facet, 5 lat,facebook, czuję się jak kupa, wejdź proszę

[czaroownica87]

Możecie się śmiać, że to nic takiego, ale ja znam kilka takich przypadków, w tym sama też coś odrobinę podobnego przeżyłam i podejrzewam, że to TEN TYP.
Facet (teraz już mąż, bidulka z niskim poczuciem własnej wartości mimo to go nie kopnęła w dupę) koleżanki IDENTYCZNIE się zachowywał. W końcu jedna, druga się skusiła, były spotkania i z pewnością coś więcej bo po co facet 2 miechy przed ślubem z narzeczoną spodziewającą się ich dziecka jechałby do obcej laski 100 km na motorze?! Zresztą ów koleżanka przyłapała go nieraz. Nieraz gadała z tymi laskami i co? Pan oczywiście obiecywał poprawę, mówił to samo co mówi luby Autorki, że tylko ona, blablabla... I dalej jej przyprawia rogi a ona żyje w iluzji szczęścia.
Autorka sama wspomniała, że proponował tym dziewczynom spotkanie, to chyba coś znaczy?
Koleżanki-szydercy pytanie do Was - postawcie się na miejscu Autorki. Dokładnie ten sam scenariusz z Waszym facetem, i jak? Dalej to takie zabawne i niewinne?

Mam prawo do swego zdania. Pytałaś o opinię.
ON SIĘ NIE ZMIENI. Nie brnij w to.

[Hibiku]

Napisane przez czaroownica87

Możecie się śmiać, że to nic takiego, ale ja znam kilka takich przypadków, w tym sama też coś odrobinę podobnego przeżyłam i podejrzewam, że to TEN TYP.
Facet (teraz już mąż, bidulka z niskim poczuciem własnej wartości mimo to go nie kopnęła w dupę) koleżanki IDENTYCZNIE się zachowywał. W końcu jedna, druga się skusiła, były spotkania i z pewnością coś więcej bo po co facet 2 miechy przed ślubem z narzeczoną spodziewającą się ich dziecka jechałby do obcej laski 100 km na motorze?! Zresztą ów koleżanka przyłapała go nieraz. Nieraz gadała z tymi laskami i co? Pan oczywiście obiecywał poprawę, mówił to samo co mówi luby Autorki, że tylko ona, blablabla... I dalej jej przyprawia rogi a ona żyje w iluzji szczęścia.
Autorka sama wspomniała, że proponował tym dziewczynom spotkanie, to chyba coś znaczy?
Koleżanki-szydercy pytanie do Was - postawcie się na miejscu Autorki. Dokładnie ten sam scenariusz z Waszym facetem, i jak? Dalej to takie zabawne i niewinne?

Mam prawo do swego zdania. Pytałaś o opinię.
ON SIĘ NIE ZMIENI. Nie brnij w to.

Wiesz że w kontrze twojej opowieści są miliony historie w których chłopak rozmawia, po prostu ROZMAWIA z kobietami? Jasne, są przypadki facetów którzy oszukują, ale tutaj jak dotąd mamy tylko dziewczynę praktycznie od samego początku związku histeryzującą bo śmiał się odezwać do kogoś, albo kliknąć czyjeś konto... Dla mnie jest to bardzo odległe od jego winy.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez czaroownica87

Możecie się śmiać, że to nic takiego, ale ja znam kilka takich przypadków, w tym sama też coś odrobinę podobnego przeżyłam i podejrzewam, że to TEN TYP.
Facet (teraz już mąż, bidulka z niskim poczuciem własnej wartości mimo to go nie kopnęła w dupę) koleżanki IDENTYCZNIE się zachowywał. W końcu jedna, druga się skusiła, były spotkania i z pewnością coś więcej bo po co facet 2 miechy przed ślubem z narzeczoną spodziewającą się ich dziecka jechałby do obcej laski 100 km na motorze?! Zresztą ów koleżanka przyłapała go nieraz. Nieraz gadała z tymi laskami i co? Pan oczywiście obiecywał poprawę, mówił to samo co mówi luby Autorki, że tylko ona, blablabla... I dalej jej przyprawia rogi a ona żyje w iluzji szczęścia.
Autorka sama wspomniała, że proponował tym dziewczynom spotkanie, to chyba coś znaczy?
Koleżanki-szydercy pytanie do Was - postawcie się na miejscu Autorki. Dokładnie ten sam scenariusz z Waszym facetem, i jak? Dalej to takie zabawne i niewinne?

