Mamusie Marzec-Kwiecień 2013 cz.8

[pani22ka]

Klementyna, podziwiam Cię, że nie powiesz mamie do słuchu. Rozumiem kwestię zależności itp., ale bez jaj.
Moja matka, ba! t. - nie odważyłyby się puszczać takich tekstów...
zwłaszcza, że sroce z pod ogona nie wypadłaś i Twoje wykształcenie, wykonywany zawód, powinny być gaśnicą takich "rad" czy "uwag" (mało konstruktywnych ) :/

Scarlett a Ty jak widzisz stan zdrowia Z.?

BYou, jak Zosiakowi podoba się nowe mieszkanie? nie puka do starego?

Kasia, Miluś, jak zwykle, cudny! włosy ma atomowe

Kwiatku, a Karol agresywny wobec wszystkich?

[Moderna]

Napisane przez alliw

moze i ja spróbuję
co do czwórek, to u nas tez wylazły niezauważalnie, z trójkami było ciut gorzej, ale tez bez fajerwerków
A najesz się u teściowej?

z glodu nie padne

my na razie zaczynamy w formie zabawy, siedzimy na podlodze, dziecko pomiedzy nogami plecami do mnie, ksiazka na podlodze, szklanka z woda (do moczenia szczoteczek) i bawimy sie na dwie szczoteczki - raz M. ssie te swoja, raz ja mu czyszcze, odchylam dziecko lekko do siebie i od gory myje (pomiedzy gornymi jedynkami jest jakies delikatne miejsce i to trzeba najlepiej zakrywac palcem, by nie urazic) - duzo chcihrania, zabawy i jakos idzie

[BYou]

Kasia w pierwszej chwili pomyślałam:skąd Ty masz fotę Roszpunki cudny

Pani, a żebyś wiedziałaale tłumaczęOna na to, że tylko zrobi puk puk
jak był cały rozgardiasz, na górze remont, na dole milion pudeł itp to chodziła za mną krok w krok mówiąc, że się boi:/serce mi pękało dlatego prawie nie spałam żeby się uwinąć ze wszystkim i oddać Jej bezpieczeństwopierwsza kąpiel i zasypianie było z tekstami: chcę do domu. Teraz już ok, pokazuje gdzie ma pokój, mówi do piecha żeby się nie bał

---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------

Alliw, Ty pokazywałaś szczoteczkę elektriko? mamy taką jakiś czas, jak przedtem mycie zębów było co weszła do łazienki to teraz nie chciała się rozstawać. Muszę chować
MarJano boski

Kwiatuszku takie wiadomości o ciążach przyprawiają mnie o zawałcieszę się przeogromnie, że wszystko dobrze
Uściskaj Karolka


Poratujecie z tymi puzzlami?

[nestelle]

Helloł ,jestem .tak przypadkiem akurat weszłam podczas obiadokolacji (wiem,wiem która godzina ) bo tylko tak mam chwile wolną .

przeczytałam tylko ostatnie posty Scarlett - i o matko ! trzymam kciuki aby wszystko było dobrze
i Klementyny - rece opadają .obłed jakiś ! nie zostawiłabym tego tak .jak tak dalej będą postepowac to nawet w dziecku wywołają brak zaufania do własnych rodziców.
Kwiatuszku - ufff ,oby było teraz tylko dobrze .
(Twója siostra tez w ciązy ? oj,musze dużo nadrobić !!!)

Dziewczyny bardzo przepraszam ale więcej nie dam rady nadrobić .Po prostu czas przecieka mi przez palce - dzieci oprócz szkoły/przedszk. i zajec dodatkowych mają co chwila jakies jasełka(i R nawet występował !) , występy ,turnieje ,teatrzyki ,zebrania , a nawet urodziny koleżanek/kolegów (rodzice tez zaproszeni .w tym miesiącu to już 5 raz a przed nami jeszcze 2 razy ...) . dodając do tego latanie po prezenty , i inne rzeczy swiateczne i dużo innych obowiązków ...... to na prawdę brak mi czasu nawet na zjedzenie obiadu .wychodzi na to ze rano wychodzimy a wieczorkiem przychodzimy . Nawet w weekend nas w domu nie ma .
Chce do pon.wszystko zrobić bo postanowiliśmy ,ze starszaki nie będą chodzic w "wolne "(czyli od 22 .12 do 6.1)do szkoły /przedszk.(opieka na zapisy)
i oprócz zwykłych zajec dodatk . będziemy tylko się lenić ,zabawy ,spacerki , i przyjmowanie innych dzieci na zabawy .

