Jestem w związku z obcokrajowcem-V część pogaduszek Mieszadełek.

[irenkaaa]

Koszyczków to chyba nie uświadczysz bo w Polsce to juz chyba tylko praktykowane ( + wsród Polaków za granica i jak poproszą to ksiądz poświeci ).

O harika to o tym wywieszaniu w merostwie nie słyszałam. Trochę niefajnie bo jak jakiś **** powiedzmy w formie zawistnego ex czy inny życzliwy by sie znalazł i powiedział ze są przeciwskazania to co ? Nieno przegięcie

[Harika]

irenkaaa, tez mi sie z tego smiac chcialo, na poczatku nie moglam w to uwierzyc, ale faktycznie, gdzies mi sie to juz o uszy obilo... z tym wywieszaniem to chyba bardziej chodzi o to, ze ktos moze zataic jakas chorobe psychiczna lub dziecko, nie wiem, ale kto chodzi do merostwa i przeglada te obwieszczenia? Zbedna procedura moim zdaniem...
W kazdym razie prosciej nam do Polski pojechac i od reki zalatwic dokumenty potrzebne do slubu, przywiezc je do Francji i sie hajtnac, niz odwrotnie...

[poise]

Dzięki dziewczyny, ale nie ma jeszcze czego gratulować, bo temat ślubu przewija się u nas już jakoś od roku, a daleka droga przed nami Ostatnio częściej o tym mówimy, bo TŻ oficjalnie wystąpił z kościoła (wcześniej teoretycznie był luteranem, ale w Boga przestał wierzyć na etapie przedszkola).
irenkaaa, ach, nam w tym roku też minie 6 lat znajomości!
Harika, dzięki za wyczerpującą odpowiedź! Straszna głupota z tym obwieszczeniem, ta sama myśl wpadła mi do głowy co irenceee Domyślam się, że to chyba tradycja ze Średniowiecza, przynajmniej takimi czasami trąci My od dawna nastawiamy się na ślub cywilny, moja rodzinka może i chciałaby kościelny, ale to nie ma większego sensu kiedy ja może i wierzę w Boga, ale jestem całkiem antyklerykalna, nie bardzo wierzę w Kościół jako wspólnotę (tak, wiem, to kłóci się z zasadami tej wiary i zalatuje hipokryzją), a dzieci bez stricte katolickich zasad mogę wychować na porządnych i dobrych ludzi. Poza tym jest jeszcze jedna drobna kwestia: ani ja, ani TŻ nie lubimy być w centrum uwagi, nie lubimy ślubów, wesel i całej tej otoczki, do tego doszłyby problemy logistyczne (rodzinki są trochę rozsiane, od Europy po Australię) i lingwistyczne (w mojej rodzinie niestety tylko kilka osób mogłoby dogadać się po angielsku, u niego byłby problem ze starszym pokoleniem). Skłaniamy się więc ku opcji ślubu cywilnego w obecności "osób obowiązkowych" - świadków, a potem wspólny obiad - czyli im mniej szumu tym lepiej

Napisane przez Harika

Kochana, o jakie dacie myslicie? My realnie bierzemy pod uwage 2017 rok.

Haha, co prawda świadków mamy upatrzonych, ale o konkretnej dacie jeszcze nie myśleliśmy Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w przyszłym roku skończę studia. Potem myśleliśmy nad wspólnym zamieszkaniem w FI i dopiero po jakimś czasie (jakoś do 2 lat) zalegalizowaniu związku. Mamy dopiero po 25, 26 lat (rocznikowo), więc nie ma pośpiechu

[Harika]

poise, a to ja wrecz przeciwnie, tzn nie lubie byc w centrum, ale jestem tancerka i niejako pozbylam sie juz dawno leku przed takimi wystapieniami, wiec u mnie ok moj TZ za to tez nie lubi byc w centrum zainteresowania, a kazde takie wystapienie go mega stresuje, ale ja nie wyobrazam sobie nie zrobic wesela... cytujac klasyk, bedzie kameralnie: 90 osob

[Nelada]