Mam prawo do swego zdania. Pytałaś o opinię.
ON SIĘ NIE ZMIENI. Nie brnij w to.

Jeden raz chciał z jedną pogadać. Przy coli.
Jeśli jesteś w związku to nagle wypierasz się wszystkich kolegów? Mi się wydawało, że to norma, że każdy ma zarówno koleżanki jak i kolegów. Że najpóźniej w gimnazjum przestaje się siedzieć wyłącznie w towarzystwie osobników własnej płci.

[201803080934]

aż poszłam sprawdzić swoje ostatnie wyszukiwania na fejsie, sami faceci

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Grin

aż poszłam sprawdzić swoje ostatnie wyszukiwania na fejsie, sami faceci

Gdzie się to sprawdza?

[Hibiku]

Napisane przez Grin

aż poszłam sprawdzić swoje ostatnie wyszukiwania na fejsie, sami faceci

To się da sprawdzić?

[panterarozyczka]

Napisane przez Hibiku

To się da sprawdzić?

Ustawienia - dziennik aktywności

[MalinowaMilka]

Mnie dziwi jednak to wyjście na pizzę ,jakoś , niby koleś nie towarzyski a wrażeń nagle szuka. Bez zaufania to będzie udręka - odpuść.

[grooosia94]

Dziewczyny..macie trochę racji głupio zareagowałam. Jak pisałam, co innego wyjść ze znaną koleżanką i powiedzieć swojej dziewczynie o tym a co innego ukrywać to Rozmawiałam z nim wczoraj...powiedział,że tym tekstem przez sms"to koniec z nami" wbiłam mu nóż w plecy...Powiedział, że go w czymś okłamałam(to fakt) tyle,że ja nie wiedziałam jakie on ma zdanie na temat tego co zrobiłam..(nie flirtowałam i nie zdradziłam) przyznał się, że wchodził na te profile" żeby jak ja, się dowartościować" tylko nie wiem jak można się dowartościować wchodząc na profile lasek.

[MalinowaMilka]

No to widzę, że ładnie się bawicie, sama coś nie tak robisz, on się jak dziecko odgrywa a może tak czas porozmawiać, coś ustalić zamiast toczyć grę kto komu mocniej zrobi na złość.

[grooosia94]

Tak porozmawiamy na spokojnie jak wróci, zawsze mu mówiłam żebyśmy rozmawiali o tym co nam się nie podoba, tym bardziej, że ja mu mówiłam co jest nie tak. On wolał to przemilczeć, zapomnieć zamiast mi w prost powiedzieć co go gryzie. I tak sobie przeglądał dla dowartościowania, nie rozumiem trochę tego ale mimo wszystko powiedział, że mnie kocha i jakoś damy radę...

[Pudel123]

Czyli Ty masz coś za uszami czy przypadkiem panicznie sie boisz, ze on Cię zostawi i dlatego przypierdzielasz sie o takie głupoty?

[grooosia94]

Chodzi o to,że bardzo lubię fotomodeling,zawsze chciałam robić coś w tym kierunku,jednak mój wzrost przekreśla wszystko,miałam kilka sesji zdjęciowych, no i nie powiedziałam mu więcej szczegółów z ostatniej sesji(1,5 roku temu się odbyła) i on zobaczył jakieś zdjęcia które mu się nie spodobały i tak 1,5 roku to dusił w sobie,czekał aż się przyznam. Zamiast mi wprost powiedzieć"słuchaj, nie podoba mi się to" Powiedział,ze skoro jakiś fotograf się na mnie patrzy to on sobie też na inne popatrzy przeglądając profile"

[elvegirl]

Mnie by się nie chciało być w związku, w którym nie ma zaufania, za to jest potrzeba dowartościowania się poza związkiem.

[Hibiku]

Twój wzrost przekreśla co najwyżej występowanie w topowych sesjach fashion.
Oboje zachowujecie się dziwnie

[provoge]

chcialam sobie poczytac, a tu autorka wszystko usuwa...

