Martwię się o mojego TŻ - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-08-08, 08:58   #31
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: Martwię się o mojego TŻ

Cytat:
Napisane przez ExcuseMoi Pokaż wiadomość
No nie jest, dlatego w tym roku nigdzie nie jedziemy. Jak nam braknie to wybiorę sobie po prostu trochę tych pieniędzy i np. będę tylko ja robić zakupy przez miesiąc, jeju, ile ja jeszcze muszę razy wykładać, że mi naprawdę nie jest żal kasy na wspólny poczet, albo na mojego TŻ?

---------- Dopisano o 09:55 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------



Dzięki, wykorzystam to

Pogrubione - ja też tak uważam, dlatego pochwały, dopieszczanie, słowa docenienia nawet za małe rzeczy, często uskuteczniam
Ale w tym poscie nie bylo ani slowa o zalowaniu pieniedzy na twojego tza.
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-08, 09:31   #32
starlit
catch me if I fall.
 
Avatar starlit
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 15 517
Dot.: Martwię się o mojego TŻ

Techniczne studia w duzym miescie powinny dawac duze mozliwosci, wiec wydaje mi sie, ze bariera moze byc jezyk moze warto zainwestowac w programy do samodzielnej nauki (polecam np supermemo - koszt niewielki, a przy systematycznym korzystaniu sporo sie mozna nauczyc). Jesli ma problem z rozmowa po angielsku, to mozna poszukac miejsc, gdzie spotykaja sie ludzie roznych narodowosci, np. studenci erasmus, grup na fb itp. Jesli tylko by chcial, spokojnie bylby w stanie samodzielnie podszkolic jezyk, szczegolnie ze mowisz, ze podstawy juz ma.

Jak TZ przygotowywal sie do tych rozmow kwalifikacyjnych? Skoro polegl na angielskim, to moze powinien wczesniej napisac sobie po angielsku odpowiedzi na standardowe pytania (opowiedz o swoim doswiadczeniu, jakie sa Twoje zalety, co lubisz robic w wolnym czasie, takie najczesciej powtarzajace sie pytania)
__________________
starlit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-08, 09:38   #33
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Martwię się o mojego TŻ

Cytat:
Napisane przez ExcuseMoi Pokaż wiadomość
Pogrubione - no właśnie tego się okropnie, okropnie boję i zastanawiam się co zrobić, jak to ugryźć, żeby było dobrze.

Pogrubione II - wiem, że piszesz o tym w co drugim wątku, ale dlaczego miałoby nie być?
(...)
Nie w co drugim wątku, ale wiele jest tu opisów związków, w których może i fajnie było, ale coś się skończyło. Zastanów się, czy u Was się nie skończyło. Bo możesz być do rany przyłóż, na rzęsach dla niego stawać, wspierać, tłumaczyć, a jeżeli facet nie chce tego przyjąć (wsparcia, uczucia), to co możesz więcej zrobić? Czasami uczucia się kończą, czasami przez pieniądze, czasami tak po prostu. Skoro sama przyznajesz, że boisz się właśnie tego, że on zacznie na Wasz związek patrzeć w sposób negatywny, jako przeszkodę, to jak niby miałoby w takiej sytuacji Wam być ze sobą po drodze? Sama związku nie pociągniesz. Twierdzisz, że on nieustannie odrzuca Twoją pomoc i wsparcie. A przecież powinien wiedzieć kto (Ty) jest dla niego najbliższą osobą, osobą której może na 100% ufać. Jeżeli on tego do tej pory nie wie, to serio nie wiem co możesz zrobić, aby się "dowiedział".
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-08, 09:44   #34
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Martwię się o mojego TŻ

Doris, niektórzy tak mają, że nie przyjmą pomocy, tak skonstruowany charakter i ciężko przestawić takiemu tok myślenia. Ja bym się tu nie doszukiwała zapowiedzi końca związku, po prostu jest okres pełen frustracji (i nic dziwnego) i tyle.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-08, 09:53   #35
ExcuseMoi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 42
Dot.: Martwię się o mojego TŻ

Cytat:
Napisane przez starlit Pokaż wiadomość
Techniczne studia w duzym miescie powinny dawac duze mozliwosci, wiec wydaje mi sie, ze bariera moze byc jezyk moze warto zainwestowac w programy do samodzielnej nauki (polecam np supermemo - koszt niewielki, a przy systematycznym korzystaniu sporo sie mozna nauczyc). Jesli ma problem z rozmowa po angielsku, to mozna poszukac miejsc, gdzie spotykaja sie ludzie roznych narodowosci, np. studenci erasmus, grup na fb itp. Jesli tylko by chcial, spokojnie bylby w stanie samodzielnie podszkolic jezyk, szczegolnie ze mowisz, ze podstawy juz ma.