Ale wątek ożył! Super! Miło się Was czyta. Zazdroszczę, że mieszkacie ze swoimi Tżtami i planujecie te śluby... cudna sprawa, taka magiczna i ciepła. Czuję się jak dzieciak bo dopiero zdaję maturę w tym roku i gdzie tam mi do ślubu, ale jednocześnie też bym chciała tak jak Wy. Na moim etapie życia jak na razie najważniejszy jest wybór studiów i próba zrobienia wszystkiego, żeby dostać się na Erasmusa do miasta Tżta

[irenkaaa]

Harika a dlaczego prościej? Wtedy nie wieszają? Niewiem czy prościej i taniej ( zależy pewnie co kto w PL ma ... Ja np niewiem czy jeśli Witold nie jest konieczne zgłaszanie tego w polskim urzędzie jeśli tam : i nie mieszkam i nie planuje i nawet adresu niemam wiem wiem znoesli adresy ale jednak ... Jakoś z PL mniej mnie wiąże niż np Ciebie ) a podróż i tak kosztuje to jeśli tego załatwiania dokumentów aż tak dużo niema to chyba przez ambasadę tez sie da prawda.
Właściwie co ust potrzebne z Polski ? Z urzędu ? W moim przypadku pewnie jakiś dokument ze kolejnego męża brak itp i pewnie akt małżeństwa z adnotacja o rozwodzie i powrocie do nazwiska panieńskiego ale to widze na szczęście można teraz ,,wyjąc" w jakimkolwiek urzędzie i chwała im za to. Także pewnie i w ambasadzie bedzie można . No kilkuset euro prwńie nie przekroczy ( a podróż pewnie by mimo tanich lotów taka byla . Chodz do ,,mńie" tanich połączeń z Fr brak wiec pewnie Niemcy by wchodziły w grę i potem bus.
Średnio opłacalne oczywiście co innego jak ktos ma rodzine , która odwiedza i jeździ dość często ( dla mnie nawet raz w roku to często ) wiec wtedy mozna przy okazji pewnie.

[Harika]

Prosciej, dlatego, ze zalatwia sobie tu twoj facet te obwieszczenia, po 3 miechach jak juz sa skompletowane dokumenty francuskie, jedziesz do PL, zalatwiasz swoje, przyjezdzasz i bierzecie slub. Chodzilo mi o to, ze jak zaczniesz od siebie, tzn od skompletowania dokumentow polskich, to moga one stracic waznosc podczas gdy beda kompletowane dokumenty francuskie... szczegolnie jak zaczniesz zalatwiac przez ambasade. Po prostu trzeba to dobrze wycyrklowac. Z polski jest potrzebny do Francji twoj akt urodzenia, zaswiadczenie, ze mozesz wstapic w zwiazek malzenski (w usc dostaje sie je od reki), a w twoim przypadku pewnie zaswiadczenie, ze nie jestes w zwiazku malzenskim, choc to sie pewnie zawiera w tym pierwszym. Jak chcesz wziac slub we Francji, bez podrozy do PL, to ponoc da sie to w miare sprawnie zorganizowac listownie przez ambasade. A to mi napisala kolezanka o tych "obwieszczeniach":

Publications des bans można na rok przed ślubem juz zrobić. Najlepiej tak to wycelować żeby to zaświadczenie mieć w ręku kiedy idzies rezerwować termin w USC.

We Francji tez przed slubem trzeba zrobic badania krwi pod katem jakies tam choroby, nie pamietam juz.
irenkaaa, podejrzewam, ze bedziesz musiala zglosic zamazpojscie w polskim usc, np. gdy bedziesz wymieniac dowod na nowy, chyba ze nie bedziesz zmieniac nazwiska, to moze wtedy to bez znaczenia.