[MalinowaMilka]

Napisane przez provoge

chcialam sobie poczytac, a tu autorka wszystko usuwa...

To zgłoś bo to jest wbrew regulaminowi.

[Pako_]

Moim zdaniem oboje powinniście się leczyć z zazdrości.

[MalinowaMilka]

Szczerze mówiąc mnie by szlak trafił gdyby mój facet się z jakąś laską na pizzę umówił bo no nie wiem dla mnie to nie jest tak do końca normalne... Dużo zależy od tego jak ktoś się wcześniej zachowywał, mój tak nigdy nie robił by z koleżanką od tak umawiać się na jedzenie na mieście więc i teraz by to normalne i bezinteresowne nie było.

[201803080934]

Napisane przez MalinowaMilka

Szczerze mówiąc mnie by szlak trafił gdyby mój facet się z jakąś laską na pizzę umówił bo no nie wiem dla mnie to nie jest tak do końca normalne... Dużo zależy od tego jak ktoś się wcześniej zachowywał, mój tak nigdy nie robił by z koleżanką od tak umawiać się na jedzenie na mieście więc i teraz by to normalne i bezinteresowne nie było.

Nikt sie od niemowlaka na pizze z ludzmi nie umawia, kazdy kiedys te pierwsza pizze zjadl, wszystko rozbija sie o moment, w ktorym to mialo miejsce i kiedy ta osoba weszla do naszego zycia

Przyklad: zaczelam sie trzymac z facetami majac ~20 lat, bylam wtedy w zwiazku i chlopak mial duzo przeciwko.
Nigdy z zadnym z tych kumpli nie mialam romantycznych relacji.
Kolejnego chlopaka, kilka miesiecy po rozstaniu z pierwszym, poznalalam juz majac dobre grono kolegow.
Chlopak zaakceptowal, bo sytuacja byla taka od samego poczatku.
A moje relacje z kumplami zawsze byly normalne i bezinteresowne

[MalinowaMilka]

Napisane przez Grin

Nikt sie od niemowlaka na pizze z ludzmi nie umawia, kazdy kiedys te pierwsza pizze zjadl, wszystko rozbija sie o moment, w ktorym to mialo miejsce i kiedy ta osoba weszla do naszego zycia

Przyklad: zaczelam sie trzymac z facetami majac ~20 lat, bylam wtedy w zwiazku i chlopak mial duzo przeciwko.
Nigdy z zadnym z tych kumpli nie mialam romantycznych relacji.
Kolejnego chlopaka, kilka miesiecy po rozstaniu z pierwszym, poznalalam juz majac dobre grono kolegow.
Chlopak zaakceptowal, bo sytuacja byla taka od samego poczatku.
A moje relacje z kumplami zawsze byly normalne i bezinteresowne

Nie wiem serio nie mamy takich problemów ani nie wstydzimy się spotykać z naszymi znajomymi we dwójkę .

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez MalinowaMilka

Nie wiem serio nie mamy takich problemów ani nie wstydzimy się spotykać z naszymi znajomymi we dwójkę .

Ale pary nie są ze sobą zrośnięte, chyba dobrze mieć coś swojego - znajomych czy hobby. A nie razem 24/7.

[MalinowaMilka]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;52171594]Ale pary nie są ze sobą zrośnięte, chyba dobrze mieć coś swojego - znajomych czy hobby. A nie razem 24/7.[/QUOTE]

Mamy wspólnych znajomych, Tż czasami jeździ do kumpla sam ale z żadnymi koleżankami sam by się nie spotkał, ja też mam zaproszenie od chłopaka, który mieszka obecnie na drugim końcu świata "na kawę " ale, że Tz wie o tym jak blisko ze sobą byliśmy wiele lat temu to sama nie pójdę, kolega zrozumiał i sam powiedział, że chętnie go pozna.

[Pako_]

Nie rozumiem problemu autorki, oboje z żoną mamy kontakt z ludźmi przez fb, z modelami, modelkami, itp. Umawiamy się na sesje wycieczki,
I nikt do nikogo nie ma żalu.