Nowy rok, nowe ciało. Od 2015 bierzemy się za siebie

[morsmordre]

Napisane przez syklamen

Masz trochę ubogie te jadłospisy. Dziewczyny teraz wstawiły zdjęcia tego, co jedzą, popatrz jak u nich jest różnorodnie, ja od samego patrzenia mam ochotę to zjeść.

Poza tym piszemy Ci, że jesz za mało kcal dziennie, a Ty dalej swoje. Pisałam Ci, co według mnie masz zmienić, a Ty nic z tym nie robisz.
Przez pierwszą część dnia, do godziny 15 zjesz góra 400-500 kcal. A pisałam daj coś porządnego na drugie śniadanie, owoce to nie posiłek! Obiad: góra 400 kcal, jeszcze zależy w jakiej ilości zjesz tą kaszę jaglaną i kurczaka. Kolacja: góra 300 kcal.
Podsumujmy, razem: około 1200 kcal. Ok, jedz tak dalej.

Niestety się z tym zgadzam Z takim żywieniem albo wpadniesz z zaburzenia odżywiania albo odbije Ci się to wielkim jojo.

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ----------

Napisane przez CoffeeMonster

A u mnie waga ruszyła w dół @ się skończyła i mimo grzeszkow po sniadanku jest 71,2 czyli bez jedzonko pewnie już będzie ok 70,5 kg no to teraz mam motywację do roboty

Niedługo zobaczysz 6 z przodu!

[201605161428]

Napisane przez syklamen

Masz trochę ubogie te jadłospisy. Dziewczyny teraz wstawiły zdjęcia tego, co jedzą, popatrz jak u nich jest różnorodnie, ja od samego patrzenia mam ochotę to zjeść.

Poza tym piszemy Ci, że jesz za mało kcal dziennie, a Ty dalej swoje. Pisałam Ci, co według mnie masz zmienić, a Ty nic z tym nie robisz.
Przez pierwszą część dnia, do godziny 15 zjesz góra 400-500 kcal. A pisałam daj coś porządnego na drugie śniadanie, owoce to nie posiłek! Obiad: góra 400 kcal, jeszcze zależy w jakiej ilości zjesz tą kaszę jaglaną i kurczaka. Kolacja: góra 300 kcal.
Podsumujmy, razem: około 1200 kcal. Ok, jedz tak dalej.

Jem monotonnie, bo tak jak mowilam, realizuje przed 2 tygodnie jadlospis od dietetyka, sprawdzajac czy zadziala. Po tych dwoch tygodniach chce modyfikowac pod siebie stad moje pytania o rady.
Sniadania to u mnie katorga, bo do zeszlego roku niczego nie jadalam przed poludniem, wiec wmuszam w siebie lyzka po lyzce i gdy zjadam cos jeszcze bardziej zapychajacego robi mi sie wrecz niedobrze.

[CoffeeMonster]

Napisane przez pokolorowana_

Super ! Oby tak dalej a @ to wredna malpa i potrafi człowieka zniechęcić, ale już przynajmniej wiesz że w tym okresie waga kłamie
Ja na początku co chwile latalam na wagę i wieczorem potrafiło być 3kg więcej niż rano wiec sobie odpuscilam, wole po miesiąc zaskoczyć się efektem, no może dwóch tygodniach

Heh ponad rok nie miałam to już zapomniałam jak to jest akurat mi wypadła na dzień ważenia i zdurnialam

Napisane przez morsmordre

Niestety się z tym zgadzam Z takim żywieniem albo wpadniesz z zaburzenia odżywiania albo odbije Ci się to wielkim jojo.

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ----------


Niedługo zobaczysz 6 z przodu!