[m.arty]

Napisane przez Harika

Tak smazylismy, ale w sumie bardziej dlatego, ze nie mielismy pomyslu na kolacje, a nalesniki lubimy i w sumie czesto jemy no Mardi Gras to u nich taki tlusty czwartek, tylko ze wtorek w tym roku wypada 17 lutego, bo to pierwszy wtorek po naszym tlustym czwartku, ktory jest 12.02. Ja mam zamiar swietowac oba

Napisane przez Harika

poise, ja tez sie juz powoli wczytuje w to wszystko, ale powiem ci, ze duzo zalezy od danego kraju. Tutaj we Francji osoba, ktora sie chce ozenic (mowie o slubie cywilnym, bo tylko taki tutaj jest pelnoprawny - nie ma slubu konkordatowego), musi spelnic kilka warunkow, a najglupszy o jakim slyszalam, to (nie pamietam dokladnie nazwy) obwieszczenia, tzn wywiesza sie dane takiej osoby, ktora chce wziac slub, na widoku bodajze w merostwie i to sobie tak wisi chyba 3 miesiace, w tym czasie kazdy moze zglosic swoje "zastrzezenia, co do kandydata" (w razie gdyby zatail jakies wazne info o sobie). Ostatnio kolezanka brala slub cywilny z Francuzem (mieszkaja oboje w Irlandii) i mowila, ze naprawde duzo zachodu z tym wszystkim miala, bo duzo zalatwiala przez ambasade tez, a do tego oboje mieszkaja w nie swoim kraju. Takie obwieszczenia potem sie sciaga, dostaje sie zaswiadczenie o braku "przeciwwskazan do slubu" i zanosi do urzedu stanu cywilnego w Polsce razem z innymi dokumentami. Musisz kochana poczytac jak to jest w Finlandii, moze bedzie ci prosciej. Oczywiscie wszystko jest do ogarniecia, tylko trzeba odpowiednio wczesniej zaczac, pamietajac jednak o tym, ze wiekszosc dokumentow wydawanych przez urzedy jest wazna 3 miesiace tylko... W kazdym razie jak juz wezmiesz ten slub cywilny w Polsce to wystarczy potem dostarczyc papiery do urzedu stanu cywilnego w kraju, w ktorym zyjesz i normalnie uznaja slub.
Ja sie po tym wszystkim juz przestalam dziwic mojej kolezance, ktora slub cywilny wziela tu we Francji, a w Polsce zrobila tylko wesele, z mala ceremonia poprowadzona przez swiadkow.
Oczywiscie jesli ci zalezy na slubie koscielnym lub konkordatowym to tez na inne rzeczy musisz zwrocic uwage, w polskim kosciele twoj wybranek musi byc po chrzcie, komunii i bierzmowaniu... i pamietaj o odbyciu nauk przedmalzenskich moj TZ jest, jak wiekszosc Francuzow, jedynie ochrzczony, do kosciola nie chodzi, ale powiedzial, ze dla mnie nawet by sie przeszedl do tego oltarza Jednak ksieza w Polsce rzucaja Mlodym klody pod nogi i juz wiem, ze u nas ten slub odpada.
Mysle, ze my zdecydujemy sie albo na slub cywilny w plenerze, albo na slub cywilny we Francji, a w polsce wezmiemy slub humanistyczny + zrobimy wesele, bo mi bardzo zalezy, zeby impreza byla w PL i bardzo mi sie podobaja sluby w plenerze...
Polecam ci poczytac o slubie humanistycznym, ja niedawno zaczelam sie w to zaglebiac i uwazam, ze to swietna sprawa. Ogromnym plusem jest to, ze mozna ukladac wlasna przysiege, co uwazam za cos cudownego Oczywiscie taki slub nalezy uzupelnic slubem cywilnym, zeby nabral mocy prawnej, bo sam slub humanistyczny to po prostu ceremonia, w stylu slubu koscielnego, tylko bez Boga, czyli cos dla mojego TZa Ceremonia nie ogranicza sie do krotkiej formulki, jak w przypadku slubu cywilnego, gdzie po 15 minutach jest po sprawie...
Ja naprawde coraz powazniej o tym mysle, zwlaszcza, ze mnostwo miedzynarodowych par sie na to decyduje. Ogromnym plusem jest to, ze ci mistrzowie ceremonii znaja jezyki obce i nie musisz dodatkowo zatrudniac zadnego tlumacza dla gosci no chyba, ze chcesz miec ceremonie po finsku to moze byc problem, ale po angielsku to norma
Tu znajdziesz wszystkie informacje: http://www.ceremoniehumanistyczne.pl/slub.html

