Nie potrafię zakończyć romansu z żonatym - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-05-31, 07:15   #31
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Nie potrafię zakończyć romansu z żonatym

Autorka nie ma obowiązku wyznawać takich wartości jak ty.
Rozmowa wg mnie nie ma sensu bo on zapewne powie to co ona chce usłyszeć.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 07:39   #32
201604190934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 600
Dot.: Nie potrafię zakończyć romansu z żonatym

Autorko tak na chłodno, pomijając sytuację rodzinną Twojego partnera:
jesteś w związku, który, jak piszesz, Cię unieszczęśliwia, nie rozwija Cię i Ci nie służy.
Twoje uczucie przywiązania i miłości jest naturalne. Jednocześnie kochając tak mocno, tak mocno chcesz od niego odejść.

Musisz sobie odpowiedziecieć szczerze na pytanie: czy chcesz się szarpać i cierpieć? Czy jest szansa na szczęśliwą, wspólną przyszłość?
A może dasz sobie szansę na nową miłość?

Edytowane przez 201604190934
Czas edycji: 2015-05-31 o 07:40
201604190934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 08:33   #33
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Nie potrafię zakończyć romansu z żonatym

Nie rozumiem, czemu udajesz przed facetem, którego kochasz, że go nie kochasz?

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

Wtedy wiedziałabyś, czy masz jakieś szanse być z nim, albo on by zdecydował o rozstaniu - tak czy tak to dla ciebie lepiej niż jest teraz, kiedy wszystko w sobie dusisz i cierpisz.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 08:37   #34
tinpanalley
Zadomowienie
 
Avatar tinpanalley
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 483
Dot.: Nie potrafię zakończyć romansu z żonatym

Cytat:
Napisane przez misskb Pokaż wiadomość
Byłam w podobnej sytuacji ale na szczęście u mnie skończyło się to bez zakochiwania z obu stron. Moi rodzice rozwiedli się z powodu kochanki taty. Zawsze obiecywałam sobie, że nigdy bym z żonatym nic nie zrobiła ale niestety wiem, że nie zawsze da się panować nad takimi sprawami.

Strasznie trudna sytuacja bo cokolwiek byś nie zrobiła, to i tak wybór poniesie za soba jakieś negatywne konskwencje. Ja jestem zawsze zwolennikiem bycia szczerym człowiekiem. Męczysz się strasznie z ta sytuacja więc powiedziałabym facetowi jak i co czujesz. Wyrzucisz to z siebie, a sytuacja po Waszej rozmowie rozwiaże się sama. Napewno nie chcesz tkwić w tym co łaczy Was teraz bo to do niczego nie prowadzi. Kto wie, skoro on spotyka się z Toba regularnie i sam wyszedł z inicjatywa spotkań - napewno jak ich zabraknie on tak samo jak Ty, też to odczuje. A jeżeli okaże się inaczej, to Ty musisz zrobić krok naprzód. On już ma rodzine i dzieci, a Ty potrzebujesz kogoś w życiu który będzie dla Ciebie dostępny w 100%.

Mam nadzieje, że sytuacja potoczy się pomyślnie. Jak coś to pisz na priv.
nie wierzę,że nie masz 15 la.
tinpanalley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 08:40   #35
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Nie potrafię zakończyć romansu z żonatym

Cytat:
Napisane przez muszynianka26 Pokaż wiadomość
Świadomie wdałaś się w romans z żonatym i bedziesz ponosić tego konsekwencje. Nie chcesz żeby rodzina przez Ciebie cierpiała? To po co się z nim spotykasz? To kiedyś wyjdzie na jaw. Żona jak jest mądra to powinna takiego mężulka kopnąć w tyłek i tylko w takiej sytuacji on będzie Twój. Nie, on rodziny dla Ciebie nie zostawi, jesteś miłym urozmaiceniem codziennej, nudnej małżeńskiej rutyny, ot, taka ładna, młoda odskocznia od codzienności.
Chciałabyś mieć faceta, który od roku prowadzi podwójne życie? Mogłabyś kogoś takiego szanować?

Co powinnaś zrobić? Zerwać z nim. Tu i teraz. Kiedyś zapomnisz i będziesz sobie pluć w brodę za swoje zachowanie.
Nie chcesz, żeby rodzina przez ciebie cierpiała? Ja zapytam - lepiej, że cierpisz ty?
Nikt nie wie tutaj czy on cię kocha, czy jesteś miłym urozmaiceniem codziennej nudnej małżeńskiej rutyny, ale jeśli jest ta nudna małżeńska rutyna zamiast dobrego związku, to przecież masz jakieś szanse.
Co powinnaś zrobić? Powiedzieć mu, co czujesz, od tego zacznij, a reszta będzie uzależniona od jego reakcji.

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------

Cytat:
Napisane przez MagdalenaSzs Pokaż wiadomość
Żona pewnie się domyśla i już cierpi. Sama doskonale wiesz co robi się w takiej sytuacji. I nie rozumiem jak możesz świadomie robić coś takiego drugiej kobiecie.
Autorko, ty tej obcej kobiecie niczego nie obiecywałaś, tylko on. Nie ponosisz odpowiedzialności za jego wybory.
Czy żona się domyśla? Tego nie wiemy, żony się zwykle domyślają ostatnie.

