Mamusie sierpniowe 2014

[mysia111]

Napisane przez kasia_ruda

Piszecie o prezentach. U nas to będzie istne szaleństwo, Maksym jest pierwszym wnukiem dla dziadków z obu stron, a że i jedni i drudzy nie mają problemów finansowych, to pewnie pójdzie ostro. Moja mama coś mówiła o pociagu fp, ale właśniepatrzę, że on 240zł kosztuje! Do tego mój brat na pewno zaszaleje, bo uwielbia mojego synka. Poza tym u nas Wigilia jest ogromna, ok 30 osób i jest zwyczaj, że prezenty kupujemy wszystkim dzieciom w rodzinie, więc każdy coś mu kupi i pewnie wrócimy z pełnymi torbami. U nas nie dajemy prezentów na mikołajki 6.12, ewentualnie jakis słodycz, za to porządne prezenty są na Wigilię. My chcemy Maksymowi kupić jakąś super pościel i nosidełko, żeby miał jak wyrośnie z chusty, tak użytkowo myślimy, bo prezentów dostanie masę.

Co do uzytkowych prezentów to mój mąż dostawał pod choinkę np. bombki, firanki lub dywan. I dlatego twierdzi że swoim dzieciom bedzie kupowac to co sobie wymarzą.

Napisane przez zVenus

bardzo względnym...mnie też stac na takie prezenty...jednak my z mężem mamy trochę inne podejście...mąż jest sportowcem i dla niego zakup jakichś sprzętów na przyszłość już jest czymś fajnym natomiast kupowanie dziesięciu podobnych do siebie zabawek z lamaze już niekoniecznie bo dziecko i tak teraz do końca nie rozróżnia a narty, rower, piłki, siatki....rozwiną nasze dziecko. w sumie to bardziej podoba mi sie takie podejście szczególnie że to on się będzie tym rozwojem zajmował (sportowym) a ja w tym czasie odsapnę

Nie, no 10 zabawek z Lamaze to moja tez nie ma
U na to tez mąż zajmuje się córą od strony sportowej bo ja to taki arab sportowy. To z nim śmiga na rolkach, rowerze czy chodzi na basen.

[zVenus]

Napisane przez zuken

My na Mikołaja na pewno kupimy sobie i małej czapki i zrobimy sobie rodzinną fotkę, którą później wywołam i oprawię
No i jeszcze kupimy małej jakąś marchewkę albo ziemniaka w słoiczku bo to czas rozszerzania diety będzie haha

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ----------



Bardzo fajne podejście Też uważam, że dziecko nie potrzebuje 30 zabawek które teoretycznie spełniają tą samą funkcję Szczególnie takie małe dziecko

I kurde zazdroszczę Wam, że stać Was na te wszystkie wymarzone rzeczy dla maluszków My niestety ostatnio mocno musimy zaciskać pasa:/ a przed nami jeszcze wielki kredyt...

zuken...każda z nas wie co i tak jest najważniejsze - MIŁOŚĆ
moje dziecko jest najszczęśliwsze rano kiedy się przebudza a mąż przynosi ją do naszego łóżka kładzie między nami a ona kopie nóżkami, macha rączkami, śmieje się jak szalona, gada...wtedy wiem, że jest szczęśliwa. I my też jesteśmy.
ja, mimo, że mogłabym kupować takie zabawki nie robie tego. Takie mam podejście i już. a ostatnio jak chciałam kupić coś z lamaze to mąż usiadł obok i powiedział żebym znalazła jakieś dziecko z naszej okolicy które potrzebuje pomocy i tą kasę przelała mu na konto. Tak zrobiłam. Iga nie ucierpiała, bo i tak najbardziej smieje się ostatnio do ptaka (niefirmowego) który wydaje głupkowaty dźwięk a może komus pomogłam.
powodzenia z kredytem...to bardzo cięzki temat ale da sie z tym życ

---------- Dopisano o 15:37 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------

Napisane przez mysia111

Co do uzytkowych prezentów to mój mąż dostawał pod choinkę np. bombki, firanki lub dywan. I dlatego twierdzi że swoim dzieciom bedzie kupowac to co sobie wymarzą.



Nie, no 10 zabawek z Lamaze to moja tez nie ma
U na to tez mąż zajmuje się córą od strony sportowej bo ja to taki arab sportowy. To z nim śmiga na rolkach, rowerze czy chodzi na basen.

dla męża
i dla mojego też

[karoseria]

Napisane przez zuken

Związana to znaczy że jak?

