|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2015-02-28, 20:27 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 1
|
Brak bliskości w związku
Mam problem w związku. Ja mam 22 lata, moja dziewczyna 20. Jesteśmy razem od marca, czyli prawie rok. Mieszkamy w jednym mieście, studiujemy na innych uczelniach. Mieszkamy osobno, ale niedaleko od siebie. Dodam, że nigdy nie uprawialiśmy seksu (ja prawiczek, ona dziewica). Ona bardzo chciała tego na początku, nawet zanim oficjalnie byliśmy parą. Ja nie byłem gotowy na pierwszy raz, chciałem zrobić to z osobą, którą kocham. Pierwszy raz poszliśmy do łóżka w maju, ale nic z tego nie wyszło. W międzyczasie ja zawaliłem studia (głównie z powodu problemów ze zdrowiem - miałem wypadek w marcu i całkowity niedowład prawej ręki, co wiązało się z długą rehabilitacją, badaniami itp.). W lipcu i sierpniu widzieliśmy się tylko dwa razy, gdyż dziewczyna pojechała do pracy do swojej rodziny na wakacje. Gdy przyjechała - próbowaliśmy zrobić to jeszcze raz w lipcu - znowu bez skutku. W tym czasie ja przechodziłem rehabilitację. Wszystko było między nami w porządku. Po jej przyjeździe spróbowaliśmy znowu we wrześniu, a potem w listopadzie. Znowu bez skutku. Ja cały czas o tym myślę, jestem już sfrustrowany całą sytuacją, nic mi w życiu nie wychodzi, studia zawaliłem znowu. Naprawdę jedyne czego pragnę to stać się mężczyzną właśnie z Nią. Zaczął pojawiać się problem braku bliskości, tak jakby ona w ogóle tego nie potrzebowała. Od kilku miesięcy moja dziewczyna w ogóle się do mnie nie przytula, nie łapiemy się już za ręce, gdy gdzieś razem idziemy, o buziaka muszę się prosić. Gdy jest u mnie i próbuję się do niej dobierać słyszę tylko wymówki: "nie dziś", "boli mnie głowa", "boli mnie brzuch", "boli mnie noga", "jestem zmęczona", "muszę się uczyć", "muszę wstać rano" itd. Jeśli chodzi o jakiekolwiek inne zbliżenia to jeśli udało mi się ją jakimś cudem namówić to raz na miesiąc pieściłem ją językiem, ona mnie ręką i to wszystko. Ostatni raz do takiego zbliżenia doszło na początku stycznia. Problemem jest również to, że ona potrafiła często przerwać w trakcie pieszczot mówiąc np. że nie ma ochoty. W lutym w czasie sesji uczyła się u mnie w mieszkaniu, zapewniłem jej wszystko, cierpliwie czekałem. Myślałem, że po sesji będziemy mogli w końcu to zrobić. Cierpliwie czekałem. Obiecała, że zrobimy to w weekend po sesji. Miała przyjechać w sobotę, ale "była zmęczona". W środę wyjeżdżała na 2 tygodnie ferii do rodziny za granicę. W poniedziałek "bolał ją brzuch", we wtorek nogi... Moja frustracja była coraz większa, więc łagodnie ją pytam czy nie uważa, że za rzadko się do siebie zbliżamy, że nie próbujemy zrobić tego pierwszy raz, że nawet się nie przytulamy, nie całujemy. Ona spuściła tylko wzrok, miała łzy w oczach. Unikała tematu, nie chciała nic powiedzieć, tylko że "strasznie się źle czuje gdy nam się nie udaje tego zrobić i też chciałaby żebyśmy to w końcu zrobili", więc próbuję jej tłumaczyć, że jak mamy to zrobić skoro nie próbujemy, a gdy ja się dobieram to ciągle mi odmawia. Wieczorem, gdy kładła się spać rzuciła tylko, że "potrzebuje czasu"... Rano zachowałem się bardzo chujowo, bo nie odezwałem się ani słowem. Ona wyszła bez słowa i pojechała za granicę. Próbowałem jej wytłumaczyć, że ja bardzo tego chcę, że chcę się z nią kochać, że tylko o tym myślę, że jest to dla mnie najważniejsza rzecz i potrzebuję bliskości, czułości, dotyku. Odpisała tylko, że też chce ale potrzebuje czasu i że sama nie wiedziała, że potrzebuje jeszcze czasu. Po powrocie zza granicy miała urodziny. Chciałem pojechać z prezentem, na pytanie czy mogę przyjechać i o której dostałem tylko odpowiedź: "Jak chcesz". Na drugi dzień miała do mnie przyjechać, ale zadzwoniła że nie ma sił i czy ja mógłbym wpaść. Przyjechałem, otwiera mi w piżamie. Siadam. Ona idzie spać. W☠☠☠☠iłem się. Ona pyta co się dzieje? Mówię, że nie widzieliśmy się 2 tygodnie, przyjeżdżam, a ona idzie spać, więc co mam robić? Gapić się w ścianę? Stwierdziła, że tylko na nią naskakuję, więc po raz setny mówię jej, że zachowujemy się jak stare małżeństwo, a nie związek dwóch zakochanych ludzi, że nie ma między