Jak TZ przygotowywal sie do tych rozmow kwalifikacyjnych? Skoro polegl na angielskim, to moze powinien wczesniej napisac sobie po angielsku odpowiedzi na standardowe pytania (opowiedz o swoim doswiadczeniu, jakie sa Twoje zalety, co lubisz robic w wolnym czasie, takie najczesciej powtarzajace sie pytania)
Pogrubione - no właśnie niestety nie w tym wypadku. Ale tak, język na pewno jest barierą jakąś.

Może to jest jakiś tam pomysł...

Doris, przecież on nie odrzuca mojej obecności w swoim życiu, ani mojego uczucia.
ExcuseMoi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-08, 10:30   #36
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Martwię się o mojego TŻ

Najprostszym rozwiązaniem byłoby to, byś Ty zaczęła pracować. Na pół etatu, nawet dorabiać sobie jakiś odpowiednik 1/4 etatu, no cokolwiek. Dostajesz mało pieniędzy "na życie", ale o pracy nie piszesz ani słowa. I nie, nie uwierzę, że się nie da, bo nawet przy wymagających dziennych studiach da się coś dorobić. Oczywiście, niekoniecznie na pełny etat, niekoniecznie w prestiżowej czy uczącej nowych rzeczy pracy. Ale można choćby transkrypcje tekstów robić w weekend. Jak dostajesz 400 zl, to nawet dorobienie drugich 400 to już spora zmiana.

Ogólnie nie dziwię się facetowi, bo gdybym była na jego miejscu, a mój TŻ żyłby ze mną, utrzymywany przez rodziców i nie szukający żadnej opcji na dorobienie poza wakacyjną pracą, to bym chyba wyszła z siebie.
Wasz system z zapisywaniem w zeszyciku wydatków - piszesz, że się nie rozliczacie, ale przecież zapisujecie dokładnie co kto kupił... Więc nie wiem co to jest, jak nie rozliczanie.

Co do języka, kto chce szuka sposobu, a kto nie chce -wymówki. Jeśli on ma barierę przed mówieniem, może choćby mówić sam do siebie, może z Tobą rozmawiać (ja gadałam ze swoim TŻ po angielsku cały weekend jak miał iść na rozmowę w tym języku, żeby się "oswoił". Może poszukać miejsc gdzie można poznać osoby z zagranicy, zdaje się, że można też gadać na skype z innymi osobami, które uczą się języka. Jeśli naprawdę chce, to niech kombinuje.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-08, 10:33   #37
starlit
catch me if I fall.
 
Avatar starlit
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 15 517
Dot.: Martwię się o mojego TŻ

Cytat:
Napisane przez ExcuseMoi Pokaż wiadomość
Pogrubione - no właśnie niestety nie w tym wypadku. Ale tak, język na pewno jest barierą jakąś.

Może to jest jakiś tam pomysł...

Doris, przecież on nie odrzuca mojej obecności w swoim życiu, ani mojego uczucia.
a co to za studia?


i zgadzam sie z Lexie co do dorywczej pracy na ktorym jestes roku?
__________________
starlit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-08-08, 10:35   #38
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: Martwię się o mojego TŻ

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Najprostszym rozwiązaniem byłoby to, byś Ty zaczęła pracować. Na pół etatu, nawet dorabiać sobie jakiś odpowiednik 1/4 etatu, no cokolwiek. Dostajesz mało pieniędzy "na życie", ale o pracy nie piszesz ani słowa. I nie, nie uwierzę, że się nie da, bo nawet przy wymagających dziennych studiach da się coś dorobić. Oczywiście, niekoniecznie na pełny etat, niekoniecznie w prestiżowej czy uczącej nowych rzeczy pracy. Ale można choćby transkrypcje tekstów robić w weekend. Jak dostajesz 400 zl, to nawet dorobienie drugich 400 to już spora zmiana.