No owinięta w materiał, żeby nie biła się po twarzy

Napisane przez gosia3103

No teoretycznie masz rację, ale u mnie zwykle spanie jest po jedzeniu, a nie po aktywności a to zupełnie zmienia postać rzeczy ;-)

U mnie też właśnie najczęściej spanie jest po jedzeniu i nie mam siły tego zwalczyć. Jak się budzi to zmieniam jej pieluszkę, bawimy się aż przychodzi czas na jedzonko

Napisane przez kasia_ruda

Kajdankami, już to omawiane było przecież

Ej, ej, jeszcze nie wprowadziłyśmy kajdanek. Dopiero od 3 m-ca kajdanki :P

Ja myślałam, że będę odporna na kupowanie zabawek, ale chyba nie dam rady. Chciałabym dać jej wszystko

[kasia_ruda]

Napisane przez mysia111

Co do uzytkowych prezentów to mój mąż dostawał pod choinkę np. bombki, firanki lub dywan. I dlatego twierdzi że swoim dzieciom bedzie kupowac to co sobie wymarzą.



Nie, no 10 zabawek z Lamaze to moja tez nie ma
U na to tez mąż zajmuje się córą od strony sportowej bo ja to taki arab sportowy. To z nim śmiga na rolkach, rowerze czy chodzi na basen.

Myślę, że raczej Maksym nie będzie tego pamiętał, wiadomo, że to tylko w tym roku przejdzie, akurat o to, że nie będzie dostawał super prezentów się moje dziecko bać nie musi

[h4linka]

Napisane przez zVenus

jeszcze takie pytanko do was, czy Wasze dzieci też tak świrują przy jedzeniu? Moja Iga ssie jakieś 2-3 minuty normalnie, po czym zaczyna się odwracac to w lewo to w prawo wypuszczając przy tym za każdym razem pierś i łapiąc z powrotem...jak chwyci to tak wychyla głowę do tyłu że mi chce urwac sutka...potem znowu robi taką złą minę i gryzie cyca tak jakby ją wkurzał...przy tych wszystkich "czynnościach" ssie troche więc cały proces karmienia wygląda komicznie a w sumie to zaczyna byc męczący... normalnie tak się wierci że sama nie może jeść! prostuje się zgina, pręzy...do tego ciągle krzyczy a nie wiem o co...może drugi ząb jej idzie...czy tylko moje dziecko je w takich nerwach??

Moj tez tak robi. Sa dwie opcje: zmien piers - moze akurat ma ochote na druga, albo wez sutek miedzy palce tak jak papierosa i wtedy podstaw, zeby mloda miala go wiecej w buzi. U mnie zwykle to pomaga.

Napisane przez zVenus

ja nie. Uważam że Mała i tak się nie ucieszy teraz z tego...ja jakoś bardziej stawiam na tańsze rzeczy, jeszcze się dosyć nakupuje mojej księżniczce różnych pierdół jak już będzie mieć swoje wymagania
a tak serio to czasem jak czytam co dziewczyny kupuja to mi głupio bo ja mam tylko kilka zabawek i większość to po synu kuzynki i parę takich które dostałam... z tego jeden słonik lamaze i lalka playgro reszta jaieś zwykłe...ale wydaje mi się, że Iga jest nie mniej szczęśliwa

Ja prawie nic nie kupilam, ani ciuszkow ani zabawek, 3/4 rzeczy mam od znajomych, mam wrecz wyrzuty sumienia ze ktoregos dnia bede musiala to wszystko spakowac i oddac, bo co jak mlody sie przyzwyczai do zabawki, ktora mimo wszystko nie jest jego , dlatego jeden robot z lamaze czy drozszy bodziak, ktory bedzie oficjalnie moj jakos mnie nie boli.

Nie 3/4... wiecej. 95%

[gosia3103]

Napisane przez kasia_ruda

Chyba nie zawsze jest żółta. Tzn ona chyba z czasem taka się robi, na początku to tylko sucha skóra. Wrzuć w google grafika zapytanie o ciemieniuchę, pooglądaj zdjęcia i porównaj ztym, co Mela ma.