Kochana, o jakie dacie myslicie? My realnie bierzemy pod uwage 2017 rok.
W 2016 to za wczesnie jeszcze dla nas, poza tym siostra TZa sie wtedy hajta i rodzina tez chce zebysmy byli nastepni W 2017 ja juz bede miala 30 lat, wiec chyba dobry wiek na ozenek

A co do Francuzow, to niestety tez w moich obserwacji wynika, ze rozwodza sie na potege... Mojego TZa rodzice rozwiedzeni dawno temu. Tato ponownie sie ohajtal z kobieta, dla ktorej to juz jest trzecie malzenstwo... zreszta kiedys w szkole na zajeciach jakies statystyki sprawdzalismy i faktycznie duzo tych rozwodow jest we Francji (nie pamietam juz ile procentowo).
Ogolnie moj TZ tez by wolal najpierw dziecko miec, a potem za iles lat slub wziac, ale nie ze mna te numery :p ja powiedzialam, ze chce byc mloda panna mloda, a nie po 50tce Zreszta tu 4 lata po slubie mozna sie zaczac juz starac o francuskie obywatelstwo, a to by mi odpowiadalo, bo na pewno kiedys bede chciala sobie takie wyrobic, skoro tu zamierzam zyc.

Harika - na ślub humanistyczny zapraszam do Irlandii Tutaj ma on moc prawną taką samą jak ślub cywilny czy kościelny. Ja należę do Stowarzyszenia Humanistów i znam świetną celebrantkę ślubów. babeczka jest przebojowa.
Ja też jak ślub to tylko cywilny albo humanisstyczny.
A dziecie nie do chrztu ale na ceremonię nadania imienia

Najbardziej rozwinięte celebracje humanistyczne są w Norwegii - ale o tym to Bling mogłaby się wypowiedzieć

Napisane przez madeline555

Wielki Piątek mają wolny od pracy plus Poniedziałek Wielkanocny. Niedziela jest zawsze tutaj wolna od pracy, więc nie mam jak porównać Nie widziałam tutaj takich naszych typowych koszyczków, czy czegoś, jedynie w niedziele w parku była zabawa dla dzieci w szukanie jajek
Wydaje mi się, że oni tutaj trochę mniej podchodzić do świąt, jako dla klasycznych spotkać z rodziną, ponieważ bardzo dużo osób wróciło do akademika w sobotę lub niedzielę. W sumie i tak musieli wrócić, ponieważ od wtorku się nowy semestr zaczął, nie było dodatkowego dnia wolnego, jak u nas we wtorek

Tak sobie czytam o tych problemach ze ślubami i moja rodzinka mi się przypomniała, która od samego początku, jak się spotykam z moim TŻ, ma problem z tym, że on jest wychowany w wierze prawosławnej różnicy w kulturze, podejściu do większości spraw raczej nie ma, a czasem jest nawet lepsza nieco niż u nas, ale dla naszego polskiego społeczeństwa nawet coś takiego to problem...

Śluby prawosławne są przepiękne. Uwielbiam cerkwie pod względem architektonicznym. A sama ceremonia jest bajeczna i taka kolorowa

Irenkaa - piękny staż związku. Kolejnych szóstek życzę

[Harika]

marty, rob papiery, ucz sie frencza
oo jaaa, to by bylo cos

[madeline555]

Napisane przez m.arty

Śluby prawosławne są przepiękne. Uwielbiam cerkwie pod względem architektonicznym. A sama ceremonia jest bajeczna i taka kolorowa

Niestety nie wiem, nie widziałam, ale już mi moja rodzinka zapowiedziała, że ślubu prawosławnego mi nie pozwolą wziąć... Jakby mieli duzo do gadania ale prawda jest taka, że czasem dużo łatwiej cywilny wziąć
zresztą po co ja nad tym rozmyślam - jeszcze mi daleko najpierw studia skończyć, pracę znaleźć (bo przecież każdy ewentualny slub trzeba z czegoś zapłacić)... choć temat bardzo ciekawy

[niusuance]

Napisane przez poise

TŻ kupił bilety, przylatuje w lipcu na 3 tygodnie z haczykiem Cieszymy się jak dzieci
Dziewczyny, czy któraś z Was jest po ślubie ze swoim TŻ? Jak to wygląda od strony formalnej (to, że jest masa załatwiania wiem, chodzi mi o bliższe szczegóły )? My w sumie oficjalnie zaręczeni nie jesteśmy (tzn. 'oficjalnie' brakuje nam kawałku metalu ), ale ślub planujemy i powoli wczytujemy się w różne akty prawne itd.