Oj czekam na to czekam jeszcze troszkę

Moje drugie śniadanko przy okazji

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------

Oj coś nie mogę bo chyba za duży rozmiar

[pokolorowana_]

CoffeeMonster ja też zapomniałam jak to jest, hihi, już 15 miesięcy nie miesiaczkuje, ale że zaczynam wprowadzać jedzenie to myślę że niedługo sobie ten ból przypomnę

[CoffeeMonster]

Napisane przez pokolorowana_

CoffeeMonster ja też zapomniałam jak to jest, hihi, już 15 miesięcy nie miesiaczkuje, ale że zaczynam wprowadzać jedzenie to myślę że niedługo sobie ten ból przypomnę

Ja się cieszę, bo jak wcześniej umierałam tak teraz praktycznie zero bólu mam nadzieje ze tak zostanie

[wiola3136]

Napisane przez Olala87

Witaj wiola Cieszymy się ,że do nas dołączyłaś, nieskromnie powiem ,że fajna z nas grupa Jeśli chodzi o ćwiczenia to wykorzystuj drzemki dziecka na ćwiczenia , np. z Chodakowską, do tego dieta, silna wola i będzie super zobaczysz, jedz dużo białka, pomaga zwalczyć tłuszcz. Ja mam dietę białkową (nie dukana tylko od instruktorki fitness) do tego duzo warzyw gotowanych i surowych i w ciągu 1.5 miesiąca schudłam 6 kg a im więcej mamy do zrzucenia tym szybciej kg lecą Jakby co mogę wysłać plan mojej dietki. Trzymam za Ciebie kciukaski i za całą resztę też

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ----------

DZIEWCZYNY!!! Jeżeli jest to grupa wsparcia, potrzebuję tego jak nigdy dotąd. Właśnie dostałam tel. ze szpitala ,że mam się zgłosić na izbę przyjęć jutro o 7.15. Będę mieć robione badanie na drożność jajowodu (drugi usunęli operacyjnie wraz z moją ciążą pozamaciczną ) Proszę trzymajcie kciuki, boję się bo to podobno cholernie boli, wyniku się nie boję wiem ,że jeśli jajowód będzie zapchany to jeszcze w tym miesiącu jedziemy do Gdańska do kliniki In Victa. Niech już będzie środa wieczorem...

Chętnie zajrzałabym do twojej rozpiski z dietką, jeśli to nie problem

I trzymaj się, będzie dobrze

[Olala87]

Napisane przez wiola3136

Chętnie zajrzałabym do twojej rozpiski z dietką, jeśli to nie problem

I trzymaj się, będzie dobrze

podaj swojego maila to wyślę, dieta co tydzień się zmienia, najgorsze są pierwsze 3 tygodnie aby wpaść "w rytm", bo posiłki trzeba jeść regularnie co 2.5-3 godziny

[201605161428]

Napisane przez Olala87

podaj swojego maila to wyślę, dieta co tydzień się zmienia, najgorsze są pierwsze 3 tygodnie aby wpaść "w rytm", bo posiłki trzeba jeść regularnie co 2.5-3 godziny

Mnie tez moglabys wyslac?

[syklamen]

Napisane przez TheUnlike

Jem monotonnie, bo tak jak mowilam, realizuje przed 2 tygodnie jadlospis od dietetyka, sprawdzajac czy zadziala. Po tych dwoch tygodniach chce modyfikowac pod siebie stad moje pytania o rady.
Sniadania to u mnie katorga, bo do zeszlego roku niczego nie jadalam przed poludniem, wiec wmuszam w siebie lyzka po lyzce i gdy zjadam cos jeszcze bardziej zapychajacego robi mi sie wrecz niedobrze.

Hmm, już zgodnie stwierdziłyśmy, ile warte są kompetencje tego 'dietetyka'. Najlepsze jest to, że tacy ludzie pracują i biorą za to kasę.
Co powiedziałaś temu dietetykowi, z jakiego konkretnie powodu dał Ci tak niskokaloryczny jadłospis? Nie radzę jeść tak przez dwa tygodnie, naprawdę.

Osoba, która jest zdrowa nie mówi, że jej się robi niedobrze od normalnego, smacznego jedzenia. Dla mnie śniadanie z dobrą herbatką lub kawą, to najprzyjemniejszy posiłek dnia. Rozumiem, że ktoś może woleć jadać późne śniadania, bo rano nie czuje się głodny, ale muszą to być wartościowe śniadania, a nie jogurt, owoce, płatki i tak do 15.

[OkoPani]

Olala, kciuki!!

