|
Notka |
|
Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
|
Narzędzia |
2014-11-28, 11:47 | #1111 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 271
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
w pracy powiem szefostwu, po wtorkowej wizycie jak będzie wszystko oki, wolałabym jeszcze później, ale nie miałam płaskiego brzucha po 1 ciąży, a teraz tym bardziej mi go wywaliło, od tygodnia marznę w dupsko bo muszę w biodrówkach chodzić, spodnie z wysokim stanem odpadają bo mnie przy siedzeniu cisną niemiłosiernie... szczupłam no i się kurde odznacza na ciuchach, a wiadomo plotki to to co ludzie lubią) pozostali jeśli się domyślą sami
nie traktuję ciąży jako jakiejś tajemnicy, ale wychodzę z założenia że to moja prywatna sprawa i o ile nie wpływa to na moją pracę to rozgłaszać tego nie muszę na l4 się raczej nie wybieram, no chyba że takie max tygodniowe dla odsapnięcia lub jeśli lekarz wyraźnie mi każe, bo nic na siłę ---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ---------- Cytat:
spacer wieczorną porą z zadartą głową i wypatrywaniem księżyca to mus no i nowa książka "Noc Wigilijna" (skutecznie ryjemy młodemu banię o Mikołaju i prezentach) ,kij tam z Mikołajem ważne że jest księżyc
__________________
"Tego dnia Aniołek 7t4d [*] 25.05.2011 i nic już nie będzie takie samoUpadł duch Wygięła się do wewnątrz Bezpowrotnie elipsa ma" Wiktor 13.07.2012 kochany szczęściarz urodzony 13ego w piątek Gloria- 07.06.2015 - nasza księżniczka Edytowane przez Alfahelisa Czas edycji: 2014-11-28 o 11:57 |
|
2014-11-28, 12:19 | #1112 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Cytat:
Cytat:
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze. Domiś-30.12.13 godz 11:05 Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek |
||
2014-11-28, 12:49 | #1113 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3 276
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
sama nie wiem czy lepiej rano jak wstałam, to czułam się gorzej - teraz trochę lepiej...wydaje mi się, że mniej kaszlę, ale wciąż mnie męczy...no i czuję się taka - przeziębiona...chodzę w szaliku po domu no i dziś powtórka - herbatki z cytrynką i miodem a wieczorem mleczko z czosnkiem...oby przeszło jak najszybciej
__________________
"Prawdziwa wiara to nie modlitwa bez końca. To ufność, że Bóg usłyszał Cię za pierwszym razem." Mateuszek -> cuda się zdarzają |
2014-11-28, 13:30 | #1114 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Pani, bo ja się też zastanawiam, czy Arturowi nie zrobić takiego USG. Nie wiem jednak, czy moja lekarka podziela moje zdanie, a prywatnie chyba nie mam hajsu na: jedną wizytę konsultacyjną 100 zł+USG kolejne 100 zł+ew. badania i rekonsultację 100 zł :/ Taki cennik mi dzisiaj przedstawiono...
Idąc Twoim przykładem, zaczęłam zapisywać, co Artek je. Wczoraj o dziwo zjadł cały obiad. Ale już dziś kaszki nie ruszył, dostał mm. Jogurt zjadł z powodu wałka do mięsa (w sensie obie rączki zajęte, to wcinamy). Przed nami obiadek. Niby wyluzowałam, a teraz dopiero wszystko zaczęło się wokół tego kręcić. Kombinowanie, co by tu dać... Ech... Kupiłam mu parówki, poza tym dziś będę robić placki ziemniaczane, to mu zetrę na małych oczkach i też zrobię. Dwakolory kciuki za mamę!!!! Edytowane przez ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 Czas edycji: 2014-11-28 o 13:31 |
2014-11-28, 13:53 | #1115 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 182
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
T. tyż lubi.
po torresowemu: "niunia". w ogóle noc go fascynuje oby. a przegryzki zosnkowe to gdzie? [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;49126324] Taki cennik mi dzisiaj przedstawiono... [/QUOTE]no u nas USG 90 zł. badania dodatkowe krwi - 97 zł... wizyta na NFZ ale u Ciebie nie ma potrzeby. a my co 2 tygodnie wyskakujemy ze sporej kasy na leki dla T. ... [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;49126324] Wczoraj o dziwo zjadł cały obiad. Ale już dziś kaszki nie ruszył, dostał mm. Jogurt zjadł z powodu wałka do mięsa (w sensie obie rączki zajęte, to wcinamy). Przed nami obiadek. Niby wyluzowałam, a teraz dopiero wszystko zaczęło się wokół tego kręcić. Kombinowanie, co by tu dać... [/QUOTE]hehe, bo Ty NIBY się luzujesz a nie luzujesz. powiedzenie/napisanie "luzuję" i oczekiwanie, że zje wszystko 2 słoiki Ci zjada na obiad. dla mnie WOW. po co ten wałek? w ramach luzowania? T. coś tam zawsze w rękach ma - ale ja nie widzę w tym problemu
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013 O. 3.03.2015 |
2014-11-28, 14:04 | #1116 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Pani, gdyby nie ten wałek, to on by wcale nie jadł. Nic, zero, null. Ale już nie schizuję, nie daję połowy kuchni na tackę. Nie chce mi się tego myć. Zresztą cwaniak (tak, tak, ja fanka RB mówię tak o moim dziecku) dobrze wie, że ja czekam z jedzeniem, bo jak jest dobrusie jak jogurcik, to otworzy łaskawie paszczę i powie am, a jak jest przymusowe, to nie i koniec.
