Sierpniowe mamusie 2015 - część VIII

[majka242007]

Napisane przez roxana_lu

czyli nie tylko junior tak ma
A to na pewno on juz rozumie, ze nie bedzie jedyny, teraz tylko nasza rola w tym, zeby żadnemu z dzieciaczków nie dać odczuć, ze sie drugiemu poświęca o wiele wiecej czasu (tzn wiadomo ze na początku ja bede bardziej z mała ale w tym czasie tż bedzie z juniorem wiec da sie to wypośrodkować jakoś )




No my tez mamy takie podejście i wbrew temu co mówią nam bliscy (teściowie i czasami tez dziadkowie) wole tak niż za rok sie tłumaczyć ze wszystkich kłamstw i steku bzdur, które naopowiadaliśmy juniorowi. Nie powiem ja to powie kolega w szkole a wole zyc z myślą, ze junior bedzie wiedział ze z każdym kłopotem, myślą czy przemyśleniem moze przyjsc do nas bo otrzyma rzetelna odpowiedz niż znajdować je wsród rówieśników...

Dokładnie. Rozmowa rozmowa i jeszcze raz rozmowa... Ja widze po Mai tak samo jak Junior. Czasem pyta o to samo w jakims odstepie czasowym. W tedy widze ze potrzebna jej rozmowa bo widocznie za pierwszym razem nie zrozumiala wszystkiego. Tak jak było teraz z pytaniem skad brat wzial sie w brzuszku...
Na poczatku w grudniu cos tam jej sciemnilam... Po jakims czasie pytala znow, stwierdzilam ze skoro pyta drugi raz to trzeba wyjasnic. Opowiedzialam, malo co zrozumiala ale gdy byly później gadki na ten temat to nie chciala w nich brac udzialu. Az do teraz... Zapytala po raz trzeci, wyjasnilam i juz wszystko wie. I jakos tak naturalnie, normalnie to odebrala...
To wlasnie bardziej dorosli maja metlik w glowie i sa bardziej wstydliwi do wyjasnienia trudnych tematow niz dzieci. Bo te przyjmuja do wiadomosci i tyle.

Ja boje sie wlasnie tego zeby ona nie czula sie odrzucona gdy juz maluszek na swiecie bedzie. Rozmawiam z nia o tym w kolko. Jak nasz dzien bedzie wygladal itd. Zeby wiedziala ze dzidzius bedzie,, wazniejszy,, ale tylko pod tym katem ze jak zrobi kupe to bede mu musiala pampucha zmienic zeby w kupie nie leżał bo potem dupka szczypie i ona będzie musiala chwilke poczekac np z zabawa, ze jak bedzie glodny to będzie plakal i trzeba bedzie dac mu jesc i ze ona gdy będzie cos chciala w tym czasie to musi poczekac itd itd.
Wyglada na to ze rozumie, przychodzi co chwile do brzucha. Lubi gdy kopie, opowiada mu bajki, spiewa kolysanki, przedstawia sie, mowi ze jest siostra itd...
Myślę ze będzie dobrze. Ciesze sie ze akurat w trakcie porodu będzie na wakacjach. Wrócę do domu, na spokojnie dojde do siebie, naucze sie nowej roli i byc moze troszke zdaze poznac swoje malenstwo zanim ona wroci. A gdy wroci juz bede miala jakis tam swoj rytm dnia wiec latwiej będzie mi to poukladac wszystko na nowo...

---------- Dopisano o 07:09 ---------- Poprzedni post napisano o 07:08 ----------

Napisane przez Molise

Czeeeeść
Jestem w domu, w dwupaku maluch ciagle przybiera, więc nie zdecydowali się na cesarkę. Wszystko mam ładnie pozamykane, więc jeszcze trochę powinnam w ciąży pochodzić. Tym samym maluch ma jeszcze czas podrosnąć.

Muszę nadrobić 3 ostatnie dni

No i bardzo fajnie... 😘

---------- Dopisano o 07:10 ---------- Poprzedni post napisano o 07:09 ----------

Nicole,- przypominam o fotkach 😀

---------- Dopisano o 07:12 ---------- Poprzedni post napisano o 07:10 ----------

Niespodziewajka, - jak tam u ciebie???

[moniska139]

Wizyta trwała pół minuty. Wiadomo że jedna wychodzi dzisiaj druga jutro i tyle. Bylo dwóch lekarzy, ojciec dyrektor (jest tylko na obchodzie i wychodzi z oddziału) i lekarz który mnie wczoraj przyjmował. Na nic się zdało poproszenie o usg dla mnie na dzisiaj. Jaki jest sens tu leżeć jak nawet dobrze mnie nie zadają?

[majka242007]

Napisane przez moniska139

Wizyta trwała pół minuty. Wiadomo że jedna wychodzi dzisiaj druga jutro i tyle. Bylo dwóch lekarzy, ojciec dyrektor (jest tylko na obchodzie i wychodzi z oddziału) i lekarz który mnie wczoraj przyjmował. Na nic się zdało poproszenie o usg dla mnie na dzisiaj. Jaki jest sens tu leżeć jak nawet dobrze mnie nie zadają?

