2014-11-28, 20:58 | #721 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 4 990
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Cytat:
__________________
Razem od 16,04,2012 |
|
2014-11-28, 21:07 | #722 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: LHR ;)
Wiadomości: 1 428
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Cytat:
U mnie po cc to też było tak, że na te 12 h mała była karmiona butelką. Jak się spytałam dlaczego nie do piersi to mi ją położna nacisnęła i powiedziała, że nic w niej nie mam. Tylko ja akurat wiedziałam, że jak mi przystawi to mi od razu napłynie do piersi,w końcu to był mój drugi poród i byłam pewna,że pokarm mam ( piszę o Basi, bo Ola po cc była w inkubatorze) i czy przez leki przeciwbólowe nie mogę karmić. Odpowiedziano mi, że mogę i przystawiono mi małą. Ona była w łóżeczku swoim przy mnie, tylko ja nie mogłam wstać, ale położne się nią zajmowały. Jak mi przystawiono to od tamtej pory normalnie pokarm był A przy Oli to wiedziałam, że jak zaczekam to pokarm będzie i jak już wyjęli małą z inkubatora i przy mnie była to bez problemu przystawiłam i karmiłam i tak do dziś ---------- Dopisano o 22:07 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ---------- W sumie co za różnica czy sn czy cc. Jak łożysko znika z organizmu to od razu idzie sygnał do mózgu, że dziecko na świecie i czas na laktację
__________________
27.07.2009 Maciuś 8.03.2012 Basia
9.11.2014 Oleńka |
|
2014-11-28, 21:24 | #723 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 156
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
a mi położna na jednych z warsztatów powiedziała być może dość wstrzasajacą opinię ale uważam że trochę miała rację...no ale zostawiam do decyzji
mianowicie że jeśli dziecko nie dostanie jeść przez 2-3-4h to przecież nic mu się nie stanie.... potroszeczku powoli i wszystko się rozbuja.... poza tym któraś z dziewczyn mówiła że pojemność żołądka takiego brzdąca to wyjściowo 6ml? ja nie chcę mm wogóle |
2014-11-28, 21:31 | #724 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 944
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Ja też bym chciała bez mm, ale życie pewnie wszystko zweryfikuje...
__________________
Jan 20.12.14 |
2014-11-28, 21:31 | #725 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 737
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Ja też nie chce mm ale życie zweryfikuje nasze plany, więc jeśli będę musiała karmić mm to nie będę robiła sobie wyrzutów.
|
2014-11-28, 21:33 | #726 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 944
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Chemisette, czytasz w moich myślach
__________________
Jan 20.12.14 |
2014-11-28, 21:36 | #727 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 737
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Właśnie widzę
|
2014-11-28, 21:37 | #728 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 7 493
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Cytat:
Basjenia ale to raczej prawda. Też to słyszałam, przy pierwszej córce, że dziecko po porodzie jest jeszcze "najedzone" z brzucha, i to nie jest tak, że od razu dziecko urodzone jest głodne i trzeba karmić mm zanim pojawi się pokarm. przy E. jak urodziłam, mała miała jakiś kryzys i nie chciała nic jeść, ja biedna zestresowana, że spada, nie chciała piersi, spała za długo ( bo dostałam zj*bę że nie obudziłam na jedzenie, to było w drugiej dobie, to próbowałam podawać mm. Dawałam w tedy enfamil, po którym mocno ulewała. potem się okazało w domu, jak musiałam dokarmić w pewnym momencie, że to mleko jej nie służyło swoją drogą. jak się uda i poród będzie bez większych komplikacji to chcę od razu dziecko mieć przystawione i nie chcę mm. jednak organizm jest mądry i wie co robi, wierzę, że tym razem też damy radę
__________________
♥E.M♥ Edytowane przez Karo89 Czas edycji: 2014-11-28 o 21:39 |
|
2014-11-28, 21:53 | #729 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 737
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Mi koleżanka mówiła że jak rodziła córkę 10lat temu to po porodzie poszła spać i córka spała obok, przed spaniem nakarmiła ją i spały do rana, przyszedł lekarz rano i pyta kiedy mała ostatnio jadła, koleżanka mówi że wczoraj i też z☠☠☠e dostała. Ona była młoda i pierwsze dziecko, ale nikt z personelu ją nie poinformował że powinna karmić co 2 godziny. Potem to już z budzikiem karmiła aby jej się znowu nie dostało a dopiero w domu się wyluzowała. To też zależy na jaki personel się trafi, ktoś kto będzie miał zły dzień nam nie pomoże.
|
2014-11-28, 21:54 | #730 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 8 486
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Cześć dziewczynki !
