Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane cz.II - Strona 88 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-12-23, 08:33   #2611
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Goszko_, ale takie pytanie: jak znajdziesz dowody, to co z nimi zrobisz? Serio czujesz, że znajdziesz w sobie siłę, aby odejść (związek zapewne od dawna jest "ciekawy" i mało udany), czy to będzie tylko takie szukanie dla szukania, a potem... jakiś nowy powód, aby jeszcze nie odchodzić?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-23, 17:10   #2612
goszka__
Raczkowanie
 
Avatar goszka__
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 150
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Goszko_, ale takie pytanie: jak znajdziesz dowody, to co z nimi zrobisz? Serio czujesz, że znajdziesz w sobie siłę, aby odejść (związek zapewne od dawna jest "ciekawy" i mało udany), czy to będzie tylko takie szukanie dla szukania, a potem... jakiś nowy powód, aby jeszcze nie odchodzić?
Tak Doris, znajdę w sobie siłę. Nie chce być po prostu okłamywana, chce prawdy. Jak pomyślę sobie, że ja mu żarcie pod pysk podstawiałam i podgrzewałam, bo to oczywiście było zbyt trudne dla księcia, to mi się słabo robi. No ale intuicja mnie nie zawiodła. Pamiętasz mój temat, który założyłam w lipcu? Pisałam o mężu, że zmusił mnie do uczestniczenia w weselu swojego kumpla, podczas gdy ja byłam w mocno zaawansowanej ciąży (termin miałam na wrzesień), a potem nie wrócił ze mną do domu? Już wtedy rozważałam odejście, ale dla dobra dziecka zdecydowałam, że tego nie zrobie. Teraz bardzo tego żałuję
goszka__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-23, 17:49   #2613
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez goszka__ Pokaż wiadomość
Tak Doris, znajdę w sobie siłę. Nie chce być po prostu okłamywana, chce prawdy. Jak pomyślę sobie, że ja mu żarcie pod pysk podstawiałam i podgrzewałam, bo to oczywiście było zbyt trudne dla księcia, to mi się słabo robi. No ale intuicja mnie nie zawiodła. Pamiętasz mój temat, który założyłam w lipcu? Pisałam o mężu, że zmusił mnie do uczestniczenia w weselu swojego kumpla, podczas gdy ja byłam w mocno zaawansowanej ciąży (termin miałam na wrzesień), a potem nie wrócił ze mną do domu? Już wtedy rozważałam odejście, ale dla dobra dziecka zdecydowałam, że tego nie zrobie. Teraz bardzo tego żałuję
Pamiętam tamten wątek. W takim razie nie wiem po co Ci jakieś dowody, bo jak na dłoni widać, że ten facet to... nie będę się wyrażać. Tam gdzie nie ma szacunku dla partnerki (a opisywałaś sytuacje, które to potwierdzają), tam najczęściej jest wcześniej, czy później zdrada.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-23, 20:40   #2614
goszka__
Raczkowanie
 
Avatar goszka__
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 150
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Pamiętam tamten wątek. W takim razie nie wiem po co Ci jakieś dowody, bo jak na dłoni widać, że ten facet to... nie będę się wyrażać. Tam gdzie nie ma szacunku dla partnerki (a opisywałaś sytuacje, które to potwierdzają), tam najczęściej jest wcześniej, czy później zdrada.
Dowody są mi potrzebne w razie rozwodu
goszka__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-23, 21:54   #2615
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

możesz brać rozwód bez orzekania o winie, więc opowiadając o jego wszystkich akcjach można stwierdzić, że rozwód dostaniesz i bez tego...
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-23, 22:29   #2616
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez goszka__ Pokaż wiadomość
Dowody są mi potrzebne w razie rozwodu
Rozwód z orzeczeniem o winie niekoniecznie z powodu zdrady. Przede wszystkim to ja bym na Twoim miejscu poszła najpierw do radcy prawnego i się dowiedziała jakie dowody bierze pod uwagę sąd. Może tak naprawdę masz już ich wystarczającą ilość.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-24, 00:09   #2617
cassie_92
Raczkowanie
 
Avatar cassie_92
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 326
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Czytam was i czytam , no niezle historyjki (gdzie,sientacy legna to ja,nie wiem) i az mi sie przypomniala historyjka z pewnym kolesiem
Zagadywal mnie od dlugiego czasu bajerowal, czasem sie spotykalismy byl uroczy poprostu milusi kulturalny zabawny, a i przystojny dosc mimo ze jakas tam chemie czulam to nie chcialam sie jakos zaangazowac i dobrze mi bylo w takiej relacji bardziej przyjacielskiej, jednak stopniowo zaczelo sie to przeksztalcac w fajny zwiazek (do czasu...)
Najpierw zaczely sie drobnostki typu ,,mam duzo pracy" ,,nie mialem nic na koncie misiu a w robocie nie mam jak odebrac" z czasem przestalam sie odzywac calkowicie do niego... w tym samym czasie ja z moja przyjaciolka ,,przygarnelysmy" do naszego grona sasiadke (lat 28 dwoje dzieci, facet) wiec kilka razy przelotem widziala sie z ,,moim" boyfriendem... pewnego wieczoru tak sobie gadalysmy wiec napomknelam jej ze nam sie tak posypalo ze taki byl zakochany a nagle w magiczny sposob nie mial czasu na napisanie esa ble ble takie babskie paplaninki... nowa ,,przyjacioleczka" wielce oburzona ganila na niego jaki to palant jaki dzieciak ze w glowie zawrocil a teraz mu sie znudzilo... i wpadla na pomysl ze ona sobie z nim odpowiednio porozmawia przy najblizszej okazji...ok mysle niech bedzie. Nagle kolezaneczka szanowna zaczela ,,znikac" z domu co wiedzialysmy nie od niej tylko od jej faceta , (ta sie tlumaczyla ze do starych znajomych zachodzi ) i w sumie to jej wierzylismy no bo po coz ma klamac tak? I teraz sedno sprawy...
Moja przyjaciolka wyprawiala urodziny i zaposila na nie kolege ktory uprzedzil ze nie bedzie sam... wiec dobra niech wezmie ze soba znajomych z ktorymi byl pobawimy sie poswietujemy, no i przysszedl... z sasiadeczka nasza szanowna i... ,,moim" chlopakiem wyobrazacie sobie,co poczulam jak ich zobaczylam w progu to dopiero wykrecony numer nie tylko przez faceta ale i ,,kolezanke-sasiadke" nikt tam przybyty wczesniej nie ukrywal zazenowania a moja kumpela ich poprostu wyprosila
O i tak dziewczynki co sie potem okazalo wymykala sie z domku ale nie do znajomych tylko do niego... malo tego zostawila wlasne dzieciaki i faceta toz przed swietami Bozego narodzenia i wyfrunela do nowego kochasia... jej facet nie mial nawet o tym pojecia zielonego wydzwanial za nia czy nie wiemy gdzie ona moze sie podziewac bo wigilia czekaja martwia sie... no coz powiedzialysmy o akcji jaka wykrecila chlop zalamka zabral dzieciaki i pojechal do matki... a tamci zyli sobie w zwiazku ,,szczesliwym" z tego co wiem zostaly jej pozniej odebrane prawa rodzicielskie i nawet nie probowala sie z rodzina kontaktowac... smutne ale prawdziwe
Za jednym zamahem wykrecili oboje numer i mnie i jej rodzinie. Szczegolnie biednym dzieciaka:/ ojj wiele histori z nimi zwiazanych mam ale ta jest najbardziej zenujaca jak dla mnie, dodam jeszcze ze ta laska jest starsza od ,,mojego" o 8lat... dobre co?
cassie_92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-12-24, 14:27   #2618
Wampierz
Zakorzenienie
 
Avatar Wampierz
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 4 470
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Lillian_ Pokaż wiadomość
Groszka sorry za offtop. Ale zaunstaluj na kompie program keyloger - rejestruje to co piszesz na kompie ww ten sposób odgadniesz jego hasło na maila i wlala!! My tak mojego ojca przyjrzeliśmy jak zdradził matkę - mieliśmy wszystkie maile wszystko!!!
Nie jestem pewna, czy czytanie cudzej korespondencji jest legalne...
__________________
Blog o analizie kolorystycznej
Wampierz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-24, 19:52   #2619
elizka1987
Zakorzenienie
 
