Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2. - Strona 28 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-10-07, 18:58   #811
roseblue
wasza koleżanka
 
Avatar roseblue
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 140
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.

Tydzień temu wprowadziłam się do nowego pokoju. Poprzednia lokatorka jeszcze nie zdążyła się wyprowadzić. Powitał mnie ołtarzyk z jej brudnych majtek. Naprawdę brudnych. Poza tym nie zabrała laptopa, ba! nie wyłączyła go nawet. Dookoła było pełno jej kosmetyków, również niezamknięty fluid (palce wytarła o zasłonę o czym świadczyły brązowe plamy). Zdziwiłam się gdy następnego dnia spotkałam tę dziewczynę: wychuchana, naprawdę zadbana, manikir pedikir. Przyszła z chłopakiem i kazała mu te zakleksione majtki zebrać, bo ona się brzydzi. WTF.


Teraz mieszkam z bardzo poważną, ułożoną dziewczyną. Jedyne co jest w niej dziwne to fakt, że jeszcze nie widziałam by leniuchowała. Mam tu na myśli czytanie/serfowanie po necie, leżenie bez celu, pisanie SMSów, wyjście ze znajomymi. Cały czas się uczy, ale jest miła, więc nie narzekam.
__________________
karmacoma
roseblue jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-07, 20:02   #812
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.

Cytat:
Napisane przez roseblue Pokaż wiadomość
Przyszła z chłopakiem i kazała mu te zakleksione majtki zebrać, bo ona się brzydzi. WTF.
Nie mam pytań
__________________
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-08, 13:00   #813
atram91
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: wschód
Wiadomości: 36
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.

Od września wynajmuję pokój z chłopakiem w mieszkaniu 3pokojowym. Dwa pozostałe pokoje wynajmuje dwóch facetów około trzydziestki. Wydawało mi się, że są oni uporządkowani, sympatyczni i kłopotów sprawiać nie będą. O jakże ja się pomyliłam! Na wstępie okazało się, że poprzedni lokatorzy zostawili ogromny syf w całym mieszkaniu (co się dało to zniszczyli, czyli np. pralka, zmywarka, kuchenka, lodówka). W łazience śmierdziało jak w starym tojtoju. Gdy myślałam, że wszystko co najgorsze już za mną, rozpoczęło się prawdziwe piekło. Nagle się okazało, że cała trójka facetów nie widzi, że dywan w korytarzu jest brudny i trzeba go odkurzyć. Worka ze śmieciami nie wyrzucą. Śmieci układają wtedy dookoła kosza. Podłoga w łazience to dywan z ich włosów. O ile jeden ze współlokatorów swoje naczynia zawsze myje wieczorem, o tyle drugi część naczyń myje codziennie, a część zostawia w zlewie. Tym sposobem w jednej połowie zlewu zazieleniły się szklanki i talerze. Od 3 tygodni na kuchence stoi patelnia z resztką spleśniałego sosu. Współlokator oprócz tego, że ma problem ze zmywaniem, ma ogromny problem z nadmiernym poceniem się i brakiem chęci umycia się. Po jego przyjściu z pracy należy wietrzyć korytarz bo inaczej nie da się spokojnie oddychać. Na wszelakie uwagi odpowiada: "Jak ci się nie podoba to nie wąchaj/oddychaj!". Oczywiście każde wyjście z pokoju musi oznajmić trzaśnięciem drzwiami. Marzę tylko o tym, aby on się stąd wyprowadził.
atram91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-08, 15:24   #814
mesarka
MUSEarka
 
Avatar mesarka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Rivia
Wiadomości: 10 557
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.