Coffee, gratulacje za spadek

ja miałam wczoraj ciężkie popołudnie przesiedziałam z dolem w lozku caly wieczor, odpuscilam sobie Jilian...
dzisiaj nadrabiam, byliśmy już na spacerku, zaraz zabieram się za obiad i Jilian dziś będę katować

[201605161428]

Napisane przez syklamen

Hmm, już zgodnie stwierdziłyśmy, ile warte są kompetencje tego 'dietetyka'. Najlepsze jest to, że tacy ludzie pracują i biorą za to kasę.
Co powiedziałaś temu dietetykowi, z jakiego konkretnie powodu dał Ci tak niskokaloryczny jadłospis? Nie radzę jeść tak przez dwa tygodnie, naprawdę.

Osoba, która jest zdrowa nie mówi, że jej się robi niedobrze od normalnego, smacznego jedzenia. Dla mnie śniadanie z dobrą herbatką lub kawą, to najprzyjemniejszy posiłek dnia. Rozumiem, że ktoś może woleć jadać późne śniadania, bo rano nie czuje się głodny, ale muszą to być wartościowe śniadania, a nie jogurt, owoce, płatki i tak do 15.

Prawde Ze jeszcze poltora roku temu wazylam 50-52kg i bylam szczupla. Jadalam wtedy tylko obiady i kolacje przed 20. Jak wprowadzilam sniadania i przekaski utylam do 60. Potem doszly mi anty i poszlo kolejne piec. Dietytyczka powiedziala, ze 1200kcal jest niezbedne do zycia i tyle mam jesc skoro na wiekszych ilosciach tyje. Jej waga wyliczyla mi, ze powinnam schudnac do 60, a pani dietetyczka doslownie powiedziala mi, ze ona by chociaz do 55 sciagnela, bo na moim miejscu wciaz czulaby sie gruba wazac 60. I w sumie to mnie uderzyło, bo jaka gruba muszę być w takim razie w oczach ludzi teraz z 65kg. Mam 164/5cm.

[syklamen]

Napisane przez TheUnlike

Prawde Ze jeszcze poltora roku temu wazylam 50-52kg i bylam szczupla. Jadalam wtedy tylko obiady i kolacje przed 20. Jak wprowadzilam sniadania i przekaski utylam do 60. Potem doszly mi anty i poszlo kolejne piec. Dietytyczka powiedziala, ze 1200kcal jest niezbedne do zycia i tyle mam jesc skoro na wiekszych ilosciach tyje. Jej waga wyliczyla mi, ze powinnam schudnac do 60, a pani dietetyczka doslownie powiedziala mi, ze ona by chociaz do 55 sciagnela, bo na moim miejscu wciaz czulaby sie gruba wazac 60. I w sumie to mnie uderzyło, bo jaka gruba muszę być w takim razie w oczach ludzi teraz z 65kg. Mam 164/5cm.

Ja mam podobny wzrost do Ciebie i waga mi się waha od 57 do 59 kg i nie jestem ani trochę gruba. Owszem pewny poziom tkanki tłuszczowej mam, ale u mnie głównie chodzi o wymodelowanie ciała ćwiczeniami, bo cellulit, niezbyt jędrne uda itd. Przy 56 kg zaczynałam tracić biust, miałam mały obwód w ramieniu i odznaczające się żebra pod skórą. Dlatego teraz już nawet nie patrzę na wagę, a na ogólny wygląd ciała i na obwody. Wszystko zależy od Twoich indywidualnych predyspozycji, od budowy Twojego ciała. Dlatego inteligentne stwierdzenie dietetyczki, że 'ona czułaby się źle' nie ma nic wspólnego z Tobą. Poza tym, ok, masz prawo chcieć schudnąć, ale nie na 1200 kcal. Gdzie ta pani się uczyła? Jak będziesz jadła 1200 kcal to możesz się położyć i nic nie robić, a jedynie się skupić na oddychaniu.
Na moje oko rozregulowałaś sobie metabolizm i tyle, niejedzenie śniadań, a jedzenie obiadów (o 15?) i kolacji przed 20 (rozumiem że szłaś spać przed 22?) zaprocentowało i teraz tyjesz od byle czego.
Zdarzało się, że jadłam dobrze ponad 2000 kcal i nie tyłam od razu, a np. 1 kg w ciągu pół roku.