Avatar elizka1987
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 9 935
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez goszka__ Pokaż wiadomość
Tak Doris, znajdę w sobie siłę. Nie chce być po prostu okłamywana, chce prawdy. Jak pomyślę sobie, że ja mu żarcie pod pysk podstawiałam i podgrzewałam, bo to oczywiście było zbyt trudne dla księcia, to mi się słabo robi. No ale intuicja mnie nie zawiodła. Pamiętasz mój temat, który założyłam w lipcu? Pisałam o mężu, że zmusił mnie do uczestniczenia w weselu swojego kumpla, podczas gdy ja byłam w mocno zaawansowanej ciąży (termin miałam na wrzesień), a potem nie wrócił ze mną do domu? Już wtedy rozważałam odejście, ale dla dobra dziecka zdecydowałam, że tego nie zrobie. Teraz bardzo tego żałuję
Też pamiętam ten wątek. Szkoda twojego czasu na takiego d***a.
__________________
Ciężki jest los współczesnej kobiety. Musi ubierać się jak chłopak,
wyglądać jak dziewczyna, myśleć jak mężczyzna i pracować jak koń.

elizka1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-25, 17:18   #2620
lza_slonca
Zakorzenienie
 
Avatar lza_slonca
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Otwock
Wiadomości: 4 056
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

to ja się dopiszę jako naiwna, głupia poznałam chłopaka, 2 lata starszy, fajna chemia, za mało czasu za dużo do powiedzenia..haha po 2 tyg okazało się, że ma żonę ale od ślubu (1,5 roku) on mieszka pod Warszawą ona siedzi w Szczecinie. Pech/szczęście, że mój przyjaciel okazał się bratem ciotecznym tej żony. Papierek rozwodowy napisany. Ja od momentu "oświecenia" zluzowałam. I wisienka na torcie. Po 3 miesiącach spotykania się, miesiąc od podobno złożonego papierka rozwodowego w sądzie..mieliśmy iść na pasterkę w 4. Ja, ON, przyjaciel z żoną. Nie odbierał, nie odpisywał. Pojechaliśmy sami. O 10 rano napisał Nam, że żona chce rozwodu ale z orzeczeniem o jego winie, więc on woli do niej wrócić. Wesołych Świąt
__________________
życie to nie bajka, nie głaszcze Cię po...nosie

Dukam po raz 2

start: 97kg
faza I od 16.11. do 24.11
koniec: 91,9kg

start II faza: 92,7 kg
faza II 25.11
lza_slonca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-25, 17:36   #2621
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez lza_slonca Pokaż wiadomość
to ja się dopiszę jako naiwna, głupia poznałam chłopaka, 2 lata starszy, fajna chemia, za mało czasu za dużo do powiedzenia..haha po 2 tyg okazało się, że ma żonę ale od ślubu (1,5 roku) on mieszka pod Warszawą ona siedzi w Szczecinie. Pech/szczęście, że mój przyjaciel okazał się bratem ciotecznym tej żony. Papierek rozwodowy napisany. Ja od momentu "oświecenia" zluzowałam. I wisienka na torcie. Po 3 miesiącach spotykania się, miesiąc od podobno złożonego papierka rozwodowego w sądzie..mieliśmy iść na pasterkę w 4. Ja, ON, przyjaciel z żoną. Nie odbierał, nie odpisywał. Pojechaliśmy sami. O 10 rano napisał Nam, że żona chce rozwodu ale z orzeczeniem o jego winie, więc on woli do niej wrócić. Wesołych Świąt
Geniusz.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-12-25, 19:19   #2622
lza_slonca
Zakorzenienie
 
Avatar lza_slonca
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Otwock
Wiadomości: 4 056
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

mało powiedziane
__________________
życie to nie bajka, nie głaszcze Cię po...nosie

Dukam po raz 2

start: 97kg
faza I od 16.11. do 24.11
koniec: 91,9kg

start II faza: 92,7 kg
faza II 25.11
lza_slonca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-27, 10:40   #2623
siempre
Wtajemniczenie
 
Avatar siempre
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Pieniny :)
Wiadomości: 2 770
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Przepraszam ale nie napisałam wiadomości tu gdzie trzeba ;/
siempre jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-30, 18:41   #2624
Glorias
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 46
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Po trudnym dla mnie zerwaniu rozpoczęłam na jednym z portali a'la randkowych znajomość z chłopakiem kilka lat starszym. Pisało się fajnie, potem przeszliśmy na telefon. Typ był niesamowicie pewny siebie, robił w okół siebie taki szum, że wydawało się, że naprawdę jest kimś wyjątkowym.
Rozmawialiśmy tak 2 miesiące, a on nigdy nie miał czasu się spotkać. Byłam już zniecierpliwiona. Obiecał mi, że się zobaczymy, ale w tym celu musiałam pojechać do rodziny do innego miasta. Jak już byłam na miejscu, to zadzwonił, że nie da rady, bo sobie przypomniał, że ma następnego dnia egzamin. Ale i tak na niego nie poszedł, bo się nachlał i zaspał i okazało się, że ten egzamin wcale taki ważny nie był już wtedy powinnam go wysłać do diabła.
Kiedy się w końcu mieliśmy się spotkać ja czekałam na niego i nagle się pojawił. Jak się potem okazało był tam dużo wcześniej, obserwował mnie i oceniał,czy spotkać się ze mną, czy wystawić.
1. Uważał się za geniusza, realizował mnóstwo projektów na raz, w jego mniemaniu robił światową karierę i mógł przebierać w ofertach zagranicznych wielkich firm, oprócz tego obracał ogromnymi sumami. Rzeczywistość była taka, że ledwo wiązał koniec z końcem i mieszkał w piwnicy.
2. Dużo pił. Za imprezy wyrzucili go z akademika. Potrafił się do mnie 2 dni nie odzywać, żeby potem zadzwonić po pijaku w nocy. Do tego trawka.
3. Sam o sobie mówił "że jest bardzo przystojny". Nie, nie był. W dodatku ciągle śmierdział. Był na mnie zły, kiedy mu powiedziałam, że powinien iść pod prysznic (okazało się,że 3 dni się nie mył ).
4. W tej jego piwnicy panował straszny syf i smród, tego się nie da opisać.
5. Był wielbicielem modelek. Pracował w jednym miejscu, gdzie takowe się pojawiały, ale w jego ocenie był jak Leonardo di Caprio, w kółko mnie porównywał do tych modelek, oczywiście na moją niekorzyść, a to że jest ze mną tłumaczył moim charakterem. Z zastrzeżeniem, że gdyby tylko chciał, to mógłby mieć mnóstwo modelek. I opowiadał, czego to dziewczyny nie robiły, żeby go zdobyć. A w rzeczywistości panny zaprzeczały, że go znały albo śmiały się z niego.
6. Miał pretensje, że nie skasowałam konta na tym portalu,bo on co prawda nie skasował, ale też nie korzysta. A kiedyś, jak spał zadzwonił mu budzik i próbowałam wyłączyć, ale nie wiedziałam, jak się obsługiwać tym telefonem i zupełnie przez przypadek włączył mi się ten portal. I dłuuuga lista profili dziewczyn, z którymi rozmawiał. Potem mi się tłumaczył,że on tylko szuka dziewczyn na modelki, a rozmawia z nimi tak normalnie, bo "doświadczenie go nauczyło, że dziewczyna zgodzi się dla niego pracować, jeśli zbuduje między nimi więź"... wiem, żal stulecia. W ogóle wszelkie kontakty z innymi dziewczynami tłumaczył tym, że szuka modelek. I tylko do pracy, a on tak tego nienawidzi .
7. Typ miał postawę: jestem za☠☠☠isty i to ty musisz się o mnie starać. To samo w łóżku. Byłam tam z nim tylko raz i to było traumatyczne przeżycie. 100% egoista.
8. Nie przytulał mnie, nie całował. Twierdził, że od takich rzeczy jest łóżko .
Ta farsa jednak długo nie trwała. Po 2 miesiącach rozmów, spotykaliśmy się miesiąc. Gość kiedyś zadzwonił i powiedział, że potrzebujemy separacji. On się teraz zajmie swoją karierą i "może do mnie zadzwoni za jakieś 3 miesiące" . Zerwałam z nim z wielką ulgą. Tydzień później do mnie zadzwonił z pretensjami, że się nim nie interesuje, a on miał wypadek. Kazałam mu więcej nie dzwonić. Zadzwonił za tydzień. Błagał o przebaczenie, mówił,że jestem tylko jego,czy tego chce czy nie, że chce założyć ze mną rodzinę, chociaż zawsze na 1 miejscu będzie jego siostra i to o nią będzie dbał najbardziej, ale mnie tak straaasznie kocha. Wyśmiałam i nie odbierałam więcej kiedy dzwonił. Miesiąc się nie odzywał a teraz jak gdyby nigdy nic napisał do mnie na tym portalu, jak mi minęły święta .
Glorias jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-30, 21:25   #2625
SweetSoldier
Raczkowanie
 
