Winko, wódka no i plotki, tak przetrwamy zimy psotki- rocznik 94, cz. XIII

[meeow]

Napisane przez justine333

chyba zacznę wierzyć w to, że taki istnieje
niestety oglądać mogę jedynie po 1 w nocy, bo wtedy nie mam takiego limitu

bo istnieje jeszcze gorszy od naszego
masakra ale co zrobisz.. nic nie zrobisz

[oliwja]

klub

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

ej, znowu zaczęłam palić regularnie

[justine333]

Napisane przez oliwja

ej, znowu zaczęłam palić regularnie

ja chyba też powinnam zacząć, bo stałam się za nerwowym człowiekiem by normalnie funkcjonować

Napisane przez meeow

bo istnieje jeszcze gorszy od naszego
masakra ale co zrobisz.. nic nie zrobisz

o kurde... no to wszystko jasne

[oliwja]

prawie rok męczymy tą część

[meeow]

wstyd trochę

[oliwja]

no..

a ja przez jakieś 7h obejrzałam niecałe 2 odcinki GoT, skupić się nie mogę a mam zamiar skończyć sezon przed pójściem spać bo jutro dopiero na 11.30

[meeow]

trzeba wykończyć ten wątek

[oliwja]

od obiadu nic nie jadłam, ze złości w porze kolacji głodna nie byłam a teraz mnie złapało

[minthema]

Napisane przez meeow

bo istnieje jeszcze gorszy od naszego
masakra ale co zrobisz.. nic nie zrobisz

https://www.facebook.com/video.php?v=798912250171921

Napisane przez oliwja

ej, znowu zaczęłam palić regularnie

a my z M właśnie rzuciliśmy

Napisane przez oliwja

prawie rok męczymy tą część

no właśnie zauważyłam.. że tak powiem, siara

[Inspire]

Tytuł będzie znowu pasował

w ogóle, dziś jest mój pierwszy raz z gotowaniem kaszy jaglanej, oby wyszła

[minthema]

Napisane przez Inspire

Tytuł będzie znowu pasował

w ogóle, dziś jest mój pierwszy raz z gotowaniem kaszy jaglanej, oby wyszła

No W końcu


ooo ale fajnie Na śniadanko? Ja daję jakieś 50/40g kaszy, gotuję ze słodzikiem (chociaż smaczniejsza jest wymieszana z miodem po ugotowaniu ale cóż) w szklance wody na małym ogniu z uchyloną przykrywką, pewnie z 7 minut, jak widzę, że już dochodzi () to wyłączam gaz, przykrywam garnek przykrywką i tak jeszcze sobie chwilę siedzi. Gotuję z jabłkiem, łyżką słonecznika, łyżką siemienia lnianego, cynamonem i żurawiną a na miseczce mieszam z kilkoma łyżkami jogurtu naturalnego. Mniam

A wczoraj znalazłam fajny przepis na kaszę jaglaną po meksykańsku na obiad. Jak wykończę wszystkie zapasy warzyw to sobie zrobię

[Inspire]

Napisane przez minthema

No W końcu


ooo ale fajnie Na śniadanko? Ja daję jakieś 50/40g kaszy, gotuję ze słodzikiem (chociaż smaczniejsza jest wymieszana z miodem po ugotowaniu ale cóż) w szklance wody na małym ogniu z uchyloną przykrywką, pewnie z 7 minut, jak widzę, że już dochodzi () to wyłączam gaz, przykrywam garnek przykrywką i tak jeszcze sobie chwilę siedzi. Gotuję z jabłkiem, łyżką słonecznika, łyżką siemienia lnianego, cynamonem i żurawiną a na miseczce mieszam z kilkoma łyżkami jogurtu naturalnego. Mniam

A wczoraj znalazłam fajny przepis na kaszę jaglaną po meksykańsku na obiad. Jak wykończę wszystkie zapasy warzyw to sobie zrobię

na pierwsze, miała być też do wzięcia na uczelnię, ale mam zapasy żarła z domu i muszę zjeść to najpierw.
Dzięki za podpowiedzi, wykorzystam to jak będę gotować później, dzisiaj mam wersję z gruszką i właśnie cynamonu mi brak, ale babeczka w swoich przepastnych zbiorach nie miała (żeby nie było, dostałam przyzwolenie na korzystanie z tych przypraw, ona nic nie gotuje)

Też go widziałam, wygląda super, może na weekendzie wyprodukuję go większą ilość do wzięcia ze sobą

[minthema]

Osobiście nie lubię kaszy jaglanej na zimno Jadłam taką jak jeździłam do pracy (gotowałam dzień wcześniej i rano jadłam zimną) i teraz specjalnie maluję twarz w kuchni w trakcie pilnowania kaszy jak rano nie mam czasu żeby właśnie móc zjeść ją na ciepło.