nami bliskości, czułości. Powiedziała, że się wypaliliśmy, gdy odpowiedziałem, żebyśmy spróbowali to naprawić, to powiedziała, że obawia się że lepiej nie będzie. Powiedziałem, że ją kocham i jest dla mnie najważniejsza, że nie chcę jej stracić. Dostałem w odpowiedzi, że też mnie kocha, ale próbuję jej tłumaczyć, że wg mnie cały czas jest coś ważniejszego ode mnie, a ona że jestem tak samo ważny jak inne rzeczy (nauka, kariera, koleżanki), ale też jestem ważny. Potem powiedziała żebym znalazł sobie w życiu jakiś cel, żebym miał ambicje i nie myślał tylko o niej, ale do czegoś dążył. Na tym stanęło. No więc teraz mam pytanie: czy to jest normalne, że dwoje zakochanych młodych ludzi idzie ze sobą do łóżka 4 razy w ciągu roku? Czy to jest normalne, że pieścimy się (jak dobrze pójdzie po długich namowach) raz na półtora miesiąca? Czy to jest normalne, że nie mamy ani jednego wspólnego głupiego zdjęcia przez rok? (Bo ona źle wychodzi na zdjęciach i nie chce mieć zdjęcia.... ale z koleżankami może mieć...) Czy to jest normalne, że kiedyś sama siadała mi na kolanach, przytulała, całowała, że spaliśmy wtuleni w siebie, a teraz w ogóle tego nie robi? A nawet unika? Czy to jest normalne, że gdy się widzimy to nie możemy zapomnieć o innych sprawach i cieszyć się tylko sobą? Gdy się spotykamy to ona zawsze ma dużo do nauki, zawsze coś do zrobienia, więc zazwyczaj siedzi w jednym kącie z książką/laptopem, a mi każe robić "co mam do zrobienia" (czyli zwykle praca). Cały czas mówi o tym, że chciałaby dużo zarabiać, pracować w korporacji, że jest feministką, że kobiety za mało zarabiają itp. Dobra, rozumiem, ma swoje ambicje i tego nie neguję. Ale chyba raz na jakiś czas mogłaby poświęcić czas tylko dla mnie? Pokazać mi, że jestem kimś ważnym w jej życiu, kimś wyjątkowym. Czy to jest normalne, że gdy byłem u niej w domu na sylwestra (pierwszy raz byłem w jej rodzinnym domu), to nie zrobiła mi nawet jedzenia tylko kazała sobie zrobić samemu (chociaż jestem tam pierwszy raz i nie wiem gdzie co jest...). Że zamiast spędzić sylwestra razem to uczyła się do egzaminu (który miała za ponad miesiąc!) w jednym kącie, a ja siedziałem w drugim albo spędzałem czas z jej rodziną? A gdy pytałem czy mi pokaże okolice, albo jakieś swoje zdjęcia z dzieciństwa to mówiła że nie ma czasu bo musi się uczyć... Powiedzcie mi jak do niej mówić, jak już z nią rozmawiać. Czy to ze mną jest coś nie halo? Przepraszam za chaotyczny opis sytuacji i dziękuję za wszystkie porady i podpowiedzi.
|
2015-02-28, 21:03 | #2 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 659
|
Dot.: Brak bliskości w związku
Cytat:
Nie napiszę że trzeba porozmawiać, bo to robicie. Nie potrafię Ci odpowiedzieć dlaczego nagle jej się odmieniło, chciała seksu, zbliżenia, teraz zachowuje się jakby się tym znudziła. Może ktoś ją skrzywdził w przeszłości, może ma dość próbowania bo nic nie wychodzi, może przemyślała że to jeszcze nie jej czas. Rozumiem Ciebie bo seks jest ważny, jesteście rok i jego nie było jeszcze, ale kiedy cały czas wiercisz jej dziurę w brzuchu, to tym bardziej jej się odechciewa. Dziewczyna ma w głowie naukę, karierę, a nie Ciebie, nie chłopaka. Nic na siłę, pamiętaj. A i niektóre zachowania nie są normalne np. sylwester. Trzymaj się ciepło, i zastanów się nad wami, związek z miłością jednostronną nigdy nie przeżyje, możesz się pocieszyć tym że pierwsze związki w 90% się rozpadają, człowiek dopiero się uczy drugiego człowieka, zachowania.
__________________
Michał Razem: 25.09.2010r Zaręczyny: 16.08.2014r Zapuszczaaam kłaczki było 35 jest 47 będzie 60! Dbam o pazurki CEL= 60cm |
|
2015-02-28, 21:07 | #3 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 309
|
Dot.: Brak bliskości w związku
Z tego już nic będzie.Chyba z grzeczności czeka aż z nią zerwiesz (czyt.odczepisz się),ale nie będzie czekać w nieskończoność (czyt.pojawi sie ten drugi) więc albo Ty to robisz albo czekasz na nią.Ona Cię nie chce.
A z tym jedzeniem to przesadzasz księciuniu |
2015-02-28, 22:16 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Brak bliskości w związku
Tak, to jest normalne. Tak wygląda właśnie koniec miłości. Z jednej strony jak widać...