Fajnie ze TZ przyjedza, do lipca juz nie daleko

My slubu nie mamy i w sumie nawet na razie nie myslimy. Pewnie jak bedziemy sie gdzies przenosic to bedziemy musieli sie hajtnac zeby bylo latwiej zalatwiac jakies wizy czy inne dokumenty. Tutaj w NZ po 3 latach mieszkania ze soba legalnie para staje sie partnerami i ma to bardzo podobna pozycje prawna jak malzenstwo wiec nie potrzebujem zadnych swistkow. Jak sobie pomysle o zalatwianiu jakis papierow przez nasza ambasade to mi sie odechciewa zmieniania czegokolwiek

Napisane przez m.arty

Poise - duzo zdrowia zycze. Ja po slubie nie jestem. Cale szczescie z exem nie wzielam bo musialabym mu linki hamulcowe przeciac bo dostac rozwod w irlandii to strasznie duzo zachodu. Za to z obecnym moglabym chocby dzis w czasie lanczu :-D

Ten watek ma to do siebie ze czasami zamiera a potem odzywa. Duzo dziewczyn sie tutaj przewinelo ale niewiele zostalo.

Sent from my GT-I8190N using Tapatalk

Ooooo widze ze ze milosc kwitnie Super! Ciesze sie ze znalazlas fajnego faceta!

A ten watek faktycznie tak ma - ja w sumie na naszym watku jestem jakies 6 lat??? (wczesniej jako Amoura) i tak jak mowi Marty - watek zamiera, potem odzywa... Ale zawsze jest

Napisane przez __Amelia _

Dzieki za pozdrowienia Harika. Przechodze kryzys gorski. Przytlaczaja mnie gory. Brak przestrzeni. Ciezki okres adaptacyjny
Jak tylko mozemy Tz wywozi mnie na otwarta przestrzen ))))

Masz racje Harika. Fajnie by bylo gdyby dalo sie ten watek uratowac. Chyba jednak jest on w agonii :-( z fasem gdzie dziewczyny zakladaja grupy wizaz raczej nie wygra. Sprobujmy. Moze sie jednak uda. Mieszadelka chcecie uratowac ten watek ?

Ja stwierdzilam ze jak kiedys wroce do Polski, na Dolny Slask to bede miala problemy adaptacyjne - uwielbiam to ze tutaj mam ocean i morze w zasiegu 20 min w samochodzie, podobnie zreszta jak gory

A co do grup na fejsie - maja jedna ale bardzo spora przewage nad forum publicznym - sa prywatne. Nie wszytsko nadaje sie do napisania czy wrzucenia tutaj. Ja sie rzadko tutaj odzywam z prozaicznego powodu - wizazowa aplikacja na moim telefonie czesto sie wylacza w srodku pisania postow, w pracy nie mam polskich znakow a w domu robie milion innych rzeczy i nawet blogowac mi sie ostatnio za bardzo nie chce :P

Napisane przez __Amelia _

To takie przykre, ze nie mamy pochlebnych opinii na swiecie.

Kurcze, Niemcy i Francja to nie sa jedyne kraje na swiecie W NZ Polacy maja bardzo dobre opinie - jako ludzie wyksztalceni, znajacy jezyki, latwo adaptujacy sie do nowych warunkow, ciezko pracujacy...