Avatar SweetSoldier
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Władysławowo
Wiadomości: 46
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Ale bubek... szkoda, że straciłaś na takiego 3 miesiące :/
__________________
"Pozostawmy piękne kobiety mężczyznom bez wyobraźni" Marcel Proust
SweetSoldier jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-01, 15:15   #2626
tworazka
Zakorzenienie
 
Avatar tworazka
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 3 468
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Glorias Pokaż wiadomość
Po trudnym dla mnie zerwaniu rozpoczęłam na jednym z portali a'la randkowych znajomość z chłopakiem kilka lat starszym. Pisało się fajnie, potem przeszliśmy na telefon. Typ był niesamowicie pewny siebie, robił w okół siebie taki szum, że wydawało się, że naprawdę jest kimś wyjątkowym.
Rozmawialiśmy tak 2 miesiące, a on nigdy nie miał czasu się spotkać. Byłam już zniecierpliwiona. Obiecał mi, że się zobaczymy, ale w tym celu musiałam pojechać do rodziny do innego miasta. Jak już byłam na miejscu, to zadzwonił, że nie da rady, bo sobie przypomniał, że ma następnego dnia egzamin. Ale i tak na niego nie poszedł, bo się nachlał i zaspał i okazało się, że ten egzamin wcale taki ważny nie był już wtedy powinnam go wysłać do diabła.
Kiedy się w końcu mieliśmy się spotkać ja czekałam na niego i nagle się pojawił. Jak się potem okazało był tam dużo wcześniej, obserwował mnie i oceniał,czy spotkać się ze mną, czy wystawić.
1. Uważał się za geniusza, realizował mnóstwo projektów na raz, w jego mniemaniu robił światową karierę i mógł przebierać w ofertach zagranicznych wielkich firm, oprócz tego obracał ogromnymi sumami. Rzeczywistość była taka, że ledwo wiązał koniec z końcem i mieszkał w piwnicy.
2. Dużo pił. Za imprezy wyrzucili go z akademika. Potrafił się do mnie 2 dni nie odzywać, żeby potem zadzwonić po pijaku w nocy. Do tego trawka.
3. Sam o sobie mówił "że jest bardzo przystojny". Nie, nie był. W dodatku ciągle śmierdział. Był na mnie zły, kiedy mu powiedziałam, że powinien iść pod prysznic (okazało się,że 3 dni się nie mył ).
4. W tej jego piwnicy panował straszny syf i smród, tego się nie da opisać.
5. Był wielbicielem modelek. Pracował w jednym miejscu, gdzie takowe się pojawiały, ale w jego ocenie był jak Leonardo di Caprio, w kółko mnie porównywał do tych modelek, oczywiście na moją niekorzyść, a to że jest ze mną tłumaczył moim charakterem. Z zastrzeżeniem, że gdyby tylko chciał, to mógłby mieć mnóstwo modelek. I opowiadał, czego to dziewczyny nie robiły, żeby go zdobyć. A w rzeczywistości panny zaprzeczały, że go znały albo śmiały się z niego.
6. Miał pretensje, że nie skasowałam konta na tym portalu,bo on co prawda nie skasował, ale też nie korzysta. A kiedyś, jak spał zadzwonił mu budzik i próbowałam wyłączyć, ale nie wiedziałam, jak się obsługiwać tym telefonem i zupełnie przez przypadek włączył mi się ten portal. I dłuuuga lista profili dziewczyn, z którymi rozmawiał. Potem mi się tłumaczył,że on tylko szuka dziewczyn na modelki, a rozmawia z nimi tak normalnie, bo "doświadczenie go nauczyło, że dziewczyna zgodzi się dla niego pracować, jeśli zbuduje między nimi więź"... wiem, żal stulecia. W ogóle wszelkie kontakty z innymi dziewczynami tłumaczył tym, że szuka modelek. I tylko do pracy, a on tak tego nienawidzi .
7. Typ miał postawę: jestem za☠☠☠isty i to ty musisz się o mnie starać. To samo w łóżku. Byłam tam z nim tylko raz i to było traumatyczne przeżycie. 100% egoista.
8. Nie przytulał mnie, nie całował. Twierdził, że od takich rzeczy jest łóżko .
Ta farsa jednak długo nie trwała. Po 2 miesiącach rozmów, spotykaliśmy się miesiąc. Gość kiedyś zadzwonił i powiedział, że potrzebujemy separacji. On się teraz zajmie swoją karierą i "może do mnie zadzwoni za jakieś 3 miesiące" . Zerwałam z nim z wielką ulgą. Tydzień później do mnie zadzwonił z pretensjami, że się nim nie interesuje, a on miał wypadek. Kazałam mu więcej nie dzwonić. Zadzwonił za tydzień. Błagał o przebaczenie, mówił,że jestem tylko jego,czy tego chce czy nie, że chce założyć ze mną rodzinę, chociaż zawsze na 1 miejscu będzie jego siostra i to o nią będzie dbał najbardziej, ale mnie tak straaasznie kocha. Wyśmiałam i nie odbierałam więcej kiedy dzwonił. Miesiąc się nie odzywał a teraz jak gdyby nigdy nic napisał do mnie na tym portalu, jak mi minęły święta .

Wg mnie mial problemy psychiczne
__________________
tworazka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-01, 16:33   #2627
Annnia20
Raczkowanie
 