No co ty... Po to tam poszlas nie zeby ci zrobili badania itd...
No kuzde... O co chodzi w tych szpitalach? Nie bedziesz miala tego usg???

[martulka0991]

Siemka, widze ze tu taka cisza... Tzn. Z rozpakowywankem sie :-P ociagacie sie dziewczyny :-P gdzie ta Wasza kolejka? ;-) no ja ja troche zaburzylam ale to orzez te ogorki :-D ja czekam na wizyte, mnie juz wczoraj mogli wypisac ale malego nie wiec ja sie nigdzie nie ruszam :-P dzis maja zrobic badania na zoltaczke i zdecydowac co dalej, bo jak wzrosla to naswietlanie a jak zmalala to do domu. Mi bardziej pasuje druga opcja i mam na nia wielka nadzieje, a jak sie rozczaruje to sie chyba porycze... Bo moje kosci juz nie daja rady na tym wczasowym lozku... :-/ masakra... U nas z rana chlodno przyjemnje ciekawe jak dlugo ;-)

[moniska139]

Napisane przez majka242007

No co ty... Po to tam poszlas nie zeby ci zrobili badania itd...
No kuzde... O co chodzi w tych szpitalach? Nie bedziesz miala tego usg???

Dziś nie bo nie ma lekarzy. Na tym lepszym robi tylko ordynator a ten co jest dzisiaj to rąk nie brudzi pacjentami... może jutro mi zrobią.
Dostałam tylko litr glukozy. Choć jak mała jest faktycznie tyle do tyłu to ja nie wiem czy mi to coś pomoże. Beczeć mi się chce...

[mms_22]

Napisane przez Molise

Czeeeeść
Jestem w domu, w dwupaku maluch ciagle przybiera, więc nie zdecydowali się na cesarkę. Wszystko mam ładnie pozamykane, więc jeszcze trochę powinnam w ciąży pochodzić. Tym samym maluch ma jeszcze czas podrosnąć.

Muszę nadrobić 3 ostatnie dni

super wiadomosc

Napisane przez moniska139

Wizyta trwała pół minuty. Wiadomo że jedna wychodzi dzisiaj druga jutro i tyle. Bylo dwóch lekarzy, ojciec dyrektor (jest tylko na obchodzie i wychodzi z oddziału) i lekarz który mnie wczoraj przyjmował. Na nic się zdało poproszenie o usg dla mnie na dzisiaj. Jaki jest sens tu leżeć jak nawet dobrze mnie nie zadają?

o matko... co to za szpital, gdzie tak traktuja pacjentow ...

[Ambiwalentna29]

czesc dziewczynki

moniskakurcze...bidulko TY znowu w szpitalu no jestem pełna nadzei,że po prostu będzie drobną dziewczynką przecież synek też nie był olbrzymem! trzymam kciuki


martulkano trzymam kciuki,żebyście już mogli wyjśc do domku


roxana, majkaech ja też się bardzo boję ja to będzie.. czy mały mnie "znienawidzi"?? tłumacze mu wszystko ale on ma przecież dopiero 2 lata i 3 miesiące.. chociaż i tak dużo łapie super pomogła nam w tym książeczka obrazkowa "czekamy na dzidziusia' wie ,że tymek bedzie pił mleko z piersi..tzn on mowi,że kakao bo sam uwielbia no i widzi każdy mój przepowiadający skurcz i całuje brzuszek i pyta czy nie boli wymiekam! a wczoraj np dał tymkowi misia!!

[NOK84]

Dzień dobry! Ja od wczoraj w lepszym humorze chyba przez to ze temperatura w granicach normy jest chłodno i przyjemnie i wreszcie się wysypiam. Wczoraj zaczęłam wreszcie prasować rzeczy dla małego, dziś już pranie się pierze a po śniadaniu zrobię drugą turę prasowania zawsze to będzie używać pomału.

Molise to super ze ciągle w dwupaku i że mała przybiera jeszcze masz trochę czasu do tp to podrosnie.

Moniska współczuję ze znów w szpitalu jesteś ale może i tym razem się pomylili i jak zrobią badania na lepszym sprzęcie to nie będzie tak źle.
Swoją drogą każdy lekarz jakoś inaczej na ta wagę patrzy jak byłam ostatnio na wizycie 33+1 i mały ważył 2000 g to lekarz stwierdził że super i do tp będzie w okolicach 3100-3300 czyli tak jak Zuzia

---------- Dopisano o 08:39 ---------- Poprzedni post napisano o 08:37 ----------

W czwartek kolejna wizyta to poproszę żeby mi sprawdził ile przybrał. Muszę dziś dzwonić czy są juz wyniki Gbs bo na wizytę by się przydały, choć u mnie to prawie pewne ze dodatni bo przy Zuzi miałam dodatnie, chyba że jakimś cudem się wyleczyło

[Niespodziewajka25]

Nie urodziłam .. wkurzona jestem bo to wygladalo jak rozpoczynajaca sie akcja porodowa, bylam praktycznie pewna ze to juz. TŻet sie nie wyspał bo cały w nerwach był ja tez mało co spałam a tu nic .

