Zaraz poród a dziadkowie bardziej zdenerwowani ode mnie ;) - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-02-12, 11:37   #1
loloona_79
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 747

Zaraz poród a dziadkowie bardziej zdenerwowani ode mnie ;)


hej
Taka sytuacja, nie wiem jak sobie poradzić.
Szczęśliwie dobijam do końca ciąży. Poród był planowany na początek marca ale ze względów nowych wskazań - musi być cesarka. Planowana na koniec lutego.

Ogólnie wszystko jest ok, jestem przygotowana psychicznie i logistycznie, spokojnie sobie czekam na termin, wiadomo jestem ciekawa jak to będzie i co będzie już po, ale nie mam jakiś większych obaw czy nerwów

W przeciwieństwie do moich rodziców. Słuchajcie, no to jest jakiś amok..... Oczywiście dzwonią do mnie codziennie i pytają, doradzają itp, ale to jeszcze rozumiem, to jest normalne w takiej sytuacji.

Jednak juz zaczynają przeginać, tzn ja się zaczynam denerwować ich zdenerwowaniem i przy okazji wyprowadzają mnie z rownowagi. Tata podważa kompetencje mojego lekarza, wtrąca się, pyta jaki personel będzie na sali, kto, jaki lekarz, nazwiska (nie mam pojęcia i nie interesuje mnie to - przecież wiedzą co robią), podważa sam szpital (prywatny), że pewnie nie ma zaplecza, sali operacyjnej itp (tiaa i dlatego robia kilka cięć dziennie), argumentuje to że muszą wiedzieć kiedy by mnie przywieźć i odwieźć ze szpitala, mimo ze juz kilka razy mowiłam im że mój TŻ ma urlop i wszystko załatwimy.

Powiedziałam im wprost ze w związku z tym powiem im o narodzinach zaraz po, zadzwonię, ale nie chcę podawać wczesniej terminu, bo wiem, że będą tam od rana, bedą wprowadzać nerwową atmosferę, pytać, komentować, doradzać itp. Mamie już to zapowiedziałam przed wizyta u gina, w sposób jak mi się wydaje asertywny, z wytłumaczeniem czemu itp. To co zrobiła mama? dzien po wizycie "naslała" tatę by do mnie dzwonił i o wszystko wypytał, a w tle oczywiście slyszałam jej głos, że coś tam komentuje i wypytuje, podpowiada tacie co ma mówić. Wkurzyłam się,
Dla mnie to stresujące i dla mojego TŻ. Wiem, że oni w ten sposób wyrażają troskę ale jest to dla mnie masakrycznie trudne, męczące i zupełnie nie potrzebne.... dlatego wolałabym być w tym czasie z TŻ a rodziców oczywiście powiadomić jako pierwszych ale już po wszystkim.

Na razie usłyszałam, że to nienormalne żeby nie powiedzieć jaka data cerarki choć ją znam. Spodziewam się albo milczącego focha albo ponowienia prób za kilka dni....

Poradźcie, czy to ja przesadzam?
__________________
Udany sex to taki, po którym nawet sąsiedzi wychodzą zapalić....
loloona_79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-12, 12:12   #2
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Zaraz poród a dziadkowie bardziej zdenerwowani ode mnie ;)

Podaj datę - późniejszą i z głowy. Druga opcja - nie odbieraj telefonów od nich.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-12, 19:25   #3
rosiek
Zakorzenienie
 
Avatar rosiek
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 12 523
GG do rosiek
Dot.: Zaraz poród a dziadkowie bardziej zdenerwowani ode mnie ;)

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;50213374]Podaj datę - późniejszą i z głowy. Druga opcja - nie odbieraj telefonów od nich.[/QUOTE]

To samo mi przyszło do głowy
Wtedy rodzice powinni trochę wyluzować, możesz się nawet umówić, a niech Cię odwiozą/przywiozą - myślę, że jak już wnuk będzie na świecie to nie pomyślą o fochaniu się
I moim zdaniem nie przesadzasz, w końcu to dziecko Twoje i TŻ a nie Twoje i Twoich rodziców - to miłe, że się troszczą ale nie powinni przeginać kiedy sobie nie życzysz.
rosiek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-13, 14:05   #4
Malwina_a
Rozeznanie
 
Avatar Malwina_a
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 986
Dot.: Zaraz poród a dziadkowie bardziej zdenerwowani ode mnie ;)

