|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2015-06-08, 21:08 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 2
|
Zmarnowane 3 lata życia...
Witam wszystkie Wizażanki!
Jako że zagubiłam się trochę w życiu piszę tutaj prosząc Was o poradę. Wiem że to moje życie, to ja powinnam o nim decydować, jednak czuję się jakbym utknęła w ślepym zaułku. Podjęłam tyle błędnych decyzji w życiu że ciągle obawiam się że zaraz popełnię następną. Kończę właśnie studia licencjackie. Kierunek-nie wiem czy mam to dobry pomysł się przyznawać, już się dość nasłuchałam jaki jest beznadziejny- bezpieczeństwo narodowe. Ostatnio bardzo oblegany (Lublin: UMCS- chyba 10 osób na 1 miejsce, KUL 6). 3 lata temu próbowałam dostać się na transport. Niestety, nie udało mi się, więc postanowiłam że pójdę na bezpieczeństwo, a potem do policji. Wczesna emerytura, stałe zatrudnienie itd. Jaka byłam naiwna... Zamiast od razu próbować się rekrutować do służby wybrałam studia... W międzyczasie stan mojego wzroku bardzo się pogorszył i obecnie po 3 latach mogę zapomnieć o jakichkolwiek służbach mundurowych. Nie mam pojęcia co teraz robić. Nie wierzę że bez znajomości znajdę pracę w jakimkolwiek centrum zarządzania kryzysowego czy urzędzie miasta itd. Obrałam 3 opcje: 1. Wyjazd za granicę- bardzo lubię angielski i chciałabym go szlifować. Po prostu spakować się, wyjechać i zacząć wszystko od nowa. 2. Transport niestacjonarnie- tam są podobno niższe progi niż na dziennych. Myślałam że są zbliżone, jednak kolega z maturą podstawową właśnie się dostał, więc tez się zastanawiam. Byłam bardzo dobra z przedmiotów ścisłych (oprócz chemii). Jednak... czy do pracy w transporcie/ spedycji konieczne są studia? Słyszałam opinie, że najbardziej wymagane są języki, no i oczywiście doświadczenie. Transport to studia inżynierskie, jednak czy dla potencjalnego pracodawcy osoba po np. mechanice nie jest bardziej wartościowa od osoby po transporcie. I czy można transport "podpiąć" pod bezpieczeństwo, abym nie miała aż takiego poczucia zmarnowanych 3 lat? :/ No i najgorsze- obawiam się że moja krótkowzroczność będzie się coraz bardziej pogłębiać- studia te wymagają dość intensywnej nauki: matematyka, fizyka, podstawy budowy maszyn itd. 3. Filologia germańska- oprócz angielskiego bardzo lubię niemiecki, z którego pisałam maturę. Języka można uczyć się również nie tylko wzrokowo, ale i słuchając, co jest dla mnie ogromnym plusem. Plus- jestem tak zdołowana i zniechęcona że zawsze może mi do głowy przyjść coś innego.. W przypadku 2 i 3 chciałabym aby mój przyszły kierunek jakoś wiązał się z moimi obecnie kończonym kierunkiem studiów. Język zawsze się przydaje, a transport? Czy można powiązać go choć w minimalnym stopniu z bezpieczeństwem narodowym? Dla osób niezorientowanych dodam, że bezpieczeństwo to "takie coś" miedzy politologią, administracją, stosunkami międzynarodowymi, poprzeplatane przedmiotami typu "zarządzanie kryzysowe". Proszę, nie linczujcie mnie tekstami typu "wybrałaś humanistyczne gówno, więc teraz nie płacz". Może i tak, ale ja chciałam się uczyć czegoś ciekawego i miałam inne plany życiowe, no ale wyszło jak wyszło...Obecnie całymi dniami myślę co mam zrobić ze swoją przyszłością, mając wrażenie że zmarnowałam 3 lata życia i kupę moich ciężko zarobionych pieniędzy (w czasie studiów pracowałam). Mam wrażenie zmarnowanego życia, talentu (byłam bardzo zdolnym dzieckiem), szansy na super faceta (to inna, bardzo długa historia). Odnoszę wrażenie, że nic mi się już nie ułoży... Będę wdzięczna każdemu kto poświęci chwilę, przeczyta moje "wypociny" i da mi jakąkolwiek poradę Edytowane przez Margaretka__ Czas edycji: 2015-06-08 o 21:10 |
2015-06-08, 21:20 | #2 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 207
|
Dot.: Zmarnowane 3 lata życia...
Cytat:
Może założ biznes? Radzę to wszystkim, którzy wybrali beznadziejne studia. Naprawdę - da się. |
|
2015-06-08, 21:27 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
|
Dot.: Zmarnowane 3 lata życia...