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ----------

Cytat:
Napisane przez eevone Pokaż wiadomość
A czemu mialaby sie przejmowac druga kobieta? Ta 'druga kobieta' prawdopodobnie sama zapracowala sobie na to, ze maz zaczal szukac innej.
Też tak mogło być. I też zapytuję, czemu miałaby się przejmować tą drugą?
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 08:40   #36
Ania384
Raczkowanie
 
Avatar Ania384
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 141
Dot.: Nie potrafię zakończyć romansu z żonatym

Jeśli nie zaryzykujesz to nie będziesz miała, taka prawda. Przywiązanie rzecz straszna, bojaźń nowego jeszcze większa. Ale żeby było lepiej to trzeba coś w życiu zmienić, zwłaszcza jak jesteśmy nieszczęśliwi.
Ania384 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 08:42   #37
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Nie potrafię zakończyć romansu z żonatym

Cytat:
Napisane przez anaste Pokaż wiadomość
Żona też go kiedyś zdradziła, raz... Ale już to pomijam. Poza tym obowiązki, brak poczucia bliskości i też bardzo duże oddalenie się od siebie w ostatnich latach ich związku.

Wiem, że NIE POWINNAM. Zdaję sobie z tego sprawę. Tylko to tak łatwo powiedzieć, kiedy uczucie jest silniejsze ode mnie. Kiedy z nim źle, a bez niego jeszcze gorzej...
Wykorzystaj to.
Skoro kochasz - spróbuj go mieć dla siebie, przecież to może się udać, czemu stawiasz się z góry na straconej pozycji?
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-05-31, 08:43   #38
cyanide sun
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 816
Dot.: Nie potrafię zakończyć romansu z żonatym

Cytat:
Napisane przez kalincia Pokaż wiadomość
Nie chcesz, żeby rodzina przez ciebie cierpiała? Ja zapytam - lepiej, że cierpisz ty?
Nikt nie wie tutaj czy on cię kocha, czy jesteś miłym urozmaiceniem codziennej nudnej małżeńskiej rutyny, ale jeśli jest ta nudna małżeńska rutyna zamiast dobrego związku, to przecież masz jakieś szanse.
Co powinnaś zrobić? Powiedzieć mu, co czujesz, od tego zacznij, a reszta będzie uzależniona od jego reakcji.



---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------


Autorko, ty tej obcej kobiecie niczego nie obiecywałaś, tylko on. Nie ponosisz odpowiedzialności za jego wybory.
Czy żona się domyśla? Tego nie wiemy, żony się zwykle domyślają ostatnie.

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ----------


Też tak mogło być. I też zapytuję, czemu miałaby się przejmować tą drugą?
3x się zgadzam
cyanide sun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 09:00   #39
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Nie potrafię zakończyć romansu z żonatym

Cytat:
Napisane przez misskb Pokaż wiadomość
Byłam w podobnej sytuacji ale na szczęście u mnie skończyło się to bez zakochiwania z obu stron. Moi rodzice rozwiedli się z powodu kochanki taty. Zawsze obiecywałam sobie, że nigdy bym z żonatym nic nie zrobiła ale niestety wiem, że nie zawsze da się panować nad takimi sprawami.

Strasznie trudna sytuacja bo cokolwiek byś nie zrobiła, to i tak wybór poniesie za soba jakieś negatywne konskwencje. Ja jestem zawsze zwolennikiem bycia szczerym człowiekiem. Męczysz się strasznie z ta sytuacja więc powiedziałabym facetowi jak i co czujesz. Wyrzucisz to z siebie, a sytuacja po Waszej rozmowie rozwiaże się sama. Napewno nie chcesz tkwić w tym co łaczy Was teraz bo to do niczego nie prowadzi. Kto wie, skoro on spotyka się z Toba regularnie i sam wyszedł z inicjatywa spotkań - napewno jak ich zabraknie on tak samo jak Ty, też to odczuje. A jeżeli okaże się inaczej, to Ty musisz zrobić krok naprzód. On już ma rodzine i dzieci, a Ty potrzebujesz kogoś w życiu który będzie dla Ciebie dostępny w 100%.

Mam nadzieje, że sytuacja potoczy się pomyślnie. Jak coś to pisz na priv.
Też byłam w takiej sytuacji. Zgadzam się z przedmówczynią.
Moja sytuacja rozwinęła się po mojej myśli. To nie jest tak, że jesteś na beznadziejnej pozycji.

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

Cytat:
Napisane przez eevone Pokaż wiadomość
Nie, absolutnie, jestem smiertelnie powazna.



Wlasnie o tym mowie. Jest mnostwo kobiet, ktore po wyjsciu za maz, urodzeniu dzieci itd. spychaja mezczyzne do roli sprzetu domowego i potem placz, ze znalazl sobie kochanke. Wroc, nie tylko placz, ale nagonka na kochanke 'jak mozesz cos takigo robic drugiej kobiecie?!'. A prawda jest taka, ze o zwiazek trzeba dbac, jak sie nie dba, ludzie przestaja byc sobie bliscy na wiekszosci plaszczyzn, to takie sa efekty.