Jedyne plus tego wszystkiego taki ze zaczelam oddychać .. Obudziłam sie i czuje ze jest zupełnie inaczej . Od paru miesiecy oddech był duzo plytszy a teraz zupelnie inny komfort oddychania , tzw pełną piersią . Serio serio czuje duza roznice

No ale zaczynam sie bac ze akcje porodowa to juz na pewno przeoczę . Bo skoro to byly straszaki to jak przyjda prawdziwe bole to tez je pewnie za straszaki wezme .. ehh

Ehh.. no nic . miłęgo dnia

[heroine86]

Dzień dobry

Wczoraj wieczorem miałam stresa, bo Mała w ogóle się nie ruszała ani prośby, ani pukania, ani muzyka, ani słodycze, no nic nie skutkowało żeby dała jakiś "znak". Już miałam jechać na IP, poszłam wziąć kąpiel- leżałam chyba ze 20 min i w końcu ruszyła się matko, jakie to moje dziecko jest spokojne... aż mnie do szału doprowadza zjadłam kolację i się trochę rozbujała


Roxana, dziewczyny już chyba wszystko napisały... dzieci, szczególnie już w takim wieku jak Twój Junior są rozumne, dużo kalkulują i oceniają rzeczywistość... to będzie dla Niego nowość, bo sytuacja radykalnie się zmieni, już nie będzie jedyny. Dlatego czuje strach, że zejdzie na drugi plan. I można tłumaczyć, wałkować, mówić swoje, a dzieciaki i tak swoje "wiedzą". Można wyjaśniać i dobrze, że to robicie, ale przede wszystkim to trzeba pokazywać, udowadniać czynami. I wierzę, że tak będziecie robić jak Julka pojawi się na świecie. Wiadomo, że taka mała istotka potrzebuje więcej uwagi niż przedszkolak, a co za tym idzie- "więcej mamy". Dlatego tu główną rolę będzie ogrywał tata. Poradzicie sobie na pewno Junior to wrażliwe, ale zarazem mądre dziecko i mimo, że może być ciężko na początku to myślę, że to zrozumie

[Ambiwalentna29]

wczoraj się zmobilizowałam i poprasowałam zasłony no i wszystkie ciuszki Tymka- nawet nie wiecie jak mi się słabo robiło, a przecież chłodny dzień..

wklejam pokój Tymka.. jeszcze pare drobiazgów brakuje ale już jest "prawie ' ukończony. Dywanu nie planuje tylko jakąś matę do zabawy w kolorze błekitu koszyczek do wymiany (ten jest jakiś spadkowy..0 w czwartek wyruszamy do ikea , może coś znajdę

[Ambiwalentna29]

heroine a mnie mój do szału doprowadza tak mnie bije to co on wyrabia to szok! wczoraj musiałam leżeć na boku bo jak siedze to mu nie odpowiada az borys wczoraj nie kop mamy tymek

[moniska139]

Napisane przez Niespodziewajka25

Nie urodziłam .. wkurzona jestem bo to wygladalo jak rozpoczynajaca sie akcja porodowa, bylam praktycznie pewna ze to juz. TŻet sie nie wyspał bo cały w nerwach był ja tez mało co spałam a tu nic .

Jedyne plus tego wszystkiego taki ze zaczelam oddychać .. Obudziłam sie i czuje ze jest zupełnie inaczej . Od paru miesiecy oddech był duzo plytszy a teraz zupelnie inny komfort oddychania , tzw pełną piersią . Serio serio czuje duza roznice

No ale zaczynam sie bac ze akcje porodowa to juz na pewno przeoczę . Bo skoro to byly straszaki to jak przyjda prawdziwe bole to tez je pewnie za straszaki wezme .. ehh

Ehh.. no nic . miłęgo dnia

To może juz tuż tuż
Jak przyjdą prawdziwe bóle to nie przejdą tak jak straszaki. Napewno rozpoznasz.

Mi małej wczoraj nikt nie ważył. Ani ma wizycie ani w szpitalu, sprawdzane były tylko wymiary. Ważą na tym lepszym usg, ale dzisiaj nie miał kto zrobić. Teściowa mnie pociesza, że też małe dzieci rodziła 2500 i 3000 g, młody tez duży nie był ale i tak się martwię. Nie tyle tą wagą co tym ze to może być coś poważniejszego.

[Ambiwalentna29]

Napisane przez moniska139

To może juz tuż tuż
Jak przyjdą prawdziwe bóle to nie przejdą tak jak straszaki. Napewno rozpoznasz.