Napisane przez m.arty

Harika - na ślub humanistyczny zapraszam do Irlandii Tutaj ma on moc prawną taką samą jak ślub cywilny czy kościelny. Ja należę do Stowarzyszenia Humanistów i znam świetną celebrantkę ślubów. babeczka jest przebojowa.
Ja też jak ślub to tylko cywilny albo humanisstyczny.
A dziecie nie do chrztu ale na ceremonię nadania imienia

Najbardziej rozwinięte celebracje humanistyczne są w Norwegii - ale o tym to Bling mogłaby się wypowiedzieć

Śluby prawosławne są przepiękne. Uwielbiam cerkwie pod względem architektonicznym. A sama ceremonia jest bajeczna i taka kolorowa

Irenkaa - piękny staż związku. Kolejnych szóstek życzę

Moj brat zareczyl sie z Ukrainka i tak od 2 lat zastanawiaja sie co robic - slub w PL czy na Ukraine? W kosciele czy cerkwi? Chociaz mam wrazenie ze tak na prawde to im pasuje taki uklad ze zareczeni wiec rodzina sie nie czepia a do slubu sie nie spiesza

[m.arty]

Niu - ano kwitnie. Dzisiaj mamy jechac na kolacje do jego kolegi. Ma byc sporo osob bo kolega sie zeni i maja byx swiadkowie, druhny, cala ekipa. Taka kolacja przedslubna. Nawet nie wiem kiedy wesele. Zostal zaproszony dawno temu zanim sie poznalismy i idzie sam.

Jakby brat mial brac sluv w cerkwi to ja bym sie wprosila :-D widzialam tylko zdjecia i film a chcialabym na zywo :-D

Sent from my GT-I8190N using Tapatalk

[__Amelia _]

Harika, we Francji nie trzeba badan krwi przed slubem

Irenkaa, tak, zawarcie zwiazku malzenskiego w innym kraju trzeba wpisac do ksiag stanu cywilnego w Polsce. We Francji w ambasadzie nalezy wyrobic tzw. Certificate de cutume. W innych krajach nie ma tego wymogu. W ogole we Francji wszystko gladko i bez problemu.
Fajnie wiosennie marzeniowo o slubach sie zrobilo
Harika a o jakiej sukni marzysz ?

[niusuance]

Napisane przez m.arty

Niu - ano kwitnie. Dzisiaj mamy jechac na kolacje do jego kolegi. Ma byc sporo osob bo kolega sie zeni i maja byx swiadkowie, druhny, cala ekipa. Taka kolacja przedslubna. Nawet nie wiem kiedy wesele. Zostal zaproszony dawno temu zanim sie poznalismy i idzie sam.

Jakby brat mial brac sluv w cerkwi to ja bym sie wprosila :-D widzialam tylko zdjecia i film a chcialabym na zywo :-D

Sent from my GT-I8190N using Tapatalk

Ja od roku mu mowie zeby sie zdecydowali na konkretna datę bo my planujemy przyleciec do Polski w przyszłym roku i fajnie by było gdybyśmy mogli potańczyć na jego weselichu!

Super ze tak Wam fajnie się układa

[roux666]

Mieszadelki, ale fajnie watek ozyl!

Ja Was ciagle podgladam i czytam)
Tesknie za Wami!

[Harika]

Roux, pisz czesciej co u ciebie

[__Amelia _]

No niezly wydatek a do tego wszystko bedzie chyba wiecej kosztowalo za dwa lata bo ceny rosna. Kochanych masz rodzicow Harika, ze Ci pomoga.
Pamietam jak Cie bolalo. Tabsy rozwiaza ten problem ? Co mowil lekarz ?

[Harika]

Z ginekologiem nie rozmawialam o tabsach za ostatnim razem, bo oboje myslelismy, ze to jednorazowy wybryk mojego jajnika. Ale rozmawialam z mama i ona "za mlodu", jeszcze przed ciaza miala tak bolesne owulki, ze wiecej lekow przeciwbolowych brala podczas jajeczkowania niz podczas miesiaczki... wiec u nas to niejako rodzinne. Rozwiazaniem jest ciaza lub tabletki, bo one w koncu hamuja owulacje, wiec skoro do niej nie dochodzi, to i problemu nie ma.

[__Amelia _]

Wspolczuje Ci tego bolu. Wyobrazam sobie jak musi napierdzielac. :-( kurna ile my sie nameczymy co miesiac z tymi bolami !

Wiosna na spacer zaprasza. Czas wyciagnac baleriny.