A ! i wyniki moich badań sa idealne . niczego nie brakuje ,wszystko mam zdrowe .... nie wiem skad to złe czasem samopoczucie -zmeczenie .może przez ten tryb zycia trochę .
tylko ginekolog mi został ale to dopiero w styczniu bo terminów nie miała wcześniej .


i pochwale się - R nauczył się pokazywać wszystkie literki z alfabetu na komputerku FP . pytam gdzie jest L jak Lew a R wciska . wydając odgłos jak na komputerku jest ( L - "laaa"). J także tak robił w tym wieku .(za to N nie chciała )

Także do poniedziałku .

[scarlett26]

Napisane przez pani22ka

Scarlett a Ty jak widzisz stan zdrowia Z.?

No właśnie czarno widzę, kaszle potwornie z masakryczną ilością wydzieliny.

[Moderna]

BYou Zosia juz takie puzzle bedzie ukladac? M. nawet dwojek jeszzce nie ruszy

moze takie
kostki djeco: http://www.coocoo.pl/product-pol-743...☠☠
konik Janod w drewnianej ramce http://patalonia.pl/product-pol-1517...☠☠

haba http://www.coocoo.pl/product-pol-488...grod-Elfa.html
puzzle 4-9-12-16 elementow Spiegelburg http://www.kids.shop.pl/pl/moje-pier...☠☠
albo zestaw 6-9-12 http://www.byshop.pl/pl_PL/p/Aladine...☠☠
http://www.byshop.pl/pl_PL/p/Aladine...☠☠

[BYou]

Moderna bardzo lubi i te z mniejszych elementów to raz dwa ciacha
Bardzo Ci dziękuję

[Moderna]

Byou linki sie otwieraja? Bo jakies czachy widze
Kto dogoni Zosie

Gesendet von iPhone mit Tapatalk

[BYou]

Otwierają
tylko teraz dylemat któreale posłałam dalej i niech wybierają

[scarlett26]

BYou popatrz na arosie wpisz puzzle baby - dużo fajnych jest i ceny też fajne

Z też puzzlofil, pewnie genetyczne to , ostatnio pozabierałam, bo wsadzała pod kanapę ułożone, żeby nie sprzątać...
no i składa i rozkłada skip-hopa

[BYou]

Dzięki Scarlett

Nestelle, a jaki masz wynik tsh? bo możesz się mieścić w tej ogólnej normie ale niekoniecznie ona jest dla Kobiety w Twoim wieku
Zmęczyłam się opisem Twojego grudnia

[scarlett26]

Powinnam przerobić dziś jeszcze jakieś 60 stron, zrobić obiad na jutro i ruszyć coś w temacie świątecznych porządków.... Doba za krótka....

Kilka dni temu zepsuła mi się myszka do kompa - tzn. TŻ chciał myszkę, która dawno leżała w szufladzie, dałam mu i stwierdził, że nie działa - żaden tam cud, chińszczyzna za 2 dyszki czy jakoś tak. No to mówię, że jeden grat mniej, nigdy jej oczobijnej niebieskości nie lubiłam....

Dziś idę do biurka, leży na nim myszka - dziwnie znajomo zielona.... TŻ naprawił i w ramach wisielczego humoru pomalował ją..... lakierem do mojego samochodu

Spać mi się chce... Ale chyba wykorzystam sytuację, że Zosior śpi i będę zachrzaniać aż padnę.....

Jutro kolejne 60 stron, zajmowanie się Zosiorem, porządki, zakupy po południu, po południu też szkolenie na jakie muszę iść, a wcześniej muszę się trochę doprowadzić do porządku, w międzyczasie jaoś muszę też kupić choinkę żeby Zosior się nacieszył na wypadek jakbyśmy jednak musiały do szpitala - zawsze ubieramy 23.12, ale teraz chyba wcześniej z tego względu.... Powinnam jeszcze załatwić kilka maili i spóźnionych przesyłek świątecznych....