Cytat:
Napisane przez atram91 Pokaż wiadomość
Od września wynajmuję pokój z chłopakiem w mieszkaniu 3pokojowym. Dwa pozostałe pokoje wynajmuje dwóch facetów około trzydziestki. Wydawało mi się, że są oni uporządkowani, sympatyczni i kłopotów sprawiać nie będą. O jakże ja się pomyliłam! Na wstępie okazało się, że poprzedni lokatorzy zostawili ogromny syf w całym mieszkaniu (co się dało to zniszczyli, czyli np. pralka, zmywarka, kuchenka, lodówka). W łazience śmierdziało jak w starym tojtoju. Gdy myślałam, że wszystko co najgorsze już za mną, rozpoczęło się prawdziwe piekło. Nagle się okazało, że cała trójka facetów nie widzi, że dywan w korytarzu jest brudny i trzeba go odkurzyć. Worka ze śmieciami nie wyrzucą. Śmieci układają wtedy dookoła kosza. Podłoga w łazience to dywan z ich włosów. O ile jeden ze współlokatorów swoje naczynia zawsze myje wieczorem, o tyle drugi część naczyń myje codziennie, a część zostawia w zlewie. Tym sposobem w jednej połowie zlewu zazieleniły się szklanki i talerze. Od 3 tygodni na kuchence stoi patelnia z resztką spleśniałego sosu. Współlokator oprócz tego, że ma problem ze zmywaniem, ma ogromny problem z nadmiernym poceniem się i brakiem chęci umycia się. Po jego przyjściu z pracy należy wietrzyć korytarz bo inaczej nie da się spokojnie oddychać. Na wszelakie uwagi odpowiada: "Jak ci się nie podoba to nie wąchaj/oddychaj!". Oczywiście każde wyjście z pokoju musi oznajmić trzaśnięciem drzwiami. Marzę tylko o tym, aby on się stąd wyprowadził.

Strasznie Ci współczuję
__________________
Muse
21.08.2010 Kraków CLMF
28.08.2011 Reading Festival
23.11.2012 Łódź
14.07.2013 Berlin
14.06.2015 Warszawa OWF

21.08.2016 Kraków LMF
22.06.2019 Kraków
mesarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-08, 16:44   #815
phideaux
Wtajemniczenie
 
Avatar phideaux
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 2 700
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.

Cytat:
Napisane przez atram91 Pokaż wiadomość
Od września wynajmuję pokój z chłopakiem w mieszkaniu 3pokojowym. Dwa pozostałe pokoje wynajmuje dwóch facetów około trzydziestki. Wydawało mi się, że są oni uporządkowani, sympatyczni i kłopotów sprawiać nie będą. O jakże ja się pomyliłam! Na wstępie okazało się, że poprzedni lokatorzy zostawili ogromny syf w całym mieszkaniu (co się dało to zniszczyli, czyli np. pralka, zmywarka, kuchenka, lodówka). W łazience śmierdziało jak w starym tojtoju. Gdy myślałam, że wszystko co najgorsze już za mną, rozpoczęło się prawdziwe piekło. Nagle się okazało, że cała trójka facetów nie widzi, że dywan w korytarzu jest brudny i trzeba go odkurzyć. Worka ze śmieciami nie wyrzucą. Śmieci układają wtedy dookoła kosza. Podłoga w łazience to dywan z ich włosów. O ile jeden ze współlokatorów swoje naczynia zawsze myje wieczorem, o tyle drugi część naczyń myje codziennie, a część zostawia w zlewie. Tym sposobem w jednej połowie zlewu zazieleniły się szklanki i talerze. Od 3 tygodni na kuchence stoi patelnia z resztką spleśniałego sosu. Współlokator oprócz tego, że ma problem ze zmywaniem, ma ogromny problem z nadmiernym poceniem się i brakiem chęci umycia się. Po jego przyjściu z pracy należy wietrzyć korytarz bo inaczej nie da się spokojnie oddychać. Na wszelakie uwagi odpowiada: "Jak ci się nie podoba to nie wąchaj/oddychaj!". Oczywiście każde wyjście z pokoju musi oznajmić trzaśnięciem drzwiami. Marzę tylko o tym, aby on się stąd wyprowadził.
Ale czemu w ogóle wprowadziliście się do takiego zaniedbanego mieszkania? Chyba już przy oglądaniu czuć było, że z łazienki cuchnie? Mnie by na wstępie to zraziło.

Na Waszym miejscu bym się wyprowadziła, a nie męczyła z takimi oblechami i liczyła, że to oni może się wyprowadzą. Im źle nie jest w swoim smrodku.
__________________
Wymienię https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=835239 Proszę, odpisuj u mnie
phideaux jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-08, 21:21   #816
Kirenne
Zadomowienie
 
Avatar Kirenne
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 606
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.

Cytat:
Napisane przez ceciii Pokaż wiadomość
Lepiej powiedzcie, jak nauczyć 19-letnią dziewczynę, żeby spłukiwała wodę po sobie... Zawsze wchodząc po niej do WC zastanawiam się, czy zastanę obsrany kibelek. Rozmowy nic nie skutkują, bo " o co robię awanturę, przecież to tylko kupa!"

chciałam to jakoś skomentować, ale jakoś brakło mi słów ....