Doszły moje cudeńka z mintishop Błyszczyk z nyxa już uwielbiam

[meeow]

Napisane przez minthema

https://www.facebook.com/video.php?v=798912250171921

a my z M właśnie rzuciliśmy

idealnie pasuje do każdej sytuacji

długo Wam to zajęło?

Napisane przez Inspire

Tytuł będzie znowu pasował

w ogóle, dziś jest mój pierwszy raz z gotowaniem kaszy jaglanej, oby wyszła

cały czas aktualny

i jak, udała się?


w ogóle tak piszecie o tej kaszy jaglanej na słodko, a do mnie jakoś nie przemawia.. wolę ją w wersji obiadowej za to owsianka tylko na słodko, nie wyobrażam sobie jeść owsianki na słono

[minthema]

Napisane przez meeow

długo Wam to zajęło?

w ogóle tak piszecie o tej kaszy jaglanej na słodko, a do mnie jakoś nie przemawia.. wolę ją w wersji obiadowej za to owsianka tylko na słodko, nie wyobrażam sobie jeść owsianki na słono

Em.. z dnia na dzień? To znaczy M przestał palić od czasu szpitala, potem nie wychodził z domu anie nie chodził do pracy więc ciężko powiedzieć czy to chwilowe czy na stałe, tylko on jest tak faktycznie uzależniony. Ja zawsze mówiłam, że mnie to nie tyka Paliłam bo on palił i paliliśmy razem (masło maślane ) a teraz dwa razy kupiłam paczkę a teraz przestałam, jak nie mam to nie czuję potrzeby żeby palić Jak mnie ktoś na uczelni poczęstuje to wezmę ale mówię, nie mam tak, że ojezu muszęmuszębiecdosklepukup ićbonieprzeżyjędnia. No chyba, że mną coś bardzo mocno targnie emocjonalnie
Więc pewnie będzie tak, że teraz nie palimy, jak on *odpukać* zacznie to ja pewnie z nim będę popalać, życie

[meeow]

Napisane przez minthema

Em.. z dnia na dzień? To znaczy M przestał palić od czasu szpitala, potem nie wychodził z domu anie nie chodził do pracy więc ciężko powiedzieć czy to chwilowe czy na stałe, tylko on jest tak faktycznie uzależniony. Ja zawsze mówiłam, że mnie to nie tyka Paliłam bo on palił i paliliśmy razem (masło maślane ) a teraz dwa razy kupiłam paczkę a teraz przestałam, jak nie mam to nie czuję potrzeby żeby palić Jak mnie ktoś na uczelni poczęstuje to wezmę ale mówię, nie mam tak, że ojezu muszęmuszębiecdosklepukup ićbonieprzeżyjędnia. No chyba, że mną coś bardzo mocno targnie emocjonalnie
Więc pewnie będzie tak, że teraz nie palimy, jak on *odpukać* zacznie to ja pewnie z nim będę popalać, życie

wydaje mi się, że prędzej czy później może wrócić do palenia, skoro mówisz, ze faktycznie jest uzależniony, ale.. to też żadna reguła istnieje legenda, że są osoby, które z dnia na dzień rzuciły (nie znam nikogo takiego ). a Ty jesteś takim typem palacza do towarzystwa (tj. okazjonalnym, do towarzystwa brzmi źle ), jak nie ma to nie ma i przeżyjesz, a jak ktoś poczęstujesz to zapalisz, więc.. i tak jesteś potencjalnie w lepszej sytuacji, niż Twój M.

[oliwja]

Też nie lubię jaglanej na zimno, na słodko z jogurtem naturalnym, jabłkiem i dżemem


Z tym paleniem to u mnie jest tak, że jak nie mam, to nie czuję potrzeby, ale jak ktoś mnie poczęstuje to oczywiście zapalę, no a odkąd pojechałam do pracy do teraz miałam może 2x po tyg przerwy bez papierosów. No jak piję alkohol to zawsze chce mi się palić, wtedy kupuję paczkę, nie spalę całej więc ją potem męczę przez kilka dni ;|



Zaspałam dziś na zajęcia, które miałam na 11.30

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ----------

Mój brat rzuca z dnia na dzień, pali rok, rzuca, nie pali 2 lata, pali pół roku, rzuca i tak w kółko. Zupełnie nie ma problemu z tym, że chce mu się zapalić do alkoholu w czasie niepalenia czy w jakimś większym stresie chce mu się palić.

Mój tata też rzucił z dnia na dzień, ja też kiedyś pół roku ponad nie paliłam, no ale..

[meeow]

Napisane przez oliwja

Zaspałam dziś na zajęcia, które miałam na 11.30

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ----------

Mój brat rzuca z dnia na dzień, pali rok, rzuca, nie pali 2 lata, pali pół roku, rzuca i tak w kółko. Zupełnie nie ma problemu z tym, że chce mu się zapalić do alkoholu w czasie niepalenia czy w jakimś większym stresie chce mu się palić.

Mój tata też rzucił z dnia na dzień, ja też kiedyś pół roku ponad nie paliłam, no ale..