Podczytuję Was, ale nie miałam wciąż czasu, żeby naszkrobać długiego posta. Niestety nie dam rady Was nadrobić, ale gratuluję WSZYSTKIM mamusiom, które są już rozpakowane i trzymam kciuki za te w dwupaku . Opis porodu: W niedziele po przyjeździe do szpitala miałam zrobione KTG, oczywiście wychodziły silne skurcze co 3min, zostałam wysłana na przedporodową tam mnie zmierzono cyrklem (sprzężna 16 nie pozwoliła mi urodzić naturalnie), zrobiono mi lewatywę, później mogłam się wykąpać i czekałam na rozmowę z anestezjologiem. Pobrano mi krew na badania, podłączono kilka kroplówek (antybiotyki i coś tam jeszcze ). Następnie kazali mi się przebrać w koszulę 'operacyjną' i wywieziono mnie na salę operacyjną . Tż-et w tym czasie poszedł mi przygotować salę i czekał na to by zobaczyć dzidziusia. CC trwała z 30min, nie było powikłań ani problemów, pokazano mi zaraz dzidziusia, mogłam go pogłaskać po głowie i dać mu buzi . Po powrocie na poporodową, dostałam małego na pierś i tak sobie leżeliśmy 2h . Ból po cieciu był do zniesienia ponieważ wciąż dostawałam kroplówki przeciwbólowe (tramal) i jakieś inne medykamenty . Na drugi dzień rano przyszła fizjoterapeutka i zabrała mnie pod prysznic, oj było bardzo ciężko, bo bolało jak diabli, szłam z cewnikami etc. ale dałam radę i to była moja przepustka do aktywności zaczęłam powoli chodzić, radzić sobie z małym i od tego momentu już byłam mobilna . Rana goi się świetnie, mam kilka małych strupków, w zasadzie chyba z dwa i tyle na dzień dzisiejszy jestem już sprawna na 100% i nic mnie nie boli (no może kręgosłup od noszenia bobasa ). Opieka nad małym początkowo sprawiała mi trochę trudności, jednak instynkt macierzyński chyba przewyższył strach i póki co jakoś mi to idzie, w zasadzie to nam, bo tż-et jest bardzo odważny, karmi, przebiera, nosi . Dwie wizyty położnej też już mamy za sobą, miła Pani została przez naszego synka obrzygana, obesrana i obsikana, ustaliliśmy że następnym razem przyjdzie do nas na samym końcu w jakimś skafandrze chyba haha . Mieliśmy małe problemy z karmieniem, ponieważ karmię MM i nikt w szpitalu mnie nie poinstruował co i jak, tak więc mały nam trochę spadł z wagi, ale już nadrabiamy . Próbuję naturalnie zablokować pokarm z piersi pijąc szałwię, odciągając laktatorem mleko do poczucia ulgi, oraz nakładam zmrożone pieluchy na piersi . No i koniec końcem wrzucam Wam zdjęcie małego Tymoteuszka , nie zboksowanego porodem
__________________
"Wielkość człowieka polega na jego postanowieniu, by być silniejszym niż warunki czasu i życia." Tymoteusz 23.11.2014r |
2014-11-28, 21:56 | #731 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 9 039
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Eh a ja się przeraziłam. Zmierzyłam ciśnienie a tam 140/80 wzięłam pół tabletki jak lekarz przekazał przy większym ciśnieniu ale aż mnie zmrozilo :-( wcześniej było dobrze.