Mi małej wczoraj nikt nie ważył. Ani ma wizycie ani w szpitalu, sprawdzane były tylko wymiary. Ważą na tym lepszym usg, ale dzisiaj nie miał kto zrobić. Teściowa mnie pociesza, że też małe dzieci rodziła 2500 i 3000 g, młody tez duży nie był ale i tak się martwię. Nie tyle tą wagą co tym ze to może być coś poważniejszego.

będzie po prostu drobna - zobaczysz a mi własnie pytała się kiedyś położna jaką wagę miał mąż, najczęsciej dziedziczą po tatusiach i się sprawdziło siory też



niespodziewajka to widocznie mała się obniżyła .. ja lepiej oddycha:P może się już układa w kanał ja mam nadal sapkę

[heroine86]

Napisane przez Acka

Dzis bylam u gina to szyjka jedynie sie skraca bo ma 2cm i dzidzi3200 wazy
Dostalam skierowanie na ktg i konsultacje anastezjologiczna do szpitala w ktorym planuje rodzic.
czy wszystkie musza miec taka konsultacje?co jesli bym jej nie miala ?bo to chyba chodzi glownie o zzo.Mialyscie juz ta konsultacje?

Duża dzidzia będzie
Co do konsultacji to ja nie mam pojęcia... bo u mnie tylko jeden szpital oferował zzo, a jak jest teraz po tych zmianach to nie wiem

Napisane przez mms_22

a u nas ponoc na kazdej zmianie jest 3 anestozjologow na caly szpital... mimo to bede starala sie wytrzymac bez zzo... ale nie wiem, czy mnie bol nie przerosnie, dlatego zrobie tak, jak radzila mi moja gin, zeby przy przyjeciu powiedziec ze raczej bede chciala zzo, zeby od razu dokonac wszelkich formalnosci z tym zwiazanych i pozniej dostac od razu jak poprosze, a nie dopiero wtedy robic badania krwi, czy wypelniac ankiety...

No to fajnie tam u Ciebie w mniejszych szpitalach zazwyczaj jest jeden anestezjolog... no i jak jest akurat zajęty to

Napisane przez moniska139

Jeszcze tak dretwo na sali jest. Takie patologiczne dziewczyny mam. Dostają fenoterol a na papierosa latają.

Napisane przez moniska139

We trzy jesteśmy. I to są młode dziewczyny. Piwa jeszcze nie widziałam ale noc przed nami jedna się cieszyła bo jak urodzi drugie dziecko to będzie mieć ponad 500 zł na przeżycie bo alimenty i rodzinne. Dopiero zaczęła zawodowke a już kolejne dziecko zdążyła splodzić

Masakra normalnie słów mi brakuje... a ja naiwna myślałam, że już większość kobiet "uświadomiona" jest

Napisane przez martulka0991

To tylko teoria, u mnie nie bylo zadnych znieczulen... Przepis jest ale kasy w szpitalach brak... Wiec znieczulen brak... Dacie rade dziewczyny ja myslalam ze nie wytrzymam, ze nie dam rady, ale czym blizej konca tym czlowiek bardziej sie stara by malenstwo bylo juz na swiecie i bol schodzi na inny dalszy plan... Wiem, latwo sie mowi... Ja mam to juz za soba ale serio, tak jest. Dzis mi wywalilo jednego Pana H, po staraniach w toalecie :'( boli jak ch.ol.er.ka... :-( czuje sie gorzej niz po porodzie :-(

Nie pocieszasz... no ale tego się spodziewałam
A pana H. nie zazdroszczę obyś szybko się go pozbyła

[NOK84]

Napisane przez Niespodziewajka25

Nie urodziłam .. wkurzona jestem bo to wygladalo jak rozpoczynajaca sie akcja porodowa, bylam praktycznie pewna ze to juz. TŻet sie nie wyspał bo cały w nerwach był ja tez mało co spałam a tu nic .

Jedyne plus tego wszystkiego taki ze zaczelam oddychać .. Obudziłam sie i czuje ze jest zupełnie inaczej . Od paru miesiecy oddech był duzo plytszy a teraz zupelnie inny komfort oddychania , tzw pełną piersią . Serio serio czuje duza roznice

No ale zaczynam sie bac ze akcje porodowa to juz na pewno przeoczę . Bo skoro to byly straszaki to jak przyjda prawdziwe bole to tez je pewnie za straszaki wezme .. ehh

Ehh.. no nic . miłęgo dnia

kochana to skoro taką różnicę w oddychaniu widzisz to może brzuch ci się obniżył i mały się przygotowuje.
z tego co widzę w podpisie do tp masz jeszcze ponad 2 tygodnie tak? jeśli tak to jeszcze masa czasu, ja bym się przenoszeniem nie martwiła
a skurczy porodowych na pewno nie przegapisz - nie da rady kochana za bardzo boli

---------- Dopisano o 09:01 ---------- Poprzedni post napisano o 08:59 ----------

Napisane przez heroine86

Dzień dobry

Wczoraj wieczorem miałam stresa, bo Mała w ogóle się nie ruszała ani prośby, ani pukania, ani muzyka, ani słodycze, no nic nie skutkowało żeby dała jakiś "znak". Już miałam jechać na IP, poszłam wziąć kąpiel- leżałam chyba ze 20 min i w końcu ruszyła się matko, jakie to moje dziecko jest spokojne... aż mnie do szału doprowadza zjadłam kolację i się trochę rozbujała

oby jej tak zostało to będziesz się wysypiać

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

Napisane przez Ambiwalentna29

wczoraj się zmobilizowałam i poprasowałam zasłony no i wszystkie ciuszki Tymka- nawet nie wiecie jak mi się słabo robiło, a przecież chłodny dzień..

