Czy byliście chorzy na wczasach?

[Wieszczka]

Jednym z głównych kryteriów wybierania przeze mnie wycieczek jest krążąca opinia czy dostaje się tam "z automatu" zatrucia pokarmowego. Niby można dostać go wszędzie, ale chyba nie znam osoby, która byłaby absolutnie zdrowa po przyjeździe np do Egiptu.
Wpisujcie miejsce, gdzie byliście na wczasach i czy byliście zdrowi.
Zacznę od siebie.
Grecja rok temu, nie zatrułam się ani ja ani nikt z naszej wycieczki.

[90agnieszka90]

Byłam w Grecji 7 lat temu, we Włoszech w tym roku, rok temu i 2 lata temu, na żadnej z tych wycieczek nic mi nie było

[KARI1604]

Wydaje mi się, ze zatruć mozesz sie wszędzie, to zalezy od tego co jesz/pijesz. Mi w żadnym europejskim kraju nic nie było, w Tunezji róznież nie, w Maroku sie zatrułam - i to była ta osławiona "klątwa faraona" w Egipicie nie byłam, z takich bardziej egzotycznych to na Bali i tam miałam jeden epizod, ale to dlatego, ze napiłam sie na kawy na plantacji i wydaje mi się, ze woda była nie do końca przegotowana

[aniolek-tasmanski]

Tak, w Londynie

Podczas pierwszej wizyty w Londynie napiłam się wody z kranu - to był wielki błąd - brzuch bolał mnie przez ok 2 tygodnie głównie wieczorami nic wiecj się nie działo.
Przy następnych wizytach wiecej tego nie zrobiłam, problemu nie było

Nigdy wiecej nie piłam wodu bezpośrednio z kranu

[ermety]

Byłam swojego czasu na wczasach w Hiszpanii. Ugryzł mnie jakis insekt i przez dwa dni dochodziłam do siebie tzn. brałam przepisany przez lekarza antybiotyk.

[bernikula]

Nigdy w żadnym europejskim kraju (poza Europą nie byłam) nie miałam ani żadnych sensacji żołądkowych ani innych dolegliwości. Nikt z mojej rodziny także. Ale to co pisze Aniołek- nie pijemy nigdy wody z kranu.

[aniolek-tasmanski]

Napisane przez bernikula

...nie pijemy nigdy wody z kranu.

Nigdy więcej, w żadnym kraju

Uważam także na kostki lodu w napojach, najczęściej są zrobione z wody z kranu

[bernikula]

Napisane przez aniolek-tasmanski

Nigdy więcej, w żadnym kraju

Uważam także na kostki lodu w napojach, najczęściej są zrobione z wody z kranu

O tak, to też prawda. My generalnie pijemy wodę niegazowaną z butelek, herbatę to wiadomo- przegotowaną, gorzej w restauracji. Ja często biorę wino, mąż piwo, dzieci jakieś soki.

[Wieszczka]

Napisane przez bernikula

O tak, to też prawda. My generalnie pijemy wodę niegazowaną z butelek, herbatę to wiadomo- przegotowaną, gorzej w restauracji. Ja często biorę wino, mąż piwo, dzieci jakieś soki.

Ja też zawsze biorę soki, ale w Grecji były z lodem. Mimo tego nic mi nie było.

[motylek66]

Raz poleciałam lekko przeziębiona, ale generalnie piękna pogoda w Egipcie mnie uzdrowiła. Pamiętam, że wszyscy ostrzegali mnie przed tą klątwą faraona, nawet rezydentka z alfy nam mówiła różne wskazówki żeby nie pić wody z niewiadomego źródła, myć ręce itd. Na szczęście mnie nie dopadło.

[maritta189]

Ja w sumie raz na mazurach, ale to był moj pierwszy i ostatni raz pod namiotem, nigdy więcej na pewno.
Za to zwykle wracam z opryszczką na ustach, nie znoszę tego.

[201712071518]

byłam +10 razy w Egipcie i nigdy nie byłam tam chora.
Jakieś przelotne niestrawności w Azji po przesadzeniu z przyprawami.
Infekcja z powodu ranki w Tajlandii.
a tak to żadnych problemów - nie wiem skąd przekonanie, że ''trzeba'' za granicą zachorować

[kleo14]

W Egipcie rozchorowałam się od klimatyzacji w autobusie. Gorączka w takich warunkach klimatycznych to była katorga.. na szczęście w miarę szybko przeszło.