Tak piszecie o tym mm, a do szpitala trzeba brać w razie gdyby było potrzebne? Ja nastawiam się na kp ale nie wiem jak to będzie z pokarmem, czy moj organizm to ogarnie i będę w stanie Mała karmić.
__________________
"Nigdy nie narzekaj, że masz w życiu pod górkę, jeśli zdecydowałeś, że idziesz na szczyt". I picture you in the sun wondering what went wrong... |
2014-11-28, 22:03 | #732 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 8 486
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Cytat:
__________________
"Wielkość człowieka polega na jego postanowieniu, by być silniejszym niż warunki czasu i życia." Tymoteusz 23.11.2014r |
|
2014-11-28, 22:06 | #733 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 737
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Nie biorę do szpitala mm, ale zastanawiam się czy do domu nie kupić na wszelki wypadek, bo w szpitalu może być dobrze ale po powrocie do domu różnie może się zdarzyć. A gdy w nocy będę miała problem z kp a mały głodny żebym miała co podać. Nie chce kupować całego opakowania, widziałam w rosmanie takie małe saszetki, na raz czy dwa razy i to by mi wystarczyło jako zabezpieczenie.
Suqub współczuję problemów z ciśnieniem Lolcia - szybką miałaś cc. Cieszę się że wszystko już dobrze i nie masz problemów z opieką nad Tymoteuszkiem i że tż Ci pomaga |
2014-11-28, 22:07 | #734 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 455
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Cytat:
Lolcia - śliczny synuś, gratulacje |
|
2014-11-28, 22:30 | #735 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 944
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Lolcia, dziękuję za opis, zawsze je czytam z uwagą. Tymek jest sliczny!
Suqub, najważniejsze, że to rozkurczowe nie przekracza 95
__________________
Jan 20.12.14 |
2014-11-28, 23:13 | #736 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
|
2014-11-28, 23:42 | #737 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 260
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Niteczka... Gratulacje!! Dużą dziewczynkę masz.
Lolcia... śliczny synek! Co do karmienia, też mam nadzieje, ze uda mi się karmić piersią, ale na w razie W mam kupione 5 buteleczek mm NAN Pro 1. Mleko jest gotowe, rozrobione i podaje się je w temperaturze pokojowej. Gdybym wróciła, a nie karmiła piersią, to zawsze mogę podać to, a mąż pojedzie i kupi sypkie. Natomiast nauczona pewnym doświadczeniem, wiem, że warto mieć w zapasie jakby coś się zdarzyło. Moja szwagierka kp po cc i po tygodniu rozbolał ją brzuch nad ranem i ustał połóg. Pojechała do szpitala, a dziecko zostało z teściową. Nie było jej ponad 4h, bo dostała tabletki na rozruszanie tego z powrotem i musiała być pod kontrolą. Mały był głodny, płakał jak nie wiem co, nie dawał się uspokoić, a teściowa dzwoniła za mną, żebym przyjechała i kupiła jakieś mleko. Ja zielona, poszłam do apteki i poprosiłam o mleko dla takiego maluszka i mówię, że normalnie jest kp i taka sytuacja, i że maly jest głodny i płacze. Pani w aptece doradziła mi wtedy właśnie to mleko, ponieważ można je podać od razu. Nie wyobrażam sobie parzenia butelki, robienia mieszanki, studzenia w takiej sytuacji, gdzie dziecko płacze, bo jest wygłodzone, a to trochę jednak trwa. Wyparzyłyśmy butelkę (jeszcze teściowa nie założyła uszczelki, bo stwierdziła, że to nie potrzebne i psioczyła, że te nowe butelki są beznadziejne, bo się z nich leje i mały jest cały mokry -dopiero jak popatrzyłam na szafkę to ją uświadomiłam dlaczego) i podałyśmy mu to mleko -myślałam, że zje mm razem z butelką wtedy, taki był głodny biedak.