wklejam pokój Tymka.. jeszcze pare drobiazgów brakuje ale już jest "prawie ' ukończony. Dywanu nie planuje tylko jakąś matę do zabawy w kolorze błekitu koszyczek do wymiany (ten jest jakiś spadkowy..0 w czwartek wyruszamy do ikea , może coś znajdę

śliczny pokoik !!!! i widzę że żółwik projektor zakupiony - Zuzia ma takiego samego i do tej pory bardzo go lubi

[heroine86]

Napisane przez beaciorq

Ja mojemu moge podarowac pierwsza kupke w pampersie ;D

Napisane przez natalia1011

Ja po wizycie, zrobili ktg, zapis prawidlowy, nic sie nie dzieje, mam duzo wod plodowych i ladne lozysko, maly sie obnizyl, szyjka sie skraca, ale na szczescie zewnetrznie zamknieta gbs ujemny, malego mi nie mierzyl, ale mowil ze wszystko jeat ladnie i cacy

Super, że wszystko w porządku

Napisane przez dd1dd

Według wszystkich pomiarów Tak przepływy ok moja panna waży 2700g, także do 3kg powinna spokojnie dobić i to była moja ostatnia wizyta moja gin ma urlop i za tydzień jeszcze czeka mnie znowu ten test oct a za 2 tyg cięcie no chyba, że coś źle wyjdzie to za tydzień. I rozwarcie na 1cm już mam ale szyjka długa

Super waga

Napisane przez majka242007

A gdybym miala rodzic naturalnie to moze i bym chciala w domu?:-?
Ponoc co raz bardziej populArne sie to robi...

Oj nieee, ja bym na to nie poszła w życiu... zawsze mogą być jakieś komplikacje i co wtedy? Przecież posra.łabym się ze strachu...

Napisane przez mms_22

ale mi Mały naciska na pęcherz... Co 2-3 min mam wrazenie, że się posikam... idę do łazienki i ledwo 2-3 krople wycisne masakra

Mam to samo czuję, że niedługo zamieszkam w toalecie na dobre

[mms_22]

Napisane przez Ambiwalentna29

wczoraj się zmobilizowałam i poprasowałam zasłony no i wszystkie ciuszki Tymka- nawet nie wiecie jak mi się słabo robiło, a przecież chłodny dzień..

wklejam pokój Tymka.. jeszcze pare drobiazgów brakuje ale już jest "prawie ' ukończony. Dywanu nie planuje tylko jakąś matę do zabawy w kolorze błekitu koszyczek do wymiany (ten jest jakiś spadkowy..0 w czwartek wyruszamy do ikea , może coś znajdę

jak ładnie

[heroine86]

Napisane przez roxana_lu

W mam taka adrenalinę jak mi ciagle ma cisnienie skakać

Napisane przez mms_22

co za noc
obudziłam sie przed północą i nie mogłam zasnąć przez ponad 2 h... Niby nic mi się nie działo, ale Mały tak się wiercił, że nie pozwolił mi zasnąć.... do tego zaczęłam odczuwać straszne drętwienie brzucha i od czasu do czasu lekki skurcz... postanowiłam to jednak przetrzymać, no bo nawet gdybym pojechała na IP, to co niby miałabym powiedzieć? na pewno odesłaliby mnie do domu, a może nawet bym ich wkurzyła, ze wpadam o 3 w nocy bez powodu
obudzilam jednak męża, ten mnie przytulił i jakoś po chwilii zasnęłam.. teraz wstałam i czuję sie wyspana taaa... na pewno.... pewnie mnie polozy za jakies 2 h

Noc pełna atrakcji widzę może w końcu ruszy akcja

Napisane przez majka242007

Zauważyłam ze bardziej puchne ws gorace duszne dni... A wczoraj i dzis nawet nawet....

Też tak mam chociaż ja jakoś bardzo nie puchnę moja gin zawsze patrzy na kostki u stóp i mówi, że super- nie ma opuchlizny ja bardziej widzę po udach i łydkach

Napisane przez Molise

Czeeeeść
Jestem w domu, w dwupaku maluch ciagle przybiera, więc nie zdecydowali się na cesarkę. Wszystko mam ładnie pozamykane, więc jeszcze trochę powinnam w ciąży pochodzić. Tym samym maluch ma jeszcze czas podrosnąć.

Super, że w domu i że dzieć rośnie

[mms_22]

dziewczyny czy to mozliwe, ze wody sacza sie podczas skurczu? bo mialam od rana dwa lekkie skurcze i po kazdym zostawala mi mokra plama na bieliznie... nie jakas duza... tzn nie wiem czy duza... taka wielkosci hmm... zółtka w jajku (sorry za porownanie, ale tylko to przyszlo mi do glowy)

jutro mam sie zglosic do szpitala na ktg... myslicie, ze moge spokojnie czekac, czy jechac tam dzisiaj zamiast jutro?

dodam, ze te skurcze nie były jakies ciezkie... jeden trwal moze z 10 sekund, a drugi ok 25-30 sekund...