Ogólnie nie dziwię się facetowi, bo gdybym była na jego miejscu, a mój TŻ żyłby ze mną, utrzymywany przez rodziców i nie szukający żadnej opcji na dorobienie poza wakacyjną pracą, to bym chyba wyszła z siebie.
Wasz system z zapisywaniem w zeszyciku wydatków - piszesz, że się nie rozliczacie, ale przecież zapisujecie dokładnie co kto kupił... Więc nie wiem co to jest, jak nie rozliczanie.
Tak, ja na wymagajacych studiach w roku akademickim nie moglam normalnie pracowac ale staralam sie lapac krotkie zlecenia, kiedy mialam czas. Dodatkowe kilka stowek jest lepsze niz nic i nie bylo placzu jak mi wypadla chocby wizyta u dentysty.
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-08, 10:36   #39
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Martwię się o mojego TŻ

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Doris, niektórzy tak mają, że nie przyjmą pomocy, tak skonstruowany charakter i ciężko przestawić takiemu tok myślenia. Ja bym się tu nie doszukiwała zapowiedzi końca związku, po prostu jest okres pełen frustracji (i nic dziwnego) i tyle.
Tylko na dłuższą metę z takim człowiekiem ciężko jest żyć, bo na pewno w życiu mu się niejeden cięższy okres trafi. Pół biedy jak to jeszcze taki "studencki związek", gorzej jak już potem się ma wspólny kredyt, dzieci itd.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-08, 10:42   #40
ExcuseMoi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 42
Dot.: Martwię się o mojego TŻ

Cytat:
Napisane przez starlit Pokaż wiadomość
a co to za studia?


i zgadzam sie z Lexie co do dorywczej pracy na ktorym jestes roku?
Szczerze mówiąc nie bardzo mam ochotę zdradzać, bo podałam i tak wiele informacji, nie chciałabym żeby ktoś domyślił się, że ja to ja, wielu moich znajomych z realnego życia tu zagląda.

Teraz będę na drugim, zajęcia praktycznie od rana do wieczora, fura nowych przedmiotów. Gdybym teraz miała być na III, czy wyżej, to bym się nawet nie zastanawiała. Chciałabym bardzo zostać w obecnej pracy choćby na pół etatu, bo te 20 godzin tygodniowo może by się dało jeszcze gdzieś wcisnąć gdybym wzięła indywidualny tok nauczania - mogłabym dalej pracować w konkretnym miejscu, zdobywać konkretne doświadczenie, które mi się przyda w przyszłości, a jednocześnie być na ważnych przedmiotach. Ale jeszcze nie wiem, czy będzie taka możliwość, więc nie chcę niczego zakładać.

Cytat:
Wasz system z zapisywaniem w zeszyciku wydatków - piszesz, że się nie rozliczacie, ale przecież zapisujecie dokładnie co kto kupił... Więc nie wiem co to jest, jak nie rozliczanie.
Ale nie zliczamy później ja wydałam tyle, a Ty wydałeś tyle. To jest tylko informacyjnie. Zliczamy wszystko razem w sensie np. ogólnie wydaliśmy tyle i tyle, a na zakupy spożywcze tyle i tyle. End of story.

Edytowane przez ExcuseMoi
Czas edycji: 2015-08-08 o 10:45
ExcuseMoi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-08, 10:52   #41
trocka8
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 682
Dot.: Martwię się o mojego TŻ

A co z tym samochodem? Potrzebuje go do pracy?

Szczerze mówiąc jakby mi się bardzo pogorszyła sytuacja to auto bym sprzedała. Tak, mam auto, używam go dużo ale jakbym miała przez dłuższy czas problemy z kasa to z bólem tyłka bym się auta pozbyla i przesiadla się na autobusy, tramwaje i pociągi.

Ile on w sumie zarabia? Minimalna?

wysłane z telefonu
trocka8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-08-08, 10:59   #42
ExcuseMoi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 42
Dot.: Martwię się o mojego TŻ

Cytat:
Napisane przez trocka8 Pokaż wiadomość
A co z tym samochodem? Potrzebuje go do pracy?

Szczerze mówiąc jakby mi się bardzo pogorszyła sytuacja to auto bym sprzedała. Tak, mam auto, używam go dużo ale jakbym miała przez dłuższy czas problemy z kasa to z bólem tyłka bym się auta pozbyla i przesiadla się na autobusy, tramwaje i pociągi.