__________________
09.12.09r. 12.05.2012r. 11.04.2014r. II Kopniaczki 19/40 12.12.14r. <3N<3 Edytowane przez Ringo6 Czas edycji: 2014-11-28 o 23:43 |
2014-11-28, 23:58 | #738 | ||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 523
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Cytat:
Ale najwiekszego kopa dawal po mandarynkach Cytat:
Cytat:
Cytat:
U mnie jest dużó sklepów z bio/eco żywnościa i też mają takie mleka dla dzieci- musze obbadac temat czy są lepsze Dziewczyny, mowicie o tym bołu spojenia, a ja dalej nie wiem jakto boli Dzis mnie starsznie bolą jakby jajniki, szczególnie z lewej strony- to takie cos |
||||
2014-11-29, 01:41 | #739 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 57
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Cytat:
No przynajmniej ja mam takie odczucia. Nie wiem jak inne dziewczyny. |
|
2014-11-29, 06:52 | #740 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 4 808
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Ringo kurde.ale na takie sytuację jest laktator jeszcze przecież, bo mały równie dobrze mógł nie chcieć proszku i wtedy dalej płacz brr aż strach Bidulek :-(
Ja nie kupuje mm narazie nie ma potrzeby a tego w sklepach pełno, butelek też nie kupuje Mnie.spojenie boli po obu stronach a właściwie czuję ze to spojenie te kości w kroku ze tak powiem.. Najbardziej jak leże i chce się przekrecic albo wstać jak sie rozchodze to jest git ;-) To co nie rodzimy czekamy na grudzień? ---------- Dopisano o 07:52 ---------- Poprzedni post napisano o 07:46 ---------- Basia dokładnie mi to samo mówiły! Nawet kilka kropel na początek wystarczy a dziecku podobno zwiększa się pojemność żołądku dobę czy więcej po porodzie. Ja siare mam od września choć ostatnio coraz rzadziej widzę plamy na koszuli ale myślę ze w piersiach jest ;-) bedzie dobrze grunt to nastawienie no i pokarm.jest w głowie a w piersiach tylko się magazynuje więc warto pozytywnie myśleć
__________________
13 września 2008 15 września 2012 04.04.2014 II |
2014-11-29, 07:01 | #741 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 2 516
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Dziewczyny widzę, że piszecie o mm. Wszystko zależy od was, nastawienia i determinacji. Ja byłam po cc, znieczulenie ogólne miałam więc jeszcze musiałam wybudzic się z narkozy.
Mała urodziła się o 18:10 a ja pierwszy raz dostawialam ją ok 22. Dziecko niemusi jeść od razu i ma malutki żołądek. Ja nie pozwoliłam dac mm. Całą noc mała spała obok mnie na moim łóżku i ciumkala cyca. Na początku naprawdę dużo tam nie ma, ale dziecku to wystarcza. Jak naprawdę chcecie karmić to się da, tulko trzeba też być pewnym siebie i nir ssłuchać pielęgniarek. To co ja słyszałam u siebie to woła o pomstę do nieba. Te baby są czasem tak głupie, że aż wstyd pisać. A niestety to one radzą tam kobieta dla których często to pierwsze dziecko i wychodza z tego tylko problemy. Dziewyczynie obok mały płakał, pielęgniarka stwierdziła że ona mię ma pokarmu (dodam że to było w nocy, a laska miała cc przede mną), wzięła więc małego i dała mu mm, uwaga! 60ml. Przyniosła go później i wsadziła do lozeczka obok mamy. Mały jak zaczął wymiotowac to ta biedna matka musiała się zrywać żeby go podnieść :/ oczywiście mały płakał do rana Kazda pielęgniarka miała swoją teorię ma temat karmienia i wkładały to do ggłowy tum młodym mamom Mi nic nie mówiły, nawet nie wchodziły ze mną w dyskusję. Wiedzy z laktacji to one wg mnie nie mają żadnej! Następnego dnia dopiero przyszła fajna babka, doradca laktacyjny z prawdziwego zdarzenia, więc poprawiła mi pozycję karmienia. Podpowiedziała kilka rzeczy a jak jej się tamta mama poskarżyła co mówiły do tej pory tamte pielęgniarki to powiedziała tylko, że nie skomentuje! Ja chcecie naprawdę karmić to się nie dajcie, nie wierzcie ze macie za mało mleka, że jest złe itp. Jak chce się mieć mleko to dziecko trzeba dostawiac, czasem co jakiś czas a czasem nawet kilkadziesiąt minut dziecko ssie. Mleka zrobi się później tyle ile potrzeba, ale to wymaga czasu i determinacji. Czasem dziecko się denerwuje podczas przystawiania, często jest to wina złej pozycji. Poszukajcie sobie w necie w jakich pozycjach można karmić, wydrukujcie sobie i weźcie ze sobą. Ja.na telefonie w szpitalu szukałam. Grunt to znaleźć najlepsza dla siebie Trzymam kciuki