[Harika]

No zdecydowanie baby maja gorzej
haha ale sie usmialam wczoraj z mojego TZ, mial badania jakies do pracy i byl u lekarza medycyny pracy, a nie u swojego rodzinnego, no i lekarka mu powiedziala, ze ma sie zabrac za siebie i zrzucic brzuch :p Moj TZ jest szczuply, ma tylko taki delikatny brzuszek, ale nie powiedzialabym, ze ma nadwage no i troche go to zabolalo i zdziwilo chyba potem narzekal, ze gruby jest

Ja tez lece korzystac z dnia, dzis ze szwagierkami spedzam znow czas, bedziemy robic macaronsy

[poise]

Harika, haha, ale mu pojechała Masz rację, widać było po Waszych ostatnich zdjęciach, że przecież absolutnie nie ma nadwagi. Ale może akurat go to zmotywuje do działania, zawsze skorzysta na zrzuceniu brzuszka
Współczuję Ci tych bolesnych owulacji, ja miałam bardzo bolesne miesiączki, ale pomógł mi olej z wiesiołka. Wiedziałam, że podobno łagodzi ten ból, ale patrzyłam na to z dużym przymrużeniem oka (w końcu jak tylko niektóre silne przeciwbólowe leki pomagały to co, wiesiołek pomoże?) i kupiłam w kapsułkach z myślą o skórze i włosach. Po dwóch albo trzech tygodniach stosowania miałam pierwszy okres od nie wiem jak długiego czasu, kiedy w ogóle nie brałam nic przeciwbólowego Może też spróbuj, jak nie złagodzi bólu to może akurat dobrze wpłynie na coś innego? Ma naprawdę wiele zalet i ja go uwielbiam Poczytaj http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowi...czn_36670.html

[Harika]

ooo poise, dzieki za cynk, poczytam i sprobuje jesli tu gdzies dostane ten olejek

[poise]

Harika, nie ma za co Mam nadzieję, że Ci pomoże, bo szkoda faszerować się hormonami..

[m.arty]

Poise - musze oczytac bo ja tez mam bolesne owulacje ale nie tak straszne jak Harika

Harika - wesele mojej sis jakies 7 lat temu kosztowalo 40000 na 80 osob i bez noclegu (tylko dla kilku osob z malymi dziecmi). Poprawin nie bylo no i powiedzieli ze jedzenia tez nie zostalo. Ale to calkowoty koszt z kiecka i wszystkim lacznie z kosciolem (moja sis chciala taka bajkowa ceremonie w kosciele ze wszystkimi bajerami).

Sent from my GT-I8190N using Tapatalk

[Harika]

wow, marty to gdzie ona robila to wesele?
Wesele mojej przyjaciolki w 2011 r. kosztowalo 50.000, byl poprawinowy obiad i noclegi dla wszystkich (100 os). Ale ona chciala tez bajkowe wesele miec, zreszta jej facet jest fotografem slubnym i tez mu zalezalo na fajnym weselu.
Ja tak obliczam na 90, a nawet na 80 osob, bo pewnie nie wszyscy Francuzi sie zjada.

[niusuance]

Przeraża mnie wydawanie takiej kasy na weekendową imprezę. Za 50 000 tys zł można pojechać na kilkumiesieczne wakacje w tropiki, zainewestować w mieszkanie, kupić samochód... Zależy pewnie jakie ma się priorytety i podejście do życia.
Tu w NZ wesele średnio kosztuje młodych ok 30 000 ale biorąc pod uwagę, że impreza trwa tylko kilka godzin (najczesciej do 23) i jedyny darmowy alkohol to 2 lampki wina do obiadu to bardzo drogo! My zawsze żartujemy że jak coś to wynajmiemy bar, damy 2 tysiaki na alkohol i tyle. Moj jedyny warunek jest taki ze musze miec 2-3 miesiace na uszycie swojej sukienki i zero ograniczen co do kosztow tkanin