A luzuję przede wszystkim ze sobą. Od wczoraj ani razu nie płakałam po posiłku, a to już coś. Wiesz, u nas na rówieśniczym jest kilka mam, które od lekarzy usłyszały wprost, że mają zabrać dzieci ze żłobka, bo inaczej będą wiecznie chorować Taki "urok" żłobka. Chyba każdego to czeka, my w p-kolu pewnie będziemy mieli to samo... |
2014-11-28, 14:14 | #1117 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 182
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
No to nie płacz.
T. dziś zjadł kromkę wekową z masłem, wędliną, ogórkiem. i słoik (ale dziś duży; prawie cały). Więc też szału ni ma. Teraz babcia coś mu pichci. i ciekawe czy "raczy" [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;49126705] Wiesz, u nas na rówieśniczym jest kilka mam, które od lekarzy usłyszały wprost, że mają zabrać dzieci ze żłobka, bo inaczej będą wiecznie chorować [/QUOTE]nasza lekarka (panikara większa niż ja ) wręcz odwrotnie. "przeczekać". bo i tak kiedyś chorować będzie ciekawe co lekarka prowdząca powie...
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013 O. 3.03.2015 |
2014-11-28, 14:27 | #1118 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 2 141
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Dziewczyny dzięki za odpowiedzi
Perse ja takich praktyk nie stosuję, ale naczytałam się o tym mnóstwo jak odstawiałam butlę. Iza powodzenia w pracy! Dasz sobie świetnie radę Ania kończy dziś 6 tygodni. A ja... 34 lata Jestem prawie 300 razy starsza od mojej córki...
__________________
Są groby uwiecznione tylko wspomnieniem, na których wciąż tli się płomień rozpaczy. |
2014-11-28, 14:59 | #1119 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 12 461
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Waderka 100 lat
Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2 |
2014-11-28, 15:03 | #1120 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 597
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;49126705]Pani, gdyby nie ten wałek, to on by wcale nie jadł. Nic, zero, null. Ale już nie schizuję, nie daję połowy kuchni na tackę. Nie chce mi się tego myć. Zresztą cwaniak (tak, tak, ja fanka RB mówię tak o moim dziecku) dobrze wie, że ja czekam z jedzeniem, bo jak jest dobrusie jak jogurcik, to otworzy łaskawie paszczę i powie am, a jak jest przymusowe, to nie i koniec.
A luzuję przede wszystkim ze sobą. Od wczoraj ani razu nie płakałam po posiłku, a to już coś. Wiesz, u nas na rówieśniczym jest kilka mam, które od lekarzy usłyszały wprost, że mają zabrać dzieci ze żłobka, bo inaczej będą wiecznie chorować Taki "urok" żłobka. Chyba każdego to czeka, my w p-kolu pewnie będziemy mieli to samo...[/QUOTE] Co do chorowania w żłobku, to moja Hania chorowała co miesiąc przynajmniej tydzień a najczęśćiej dwa - w drugim tygodniu ja dochodziłam do Niej z infekcją i razem siedziałyśmy w domu... a w tym roku poszła do przedszkola i owszem katar się pojawia i jakiś delikatny kaszelek z rana... ale nic poza tym... Co do jedzenia, to przy moim upartym dziecku się nauczyłam, że jak nie chce, to nie... zrobiłam Jej dłuższe przerwy między posiłkami i zaczęła lepiej jeść... Potem poszła do żłobka, to mi przestała jeść surowe warzywa - zjada je tylko w zupie, a surówek, pomidora na kanapce, to nie... odpuściłam - tzn Jej na kanapkę nie nakładałam czy na talerz, to w końcu sama się zaczęła domagać, bo chciała mieć na talerzu to samo co ja... Wadera, no to i Sto lat!!! |
2014-11-28, 15:05 | #1121 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
100 lat Waderka!