Ile on w sumie zarabia? Minimalna?

wysłane z telefonu
Nie sprzeda samochodu i nawet nie chcę mu tego proponować. To było jego wielkie marzenie, tyle na to ciułał i odkładał, tak się okropnie cieszył jak je kupił. Do pracy jeździ różnie, czasem autem, czasem rowerem, czasem autobusem, ale ogólnie samochodu używa dość często. Poza tym, skąd by potem wziął na kolejne? I kiedy? Nie, nie, to nawet nie wchodzi w grę, wiem że on by się w życiu na to nie zgodził, a ja też nie uważam tego za dobry pomysł.

Na rękę jakoś 1400 zł.
ExcuseMoi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-08, 12:18   #43
chmura lamp neonowych
chaos maker
 
Avatar chmura lamp neonowych
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 399
Dot.: Martwię się o mojego TŻ

Za bardzo nie poradzisz poza unikaniem tematu pieniędzy, skoro go drażni. Musi sobie znaleźć jakąś lepiej płatną pracę po prostu, bo inaczej jego ambicja będzie cierpieć. Po prostu wspieraj go i tyle.
I wiem, że pożyczanie czy fundowanie mu czegoś nie wchodzi w grę (bo duma, podziwiam za to faceta), bo byłam parę lat z chłopakiem o podobnej sytuacji finansowej, co twój TŻ, tylko, że on wtedy jeszcze był w szkole średniej i jak np. zużył dezodorant wcześniej, niż się spodziewał, to nie dostał od rodziców pieniędzy na nowy w tym miesiącu, tylko było "zarób sobie" (dla mnie absurd, chłopak nie miał stałej pracy tylko czasem łapał jakieś dorywcze typu sprzątanie w sklepie, zbieranie jabłek jak był sezon, bo się kształcił, więc rodzice powinni zapewniać mu podstawowe rzeczy typu ubranie, środki higieny itd.). I właśnie kiedyś się o ten dezodorant pokłóciliśmy, bo ja mu proponowałam pożyczkę, on nie chciał, ja nie umiałam zrozumieć, że rodzice nie dają mu na takie podstawowe rzeczy (nie byli bogaci, ale starczało im na wszystko i nie byli biedni, tylko mieli taki ''genialny'' system wychowawczy), a nie zgadzałam się na to, żeby MÓJ FACET TYDZIEŃ CZY DWA NIE UŻYWAŁ DEZODORANTU, JAK OSTATNI BRUDAS.
__________________
"I didn't ask for this pain, it just came over me(...)
I'm so suprised you want to dance with me now,
I was just getting used to living life without you around."


"Boję się (...), że on zniknie, wiesz,
ten ktoś, kogo pokocham całym sercem bladym,
chociaż mówią, że go już nie mam."

Edytowane przez chmura lamp neonowych
Czas edycji: 2015-08-08 o 12:20
chmura lamp neonowych jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-08, 12:29   #44
Duszaniola
Wtajemniczenie
 
Avatar Duszaniola
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wrocław :)
Wiadomości: 2 375
Dot.: Martwię się o mojego TŻ

No jak się nie rozliczacie, jak napisałaś wcześniej:

Cytat:
Napisane przez ExcuseMoi Pokaż wiadomość
Pilnujemy oboje, żeby zakupy robić po równo. Środki czystości też mamy po równo podzielone. Natomiast nie mamy takiego 'jednego worka' z forsą, każde płaci z własnego konta.
Ja na Twoim miejscu dorzuciłabym zwyczajnie z moich 400zł z 100-200zł do wspólnego budżetu.

Z tym angielskim też mnie dziwi, że skoro Ty mówisz dobrze, to po prostu nie pogadacie w domu, zamiast wydawać kasę na kurs.

Bezsensem jest też wydawanie mnóstwa pieniędzy na paliwo, skoro Was na nic nie stać.

Nie wiem, ogólnie mam wrażenie, że niby mówisz, że związek super, ale jak przychodzi do problemów, to nagle nie ma związku tylko jest on i Ty.
__________________

Duszaniola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-08, 12:35   #45
ExcuseMoi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 42
Dot.: Martwię się o mojego TŻ

Cytat:
Napisane przez Duszaniola Pokaż wiadomość
No jak się nie rozliczacie, jak napisałaś wcześniej
Chyba muszę to wyłożyć jeszcze raz Nie mamy wspólnego konta, każdy ma swoje i ze swojego płaci, obydwoje mniej więcej po równo robimy zakupy, nie zwracając większej uwagi na to, kto wydał 10 złotych więcej, a kto mniej.
Przecież ja to swoje 400 złotych W CAŁOŚCI przeznaczam na wspólny budżet, bo te pieniądze idą na nasze zakupy - spożywcze, chemiczne, rzeczy do domu itd., obydwoje z tego korzystamy. Jaka więc różnica czy to jest na jednym koncie, czy na dwóch?