[klementyna1]

Napisane przez moni_ka.g

straszne..

ja nie daję. już 2 razy J. się zakrztusił, dużo młodszy był, oddechu złapać nie mógł, dopiero porządnie klepnięty wypluł kilka kawałków. od tamtej pory tylko starte daję.



ciekawe co by powiedziała obserwując J. u nas non stop krzyki, wrzaski, piski, histerie bo coś jest nie po jego myśli. a to rzuci samochodzik który spadnie i nie wróci, usłyszy, że nie wolno otwierać piekarnika i chować tam samochodów, musi zaczekać na jedzenie, itp., itd. normalnie przemoc jak nic. ale spoko, moja mama ma podobne podejście jak twoja, podejrzenia również. ktoś tu chyba całkiem zapomniał jak to jest z małymi dziećmi. w ogóle moja mama ciągle strofuje J.: nie biegaj tak, wolniej, uważaj, przewrócisz się, itd. a potem się dziwi, że nerwowy się robi i krzyczy.

U nas też jest tylko: "powolutku", "powoli", nie biegaj" i "On nie umie chodzić"- w senise, ze tylko biega. No biega, a c o ma robić?pełcac? w domu często się ganiamy;p u babci to szalenie niebezpieczne!!

Sęk w tym, ze K. raczej awantur do tej pory nie robił. CHcoiaz dziś po krwi skoczylismy do tesco na konia na zetony, dostał 3 przejadzki, pozachwycał się tymi ruszajacymi misiami w światecznej scenerii i jak powidziałam, ze wracamy do auta to był ryk-jak nigdy. Wchodzi chyba wbunt 2 latka, albo po prostu taki znalazł sobie sposb na okazywanie emocji... W domu tylko ogladał zdjecia z Ihaa i misi i stał przy drzwiach, żeby do nich wracać;p

Temat z mamą długa i zawikłana spawa- człowiek do nieogarnięcia. Tz schodzi z drogi, nie komentuje, walczy ze sobą często- dla mnie, widze ile go to kosztje....Mma jest kochana, pomaga jak moze, K. się piekuje b. dobrze, ale jak nie ma problemu, jak atmosfera jst dobra...musi znaleźć coś, zeby ją popsuć. Nie potrafi się cieszyć z tego co ma, wiecznie tylko gderanie....
Opcja żłoba wchodziła w grę, ale K. osttanio chorował ciągle i co wtedy?babcia?Na opiekunkę na snie stać....Druga babcia na razie musi się opiekowac tesciem (wyszedł wczoraj ze szpitala bez żołądka, ale ogólnie ok, czekamy na hitopatologie).... Takze tego wygadałam się. Jutro zawożę mamie Kacpra i powiem szczrze ile bólu i przykrości mi sprawia. Wątpie czy pomoze, albo obwini mnie mając na celu TYLKO dobro dziecka (co wiecznie podkresla- jakby nam o dobro nie chodziło...), albo zrobi z siebie ofiare....
Dobra wyżaliłam się- sory za smęty. Na usprawiedliwienie swe dodam, ze miałam pocytowane dużo, odpisałam, ba nawet jestem pewna, ze wysłałam wiadomość, a dzisiaj jej nie widze...cos mi wizaz ostanio szaleje, wylogowuje mnie itp...Miałyście tak?

nestelle- też się zmęczyłam czytaniem....Rocha do pierwszej mklasy od wrzesnia-zna litery!!skubaniec!!

BYou- dla osiora za przeprowadzkę

scarlet 3mam kciuki za poprawę dla Zosiorka!!

[kasia86bgo]

Scarllet
- a jakze relacja musi byc szczegolnje ze to Matka Chrzestna ( bo ciocia nie pozwala sie nazwyac ) robila kapiel - pod koniec w asyscie dziadka ( gdzie chlapali sie kaczuszkami ).


ByoU
- niooo to Witamy na nowym mieszkanku



Milus tez jeszcze puzlli nie uklada - zobacze jak mu bedzie szlo z tymi klockami gdzie zwierzatka musi ukladac. .



Tak wiec czekam na busa - i wolne do 2.01 ( gdzie ide na 10 do 17 ).

[scarlett26]

Napisane przez klementyna1

U nas też jest tylko: "powolutku", "powoli", nie biegaj" i "On nie umie chodzić"- w senise, ze tylko biega. No biega, a c o ma robić?pełcac? w domu często się ganiamy;p u babci to szalenie niebezpieczne!!