__________________
Amelka |
2014-11-29, 07:23 | #742 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: LHR ;)
Wiadomości: 1 428
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Minka święte słowa ! nas na położnictwie było tylko 4 mamy i tylko ja jedna nie prosiłam o mm. Jak mnie później położne chwaliły, że tak sobie radzę z karmieniem itp. No szkoda, że nie doradzały innym mamom jak mają sobie radzić. Jedna to mi nie wierzyła z pokarmem i spytała czy może sprawdzić to pozwoliłam. Nacisnęła pierś i się przekonała
__________________
27.07.2009 Maciuś 8.03.2012 Basia
9.11.2014 Oleńka |
2014-11-29, 07:29 | #743 |
Raczkowanie
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Hej dziewczyny witam sie w ten mrozny poranek
Tak sie cieszylam ze nie dopadlo mnie żadne choróbsko a tu zonk... obudzilam sie z okropnym kaszlem takim duszacym i katarem A co do mm to tez wolalabym unikac w szpitalu i w domku ale to sie okaże dopiero po porodzie... miłego dzionka Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Kocham mój Łobuzie 27.09.2014 Najszczęśliwsza żonka na świecie Lili już jest z nami 19.12.2014 |
2014-11-29, 08:51 | #744 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 944
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Karooka, jak mała? Uspokoiła się trochę?
Ja rano też miałam obawy co do ruchów , tylko w drugą stronę, ale mały trochę się rozruszał.
__________________
Jan 20.12.14 |
2014-11-29, 08:54 | #745 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 2 469
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Dzień dobry
Maczuma, karooka czeka na Maciusia Trusia co do czekania na grudzień to nie mów hop bo jeszcze blow i Agata mogą nas zaskoczyć a tak ogólnie to gdzie Wy się podzialyscie ?? Idziemy dzisiaj chyba do kina o ile grają juz "love rosie"
__________________
Emilka |
2014-11-29, 09:00 | #746 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 944
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Myślałam dobrze, napisałam źle
__________________
Jan 20.12.14 |
2014-11-29, 09:09 | #747 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 156
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
hej dziewczęta o poranku....
całą noc śniło mi się że rodze....omg...budziłam się co trochę sprawdzić czy wszystko ok:P i mam takie straszne pragnienie...a nogi już jak balony...chyba zatrzymuję wiekszość płynów Inka to ty dasz radę w kinie wysiedzieć?ja to mam problemy z jazdą samochodem... mam prawie do leżenia rozożony fotel bo inaczej mały tak kopie że się nie da... Edytowane przez Basjenia Czas edycji: 2014-11-29 o 09:10 |
2014-11-29, 09:13 | #748 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 455
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Cytat:
|
|
2014-11-29, 09:15 | #749 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 582
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Lolcia rozkoszny ten Twój maluszek
Karooka u mnie często się zdarza że Lila jest dośc niepokojna i to o różnych porach. Dziś np rano tak szalała że już sama nie wiedziałam co mam robić, tez mnie przestraszyła ale dałam jej chwilę i uspokoiła się. Uważam że dzieciaczki są już tak duże że jak nabiora ochoty na figle to odczuwamy to już baaardzo mocno mam nadzieję że Maciuś jest już grzeczny a ja mam dziś ambitny plan... robię faworki |
2014-11-29, 09:30 | #750 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 944
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Mmm... Jeszcze nigdy nie robiłam, ale wczoraj miałam debiut, bardzo udany zresztą - chałka z kruszonką
__________________
Jan 20.12.14 |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:29.