Kajdankami, już to omawiane było przecież

Kurde, musiałam przegapić :-P

[Tasia34]

Napisane przez zuken

Dziewczyny mam dwa pytanka

Czy można już włożyć do łóżeczka do dziecka taką baaaardzo płaską poduszkę?? I czy myślicie, że bezpiecznie jest już przykrywać malucha kołderką?
Szukam jakiegoś rozwiązania bo Mela wyrosła już z rożków, śpiworki też nie dla nas a jednak już noce są chłodne...

I jeszcze czy mogłybyście coś polecić na suchą skórę? Mała ma bardzo suchą skórę ale tylko na główce... Resztę ciała smarujemy balsamem ale nie wiem co na tą głowę zastosować?

1. Ale po co Ci poduszeczka? Przeciez im dluzej dziecko spi na plasko, tym lepiej Nawet doroslym by sie tak przydalo A kolderka (rozlozonym rozkiem ) przykrywam, tylko rano Ania sobie naciaga na glowe, jak sie budzi W nocy jest ok.
2. Oliwka moze?

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

Napisane przez zVenus

ja nie. Uważam że Mała i tak się nie ucieszy teraz z tego...ja jakoś bardziej stawiam na tańsze rzeczy, jeszcze się dosyć nakupuje mojej księżniczce różnych pierdół jak już będzie mieć swoje wymagania
a tak serio to czasem jak czytam co dziewczyny kupuja to mi głupio bo ja mam tylko kilka zabawek i większość to po synu kuzynki i parę takich które dostałam... z tego jeden słonik lamaze i lalka playgro reszta jaieś zwykłe...ale wydaje mi się, że Iga jest nie mniej szczęśliwa

Hehe, Ania jak do tej pory ma jedna swoja zabaweczke - grzechotke owce z Babydream
Tylko, ze sterte zabawek mamy Krzysia Chcialam, zeby choc jedno cos miala na razie swojego. Ale pozniej bedzie problem, co kupic Ani... Chyba zawalimy sie zabawkami

[patrycja19894]

Napisane przez gosia3103

Właśnie o to mi chodziło, czy dziecko musi samo siedzieć, czy wystarczy jak trzyma głowę.
Właśnie, podtrzymujecie jeszcze główki Waszym dzieciaczkom?

Praktycznie już nie przytrzymuje, mam rękę wyżej plecków i myślę że wystarczy.

Napisane przez h4linka

Ja mam wlasnie w druga strone... Myslalam, ze wszystko bedzie takie piekne i fajne i w ogole a potem dostalam po ryju od rzeczywistosci. Pierwszy miesiac spedzilam w pizamie, glodna, brudna, niewyspana. Walki z mlekiem bo moja laktacja przypominala sinusoide. Wiele wieczorow przeplakalam.
Teraz dogaduje sie z synkiem bardzo, poznalismy sie, dotarlismy, jestesmy naprawde zgranym duetem. Dopiero teraz tak naprawde czuje ze kocham go nad zycie i ze to ma inny cel i sens niz bujanie sie od kupy do kupy. Na szczescie te gorsze czasy z poczatku szybko sie wymazuja z pamieci.

Ciesze się ze w pełni możesz się cieszyć z macierzyństwa

Napisane przez zVenus

jeszcze takie pytanko do was, czy Wasze dzieci też tak świrują przy jedzeniu? Moja Iga ssie jakieś 2-3 minuty normalnie, po czym zaczyna się odwracac to w lewo to w prawo wypuszczając przy tym za każdym razem pierś i łapiąc z powrotem...jak chwyci to tak wychyla głowę do tyłu że mi chce urwac sutka...potem znowu robi taką złą minę i gryzie cyca tak jakby ją wkurzał...przy tych wszystkich "czynnościach" ssie troche więc cały proces karmienia wygląda komicznie a w sumie to zaczyna byc męczący... normalnie tak się wierci że sama nie może jeść! prostuje się zgina, pręzy...do tego ciągle krzyczy a nie wiem o co...może drugi ząb jej idzie...czy tylko moje dziecko je w takich nerwach??

U nas identycznie! robił tak za każdym razem jak były skoki, ale ostatnio też mu się zdarza. On do tego jeszcze naciąga sutka, puszcza go i robi cmok :-D ile się usmieje przy tym.
Najgorsze bo czasem jak chce szybko z powrotem wziąć sutka to nie trafia i zasysa mi brodawke. Ból nie do opisania.

