Refleksja nt rozstań. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-02-11, 19:59   #1
papadance
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 8

Refleksja nt rozstań.


Nie macie wrażenia, że gdy osoba odchodząca (ta co rzuca) bardziej się "obwinia" za rozpad związku, to paradoksalnie oznacza, że mało jej zależy na tym związku?
Chodzi mi o te tradycyjne teksty, jakimi karmi się przy rozstaniu - jesteś dla mnie za dobry, wiem, że cię krzywdzę, ale tak będzie lepiej itp... w skrócie - głupoty bez konkretów.
Pomyślałem sobie, że jeśli dziewczyna podczas rozstania nie podaje konkretnych powodów tylko jest "miła" i bierze winę na siebie to daje jasny sygnał partnerowi, że nie chce jego ewentualnych zmian i po prostu chce zniknąć z jego życia?
A jeśli np wygarnie facetowi podczas rozstania, że jest taki i owaki, to i tamto robił źle, to może podświadomie liczy na jego zmianę, skruchę? Jak Wy to widzicie?
Oczywiście wg mnie to nie reguła. Na pewno są toksyczne związki, gdzie osoba czuje potrzebę jeszcze na koniec dołożyć partnerowi.
Taka moja luźna refleksja, nie poparta faktami... choć nie do końca. Dla mnie też dziewczyna podczas gdy mnie zostawiała, była bardzo miła i brała całą winę na siebie. Skłoniło mnie to do refleksji. Bo może gdyby jej zależało, to by powiedziała co jest ze mną niefajnie. Ale nie zrobiła tego, bo nie chciała żadnych moich zmian, po prostu miała mnie dosyć i chciała bym zniknął z jej życia. A pseudo poczucie winy było właśnie po to, żebym o nią nie walczył.

Co o tym myślicie?
papadance jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-11, 20:18   #2
TykajacaBomba
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 59
Dot.: Refleksja nt rozstań.

W moim przypadku tak jest.
TykajacaBomba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-11, 21:14   #3
justynkag10
Zadomowienie
 
Avatar justynkag10
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Nibylandia :)
Wiadomości: 1 320
Dot.: Refleksja nt rozstań.

Wiesz każdy przypadek jest inny, ale ale ja widzę co nieco inaczej. Ludzie walą podczas rozstania takie frazesy raczej nie z powodu obwiniania się, a raczej wydaje się im, że w ten sposób łatwiej ta druga osoba się pozbiera po zerwaniu.
Osobiście nie używałam nigdy takich tekstów podczas rozstania tylko mówiłam co było złego w związku lub partnerze. Także jestem raczej z tych "kawa na ławę".
__________________
Nikt nie zasługuje na Twoje łzy,
a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi Cię do płaczu.

Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości.
Książki 31/2016r.
Filmy 462/2016r.

2017r.:
Filmy - 305

justynkag10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-11, 21:42   #4
faza14
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 65
Dot.: Refleksja nt rozstań.

Zdarzyło mi się przyznać do paru kiepskich rzeczy, które zrobilam podczas związku po to, żeby było Mu w jakimś stopniu lepiej, żeby nie żałował i szybko zapomniał. I może też dla samej siebie, żeby nie ulec Jego prośbom spróbowania ponownie. Oprócz tego nie mówiłam nic, co brzmiałoby tak, jakbym dawała temu jeszcze jakąś szansę, żadnej rozmowy o poprawieniu czegoś, zmienieniu, po prostu tego nie chciałam, więc głównie milczałam. Płakałam, to prawda, ale tylko dlatego, że było mi po prostu przykro, nie dlatego, że chciałam z Nim być. Ot, takie przewrotne reakcje, często trudno, nas, kobiety, zrozumieć ale nie sugeruj się tym zbytnio, bo każdy jest inny

ps. zdarzyło mi się również zerwać po to, żeby wstrząsnąć partnerem i żeby się dla mnie postarał i pokazał, że Mu zależy. Wtedy jednak to inaczej wyglądało. Dziś rozumiem, że to nie daje nic dobrego, a wręcz przeciwnie, tylko ból partnera i żal.

Edytowane przez faza14
Czas edycji: 2015-02-11 o 21:47
faza14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-11, 22:10   #5
_Margaret_
Raczkowanie
 
Avatar _Margaret_
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 256
Dot.: Refleksja nt rozstań.

W moim przypadku Twoja "teoria" zgadza się (podczas moich nastoletnich rozstań) Jeśli związek traktowałam lekko to przy rozstaniu zdarzało mi się obwiniać i pokazać jaka to ja zła nie byłam tylko po to, żeby chłopak nie starał się na marne... A i siebie przy okazji trochę usprawiedliwiałam w myślach, bo przecież pokazałam mu, że idealna nie byłam Ale to były nastoletnie związki, więc może w "dorosłym" życiu to się nie sprawdza, ale nie mam zamiaru próbować
__________________


_Margaret_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-11, 22:21   #6
zadziora85
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 206
Dot.: Refleksja nt rozstań.

Takie zachowanie o jakim piszesz zdarzyło mi się tylko raz. Facet był po prostu w porządku, a ja nie chciałam robić mu jeszcze większej przykrości poza zerwaniem..
zadziora85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-11, 22:23   #7
CarmenSandiego
Raczkowanie
 
Avatar CarmenSandiego
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 336
Dot.: Refleksja nt rozstań.