Cytat:
Napisane przez roseblue Pokaż wiadomość
Tydzień temu wprowadziłam się do nowego pokoju. Poprzednia lokatorka jeszcze nie zdążyła się wyprowadzić. Powitał mnie ołtarzyk z jej brudnych majtek. Naprawdę brudnych. Poza tym nie zabrała laptopa, ba! nie wyłączyła go nawet. Dookoła było pełno jej kosmetyków, również niezamknięty fluid (palce wytarła o zasłonę o czym świadczyły brązowe plamy). Zdziwiłam się gdy następnego dnia spotkałam tę dziewczynę: wychuchana, naprawdę zadbana, manikir pedikir. Przyszła z chłopakiem i kazała mu te zakleksione majtki zebrać, bo ona się brzydzi. WTF.


Teraz mieszkam z bardzo poważną, ułożoną dziewczyną. Jedyne co jest w niej dziwne to fakt, że jeszcze nie widziałam by leniuchowała. Mam tu na myśli czytanie/serfowanie po necie, leżenie bez celu, pisanie SMSów, wyjście ze znajomymi. Cały czas się uczy, ale jest miła, więc nie narzekam.
: cojest:

Cytat:
Napisane przez atram91 Pokaż wiadomość
Od września wynajmuję pokój z chłopakiem w mieszkaniu 3pokojowym. Dwa pozostałe pokoje wynajmuje dwóch facetów około trzydziestki. Wydawało mi się, że są oni uporządkowani, sympatyczni i kłopotów sprawiać nie będą. O jakże ja się pomyliłam! Na wstępie okazało się, że poprzedni lokatorzy zostawili ogromny syf w całym mieszkaniu (co się dało to zniszczyli, czyli np. pralka, zmywarka, kuchenka, lodówka). W łazience śmierdziało jak w starym tojtoju. Gdy myślałam, że wszystko co najgorsze już za mną, rozpoczęło się prawdziwe piekło. Nagle się okazało, że cała trójka facetów nie widzi, że dywan w korytarzu jest brudny i trzeba go odkurzyć. Worka ze śmieciami nie wyrzucą. Śmieci układają wtedy dookoła kosza. Podłoga w łazience to dywan z ich włosów. O ile jeden ze współlokatorów swoje naczynia zawsze myje wieczorem, o tyle drugi część naczyń myje codziennie, a część zostawia w zlewie. Tym sposobem w jednej połowie zlewu zazieleniły się szklanki i talerze. Od 3 tygodni na kuchence stoi patelnia z resztką spleśniałego sosu. Współlokator oprócz tego, że ma problem ze zmywaniem, ma ogromny problem z nadmiernym poceniem się i brakiem chęci umycia się. Po jego przyjściu z pracy należy wietrzyć korytarz bo inaczej nie da się spokojnie oddychać. Na wszelakie uwagi odpowiada: "Jak ci się nie podoba to nie wąchaj/oddychaj!". Oczywiście każde wyjście z pokoju musi oznajmić trzaśnięciem drzwiami. Marzę tylko o tym, aby on się stąd wyprowadził.
Nie lubię wszelakich trzasków tego typu. Siedzisz spokojnie, czytasz wizaz a tu nagle rozlega się donośne łup.
Kirenne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-08, 21:30   #817
Cytrynowe_Marzenie
Zakorzenienie
 
Avatar Cytrynowe_Marzenie
 
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Deszczowa kraina :D
Wiadomości: 5 394
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.

I przez to łup aż podskakujesz. Miałam to w ostatnim mieszkaniu.

Teraz jest póki co cisza i spokój.
__________________
Szukaj mnie
Szczesliwie dzień po dniu...


Cytrynowe_Marzenie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-10-08, 21:59   #818
mycha9393
Zakorzenienie
 
Avatar mycha9393
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: DGL
Wiadomości: 6 228
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.

Cytat:
Napisane przez Cytrynowe_Marzenie Pokaż wiadomość
I przez to łup aż podskakujesz. Miałam to w ostatnim mieszkaniu.