Edytowane przez ExcuseMoi
Czas edycji: 2015-08-08 o 12:36
ExcuseMoi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-08, 12:43   #46
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: Martwię się o mojego TŻ

Cytat:
Napisane przez ExcuseMoi Pokaż wiadomość
Chyba muszę to wyłożyć jeszcze raz Nie mamy wspólnego konta, każdy ma swoje i ze swojego płaci, obydwoje mniej więcej po równo robimy zakupy, nie zwracając większej uwagi na to, kto wydał 10 złotych więcej, a kto mniej.
Przecież ja to swoje 400 złotych W CAŁOŚCI przeznaczam na wspólny budżet, bo te pieniądze idą na nasze zakupy - spożywcze, chemiczne, rzeczy do domu itd., obydwoje z tego korzystamy. Jaka więc różnica czy to jest na jednym koncie, czy na dwóch?
I nie kupujesz sobie dżinsów, butów ani kurtki?

Gubię się w waszym budżecie. Niby placicie na oko na zmianę a jednak w zapiskach jest adnotacja, kto za dane zakupy zaplacił. Zatem nie chodzi tylko o to, ile wydajecie na jedzenie i proszek do prania tylko kto ile wydaje. Przed chwilą pisałaś, że macie podzielone środki czystości. No gubię się i już.
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-08, 12:43   #47
Duszaniola
Wtajemniczenie
 
Avatar Duszaniola
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wrocław :)
Wiadomości: 2 375
Dot.: Martwię się o mojego TŻ

Cytat:
Napisane przez ExcuseMoi Pokaż wiadomość
Chyba muszę to wyłożyć jeszcze raz Nie mamy wspólnego konta, każdy ma swoje i ze swojego płaci, obydwoje mniej więcej po równo robimy zakupy, nie zwracając większej uwagi na to, kto wydał 10 złotych więcej, a kto mniej.
Przecież ja to swoje 400 złotych W CAŁOŚCI przeznaczam na wspólny budżet, bo te pieniądze idą na nasze zakupy - spożywcze, chemiczne, rzeczy do domu itd., obydwoje z tego korzystamy. Jaka więc różnica czy to jest na jednym koncie, czy na dwóch?
OK, źle Cię wcześniej zrozumiałam, ja w koszty mieszkaniowe wrzucam po prostu wszystko, co idzie na dom, jedzenie też.

A co z resztą? Z angielskim, z paliwem?

No i może poszukajcie ewentualnie czegoś tańszego do wynajęcia.
__________________

Duszaniola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-08, 12:43   #48
trocka8
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 682
Dot.: Martwię się o mojego TŻ

Cytat:
Napisane przez ExcuseMoi Pokaż wiadomość
Nie sprzeda samochodu i nawet nie chcę mu tego proponować. To było jego wielkie marzenie, tyle na to ciułał i odkładał, tak się okropnie cieszył jak je kupił. Do pracy jeździ różnie, czasem autem, czasem rowerem, czasem autobusem, ale ogólnie samochodu używa dość często. Poza tym, skąd by potem wziął na kolejne? I kiedy? Nie, nie, to nawet nie wchodzi w grę, wiem że on by się w życiu na to nie zgodził, a ja też nie uważam tego za dobry pomysł.

Na rękę jakoś 1400 zł.
No ja rozumiem, że fajnie mieć auto, tez się cieszyłam jak kupiłam swoje, ale twojego chłopaka po prostu na to auto nie stać. Zwłaszcza, że to comiesięczne wydatki i to nie rzędu 100 złotych, tylko więcej. Zwłaszcza, że nie jest nowe i trzeba liczyć się z naprawami.

Kolejne kupi jak go będzie na nie stać, za pieniądze, które będzie miał.

Co do tych 1400 to chłopaki więcej wyciągają wozac pizze (może niech tak sobie dorabia w weekendy?)

wysłane z telefonu

Edytowane przez trocka8
Czas edycji: 2015-08-08 o 12:44
trocka8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-08, 12:54   #49
ExcuseMoi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 42
Dot.: Martwię się o mojego TŻ

Cytat:
Napisane przez PaulinciaKWC Pokaż wiadomość
I nie kupujesz sobie dżinsów, butów ani kurtki?