Avatar Annnia20
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 235
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Glorias Pokaż wiadomość
Po trudnym dla mnie zerwaniu rozpoczęłam na jednym z portali a'la randkowych znajomość z chłopakiem kilka lat starszym. Pisało się fajnie, potem przeszliśmy na telefon. Typ był niesamowicie pewny siebie, robił w okół siebie taki szum, że wydawało się, że naprawdę jest kimś wyjątkowym.
Rozmawialiśmy tak 2 miesiące, a on nigdy nie miał czasu się spotkać. Byłam już zniecierpliwiona. Obiecał mi, że się zobaczymy, ale w tym celu musiałam pojechać do rodziny do innego miasta. Jak już byłam na miejscu, to zadzwonił, że nie da rady, bo sobie przypomniał, że ma następnego dnia egzamin. Ale i tak na niego nie poszedł, bo się nachlał i zaspał i okazało się, że ten egzamin wcale taki ważny nie był już wtedy powinnam go wysłać do diabła.
Kiedy się w końcu mieliśmy się spotkać ja czekałam na niego i nagle się pojawił. Jak się potem okazało był tam dużo wcześniej, obserwował mnie i oceniał,czy spotkać się ze mną, czy wystawić.
1. Uważał się za geniusza, realizował mnóstwo projektów na raz, w jego mniemaniu robił światową karierę i mógł przebierać w ofertach zagranicznych wielkich firm, oprócz tego obracał ogromnymi sumami. Rzeczywistość była taka, że ledwo wiązał koniec z końcem i mieszkał w piwnicy.
2. Dużo pił. Za imprezy wyrzucili go z akademika. Potrafił się do mnie 2 dni nie odzywać, żeby potem zadzwonić po pijaku w nocy. Do tego trawka.
3. Sam o sobie mówił "że jest bardzo przystojny". Nie, nie był. W dodatku ciągle śmierdział. Był na mnie zły, kiedy mu powiedziałam, że powinien iść pod prysznic (okazało się,że 3 dni się nie mył ).
4. W tej jego piwnicy panował straszny syf i smród, tego się nie da opisać.
5. Był wielbicielem modelek. Pracował w jednym miejscu, gdzie takowe się pojawiały, ale w jego ocenie był jak Leonardo di Caprio, w kółko mnie porównywał do tych modelek, oczywiście na moją niekorzyść, a to że jest ze mną tłumaczył moim charakterem. Z zastrzeżeniem, że gdyby tylko chciał, to mógłby mieć mnóstwo modelek. I opowiadał, czego to dziewczyny nie robiły, żeby go zdobyć. A w rzeczywistości panny zaprzeczały, że go znały albo śmiały się z niego.
6. Miał pretensje, że nie skasowałam konta na tym portalu,bo on co prawda nie skasował, ale też nie korzysta. A kiedyś, jak spał zadzwonił mu budzik i próbowałam wyłączyć, ale nie wiedziałam, jak się obsługiwać tym telefonem i zupełnie przez przypadek włączył mi się ten portal. I dłuuuga lista profili dziewczyn, z którymi rozmawiał. Potem mi się tłumaczył,że on tylko szuka dziewczyn na modelki, a rozmawia z nimi tak normalnie, bo "doświadczenie go nauczyło, że dziewczyna zgodzi się dla niego pracować, jeśli zbuduje między nimi więź"... wiem, żal stulecia. W ogóle wszelkie kontakty z innymi dziewczynami tłumaczył tym, że szuka modelek. I tylko do pracy, a on tak tego nienawidzi .
7. Typ miał postawę: jestem za☠☠☠isty i to ty musisz się o mnie starać. To samo w łóżku. Byłam tam z nim tylko raz i to było traumatyczne przeżycie. 100% egoista.
8. Nie przytulał mnie, nie całował. Twierdził, że od takich rzeczy jest łóżko .
Ta farsa jednak długo nie trwała. Po 2 miesiącach rozmów, spotykaliśmy się miesiąc. Gość kiedyś zadzwonił i powiedział, że potrzebujemy separacji. On się teraz zajmie swoją karierą i "może do mnie zadzwoni za jakieś 3 miesiące" . Zerwałam z nim z wielką ulgą. Tydzień później do mnie zadzwonił z pretensjami, że się nim nie interesuje, a on miał wypadek. Kazałam mu więcej nie dzwonić. Zadzwonił za tydzień. Błagał o przebaczenie, mówił,że jestem tylko jego,czy tego chce czy nie, że chce założyć ze mną rodzinę, chociaż zawsze na 1 miejscu będzie jego siostra i to o nią będzie dbał najbardziej, ale mnie tak straaasznie kocha. Wyśmiałam i nie odbierałam więcej kiedy dzwonił. Miesiąc się nie odzywał a teraz jak gdyby nigdy nic napisał do mnie na tym portalu, jak mi minęły święta .
że też się tacy trafiają
Annnia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-02, 02:18   #2628
mimci_a
Raczkowanie
 
Avatar mimci_a
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 58
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Glorias Pokaż wiadomość
Po trudnym dla mnie zerwaniu rozpoczęłam na jednym z portali a'la randkowych znajomość z chłopakiem kilka lat starszym. Pisało się fajnie, potem przeszliśmy na telefon. Typ był niesamowicie pewny siebie, robił w okół siebie taki szum, że wydawało się, że naprawdę jest kimś wyjątkowym.
Rozmawialiśmy tak 2 miesiące, a on nigdy nie miał czasu się spotkać. Byłam już zniecierpliwiona. Obiecał mi, że się zobaczymy, ale w tym celu musiałam pojechać do rodziny do innego miasta. Jak już byłam na miejscu, to zadzwonił, że nie da rady, bo sobie przypomniał, że ma następnego dnia egzamin. Ale i tak na niego nie poszedł, bo się nachlał i zaspał i okazało się, że ten egzamin wcale taki ważny nie był już wtedy powinnam go wysłać do diabła.
Kiedy się w końcu mieliśmy się spotkać ja czekałam na niego i nagle się pojawił. Jak się potem okazało był tam dużo wcześniej, obserwował mnie i oceniał,czy spotkać się ze mną, czy wystawić.
1. Uważał się za geniusza, realizował mnóstwo projektów na raz, w jego mniemaniu robił światową karierę i mógł przebierać w ofertach zagranicznych wielkich firm, oprócz tego obracał ogromnymi sumami. Rzeczywistość była taka, że ledwo wiązał koniec z końcem i mieszkał w piwnicy.
2. Dużo pił. Za imprezy wyrzucili go z akademika. Potrafił się do mnie 2 dni nie odzywać, żeby potem zadzwonić po pijaku w nocy. Do tego trawka.
3. Sam o sobie mówił "że jest bardzo przystojny". Nie, nie był. W dodatku ciągle śmierdział. Był na mnie zły, kiedy mu powiedziałam, że powinien iść pod prysznic (okazało się,że 3 dni się nie mył ).
4. W tej jego piwnicy panował straszny syf i smród, tego się nie da opisać.
5. Był wielbicielem modelek. Pracował w jednym miejscu, gdzie takowe się pojawiały, ale w jego ocenie był jak Leonardo di Caprio, w kółko mnie porównywał do tych modelek, oczywiście na moją niekorzyść, a to że jest ze mną tłumaczył moim charakterem. Z zastrzeżeniem, że gdyby tylko chciał, to mógłby mieć mnóstwo modelek. I opowiadał, czego to dziewczyny nie robiły, żeby go zdobyć. A w rzeczywistości panny zaprzeczały, że go znały albo śmiały się z niego.
6. Miał pretensje, że nie skasowałam konta na tym portalu,bo on co prawda nie skasował, ale też nie korzysta. A kiedyś, jak spał zadzwonił mu budzik i próbowałam wyłączyć, ale nie wiedziałam, jak się obsługiwać tym telefonem i zupełnie przez przypadek włączył mi się ten portal. I dłuuuga lista profili dziewczyn, z którymi rozmawiał. Potem mi się tłumaczył,że on tylko szuka dziewczyn na modelki, a rozmawia z nimi tak normalnie, bo "doświadczenie go nauczyło, że dziewczyna zgodzi się dla niego pracować, jeśli zbuduje między nimi więź"... wiem, żal stulecia. W ogóle wszelkie kontakty z innymi dziewczynami tłumaczył tym, że szuka modelek. I tylko do pracy, a on tak tego nienawidzi .
7. Typ miał postawę: jestem za☠☠☠isty i to ty musisz się o mnie starać. To samo w łóżku. Byłam tam z nim tylko raz i to było traumatyczne przeżycie. 100% egoista.
8. Nie przytulał mnie, nie całował. Twierdził, że od takich rzeczy jest łóżko .
Ta farsa jednak długo nie trwała. Po 2 miesiącach rozmów, spotykaliśmy się miesiąc. Gość kiedyś zadzwonił i powiedział, że potrzebujemy separacji. On się teraz zajmie swoją karierą i "może do mnie zadzwoni za jakieś 3 miesiące" . Zerwałam z nim z wielką ulgą. Tydzień później do mnie zadzwonił z pretensjami, że się nim nie interesuje, a on miał wypadek. Kazałam mu więcej nie dzwonić. Zadzwonił za tydzień. Błagał o przebaczenie, mówił,że jestem tylko jego,czy tego chce czy nie, że chce założyć ze mną rodzinę, chociaż zawsze na 1 miejscu będzie jego siostra i to o nią będzie dbał najbardziej, ale mnie tak straaasznie kocha. Wyśmiałam i nie odbierałam więcej kiedy dzwonił. Miesiąc się nie odzywał a teraz jak gdyby nigdy nic napisał do mnie na tym portalu, jak mi minęły święta .
Ze śmierdzącym facetem do łóżka ?
mimci_a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-02, 12:30   #2629
Glorias
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 46
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