Napisane przez zVenus

zuken...każda z nas wie co i tak jest najważniejsze - MIŁOŚĆ
moje dziecko jest najszczęśliwsze rano kiedy się przebudza a mąż przynosi ją do naszego łóżka kładzie między nami a ona kopie nóżkami, macha rączkami, śmieje się jak szalona, gada...wtedy wiem, że jest szczęśliwa. I my też jesteśmy.
ja, mimo, że mogłabym kupować takie zabawki nie robie tego. Takie mam podejście i już. a ostatnio jak chciałam kupić coś z lamaze to mąż usiadł obok i powiedział żebym znalazła jakieś dziecko z naszej okolicy które potrzebuje pomocy i tą kasę przelała mu na konto. Tak zrobiłam. Iga nie ucierpiała, bo i tak najbardziej smieje się ostatnio do ptaka (niefirmowego) który wydaje głupkowaty dźwięk a może komus pomogłam.
powodzenia z kredytem...to bardzo cięzki temat ale da sie z tym życ

---------- Dopisano o 15:37 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------


dla męża
i dla mojego też

Brawa dla męża!
Ja mam dwie nowe zabawki, reszta jak mata, huśtawka, bujaczek, karuzela,kula hula czy książeczka z lamaze są używane. Oczywiście ich stan jest tak idealny ze nie sposób się zorientować, znam wartość pieniądza i tego samego będę uczyć Tobiego.
Na święta czy inne okazje dopóki nie będzie rozumiał to bedsiemy kupować rzeczy przydatne, pod choinkę prawdopodobnie dostanie krzesełko do karmienia.

[Gatita]

Napisane przez zVenus

jeszcze takie pytanko do was, czy Wasze dzieci też tak świrują przy jedzeniu? Moja Iga ssie jakieś 2-3 minuty normalnie, po czym zaczyna się odwracac to w lewo to w prawo wypuszczając przy tym za każdym razem pierś i łapiąc z powrotem...jak chwyci to tak wychyla głowę do tyłu że mi chce urwac sutka...potem znowu robi taką złą minę i gryzie cyca tak jakby ją wkurzał...przy tych wszystkich "czynnościach" ssie troche więc cały proces karmienia wygląda komicznie a w sumie to zaczyna byc męczący... normalnie tak się wierci że sama nie może jeść! prostuje się zgina, pręzy...do tego ciągle krzyczy a nie wiem o co...może drugi ząb jej idzie...czy tylko moje dziecko je w takich nerwach??

U mnie tez tak jest jak mlody ma gorszy dzien... nie wiem niestety czemu tak robi, ale chyba się najada wtedy bo i cześciej jest glodny i cały proces rozpoczyna się od początku...

Napisane przez nagiAkt

Pamietam jak po porodzie dali mi Wiktorie na piersi to powiedzialam do niej: ale jestes malutka dziubeczku

how sweet!

Napisane przez cabonkaa

U nas też już 3 miesiąc strzelił


Heh super podejście! Ja tam nie wiedziałam kompletnie jak będę reagować, a Dzieć nie chciał wyjść w ogóle i z niecierpliwością czekałam na to aż się zacznie coś dziać....i nie zaczeło się samo


Na rękę i heja raz próbowałam sama było trudno ale chyba lepiej mi poszło samej pod kranem niż z tż używając prysznica


Ja mam zamiar kupić małej krzesełko za jakieś 1-2 miesiące. Chce kupić takie z regulowanym oparciem, zdaje się że w pozycji pół leżącej można go używać od 4-5 miesiąca. I tak mam zamiar zacząć


Za tydzień wróci moja teściowa..i znów będzie walka wyobraźcie sobie że kiedyś się poryczała bo "NASZE" dziecko jest głodne a ja go nie chce butelką nakarmić tylko stale pierś podaje myślałam że wyjde z siebie i stane obok...

właśnie w umywalce szło mi lepiej,ale synek sie przestaje mieścić, a pod prysznicem brakuje jednej ręki Jedna trzymam dziecko, druga myje, a brakuje kierowania sluchawka... chyba musze jakis dodatkowy uchwyt zainstalowac...
Nie mów mi o teściach ani rodzicach...

[sara 85]

Mysia masz już te ciasteczka- podziękowania dla gości w domu? Warto zamówić?