Gubię się w waszym budżecie. Niby placicie na oko na zmianę a jednak w zapiskach jest adnotacja, kto za dane zakupy zaplacił. Zatem nie chodzi tylko o to, ile wydajecie na jedzenie i proszek do prania tylko kto ile wydaje. Przed chwilą pisałaś, że macie podzielone środki czystości. No gubię się i już.
Jeżeli robię zakupy to raczej z odłożonych pieniędzy np. z urodzin, świąt, albo jak coś sprzedam na jakimś portalu. Co jakiś czas jakąś rzecz kupią mi rodzice. Ale z tych 400 złotych na ciuchy nic nie idzie, bo wszystko rozchodzi się na jedzenie, środki czystości, całkowicie bieżące wydatki.

Adnotacja kto zapłacił jest po prostu dla przejrzystości, matko i córko, ileż razy mam wykładać, że nie siadamy pod koniec miesiąca i nie wypominamy sobie "O, a Ty tu wydałeś dychę na piwo!" "No, a Ty kupiłaś sobie odżywkę do włosów za piętnaście!"

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Cytat:
Napisane przez trocka8 Pokaż wiadomość
No ja rozumiem, że fajnie mieć auto, tez się cieszyłam jak kupiłam swoje, ale twojego chłopaka po prostu na to auto nie stać. Zwłaszcza, że to comiesięczne wydatki i to nie rzędu 100 złotych, tylko więcej. Zwłaszcza, że nie jest nowe i trzeba liczyć się z naprawami.
TŻ tankuje samochód co 2-3 miesiące, także nie jest tak źle. Gorzej właśnie jak się coś zepsuje. Ale sprzedaż samochodu nie wchodzi w grę, to dopiero byłaby załamka, dajcie spokój.
ExcuseMoi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-08-08, 12:54   #50
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Martwię się o mojego TŻ

Też uważam, że wydawanie na auto w sytuacji, w której ledwo starcza na inne potrzeby to głupota. Wiele osób marzy o samochodzie, ale to jest spory wydatek, bo nie dość, że paliwo, to też naprawy, przeglądy, ubezpieczenie. Z czego on ubezpieczenie zapłaci, skoro wydajecie na życie wszystko co do grosza?
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-08, 12:57   #51
ExcuseMoi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 42
Dot.: Martwię się o mojego TŻ

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Też uważam, że wydawanie na auto w sytuacji, w której ledwo starcza na inne potrzeby to głupota. Wiele osób marzy o samochodzie, ale to jest spory wydatek, bo nie dość, że paliwo, to też naprawy, przeglądy, ubezpieczenie. Z czego on ubezpieczenie zapłaci, skoro wydajecie na życie wszystko co do grosza?
TŻ niedawno zapłacił ubezpieczenie także na rok ma już z głowy. Odkładał na to przez parę miesięcy.
ExcuseMoi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-08, 12:58   #52
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: Martwię się o mojego TŻ

Cytat:
Napisane przez ExcuseMoi Pokaż wiadomość
Jeżeli robię zakupy to raczej z odłożonych pieniędzy np. z urodzin, świąt, albo jak coś sprzedam na jakimś portalu. Co jakiś czas jakąś rzecz kupią mi rodzice. Ale z tych 400 złotych na ciuchy nic nie idzie, bo wszystko rozchodzi się na jedzenie, środki czystości, całkowicie bieżące wydatki.

Adnotacja kto zapłacił jest po prostu dla przejrzystości, matko i córko, ileż razy mam wykładać, że nie siadamy pod koniec miesiąca i nie wypominamy sobie "O, a Ty tu wydałeś dychę na piwo!" "No, a Ty kupiłaś sobie odżywkę do włosów za piętnaście!"

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------



TŻ tankuje samochód co 2-3 miesiące, także nie jest tak źle. Gorzej właśnie jak się coś zepsuje. Ale sprzedaż samochodu nie wchodzi w grę, to dopiero byłaby załamka, dajcie spokój.
Jak tankuje co 2-3 miesiące to ten samochód chyba nie jest mu tak niezbędny.