[201605161428]

Na moje oko rozregulowałaś sobie metabolizm i tyle, niejedzenie śniadań, a jedzenie obiadów (o 15?) i kolacji przed 20 (rozumiem że szłaś spać przed 22?) zaprocentowało i teraz tyjesz od byle czego.

Obiad 15-16, spać od zawsze chadzam między 23, a pierwszą.

Wszystko zależy od Twoich indywidualnych predyspozycji, od budowy Twojego ciała.

Mam typową figurę klepsydry i do 60kg czułam się ze sobą w porządku.

Poza tym, ok, masz prawo chcieć schudnąć, ale nie na 1200 kcal. Gdzie ta pani się uczyła? Jak będziesz jadła 1200 kcal to możesz się położyć i nic nie robić, a jedynie się skupić na oddychaniu.

To 1200 wydawało mi się sensowne, skoro ostatni rok to wieczne tycie przy normalnym jedzeniu.
Dwa razy w tygodniu chodzę na siłownie, raz na taniec. Czy mogłabyś mi polecić ile kalorii powinnam w takim razie jeść? Poszukałabym takich jadłospisów w internecie.

[Madelaine_O]

Nie wierzę! zjadłam obiad, potem jeszcze i jeszcze, i ciastko i drugie i czekoladkę i drugą i znowu ze 3 ciastka! jeszcze na diecie mi sie to nie zdarzyło, ale dzisiaj od rana same złe wieści, jakoś mnie dół istnienia dopadł i tak jakoś mi bezmyślnie to poszło a nawet chyba z premedytacją poszłam spać, bo dzisiaj już o 13 byłam po pracy, wstałam i na szczęście mam wyrzuty sumienia a nie ochotę na kolejne słodkie. Na wadze mi się to od razu odbije, a szkoda bo powoli bardzo idzie te chudnięcie!

Olala trzymam kciuki! co by nie było musi być dobrze! na dobre wieści czekamy

widzę że TheUnlike a w zasadzie jej żywienie tu wszystkich wzburzyło a ja bym wcale tak nie przesadzała, jadłospis faktycznie jest nie do przyjęcia przeze mnie też, zwłaszcza że według mnie tam jest z 1000 kalorii, chyba że duże ilości wszystkiego są co też jest bez sensu, ale akurat na 1200 kaloriach przez 3 tygodnie jeszcze nikt nie umarł ani metabolizmu nie rozwalił od razu sama jem około 1300-1400 max, powyżej schudłabym może 0,5 kg na miesiąc potem po prostu powoli wychodzić z diety trzeba

CoffeeMonster gratuluję spadku! niech Ci motywuję też czekam na jakiś, widzę że jest nadzieja! :P

[CoffeeMonster]

Zrobiłam właśnie obłędny sos grzybowy, w sosie wyladowala poledwiczka wieprzowa ktora wydala mi sie najlepszym wyborem, poza wolowina na kgora mnie nie stac
Do tego kasza jaglana i surówka

Napisane przez TheUnlike

Prawde Ze jeszcze poltora roku temu wazylam 50-52kg i bylam szczupla. Jadalam wtedy tylko obiady i kolacje przed 20. Jak wprowadzilam sniadania i przekaski utylam do 60. Potem doszly mi anty i poszlo kolejne piec. Dietytyczka powiedziala, ze 1200kcal jest niezbedne do zycia i tyle mam jesc skoro na wiekszych ilosciach tyje. Jej waga wyliczyla mi, ze powinnam schudnac do 60, a pani dietetyczka doslownie powiedziala mi, ze ona by chociaz do 55 sciagnela, bo na moim miejscu wciaz czulaby sie gruba wazac 60. I w sumie to mnie uderzyło, bo jaka gruba muszę być w takim razie w oczach ludzi teraz z 65kg. Mam 164/5cm.