Moja Zosia ma bardzo dużo zabawek. Ja podobnie jak mysia uważam, ze jak mnie stać to dlaczego dziecku mam nie kupić kolejnej zabawki?
Dla mnie prezentem od mikołaja to jest to o czym dziecko marzy. Moja córka prócz zabawek chce jeszcze wrotki i spódniczkę, która się kręci
Wrotki już kupione, czekają schowane w szafie.

---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ----------

Tasia- ja Franiowi kupiłam tylko flaminga z lamaze, robota dostał od Zosi jak wróciliśmy ze szpitala. Poza tym mamy mnóstwo zabawek po córce.


Zosia pokazała Franiowi szczeniaczka uczniaczka i mały oszalał z radości

[a6594ed1feebe4acee52c55875557823d72aa50e_6074d104093b7]

Napisane przez mysia111

Co do uzytkowych prezentów to mój mąż dostawał pod choinkę np. bombki, firanki lub dywan. I dlatego twierdzi że swoim dzieciom bedzie kupowac to co sobie wymarzą.



Nie, no 10 zabawek z Lamaze to moja tez nie ma
U na to tez mąż zajmuje się córą od strony sportowej bo ja to taki arab sportowy. To z nim śmiga na rolkach, rowerze czy chodzi na basen.

Mój mąż dostał na ostateni urodziny karnisz (od teściowej), a ja od niej na imieniny komplet ręczników w misie (chyba z myślą o wnuczku, też od teściowej ).

My dzisiaj po szczepieniach. Franek ma już 6380gr., a jutro kończy 13 tygodni. Chyba wymęczył go dzisiejszy dzień, bo śpi jak zabity od 1,5h. Jak nie mój synek.

Za to muszę się pochwalić, że w ramach akcji "Rusz to tłuste dupsko" wczoraj zrobiłam kawałek skalpela, a dzisiaj byłam biegać. Od razu czuję się jakoś lepiej sama ze sobą

[h4linka]

Ja w zeszłym roku dostałam od rodziców pod choinkę maszynę do mielenia mięsa a na urodziny mikser. Najlepsze prezenty jakie mogłam sobie wymarzyć.

[karoseria]

Napisane przez h4linka

Ja w zeszłym roku dostałam od rodziców pod choinkę maszynę do mielenia mięsa a na urodziny mikser. Najlepsze prezenty jakie mogłam sobie wymarzyć.

i mielisz mięso?

[h4linka]

Napisane przez karoseria

i mielisz mięso?

Oczywiscie!

[gosia3103]

Napisane przez h4linka

Ja w zeszłym roku dostałam od rodziców pod choinkę maszynę do mielenia mięsa a na urodziny mikser. Najlepsze prezenty jakie mogłam sobie wymarzyć.

Nie wiem czy to była ironia czy nie, ale ja bym chciała takie prezenty ;-)

[kasia_ruda]

A ja ostatnio dostalam (bez okazji, tak mnie kocha!!) od teściowej płyn do usuwania kamienia spod prysznica która mnie przebije?

[mysia111]

Napisane przez sara 85

Mysia masz już te ciasteczka- podziękowania dla gości w domu? Warto zamówić?

Nie mam ich jeszcze. Jak przyjdą to dam znać.

Co do tych prezentów to mój mąż dostawał te firanki czy bombki jak był dzieckiem i nastolatkiem Po ślubie dostaliśmy tylko 2 razy prezent od jego mamy: krasnala ogrodowego (mieszkamy w bloku) i lustro które wisiało u niego na strychu przez kilkanaście lat

My teraz z bratem i rodzicami też sobie kupujemy prezenty typu: tostery, maszynki do mielenia, pościel itp.

kasiaruda -przebiłam z tymi naszymi prezentami? hehe

[neska1412]

Jak robilismy remont to tesciowa dala mi 10 elementowy komplet garnkow. 3 garnki i 7 przykrywek. Oj bo jej zawadzalo ha
A na swieta dostalismy mazzynke do miesa i ta koncowke co mozna trzec ziemniaki i inne takie. Wie jestem zadowolona. A rok wczesnij mikser. Tez.nie gorzej.

[h4linka]

Napisane przez gosia3103

Nie wiem czy to była ironia czy nie, ale ja bym chciała takie prezenty ;-)

Niee. Ja jestem szczesliwa, ze je dostalam

Napisane przez kasia_ruda

A ja ostatnio dostalam (bez okazji, tak mnie kocha!!) od teściowej płyn do usuwania kamienia spod prysznica która mnie przebije?