Zastanów się na jakim stanowisku, w jakiej branży widzisz siebie za kilka/kilkanaście lat, uwzględniając swoje ograniczenia zdrowotne i dąż do tego, żeby taką pracę dostać. W zależności co to takiego albo potrzebujesz studia albo język, albo rekrutujesz się już.
"Prawie" pracowałam w transporcie. Nie miałam studiów w tym kierunku, nie miałam zamiaru ich podjąć. Liczyły się (w tej konkretnej firmie) tylko predyspozycje i umiejętności. |
2015-06-08, 21:43 | #4 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Zmarnowane 3 lata życia...
A co właściwie chciałabyś robić po transporcie albo germanistyce? Masz na to jakiś pomysł?
Szczerze mówiąc wydaje mi się, że jesteś bardzo zafiksowana na studiach i wydaje Ci się, że tylko poprzez studia możesz sobie układać życie zawodowe. To nieprawda, bo w ogóle nie musisz mieć studiów, żeby mieć fajną pracę. Nie do wszystkiego są one potrzebne, no i to już nie te czasy, że studia są jakąś przepustką. Pomyśl przede wszystkim, na spokojnie, co byś chciała w życiu robić. Może jakiś własny biznes? Teraz widzę jak osoby trochę starsze ode mnie, po 30stce, odchodzą od swoich wyuczonych na studiach zawodów i zaczynają coś całkiem nowego, jedna koleżanka zaczęła programować i tworzyć grafikę, druga została homestagerką Jeszcze inna z grupą znajomych założyła kawiarnię. Poza tym nie myśl, że zmarnowałaś trzy lata. Czegoś się nauczyłaś przez ten czas, poza tym jak zrobisz licencjat, to będziesz miała "papierek", a on czasem jest przydatny. Zresztą, czasu nie cofniesz, więc nie ma co teraz żałować. Sensowniej będzie spokojnie przemyśleć czego chcesz od życia, żebyś dokonała dobrego wyboru. |
2015-06-08, 22:28 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 165
|
Dot.: Zmarnowane 3 lata życia...
A laserowa korekcja wzroku nie wchodzi w grę? Mam wrażenie, że nie masz zielonego pojęcia jak wygląda życie i praca, studiowałas 3 lata i mieszkaszu rodziców.... Ja bym sobie zrobiła na twoim miejscu rok przerwy i poszla zobaczyc jak wyglada rynek pracy,ewenualnie gdzies wyjechała zasmakowac życia;p
|
2015-06-08, 23:41 | #6 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 263
|
Dot.: Zmarnowane 3 lata życia...
Cytat:
|
|
2015-06-09, 00:11 | #7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
|
Dot.: Zmarnowane 3 lata życia...
Mówisz o progach na studiach zaocznych? To chyba tylko na papierze... Na zaoczne studia nie ma progów i nie trzeba się "dostać", no chyba, że to jakiś wybitny elitarny kierunek z ograniczoną liczbą miejsc nawet zaocznych. Jednak w większości przypadków uczelnia cieszy się, że jest masa chętnych osób, która zapłaci im kasę i kasa to najważniejsze kryterium dostania się a nie żadne progi czy punkty.
Oczywiście przejrzyj najpierw plan studiów, czy to Cię w ogóle interesuje, czy dasz sobie radę z tymi przedmiotami? Czy to na pewno przyda Ci się w dalszej pracy zawodowej albo może zaplusować? Same studia nie są gwarantem zatrudnienia w logistyce, spedycji czy transporcie. Reguły tak naprawdę nie ma. Niedawno słyszałam, że trudno jest w tym znaleźć pracę tylko dlatego, że ma się takie studia. Za to wczoraj koleżanka dostała się do podobnej pracy, w takiej właśnie dziedzinie bez ŻADNYCH studiów. Więc sama widzisz jak wygląda sytuacja. Moim zdaniem też za bardzo skupiasz się na tym, żeby obrać nowy kierunek i podpiąć go pod bezpieczeństwo narodowe, że musi wszystko pasować do siebie. Otóż nie, nie musi tak być. Wręcz ograniczysz siebie i swoje opcje wyboru myśląc w ten sposób. Może poszukaj prędzej jakiś kursów, wyrób certyfikaty, zamiast kolejne aż 3 lata inwestować w studia a potem żałować? Zanim podejmiesz decyzję odnośnie jakichkolwiek studiów to napisz cv, poskładaj trochę aplikacji, zorientujesz się co i jak. Może się okaże, że zapraszają Cię na rozmowy na interesujące Cie stanowiska i wcale nie potrzebujesz do tego studiów z transportu czy czegoś tam. Istotne jest też to jak się zaprezentujesz na rozmowie, co powiesz, jak napiszesz cv. ---------- Dopisano o 01:11 ---------- Poprzedni post napisano o 00:59 ---------- Co człowiek, to inna opinia... Moja koleżanka po filologii dostała pracę w firmie w dziale logistyki głównie dlatego, że perfekcyjnie znała potrzebny im język. Nigdy nie miała żadnych studiów związanych z logistyką/transportem... |
2015-06-09, 12:51 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 341
|
Dot.: Zmarnowane 3 lata życia...