Sęk w tym, ze K. raczej awantur do tej pory nie robił. CHcoiaz dziś po krwi skoczylismy do tesco na konia na zetony, dostał 3 przejadzki, pozachwycał się tymi ruszajacymi misiami w światecznej scenerii i jak powidziałam, ze wracamy do auta to był ryk-jak nigdy. Wchodzi chyba wbunt 2 latka, albo po prostu taki znalazł sobie sposb na okazywanie emocji... W domu tylko ogladał zdjecia z Ihaa i misi i stał przy drzwiach, żeby do nich wracać;p

Temat z mamą długa i zawikłana spawa- człowiek do nieogarnięcia. Tz schodzi z drogi, nie komentuje, walczy ze sobą często- dla mnie, widze ile go to kosztje....Mma jest kochana, pomaga jak moze, K. się piekuje b. dobrze, ale jak nie ma problemu, jak atmosfera jst dobra...musi znaleźć coś, zeby ją popsuć. Nie potrafi się cieszyć z tego co ma, wiecznie tylko gderanie....
Opcja żłoba wchodziła w grę, ale K. osttanio chorował ciągle i co wtedy?babcia?Na opiekunkę na snie stać....Druga babcia na razie musi się opiekowac tesciem (wyszedł wczoraj ze szpitala bez żołądka, ale ogólnie ok, czekamy na hitopatologie).... Takze tego wygadałam się. Jutro zawożę mamie Kacpra i powiem szczrze ile bólu i przykrości mi sprawia. Wątpie czy pomoze, albo obwini mnie mając na celu TYLKO dobro dziecka (co wiecznie podkresla- jakby nam o dobro nie chodziło...), albo zrobi z siebie ofiare....
Dobra wyżaliłam się- sory za smęty. Na usprawiedliwienie swe dodam, ze miałam pocytowane dużo, odpisałam, ba nawet jestem pewna, ze wysłałam wiadomość, a dzisiaj jej nie widze...cos mi wizaz ostanio szaleje, wylogowuje mnie itp...Miałyście tak?

nestelle- też się zmęczyłam czytaniem....Rocha do pierwszej mklasy od wrzesnia-zna litery!!skubaniec!!

BYou- dla osiora za przeprowadzkę

scarlet 3mam kciuki za poprawę dla Zosiorka!!

Klementyna ja się już przyzwyczaiłam, że cokolwiek nie zrobię jest źle, chcę dziecko przeziębić, chcę żeby chorowała, chcę żeby nie miała apetytu, żeby była aspołęczna, sama sobie na złość robię robiąc inaczej niż inne matki, jestem wygodnicka i nie kocham Z (mama)

Zosia jest dziwna, nie może chcieć spać kiedy chce, tylko ma się do mnie dostosowywać i dać mi robić to czy tamto (np. czekać 3 h na obiad jak t gotuje siedząc spokojnie), to, że nie chodziła to fanaberia, ona by ją w 3 minuty chodzić nauczyła,w ich rodzinie takich rzeczy nie było, równolatka Z niby mówi zdaniami z 7-8słów więc Z jest opóźniona, w ogóle źle się rozwija, ma za dużą głowę i za długie nogi; wydawanie pieniędzy na dziecko jest bez sensu, powinnam sobie znaleźć koleżanki z nieco starszymi dziećmi od Z i wszystko od nich brać jak tamte wyrosną. A najepiej jak porównuje ją z 4 letnim kuzynem, co to on już robi i w jej wieku na pewno też już robił (teściowa)

Czasem się wpieniam, czasem poryczę, czasem oleję, a czasem wydrę - w zależności od "kalibru" awanturki. Przed świętami rozważam zakup broni ostrej

---------- Dopisano o 23:53 ---------- Poprzedni post napisano o 23:49 ----------

A pytanko pozakonkursowe - jak zmniejszacie fotki do albumu??? Bo ostatnio jakoś długo z tym walczyłam...