Napisane przez mysia111

Co do tych prezentów to mój mąż dostawał te firanki czy bombki jak był dzieckiem i nastolatkiem Po ślubie dostaliśmy tylko 2 razy prezent od jego mamy: krasnala ogrodowego (mieszkamy w bloku) i lustro które wisiało u niego na strychu przez kilkanaście lat

My teraz z bratem i rodzicami też sobie kupujemy prezenty typu: tostery, maszynki do mielenia, pościel itp.

kasiaruda -przebiłam z tymi naszymi prezentami? hehe

[zaczarowanadlaniego]

Ja na święta dostawałam gacie

[ButterBear]

Kurcze, ale lecicie z wątkiem

Co do kołderek, to moja Hania śpi w śpiworku albo otulaczku i przykrywam ją grubym kocykiem (takim jak na zdjęciu na fb). Robię tak od początku, nic się jej nie stało Kołderkę wprowadzę może, jak przyjdą mrozy

Jeśli chodzi o prezenty, to moim zdaniem wygrywa Mysia ze swoim krasnalem ogrodowym My kiedyś z mężem dostaliśmy od teściów każde z nas po pachnącym mazaku

Ja już teraz myślę o prezentach dla Hani na Mikołaja, święta, chrzciny... i kompletnie nic mi nie przychodzi do głowy. Hania ma dosłownie wszystko, bo baaaardzooo dużo rzeczy dostaliśmy od mojej siostry, od mojej przyjaciółki po dzieciach.
Zabawek mamy całe mnóstwo od 0 do co najmniej 12-14 mcy.
Wczoraj zrobiłam przegląd rzeczy na 62, to mam chyba 30 bodziaków, z 10 par spodni, bluzy, swetry, piżamy...mam tego całe mnóstwo. Zatem kompletnie nie mam pomysłów na prezenty. Może krzesełko do karmienia, może jakąś ładną pościel..A na chrzciny coś, co będzie pamiątką.
I uważam, że jak kogoś stać, to czemu dziecku nie kupić wspaniałych rzeczy!

[gosia3103]

ZVenus, jak karmienie Wam idzie? Bo Adelce chyba też idzie ząb na dole...jest marudna, zaczęła zagryzać dolną wargę i już trzy razy przy karmieniu mnie tak zabolało jakby właśnie coś tam było :|

[pati1078]

Napisane przez gosia3103

ZVenus, jak karmienie Wam idzie? Bo Adelce chyba też idzie ząb na dole...jest marudna, zaczęła zagryzać dolną wargę i już trzy razy przy karmieniu mnie tak zabolało jakby właśnie coś tam było :|

U nas tez amelka bardzo marudna i juz sobie wkrecam ze moze zab idzie ;0

[gosia3103]

Napisane przez pati1078

U nas tez amelka bardzo marudna i juz sobie wkrecam ze moze zab idzie ;0

Przez samo marudzenie to by mi do głowy nie przyszło... Oczywiście moja mama stwierdziła że wymyślam bo zwyczajnie jej dziąsła twardnieją...

[cabonkaa]

Napisane przez gosia3103

ZVenus, jak karmienie Wam idzie? Bo Adelce chyba też idzie ząb na dole...jest marudna, zaczęła zagryzać dolną wargę i już trzy razy przy karmieniu mnie tak zabolało jakby właśnie coś tam było :|

Napisane przez pati1078

U nas tez amelka bardzo marudna i juz sobie wkrecam ze moze zab idzie ;0

Chyba aura dzieciom naszym nie służy bo moja malutka też mi marudziła dziś pół wieczora, wczoraj w sumie też miejmy nadzieję że to chwilowe
Też już sprawdzałam dziąsełka czy aby coś się tam nie dzieje, tak mnie nastraszyłyście

[gosia3103]

Ja nie miałam jak wymacać bo już spać poszła, jutro przeprowadzę dochodzenie ;-)