Teraz jest póki co cisza i spokój.
Ja mam to samo...I jak słyszę to klepanie w włączniki od światła aż podskakuję . Szczególnie w kuchni bo sąsiaduje z moim pokojem a ściana dosłownie jest z tektury... Albo trzaskanie drzwiami.. grrr

mam nową laskę... i nie byłoby nic w niej dziwnego gdy nie to że codziennie wraca do mieszkania z ciocią(?!), która siedzi z nią w pokoju i piszą ze sobą smsy xD
albo ta kobieta siedzi i czeka aż ona kuchnie ogarnie. Współlokatorka która dzieli pokój z nową mi doniosła, że owa kobieta strasznie cuchnie.. wilgocią
__________________
cosmetologist
make up artist
lash stylist
kociara
kosmetyko&świecoholiczka

insta


Jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś..

Edytowane przez mycha9393
Czas edycji: 2014-10-08 o 22:00
mycha9393 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-08, 22:13   #819
Cytrynowe_Marzenie
Zakorzenienie
 
Avatar Cytrynowe_Marzenie
 
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Deszczowa kraina :D
Wiadomości: 5 394
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.

Może ciocia jest chora i trzeba się nią opiekować? Albo na odwrót?
__________________
Szukaj mnie
Szczesliwie dzień po dniu...


Cytrynowe_Marzenie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-08, 22:52   #820
mycha9393
Zakorzenienie
 
Avatar mycha9393
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: DGL
Wiadomości: 6 228
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.

Cytat:
Napisane przez Cytrynowe_Marzenie Pokaż wiadomość
Może ciocia jest chora i trzeba się nią opiekować? Albo na odwrót?
obydwie wyglądają na zdrowe. Nowa trochę przestraszona chyba, chociaż całkiem miłe jesteśmy.
__________________
cosmetologist
make up artist
lash stylist
kociara
kosmetyko&świecoholiczka

insta


Jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś..
mycha9393 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-09, 05:23   #821
giselle2504
Rozeznanie
 
Avatar giselle2504
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 869
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.

Cytat:
Napisane przez mycha9393 Pokaż wiadomość
mam nową laskę... i nie byłoby nic w niej dziwnego gdy nie to że codziennie wraca do mieszkania z ciocią(?!), która siedzi z nią w pokoju i piszą ze sobą smsy xD
albo ta kobieta siedzi i czeka aż ona kuchnie ogarnie. Współlokatorka która dzieli pokój z nową mi doniosła, że owa kobieta strasznie cuchnie.. wilgocią
Akurat na to jest ciężko cokolwiek poradzić. Jak się ma zawilgocone mieszkanie, to wszystko śmierdzi. Choćby człowiek nie wiem ile razy prał ciuchy i jak dobrze je suszył, to w szafie prześmierdną.
__________________
"-Widzisz naszą kuchnię? Pod kuchnią wygasło. Zapomniałeś dołożyć drewna. Myślałeś, że tylko ja od tego jestem".
giselle2504 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-10-09, 07:48   #822
201604251028
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 726
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.

U mnie właściciel zawsze szorowal cale mieszkanie w nocy po wyprowadzce lokatorów. To tłumaczy, dlaczego wprowadzając sie, myślałam ze trafiłam na super wspollokatorow i będzie zawsze czysto

Sent from my Windows Phone using Tapatalk
201604251028 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-09, 08:05   #823
baby montana
Zakorzenienie
 
Avatar baby montana
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 329
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.

A propos dziewczyny która nigdy nie spuszcza wody...ja chyba po prostu przed podniesieniem klapy spuszczalabym "na wszelki wypadek "
__________________
'zapytaj się siebie, czy chcesz mieć "poważaną" pracę, czy być szczęśliwa'

http://www.youtube.com/watch?v=h7NEQT3tQu8 soy orgullosa de vivir en ese lugar unico, en CANARIAS <3

mi vida en cholas czyli moje życie na Wyspach Kanaryjskich - 12 dni w Kostaryce
baby montana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-09, 11:13   #824
Kirenne
Zadomowienie
 
Avatar Kirenne
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 606
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.

A mnie jeszcze zastanawia jedno. Jak nie wchodząc w kłótnie, delikatnie komuś wytłumaczyć, że mieszkamy na równych prawach? Zwraca mi się uwagę po parę razy na rzeczy, których nie zauważałam , a jak oczekuje czegoś to się dowiedziałam, że przesadzam. Nie lubię takich konfrontacji, ale wg mnie to działa w dwie strony.

Koleżanka też na coś zwracała uwagę to usłyszała: nam to nie przeszkadza. No kurde.
Kirenne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-09, 12:29   #825
atram91
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: wschód
Wiadomości: 36
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.