A w moim przypadku takie banalne słowa "jestes za dobry" były prawdą, nie potrafilam być z kimś, gdy czułam, że nie daję z siebie 100%, czułam się nie w porządku. Nie było tak, że z góry to przekreśliłam, nie chciałam i nie chcę żeby zniknął z mojego życia, ale nie potrafilam dalej udawać, że jestem szczęśliwa. Po prostu u mnie był problem we mnie a nie w nim.
__________________


CarmenSandiego jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-02-11, 23:00   #8
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: Refleksja nt rozstań.

Nie wiemy, trudno powiedziec o co chodzi..
Ja mysle,ze jak ktos chce odejsc to niech odejdzie.Co bedzie dalej- tego nikt nie wie,raz sie wraca,a czesciej nie..
Moze to lepiej,moze nowa osoba,nowe mozliwosci, nowe wrazenia.Po co sie meczyc?
Kiedys plakalam za facetem okropnie a potem mysle- po co mial sie meczyc?
Lepiej jak dwojka jest w miare zadowolona niz jedna na totalne nie , bo traci na tym caly zwiazek..
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-11, 23:06   #9
coffee
and cigarettes
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
Dot.: Refleksja nt rozstań.

Te "głupoty", jak to nazywasz, znaczą "nie kocham, to nie to, nie czuję miłości, nie chcę dawać ci nadziei i mydlić ci oczu" i nie są głupotami, bo osoba zrywająca z kimś, kto kocha, jest świetny, dobry, miły, czuły i nic źle nie zrobił – może mieć poczucie winy, czuć, że rani, że jedynym powodem do skończenia związku jest ona sama, jej brak uczuć, jej wypalenie, jej niepewność.
Inaczej jest, gdy się kocha, chce się być związku, a problemem jest jakaś cecha/czynnik, nad którym można pracować. Wtedy można rzucać z hukiem (jeśli się nie ma siły/ochoty pracować nad związkiem, rozmawiać i naprawiać) lub, gdy przeleje się czara goryczy, robić awantury, mówić, co jest nie tak, iść na terapię czy po prostu rozmawiać i szukać kompromisów.

Jeśli jedna strona dochodzi do wniosku "on/ona jest ok, ale nie dla mnie", to pojawia się rozstanie bez wielkich dramatów, a właśnie takie z "głupotami", które właściwie nimi nie są.
coffee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-11, 23:36   #10
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Refleksja nt rozstań.

Cytat:
Napisane przez papadance Pokaż wiadomość
Nie macie wrażenia, że gdy osoba odchodząca (ta co rzuca) bardziej się "obwinia" za rozpad związku, to paradoksalnie oznacza, że mało jej zależy na tym związku?
Chodzi mi o te tradycyjne teksty, jakimi karmi się przy rozstaniu - jesteś dla mnie za dobry, wiem, że cię krzywdzę, ale tak będzie lepiej itp... w skrócie - głupoty bez konkretów.
Pomyślałem sobie, że jeśli dziewczyna podczas rozstania nie podaje konkretnych powodów tylko jest "miła" i bierze winę na siebie to daje jasny sygnał partnerowi, że nie chce jego ewentualnych zmian i po prostu chce zniknąć z jego życia?
A jeśli np wygarnie facetowi podczas rozstania, że jest taki i owaki, to i tamto robił źle, to może podświadomie liczy na jego zmianę, skruchę? Jak Wy to widzicie?
Oczywiście wg mnie to nie reguła. Na pewno są toksyczne związki, gdzie osoba czuje potrzebę jeszcze na koniec dołożyć partnerowi.
Taka moja luźna refleksja, nie poparta faktami... choć nie do końca. Dla mnie też dziewczyna podczas gdy mnie zostawiała, była bardzo miła i brała całą winę na siebie. Skłoniło mnie to do refleksji. Bo może gdyby jej zależało, to by powiedziała co jest ze mną niefajnie. Ale nie zrobiła tego, bo nie chciała żadnych moich zmian, po prostu miała mnie dosyć i chciała bym zniknął z jej życia. A pseudo poczucie winy było właśnie po to, żebym o nią nie walczył.

Co o tym myślicie?
Czasami tych konkretnych powodów po prostu nie ma, a ktoś czuje całym sobą, że to nie to. I jak ma wtedy wyjaśnić? Skoro mówi to co jest w stanie powiedzieć, a tej drugiej stronie to nie wystarcza? No to mówi te frazesy typu "ja krzywdzę". Bo i to kłamstwem nie jest. Skoro jest się z kimś, co do kogo masz pewność, że związek nie przetrwa, to go krzywdzisz.

Racja, że może być tak rzeczywiście, że gdy mu wygarnie, że on taki owaki to liczy, że to nim wstrząśnie i dokona cudów aby to zmienić. Tak również bywa. Poza tym tam, gdzie są jeszcze emocje, płacz, krzyk, tam nie ma obojętności, tli się jeszcze jakieś uczucie.

Edytowane przez laisla
Czas edycji: 2015-02-11 o 23:37
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-02-12 00:36:44


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:50.