Normalnie słabo mi ze takie osoby pracują i biorą kasę. .. z drugiej strony ludzie idąc do dietetyka muszą zobaczyć szybkie efekty bo inaczej nie mają ochoty płacić za wizytę, stad głodówki jadłospisy, szybki spadek, a potem jojo i myśl nie przestrzegałam diety to przytyłam, w efekcie wracamy do dietetyka i płacimy za kolejną szybka dietę 1200 kcal - widzisz mechanizm? To pewny zarobek. Jak jadłas te śniadania i przekaski to na pewno nie były one zdrowe i redukcyjne, dlatego tycie. Pomysł sobie co z tego, że schudniesz szybko, masz ochotę być na diecie do końca życia i nie móc sobie pozwolić na kawałek tortu, pizze czy lody?

Ja też bym chciała schudnac w 2 miesiące. ..po przeglądaj jadłospisy na wizażu, pomysł trochę i kasę wydana na dietetyka wyłożyć na zdrowe produkty. Tyle w temacie.

Napisane przez OkoPani

Olala, kciuki!!

Coffee, gratulacje za spadek

ja miałam wczoraj ciężkie popołudnie przesiedziałam z dolem w lozku caly wieczor, odpuscilam sobie Jilian...
dzisiaj nadrabiam, byliśmy już na spacerku, zaraz zabieram się za obiad i Jilian dziś będę katować

Mam nadzieje ze nic złego się nie Stało, wracaj na dobre tory.

[MamaZNadwaga91]

Hej Mogę dołączyć ? Mam 24 lata, 8 miesięczną córkę i nadwagę Chciałabym zrzucić 15 kg. Obecnie ważę 75kg przy 163wzrostu. Od dzisiaj dietka i wieczorem ćwiczenia z Mel B, jak córa pójdzie spać Myślę, że z dietą nie będzie ciężko, ale wypijanie co najmniej półtora litra wody, to dla mnie wyzwanie... Pozdrawiam

[CoffeeMonster]

Napisane przez Madelaine_O

Nie wierzę! zjadłam obiad, potem jeszcze i jeszcze, i ciastko i drugie i czekoladkę i drugą i znowu ze 3 ciastka! jeszcze na diecie mi sie to nie zdarzyło, ale dzisiaj od rana same złe wieści, jakoś mnie dół istnienia dopadł i tak jakoś mi bezmyślnie to poszło a nawet chyba z premedytacją poszłam spać, bo dzisiaj już o 13 byłam po pracy, wstałam i na szczęście mam wyrzuty sumienia a nie ochotę na kolejne słodkie. Na wadze mi się to od razu odbije, a szkoda bo powoli bardzo idzie te chudnięcie!

Olala trzymam kciuki! co by nie było musi być dobrze! na dobre wieści czekamy

widzę że TheUnlike a w zasadzie jej żywienie tu wszystkich wzburzyło a ja bym wcale tak nie przesadzała, jadłospis faktycznie jest nie do przyjęcia przeze mnie też, zwłaszcza że według mnie tam jest z 1000 kalorii, chyba że duże ilości wszystkiego są co też jest bez sensu, ale akurat na 1200 kaloriach przez 3 tygodnie jeszcze nikt nie umarł ani metabolizmu nie rozwalił od razu sama jem około 1300-1400 max, powyżej schudłabym może 0,5 kg na miesiąc potem po prostu powoli wychodzić z diety trzeba

CoffeeMonster gratuluję spadku! niech Ci motywuję też czekam na jakiś, widzę że jest nadzieja! :P

Nie tyle wzburza co próbujemy pomoc i po prostu szkoda kasy na takiego dietetyka...to jest jedynie mechanizm zarobkowy według mnie, takze sorry. Dziewczyna ma już rozwalony nieźle metabolizm, a dieta 1200 kcal go nie naprawi, powinna jesc więcej i ćwiczyc, fakt , możliwe ze by przytyła nawet 2-3 kg na początku, ale potem by metabolizm się rozbujal, waga zaczęłaby spadać i dziewczyna mogłaby normalnie jeść, nie tyc, bez jojo. No ale kto wróciłby do dietetyka od którego diety tyje się 3kg, prawda?

