Jak to nazywacie? :)

[201607141620]

Napisane przez SALIX

okropne i z tego co wiem, zupełnie niepoprawne

http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/;1606

Czasowniki kluczyć, zakluczyć 'zamknąć kluczem', zakluczać 'zamykać kluczem' są bardzo stare, sięgają epoki prasłowiańskiej i występują w wielu językach słowiańskich. W języku polskim już zapomniane, zachowane tylko w dialektach północnej Polski (dlatego wywołują silne emocje w innych regionach).

[jaksy]

Zakluczyła nie, nie spotkałam się z tym

[her_green_eyes]

Napisane przez DarcAngael

http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/;1606

O to prawda, słyszę to czasem, a ja z północy właśnie

[szmyrk]

Górny Śląsk z wpływami poznańskimi, świętokrzyskimi i z Kresów kłania się

Po kolei:

- do ostrzenia ołówkow/kredek: ostrzalka (wymawiane często oszczalka) lub strugaczka
"temperowka" to jest chyba oficjalna nazwa, ale bezsensu, bo przecież toto nie tępi, ale ostrzy

- papierowa torebka to albo papierowa torebka, albo tytka

- toaleta to haziel ewentualnie ubikacja, rzadziej kibel

- po domu nosze laćki, kapcie badź ciapy

- do nabierania zupy: chochla

- końcówka chleba to piętka

- kromka chleba to kromka bądź pajdka ewentualnie sznitka

- rany cięte - sznyty

- ziemniaki, kartofle, pyry - zależy jak mi się powie

- kluski na parze to też buchty, żadne tam pyzy

- dla dzieci nupel lub duduś, smoczek dużo rzadziej

- do uszu są patyczki do uszu

- siatka to ta foliowa a reklamówka ta porządniejsza

- wychodzę na dwór bądź ida na plac

- te słodkie kulki ze zdjęcia to kartofelki!

Uf

A czy ktoś tu jeszcze je BARSZCZ GRZYBOWY na Wigilię?

[czekoladka3]

u mnie jest barszczyk grzybowy mniam mniam świętokrzyskie się kłania

[sylwiszon757]

Ja jem zupę grzybowa

[coffee]

Napisane przez czekoladka3

u mnie jest barszczyk grzybowy mniam mniam świętokrzyskie się kłania

A to po prostu zupa grzybowa czy robi się jakiś zakwas z grzybów/kwasi grzyby?

[czekoladka3]

Napisane przez coffee

A to po prostu zupa grzybowa czy robi się jakiś zakwas z grzybów/kwasi grzyby?

oj tego to nie powiem, musiałabym się zapytać babci jak się robi tą potrawę

[szmyrk]

Napisane przez sylwiszon757

Ja jem zupę grzybowa

Napisane przez coffee

A to po prostu zupa grzybowa czy robi się jakiś zakwas z grzybów/kwasi grzyby?

Barszcz grzybowy to NIE JEST zupa grzybowa...
U mnie w domu robi się z grzybów wywar

Napisane przez czekoladka3

u mnie jest barszczyk grzybowy mniam mniam świętokrzyskie się kłania

Może to stamtąd? Chociaż bardziej podejrzewam wschodnią granicę

[coffee]

Napisane przez szmyrk

Barszcz grzybowy to NIE JEST zupa grzybowa...
U mnie w domu robi się z grzybów wywar



Może to stamtąd? Chociaż bardziej podejrzewam wschodnią granicę

Muszę wyguglać, bo lubię wszystko, co z grzybami.

[201605301111]

Napisane przez invisible_01

A jak to nazywacie to, kiedy wychodzicie z domu i...? Bo ja zamykam (lub mówiąc dokładniej: na klucz), tak samo pytam kogoś, czy zamknął drzwi (bo jednak przecież wiadomo, że pytam, czy zamknął na klucz, a nie czy nie zostawił ich otwartych na oścież ). Za to moja współlokatorka pytała zawsze, czy zakluczyłam drzwi, do szału mnie to doprowadzało. Paskudne określenie

Ja zakluczam :"D

[Asienka187]

Napisane przez invisible_01

A jak to nazywacie to, kiedy wychodzicie z domu i...? Bo ja zamykam (lub mówiąc dokładniej: na klucz), tak samo pytam kogoś, czy zamknął drzwi (bo jednak przecież wiadomo, że pytam, czy zamknął na klucz, a nie czy nie zostawił ich otwartych na oścież ). Za to moja współlokatorka pytała zawsze, czy zakluczyłam drzwi, do szału mnie to doprowadzało. Paskudne określenie

W Poznaniu chyba wszyscy mówią "zakluczyć"

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;50178536]Ale to chyba nie należy do charakterystyki gwary śląskiej.
U mnie w domu rodzinnym mówi się wyłącznie w gwarze i raczej nie odmieniamy w ten sposób, jest raczej: powiedz to tacie.[/QUOTE]
U mnie by powiedzieli nie `tacie` tylko `łojcu`
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;50202028]A jak mówicie na smoczek dziecięcy? Bo u mnie się mówi nupel, ale znam też formę cumel [/QUOTE]
Te formy też znam, ale u mnie w domu wygrywa nunuś.