Co to właściwie znaczy, że nic nie wyszło z pójścia do łóżka? Chociaż właściwie to już nie ma znaczenia, bo tu nie ma raczej co naprawiać.
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru |
2015-02-28, 23:23 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 7 367
|
Dot.: Brak bliskości w związku
Czy Ty czasem nie opisywałeś ten problem na innym forum? Bo kojarzę sytuację z uczeniem się w Sylwestra i oglądaniem zdjęć.
__________________
Najtrudniejszy jest koniec miesiąca. Zwłaszcza 30 ostatnich dni.
|
2015-03-01, 00:30 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 096
|
Dot.: Brak bliskości w związku
Próbowaliście, ale nie wychodziło bo...? Bo co właściwie, że nie udało się to tyle razy?
Dziwię się, że tak długo wytrzymujesz w związku z miłością bez wzajemności. |
2015-03-01, 03:04 | #7 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 42
|
Dot.: Brak bliskości w związku
Cytat:
Cytat:
-to był Sylwester , zwykle ludzie zapraszając kogoś na tego typu imprezę zakładają z góry, że gości trzeba wyżywić w ciągu tej nocy i przygotowują jedzenie. -Był w jej domu rodzinnym pierwszy raz, w takich okolicznościach kręcenie się po kuchni mogło być dla niego krępujące. -Dla reszty domowników obcy chłopak szperający po szafkach w poszukiwaniu szklanki też mógłby być krępujący. Z resztą wypowiedzi się zgadzam. Może skoro tak skupia się na karierze, to uznała, że nie potrzebuje rozpraszających przeżyć związanych z rozstaniem i postanowiła olewać ten związek bez rozstania, aż załapiesz aluzję , że nic już z tego nie będzie. A seksu nie chce, bo nie chce przeżyć 1 razu z kimś do kogo nic już nie czuje. |
||
2015-03-01, 03:19 | #8 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 309
|
Dot.: Brak bliskości w związku
Cytat:
-gdzie masz szklankę? -W tej szafce koło okapu. A reszta żarcia to z lodówki,a może chciał pieczywo,więc: -Gdzie masz chleb? -Leży na stole Za bardzo spanikował z tym jedzeniem i od razu wszystko do siebie wziął. |
|
2015-03-01, 03:43 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 7 367
|
Dot.: Brak bliskości w związku
Cytat:
A co do tego ''związku'', to dziewczyna nie ma odwagi go zakończyć i tak zwodzi biednego chłopaka.
__________________
Najtrudniejszy jest koniec miesiąca. Zwłaszcza 30 ostatnich dni.
|
|
2015-03-01, 03:58 | #10 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 309
|
Dot.: Brak bliskości w związku
Dla mnie to nie nienormalna sytuacja z tym jedzeniem i już nie drążę tego.
Więc co by ci to dało autorze jakbyś dostał talerz kanapek,a ona i tak wolałaby siedzieć w kącie i się uczyć niż przebywać z tobą.Ona nie chcę być z tobą i pokazuje ci to od jakiegoś czasu.Pogódź się z tym i zakończ to. |
2015-03-01, 04:49 | #11 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 42
|
Dot.: Brak bliskości w związku
Cytat:
Serio, na pierwszej wizycie u chłopaka, przy jego rodzicach weszłabyś do kuchni i ,,nie biorąc tego do siebie" bez skrępowania zaczęła robić kanapki i prowadzić tego typu dialogi? Ja nie zaserwowałabym TŻtowi kanapek w Sylwestra/walentynki/jego urodziny , ale to już indywidualne podejście. Cytat:
|
||
2015-03-01, 05:04 | #12 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 309
|
Dot.: Brak bliskości w związku
Edytowane przez Pomaranczorange Czas edycji: 2015-03-01 o 05:15 |
2015-03-01, 09:36 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 1 641
|
Dot.: Brak bliskości w związku
Autorze, a jesteś pewien, że ona podczas tych wyjazdów do pracy czy na ferie nikogo nie poznała?
Bo ze swojego doświadczenia Ci powiem, że miłość i zauroczenie tak nagle nie mija samo z siebie. Zanim poznałam mojego męża miałam chłopaka, w którym byłam bardzo mocno zauroczona (bo zakochana to raczej zbyt mocne określenie) świetnie nam się gadało, mieliśmy wspólne zainteresowania, w tamtym momencie nie było między nami nieporozumień i wszystko generalnie grało. Poznałam mojego męża i cóż... z dnia na dzień eks chłopak przestał być już taki fajny. Wręcz mnie do siebie zniechęcał...
__________________
Dziewczyna, która kocha lakiery do paznokci |
2015-03-01, 09:37 | #14 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
|
Dot.: Brak bliskości w związku
Cytat:
|
|
2015-03-01, 13:46 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Brak bliskości w związku
Nie ma tu czego rozkminiać: ona Cię już nie kocha i tyle.
To nie było to, motylki minęły ale nic nie zajęło ich miejsca i jest jak jest. Moim zdaniem ona Ci to dobitnie komunikuje...
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:44.