Gra o Tron i rozmkiny były ważniejsze od zajęć stara


zawsze mnie to zastanawia, jak ludzie to robią no ale.. i tak podziwiam, bo mój ojciec próbował rzucić i za każdym razem wracał, wcześniej wyżerając całą zawartość szafki ze słodkościami

[oliwja]

Napisane przez meeow

Gra o Tron i rozmkiny były ważniejsze od zajęć stara

co zrobisz.. nic nie zrobisz, do wpół do piątej spać nie mogłam




ale mój ojciec jest irytujący... wrócił z pracy, coś tam skubnął z lodówki i oczywiście zostawił deskę i nóż na stole , mówię mu, żeby już nic nie jadł bo właśnie wstawiłam ziemniaki i odgrzewam zupę, idę teraz na balkon po miskę a on co robi? je ciastka noku.rwazarazsobiesambedz ietenje.banyobiadrobił

[justine333]

Napisane przez oliwja

ale mój ojciec jest irytujący... wrócił z pracy, coś tam skubnął z lodówki i oczywiście zostawił deskę i nóż na stole , mówię mu, żeby już nic nie jadł bo właśnie wstawiłam ziemniaki i odgrzewam zupę, idę teraz na balkon po miskę a on co robi? je ciastka noku.rwazarazsobiesambedz ietenje.banyobiadrobił

To ja chyba też jestem irytująca, bo robię tak samo

hahaha

[oliwja]

Napisane przez justine333

To ja chyba też jestem irytująca, bo robię tak samo

hahaha

cicho, w jego wieku już nie wolno


hahaha dobre

[meeow]

Napisane przez oliwja

co zrobisz.. nic nie zrobisz, do wpół do piątej spać nie mogłam

też się nie mogłam utłuc

Napisane przez justine333

hahaha

[oliwja]

mój pies wpycha do drukarki winogrona a ja potem wyzywam i każę mamie reklamować tusz bo rozmazuje

[justine333]

Napisane przez oliwja

cicho, w jego wieku już nie wolno


hahaha dobre

oj nie narzekaj Mój potrafi robić awantury o to, że jest za zimne/za gorące/ za słone/srakie i owakie. Będzie się darł na matkę przez pół godziny zamiast ruszyć tyłek i zrobić sobie takie jakie lubi.
Więc niech się naje słodyczy, ale ważne żeby zjadł to co mu córeczka Oliwia przygotowała bez grymaszenia



---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:10 ----------

Napisane przez oliwja

mój pies wpycha do drukarki winogrona a ja potem wyzywywam i każę mamie reklamować rusz bo rozmazuje

Mój jest bardziej kochany i gdy wracam do domu merda ogonem, a następnie leci do łazienki by z kosza na bieliznę coś wyciągnąć. Skarpetka ojca na powitanie zawsze spoko

[meeow]

Napisane przez oliwja

mój pies wpycha do drukarki winogrona a ja potem wyzywam i każę mamie reklamować tusz bo rozmazuje

ojtam ojtam, zostawił je na później i zapomniał

Napisane przez justine333

Mój jest bardziej kochany i gdy wracam do domu merda ogonem, a następnie leci do łazienki by z kosza na bieliznę coś wyciągnąć. Skarpetka ojca na powitanie zawsze spoko

kolejny dobry

[oliwja]

Napisane przez justine333

Mój jest bardziej kochany i gdy wracam do domu merda ogonem, a następnie leci do łazienki by z kosza na bieliznę coś wyciągnąć. Skarpetka ojca na powitanie zawsze spoko

hahaha mój podobnie, skarpetki chowa wszystkim.. za to jak wchodzę do mieszkania to zabiera mi kapcia i z nim spie.rdala

---------- Dopisano o 17:38 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------

Napisane przez meeow

ojtam ojtam, zostawił je na później i zapomniał

ostatnio dostał ugotowaną białą kiełbasę i zaginęła w akcji.. ciekawe kto pierwszy ją znajdzie za łóżkiem/w torbie/ w szafie

[meeow]

Napisane przez oliwja

ostatnio dostał ugotowaną białą kiełbasę i zaginęła w akcji.. ciekawe kto pierwszy ją znajdzie za łóżkiem/w torbie/ w szafie

no nieee obyście ją znaleźli, zanim zacznie śmierdzieć

[oliwja]

wiesz.. mamy cichą nadzieję, że jednak ją zjadł

[meeow]

nadzieję warto mieć

[justine333]

Napisane przez oliwja

ostatnio dostał ugotowaną białą kiełbasę i zaginęła w akcji.. ciekawe kto pierwszy ją znajdzie za łóżkiem/w torbie/ w szafie

takie prezenty to też uwielbiam znaleźć pod poduszką

---------- Dopisano o 17:50 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------

Napisane przez oliwja

wiesz.. mamy cichą nadzieję, że jednak ją zjadł

może gdzieś Ci podsunął do torby, żebyś nie głodowała na wykładzie