Mysle, ze autorka powinna sie zastanowic, czy chcialaby by byc, ale NORMALNIE byc z tym facetem. Jesli tak, niech gosc sie zdecyduje z ktora chce zostac. Nie mozna miec i rybki i akwarium
Tak też było w przypadku mojego faceta. Z tym, że prócz roli sprzętu miał też pełnić rolę bankomatu. Jeśli ten twój ma tak samo, to wyznanie o szczerym uczuciu może przyjąć z wdzięcznością i zacząć myśleć, czy jednak nie warto być z kimś, kto kocha, a nie z kim się tworzy przedsiębiorstwo "rodzina".

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:48 ----------

Cytat:
Napisane przez anaste Pokaż wiadomość
ile prawdy... jeżeli takie rzeczy wie się też od osób "pośrednich", to raczej bzdury to nie są. Mieszkanie w sąsiedniej miejscowości, wspólni znajomi, podobna praca... Więc wiem, że to nie jest stek bzdur. A zobowiązaniem są dzieci, z pewnością.
Dzieci są zobowiązaniem, ale niekoniecznie w pakiecie z żoną. Można być ich ojcem nie będąc z ich matką.

---------- Dopisano o 09:53 ---------- Poprzedni post napisano o 09:49 ----------

Cytat:
Napisane przez anaste Pokaż wiadomość
Kocha, nie kocha... nie wiem, starałam się zawsze te tematy omijać. I nigdy niczego sobie nie wmawiałam, zaznaczyłam to na początku. Patrzę na jego uczucia trzeźwo, choć do końca ich nie znam. Jedno wiem na pewno - okazuje mi tyle czułości, ciepła, troski, jak nikt nigdy dotąd. Interesuje się wszystkimi moimi sprawami, problemami, pracą, uczelnią, relacjami z rodziną. Nie jest obojętny na to, co dzieje się wokół mnie.
I nie to, że nie lubię okazywać uczuć, bo jest zupełnie przeciwnie. To ten romans stanowi wyjątek. Nie chcę pierwsza powiedzieć "kocham". Widzę w nim tylko narastające zaangażowanie.
I powtarzam - niczego sobie nie wmawiam.
Spróbuję to sobie jakoś poukładać i w miarę klarownie nakreślić mu sytuację w najbliższych dniach.
To nie omijaj dłużej. Sprawa wymaga szczerej rozmowy, nawet jeśli to ty musisz pierwsza powiedziać "kocham" - zrób to. To nie twoja przecież wina, że kochasz, to żadna wina, że kochasz, a twoja miłość jest związana z jego zachowaniem, powinien wiedzieć, że się nim nie bawisz, tylko się zaangażowałaś i cierpisz.

---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ----------

Cytat:
Napisane przez letik Pokaż wiadomość
Jak dla mnie nie ma wytłumaczenia na rozwalanie komuś życia. Takie kobiety lub mężczyzni są dla mnie kompletnie nic nie warci. Nie współczuję Ci tego co przezywasz..ani trochę. Sama na to sobie pracujesz. Nawet jak to skończysz to czasu nie cofniesz..a karma wraca i do Ciebie tez wróci..Autorko.
Znowu ta karma...
Autorko, nikomu TY życia nie rozwalasz, jeśli już, to sobie.
A karma, jak niejednokrotnie dowodzi rzeczywistość, jest pojęciem mitycznym.

---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ----------

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
Nie ma żadnej karmy.
Jest. I mojemu kotu czasem wraca. Jak zje za dużo.

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:57 ----------

Cytat:
Napisane przez Ania384 Pokaż wiadomość
Jeśli nie zaryzykujesz to nie będziesz miała, taka prawda. Przywiązanie rzecz straszna, bojaźń nowego jeszcze większa. Ale żeby było lepiej to trzeba coś w życiu zmienić, zwłaszcza jak jesteśmy nieszczęśliwi.
Ano właśnie.
Dotyczy to też jego. Być może to są powody pozostawania w niesatysfakcjonującym związku. Przecież on nie wie, że jest dla ciebie tak ważny, skoro mu tego nie powiedziałaś, skąd ma wiedzieć, że ma wybór i możliwość?
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 09:09   #40
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Nie potrafię zakończyć romansu z żonatym

Kalińciu, a widzisz różnicę, gdy u Ciebie był pan po 50, z dorosłymi prawie dziećmi, a tu jest radosny 35-latek z 3 dzieci, czyli jednak alimenty na 3 dzieci, to długie zobowiązania, bo czas jakiś przed jego dziećmi i bycie ojcem to coś więcej niż kasa tylko, no chyba że gnojowaty facet jest.
I pisałam o tym nie raz, moja przyjaciółka kiedyś była trochę młodsza od założycielki wątku, gdy wdepnęła w coś takiego z facetem z 3 dzieci i w podobnym wieku- do teraz mówi (a wczoraj obchodziła urodziny), że to był jej najgorszy wybór w życiu, mimo że pan żonę zostawił , odmówił alimentów na swoje dzieci i wypisał się z roli bycia ojcem (bo z roli bycia mężem wypisać się można, z roli ojca wypisują się chu.jowe chłopy). I dokładnie to samo potem powtórzył w jej związku, już na szczęście byłym, tyle że pan wobec córki z moją przyjaciółką także z bycia ojcem się wypisał.