Cytat:
Napisane przez phideaux Pokaż wiadomość
Ale czemu w ogóle wprowadziliście się do takiego zaniedbanego mieszkania? Chyba już przy oglądaniu czuć było, że z łazienki cuchnie? Mnie by na wstępie to zraziło.

Na Waszym miejscu bym się wyprowadziła, a nie męczyła z takimi oblechami i liczyła, że to oni może się wyprowadzą. Im źle nie jest w swoim smrodku.
Mieszkanie pierwszy raz widziałam na żywo w lipcu. Było czysto, ładnie i pachnąco. Umowę podpisałam i 1 września miałam zamieszkać w pokoju, który był do tego wynajmowany przez 2 studentów. Przez cały sierpień dwójka studentów była sama w mieszkaniu, gdyż współlokatorzy wyjechali na wakacje. Mieli więc cały miesiąc na zdemolowanie mieszkania i to też zrobili.
Wczoraj przeczytałam swojego posta i uświadomiłam sobie, że trzeba coś w końcu zdziałać. Postanowiłam przykleić w mieszkaniu kartki z różnymi napisami przypominającymi o sprzątaniu (np. na koszu: "wyrzuć mnie zanim ja wyrzucę ciebie"). Jakiegokolwiek skutku się nie spodziewałam i tym bardziej zaskoczył mnie widok współlokatora wynoszącego rano śmieci. Na podłodze w łazience włosów dziś jakby mniej. Jednak największe zaskoczenie czekało mnie w kuchni-szklanka, która do 3 tygodni zieleniała w zlewie, dziś trafiła na suszarkę! Teraz tylko czekam na umycie patelni i pozbycie się śmierdzących butów z korytarza.
atram91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-09, 13:05   #826
Kirenne
Zadomowienie
 
Avatar Kirenne
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 606
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.

Normalnie sukces. Pogratulować tylko można. Ja kiedyś na jednym mieszkaniu też zamiast sobie szargać nerwy wypisałam kartkę w kuchni, ale efekt raczej był odwrotny do zamierzonego :P
Kirenne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-09, 17:50   #827
Rareza
Rozeznanie
 
Avatar Rareza
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 654
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.

A ja to znowu mam uczulenie na karteczki. Oczywiście, w sytuacji gdy rozmowy nie skutkują to przyklejenie "przypomnienia" rozumiem. Ale trafiłam kiedyś na współlokatorkę, która tylko tak się ze mną komunikowała. Sprzątałam po sobie, pewnego razu robiłam sobie z Tż frytki wieczorem (bardzo zdrowo) w piekarniku na blaszce. Nie umyłam jej od razu, wyciągnęłam żeby wystygła, było już późno to postanowiłam umyć ją rano. To był pierwszy raz kiedy czegoś od razu nie umyłam. O 8 rano zobaczyłam wiadomość żebym myła po sobie, bo oni też chcą z tego korzystać. Taaaa o 8 rano będą korzystać z blaszki do piekarnika. Zwłaszcza, że żywili się kanapkami i gotowymi odgrzewanymi kotletami od mamy.
Rareza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-09, 18:28   #828
Azmika88
Zadomowienie
 
Avatar Azmika88
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 107
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.

Cytat:
Napisane przez Kirenne Pokaż wiadomość
A mnie jeszcze zastanawia jedno. Jak nie wchodząc w kłótnie, delikatnie komuś wytłumaczyć, że mieszkamy na równych prawach? Zwraca mi się uwagę po parę razy na rzeczy, których nie zauważałam , a jak oczekuje czegoś to się dowiedziałam, że przesadzam. Nie lubię takich konfrontacji, ale wg mnie to działa w dwie strony.

Koleżanka też na coś zwracała uwagę to usłyszała: nam to nie przeszkadza. No kurde.
A jakiś przykład? Bo nie do końca rozumiem.
Azmika88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-09, 22:24   #829
Angel_00
Zakorzenienie
 
Avatar Angel_00
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.

Cytat:
Napisane przez Azmika88 Pokaż wiadomość
A jakiś przykład? Bo nie do końca rozumiem.
Ja to rozumiem tak, że autorka np nie zauważy/nie zwróci uwagi/nie przeszkadza jej, że leży jakiś jej papierek który wypadałoby wyrzucić i współlokator zwraca autorce uwagę, żeby sprzatnęła po sobie. W sytuacji odwrotnej gdy to autorka zwróci uwagę o sprzatnięcie jego papierka on uważa, że przesadza/czepia się/jemu nie przeszkadza więc po co ma sprzątać itd.