[klementyna1]

Napisane przez scarlett26

Klementyna ja się już przyzwyczaiłam, że cokolwiek nie zrobię jest źle, chcę dziecko przeziębić, chcę żeby chorowała, chcę żeby nie miała apetytu, żeby była aspołęczna, sama sobie na złość robię robiąc inaczej niż inne matki, jestem wygodnicka i nie kocham Z (mama)

Zosia jest dziwna, nie może chcieć spać kiedy chce, tylko ma się do mnie dostosowywać i dać mi robić to czy tamto (np. czekać 3 h na obiad jak t gotuje siedząc spokojnie), to, że nie chodziła to fanaberia, ona by ją w 3 minuty chodzić nauczyła,w ich rodzinie takich rzeczy nie było, równolatka Z niby mówi zdaniami z 7-8słów więc Z jest opóźniona, w ogóle źle się rozwija, ma za dużą głowę i za długie nogi; wydawanie pieniędzy na dziecko jest bez sensu, powinnam sobie znaleźć koleżanki z nieco starszymi dziećmi od Z i wszystko od nich brać jak tamte wyrosną. A najepiej jak porównuje ją z 4 letnim kuzynem, co to on już robi i w jej wieku na pewno też już robił (teściowa)

Czasem się wpieniam, czasem poryczę, czasem oleję, a czasem wydrę - w zależności od "kalibru" awanturki. Przed świętami rozważam zakup broni ostrej

---------- Dopisano o 23:53 ---------- Poprzedni post napisano o 23:49 ----------

A pytanko pozakonkursowe - jak zmniejszacie fotki do albumu??? Bo ostatnio jakoś długo z tym walczyłam...

...Nie to,że sie ciesze z twojego nieszczęscia, ale jakoś mi lżej, ze nie jestem jedyna wyrodna matka na tym świecie;p
Ale tekst o "słabym rozwoju" Zosi to juz przegięcie...kto jak to, ale Ta to ma gadane

[kasia86bgo]

Scarllet
- ja robie print screna - i wklejam do Painta potem wycinam kopiuje i znowu do nowego painta ;-).



Ja tez sie wnerwiam troche na mame, ale coz bez niej bylaby w czarnej Du....pie. Wiec wdycham wydycham - licze do 10 - i jakos idzie.
Ale wiem ze takie oskarzenia moga bolec - ilez ja lez przez ojca wylalam w tamtym roku co bylam zmuszona z nimi mieszkac te kilka miesiecy :-/.



Dobra spadam do spania. Taaaaka pachnaca - eh szkoda zd Nikusia kolo mnie nie ma hihi.
A jutro juz lece

[kwiatuszekkk21]

Hej

Nie gniewajcie się, że nie cytuje. spróbuję napisać z pamięci

Byou za nowe mieszkanie. jak wyszła kuchnia?

scarlett żeby obyło się bez bronchoskopii

klementyna ależ się zagotowałam "będziemy go obserwować"? serio tak powiedziała? we łbie się nie mieści, jakbyście byli wyrodnymi rodzicami i co najmniej znęcali się nad Kacprem

Kasia Miluś ma cudną fryzurkę

Pani hmmm... chyba nie wobec wszystkich, bo np nie przypominam sobie żeby dziadek dostał ale z nim mało przebywa. chociaż z drugiej strony raz już podniósł rękę i zacisnął zęby na rehabilitantkę, która przychodzi do babci na szczęście moje "nie" zadziałało i się powstrzymał
ale mnie, chłopa i obie babcie pierze równo. jak siostry się nawiną i podpadną, to też dostaną

ile się czeka na wynik TSH?



Taki okropny dzień wczoraj miałam, że aż się nie chce gadać. Do tego mam kryzys macierzyństwa, nie nadaje się na matkę i nie wiem co ja sobie myślałam z drugim... że nagle zacznę sobie radzić? Karol zachowuje się okropnie, nic a nic się nie słucha, jakby miał włączonego ignora na mój głos. Nie mam już siły. Mam nadzieję, ze to bunt dwulatka a nie charakter