Dlatego takie historie mają różne zakończenia, ale widzę różnicę między panem po 50 a panem po 30 na pewnym etapie życia, gdy są też dzieci.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2015-05-31 o 09:13
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 09:23   #41
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Nie potrafię zakończyć romansu z żonatym

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Kalińciu, a widzisz różnicę, gdy u Ciebie był pan po 50, z dorosłymi prawie dziećmi, a tu jest radosny 35-latek z 3 dzieci, czyli jednak alimenty na 3 dzieci


Widzę różnicę w wieku i długości zobowiązania finansowego. Jednak nie do przeskoczenia jednak, gdy się chce. Przy okazji - mój pan nie był wtedy po pięćdziesiątce, a na dzieci płacił jeszcze sporo lat, do skończenia studiów. Z własnego wyboru zresztą i bez nakazów.


, to długie zobowiązania, bo czas jakiś przed jego dziećmi i bycie ojcem to coś więcej niż kasa tylko, no chyba że gnojowaty facet jest.


Bycie ojcem jest trudniejsze, gdy się nie żyje z jego matką, ale wykonalne. Zwłaszcza gdy matka nie jest gnojowata na tyle, by z zemsty utrudniać ojcu bycie ojcem.

I pisałam o tym nie raz, moja przyjaciółka kiedyś była trochę młodsza od założycielki wątku, gdy wdepnęła w coś takiego z facetem z 3 dzieci i w podobnym wieku- do teraz mówi (a wczoraj obchodziła urodziny), że to był jej najgorszy wybór w życiu, mimo że pan żonę zostawił , odmówił alimentów na swoje dzieci i wypisał się z roli bycia ojcem (bo z roli bycia mężem wypisać się można, z roli ojca wypisują się chu.jowe chłopy). I dokładnie to samo potem powtórzył w jej związku, już na szczęście byłym, tyle że pan wobec córki z moją przyjaciółką także z bycia ojcem się wypisał.


To gnój, ale nie oznacza ta opowieść, że wszyscy są tacy.

Dlatego takie historie mają różne zakończenia, ale widzę różnicę między panem po 50 a panem po 30 na pewnym etapie życia, gdy są też dzieci.
Ja też widzę różnicę. W wieku.
Reszta wynika z tego, kim dla tego mężczyzny jest nasza autorka - rozrywką tylko, czy miłością? A to jest do sprawdzenia dopiero. Bo ona, ze strachu przed rozstaniem z ukochanym boi się wyznać swoje uczucia, a nawet im zaprzecza. Skąd więc facet ma coś wiedzieć i skąd ona ma wiedzieć, co dla niego ważne, skoro o tym nie rozmawiają?
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-05-31, 09:30   #42
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Nie potrafię zakończyć romansu z żonatym

Ja naprawdę mam luźne podejście. Ale takiego jechania na dwa fronty przez dwa lata. I twierdzenia ze możliwa jest w tym miłość, to nie rozumiem. Chyba mam jakąś Ina definicje miłości.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 09:31   #43
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Nie potrafię zakończyć romansu z żonatym

Cytat:
Napisane przez kalincia Pokaż wiadomość
Ja też widzę różnicę. W wieku.
Reszta wynika z tego, kim dla tego mężczyzny jest nasza autorka - rozrywką tylko, czy miłością? A to jest do sprawdzenia dopiero. Bo ona, ze strachu przed rozstaniem z ukochanym boi się wyznać swoje uczucia, a nawet im zaprzecza. Skąd więc facet ma coś wiedzieć i skąd ona ma wiedzieć, co dla niego ważne, skoro o tym nie rozmawiają?
Jako że i Ty, i ja nie jesteśmy dziewczynami 20+ i mamy z racji wieku (odwołam się do takiego wiekowego argumentu ) - wiesz też, że takie historie mają różne zakończenie i samo słowo "kocham" (przyjaciółka koniugacją jechała równo ) nie stworzy jeszcze dobrego związku, a z łóżka zawsze się wychodzi, nawet po seksie dzikim i cudnym . A gdy nie ma rozmowy-nie stworzy nigdy.

Za to patrząc z perspektywy- w życiu w wieku 23 lat nie chciałabym wylądować w związku na serio z facetem w postaci obciążenia 3 dzieci. Bo to jest obciążenie, które przełoży się na wiele sfer życia codziennego- wakacji, świąt, urodzin, szkoły dzieci. + ma się przecież też jakieś plany odnośnie wspólnego życia.

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:31 ----------

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
Ja naprawdę mam luźne podejście. Ale takiego jechania na dwa fronty przez dwa lata. I twierdzenia ze możliwa jest w tym miłość, to nie rozumiem. Chyba mam jakąś Ina definicje miłości.
A tu tylko się podpiszę
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 09:34   #44
cyanide sun
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 816
Dot.: Nie potrafię zakończyć romansu z żonatym

a ja mysle, ze za daleko wybiegacie myslami.
przede wszystkim, autorka powinna gosciowi powiedziec co czuje. i sa 2 wyjscia:
1. facet stwierdzi, ze chce z nia byc. i zalatwi swoje sprawy tak jak trzeba.
2. facet zacznie krecic. i wtedy autorka powinna sie ewakuowac jak najszybciej.
proste.
cyanide sun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 09:35   #45
muszynianka26
Wtajemniczenie
 