Napisane przez Czocherovsky

chociaż myslę, że to może być tylko u mnie w domu. Bo np. za dzieciaka na kobiece narządy płciowe mówiło się u mnie "fasola", a nigdzie indziej sie z tym nie spotkałam

U mnie na kobiece narządy mówiło się `titul` i też nigdzie indziej nie spotkałam się z tym idiotycznym określeniem.

[szmyrk]

Podoba mi się zakluczanie, choć sama nie używam tego określenia

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ----------

Napisane przez coffee

Muszę wyguglać, bo lubię wszystko, co z grzybami.

Grzyby są spoko. Jakiś czas temu odkryłam, że surowe pieczarki są... jadalne i zdrowe

[sylwiszon757]

Napisane przez szmyrk

Podoba mi się zakluczanie, choć sama nie używam tego określenia

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ----------


Grzyby są spoko. Jakiś czas temu odkryłam, że surowe pieczarki są... jadalne i zdrowe

uwielbiam, posypane wegetą

[_Matilde_]

Napisane przez szmyrk

Grzyby są spoko. Jakiś czas temu odkryłam, że surowe pieczarki są... jadalne i zdrowe

A dlaczego miałyby być niejadalne?

[GOśka T.]

Napisane przez invisible_01

A jak to nazywacie to, kiedy wychodzicie z domu i...? Bo ja zamykam (lub mówiąc dokładniej: na klucz), tak samo pytam kogoś, czy zamknął drzwi (bo jednak przecież wiadomo, że pytam, czy zamknął na klucz, a nie czy nie zostawił ich otwartych na oścież ). Za to moja współlokatorka pytała zawsze, czy zakluczyłam drzwi, do szału mnie to doprowadzało. Paskudne określenie

-mnie tez to drażni, ja zamykam drzwi nie zakluczam
-smoczek- smoczek,albo nionio<jak sie do dziecka zwracam:daj nionio,albo połóż na stoliku nionio, albo dynda. (cumel i nupel kojarzy mi się z czymś....brzydkim, takim a fee...
-ziemniaki-kartofle
-do nabierania zupy: chochla lub warząchew ( różnie słyszałam).
-temperówka-temperówka (kiedyś uzywaliśmy do kredek lub ołówków ostrzałki -takie coś z żyletką

albo wieczne "jade do miasta"(w sensie centrum)-przecież mieszkamy w mieście

u mnie wpracy mam kobietę która mówi"o rany jak gorońco, druga "kładnij się " albo /'rozbuwaj sie"(zdejmij buty) no szlag mnie trafia.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez GOśka T.

-mnie tez to drażni, ja zamykam drzwi nie zakluczam

A ja zamykam drzwi żeby nie były otwarte szeroko, a zakluczam na klucz, żeby ktoś niepożądany nie mógł ich otworzyć

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

Napisane przez GOśka T.

u mnie wpracy mam kobietę która mówi"o rany jak gorońco, druga "kładnij się " albo /'rozbuwaj sie"(zdejmij buty) no szlag mnie trafia.

Moja sąsiadka na kaloryfer mówi karyfer

[201607211025]

Jak używa się tych blaszek z załącznika GOśki T.? Tak jak noża?

[kasssia9]

Napisane przez invisible_01

Bo gwara mnie niestety strasznie drażni, nic na to nie poradzę. Jakby mi ktoś mówił, że mam dać dziecku cumelek albo ukroić klapsznitę, to bym chyba wyskoczyła przez okno Myślałam, że nie jest to tak rozpowszechnione, bo moja koleżanka z Katowic mówiła całkowicie normalnie i u niej w domu nie używało się gwary ani w szkole czy ze znajomymi, ale po tym wątku widzę, że jednak gdzie indziej się używa

Mieszkam na Śląsku od urodzenia i gwara wcale nie jest tak rozpowszechniona. Częściej słychać ją u ludzi mieszkających poza miastem, na wsiach. A no i u górników Ja to wręcz nie znoszę gwary na studiach wykładowca opowiadał nam o pewnej dziewczynie, która maturę z polskiego napisała w gwarze śląskiej

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Czocherovsky

Ja zakluczam :"D

W Bułgarii też zakluczają

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;50219127]U mnie by powiedzieli nie `tacie` tylko `łojcu`
[/QUOTE]
Tyż prowda
A mówisz oma/opa? Ja już nie, ale moi rodzice stosuję tę formę.