jak ogólnie do mojej mamy nic nie mam, tak wczoraj okropnie mnie zdenerwowała. Jako, że rodzice są chwilowo bez samochodu, pojechałam do nich, żeby podwieźć mamę na zakupy. było ciepło i mi też szkoda było nie wyjść z Lolkiem na dwór, ale po pierwsze: oboje jesteśmy chorzy, on tylko kaszle ale ja ledwo nogi za sobą ciągam. po drugie dziadkowie mają krowy, więc wiedziałam, że skończy to się tak, że poleci do obory, zaraz będzie chciał wejść gdzieś gdzie jest niebezpiecznie i będę musiała go stamtąd siłą wyciągać i nieść wierzgającego sięa po ostatnich wydarzeniach staram się nie nosić go wcale. no ale mama uparła się, wzbudziła we mnie poczucie winy i się w końcu ugięłam. K. tylko stanął na ziemii i w nogi. nawet na chwilę się nie zatrzymał, ciągle biegł a ja próbowałam go zawrócić. zbiegł z górki na drogę. oczywiście jak to po chodniku biec? trzeba po ulicy latać! żałośnie to musiało wyglądać jak próbowałam go zatrzymać albo chociaż na chodnik sprowadzić... po drodze spotkaliśmy wujka z wnuczką i wielkim wyrazem współczucia w oczach K. podleciał do niej, wyciągnął rękę żeby dać cześć, ona mu nie dała to dalej w bieg. W końcu jak już odeszliśmy spory kawałek i stwierdziłam, że i tak nie uda mi się go po dobroci sprowadzić do domu, złapałam i wzięłam na ręce. niosłam z rykiem ca całą wieś przez prawie 0,5km. na obcasach i pod górkę. jak weszliśmy do domu, to tak mi się ręce i nogi trzęsły ze zmęczenia, że aż musiałam usiąść. ze wściekłości chyba też, bo wiedziałam że tak to się skończy ale co to kogo obchodzi. dyszałam jak lokomotywa. rozbeczałam się z tego wszystkiego i oczywiście co chwila latałam do łazienki sprawdzić czy nic się nie dzieje dzięki Bogu żadnej krwi itd

później K. jadł marchewkę i zaczął się dławić. poklepałam delikatnie po plecach i wyrzygał ją na pół stołu. ja sprzątałam a on dalej jadł, jakby nic się przed chwilą nie stało

Dziewczyny parę dni mnie nie będzie, bo nie chcę Wam tu smęcić co rano

[despa]

Kwiatuszku, smec bardzo Cie prosze. Od tego tu jestesmy.

Nestelle, mialam Ci wczoraj puscic smsiaka, ale jak popatrzylam na zegarek to stwierdzilam, ze za pozno- a dzis patrze, ze o tej porze bylas dovrze, ze wyniki w normie.

Scarlett trzymam kciuki, zeby bez szpitala sie obylo.

BYou super, ze juz na nowym mieszkaniu. Pamietasz pierwszy sen?

Mnie mniej, bo koniec roku, roboty w sroc, a w domu mala gadulka skutecznie dobija moje zmeczenie. Choinke mamy ubrana, ba nawet trzy ( do tej pory byly dwie male), wiec siedzimy caly czas przy nich, dodatkowo przy kazdej choince ubranej czy wolnostojacej w drodze dom zlobek muzimy sie zatrzymac.

[kwiatuszekkk21]

Chciałam Wam jeszcze tylko pokazać jakie fajne światełka kupiłam małemu w Biedronce. Mikołaje będą na okres świąteczny a pociągi na cały rok
Na baterie więc prąd nie popieści i może sobie sam włączać i wyłączać

[moni_ka.g]

Puzzle z 9 elementow?? Jakub "uklada" tylko bardzo przestrzenne, tzn zaczepia przyczepe o traktor

[Demeter]

Kwiatuszku u nas Kuba też daje popalic nie słucha sie, robi coś.specjalnie a wie że nie można.tz głównie się.nim zajmuje i.widzę że sil cZasem nie ma i.nerwy puszczają.

[Moderna]

Napisane przez moni_ka.g

Puzzle z 9 elementow?? Jakub "uklada" tylko bardzo przestrzenne, tzn zaczepia przyczepe o traktor

M. nadal wola ooooohhhh jak odpadnie przyczepa i musze skladac

Natomiast swietnie radzi sobie o z takim czyms:
http://www.babyvip.pl/environment/ca...3ed721e224.jpg

kwiatuszku polecam o "buncie dwulatka" (nie trzeba czytac, wystarczy posluchac) - nastawienie bardzo duzo zmienia
http://www.rozmowyodzieciach.pl/podc...nieszka-stein/