To śmieszne, ale wtedy jeszcze nie śmierdział, dopiero po incydencie łóżkowym nie mył się 3 dni. Dlatego wtedy to był tylko raz.
W ogóle mam (nie)szczęście do dziwnych i beznadziejnych facetów. Ale nie poddaję się i staram się nie popełniać poprzednich błędów. Kilka sytuacji:

Ex1: bluszcz, nie potrafił się sobą samym zająć, bez przerwy pisał i dzwonił, codziennie wpadał do mnie, chociaż mówiłam, że mam inne zajęcia, że to dla mnie za często. Chyba widywałam go częściej niż siebie samą w lustrze. Kiedyś wybitnie nie miałam ochoty go widzieć, a on błagał mnie przez telefon, żebym pozwoliła mu wpaść. W końcu miałam dość, nakrzyczałam na niego, że ma dać mi spokój, że chce być sama. Pół godziny później dobijał mi się do okna. Przybiegł na piechotę 10 km,w deszczu. Nie wytrzymałam,wydarłam się na niego, a on popatrzył na mnie miną zbitego pieska i się rozpłakał . I poszedł, wołałam za nim, a on tylko się oglądał idąc, płacząc jeszcze bardziej. Chyba chciał,żebym za nim biegła, ale to wyglądało tak komicznie, że wybuchnęłam śmiechem.
Najlepsze: od dłuższego czasu bardzo bolał mnie jajnik, wyłam z bólu, umówiłam się do gina. On mnie zawiózł. Nie mógł się pogodzić z tym, że "inny facet będzie mnie tam widział nagą" . Bałam się, że może mi dolegać coś poważnego i byłam zestresowana przed wizytą, ale to on wymagał pocieszenia. Po wizycie przeżywał tego gina jeszcze bardziej, byłam zażenowana i pokłóciłam się o to, a on wyrzucił że czuje, jakby to była zdrada, bo on mnie tam oglądał, na pewno dotykał, a w ogóle pewnie się nie powstrzymał i doszło do sexu! Wtedy też się popłakał..

Pseudo Ex2: spotkaliśmy się kiedyś pierwszy raz i zaiskrzyło, więc umówiliśmy się następnego dnia. Wtedy powiedział, że mnie kocha. Potem ciągle mi to mówił przez telefon, pisał. Szybko miałam go dość, bo okazał się dziecinny. Nasza znajomość trwała 10 dni . Wymiękłam po tej rozmowie. Napisał: "kochanie, bardzo cię kocham, jesteś prawie idealna, ale chcę żebyś była autorytetem dla naszych dzieci, więc musisz być bardziej religijna, zacząć obchodzić wszystkie święta. I przynajmniej raz w tygodniu chodzić do kościoła. Chociaż byłbym zadowolony, gdyby to było częściej. Od teraz jak się będziemy widzieć to będziemy chodzić razem. Jak bardzo mnie kochasz?" Odpisałam: o jakiej miłości ty mówisz? znasz mnie od tygodnia?! Nie kocham cię, bo ledwo cię znam! może kiedyś, ale teraz to za szybko.... A on:"A ja głupi kocham cię z dnia na dzień coraz bardziej. Mogłaś mi od razu powiedzieć jaka jesteś. Sprawiałaś wrażenie,że coś do mnie czujesz. A ty mnie nie kochasz, tylko się mną bawiłaś! Pozdrawiam" i zakończył znajomość wyrzucając mnie ze znajomych na facebooku.

Kolejny typ: poznaliśmy się na imprezie, specjalnie mi się nie podobał, ale zauroczył się mną, więc dałam mu szansę. Był z innego miasta, więc mieliśmy kontakt telefoniczny. Po tygodniu zaprosił mnie do siebie, wahałam się,a on mnie zachęcał, mówiąc, że wynajmie mi pokój w hotelu. Pytam go: a ty gdzie będziesz spał? On: jak myślisz? z tobą. Ja: widziałam cię raz, nie chce sexu. On: będę czekał aż zmienisz decyzję. Ja: jak to ma wyglądać? będziemy leżeć razem w łóżku, a ty będziesz czekać na moją decyzję?! On: nie, nie zrozumiałaś mnie. Będę robił to, co będę chciał, a to czy ty się do tego przyłączysz, czy się odwrócisz do mnie plecami, to twoja sprawa.
I jeszcze tłumaczył mi,że to nie ma znaczenia, czy się idzie od razu ze sobą do łóżka, czy po roku. Ale muszę być wyrozumiała, bo "to" długo nie potrwa, bo zardzewiał. I że będzie się starał, ale żebym się nie spodziewała nie wiadomo czego, bo on ma już 23 lata i nie takie siły jak kiedyś.
Wtedy mu powiedziałam co o nim myślę i miałam gdzieś co do mnie wypisuje.

Edytowane przez Glorias
Czas edycji: 2015-01-02 o 12:31
Glorias jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-01-02, 17:49   #2630
ytaaa
Zadomowienie
 
Avatar ytaaa
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 1 337
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Glorias Pokaż wiadomość
To śmieszne, ale wtedy jeszcze nie śmierdział, dopiero po incydencie łóżkowym nie mył się 3 dni. Dlatego wtedy to był tylko raz.
W ogóle mam (nie)szczęście do dziwnych i beznadziejnych facetów. Ale nie poddaję się i staram się nie popełniać poprzednich błędów. Kilka sytuacji:

Ex1: bluszcz, nie potrafił się sobą samym zająć, bez przerwy pisał i dzwonił, codziennie wpadał do mnie, chociaż mówiłam, że mam inne zajęcia, że to dla mnie za często. Chyba widywałam go częściej niż siebie samą w lustrze. Kiedyś wybitnie nie miałam ochoty go widzieć, a on błagał mnie przez telefon, żebym pozwoliła mu wpaść. W końcu miałam dość, nakrzyczałam na niego, że ma dać mi spokój, że chce być sama. Pół godziny później dobijał mi się do okna. Przybiegł na piechotę 10 km,w deszczu. Nie wytrzymałam,wydarłam się na niego, a on popatrzył na mnie miną zbitego pieska i się rozpłakał . I poszedł, wołałam za nim, a on tylko się oglądał idąc, płacząc jeszcze bardziej. Chyba chciał,żebym za nim biegła, ale to wyglądało tak komicznie, że wybuchnęłam śmiechem.
Najlepsze: od dłuższego czasu bardzo bolał mnie jajnik, wyłam z bólu, umówiłam się do gina. On mnie zawiózł. Nie mógł się pogodzić z tym, że "inny facet będzie mnie tam widział nagą" . Bałam się, że może mi dolegać coś poważnego i byłam zestresowana przed wizytą, ale to on wymagał pocieszenia. Po wizycie przeżywał tego gina jeszcze bardziej, byłam zażenowana i pokłóciłam się o to, a on wyrzucił że czuje, jakby to była zdrada, bo on mnie tam oglądał, na pewno dotykał, a w ogóle pewnie się nie powstrzymał i doszło do sexu! Wtedy też się popłakał..

Pseudo Ex2: spotkaliśmy się kiedyś pierwszy raz i zaiskrzyło, więc umówiliśmy się następnego dnia. Wtedy powiedział, że mnie kocha. Potem ciągle mi to mówił przez telefon, pisał. Szybko miałam go dość, bo okazał się dziecinny. Nasza znajomość trwała 10 dni . Wymiękłam po tej rozmowie. Napisał: "kochanie, bardzo cię kocham, jesteś prawie idealna, ale chcę żebyś była autorytetem dla naszych dzieci, więc musisz być bardziej religijna, zacząć obchodzić wszystkie święta. I przynajmniej raz w tygodniu chodzić do kościoła. Chociaż byłbym zadowolony, gdyby to było częściej. Od teraz jak się będziemy widzieć to będziemy chodzić razem. Jak bardzo mnie kochasz?" Odpisałam: o jakiej miłości ty mówisz? znasz mnie od tygodnia?! Nie kocham cię, bo ledwo cię znam! może kiedyś, ale teraz to za szybko.... A on:"A ja głupi kocham cię z dnia na dzień coraz bardziej. Mogłaś mi od razu powiedzieć jaka jesteś. Sprawiałaś wrażenie,że coś do mnie czujesz. A ty mnie nie kochasz, tylko się mną bawiłaś! Pozdrawiam" i zakończył znajomość wyrzucając mnie ze znajomych na facebooku.