« czasami piszę z telefonu, więc proszę o wyrozumiałość w razie błędów. Mój słownik czasami ma inne zdanie niż ja :p »
__________________





Edytowane przez Angel_00
Czas edycji: 2014-10-09 o 22:25
Angel_00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-10-10, 08:15   #830
ewelek234
Raczkowanie
 
Avatar ewelek234
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 38
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.

Cześć muszę to komuś powiedzieć, więc miło mi będzie jeśli ktoś odpowie. Wprowadziłam się dwa tygodnie temu do mieszkania, oczywiście wynajmując u właścicielki zapewniała że będą mieszkać tam spokojne dziewczyny a okazało się że chłopaki. Właścicielka powiedziała mi dopiero o tym przed wprowadzeniem. Myślałam że będzie okej, facet też człowiek. Na początku chciałam ich poznać, rozmawiałam ale są to osoby o płytkim myśleniu i czasami najzwyczajniej w świecie nie mam o czym z nimi rozmawiać...to jeszcze bym wytrzymała no ale śledzą i komentują moje zachowanie, a po ich rozmowie widać jak traktują swoje dziewczyny( aż mi ich szkoda) dla mnie to taka jakby szkoła życia ale całe szczęście już niedługo się wyprowadzam
ewelek234 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-10, 08:16   #831
MeredithGrey
Zadomowienie
 
Avatar MeredithGrey
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 468
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.

Ja nastepnym razem, kiedy to oni zwroca Ci uwage, powiedzialabym: 'Wy jak was prosilam sprzatniecie/umycie czegos to powiedzieliscie, ze Wam to nie przeszkadza. Wiec mi nie przeszkadza to co Wy teraz chcecie, zebym zmienila i tego nie sprzatne/nie umyje/nie przesune.
Mieszkamy wszyscy na rownych prawach.'

(nie znam konkretnej sytuacji wiec tak strzelam tymi czasownikami.) Musza zrozumiec, ze nie kroluja w tym mieszkaniu a Ty nie jested tam zadnym kopciuchem dla nich do poganiania. Najlepiej, jakbys taka sytuacje kiedy oni Ci czegos odmowia, powiedza ze im nie przeszkadza, ze dwie trzy sytuacje zapisala sobie w zeszycie - razem z data i o co konkretnie chodzilo.

Tak zeby, kiedy to przywolasz, oni nie mieli argumentu, ze tego nie pamietaja;p jak tak powiedza to wyciagniesz zeszyt, data, godzina, zdarzenie, voila...
__________________
Książki 2015
5/52
ROLKOholizm! Jesien 2014. ..
MeredithGrey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-10, 11:04   #832
Kirenne
Zadomowienie
 
Avatar Kirenne
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 606
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.

Własnie dziewczyny mniej wiecej o takie sytuacje chodzi. Nie chcę na razie pisać konkretami, bo dostep do forum ma każdy. Chyba, że bardzo mi sie znow podniesie ciśnienie
Kirenne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-15, 15:11   #833
niv_
Zakorzenienie
 
Avatar niv_
 
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 6 831
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.

hej,

niestety mój problem nie jest raczej zabawny, raczej zalicza się do dość pospolitej kategorii. Do tej pory nie miałam jakiś większy problemów ze współlokatorami, a nawet jeżeli coś się działo, to problem zostawał jakoś rozwiązany i żyło się dalej.

Kilka miesięcy temu wprowadziłam się do nowego mieszkania, na początku było dobrze, mieszkały tutaj osoby pracujące, z różnych jednak powód musiały się wyprowadzić, właściciel któremu zależało an czasie i pieniądzach wynajął pozostałe pokoje studentom i się zaczęło.

Osoby te są bardzo uciążliwe nocami tzn. prowadzą bardziej nocny tryb życia niż dzienny, zachowują się w taki sposób jakby 1-3 w nocy to był środek dnia, a nie nocy. Sama pracuję muszę bardzo wcześnie wstawać, noc w noc jestem jednak budzona, praktycznie się nie wysypiam od pewnego czasu, śpię może 2-3 godziny.

Oczywiście, zwracałam uwagę, prosiłam o spokojniejsze zachowanie, ale gdzie tam, mogę sobie mówić, zero reakcji, chęci pójścia na kompromis.