Ja się odchudzalarm 2 razy, raz jadłam wszystko co chcialam do 14-15 a potem nic i schudłam pięknie w 2 miesiące, dodatek skiny FAT, zły nastrój, brzydka cera, sine pod oczami, a z wypadaniem włosów walczę do teraz (4 lata temu to bylo). Najlepiej wyglądalarm w maju ok. 58 kg i wszystko mi wróciło do października czyli jakieś 65 kg.
Madrzejsza zabrałam się za czytanie o dietach i szukanie informacji, przy okazji nauczyłam się biegać, zapisałam na kurs tańca i do wakacji miałam wagę ok. 60 kg która utrzymała ponad rok do czasu ciąży, bez większego wysiłku i diety. Jadłam normalnie, tyle że patrzyłam na to co jem plus trochę sportu.

[wiola3136]

Napisane przez MamaZNadwaga91

Hej Mogę dołączyć ? Mam 24 lata, 8 miesięczną córkę i nadwagę Chciałabym zrzucić 15 kg. Obecnie ważę 75kg przy 163wzrostu. Od dzisiaj dietka i wieczorem ćwiczenia z Mel B, jak córa pójdzie spać Myślę, że z dietą nie będzie ciężko, ale wypijanie co najmniej półtora litra wody, to dla mnie wyzwanie... Pozdrawiam

Hej, widzę, że mamy ze sobą wiele wspólnego i wiekowo (mam niecałe 24), też mam córcię i też ma 8 miesięcy! Z ćwiczeniami u mnie ciężko, bo mała śpi tylko raz w ciągu dnia. Jak wygląda twój brzuch po ciąży? U mnie ohydna, obwisła fałda, której od 8 miesięcy nie mogę się pozbyć...

[edytiaxxx]

Hej dziewczyny
Już jakiś czas temu zarejestrowałam się na forum, ale jedynie przeglądałam niektóre wątki. Dziś przypomniałam sobie, że już dawno nie zaglądałam i trafiłam na Wasz wątek. Postanowiłam, że w końcu dołączę do Was jeśli mogę jeszcze?
Może teraz coś o sobie: mam 25 lat i w październiku wychodzę za mąż dlatego postanowiłam coś zrobić ze swoją wagą. Obecnie ważę 76.5 kg przy wzroście 171 cm. Co oznacza nadwagę. Nigdy nie należałam do szczupłych dziewczyn , ale zawsze miałam prawidłowe BMI. Niestety jakoś od roku przytyło mi się tak z 5 kg i źle się z tym czuję. Zawsze miałam szerokie ramiona, masywne nogi , ale nigdy wystającego brzucha. Kiedyś gdy ważyłam 67 kg czułam się świetnie i atrakcyjnie.
Ogólnie już od stycznia staram się jeść bardziej zdrowo, a tak jak każdą z nas gubią mnie słodycze. Staram się je ograniczyć do minimum tzn. raz w tygodniu. Waga waha mi się teraz bo jakieś 1,5 kg spadło. Muszę jeszcze znaleźć chęci na ćwiczenia, bo czas to się zawsze znajdzie.
Nie lubię jakiś narzuconych diet, bo nigdy ich nie przestrzegam , bo zawsze jest coś w nich czego nie jadam i nie mogę się nawet przemóc żeby zjeść. Zaczęłam wyznawać zasadę MŻ - mniej żreć :P

[pokolorowana_]

Kobietki nie obrazcie się ale dziecko nie powinno być wymówka dla nie ćwiczenia, dla chcącego nic trudnego zorganizować sobie godzinę czasu na walkę z tluszczykiem a i z dzieckiem można ćwiczyć jakieś dziesieciominutowki

[moooniek]

Dziewczyny, u mnie coraz gorzej, nie wiem, czy nie wyląduję w szpitalu :-(

[morsmordre]