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

Napisane przez heroine86

Też tak mam chociaż ja jakoś bardzo nie puchnę moja gin zawsze patrzy na kostki u stóp i mówi, że super- nie ma opuchlizny ja bardziej widzę po udach i łydkach

mam podobnie... tzn z puchnieciem łydek... i u mnie to smiesznie wyglada, bo łydki i stopy mam opuchniete, a w kostkach takie szczuplutkie

[heroine86]

Napisane przez moniska139

Dziś nie bo nie ma lekarzy. Na tym lepszym robi tylko ordynator a ten co jest dzisiaj to rąk nie brudzi pacjentami... może jutro mi zrobią.
Dostałam tylko litr glukozy. Choć jak mała jest faktycznie tyle do tyłu to ja nie wiem czy mi to coś pomoże. Beczeć mi się chce...

Współczuję nie wiem jak można tak lekceważąco podejść do pacjentki w ciąży... przecież wiadomo, że się zamartwiasz... i nie przyjechałaś tu na wczasy

Napisane przez Ambiwalentna29

roxana, majkaech ja też się bardzo boję ja to będzie.. czy mały mnie "znienawidzi"?? tłumacze mu wszystko ale on ma przecież dopiero 2 lata i 3 miesiące.. chociaż i tak dużo łapie super pomogła nam w tym książeczka obrazkowa "czekamy na dzidziusia' wie ,że tymek bedzie pił mleko z piersi..tzn on mowi,że kakao bo sam uwielbia no i widzi każdy mój przepowiadający skurcz i całuje brzuszek i pyta czy nie boli wymiekam! a wczoraj np dał tymkowi misia!!

Hehe, słodziak

Napisane przez Niespodziewajka25

Nie urodziłam .. wkurzona jestem bo to wygladalo jak rozpoczynajaca sie akcja porodowa, bylam praktycznie pewna ze to juz. TŻet sie nie wyspał bo cały w nerwach był ja tez mało co spałam a tu nic .

Jedyne plus tego wszystkiego taki ze zaczelam oddychać .. Obudziłam sie i czuje ze jest zupełnie inaczej . Od paru miesiecy oddech był duzo plytszy a teraz zupelnie inny komfort oddychania , tzw pełną piersią . Serio serio czuje duza roznice

No ale zaczynam sie bac ze akcje porodowa to juz na pewno przeoczę . Bo skoro to byly straszaki to jak przyjda prawdziwe bole to tez je pewnie za straszaki wezme .. ehh

No masz... a myślałam, że już Cię na serio wzięło ale skoro lepiej Ci się oddycha to brzuch pewnie poszedł w dół i lada moment się zacznie... nie przeoczysz porodu, nie ma szans

Napisane przez Ambiwalentna29

wklejam pokój Tymka.. jeszcze pare drobiazgów brakuje ale już jest "prawie ' ukończony. Dywanu nie planuje tylko jakąś matę do zabawy w kolorze błekitu koszyczek do wymiany (ten jest jakiś spadkowy..0 w czwartek wyruszamy do ikea , może coś znajdę

Ślicznie a powiedz mi czy ten żółw to lampka-projektor gwiazd? Fajna? Bo jeśli to to co myślę to właśnie mam zamawiać

Napisane przez Ambiwalentna29

heroine a mnie mój do szału doprowadza tak mnie bije to co on wyrabia to szok! wczoraj musiałam leżeć na boku bo jak siedze to mu nie odpowiada az borys wczoraj nie kop mamy tymek

Kurde nie dogodzi nam

Napisane przez moniska139

Mi małej wczoraj nikt nie ważył. Ani ma wizycie ani w szpitalu, sprawdzane były tylko wymiary. Ważą na tym lepszym usg, ale dzisiaj nie miał kto zrobić. Teściowa mnie pociesza, że też małe dzieci rodziła 2500 i 3000 g, młody tez duży nie był ale i tak się martwię. Nie tyle tą wagą co tym ze to może być coś poważniejszego.

Nie nakręcaj się, będzie wszystko dobrze Mała po prostu będzie mała

Napisane przez NOK84

oby jej tak zostało to będziesz się wysypiać

No jestem ciekawa czy to się sprawdzi

[ankaaa206]

Napisane przez mms_22

dziewczyny czy to mozliwe, ze wody sacza sie podczas skurczu? bo mialam od rana dwa lekkie skurcze i po kazdym zostawala mi mokra plama na bieliznie... nie jakas duza... tzn nie wiem czy duza... taka wielkosci hmm... zółtka w jajku (sorry za porownanie, ale tylko to przyszlo mi do glowy)

jutro mam sie zglosic do szpitala na ktg... myslicie, ze moge spokojnie czekac, czy jechac tam dzisiaj zamiast jutro?

dodam, ze te skurcze nie były jakies ciezkie... jeden trwal moze z 10 sekund, a drugi ok 25-30 sekund...