Kolejny typ: poznaliśmy się na imprezie, specjalnie mi się nie podobał, ale zauroczył się mną, więc dałam mu szansę. Był z innego miasta, więc mieliśmy kontakt telefoniczny. Po tygodniu zaprosił mnie do siebie, wahałam się,a on mnie zachęcał, mówiąc, że wynajmie mi pokój w hotelu. Pytam go: a ty gdzie będziesz spał? On: jak myślisz? z tobą. Ja: widziałam cię raz, nie chce sexu. On: będę czekał aż zmienisz decyzję. Ja: jak to ma wyglądać? będziemy leżeć razem w łóżku, a ty będziesz czekać na moją decyzję?! On: nie, nie zrozumiałaś mnie. Będę robił to, co będę chciał, a to czy ty się do tego przyłączysz, czy się odwrócisz do mnie plecami, to twoja sprawa.
I jeszcze tłumaczył mi,że to nie ma znaczenia, czy się idzie od razu ze sobą do łóżka, czy po roku. Ale muszę być wyrozumiała, bo "to" długo nie potrwa, bo zardzewiał. I że będzie się starał, ale żebym się nie spodziewała nie wiadomo czego, bo on ma już 23 lata i nie takie siły jak kiedyś.
Wtedy mu powiedziałam co o nim myślę i miałam gdzieś co do mnie wypisuje.
Aż się roześmiałam przy 2 pierwszych panach.
ytaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-03, 18:01   #2631
watchout
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 113
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Glorias Pokaż wiadomość
Ex1: bluszcz, nie potrafił się sobą samym zająć, bez przerwy pisał i dzwonił, codziennie wpadał do mnie, chociaż mówiłam, że mam inne zajęcia, że to dla mnie za często. Chyba widywałam go częściej niż siebie samą w lustrze. Kiedyś wybitnie nie miałam ochoty go widzieć, a on błagał mnie przez telefon, żebym pozwoliła mu wpaść. W końcu miałam dość, nakrzyczałam na niego, że ma dać mi spokój, że chce być sama. Pół godziny później dobijał mi się do okna. Przybiegł na piechotę 10 km,w deszczu. Nie wytrzymałam,wydarłam się na niego, a on popatrzył na mnie miną zbitego pieska i się rozpłakał . I poszedł, wołałam za nim, a on tylko się oglądał idąc, płacząc jeszcze bardziej. Chyba chciał,żebym za nim biegła, ale to wyglądało tak komicznie, że wybuchnęłam śmiechem.
Najlepsze: od dłuższego czasu bardzo bolał mnie jajnik, wyłam z bólu, umówiłam się do gina. On mnie zawiózł. Nie mógł się pogodzić z tym, że "inny facet będzie mnie tam widział nagą" . Bałam się, że może mi dolegać coś poważnego i byłam zestresowana przed wizytą, ale to on wymagał pocieszenia. Po wizycie przeżywał tego gina jeszcze bardziej, byłam zażenowana i pokłóciłam się o to, a on wyrzucił że czuje, jakby to była zdrada, bo on mnie tam oglądał, na pewno dotykał, a w ogóle pewnie się nie powstrzymał i doszło do sexu! Wtedy też się popłakał..

Pseudo Ex2: spotkaliśmy się kiedyś pierwszy raz i zaiskrzyło, więc umówiliśmy się następnego dnia. Wtedy powiedział, że mnie kocha. Potem ciągle mi to mówił przez telefon, pisał. Szybko miałam go dość, bo okazał się dziecinny. Nasza znajomość trwała 10 dni . Wymiękłam po tej rozmowie. Napisał: "kochanie, bardzo cię kocham, jesteś prawie idealna, ale chcę żebyś była autorytetem dla naszych dzieci, więc musisz być bardziej religijna, zacząć obchodzić wszystkie święta. I przynajmniej raz w tygodniu chodzić do kościoła. Chociaż byłbym zadowolony, gdyby to było częściej. Od teraz jak się będziemy widzieć to będziemy chodzić razem. Jak bardzo mnie kochasz?" Odpisałam: o jakiej miłości ty mówisz? znasz mnie od tygodnia?! Nie kocham cię, bo ledwo cię znam! może kiedyś, ale teraz to za szybko.... A on:"A ja głupi kocham cię z dnia na dzień coraz bardziej. Mogłaś mi od razu powiedzieć jaka jesteś. Sprawiałaś wrażenie,że coś do mnie czujesz. A ty mnie nie kochasz, tylko się mną bawiłaś! Pozdrawiam" i zakończył znajomość wyrzucając mnie ze znajomych na facebooku.

Kolejny typ: poznaliśmy się na imprezie, specjalnie mi się nie podobał, ale zauroczył się mną, więc dałam mu szansę. Był z innego miasta, więc mieliśmy kontakt telefoniczny. Po tygodniu zaprosił mnie do siebie, wahałam się,a on mnie zachęcał, mówiąc, że wynajmie mi pokój w hotelu. Pytam go: a ty gdzie będziesz spał? On: jak myślisz? z tobą. Ja: widziałam cię raz, nie chce sexu. On: będę czekał aż zmienisz decyzję. Ja: jak to ma wyglądać? będziemy leżeć razem w łóżku, a ty będziesz czekać na moją decyzję?! On: nie, nie zrozumiałaś mnie. Będę robił to, co będę chciał, a to czy ty się do tego przyłączysz, czy się odwrócisz do mnie plecami, to twoja sprawa.
I jeszcze tłumaczył mi,że to nie ma znaczenia, czy się idzie od razu ze sobą do łóżka, czy po roku. Ale muszę być wyrozumiała, bo "to" długo nie potrwa, bo zardzewiał. I że będzie się starał, ale żebym się nie spodziewała nie wiadomo czego, bo on ma już 23 lata i nie takie siły jak kiedyś.
Skąd Ty ich bierzesz? Przecież to się na jakiś kabaret nadaje
watchout jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-04, 11:23   #2632
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Glorias Pokaż wiadomość
To śmieszne, ale wtedy jeszcze nie śmierdział, dopiero po incydencie łóżkowym nie mył się 3 dni. Dlatego wtedy to był tylko raz.
W ogóle mam (nie)szczęście do dziwnych i beznadziejnych facetów. Ale nie poddaję się i staram się nie popełniać poprzednich błędów. Kilka sytuacji:

Ex1: bluszcz, nie potrafił się sobą samym zająć, bez przerwy pisał i dzwonił, codziennie wpadał do mnie, chociaż mówiłam, że mam inne zajęcia, że to dla mnie za często. Chyba widywałam go częściej niż siebie samą w lustrze. Kiedyś wybitnie nie miałam ochoty go widzieć, a on błagał mnie przez telefon, żebym pozwoliła mu wpaść. W końcu miałam dość, nakrzyczałam na niego, że ma dać mi spokój, że chce być sama. Pół godziny później dobijał mi się do okna. Przybiegł na piechotę 10 km,w deszczu. Nie wytrzymałam,wydarłam się na niego, a on popatrzył na mnie miną zbitego pieska i się rozpłakał . I poszedł, wołałam za nim, a on tylko się oglądał idąc, płacząc jeszcze bardziej. Chyba chciał,żebym za nim biegła, ale to wyglądało tak komicznie, że wybuchnęłam śmiechem.
Najlepsze: od dłuższego czasu bardzo bolał mnie jajnik, wyłam z bólu, umówiłam się do gina. On mnie zawiózł. Nie mógł się pogodzić z tym, że "inny facet będzie mnie tam widział nagą" . Bałam się, że może mi dolegać coś poważnego i byłam zestresowana przed wizytą, ale to on wymagał pocieszenia. Po wizycie przeżywał tego gina jeszcze bardziej, byłam zażenowana i pokłóciłam się o to, a on wyrzucił że czuje, jakby to była zdrada, bo on mnie tam oglądał, na pewno dotykał, a w ogóle pewnie się nie powstrzymał i doszło do sexu! Wtedy też się popłakał..