[Moni 26]

o ludu ile wy tematów poruszyłyście
co do zabawek to ja uważam podobnie jak venus. Jednak oczywiście każdy robi jak uważa i tego nie podważam..Jednak dla mnie takie drogie prezenty to przesada dla takiego maluszka...Ja też pewnie kupię coś praktycznego pod choinkę

jeszcze chwilę i myślałam ze już was opuszczę Pól dnia miałam piekielny ból głowy(chyba bóle migrenowe mi wracają) Jak dobrze że mąż był w domu i zajął sie małym chociaż trochę, bo nie dałą bym rady
też było mi dziś dane przypomnieć sobie początki ciąży, jednak od razu zrobiło mi sie lepiej jak wszystko zwróciłam Najgorsze było to ż emaż na 19 szedł do pracy, a mały dziś był marudny....Ja tu ledwo zyję a on płacze i płacze..Wzięłam go do mojego łóżka od razu bo nie dałą bym rady wstawać do niego....Jak zapłąkał to go a to karmiła, a to dawałąm smoka(mało pamiętam co i jak bo ledwo żyłam) Nie wiem o której usneliśmy nawet...Jak mąż zadzwonił przed 21 to mnie obudził, a mały spał twardo(a ja od ok 15 godziny poczułąm ulgę)Zerwałam sie ,przebudziłam małego, przebrałam, wykąpałam(bo o 20 kapiemy normalnie więc lekki poślizg)obawiałąm się że przez tą drzemkę mi późno uśnie, ale już po 21 zasnął A ja sie cieszę że wróciłam do świata żywych

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Tak
Mała płakała ale po przytuleniu się uspokoiła waży 5.700 i mierzy 60cm
Lekarz był z niej bardzo zadowolony wszystko jest idealnie

duża już dziewczynkachyba już troszkę przystopowałą ci z wagą, prawda??

ja mam w piątek szczepienie, zobaczymy ile mój dokłądnie waży już sie boję tego szczepienia

[kasia_ruda]

Napisane przez Moni 26

o ludu ile wy tematów poruszyłyście
co do zabawek to ja uważam podobnie jak venus. Jednak oczywiście każdy robi jak uważa i tego nie podważam..Jednak dla mnie takie drogie prezenty to przesada dla takiego maluszka...Ja też pewnie kupię coś praktycznego pod choinkę

jeszcze chwilę i myślałam ze już was opuszczę Pól dnia miałam piekielny ból głowy(chyba bóle migrenowe mi wracają) Jak dobrze że mąż był w domu i zajął sie małym chociaż trochę, bo nie dałą bym rady
też było mi dziś dane przypomnieć sobie początki ciąży, jednak od razu zrobiło mi sie lepiej jak wszystko zwróciłam Najgorsze było to ż emaż na 19 szedł do pracy, a mały dziś był marudny....Ja tu ledwo zyję a on płacze i płacze..Wzięłam go do mojego łóżka od razu bo nie dałą bym rady wstawać do niego....Jak zapłąkał to go a to karmiła, a to dawałąm smoka(mało pamiętam co i jak bo ledwo żyłam) Nie wiem o której usneliśmy nawet...Jak mąż zadzwonił przed 21 to mnie obudził, a mały spał twardo(a ja od ok 15 godziny poczułąm ulgę)Zerwałam sie ,przebudziłam małego, przebrałam, wykąpałam(bo o 20 kapiemy normalnie więc lekki poślizg)obawiałąm się że przez tą drzemkę mi późno uśnie, ale już po 21 zasnął A ja sie cieszę że wróciłam do świata żywych

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------



duża już dziewczynkachyba już troszkę przystopowałą ci z wagą, prawda??

ja mam w piątek szczepienie, zobaczymy ile mój dokłądnie waży już sie boję tego szczepienia

Ja też dziś miałam mega migrenę z wymiotami i synek dawał czadu. Pewnie przez zmiany ciśnienia takie szopki. No i halny wiał.

[gosia3103]

Napisane przez kasia_ruda

Ja też dziś miałam mega migrenę z wymiotami i synek dawał czadu. Pewnie przez zmiany ciśnienia takie szopki. No i halny wiał.

W Warszawie? :-P

[Moni 26]

Napisane przez kasia_ruda

Ja też dziś miałam mega migrenę z wymiotami i synek dawał czadu. Pewnie przez zmiany ciśnienia takie szopki. No i halny wiał.

mój właśnie też dziś był wyjątkowo marudny jedynie na rękach się uspokajał, a jak zasnął to chyba bidulkowi śniły sie koszmary, bo tak płakał jak był by wystraszony pewnie coś w tym jest skoro ciebie też dopadła migrena....Oby jutro było lepiej