(i jeszzce napisze cos o niesluchaniu sie - zauwazylam, ze im wiecej dzeicku daje swobody i mozliwosci decydowania, tym czesciej ono wybiera moj kierunek, kiedy ja chce go zmienic, im czesciej jestem niekonsekwentna, tym czesciej moje dziecko idzie na ugody) - "buntu dwulatka" nie znam, mam dzeicko, ktore "slucha", idzie na kompromisy - specjalnie pisze w cudzyslowu, bo ja takich slow jak slucha, grzeczny, bunt nie uzywam. Jestem zdania, ze za kazdym krzykiem, wolaniem, niezadowoleniem kryje sie jakas potrzeba, potrzeba uwagi - im czesciej ofiarowujemy dziecku uwage, tym szybciej bedzie ono samodzielne i bedzie jej mniej potrzebowac. )

klementyna do mamy uderzylabym pewnie z uczuciami, ze czujesz sie bardzo pokrzywdzona, niesprawiedliwie osadzana i jest ci po prostu przykro sluchac takich rzeczy od swojej mamy - i powiedzialabym to na do widzenia zamykajac drzwi bez zbednych dyskusji, moze da jej do myslenia

gdzie mozna kupic naklejki wielorazowe, znacie jakies marki?

[Moderna]

Napisane przez kwiatuszekkk21

Chciałam Wam jeszcze tylko pokazać jakie fajne światełka kupiłam małemu w Biedronce. Mikołaje będą na okres świąteczny a pociągi na cały rok
Na baterie więc prąd nie popieści i może sobie sam włączać i wyłączać

jakie ladne

kiedys trafilam w tchibo na takie sliczne balwanki i nie kupilam - zaluje

[moni_ka.g]

Moderna Jakub wygrzebal ostatnio klocki drewniane i wlasnie wkladal kolki w kola, cos podobnego robil tylko bez podstawki i jakos tak intuicyjnie. Widzialam niedawno gdzies "koraliki" do nawlekania dla chlopcow - wagony, ciuchcia. Takie wieksze to, nawet myslalam czy J. by sie zainteresowal ;>

[BYou]

Despa nie pamiętam:/

Kwiatuszku marudz ile chcesz
Śliczne te ozdoby.


Demeter


Moderna wpisz sobie melissa naklejki wielorazowe tylko niektóre mają małe elementy.


Monika nawlekanki powinny Go zainteresować w pepco są za 30 zł.

Scarlett ale przeginka :/
Jak Zosia?

[Moderna]

Napisane przez moni_ka.g

Moderna Jakub wygrzebal ostatnio klocki drewniane i wlasnie wkladal kolki w kola, cos podobnego robil tylko bez podstawki i jakos tak intuicyjnie. Widzialam niedawno gdzies "koraliki" do nawlekania dla chlopcow - wagony, ciuchcia. Takie wieksze to, nawet myslalam czy J. by sie zainteresowal ;>

mozliwe, ze by go interesowalo M. od czasu do czasu nawleka
niedawno widzialam u nas w lidlu fajna, niedroga drewniana nawlekanke.

M. tez jakos zauwazylam bawi sie intuicyjnie, jezeli mozg akurat jest gotowy na dana czynnosc to on to po prostu robi, bez cwiczen we wczesnym niemowlectwie

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------

Napisane przez BYou

Moderna wpisz sobie melissa naklejki wielorazowe tylko niektóre mają małe elementy.

dzieki, zaraz sobie wygoogluje

[Moderna]

Byou ale fajne, na pewno kupie - z planszami jako tlo - super!

(mam ksiazke z magnesami i M. bardzo lubi).

[eluśka87]

Hejka...

jak przygotowania do świąt ?

Słyszałyście o tym... niedaleko mojej miejscowości...


na fb hejted biała podlaska
maria goniewicz

http://www.dziennikwschodni.pl/apps/...ASKA/141219702


nie moglam spac 2 noce... co sie dzieje na tym swiecie


---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

Napisane przez Moderna

Byou ale fajne, na pewno kupie - z planszami jako tlo - super!

(mam ksiazke z magnesami i M. bardzo lubi).

super fajna mozna na all zamowic..??

Napisane przez klementyna1

U nas też jest tylko: "powolutku", "powoli", nie biegaj" i "On nie umie chodzić"- w senise, ze tylko biega. No biega, a c o ma robić?pełcac? w domu często się ganiamy;p u babci to szalenie niebezpieczne!!