pierwsze slysze, ze nie mozna miec wady wzroku w policji. Jestes pewna?
|
2015-06-09, 13:04 | #9 | |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Zmarnowane 3 lata życia...
Cytat:
Autorko - jaką masz wadę wzroku? przy bardzo dużej jest możliwa korekta wzroku nawet na koszt NFZ (bodajże od minus 5 dioprii). Poza tym zawsze możesz zostac w policji pracownikiem cywilnym - musisz tylko śledzić bieżące konkursy: http://praca.policja.pl/pwp/informacje/38759,dok.html jeśli chodzi o spedycję, to potrzeba przede wszystkim być dobrze zorganizowanym - przyjmą każdego, kto ma maturę i wie, co ma robić. Moja koleżanka tak pracowała po etnologii, jej koleżanka z pracy była po liceum. Język może być dodatkowym atutem.
__________________
May the Force be with You!
|
|
2015-06-09, 13:21 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Zmarnowane 3 lata życia...
przede wszystkim, w naszym czasach wada wzroku to nie jest taki problem jak kiedys.
wiekszosc ludzi ma problemy z oczami. |
2015-06-09, 13:51 | #11 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Zmarnowane 3 lata życia...
dla mnie bezpieczeństwo i transport to jedno wielkie gie. filologia też jest pomysłem z tyła, bo dużo lepiej byś wyszła na tym, gdybyś poszła na lingwistykę. filologia to tony książek do przeczytania - wszystko, co się wiąże z kulturą i historią kraju. lepszym rozwiązaniem byłby kurs językowy i certyfikat.
jaką masz wadę wzroku? moja znajoma nosi soczewki i pracuje w policji od dawna. ---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ---------- Cytat:
__________________
-27,9 kg |
|
2015-06-10, 14:36 | #12 | |||||||||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 2
|
Dot.: Zmarnowane 3 lata życia...
Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Cytat:
Mam właśnie mieszane uczucia co do filologii. Wiele osób mówi mi mi że to zły pomysł. Filologia germańska wydała mi się interesująca, ponieważ lubię się uczyć języków oraz pisałam maturę z niemieckiego. Co do własnego biznesu- również ta myśl przemknęła mi przez głowę. Mieszkam obok miejscowości sanatoryjnej, myślałam nad pewną działalnością. Cytat:
Właśnie- patrząc na niż demograficzny i wiek emerytalny, który na pewno zastanie podniesiony nie wyobrażam sobie pracować do 70-go roku życia w słabo płatnej, beznadziejnej pracy. Nie mówię o zarabianiu pięciocyfrowych kwot, tylko o kwocie umożliwiającej godne życie. Nie zawsze też wykształcenie decyduje o zarobkach, ale po prostu póki mam jeszcze możliwość i chęć chciałabym nauczyć się czegoś konkretnego. Cytat:
Każdy mi mówi aby już nie myśleć o przeszłości, ale bardzo ciężko pracowałam na swoje utrzymanie w czasie studiów. Wiele osób też mówi mi że wykształcenie nie jest gwarantem i wyznacznikiem dobrej posady. Mój szef cały czas powtarza że studia wcale nie są potrzebne do dostania dobrej pracy, a jedyne kierunki jakie są potrzebne i właściwe to prawo, medycyna i jakieś ściśle techniczne. Łatwo mu mówić... Transport i germanistyka wydały mi się ciekawymi, konkretnymi kierunkami (jednak już raz wybrałam źle, więc wolę się poradzić). Co do transportu- jest wiele firm transportowych, logistycznych, plus sektor publiczny- PKP, transport miejski itd. Jest tylko problem- nie wiem dokładnie jak wygląda struktura takich przedsiębiorstw, jak wyglądają stanowiska i jakie są wymagania do ich objęcia itd. Zastanawiam się jednak czy od transportu nie są tam milej widziane ściśle mechaniczne kierunki, np. mechanika i budowa maszyn itd. Transport jest kierunkiem technicznym, jednak nie jest to ściśle mechaniczny kierunek. Germanistyka- przejrzałam niedawno oferty pracy z mojego regionu i zauważyłam dość dużo ofert gdzie wymagana jest znajomość niemieckiego. Były to w większości oferty prac w firmach logistycznych oraz biurach. Lubię się uczyć, chętnie poszłabym na jeszcze inne studia, tylko nie wiem jakie... Jestem otwarta na krytykę kierunków wymienionych przeze mnie. Cytat:
Myślałam nad laserową korekcją wzroku, jednak z tego co wiem wada wzroku musi być stabilna, a moja się pogłębia. Przez trzy lata sama mieszkałam i na siebie zarabiałam, dlatego mam poczucie że zmarnowałam swoje ciężko zarobione pieniądze. Właśnie zastanawiam się nad wyjazdem za granicę. Cytat:
Właśnie, obawiam się że składki, podatki itd. pochłoną większość moich dochodów, ba! Boję się że będę musiała dokładać... [1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;51681161]Mówisz o progach na studiach zaocznych? To chyba tylko na papierze... Na zaoczne studia nie ma progów i nie trzeba się "dostać", no chyba, że to jakiś wybitny elitarny kierunek z ograniczoną liczbą miejsc nawet zaocznych. Jednak w większości przypadków uczelnia cieszy się, że jest masa chętnych osób, która zapłaci im kasę i kasa to najważniejsze kryterium dostania się a nie żadne progi czy punkty. Oczywiście przejrzyj najpierw plan studiów, czy to Cię w ogóle interesuje, czy dasz sobie radę z tymi przedmiotami? Czy to na pewno przyda Ci się w dalszej pracy zawodowej albo może zaplusować? Same studia nie są gwarantem zatrudnienia w logistyce, spedycji czy transporcie. Reguły tak naprawdę nie ma. Niedawno słyszałam, że trudno jest w tym znaleźć pracę tylko dlatego, że ma się takie studia. Za to wczoraj koleżanka dostała się do podobnej pracy, w takiej właśnie dziedzinie bez ŻADNYCH studiów. Więc sama widzisz jak wygląda sytuacja. Moim zdaniem też za bardzo skupiasz się na tym, żeby obrać nowy kierunek i podpiąć go pod bezpieczeństwo narodowe, że musi wszystko pasować do siebie. Otóż nie, nie musi tak być. Wręcz ograniczysz siebie i swoje opcje wyboru myśląc w ten sposób. Może poszukaj prędzej jakiś kursów, wyrób certyfikaty, zamiast kolejne aż 3 lata inwestować w studia a potem żałować? Zanim podejmiesz decyzję odnośnie jakichkolwiek studiów to napisz cv, poskładaj trochę aplikacji, zorientujesz się co i jak. Może się okaże, że zapraszają Cię na rozmowy na interesujące Cie stanowiska i wcale nie potrzebujesz do tego studiów z transportu czy czegoś tam. Istotne jest też to jak się zaprezentujesz na rozmowie, co powiesz, jak napiszesz cv. ---------- Dopisano o 01:11 ---------- Poprzedni post napisano o 00:59 ---------- Co człowiek, to inna opinia... Moja koleżanka po filologii dostała pracę w firmie w dziale logistyki głównie dlatego, że perfekcyjnie znała potrzebny im język. Nigdy nie miała żadnych studiów związanych z logistyką/transportem...[/QUOTE] Masz rację, chciałbym aby moje przyszłe studia jakoś się łączyły się z moimi obecnymi aby nie mieć aż takiego poczucia zmarnowanych lat. Filologia wydała mi się być dobrą opcją, bo jednak język obcy jest ceniony chyba w każdym zawodzie. Cytat:
Według tego co wyczytałam maksymalna wada to -3. Jako dziecko miałam idealny wzrok. Nie mam wady wrodzonej. Pogłębiała mi się do ok.14-16go roku życia a potem zaczęłam robić ćwiczenia wzroku (o czym dalej piszę) i wada ustabilizowała na -2. Do czasu. Ślęczenie nad notatkami i komputerem zrobiło swoje. Z braku czasu zaniedbałam także ćwiczenia wzroku, które wierzcie albo nie, ale są genialne W połowie drugiego roku, po męczeniu wzroku nad nad notatkami i komputerem zauważyłam że widzę gorzej. Badania wykazały -3. Obecnie aż się boję pójść do okulisty, a wiem że widzę gorzej, szczególnie po zmroku. Cytat:
Myślę że mam ok. -3,5, a może nawet -4. Aż się boję sprawdzić. Dzięki za informację co wymogów branży transportowej. Cytat:
Wiem. W dzisiejszych czasach mało kto widzi idealnie. Przy okazji polecam dla osób z nabytą krótkowzrocznością ćwiczenia dr Batesa, o których z tego co widzę można poczytać nawet na wizażu https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=140919 Cytat:
Również myślałam nad lingwistyką, jednak z tego co widzę wymagana jest matura z dwóch języków, ja posiadam tylko z niemieckiego (rozszerzoną). Nad kursem również się zastanawiałam, ale znowu koleżanki z filologii mówią, że nigdzie nie nauczę się tak dobrze języka jak właśnie na filologii. |
|||||||||
2015-06-10, 14:42 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Zmarnowane 3 lata życia...