Jakie macie plany na weekend? My dzisiaj zaraz po wstaniu dostalismy telefon od rodzicow TZ ze musimy cos im przywieźc i to jak najszybciej. Wiec w sumie szybko sie ubraliśmy i pojechaliśmy. Potem stwierdzilismy ze jedziemy na zakupy, które zajęły nam całkiem sporo czasu. A ze nie jedlismy sniadanie do poszlismy do calkiem fajnej knajpki - takiej troche bardziej ekskluzywnej... Ja w przytłustych włosach, TZ bez butów

[poise]

Napisane przez niusuance

Przeraża mnie wydawanie takiej kasy na weekendową imprezę. Za 50 000 tys zł można pojechać na kilkumiesieczne wakacje w tropiki, zainewestować w mieszkanie, kupić samochód... Zależy pewnie jakie ma się priorytety i podejście do życia.
Tu w NZ wesele średnio kosztuje młodych ok 30 000 ale biorąc pod uwagę, że impreza trwa tylko kilka godzin (najczesciej do 23) i jedyny darmowy alkohol to 2 lampki wina do obiadu to bardzo drogo! My zawsze żartujemy że jak coś to wynajmiemy bar, damy 2 tysiaki na alkohol i tyle. Moj jedyny warunek jest taki ze musze miec 2-3 miesiace na uszycie swojej sukienki i zero ograniczen co do kosztow tkanin

To jest właśnie nasz kolejny argument na NIE robienie żadnej imprezy. TŻ wprost powiedział, że wolałby przeznaczyć kasę na edukację dzieci, wspólne wyjazdy itp. niż przepuszczenie wszystkiego w weekend i ja się z tym w 100% zgadzam. Dobrze rozumiem, że masz zamiar uszyć sobie sukienkę sama? Genialny pomysł, taki talent to naprawdę skarb!

[niusuance]

Napisane przez poise

To jest właśnie nasz kolejny argument na NIE robienie żadnej imprezy. TŻ wprost powiedział, że wolałby przeznaczyć kasę na edukację dzieci, wspólne wyjazdy itp. niż przepuszczenie wszystkiego w weekend i ja się z tym w 100% zgadzam. Dobrze rozumiem, że masz zamiar uszyć sobie sukienkę sama? Genialny pomysł, taki talent to naprawdę skarb!

Jeśli sie zdecydujemy na ślub to chciałabym sobie uszyć sukienkę To byłaby chyba jedyna okazja do uszycia takiej prawdziwej sukni...

[201712071518]

Mi TZ juz dzien w dzien truje kiedy sie do niego przeprowadze. I tak samo chce slubu 2 przyszlym roku.
A ja jak zwykle 100% niezdecydowania.

Jedyne wiem, ze gdybym miala sie hajtac to jak najprosciej i jak najtaniej. Najlepiej podpisac jakies papiery i koniec.

[irenkaaa]

Harika ja dowodu ńiemam. Tzn mam ale stracił ważność ... Mieszkając za granica na stałe niemam obowiązku posiadania dowodu . Gdybym wróciła do PL to i owszem ale nie zamierzam jakoś. Obywatel polski mieszkający na stałe za granica niema obowiązku posiadania dowodu osobistego. Nie mój wymysł. Na szczęście nie muszę. Zameldowania tez brak.
Podejrzewam ze wszystko przez ambasadę sie da . Wiadomo koszty ale jak mam lecieć do PL i pobierać , zgłaszać itd to tez koszty. A po przecież nawet jeśli zmienię nazwisko to dowodu nie muszę miec tylko paszport wymieniam.
Spokojnie . Nie spieszy sie bo narazie i tak bez ślubu na to samo w sumie wychodzi i jakoś z tego powodu nie rozpaczam .

Harika - super jak sie zmieścisz w takiej kwocie z poprawinami. Tego Ci życzę. Bo jak widze ile wydają PM- ki na śluby , wesela itd na tyle osób to jest na co wydawać a jeszcze suknia itd. Wiadomo kosztów jest.
Super ze rodzice chcą pomoc.
Nie każdy takich ma.
Z tymi badaniami tez gdzies na wizażu chyba nawet kiedyś słyszałam ale od osób ktore brały ślub z Francuzami jakoś nie usłyszałam potwierdzenia tego wiec narazie traktuje to jako legendę

Niu czekam aż zobaczę ta sukienkę. Bedzie dzieło jak uszyjesz.