[Wieszczka]

Napisane przez stupid-girl

byłam +10 razy w Egipcie i nigdy nie byłam tam chora.
Jakieś przelotne niestrawności w Azji po przesadzeniu z przyprawami.
Infekcja z powodu ranki w Tajlandii.
a tak to żadnych problemów - nie wiem skąd przekonanie, że ''trzeba'' za granicą zachorować

Stąd, że w wielu krajach w wodzie (czyli np w lodzie który jest dodawany do napojów) znajdują się bakterie e.coli, na które my Europejczycy jesteśmy mniej odporni niż ludność miejscowa, która styka się z tymi bakteriami codziennie. Jednak są ludzie i w Europie odporniejsi i dlatego oni nie chorują na wczasach.

[skazana_na_bluesa]

cóż, ani ja, ani moi rodzice nie zatruliśmy się na wyjeździe wakacyjnym. odwiedzone kraje: norwegia, szwecja, dania, niemcy, czechy, ukraina, włochy, turcja, grecja z uwzględnieniem krety, egipt, izrael, chorwacja, czarnogóra, holandia...
ba, moi znajomi będąc pół roku w indiach nie chorowali, a kraj nie należy do zbyt czystych.

[201712071518]

Bo najwyrazniej choruja tylko pensjonariusze hoteli all inclusive, ktorym niedobrzy tubylcy serwuja fikuśne drinki z parasolkami i kostkami lodu z bakteriami LOL

[skazana_na_bluesa]

wiesz... moi rodzice jak stwierdzili 10 lat temu, że się starzeją to zaczęli jeździć na wczasy all inclusive :P przy czym zazwyczaj mają jakieś objazdówki, a później się byczą na plaży. nigdzie nie było takiego problemu

[DariaKom]

Do Egiptu pojechaliśmy w 3 osoby. Stosowaliśmy się do zaleceń, mycie zębów z wodą z butelki, nie jedzenie niczego co miało kontakt z kranówką i nie było poddane obróbce termicznej. RAZ jeden zamówiliśmy sobie soki z ciśniętych pomarańczy i po tym epizodzie u najodporniejszego na wszystko męża wystąpiło zatrucie. Przez jakieś 12h gorączkował bardzo wysoko, wymioty, biegunka. Ja i brat się uchowaliśmy, ale brat już wracając samolotem odczuwał jakieś początki niedyspozycji, podaliśmy mu zaraz zakupiony na miejscu lek i tyle.

W Grecji byłam jakieś 4 razy, nigdy nic się nie stało, nie uważałam na nic. Tam nie ma zagrożenia żadnego. W pozostałych krajach europejskich jakich byłam też nie było żadnych incydentów.

[ShirlyEU1974]

jednak może choroba złamać najbardziej odpornego chłopa na ziemi. Niestety miała podobnie ale w Grecji wszystko było w porządku i przyszła kolacja zjedliśmy dobrą kolacje nagle zaczęło nas w brzuchu kręcić i zaczęły sie kuchenne rewolucje w ubikacji

[pani_matka]

Pomijam kraje europejskie, z innych:
Tunezja - nic mi nie było, ale nie piłam wody niebutelkowanej, jadłam świeże warzywa i owoce - wszytko ok
Turcja - tak samo plus jadłam lody - wszystko ok
Egipt - tu mimo że piłam wodę tylko butelkowaną, w przeciwieństwie do innych krajów nie jadłam świeżych owoców i warzyw, lodów, BARDZO UWAŻAŁAM - niestrawności mnie dopadły, kiedy myślałam że już nic mi nie pomoże - ani leki przywiezione ze sobą z kraju ani "lokalne" preparaty z apteki z pomocą przyszła...coca cola. Za namową jednego egipcjanina z obsługi wypiłam 0,5 litra coli (przyniósł mi taką z dystrybutora przelaną do jakiejś butelki po wodzie - bar był już zamknięty, bo była to chyba 2 w nocy właśnie była zbiórka pod recepcją, żeby wyruszyć na dalekobieżną wycieczkę) trochę się tego brzydziłam, ale po kilku godzinach męki było mi już na prawdę wszystko jedno... jak ręką odjął, polecam.