Wiem o czym piszesz bo moi rodzice tez strasznie przezywali moja ciaze,tyle ze mialam komplikacje.
Jak trafilam do szpitala w 38 tyg bo nie czulam ruchow to w ciagu godziny moja mama i tata bylu na ip chociaz oboje w tym czasie byli w pracy a ja bylam z tz.
To ze beda koczowac pod szpitalem kiedy bede rodzic tez bylo dla nich oczywiste. Szczesliwie sie zlozylo ze rodzilam w nocy, o 20 pozegnalam rodzicow i tza i poszlam na oddzial,nie wiedzialam ze bede rodzic w nocy. O 3 w nocy urodzilam corke,dziadkow poinformowalismy po fakcie.nikt nie mial pretensji,a mysle ze zaoszczedzilismy im nerwow.
Na twoim miejscu podalabym inna date, spokojnie pojedziecie do szpitala,przeciez mozesz byc ciagle pod tel, potem powiedz ze idziesz do fryzjera,a po cc poinformuj ze dziecko juz na swiecie.
A po porodzie postaw granice,ze wy jestescie rodzicami i wychowujecie dziecko po swojemu, moga pomagac ale za rady dziekujesz.
Dziadki znaja granice u nas, mowia sa do rozpieszczania, a mama z tata od wychowania.nie bylo zadnych konfliktow pozniej,corka ma 2,5 roku.
Malwina_a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-13, 21:08   #5
loloona_79
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 747
Dot.: Zaraz poród a dziadkowie bardziej zdenerwowani ode mnie ;)

Dzięki za rady

Na razie postaram się nie mówić o terminie, póki co nie dzwonią, nie wiem czy sa obrażeni czy smutni czy co, ale doszłam do wniosku , że muszę teraz zadbac przede wszystkim o swoje samopoczucie i nie analizować co mogą sobie myśleć.

Jak będą wydzwaniać w przyszłym tygodniu nie da się tego obejść to prawdopodobnie podam im datę o dzień późniejszą.

Co do stawiania granic, zgadzam się, że trzeba to zrobić ale czuje że nie będzie łatwo. Moja mama już się nastawia że będzie do mnie przyjeżdżać/bywać po porodzie, brat nawet mi sprzedał plotkę, że rozważają zakup jakiegoś taniego, małego auta by mama mogła do mnie dojeżdzać..... (teraz mieszkamy na dwóch obrzeżach jednego miasta a niedługo się wyprowadzam za miasto, oni mają samochód ale tata potrzebuje na codzień do pracy). No masakra jakaś.

Najlepsze jest to, że ja się nawet słowem nie zająknęłam, że tego oczekuję/chcę/potrzebuję. Wręcz przeciwnie, mój TŻ bierze urlop i chcemy sami sobie poradzić w tych pierwszych dniach i potem też. I pewnie będzie tym trudniej im powiedzieć STOP, jeżeli ich przygotowania sa tak zaangażowane jak plotki głoszą.

Wiem, że pewnie będę potrzebować ich pomocy, to nie jest tak, że teraz chojrakuję, bo prawda jest taka, że nie wiem co mnie czeka.
Ale..... no nie w ten sposób...
__________________
Udany sex to taki, po którym nawet sąsiedzi wychodzą zapalić....
loloona_79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-13, 22:01   #6
Ingrid80
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
Dot.: Zaraz poród a dziadkowie bardziej zdenerwowani ode mnie ;)

Spokojnie... data późniejsza to dobry pomysł. A potem trzeba być asertywnym ale przecież nie mieszkacie razem . Wtedy jest dopiero masakra:O
Ingrid80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-14, 21:09   #7
marsi11
Zakorzenienie
 
Avatar marsi11
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 982
Dot.: Zaraz poród a dziadkowie bardziej zdenerwowani ode mnie ;)

Hm rozumiem Cie bo przypomnialo mi jak w trakcie mojego pierwszego porodu ojciec dzwonil na porodowke i pytal polozna jak mi idzie.Z drugiej strony to rodzice ktorzy po prostu martwia sie o swoja corke gdyz cesarka to powazna operacja.Trzeba troszke stanac w ich butach

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka
marsi11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-02-17, 19:14   #8
Layla79
Zakorzenienie
 
Avatar Layla79
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
Dot.: Zaraz poród a dziadkowie bardziej zdenerwowani ode mnie ;)

I tak masz dobrze, ze to rodzice, a nie tesciowie narzucają się, swoim to łatwiej powiedziec wprost. chyba nie rozumieją jeszcze, ze ich dziewczynka dorosla. Ja mialam podobną sytuację z tesciową, tylko ze ona chciala sie wprowadzac do pomocy, tez w ramach plotek. Wszystko zaplanowala sama, a potem sie obrazila
mowie Ci, nic sie nie przejmuj, badzcie razem, to najwazniejszy dla Was czas, jezeli Twoj mąz moze wziac urlop tym lepiej, bo po cesarce to tak tydzien ledwo chodzisz, ale tez zalezy. Ogolnie mozna funkcjonowac. Poza tym, male dziecko glownie spi, wiec jest spokojnie czas na regeneracje. Kup sobie koniecznie octanisept i psikaj ranę. Kup tez laktator, jakhys miala nawal, zeby sobie pomoc. Przy cc nawal jest ok. 3 dnia, pierwsze dni trzeba dokarmiac, wiec zrob zapas sztucznego mleka. Dla mnke najwazniejsze pierwsze dni byly tylko razem, dziadkow zaprosilismy na godzine do szpitala, a potem tydzien pozniej. Najpierw jestesmy my sami, a potem inni ludzie, nie przejmuj sie nimi, jak chca, to niech sobie kupuja samochod,nie przewidzisz ich pomyslow i olej to. Mi ciezko bylo olac, ale i tak robilam po swojemu. Nawet glupie uwagi puszczzlam mimo uszu. To, jak sobie poradzisz na poczatku bedzie rzutowalo na dalsza Twoja relacje z dzieckiem, nie pozwol nikomu sie wtracac, rządzic, ani planowac za Ciebie.
Layla79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-18, 07:52   #9
loloona_79
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 747
Dot.: Zaraz poród a dziadkowie bardziej zdenerwowani ode mnie ;)