Avatar muszynianka26
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 2 049
Dot.: Nie potrafię zakończyć romansu z żonatym

kalincia to, że Tobie się "udało" o niczym nie świadczy, nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego, ale jesteś w mniejszości wśród takich sytuacji.

moje przypuszczenia są takie: pan wypytuje autorkę czy przypadkiem się nie zakochała bo wtedy po pewnym czasie zachce się jej normalnego związku, a nie ukrywania przed światem i będzie przebąkiwała o rozwodzie. a on ma wygodne życie z żoną i kochankę na boku, po co zmieniać skoro jest dobrze tak jak jest?

rozumiem, że ludzie się czasami źle dobierają, ale najpierw się kończy jeden związek, a dopiero potem wchodzi w drugi.

ostatnio w książce przeczytałam fajne zdanie " miłość nie ma nic wspólnego z małżeństwem, miłość może się skończyć po tygodniu, a małżeństwo to kontrakt, a z kontraktu należy się wywiązać".

kiedyś interesowałam się tematem takich właśnie trójkątów, schemat historii jest w przeważającej większości taki sam. pan opowiada jak to z żoną mu się nie układa, że go nie rozumie, na pytania kochanki o rozwód wymyśla coraz to dziwniejsze historie dlaczego jeszcze nie jest rozwiedziony. kiedy wiąże się z kochanką? gdy żona się dowiaduje o płomiennym romansie, wystawia panu walizki za drzwi więc ten idzie do kochanki. oczywiście sytuację przedstawia "odszedłem od żony". ale taki związek nie trwa długo, dlaczego? bo nawet zdradzacz nie chce być zdradzany.
__________________
2020: 41/52
WWCz: 25/25






Za rok będziesz żałowała, że nie zaczęłaś dzisiaj
Zapisz
muszynianka26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 09:44   #46
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Nie potrafię zakończyć romansu z żonatym

Cytat:
Napisane przez cyanide sun Pokaż wiadomość
a ja mysle, ze za daleko wybiegacie myslami.
przede wszystkim, autorka powinna gosciowi powiedziec co czuje. i sa 2 wyjscia:
1. facet stwierdzi, ze chce z nia byc. i zalatwi swoje sprawy tak jak trzeba.
2. facet zacznie krecic. i wtedy autorka powinna sie ewakuowac jak najszybciej.
proste.
Widzisz, ale ja piszę o REALNYM życiu, jakie może być, podałaś zresztą też 2 różne możliwe zakończenia.
Bo w realnym życiu w pewnym momencie wychodzi się poza łóżko, "jest miły i się opiekuje" - i tu nie jest mowa o czymś, co trwa parę tygodni czy miesięcy, a 2 lata. To KIEDY zaczyna się myśleć o tym, w co się weszło? Kiedy?
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 09:55   #47
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Nie potrafię zakończyć romansu z żonatym

Cytat:
Napisane przez muszynianka26 Pokaż wiadomość
kalincia to, że Tobie się "udało" o niczym nie świadczy, nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego, ale jesteś w mniejszości wśród takich sytuacji.


W pełni zdaję sobie z tego sprawę, że jestem w mniejszości. Nic mi się nie "udało", to było obustronne uczucie, o prostu.Dlatego autorce radzę rozmowę, by dowiedziała się, jakie są intencje faceta. Odejść zawsze można, a le co szkodzi najpierw dowiedzieć się, na czym się stoi.

moje przypuszczenia są takie: pan wypytuje autorkę czy przypadkiem się nie zakochała bo wtedy po pewnym czasie zachce się jej normalnego związku, a nie ukrywania przed światem i będzie przebąkiwała o rozwodzie. a on ma wygodne życie z żoną i kochankę na boku, po co zmieniać skoro jest dobrze tak jak jest?



Fakt, tak bywa często.

rozumiem, że ludzie się czasami źle dobierają, ale najpierw się kończy jeden związek, a dopiero potem wchodzi w drugi.


To światła teoria, jednak z różnych przyczyn w większości przypadków tylko teoria i to też powinnaś wiedzieć, skoro się tą tematyką interesowałaś.

ostatnio w książce przeczytałam fajne zdanie " miłość nie ma nic wspólnego z małżeństwem, miłość może się skończyć po tygodniu, a małżeństwo to kontrakt, a z kontraktu należy się wywiązać".


Boże mnie broń przed byciem z kimś, kto jest ze mną, bo "z kontraktu należy się wywiązać". Mam szczerą nadzieję, że mnie to nie spotka.

kiedyś interesowałam się tematem takich właśnie trójkątów, schemat historii jest w przeważającej większości taki sam. pan opowiada jak to z żoną mu się nie układa, że go nie rozumie, na pytania kochanki o rozwód wymyśla coraz to dziwniejsze historie dlaczego jeszcze nie jest rozwiedziony. kiedy wiąże się z kochanką? gdy żona się dowiaduje o płomiennym romansie, wystawia panu walizki za drzwi więc ten idzie do kochanki. oczywiście sytuację przedstawia "odszedłem od żony". ale taki związek nie trwa długo, dlaczego? bo nawet zdradzacz nie chce być zdradzany.
Masz rację, tak bywa często. Szkoda, że mnie się trafiła nietypowa żona, ale dobrze, że mi się trafił nietypowy facet, jej były mąż.