Jestem wkurzona na maksa, pewnie znów będę musiała szukać nowego mieszkania, ale sami powiedzcie - jestem chyba skazana na ciągłe zwracanie uwagi i proszenie, a efektów i tak pewnie nie będzie(normalny człowiek już po pierwszym zwróceniu uwagi starałby się ciszej zachowywać).
__________________
Bóg stworzył człowieka ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych eksperymentów zrezygnował.
Mark Twain

Edytowane przez niv_
Czas edycji: 2014-10-15 o 15:18
niv_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-15, 16:10   #834
201701300929
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 2 208
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.

Cytat:
Napisane przez niv_ Pokaż wiadomość
Jestem wkurzona na maksa, pewnie znów będę musiała szukać nowego mieszkania, ale sami powiedzcie - jestem chyba skazana na ciągłe zwracanie uwagi i proszenie, a efektów i tak pewnie nie będzie(normalny człowiek już po pierwszym zwróceniu uwagi starałby się ciszej zachowywać).
Nie chce Cie martwic ale pewnie szukanie nowego mieszkania będzie najlepszym wyjściem(przynajmniej jeśli chcesz spać)

ja też mieszkałam z takimi jełopami i też musiałam się wyprowadzić-to po prostu taki poziom egoizmu i braku wyobrazni, ze skutkow pros i rozmow nie bedzie-ba ja uslyszlaam, ze ejstem egoistka ,ze smie prosic o cisze bo oni tez tu mieszkaja i maja prawo zyc jak im sie pdooba
201701300929 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-15, 16:20   #835
mycha9393
Zakorzenienie
 
Avatar mycha9393
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: DGL
Wiadomości: 6 228
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.

Cytat:
Napisane przez niv_ Pokaż wiadomość
hej,

niestety mój problem nie jest raczej zabawny, raczej zalicza się do dość pospolitej kategorii. Do tej pory nie miałam jakiś większy problemów ze współlokatorami, a nawet jeżeli coś się działo, to problem zostawał jakoś rozwiązany i żyło się dalej.

Kilka miesięcy temu wprowadziłam się do nowego mieszkania, na początku było dobrze, mieszkały tutaj osoby pracujące, z różnych jednak powód musiały się wyprowadzić, właściciel któremu zależało an czasie i pieniądzach wynajął pozostałe pokoje studentom i się zaczęło.

Osoby te są bardzo uciążliwe nocami tzn. prowadzą bardziej nocny tryb życia niż dzienny, zachowują się w taki sposób jakby 1-3 w nocy to był środek dnia, a nie nocy. Sama pracuję muszę bardzo wcześnie wstawać, noc w noc jestem jednak budzona, praktycznie się nie wysypiam od pewnego czasu, śpię może 2-3 godziny.

Oczywiście, zwracałam uwagę, prosiłam o spokojniejsze zachowanie, ale gdzie tam, mogę sobie mówić, zero reakcji, chęci pójścia na kompromis.

Jestem wkurzona na maksa, pewnie znów będę musiała szukać nowego mieszkania, ale sami powiedzcie - jestem chyba skazana na ciągłe zwracanie uwagi i proszenie, a efektów i tak pewnie nie będzie(normalny człowiek już po pierwszym zwróceniu uwagi starałby się ciszej zachowywać).
ja bym im się potłukła i znajomych nasprowadzała w godzinach kiedy oni spią
__________________
cosmetologist
make up artist
lash stylist
kociara
kosmetyko&świecoholiczka

insta


Jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś..
mycha9393 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-15, 16:33   #836
Black_Rose
Zadomowienie
 
Avatar Black_Rose
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 003
GG do Black_Rose
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.