Cytat:
Napisane przez Layla79 Pokaż wiadomość
I tak masz dobrze, ze to rodzice, a nie tesciowie narzucają się, swoim to łatwiej powiedziec wprost. chyba nie rozumieją jeszcze, ze ich dziewczynka dorosla. Ja mialam podobną sytuację z tesciową, tylko ze ona chciala sie wprowadzac do pomocy, tez w ramach plotek. Wszystko zaplanowala sama, a potem sie obrazila
mowie Ci, nic sie nie przejmuj, badzcie razem, to najwazniejszy dla Was czas, jezeli Twoj mąz moze wziac urlop tym lepiej, bo po cesarce to tak tydzien ledwo chodzisz, ale tez zalezy. Ogolnie mozna funkcjonowac. Poza tym, male dziecko glownie spi, wiec jest spokojnie czas na regeneracje. Kup sobie koniecznie octanisept i psikaj ranę. Kup tez laktator, jakhys miala nawal, zeby sobie pomoc. Przy cc nawal jest ok. 3 dnia, pierwsze dni trzeba dokarmiac, wiec zrob zapas sztucznego mleka. Dla mnke najwazniejsze pierwsze dni byly tylko razem, dziadkow zaprosilismy na godzine do szpitala, a potem tydzien pozniej. Najpierw jestesmy my sami, a potem inni ludzie, nie przejmuj sie nimi, jak chca, to niech sobie kupuja samochod,nie przewidzisz ich pomyslow i olej to. Mi ciezko bylo olac, ale i tak robilam po swojemu. Nawet glupie uwagi puszczzlam mimo uszu. To, jak sobie poradzisz na poczatku bedzie rzutowalo na dalsza Twoja relacje z dzieckiem, nie pozwol nikomu sie wtracac, rządzic, ani planowac za Ciebie.
Layla 79 dzieki za konkretny i pomocny post. Widzę, że nie tylko ja jestem w takiej sytuacji.... Chyba faktycznie traktują mnie jak dzieciaka a tu już 35 lat na karku - dlatego to jest dla mnie takie niezrozumiałe i drażniące.

Z autem się potwierdziło, kupuje mama, pod pretekstem uniezależnienia się i przy okazji dla dojazdów do mnie. Pierwsze co miałam ochotę powiedzieć na tą wieść to "ale ja nie chcę". Powstrzymałam sie, bo nie wiem jak to bedzie, nie wiem czy nie bede tej pomocy faktycznie potrzebować.
Teściowa na szczęście trzyma sie lekko z dala - przezywa oczywiście, pyta czy będziemy chodzić na spacerki, co może zrobić itp ale nie inwazyjnie. Pewnie dużo pomaga, że mieszkamy w moim mieszkaniu i bedzie czekać na zaproszenie od nas

Octanisept mam już zakupiony, nie mam na razie laktatora, muszę rozważyć.

Z nowych wydarzeń - tata dzwoni do mnie jak mama nie słyszy i wymusza na mnie bym do niej częściej dzwoniła.Robi mi wyrzuty więc asertywnie powtarzam, że nie mogę się teraz denerwować i kończę rozmowy. Dzwonię do mamy. Mama obrażona, foch. Odpowiada monosylabami. Próbowałam nawet rozładować tą atmosferę pół żartem, komentując jej ton w stylu "ooo, widzę,że foszek sie pojawił" ale mama na to tylko nieprzyjemnie "widzę, że inteligentna jesteś" No masakra.......wyciągnęłam rękę na zgodę, zaprosiłam ją dziś do siebie, tak by pogadać, trochę o wspólnym hobby itp. No zobaczymy, powiedziała że przyjedzie.

Do godziny zero zostal tydzień. aaaaaaaa !!!!! robi sie groźnie....

---------- Dopisano o 08:52 ---------- Poprzedni post napisano o 08:50 ----------

Cytat:
Napisane przez marsi11 Pokaż wiadomość
Hm rozumiem Cie bo przypomnialo mi jak w trakcie mojego pierwszego porodu ojciec dzwonil na porodowke i pytal polozna jak mi idzie.
WOW, nieźle.....tego własnie chcę uniknąć
__________________
Udany sex to taki, po którym nawet sąsiedzi wychodzą zapalić....
loloona_79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-19, 14:32   #10
jag_na
Rozeznanie
 
Avatar jag_na
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 934
Dot.: Zaraz poród a dziadkowie bardziej zdenerwowani ode mnie ;)

Cytat:
Napisane przez marsi11 Pokaż wiadomość
Hm rozumiem Cie bo przypomnialo mi jak w trakcie mojego pierwszego porodu ojciec dzwonil na porodowke i pytal polozna jak mi idzie.


😁 boskie
jag_na jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-02-19 15:32:40


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:03.