Pseudo Ex2: spotkaliśmy się kiedyś pierwszy raz i zaiskrzyło, więc umówiliśmy się następnego dnia. Wtedy powiedział, że mnie kocha. Potem ciągle mi to mówił przez telefon, pisał. Szybko miałam go dość, bo okazał się dziecinny. Nasza znajomość trwała 10 dni . Wymiękłam po tej rozmowie. Napisał: "kochanie, bardzo cię kocham, jesteś prawie idealna, ale chcę żebyś była autorytetem dla naszych dzieci, więc musisz być bardziej religijna, zacząć obchodzić wszystkie święta. I przynajmniej raz w tygodniu chodzić do kościoła. Chociaż byłbym zadowolony, gdyby to było częściej. Od teraz jak się będziemy widzieć to będziemy chodzić razem. Jak bardzo mnie kochasz?" Odpisałam: o jakiej miłości ty mówisz? znasz mnie od tygodnia?! Nie kocham cię, bo ledwo cię znam! może kiedyś, ale teraz to za szybko.... A on:"A ja głupi kocham cię z dnia na dzień coraz bardziej. Mogłaś mi od razu powiedzieć jaka jesteś. Sprawiałaś wrażenie,że coś do mnie czujesz. A ty mnie nie kochasz, tylko się mną bawiłaś! Pozdrawiam" i zakończył znajomość wyrzucając mnie ze znajomych na facebooku.

Kolejny typ: poznaliśmy się na imprezie, specjalnie mi się nie podobał, ale zauroczył się mną, więc dałam mu szansę. Był z innego miasta, więc mieliśmy kontakt telefoniczny. Po tygodniu zaprosił mnie do siebie, wahałam się,a on mnie zachęcał, mówiąc, że wynajmie mi pokój w hotelu. Pytam go: a ty gdzie będziesz spał? On: jak myślisz? z tobą. Ja: widziałam cię raz, nie chce sexu. On: będę czekał aż zmienisz decyzję. Ja: jak to ma wyglądać? będziemy leżeć razem w łóżku, a ty będziesz czekać na moją decyzję?! On: nie, nie zrozumiałaś mnie. Będę robił to, co będę chciał, a to czy ty się do tego przyłączysz, czy się odwrócisz do mnie plecami, to twoja sprawa.
I jeszcze tłumaczył mi,że to nie ma znaczenia, czy się idzie od razu ze sobą do łóżka, czy po roku. Ale muszę być wyrozumiała, bo "to" długo nie potrwa, bo zardzewiał. I że będzie się starał, ale żebym się nie spodziewała nie wiadomo czego, bo on ma już 23 lata i nie takie siły jak kiedyś.
Wtedy mu powiedziałam co o nim myślę i miałam gdzieś co do mnie wypisuje.
O bez kitu
Ten religijny przypomina mi mojego świętego eksa.

Był problem moralny (z jego strony), żeby w ogóle go zaciągnąć na cokolwiek do łóżka. Żeby było śmieszniej, w międzyczasie zaspokajał się pornosami i nie widział nic zdrożnego w tym, że ma obok żywą, "swoją" kobietę.
Kiedy już ze mną zerwał (bo "ciągle miałam do niego pretensje - chciałam, żeby się wyprowadził, zamieszkać razem i wreszcie skonsumować w pełni nasz związek ) , napisał mi po pijaku na fejsie, że JEDYNE czego żałuje z naszego związku, to to, że nie zaprosił mnie do żadnego hotelu (koleś mieszkał z rodzicami, ja też).
Odpisałam mu tylko, że powinien dostać w mordę jak się zobaczymy.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."

Edytowane przez ulicznica
Czas edycji: 2015-01-04 o 11:26
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-04, 17:16   #2633
_Aneta
Zakorzenienie
 
Avatar _Aneta
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 243
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez ulicznica Pokaż wiadomość
O bez kitu
Ten religijny przypomina mi mojego świętego eksa.

Był problem moralny (z jego strony), żeby w ogóle go zaciągnąć na cokolwiek do łóżka. Żeby było śmieszniej, w międzyczasie zaspokajał się pornosami i nie widział nic zdrożnego w tym, że ma obok żywą, "swoją" kobietę.
Kiedy już ze mną zerwał (bo "ciągle miałam do niego pretensje - chciałam, żeby się wyprowadził, zamieszkać razem i wreszcie skonsumować w pełni nasz związek ) , napisał mi po pijaku na fejsie, że JEDYNE czego żałuje z naszego związku, to to, że nie zaprosił mnie do żadnego hotelu (koleś mieszkał z rodzicami, ja też).
Odpisałam mu tylko, że powinien dostać w mordę jak się zobaczymy.
Jak przeczytałam o tym hotelu to mi się coś przypomniało eks wymyślił, że na rocznicę zabiera mnie do hotelu na noc. No spoko, mieszkaliśmy oboje z rodzicami, i jedni i drudzy rzadko wyjeżdżali, poza tym miła odmiana :-D późny wieczór, jechaliśmy autobusem do sąsiedniego większego miasta, ubrałam szpile 12 cm i krótką sukienkę, odwalona byłam mega. Powiedział mi wcześniej co to za hotel, zdziwiłam się bo był dość drogi, no ale skoro sam taki wybrał? Wysiedlismy z autobusu, kazał mi czekać pod hotelem no to czekam. Wychodzi i mówi, że jednak go nie stać. Powiedział w recepcji, że tylko skoczy do samochodu po portfel i zwial. Ja miałam jakąś kasę w portfelu ale nie aż tyle, myślałam że zrobił juz rezerwację, albo chociaż sprawdził ceny co w dobie internetu nie jest szczególnie trudne. Poza tym przecież jasno mówił, że mnie ZABIERA, ja już mu dość kosztowny prezent dałam. No ale cóż, szukamy na szybko czegoś innego. W pobliżu był hotel ale 4* to nawet nie wchodzilismy. Pytaliśmy ludzi po drodze i wyobraźcie sobie ich miny jak facet z laska w kiecce ledwo zasłaniającej tylek pyta o 23 ludzi o najbliższy hotel. Dowiedzieliśmy się o dwóch około 3 km dalej to idziemy, ja w tych szpilach cisne... nie umiałam wtedy za bardzo w nich przemierzać długich dystansow, ubrałam je tylko dlatego, że do pierwotnego hotelu były z przystanku 2 kroki. W końcu je ściągnęłam i szłam bez. Jeden hotel też za drogi, w drugim brak miejsc. Poszliśmy na autobus i następny o 4. Byłam wkurzona, zmarznieta i głodna ;P
__________________
Są rzeczy, których kupić nie jesteś w stanie - honor, szacunek, zaufanie.
_Aneta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-04, 17:31   #2634
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez _Aneta Pokaż wiadomość
Jak przeczytałam o tym hotelu to mi się coś przypomniało eks wymyślił, że na rocznicę zabiera mnie do hotelu na noc. No spoko, mieszkaliśmy oboje z rodzicami, i jedni i drudzy rzadko wyjeżdżali, poza tym miła odmiana :-D późny wieczór, jechaliśmy autobusem do sąsiedniego większego miasta, ubrałam szpile 12 cm i krótką sukienkę, odwalona byłam mega. Powiedział mi wcześniej co to za hotel, zdziwiłam się bo był dość drogi, no ale skoro sam taki wybrał? Wysiedlismy z autobusu, kazał mi czekać pod hotelem no to czekam. Wychodzi i mówi, że jednak go nie stać. Powiedział w recepcji, że tylko skoczy do samochodu po portfel i zwial. Ja miałam jakąś kasę w portfelu ale nie aż tyle, myślałam że zrobił juz rezerwację, albo chociaż sprawdził ceny co w dobie internetu nie jest szczególnie trudne. Poza tym przecież jasno mówił, że mnie ZABIERA, ja już mu dość kosztowny prezent dałam. No ale cóż, szukamy na szybko czegoś innego. W pobliżu był hotel ale 4* to nawet nie wchodzilismy. Pytaliśmy ludzi po drodze i wyobraźcie sobie ich miny jak facet z laska w kiecce ledwo zasłaniającej tylek pyta o 23 ludzi o najbliższy hotel. Dowiedzieliśmy się o dwóch około 3 km dalej to idziemy, ja w tych szpilach cisne... nie umiałam wtedy za bardzo w nich przemierzać długich dystansow, ubrałam je tylko dlatego, że do pierwotnego hotelu były z przystanku 2 kroki. W końcu je ściągnęłam i szłam bez. Jeden hotel też za drogi, w drugim brak miejsc. Poszliśmy na autobus i następny o 4. Byłam wkurzona, zmarznieta i głodna ;P
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-04, 18:44   #2635
MerryMeMary
Raczkowanie
 