Sęk w tym, ze K. raczej awantur do tej pory nie robił. CHcoiaz dziś po krwi skoczylismy do tesco na konia na zetony, dostał 3 przejadzki, pozachwycał się tymi ruszajacymi misiami w światecznej scenerii i jak powidziałam, ze wracamy do auta to był ryk-jak nigdy. Wchodzi chyba wbunt 2 latka, albo po prostu taki znalazł sobie sposb na okazywanie emocji... W domu tylko ogladał zdjecia z Ihaa i misi i stał przy drzwiach, żeby do nich wracać;p

Temat z mamą długa i zawikłana spawa- człowiek do nieogarnięcia. Tz schodzi z drogi, nie komentuje, walczy ze sobą często- dla mnie, widze ile go to kosztje....Mma jest kochana, pomaga jak moze, K. się piekuje b. dobrze, ale jak nie ma problemu, jak atmosfera jst dobra...musi znaleźć coś, zeby ją popsuć. Nie potrafi się cieszyć z tego co ma, wiecznie tylko gderanie....
Opcja żłoba wchodziła w grę, ale K. osttanio chorował ciągle i co wtedy?babcia?Na opiekunkę na snie stać....Druga babcia na razie musi się opiekowac tesciem (wyszedł wczoraj ze szpitala bez żołądka, ale ogólnie ok, czekamy na hitopatologie).... Takze tego wygadałam się. Jutro zawożę mamie Kacpra i powiem szczrze ile bólu i przykrości mi sprawia. Wątpie czy pomoze, albo obwini mnie mając na celu TYLKO dobro dziecka (co wiecznie podkresla- jakby nam o dobro nie chodziło...), albo zrobi z siebie ofiare....
Dobra wyżaliłam się- sory za smęty. Na usprawiedliwienie swe dodam, ze miałam pocytowane dużo, odpisałam, ba nawet jestem pewna, ze wysłałam wiadomość, a dzisiaj jej nie widze...cos mi wizaz ostanio szaleje, wylogowuje mnie itp...Miałyście tak?

nestelle- też się zmęczyłam czytaniem....Rocha do pierwszej mklasy od wrzesnia-zna litery!!skubaniec!!

BYou- dla osiora za przeprowadzkę

scarlet 3mam kciuki za poprawę dla Zosiorka!!

skąd ja to znam no skąd....:m ad:


Uwaga uwaga moje dziecko wczoraj powiedzialu, bulte gaziu, wrona, teliefon, gorącie.. hehe tłumaczy i rozmawiać chce.. a jaki ma akcent śmiesznie ale jestem dumna

Kupilismy malemu koszule bialo i muche + krawat na swieta odpicujemy go hihi on lubi sie ubierac i nowe rzeczy zakladac po mamie to ma

Dzisiaj jedziemy w odwiedziny do dziewczynki nie wiem co kupic hmm

[Villga]

Hej!
Czytam Was codziennie ale ciężko mi się wbić w rozmowę.
Jola, U Kini bez zmian. Chociaż w sumie jednak gorzej... Drapie się w uszach aż krew leci, nie da sobie tam dotknąć bo boli. Ostatnio w nocy mnie obudziła i kazała sobie uszy posmarować... tak mi jej szkoda...
Teraz idą nam jeszcze piątki, jedną już trochę widać więc dodatkowy dyskomfort dla niej.
Cieszę się, że u Ciebie lepiej. Dobrze, że mama wpadła na pomysł z tymi kwiatkami. Oby już to pieronstwo nie wróciło.

Kwiatuszku, zmrozila mnie historia z siostrą. Na pewno będzie dobrze.
Ja z moją sis rodzilysmy w odstępie 7 tyg. Bardzo fajne to jest. Jak się teraz ładnie zaczynają razem bawić.

Scarlett, zdrowka dla Zosi. Oby obeszlo sie bez szpitala.

Współczuję Wam przeżyć z mamami/tesciowymi. Bardzo raniace sa takie slowa...

BYou, dobrze, że już po przeprowadzce. Biedna Zosia z tym lękiem. Słodko że tak do psa mówi.

Netelle, dobrze, że Ci wyniki wyszły ok. Może to po prostu zmęczenie. Ja nawet skierowanie do neurologa miałam a wystarczyło trochę odpocząć.. wyniki też mi dobrze wyszly.

Pisalyscie coś o puzzlach. My nie mamy ale mamy układanki. Trzeba zmieniać ubranka chłopcu albo kotkowi. Mamy też że zwierzętami, które trzeba w odpowiednie miejsca wkładać. Kinga dużo się tym bawiła ale teraz chyba już się jej znudziło.