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------


mam podobnie... tzn z puchnieciem łydek... i u mnie to smiesznie wyglada, bo łydki i stopy mam opuchniete, a w kostkach takie szczuplutkie

Nie mam pojecia, mi sie wydaje ze i bez skurczy powinny leciec

---------- Dopisano o 08:29 ---------- Poprzedni post napisano o 08:27 ----------

Napisane przez moniska139

Wizyta trwała pół minuty. Wiadomo że jedna wychodzi dzisiaj druga jutro i tyle. Bylo dwóch lekarzy, ojciec dyrektor (jest tylko na obchodzie i wychodzi z oddziału) i lekarz który mnie wczoraj przyjmował. Na nic się zdało poproszenie o usg dla mnie na dzisiaj. Jaki jest sens tu leżeć jak nawet dobrze mnie nie zadają?

Hmm ja mysle ze oni czekaja kilka dni by powtorzyc wyniki, co im sa usg dzien po dniu, mi gin kazal za tydzien przyjsc i zobaczyc przeplywy plus czy mala cos urosla.

[mms_22]

Napisane przez ankaaa206

Nie mam pojecia, mi sie wydaje ze i bez skurczy powinny leciec

no własnie ja tez nie wiem, a wole nie doszukiwac sie odpowiedzi w googlach

na razie byly te 2 skurcze i spokoj... zobacze co sie bedzie dzialo dalej...

[Mravka]

Napisane przez moniska139

Dziś nie bo nie ma lekarzy. Na tym lepszym robi tylko ordynator a ten co jest dzisiaj to rąk nie brudzi pacjentami... może jutro mi zrobią.
Dostałam tylko litr glukozy. Choć jak mała jest faktycznie tyle do tyłu to ja nie wiem czy mi to coś pomoże. Beczeć mi się chce...

Echh co za podejscie. Ciekawe kiedy zamierzaja zrobic to badanie. A w ogole cokolwiek mowili?
Ta glukoza ma sprawic,ze Ona przypakuje bardziej?

Napisane przez martulka0991

Siemka, widze ze tu taka cisza... Tzn. Z rozpakowywankem sie :-P ociagacie sie dziewczyny :-P gdzie ta Wasza kolejka? ;-) no ja ja troche zaburzylam ale to orzez te ogorki :-D ja czekam na wizyte, mnie juz wczoraj mogli wypisac ale malego nie wiec ja sie nigdzie nie ruszam :-P dzis maja zrobic badania na zoltaczke i zdecydowac co dalej, bo jak wzrosla to naswietlanie a jak zmalala to do domu. Mi bardziej pasuje druga opcja i mam na nia wielka nadzieje, a jak sie rozczaruje to sie chyba porycze... Bo moje kosci juz nie daja rady na tym wczasowym lozku... :-/ masakra... U nas z rana chlodno przyjemnje ciekawe jak dlugo ;-)

Hejo mamuska
A jak Ty sie czujesz? Maly jest caly czas z Toba? Lepiej zostac ten dzien dluzej czasem i sie ponaswietlac niz potem za chwile tam wracac.

Napisane przez Molise

Czeeeeść
Jestem w domu, w dwupaku maluch ciagle przybiera, więc nie zdecydowali się na cesarkę. Wszystko mam ładnie pozamykane, więc jeszcze trochę powinnam w ciąży pochodzić. Tym samym maluch ma jeszcze czas podrosnąć.

Muszę nadrobić 3 ostatnie dni

Bardzo dobre wiesci! Jak przybiera to rewelacja. Spokojnie sobie jeszcze podrosnie
A masz teraz chodzic na jakies ktg/usg czestsze?

Dzien dobry Kobietki!

Nicole a z tej strony co zamawialas to sa tylko gotowe zestawy?(nie znalazlam info o mozliwosci stworzenia wlasnego)
Ja wlasnie tez zamawiam,ale potrzebuje moc samej wybrac zestawienie kolorow. U Ciebie tez one beda pelnily funkcje oswietlenia podczas karmienia?
Aaa i mialam zapytac czy ten rozek co masz z mamissima to jest cienki/gruby?

Wysłane z mojego GT-I8190 przy użyciu Tapatalka

[Ambiwalentna29]

molise no widzisz, pisałam,że jeszcze niejednego dzidziusia sierpniowego przerośnie no i super,że możesz być w domu!


heroine tak to ten projektor gwiazdek, one już chyba taniutkie są - ten jest po Borysku on lubi pelną ciemnośc. wiszący george jest tymczasowo bo on będzie we wózku- na razie tam sobie wisi bo mnie wesoło nastraja, jeszcze kupię chyba tate świnkę bo jest smieszny

mms wydaję mi się,że możliwe ale jeśli nie ma dużo to się nie stresuj.. jeśli miałoby się zacząć to przyjdą skurcze ja po skurczu macicy własnie poczułam sączące się wody.. ale było ich mega mało.. nawet pościel nienaruszona a byłam w łożku, na majtkach mikro wód niczym upławy. mąż myślał,że mi się wydaę ale pozniej ze stresu strużka pociekła mi po nodze i sam już kazał się ubierać.. ale gdyby nie zobaczył tego na nogach to by powiedział ,że panikuje Wiesz jak często teraz myślę,że mi się sączą wody a to po prostu upławy aż mam jakaś schizę a niby powinnam wiedzieć ja to jest gdy się sączą