__________________
27.06.2011 ".... poznamy się po oczach ..." 5.11.2011 Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam |
2014-11-28, 15:55 | #1122 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3 276
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
kochana wszystkiego co najpiękniejsze i samych szczęśliwych dni
__________________
"Prawdziwa wiara to nie modlitwa bez końca. To ufność, że Bóg usłyszał Cię za pierwszym razem." Mateuszek -> cuda się zdarzają |
2014-11-28, 16:11 | #1123 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Waderko wszystkiego najlepszego
|
2014-11-28, 16:14 | #1124 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 088
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Sto lat Waderka
|
2014-11-28, 16:30 | #1125 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Kochana wszystkiego najlepszegoNajpiekn iejszy prezent masz przy sobie
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze. Domiś-30.12.13 godz 11:05 Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek |
2014-11-28, 17:18 | #1126 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Waderka 100 lat Kochana!
Ja właśnie wracam z pracy. Szkolenie nowych dziewczyn jest straszne... Wczoraj moja teściowa znów pokazała klasę - zrobiła dokładnie to, co po pierwszym # - przyszła do mnie i pokazała mi kombinezon, różowy, pluszowy, który kupiła dla Wiki i zapytała czy ładny... Zasypiałam zapłakana... Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka |
2014-11-28, 17:31 | #1127 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 12 461
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;49128803]Waderka 100 lat Kochana!
Ja właśnie wracam z pracy. Szkolenie nowych dziewczyn jest straszne... Wczoraj moja teściowa znów pokazała klasę - zrobiła dokładnie to, co po pierwszym # - przyszła do mnie i pokazała mi kombinezon, różowy, pluszowy, który kupiła dla Wiki i zapytała czy ładny... Zasypiałam zapłakana... Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE] Gryzia a może na 2 raz powiedz że Ci przkro. Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2 |
2014-11-28, 17:36 | #1128 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 597
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Gryzelda,wspolczuje... do na wlasnie jada tesciowie i sie zastanawiam czy powiedziec o ciazy... bo o # nic nie wiedza...moj Maz chyba ma ochote powietdziec...ale niech sam mowi,bo ja chyba nie jestem na to gotowa
|
2014-11-28, 17:57 | #1129 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;49128803]Waderka 100 lat Kochana!
Ja właśnie wracam z pracy. Szkolenie nowych dziewczyn jest straszne... Wczoraj moja teściowa znów pokazała klasę - zrobiła dokładnie to, co po pierwszym # - przyszła do mnie i pokazała mi kombinezon, różowy, pluszowy, który kupiła dla Wiki i zapytała czy ładny... Zasypiałam zapłakana... Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE] Czemu to szkolenie takie złe? Twoja teściowa jest straszna
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze. Domiś-30.12.13 godz 11:05 Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek |
2014-11-28, 18:30 | #1130 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Mlebi powiedziałam o tym mojemu mężowi, uważam, że to on powinien tą sprawę załatwić ze swoją mamą. A ja już po pierwszym # mówiłam jej, że ciężko mi patrzeć na dziecięce rzeczy
Iza a szkolenie straszne, bo długo trwają wszystkie czynności zanim one się nauczą Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka |
2014-11-28, 18:30 | #1131 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: zależy gdzie jestem :)
Wiadomości: 6 350
|
Cytat:
Cytat:
[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;49128803] Ja właśnie wracam z pracy. Szkolenie nowych dziewczyn jest straszne... Wczoraj moja teściowa znów pokazała klasę - zrobiła dokładnie to, co po pierwszym # - przyszła do mnie i pokazała mi kombinezon, różowy, pluszowy, który kupiła dla Wiki i zapytała czy ładny... Zasypiałam zapłakana... Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE] Kochana bardzo mi przykro, że teściowa znów Cię zraniła Nie chcę jej bronić ale może ona zupełnie nie zdaje sobie sprawy z tego, że w ten sposób wyrządza Ci przykrość... miałam coś jeszcze napisać ale zapomniałam co komu
__________________
Edytowane przez jojla Czas edycji: 2014-11-28 o 18:31 |
||
2014-11-28, 18:41 | #1132 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 20 591
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Cytat:
Cytat:
Cytat:
[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;49128803] Wczoraj moja teściowa znów pokazała klasę - zrobiła dokładnie to, co po pierwszym # - przyszła do mnie i pokazała mi kombinezon, różowy, pluszowy, który kupiła dla Wiki i zapytała czy ładny... Zasypiałam zapłakana...[/QUOTE] masakra współczuję teściowej Ja dziś byłam u mojej gin no i jest plan Macica ponoć wygląda idealnie i ogólnie nie ma się do czego przyczepić, więc możemy działać już od następnego cyklu, z tym ze mam włączyć leki jak przy poronieniach nawykowych, czyli Acard, Encorton (to jak przyjdzie kolejna @) i kwas foliowy 15 mg (od dzisiaj) Poza tym mam brać moje standardowe leki na pcos i na początku pierwszy cykl spróbujemy naturalnie z monitoringiem, może się uda, bo po ciąży często owulacje się trochę rozkręcają nawet u takich trudnych przypadków jak ja A jak nie pójdzie to w kolejnym cyklu już stymulacja. No i w drugiej fazie cyklu koniecznie luteina, bo mam duże problemy z progesteronem. W każdym razie cieszę się ze jest plan i no i przede wszystkim że moja gin nie zbagatelizowała poronienia, tylko włącza od razu profilaktykę, będę się czuć o wiele pewniej wiedząc że coś robiłam żeby zapobiec powtórce aha i jeszcze zrobiła mi wymaz bakteriologiczny, na wszelki wypadek, jakbym coś "złapała" w szpitalu. Wyniki za tydzień Edytowane przez Ewusia_marchew Czas edycji: 2014-11-28 o 18:45 |
|||
2014-11-28, 18:46 | #1133 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Ewusia super, że jest plan Cieszę się bardzo
|
2014-11-28, 19:26 | #1134 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Cytat:
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze. Domiś-30.12.13 godz 11:05 Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek |
|
2014-11-28, 19:37 | #1135 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: zachodnioporskie
Wiadomości: 2 573
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Cytat:
Cytat:
Mama po operacji. Wszytsko ok. Ma niestety stomię, ale to najmniejszy problem na chwilę obecną. Jutro będzie lekarz który ją operował to dowiemy się czegoś więcej. Brat jest u niej z żoną. Rozmawiałm z nią chwilę przez telefon. Jest słaba, leży ale ją nie boli. Dają leki ciągle. Uśmiechała się, to najważniejsze!
__________________
03.09.2003 r.- Kubuś 19.05.2016 r.- panna z odzysku 17.02.2013 r. [*]- 10 tc
15.11.2013 r.[*]- Ania 16tc |
||
2014-11-28, 19:39 | #1136 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3 276
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Ewusia - no i super! lubię lekarzy, którzy mają plan
---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ---------- no i super!
__________________
"Prawdziwa wiara to nie modlitwa bez końca. To ufność, że Bóg usłyszał Cię za pierwszym razem." Mateuszek -> cuda się zdarzają |
2014-11-28, 19:43 | #1137 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Cytat:
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze. Domiś-30.12.13 godz 11:05 Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek |
|
2014-11-28, 19:59 | #1138 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 2 141
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Dziękuję dziewczyny
I ten prezent dziś tak ślicznie i długo się do mnie uśmiechnął A ja z początku zamiast ten uśmiech odwzajemnić to prawie się poryczałam Dwakolory wspaniale, że operacja się udała. Dobrze, że mama się uśmiecha, to najlepszy lek. Gryziu okropna ta Twoja teściowa
__________________
Są groby uwiecznione tylko wspomnieniem, na których wciąż tli się płomień rozpaczy. |
2014-11-28, 20:12 | #1139 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Dwakolory dobrze, że już po operacji.
Właśnie zapytałam się męża, czy rozmawiał z teściową odnośnie wczorajszej kwestii - stwierdził, że nie ma powodu, żeby z nią rozmawiać i że jak teściowa będzie mi coś pokazywać, to mam nie patrzeć cycki opadają ciekawe jak mam nie patrzeć, jak ona pokazuje mi te ubranka stając np. w drzwiach kuchni akurat jak z niej wychodzę? Zakleić sobie oczy, czy co? |
2014-11-28, 21:08 | #1140 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Jakub ma fazę na latarnie. dziś wracaliśmy samochodem wieczorem i co chwilę mi pokazywał: "atata"
[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;49131068]Właśnie zapytałam się męża, czy rozmawiał z teściową odnośnie wczorajszej kwestii - stwierdził, że nie ma powodu, żeby z nią rozmawiać i że jak teściowa będzie mi coś pokazywać, to mam nie patrzeć cycki opadają ciekawe jak mam nie patrzeć, jak ona pokazuje mi te ubranka stając np. w drzwiach kuchni akurat jak z niej wychodzę? Zakleić sobie oczy, czy co?[/QUOTE] (chyba bym powiedziała że może jego nie boli strata dziecka, ale mnie owszem. wiem, że brutalnie, ale jeśli nie jest w stanie pojąć Twojej prośby...) ___________ pisałam ostatnio, że Jakub nie zamierza już jeść sam? ciągle kazał się karmić, a w gościach... nie puścił nawet na chwilę łyżeczki. ale przy okazji inna sprawa, jak mu wytłumaczyć, że nie każde małe dziecko to jego "Aba". na ulicy, w sklepach, na basenie, wszędzie gdzie widzi małe dzieci leci do nich i woła "Aba", dziś 2 godziny tłumaczyłam, że to nie Aba, że dziewczynka ma inaczej na imię a i tak wołał Aba. jak będzie mieć brata to też będzie Aba |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:58.