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Widzisz, ale ja piszę o REALNYM życiu, jakie może być, podałaś zresztą też 2 różne możliwe zakończenia.
Bo w realnym życiu w pewnym momencie wychodzi się poza łóżko, "jest miły i się opiekuje" - i tu nie jest mowa o czymś, co trwa parę tygodni czy miesięcy, a 2 lata. To KIEDY zaczyna się myśleć o tym, w co się weszło? Kiedy?
Czasem dość szybko, tylko jak autorka - nie ma się siły odejść, chociaż wydaje się to na zdrowy rozum najlepszym rozwiązanie. Dlatego doradzam próbę wyjaśnienia sytuacji, bo może się ona wtedy sama rozwiązać W jedną albo w drugą stronę.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 10:00   #48
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Nie potrafię zakończyć romansu z żonatym

Cytat:
Czasem dość szybko, tylko jak autorka - nie ma się siły odejść, chociaż wydaje się to na zdrowy rozum najlepszym rozwiązanie. Dlatego doradzam próbę wyjaśnienia sytuacji, bo może się ona wtedy sama rozwiązać W jedną albo w drugą stronę.
Może się mylę, ale jak coś takiego czytam, to mam takie skojarzenie: cholera, toksyk, toksyk- bo w normalnym, dobrym związku, chce się po prostu z kimś być, a aż ciarki mam, jak czytam o takim "braku siły" i ogólne kojarzenie tego z miłością wielką. Bo psychicznego uzależnienia miłością bym jednak nie nazywała.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 10:17   #49
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Nie potrafię zakończyć romansu z żonatym

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Może się mylę, ale jak coś takiego czytam, to mam takie skojarzenie: cholera, toksyk, toksyk- bo w normalnym, dobrym związku, chce się po prostu z kimś być, a aż ciarki mam, jak czytam o takim "braku siły" i ogólne kojarzenie tego z miłością wielką. Bo psychicznego uzależnienia miłością bym jednak nie nazywała.
A ja wiem, co przechodzi autorka. Wiedziałam kiedyś, że powinnam odejść, ale nie potrafiłam, bo "chciałam z kimś być", a ten ktoś musiał przejść swoje procesy myślowe i ich realne konsekwencje. Zdecydować, czy wybrać kontrakt i zobowiązanie czy miłość i szczęście. Jakkolwiek banalnie to dla kogoś brzmi.
Wracając do autorki. Nie twierdzę, że na pewno jej partner zechce być z nią a zostawić żonę, statystyki mowią bowiem to samo, co jedna z dyskutantek - nieczęsto tak bywa.
Ale jeśli się kocha, czemu nie próbować zyskać osobę, z którą chce się być, zamiast ją stracić bez próby zyskania.

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:08 ----------

Autorko, jeśli chcesz pogadać albo popytać, to pisz na priv.
Współczuję ci sytuacji.


Przepraszam, powtórzyło mi się.

Edytowane przez kalincia
Czas edycji: 2015-05-31 o 10:18
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-05-31, 10:41   #50
letik
Zadomowienie
 
Avatar letik
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Oczko górnego śląska:)
Wiadomości: 1 182
Dot.: Nie potrafię zakończyć romansu z żonatym

Zakonna, ona nie musi wyznawać takich poglądów ani wartości jak ja, gdyby wyznawala nie byłoby tego wątku. Dziwię się Wam, tym radom i uzalaniu się nad taką osobą. Jestem osobą tolerancyjna i mam elastyczne zasady, jednak jedno nigdy się nie zmieni, czyli to, że nie wchodzi się z buciorami w cudze życie. Jeśli facetowi się nie układało z zona to bym mu powiedziała żeby mi pokazał minimum pozew, wtedy możemy ewentualnie porozmawiać. Ludzie sami pieprza swoje życie a potem szukają ratunku na forach..
__________________
Będę walczyć tak długo, aż pewnego dnia powiem skromnie - wszystko czego chciałam, dzisiaj już należy do mnie !

Edytowane przez letik
Czas edycji: 2015-05-31 o 10:42
letik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 10:52   #51
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Nie potrafię zakończyć romansu z żonatym

Cytat:
Napisane przez letik Pokaż wiadomość
Zakonna, ona nie musi wyznawać takich poglądów ani wartości jak ja, gdyby wyznawala nie byłoby tego wątku. Dziwię się Wam, tym radom i uzalaniu się nad taką osobą. Jestem osobą tolerancyjna i mam elastyczne zasady, jednak jedno nigdy się nie zmieni, czyli to, że nie wchodzi się z buciorami w cudze życie. Jeśli facetowi się nie układało z zona to bym mu powiedziała żeby mi pokazał minimum pozew, wtedy możemy ewentualnie porozmawiać. Ludzie sami pieprza swoje życie a potem szukają ratunku na forach..
Po to są fora przecież. Mnie jej żal, bo przechodziłam przez to samo, po prostu i wiem, jak się czuje. Tak, masz rację, sama w to dobrowolnie weszłam. I co z tego? Czułam, co czułam.
Wiem też, czemu wiele osób, którym nie układa się z żoną/mężem, nie składa tego pozwu tak łatwo i od razu, jak się o tym pisze.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 10:53   #52
LuckyJane
Rozeznanie
 
Avatar LuckyJane
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 758
Dot.: Nie potrafię zakończyć romansu z żonatym

Tutaj facet otwarcie szukał kochanki, już na starcie kobiety do tej roli. Widać taki typ, co chce mieć i żonę i druga na boku, bez zbytnich komplikacji. Od początku mówił, że ma żonę, że nie chce nowej życiowej partnerki, moim zdaniem autorka nie ma żadnych szans na normalny związek z nim. Jeśli mu powie o swoich uczuciach, to on z nią zerwie i za jakiś czas poszuka nowej kochanki. Widać ma taki obraz spełnionego w życiu samca.