Avatar MerryMeMary
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 274
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Historia koleżanki- dziewczyna rozmawia z chłopakiem, umówili się, że on do niej przyjedzie następnego dnia, bo rocznica śmierci jej wujka i msza. Przychodzi następny dzień, koleżanka czeka, aż 15 min przed mszą wychodzi i idzie sama do kościoła. Zadzwoniła później do Tż-ta i co? Nie przyjechał, bo kumple wpadli i wyciągnęli go na piwo. Koleżanka nadal z nim jest i nawet doszło do tego, że go przepraszała, za to, że zrobiła mu awanturę o głupie piwo...
MerryMeMary jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-05, 05:23   #2636
_Aneta
Zakorzenienie
 
Avatar _Aneta
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 243
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez MerryMeMary Pokaż wiadomość
Historia koleżanki- dziewczyna rozmawia z chłopakiem, umówili się, że on do niej przyjedzie następnego dnia, bo rocznica śmierci jej wujka i msza. Przychodzi następny dzień, koleżanka czeka, aż 15 min przed mszą wychodzi i idzie sama do kościoła. Zadzwoniła później do Tż-ta i co? Nie przyjechał, bo kumple wpadli i wyciągnęli go na piwo. Koleżanka nadal z nim jest i nawet doszło do tego, że go przepraszała, za to, że zrobiła mu awanturę o głupie piwo...
Niektórzy to tacy manipulatorzy, że szkoda gadać. Mój były taki był, cokolwiek by nie zrobił to kończyło się na moim błaganiu o wybaczenie. Bardzo toksyczne. Mój obecny tż na początku związku był zszokowany bo przepraszałam dosłownie za wszystko na wszelki wypadek. Spuszczalam głowę, łzy napływaly mi do oczu i przepraszałam ze strachem w głosie bo np. kupiłam inny smak chipsów. Oduczul mnie tego, właściwie to od podstaw mnie uczył jak funkcjonować w związku.
__________________
Są rzeczy, których kupić nie jesteś w stanie - honor, szacunek, zaufanie.
_Aneta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-05, 07:09   #2637
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez _Aneta Pokaż wiadomość
Jak przeczytałam o tym hotelu to mi się coś przypomniało eks wymyślił, że na rocznicę zabiera mnie do hotelu na noc. No spoko, mieszkaliśmy oboje z rodzicami, i jedni i drudzy rzadko wyjeżdżali, poza tym miła odmiana :-D późny wieczór, jechaliśmy autobusem do sąsiedniego większego miasta, ubrałam szpile 12 cm i krótką sukienkę, odwalona byłam mega. Powiedział mi wcześniej co to za hotel, zdziwiłam się bo był dość drogi, no ale skoro sam taki wybrał? Wysiedlismy z autobusu, kazał mi czekać pod hotelem no to czekam. Wychodzi i mówi, że jednak go nie stać. Powiedział w recepcji, że tylko skoczy do samochodu po portfel i zwial. Ja miałam jakąś kasę w portfelu ale nie aż tyle, myślałam że zrobił juz rezerwację, albo chociaż sprawdził ceny co w dobie internetu nie jest szczególnie trudne. Poza tym przecież jasno mówił, że mnie ZABIERA, ja już mu dość kosztowny prezent dałam. No ale cóż, szukamy na szybko czegoś innego. W pobliżu był hotel ale 4* to nawet nie wchodzilismy. Pytaliśmy ludzi po drodze i wyobraźcie sobie ich miny jak facet z laska w kiecce ledwo zasłaniającej tylek pyta o 23 ludzi o najbliższy hotel. Dowiedzieliśmy się o dwóch około 3 km dalej to idziemy, ja w tych szpilach cisne... nie umiałam wtedy za bardzo w nich przemierzać długich dystansow, ubrałam je tylko dlatego, że do pierwotnego hotelu były z przystanku 2 kroki. W końcu je ściągnęłam i szłam bez. Jeden hotel też za drogi, w drugim brak miejsc. Poszliśmy na autobus i następny o 4. Byłam wkurzona, zmarznieta i głodna ;P
Oczywiście nie wpadł na wezwanie taksówki? Błagam, powiedz, że po tej akcji z nim zerwałaś.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-05, 08:23   #2638
_Aneta
Zakorzenienie
 
Avatar _Aneta
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 243
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Oczywiście nie wpadł na wezwanie taksówki? Błagam, powiedz, że po tej akcji z nim zerwałaś.
Do najbliższego hotelu chciałam wziąć taxe ale dowiedziałam się, że chyba oszalalam bo wtedy już nam całkiem nie wystarczy na żaden hotel. Przykro mówić ale byłam mu całkowicie podporzadkowana i oczywiście przyznalam rację. Na powrót już byłam bardziej zdeterminowana, ale nie miałam numeru bo bardzo rzadko korzystałam z taksówek, telefonu z internetem też nie, dzwoniłam do dwóch koleżanek ale nie odbieraly (trudno się dziwić, był środek nocy). A ex stwierdził, że nie będzie budził kumpli bo jak to tak? Szkoda, że sam był na każde ich zawołanie.
Niestety przeżyliśmy jeszcze dwie jego zdrady, przemoc (reagował obcy człowiek na ulicy), rozstania i powroty i masę innych nieciekawych rzeczy. Właściwie to już o tym tu chyba pisałam kiedyś. Byłam bardzo skrzywiona psychicznie po tym związku, wszędzie wietrzylam podstęp, przepraszałam za to że żyje, tragedia to była. Tż mnie z tego wyciągnął, był bardzo cierpliwy i mi pomagał. Jakieś pół roku z tym wszystkim walczyliśmy, to był akurat mój wyznaczony czas po jakim wybiorę się do psychologa, bo bałam się że nigdy przez to nie stworze związku.
__________________
Są rzeczy, których kupić nie jesteś w stanie - honor, szacunek, zaufanie.
_Aneta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-06, 10:01   #2639
watchout
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 113
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez _Aneta Pokaż wiadomość
Niektórzy to tacy manipulatorzy, że szkoda gadać. Mój były taki był, cokolwiek by nie zrobił to kończyło się na moim błaganiu o wybaczenie. Bardzo toksyczne.
Fakt. Też miałam takiego delikwenta kiedyś. Traktował mnie jak chciał, a ja mu w tyłek właziłam aż żal. Nigdy więcej.
Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Oczywiście nie wpadł na wezwanie taksówki? Błagam, powiedz, że po tej akcji z nim zerwałaś.
Taką akcję jednorazową można by jeszcze przeżyć, ale to...: :O
Cytat:
Napisane przez _Aneta Pokaż wiadomość
Niestety przeżyliśmy jeszcze dwie jego zdrady, przemoc (reagował obcy człowiek na ulicy), rozstania i powroty i masę innych nieciekawych rzeczy. Właściwie to już o tym tu chyba pisałam kiedyś. Byłam bardzo skrzywiona psychicznie po tym związku, wszędzie wietrzylam podstęp, przepraszałam za to że żyje, tragedia to była. Tż mnie z tego wyciągnął, był bardzo cierpliwy i mi pomagał. Jakieś pół roku z tym wszystkim walczyliśmy, to był akurat mój wyznaczony czas po jakim wybiorę się do psychologa, bo bałam się że nigdy przez to nie stworze związku.
Okropność... Dobrze, że udało Ci się z tego pozbierać.
watchout jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-13, 13:37   #2640
91mirabelka
Raczkowanie
 
Avatar 91mirabelka
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 67
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

On: Coś tak czuję, że będziemy ze sobą długo...
Ja(rozanielona): Czyli ile?
On: Nie wiem, z 13 lat.

ludzki Pan.
__________________
when love hurts it won't work
91mirabelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-11-13 23:17:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:46.