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ----------

Cytat:
Napisane przez ExcuseMoi Pokaż wiadomość
TŻ niedawno zapłacił ubezpieczenie także na rok ma już z głowy. Odkładał na to przez parę miesięcy.
To może niech przestanie się oszukiwać i spojrzy prawdzie w oczy. Nie stać go na samochód. Ubezpieczenie to wydatek planowany. Wiesz ile jest w zyciu nieplanowanych wydatków? I co wtedy?
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-08, 13:01   #53
ExcuseMoi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 42
Dot.: Martwię się o mojego TŻ

Czy możemy skończyć temat samochodu? Nie zamierzam dodatkowo truć mu dupy żeby się pozbył rzeczy, na którą tak długo pracował i o której tak długo marzył. To kupno samochodu ma też nieco głębsze znaczenie, nad którym nie będę się tu rozwodzić, bo to prywatna sprawa. I ten temat można uznać za zamknięty. Mogę was o to prosić, czy też nie? Naprawdę auto nie jest w całej sprawie najważniejsze.
ExcuseMoi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-08, 13:01   #54
starlit
catch me if I fall.
 
Avatar starlit
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 15 517
Dot.: Martwię się o mojego TŻ

Cytat:
Napisane przez ExcuseMoi Pokaż wiadomość
Szczerze mówiąc nie bardzo mam ochotę zdradzać, bo podałam i tak wiele informacji, nie chciałabym żeby ktoś domyślił się, że ja to ja, wielu moich znajomych z realnego życia tu zagląda.

Teraz będę na drugim, zajęcia praktycznie od rana do wieczora, fura nowych przedmiotów. Gdybym teraz miała być na III, czy wyżej, to bym się nawet nie zastanawiała. Chciałabym bardzo zostać w obecnej pracy choćby na pół etatu, bo te 20 godzin tygodniowo może by się dało jeszcze gdzieś wcisnąć gdybym wzięła indywidualny tok nauczania - mogłabym dalej pracować w konkretnym miejscu, zdobywać konkretne doświadczenie, które mi się przyda w przyszłości, a jednocześnie być na ważnych przedmiotach. Ale jeszcze nie wiem, czy będzie taka możliwość, więc nie chcę niczego zakładać.
rozumiem niemniej jednak troche sie dziwie, ze chlopak nie pomyslal o poszukiwaniach lepszej pracy czy doskonaleniu jezyka wczesniej, szczegolnie ze wiedzial, ze na wsparcie rodzicow nie ma co liczyc. wiele osob pracuje od 3,4,5 roku studiow, a wiadomo ze z doswiadczeniem latwiej o lepsza posade

co do Twojego problemu to mysle, ze tak jak dziewczyny napisaly musisz okazac TZ wsparcie, moze pomoc mu napisac dobry list motywacyjny czy wlasnie przygotowac sie do rozmow o prace
on powinien przylozyc sie do jezyka i nie zniechecac sie, tylko ciagle wysylac CV,
z kazda kolejna rozmowa bedzie sie przeciez czul pewniej

a na razie mysle, ze warto by bylo, gdyby chlopak rozwazyl jakies dorywcze zajecia w weekendy, nawet w jakims barze czy kinie, moze moglby zaczac dawac korki z matematyki czy fizyki?
__________________
starlit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-08, 13:04   #55
ExcuseMoi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 42
Dot.: Martwię się o mojego TŻ

Cytat:
Napisane przez starlit Pokaż wiadomość
rozumiem niemniej jednak troche sie dziwie, ze chlopak nie pomyslal o poszukiwaniach lepszej pracy czy doskonaleniu jezyka wczesniej, szczegolnie ze wiedzial, ze na wsparcie rodzicow nie ma co liczyc. wiele osob pracuje od 3,4,5 roku studiow, a wiadomo ze z doswiadczeniem latwiej o lepsza posade

co do Twojego problemu to mysle, ze tak jak dziewczyny napisaly musisz okazac TZ wsparcie, moze pomoc mu napisac dobry list motywacyjny czy wlasnie przygotowac sie do rozmow o prace
on powinien przylozyc sie do jezyka i nie zniechecac sie, tylko ciagle wysylac CV,
z kazda kolejna rozmowa bedzie sie przeciez czul pewniej

a na razie mysle, ze warto by bylo, gdyby chlopak rozwazyl jakies dorywcze zajecia w weekendy, nawet w jakims barze czy kinie, moze moglby zaczac dawac korki z matematyki czy fizyki?
On pracuje od pierwszego roku studiów. I to od samego początku w zawodzie. TŻ jest młody, a ma prawie pięć lat doświadczenia. Jak widać nic mu to nie dało, przynajmniej na razie.