Cytat:
Napisane przez anaste Pokaż wiadomość
Nigdy nie powiedziałam mu, że go kocham. Mało tego-kilka razy nawet powiedziałam, że nie, nie zakochałam się, kiedy pytał. Dlatego, że bałam się, że jak się dowie, jak bardzo go kocham, to może będzie chciał to skończyć, abym szybciej się pozbierała.
Facet sonduje, czy sytuacja nie robi się ryzykowana, a Ty go usprawiedliwiasz, że robi to dla twojego dobra. Dobrze wyczuwasz, że zerwie w takiej sytuacji. To, że jest dla Ciebie słodki i przyjacielski, że się interesuje twoimi sprawami, to naprawdę nic wyjątkowego. Ja bym za taką wybrakowaną "dobroć", że sprowadza mnie do roli tej "drugiej" kopnęła faceta w tyłek. To jest guano owinięte w sreberko.

Co powinnaś zrobić? Rozstać się, przecierpieć swoje i dać sobie szansę na szczęśliwy związek z facet któremu naprawdę na Tobie będzie zależeć, dla którego nie będziesz tylko przyjemnym dodatkiem do życia.

Edytowane przez LuckyJane
Czas edycji: 2015-05-31 o 10:55
LuckyJane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 10:56   #53
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Nie potrafię zakończyć romansu z żonatym

Cytat:
Napisane przez LuckyJane Pokaż wiadomość
Tutaj facet otwarcie szukał kochanki, już na starcie kobiety do tej roli. Widać taki typ, co chce mieć i żonę i druga na boku, bez zbytnich komplikacji. Od początku mówił, że ma żonę, że nie chce nowej życiowej partnerki, moim zdaniem autorka nie ma żadnych szans na normalny związek z nim. Jeśli mu powie o swoich uczuciach, to on z nią zerwie i za jakiś czas poszuka nowej kochanki. Widać ma taki obraz spełnionego w życiu samca.


Facet sonduje, czy sytuacja nie robi się ryzykowana, a Ty go usprawiedliwiasz, że robi to dla twojego dobra. Dobrze wyczuwasz, że zerwie w takiej sytuacji. To, że jest dla Ciebie słodki i przyjacielski, że się interesuje twoimi sprawami, to naprawdę nic wyjątkowego. Ja bym za taką wybrakowaną "dobroć", że sprowadza mnie do roli tej "drugiej" kopnęła faceta w tyłek. To jest guano owinięte w sreberko.

Co powinnaś zrobić? Rozstać się, przecierpieć swoje i dać sobie szansę na szczęśliwy związek z facet któremu naprawdę na Tobie będzie zależeć, dla którego nie będziesz tylko przyjemnym dodatkiem do życia.

Po upewnieniu się, że na pewno tylko tym jesteś i nie masz szans na zmianę sytuacji.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 10:59   #54
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Nie potrafię zakończyć romansu z żonatym

Cytat:
Napisane przez kalincia Pokaż wiadomość
[/B]
Po upewnieniu się, że na pewno tylko tym jesteś i nie masz szans na zmianę sytuacji.
Co znowu sprowadza się do rozmowy ze sobą, czyli czegoś, co dla niektórych jest o wiele trudniejsze niż 2 lata słodkich spotkań i miłego gadania pana traktowanego pt. "panu bardzo zależy", pytanie tylko NA CZYM zależy.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 11:03   #55
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Nie potrafię zakończyć romansu z żonatym

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Co znowu sprowadza się do rozmowy ze sobą, czyli czegoś, co dla niektórych jest o wiele trudniejsze niż 2 lata słodkich spotkań i miłego gadania pana traktowanego pt. "panu bardzo zależy", pytanie tylko NA CZYM zależy.
Ano tak. Mnie dziwi postawa autorki nie w tym, że się zakochała, ale w tym, że udaje wręcz, że jest inaczej. Rozumiem, że boi się, że może stracić faceta, gdy mu powie prawdę, ale tak, to nawet nie wie, czy miałaby szansę z nim być, czy to jeden z tych nieczęstych przypadków, czy jednak typowy, lecący na dwa fronty gościu. Jeśli to drugie, nadal na dotychczasowych zasadach mogłaby z nim się spotykać, jeśliby chciała, ale wiedziałaby, na czym stoi. A może jej podejście by się zmieniło, gdyby miała tę pewność, czym dla niego jest.
A może facet jest pewien, że ona niczego więcej nie chce i nie potrzebuje, ot miło z nim spędza czas.