Ale panikujesz z tymi oczami.
to nie jest duża wada. Ja bym szła na filologię germańska. W Krk duzo jest roboty dla osob z dobrym niemcem. |
2015-06-10, 15:16 | #14 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Zmarnowane 3 lata życia...
popatrz sobie na siatkę zajęć na filologii, a później się zastanów, czy faktycznie jest czas na to, żeby na spokojnie nauczyć się dobrze języka obcego.
__________________
-27,9 kg |
2015-06-10, 15:21 | #15 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Zmarnowane 3 lata życia...
Ja wiem, że ludzie piszą, że filologie są bez sensu ale ze znajomych osób po filologiach nie znam żadnej bezrobotnej przez dłuższy okres czasu. Pracują jako tłumacze głównie, część uczy. Chyba nie mają się wcale źle.
I skup się na zastanowieniu się co byś chciała robić w przyszłości, zainteresuj się tą struktura przedsiębiorstw transportowych, co byś chciała robić po germanistyce ewentualnie? Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2015-06-10 o 15:22 |
2015-06-10, 15:42 | #16 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Zmarnowane 3 lata życia...
a ja znam takie, które wcale nie mają super-wow pracy. no i nie każdy nadaje się do uczenia kogoś. najbardziej dochodowa jest chyba opcja zrobienia tłumacza przysięgłego, ale to wymaga sporo pracy.
__________________
-27,9 kg |
2015-06-10, 16:43 | #17 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 043
|
Dot.: Zmarnowane 3 lata życia...
Ja skończyłam filologię germańską i na brak ofert nie można narzekać, tylko naprawdę trzeba się pasjonować językiem, dużo jest zajęć z historii, literatury, czasami dydaktyki itp. W innym przypadku lepiej iść na dobry kurs niemieckiego i iść np. na podyplomową ekonomię, to byłby dobry pomysł moim zdaniem.
|
2015-06-10, 19:39 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 7 584
|
Dot.: Zmarnowane 3 lata życia...
Co do operacji laserowej. Miałam,polecam. 8 tys. po 2 tyg. odpoczynku wróciłam do pracy. Miałam -5, wzrok psuł mi się praktycznie cały czas. Poprostu trzeba iść na wizytę i pogadać z lekarzem... operacja jest refundowana, ale w skrajnych przypadkach typu +8. Z Twoim -3,5 cię bez problemu zoperują. Tylko wiadomo kasa.
Też jestem po germie. Ja akurat znam inne języki dodatkowo i jeśli chciałabyś iść na filo, szlifuj koniecznie drugi język lub nawet 3 język, żeby być na c1. Z jednym językiem szału nie ma, chyba, że satysfakcjonuje Cię 2 tys. z kawałkiem, tyle zapłacą w Wawie z tego co wiem. Także szału nie ma. Wg mnie, jeśli postawisz na języki to możesz sporo osiągnąć. Najpierw może sobie wyjedź i poszlifuj |
2015-06-11, 09:00 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Zmarnowane 3 lata życia...
Cytat:
Niech autorka sama sprawdzi czy moze. |
|
2015-06-11, 10:54 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 5 490
|
Dot.: Zmarnowane 3 lata życia...
Autorko przepraszam, ale trafia mnie jak młoda osoba kończy studia i nie może z jakiś powodów znaleźć pracy w zawodzie i się zaczyna gadka "zmarnowałam 3 lata życia", "zmarnowałam 5 lat życia" - matko
Jakie zmarnowałam? Nic ciekawego nie zrobiłas w tym czasie? Czy naprawde można mówić tak o życiu! Czy dzisiaj społeczeństwo nie potrafi jakoś wziąść na klate porażek i działac dalej tylko biadolić? Jak zaczynałaś studia to chyba byłaś na tyle inteligentna i wiedziałaś, że dzisiaj żadne studia nie gwarantują w 100% pracy. Edytowane przez I ona Czas edycji: 2015-06-11 o 10:56 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:38.