[dd1dd]

Napisane przez heroine86

Dzień dobry

Wczoraj wieczorem miałam stresa, bo Mała w ogóle się nie ruszała ani prośby, ani pukania, ani muzyka, ani słodycze, no nic nie skutkowało żeby dała jakiś "znak". Już miałam jechać na IP, poszłam wziąć kąpiel- leżałam chyba ze 20 min i w końcu ruszyła się matko, jakie to moje dziecko jest spokojne... aż mnie do szału doprowadza zjadłam kolację i się trochę rozbujała

O matko, to stresa miałaś moja to ostatnio przechodzi samą siebie a na ktg wczoraj tak waliła, że aż mi się śmiać chciało jak ta maszyna chodziła

Ambi śliczny pokoik

[majka242007]

Napisane przez moniska139

Dziś nie bo nie ma lekarzy. Na tym lepszym robi tylko ordynator a ten co jest dzisiaj to rąk nie brudzi pacjentami... może jutro mi zrobią.
Dostałam tylko litr glukozy. Choć jak mała jest faktycznie tyle do tyłu to ja nie wiem czy mi to coś pomoże. Beczeć mi się chce...

Paranoja... Nie umiem nic wiecej powiedziec... Glukoze samej sobie mozna kupic w aptece... No lezec po to zeby... co... No co... Echhh

Napisane przez Ambiwalentna29

czesc dziewczynki

moniskakurcze...bidulko TY znowu w szpitalu no jestem pełna nadzei,że po prostu będzie drobną dziewczynką przecież synek też nie był olbrzymem! trzymam kciuki


martulkano trzymam kciuki,żebyście już mogli wyjśc do domku


roxana, majkaech ja też się bardzo boję ja to będzie.. czy mały mnie "znienawidzi"?? tłumacze mu wszystko ale on ma przecież dopiero 2 lata i 3 miesiące.. chociaż i tak dużo łapie super pomogła nam w tym książeczka obrazkowa "czekamy na dzidziusia' wie ,że tymek bedzie pił mleko z piersi..tzn on mowi,że kakao bo sam uwielbia no i widzi każdy mój przepowiadający skurcz i całuje brzuszek i pyta czy nie boli wymiekam! a wczoraj np dał tymkowi misia!!

Dwa latka to jeszcze malutki i szybko sie przyzwyczai... Tak sadze. Wiekszy jest problem ze starszymi dziecmi tak mi sie wydaje...
Moja kuzynka ma kolezanke ktora ma core 10 lat, jest teraz w ciazy. Ta dziewczynka nie chce slyszec o rodzenstwie. Mama zaczela z nia do psychologa chodzic (jest chyba w 5 czy 6 m-cu ciazy) ponoc jest tragedia. Mowi ze nienawidzi tego dziecka, pyta czy jak by msma upadla np na brzuch to to dziecko umrze itd... No kosmos...

[ankaaa206]

Napisane przez majka242007

Paranoja... Nie umiem nic wiecej powiedziec... Glukoze samej sobie mozna kupic w aptece... No lezec po to zeby... co... No co... Echhh







Dwa latka to jeszcze malutki i szybko sie przyzwyczai... Tak sadze. Wiekszy jest problem ze starszymi dziecmi tak mi sie wydaje...
Moja kuzynka ma kolezanke ktora ma core 10 lat, jest teraz w ciazy. Ta dziewczynka nie chce slyszec o rodzenstwie. Mama zaczela z nia do psychologa chodzic (jest chyba w 5 czy 6 m-cu ciazy) ponoc jest tragedia. Mowi ze nienawidzi tego dziecka, pyta czy jak by msma upadla np na brzuch to to dziecko umrze itd... No kosmos...

Hardcore...mi sie tez wydaje ze im wieksza roznica wieku tym gorzej, moj tez ma 2 lata i 3 miesiace i mysle ze zle nie bedzie, kuzynka ma 3,5 roku roznicy i starsza corka caly czas nie znosi brata i robi sceny zazdrosci a maly ma juz 10 mscy

[roxana_lu]

Ambi cudowny pokoik
Ja wlasnie ciagle myśle nad czymś nad lozeczko z tym, ze zastanawiam sie czy to bedzie bezpieczne ? Chodzi mi o takie kwestie typu, ze by mogło spac na lozeczko i dziecko. Co o tym sądzicie ? Ja panikuje ?

[majka242007]

Napisane przez Ambiwalentna29

wczoraj się zmobilizowałam i poprasowałam zasłony no i wszystkie ciuszki Tymka- nawet nie wiecie jak mi się słabo robiło, a przecież chłodny dzień..

wklejam pokój Tymka.. jeszcze pare drobiazgów brakuje ale już jest "prawie ' ukończony. Dywanu nie planuje tylko jakąś matę do zabawy w kolorze błekitu koszyczek do wymiany (ten jest jakiś spadkowy..0 w czwartek wyruszamy do ikea , może coś znajdę

ale uroczy pokoik
śliczniutki