Ostatnio chłopak, któremu kiedyś wynajmowałam pokój, bo nie miał się gdzie podziać, wynajął sam dom. Mieszkamy w UK, rządzi się to swoimi prawami, ale historie ku śmiechowi są pewnie bardzo podobne. Kiedy mieszkał u mnie miał w zwyczaju robić 4h pranie kilka razy w tyg na 70-80 stopni, co pomimo próśb aby trochę zaczął myśleć o oszczędności olewał. Poza tym podkręcał piec gazowy, który ogrzewał wodę, na maksa (choć gorąca woda leciała na minimum), napełniał wrzątkiem wannę i czekał aż przestygnie, w międzyczasie ugotował i zjadł obiad. Wszystkie prośby miał w dupie ogólnie. Włączał ogrzewanie, gdy na dworze było nawet 20 stopni. Po otrzymaniu r-kow prawie się rozpłakałam. Oczywiście do energii się nie dokładał, bo tak się nie umawialiśmy. Piec naturalnie popsuł się kompletnie w dniu jego szczęśliwej dla mnie wyprowadzki. Uwielbiał również baaaardzo głośno słuchać muzyki, szczególnie ok godz 4 rano, kiedy ja byłam na nocnej zmianie w pracy. Zdziwiona patrzyłam na wkurzonych sąsiadów.
No wiec teraz wynajął dom w którym media sa na tzw "kluczyk" : czyli za ile załadujesz, tyle korzystasz, nie ma rachunków. Kolega wynajął pokój innemu koledze. Ostatnio zali mi się niesłychanie jak to gaz i prąd "zżera" kasę, ze koleś podkręca ogrzewanie, ze codziennie się kapie, a ten chodzi co godzinę i sprawdza licznik ile funcików i pensików ubyło... Doszedł do wniosku, ze to zwykła bezczelność to nieoszczędne zachowanie, no i lokator koniecznie powinien zacząć doładowywać licznik ze swojej kasy... Sic!
Black_Rose jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-15, 16:50   #837
Kayko92
Rozeznanie
 
Avatar Kayko92
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Rzeszów/Kraków
Wiadomości: 960
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.

Cytat:
Napisane przez niv_ Pokaż wiadomość
Osoby te są bardzo uciążliwe nocami tzn. prowadzą bardziej nocny tryb życia niż dzienny, zachowują się w taki sposób jakby 1-3 w nocy to był środek dnia, a nie nocy. Sama pracuję muszę bardzo wcześnie wstawać, noc w noc jestem jednak budzona, praktycznie się nie wysypiam od pewnego czasu, śpię może 2-3 godziny.
Moim za to rano potrafią rzucać garnkami w kuchni, czasem mam wrażenie, że specjalnie to robią o 7 rano

Od 3 tygodni coś tam raz posprzątali, ale o sprzątaniu po sobie mogę zapomnieć, okruszki wszędzie, w kuchni syf.

A szkoda, bo mamy takie piękne mieszkanie, ale ludzi już i tak nie wychowasz
__________________
Insta
Kayko92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-17, 16:19   #838
phideaux
Wtajemniczenie
 
Avatar phideaux
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 2 700
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.

Dziewczyny, a jak Wy podchodzicie do zostawiania przez współlokatorów karteczek z prośbami/nakazami/skargami itd? Wkurza Was to, na złość ignorujecie, czy przyznajecie rację, jeśli autor ma słuszność?

Bo przyznam, że nie jestem zwolennikiem zostawiania karteczek, ale dziś naprawdę się WKURZYŁAM na naszą lodówkę, która w niektórych miejscach zaczyna obrastać PLEŚNIĄ. Co z tego, że ja umyję swoją część, jak u innych jest syf, który mnie obrzydza? Nie wspomnę, że ludzie radośnie gromadzą przeterminowane rzeczy i nikomu nie przyjdzie do głowy ich wyrzucić.

I tym sposobem się wkur...zyłam i przylepiłam kartkę, że proszę każdego o posprzątanie, bo odkryłam pleśń w lodówce. Sorry, ale nie będę łaziła od pokoju do pokoju i prosiła dorosłych ludzi, żeby wykonywali podstawowe czynności, jak jakaś zrzędliwa mamuśka.

Czy ktoś kiedyś mieszkał z ludźmi, którzy dbali o porządek?
__________________
Wymienię https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=835239 Proszę, odpisuj u mnie
phideaux jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-17, 16:33   #839
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.

Dla mnie karteczki są ok, o ile nikt nie komunikuje się ze mną w ten sposób od samego początku
__________________
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-17, 17:14   #840
niezarejestrowana
Raczkowanie
 
Avatar niezarejestrowana
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 411
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.

Cytat:
Napisane przez phideaux Pokaż wiadomość
Czy ktoś kiedyś mieszkał z ludźmi, którzy dbali o porządek?
Moi współlokatorzy póki co sprzątają i nie syfią jakoś szczególnie. Oby się to nie zmieniło, bo to początki naszego wspólnego mieszkania. Nie wyobrażam sobie mieszkać z ludźmi takimi jakich opisujecie w tym wątku, podziwiam Was, że jakoś dajecie radę
__________________
Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono.

Dr House: Ludzie się modlą, żeby Bóg nie rozgniótł ich jak robaka.
niezarejestrowana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-11-07 03:44:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:20.