Już nawet raz pisaliśmy razem list motywacyjny, bo mam smykałkę do takich rzeczy Niestety wtedy nie udało się, ale jeśli o to chodzi to ja mu zawsze chętnie pomogę.
ExcuseMoi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-08, 13:07   #56
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: Martwię się o mojego TŻ

Cytat:
Napisane przez ExcuseMoi Pokaż wiadomość
Czy możemy skończyć temat samochodu? Nie zamierzam dodatkowo truć mu dupy żeby się pozbył rzeczy, na którą tak długo pracował i o której tak długo marzył. To kupno samochodu ma też nieco głębsze znaczenie, nad którym nie będę się tu rozwodzić, bo to prywatna sprawa. I ten temat można uznać za zamknięty. Mogę was o to prosić, czy też nie? Naprawdę auto nie jest w całej sprawie najważniejsze.
No to płaczcie dalej, że nie macie pieniędzy, skoro utrzymujecie coś, na co was nie stać.
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-08, 13:15   #57
Duszaniola
Wtajemniczenie
 
Avatar Duszaniola
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wrocław :)
Wiadomości: 2 375
Dot.: Martwię się o mojego TŻ

Cytat:
Napisane przez PaulinciaKWC Pokaż wiadomość
No to płaczcie dalej, że nie macie pieniędzy, skoro utrzymujecie coś, na co was nie stać.

W ogóle, trochę dziwne podejście macie do kasy, Autorko - samochód musi być, kurs z angielskiego musi być, mimo że oboje umiecie angielski dobrze, więc wystarczyłoby pogadać w domu, żeby obyć się z językiem albo na jakimś skypie/czacie, bo grup na których ludzie wspólnie uczą się języków jest mnóstwo.
Wakacje też muszą być, mimo że na co dzień kasy Wam brakuje.
Ogólnie wiem, że i fajnie jest wyjechać, i mieć samochód, ale dla mnie to dziecinne, łapać tyle srok za ogon, skoro Was na nic nie stać.
__________________

Duszaniola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-08, 13:20   #58
ExcuseMoi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 42
Dot.: Martwię się o mojego TŻ

Cytat:
Napisane przez Duszaniola Pokaż wiadomość

W ogóle, trochę dziwne podejście macie do kasy, Autorko - samochód musi być, kurs z angielskiego musi być, mimo że oboje umiecie angielski dobrze, więc wystarczyłoby pogadać w domu, żeby obyć się z językiem albo na jakimś skypie/czacie, bo grup na których ludzie wspólnie uczą się języków jest mnóstwo.
Wakacje też muszą być, mimo że na co dzień kasy Wam brakuje.
Ogólnie wiem, że i fajnie jest wyjechać, i mieć samochód, ale dla mnie to dziecinne, łapać tyle srok za ogon, skoro Was na nic nie stać.
Czy to naprawdę takie straszne, że chcielibyśmy się w końcu gdzieś wybrać po czterech latach? Przecież to dopiero w przyszłe wakacje...
ExcuseMoi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-08, 13:24   #59
Duszaniola
Wtajemniczenie
 
Avatar Duszaniola
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wrocław :)
Wiadomości: 2 375
Dot.: Martwię się o mojego TŻ

Cytat:
Napisane przez ExcuseMoi Pokaż wiadomość
Czy to naprawdę takie straszne, że chcielibyśmy się w końcu gdzieś wybrać po czterech latach? Przecież to dopiero w przyszłe wakacje...
To nie chodzi o to, że straszne. Po prostu mnie dziwi, że porywacie się na tyle rzeczy w momencie, w którym ledwo Wam starcza od pierwszego do pierwszego.
__________________

Duszaniola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-08, 13:26   #60
ExcuseMoi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 42
Dot.: Martwię się o mojego TŻ

Cytat:
Napisane przez Duszaniola Pokaż wiadomość
To nie chodzi o to, że straszne. Po prostu mnie dziwi, że porywacie się na tyle rzeczy w momencie, w którym ledwo Wam starcza od pierwszego do pierwszego.
No, na całą jedną rzecz - samochód. Wakacje w przyszłym roku, a kurs był tylko luźnym pomysłem.
ExcuseMoi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-08-09 10:50:26


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:51.