Mama mi dzisiaj przypomniała - na klamerki na pranie mówimy też żabki

A dla dziewczyny, co napisała maturę po śląsku Za znajomość i szacunek do własnych korzeni

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;50223655]
Mama mi dzisiaj przypomniała - na klamerki na pranie mówimy też żabki

A dla dziewczyny, co napisała maturę po śląsku Za znajomość i szacunek do własnych korzeni [/QUOTE]

Btw jest matura ze śląskiego?

My też tak mówimy na klamerki

[czekoladka3]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;50223655]W Bułgarii też zakluczają


Tyż prowda
A mówisz oma/opa? Ja już nie, ale moi rodzice stosuję tę formę.

Mama mi dzisiaj przypomniała - na klamerki na pranie mówimy też żabki

A dla dziewczyny, co napisała maturę po śląsku Za znajomość i szacunek do własnych korzeni [/QUOTE]
co do żabek: u mnie w domu tak się mówi na to coś czym przyczepia się firankę do karnisza

---------- Dopisano o 23:32 ---------- Poprzedni post napisano o 23:31 ----------

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;50223683]Btw jest matura ze śląskiego?

My też tak mówimy na klamerki [/QUOTE]
jest tak samo mozna zdawać maturę w gwarze kaszubskiej

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez czekoladka3

jest tak samo mozna zdawać maturę w gwarze kaszubskiej

W sumie kaszubski to już język Właśnie wiem, że można z niego zdawać bo mieszkam na Kaszubach i używam języka na co dzień. Jednak zawsze zastanawiałam się jak to ze śląskim

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez czekoladka3

co do żabek: u mnie w domu tak się mówi na to coś czym przyczepia się firankę do karnisza

---------- Dopisano o 23:32 ---------- Poprzedni post napisano o 23:31 ----------


jest tak samo mozna zdawać maturę w gwarze kaszubskiej

Chyba też. Kurcze, tego się używa w mowie codziennej, a jak przychodzi do myślenia nad tym, to człowiek zapomina


BTW Gardina do gardinsztangi

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez czekoladka3

co do żabek: u mnie w domu tak się mówi na to coś czym przyczepia się firankę do karnisza

U mnie też

[asia27100]

Slask cieszynski

Cumel
Krepliki
Bajaderka albo bomba
Zamykamy na klucz

Oczywiscie paczki czy smoczki tez wystepuja

A "kaj" jest na porzadku dziennym. Ino nasza gwara to polaczenie niemieckiego i czeskiego. Nie rozumiem wszystkiego co mowia na gornym slasku. I nie mowi sie u nas " mówia, rozumia". Jak studiowalam w katowicach to mnie to smieszylo. Za to tamci mowili ze lubia sluchac jak my godomy po naszymu.

Oficjalnie mowi sie polszczyzna, ale wsrod swoich jezyk sie rozplatuje. .


Aaa a stanik? Biustonosz? U nas czasem slysze lajbik i nie cierpie tego slowa

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Bishalter

asia27100, a to u Was na Śl. Cieszyńskim się kucka? Kiedyś słuchałam audycji w Trójce o kaszleniu, właśnie u Ślązaków się kuca (a właściwie to kuco), a u kogoś kucka, tylko nie pamiętam, czy to był właśnie Twój region

[szmyrk]

Napisane przez GOśka T.

u mnie wpracy mam kobietę która mówi"o rany jak gorońco, druga "kładnij się " albo /'rozbuwaj sie"(zdejmij buty) no szlag mnie trafia.

Skoro buty sie obuwa, to i chyba potem rozbuwa. Taki tam, stary język polski

Napisane przez _Matilde_

A dlaczego miałyby być niejadalne?

Nie wiem, ale u mnie w domu (i w innych znanych mi domach) zawsze były tylko smażone/pieczone bądź gotowane...

Napisane przez czekoladka3

co do żabek: u mnie w domu tak się mówi na to coś czym przyczepia się firankę do karnisza

U mnie też

Napisane przez asia27100

Aaa a stanik? Biustonosz? U nas czasem slysze lajbik i nie cierpie tego slowa

Cyc-halter

[201607050913]

Napisane przez asia27100

Slask cieszynski

Aaa a stanik? Biustonosz? U nas czasem slysze lajbik i nie cierpie tego slowa

Moja babcia mówi cyckonosz

---------- Dopisano o 00:46 ---------- Poprzedni post napisano o 00:44 ----------

Napisane przez czekoladka3

jest tak samo mozna zdawać maturę w gwarze kaszubskiej

Kaszubski to język, nie gwara.