy tabletek) później wylądowałam w szpitalu z ponownymi zaburzeniami i znów przyjmowałam środek hormonalny przez kilka miesięcy.
Żadne leczenie nie gwarantuje dożywotniej poprawy...

a co wg Twojego ginekologa było przyczyna tych zaburzen-wydluzonych cykli-i powodem do podjecia tego rocznego leczenia? co teraz z tym robisz?

Z tego co piszesz to Ty nie przyjmowaład tableek anty, tylko dawkowalas konskie dawki tych tabletek w celu jakiegostam leczenia (nie znam calej historii wiec nie wnikam). gdybys przyjmowala przez rok anty wg schematu a po odstawieniu nastapiloby cudowne ozdrowienie, miałabys pelne prawo zanegowac to co napisałam.

[Lysanelle]

Napisane przez MascarpOOne

Mnie to wkurza, że oni najpierw wszystko olewają, bagatelizują a później nagle człowiek idzie do szpitala i się drą jak można było się dopuścić takiego stanu

Serio? W szpitalu zwracają na to uwagę? To musisz mieć w takim razie porządny szpital w okolicy, bo w mojej, robią wszystko, by nie przyjąć chorego na oddział :P No, chyba że mówimy o prywaciarzu, to wszystko gra. Ja teraz znalazłam ginekologa-endokrynologa, prowadzącego nawet ciąże, wykonującego wszystkie badania i znającego się na rzeczy. Najlepsze jest to, że mieszka kilka domów dalej, jest dobrym znajomym mojej mamy i ma prywatny gabinet xD

[MascarpOOne]

Napisane przez malootka

a co wg Twojego ginekologa było przyczyna tych zaburzen-wydluzonych cykli-i powodem do podjecia tego rocznego leczenia? co teraz z tym robisz?

Z tego co piszesz to Ty nie przyjmowaład tableek anty, tylko dawkowalas konskie dawki tych tabletek w celu jakiegostam leczenia (nie znam calej historii wiec nie wnikam). gdybys przyjmowala przez rok anty wg schematu a po odstawieniu nastapiloby cudowne ozdrowienie, miałabys pelne prawo zanegowac to co napisałam.

Nie wiem jak Ty czytasz te posty i jak je rozumujesz napisałam, że takimi tabletkami da się naprawić cykl biorąc je według zaleceń lekarza a nie tak jak podczas zabezpieczenia.

Nie miałam wydłużonych cykli. Czasami nawet zbyt krótkie. Zaburzenie czynności pracy jajników -ostatecznie wpisane w kartę, wcześniej po prostu zaburzenia hormonalne ( wizyty u endokrynologa się nie doczekałam)Teraz nie robię z tym nic bo jestem zdrowa jak pisałam już wcześniej kilka razy

I tym kończę już dyskusję bo odpowiadać na 10 kolejnych beznadziejnych pytań nie mam zamiaru

Nie jestem pierwszą na świecie osobą, która była leczona w taki sposób więc nie rozumiem Twego zdziwienia , kuracja hormonalna polega na przyjmowaniu środków hormonalnych - tabletki antykoncepcyjne takimi są dlatego możesz pozbyć się owulacji z swojego cyklu

[Lysanelle]

Napisane przez malootka

a co wg Twojego ginekologa było przyczyna tych zaburzen-wydluzonych cykli-i powodem do podjecia tego rocznego leczenia? co teraz z tym robisz?

Z tego co piszesz to Ty nie przyjmowaład tableek anty, tylko dawkowalas konskie dawki tych tabletek w celu jakiegostam leczenia (nie znam calej historii wiec nie wnikam). gdybys przyjmowala przez rok anty wg schematu a po odstawieniu nastapiloby cudowne ozdrowienie, miałabys pelne prawo zanegowac to co napisałam.

Nie do końca rozumiem, co chcesz osiągnąć tymi postami. Kuracja hormonalna jest bardzo często stosowaną metodą uregulowania cykli. Po przeprowadzeniu porządnych badań, wywiadu i przeglądu, można dobrać tabletki antykoncepcyjne w taki sposób, że zmuszą organizm do zmienienia swojego rytmu, przywracając go do normy. Jest to efekt krótkotrwały, nie pomoże na wieki wieków, ale niektórym kobietom taki zabieg pomaga w odnalezieniu dni płodnych, przez co wiedzą, kiedy np. starać się o dziecko, a kiedy nie. Nie raz,zdarza się w organizmie opór na hormony, przez co kuracja nie przynosi efektów. Czasami też wyniki wszelkich badań są dobre, a przyczyna nieregularności nieznana. Oczywiście nie jest to najzdrowszy sposób leczenia i skutkuje wieloma powikłaniami. Ale czasami nie ma innego wyjścia.