Napisane przez TheUnlike

Prawde Ze jeszcze poltora roku temu wazylam 50-52kg i bylam szczupla. Jadalam wtedy tylko obiady i kolacje przed 20. Jak wprowadzilam sniadania i przekaski utylam do 60. Potem doszly mi anty i poszlo kolejne piec. Dietytyczka powiedziala, ze 1200kcal jest niezbedne do zycia i tyle mam jesc skoro na wiekszych ilosciach tyje. Jej waga wyliczyla mi, ze powinnam schudnac do 60, a pani dietetyczka doslownie powiedziala mi, ze ona by chociaz do 55 sciagnela, bo na moim miejscu wciaz czulaby sie gruba wazac 60. I w sumie to mnie uderzyło, bo jaka gruba muszę być w takim razie w oczach ludzi teraz z 65kg. Mam 164/5cm.

nie wierzę

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

Napisane przez moooniek

Dziewczyny, u mnie coraz gorzej, nie wiem, czy nie wyląduję w szpitalu :-(

Co się dzieje?

[Madelaine_O]

Napisane przez moooniek

Dziewczyny, u mnie coraz gorzej, nie wiem, czy nie wyląduję w szpitalu :-(

O ranyy, dlaczego? coś dzisiaj złe wieści ...

[Noeloel]

Hej U mnie dzisiaj bez słodyczy, ale poza tym słabo
1. Knapki i trochę wiejskiego
2. Trochę pomelo, jabłka i mandarynka
3. Jogurt naturalny
4. Zupa brokułowa, mielony i marchewka z groszkiem
5. Pierogi ze szpinakiem (duzo) ((
Ale zaraz idę ćwiczyć to może ciut kolacji się spali

[KasiakGW]

Napisane przez moooniek

Dziewczyny, u mnie coraz gorzej, nie wiem, czy nie wyląduję w szpitalu :-(

Normalnie "czarny wtorek"
Jedna w szpitalu, druga podjada ciastka , z trzecią też niedobrze
Biedne Wy.
Dziewczyny co by się teraz nie działo to pamiętajcie, że po burzy zawsze wychodzi słońce

[Madelaine_O]

Napisane przez KasiakGW

Normalnie "czarny wtorek"
Jedna w szpitalu, druga podjada ciastka , z trzecią też niedobrze
Biedne Wy.
Dziewczyny co by się teraz nie działo to pamiętajcie, że po burzy zawsze wychodzi słońce

W całej tej niemiłej sytuacji aż sie w głos zaśmiałam śmiesznie się to czyta
"Jedna w szpitalu, druga podjada ciastka..." ja na tej moje słońce już czekam dość chwilę

[88agnik]

Napisane przez TheUnlike

Jem monotonnie, bo tak jak mowilam, realizuje przed 2 tygodnie jadlospis od dietetyka, sprawdzajac czy zadziala. Po tych dwoch tygodniach chce modyfikowac pod siebie stad moje pytania o rady.
Sniadania to u mnie katorga, bo do zeszlego roku niczego nie jadalam przed poludniem, wiec wmuszam w siebie lyzka po lyzce i gdy zjadam cos jeszcze bardziej zapychajacego robi mi sie wrecz niedobrze.

To dietetyk ułożył Ci monotonną dietę??? To po co płacić co tydzień, jak cały czas jesz to samo
Ja teraz też jestem na diecie od dietetyczki i zauważyłam, że posiłki są różnorodne, faktycznie czasem na przekąskę mam tylko jakiś owoc, ale postanowiłam zaufać kobiecie, bo jest bardzo wykształcona i w dodatku ustala dietę na onkologii w pobliskim szpitalu. Acha i moja dieta to jakieś 1800kcal.

Napisane przez TheUnlike

Prawde Ze jeszcze poltora roku temu wazylam 50-52kg i bylam szczupla. Jadalam wtedy tylko obiady i kolacje przed 20. Jak wprowadzilam sniadania i przekaski utylam do 60. Potem doszly mi anty i poszlo kolejne piec. Dietytyczka powiedziala, ze 1200kcal jest niezbedne do zycia i tyle mam jesc skoro na wiekszych ilosciach tyje. Jej waga wyliczyla mi, ze powinnam schudnac do 60, a pani dietetyczka doslownie powiedziala mi, ze ona by chociaz do 55 sciagnela, bo na moim miejscu wciaz czulaby sie gruba wazac 60. I w sumie to mnie uderzyło, bo jaka gruba muszę być w takim razie w oczach ludzi teraz z 65kg. Mam 164/5cm.