Edytowane przez kalincia
Czas edycji: 2015-05-31 o 11:08
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 11:06   #56
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Nie potrafię zakończyć romansu z żonatym

Cytat:
Napisane przez kalincia Pokaż wiadomość
Ano tak. Mnie dziwi postawa autorki nie w tym, że się zakochała, ale w tym, że udaje wręcz, że jest inaczej.
Ależ to częsta postawa, nazywa się zaklinaniem rzeczywistości- zobacz wątek dziewczęcia młodziutkiego w ciąży z 38-letnim Grekiem, "on się zmieni"
Nie ukrywam też, że takie "stanięcie w prawdzie"- jest jednak trudnym wzięciem na klatę tego, co nas spotyka- bo trzeba odrzucić "magię", zobaczyć coś takie, jakie jest. Na razie panu jest wygodnie od lat 2.
Dziewczyny szkoda, bo jest młoda, a swoje 21,22 lata- marnuje, a to taki fajny może być czas w życiu i do tego nie do powtórzenia, bo te lata już nie wrócą.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2015-05-31 o 11:08
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 11:10   #57
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Nie potrafię zakończyć romansu z żonatym

Czytałam tamten wątek. Masakra.
Tak, to nie będzie łatwa rozmowa. Ale przecież powinna się odbyć, zgadzasz się ze mną?
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 11:16   #58
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Nie potrafię zakończyć romansu z żonatym

Cytat:
Napisane przez kalincia Pokaż wiadomość
Czytałam tamten wątek. Masakra.
Tak, to nie będzie łatwa rozmowa. Ale przecież powinna się odbyć, zgadzasz się ze mną?
Dawno powinna się odbyć- i pal licho pana, bo to on ma głównie zobowiązania, ale ze względu na dziewczynę, jak dla mnie to marnuje sobie równo młodość (stan przejściowy i niepowtarzalny) na żonkosia z 3 dzieci.
Bo dla mnie jakiś "tropem" są te jej słowa:
Cytat:
okazuje mi tyle czułości, ciepła, troski, jak nikt nigdy dotąd. Interesuje się wszystkimi moimi sprawami, problemami, pracą, uczelnią, relacjami z rodziną.
. No jak tatuś dla swojej 3 dzieci, mam nadzieję, ze także czułość, ciepło, troskę, czas- ma dla 3 dzieci, bo inaczej pójdą kiedyś drogą tej dziewczyny, szukając kogoś, kto okaże im to "jak nikt dotąd"- takie osoby są często łatwym łupem.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 11:29   #59
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Nie potrafię zakończyć romansu z żonatym

Cytat:
Napisane przez Lazurowewybrzeze Pokaż wiadomość
Typowa gadka zdradzajacego zone faceta. Teksty jak z Czy te oczy moga klamac Agnieszki Osieckiej...
Czasem, jak w tejże piosence "Kąt wynajmują gdzieś u ludzi i łapią i łapią trochę szczęścia".

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Dawno powinna się odbyć- i pal licho pana, bo to on ma głównie zobowiązania, ale ze względu na dziewczynę, jak dla mnie to marnuje sobie równo młodość (stan przejściowy i niepowtarzalny) na żonkosia z 3 dzieci.
Bo dla mnie jakiś "tropem" są te jej słowa: . No jak tatuś dla swojej 3 dzieci, mam nadzieję, ze także czułość, ciepło, troskę, czas- ma dla 3 dzieci, bo inaczej pójdą kiedyś drogą tej dziewczyny, szukając kogoś, kto okaże im to "jak nikt dotąd"- takie osoby są często łatwym łupem.
Może jest tak, jak wykoncypowałaś.
Autorko? Jesteś?
Powiesz coś?
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 11:33   #60
MagdalenaSzs
Rozeznanie
 
Avatar MagdalenaSzs
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Z Internetów.
Wiadomości: 666
Dot.: Nie potrafię zakończyć romansu z żonatym

Cytat:
Napisane przez kalincia Pokaż wiadomość


Autorko, ty tej obcej kobiecie niczego nie obiecywałaś, tylko on. Nie ponosisz odpowiedzialności za jego wybory.
Czy żona się domyśla? Tego nie wiemy, żony się zwykle domyślają ostatnie.

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ----------


Też tak mogło być. I też zapytuję, czemu miałaby się przejmować tą drugą?
Ja to widzę inaczej i liczę się z innymi kobietami/rodzinami, w życiu nie byłabym kochanką, bo nie mogłabym spojrzeć w swoje odbicie w lustrze, nie rozbijałabym nikomu rodziny. Jeśli w małżeństwie układa się tak źle to bierze się rozwód. Dla mnie autorka jest kochanką-tą drugą kobietą-trzecią osobą w związku, na którą nie ma w nim miejsca. Przeraża mnie to, że kiedyś może mi się przydarzyć coś takiego i to ja będę tą złą, bo jak twierdzicie żona sama sobie na to zasłużyła. Ale to jest moje zdanie, ja nie zgadzam się z Waszym, więc wy nie musicie się zgadzać z moim.
__________________
Żyję w zawieszeniu.
Lepiej być samemu i mieć poczucie zwycięstwa, niż być z kimś, z kim się nie uda. - Meredith Grey
MagdalenaSzs jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-07-06 13:17:15


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:47.