I masz zamiar tak przez całe życie jeść 1200-1400kcal??? Powodzenia...
A co do słów jak ona by się czuła ważąc ileś tam to się nie wypowiem, bo bym musiała użyć niecenzuralnych słów tak dla porównania, że nie każdy kto ma 60kg jest gruby- pokaż pani dietetyk na kolejnej wizycie

Napisane przez wiola3136

Hej, widzę, że mamy ze sobą wiele wspólnego i wiekowo (mam niecałe 24), też mam córcię i też ma 8 miesięcy! Z ćwiczeniami u mnie ciężko, bo mała śpi tylko raz w ciągu dnia. Jak wygląda twój brzuch po ciąży? U mnie ohydna, obwisła fałda, której od 8 miesięcy nie mogę się pozbyć...

pytanie nie do mnie, ale odpowiem ja po dwóch ciążach mam tak sflaczały brzuch, że brak słów i boję się, że ta skóra będzie jeszcze gorsza jak schudnę i nie pozostanie nic innego jak jej wycięcie

Napisane przez moooniek

Dziewczyny, u mnie coraz gorzej, nie wiem, czy nie wyląduję w szpitalu :-(

co się stało?????? pisz, bo się martwimy

Olala trzymam bądź dobrej myśli

[MamaZNadwaga91]

Napisane przez wiola3136

Hej, widzę, że mamy ze sobą wiele wspólnego i wiekowo (mam niecałe 24), też mam córcię i też ma 8 miesięcy! Z ćwiczeniami u mnie ciężko, bo mała śpi tylko raz w ciągu dnia. Jak wygląda twój brzuch po ciąży? U mnie ohydna, obwisła fałda, której od 8 miesięcy nie mogę się pozbyć...

Brzuch odstający w rozstępach... ale skóra w sumie jest na nim napięta, więc nie wygląda to najgorzej, ale będzie mam nadzieję wyglądać lepiej jak schudnę i wyćwiczę go trochę jak i całe moje ciało...

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

A u mnie dziś:
Śn: bułka wieloziarnista z masłem, sałatą, szynką gotowana, pomidorem i cebulą
O:Sałatka z pieczoną piersią z kurczaka
Przek:duże jabłko
K:puszka tuńczyka w wodzie, 4 pomidory cherry, pół sera mozzarela

[OkoPani]

coffee, nic takiego się nie stało, problemy w rodzinie, nie dotycza mnie bezpośrednio, ale się lubie zamartwiac dziś humor lepszy

pokolorowana, zgadzam się w zupelnosci! a wręcz - kto ma więcej czasu na ćwiczenia niż młode mamy? kiedy pracowałam, mogłam sobie pomarzyć o tym, żeby wyjść na 2h na spacer nie mowiac już o codziennych ćwiczeniach po 20-40mint...

mooniek, kciuki za polepszenie w zdrowiu!!!

pisze do Was, spaliłam kolacje sobie
mimo lepszego humoru musiałam się pobiczowac żeby za ćwiczenia się wziąć, ale jestem z siebie dumna
postanowiłam sobie tez, ze - nie wiem jak to zrobie, ale w marcu chce zobaczyć 5 z przodu

[morsmordre]

Czas na moje zestawienie:

I: tradycyjnie: bakaliowa owsianka
Trening
II: Smoothie: banan, szpinak, seler naciowy, pietruszka, jabłko, kiwi, siemię + posypka z granatu
III: Kanapki z żytniego z pastą z twarogu chudego i makreli + ogórek kiszony, papryka i winogrona
IV: 2jajka sadzone na chudej szynce z kurczaka, jeden ziemniak, brokuły, szklanka kefiru
V: mix sałat z plastrem chudej szynki, camembertem figura (30g), pomidorkami, papryką, łyżką jogurtu i kiełkami

Dużo tego i wyszło ponad 1600 kcal, ale miałam bardzo zabiegany dzień