TŻ każe mi wybierać... Co robić? - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-08-25, 16:15   #121
zlad
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 33
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Podsumowując wszystko zmierza ku zakończeniu tego związku. Facet przemocowiec, który stawia sprawę jasno i komunikuje, że pewne relacje nie do końca mu odpowiadają, i wymaga od kobiety jednoznacznego określenia się, ma szczęście, że nie zmarnował całego życia.
zlad jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-25, 16:15   #122
niebieskie_oczko
Zakorzenienie
 
Avatar niebieskie_oczko
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez Claire89 Pokaż wiadomość



Spotkałam się dziś z TŻ. Dowiedziałam się, że z początku sądził, że moje kontakty z X mu nie przeszkadzają, jednak się mylił. Ufa mi, wie, że jestem fair wobec niego jednak nie może znieść myśli iż jakiś inny mężczyzna może przebywać ze mną sam na sam. I tak od słowa do słowa wydobyłam od niego, że jemu to w ogóle przeszkadzają wszyscy moi koledzy (których trochę mam, studiuję kierunek, gdzie oprócz mnie są tylko 2 dziewczyny) i jest o nich strasznie zazdrosny. I że najlepiej by było, gdybym z żadnym z nich nie miała kontaktu
No cóż, twoja decyzja, co teraz zrobisz z tą wiedzą. Ja bym nie chciała być z facetem, który najchętniej, by zamknął mnie z dala od wszystkich facetów. Ma chyba problemy z zazdrością albo nie jest ciebie pewny.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze!
2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork
Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos
Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż
K&K
niebieskie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-25, 16:22   #123
Hibiku
Zakorzenienie
 
Avatar Hibiku
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez zlad Pokaż wiadomość
Podsumowując wszystko zmierza ku zakończeniu tego związku. Facet przemocowiec, który stawia sprawę jasno i komunikuje, że pewne relacje nie do końca mu odpowiadają, i wymaga od kobiety jednoznacznego określenia się, ma szczęście, że nie zmarnował całego życia.
Serio uważasz chłopaczka, który chciałby odciąć swoją dziewczynę od wszystkich przedstawicieli płci pięknej za jakkolwiek sensownego kandydata na partnera?
Hibiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-25, 16:24   #124
Pieprz_Cayenne
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 30
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Tak samo jak normalnie nie jest przebywanie z kolegami sam na sam jak się jest w związku, chyba, że to jakiś dobry i normalny kolega, którego znasz przez 10 lat i jest faktycznie kolegą a nie osobą z którą odkrywa się seks. Z pewnością nie jest to normalne w przypadku tabunu kolegów ze studiów, z którymi zamieniacie 15 zdań na miesiąc. Może od razu niech zacznie spotykać się z kolegami w kinie, na basenie, jeździć na wakacje, spać razem bo autobus się spóźnił. Bo inaczej facet jest zaborczy, co wy macie w tych głowach. Jak źle musi być w waszych związkach, że mając faceta, musicie szukać kontaktu z innymi i to w dodatku sam na sam. Tak jakby wam spotykanie w gronie znajomych nie wystarczyło.
Ja już napisałam, że akurat niechęć tż Autorki do X rozumiem, jego ultimatum mnie nie dziwi i z drugiej strony też bym nie chciała, by mój facet przyjaźnił się ze swoją ex, ale nie jestem w stanie zrozumieć postawy typu zazdrość o każdego faceta z którym Autorka zamieni kilka słów lub przebywa na uczelni. To już jest przesada i chorobliwa zazdrość według mnie.

Cytat:
nie może znieść myśli iż jakiś inny mężczyzna może przebywać ze mną sam na sam
Cytat:
najlepiej by było, gdybym z żadnym z nich nie miała kontaktu
- przecież takie sytuacje, gdy Autorka będzie zmuszona być z jakimś facetem sam na sam są w życiu nieuniknione - rozmowa kwalifikacyjna, gdzie rekruter to facet, robienie referatu z kolegą ze studiów - no ludzie - chyba ona się nie odizoluje od wszystkich facetów świata oprócz tż, może jeszcze z domu nie powinna w ogóle wychodzić?
Pieprz_Cayenne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-25, 16:37   #125
af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 561
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez Claire89 Pokaż wiadomość
Nasza relacja wygląda mniej więcej tak jak w przykładzie, który podała KociaAmbiwalencja - coś umarło, jeżeli chodzi o romantyczne uczucie. Na nie już miejsca nie ma.
Nie dla każdego przeszłość to tylko przeszłość. Tym bardziej jeśli cały czas ta przeszłość pałęta się po okolicy, choćby niegroźna. Jestem zdania że przeszłość nie znika sobie radośnie gdy tego chcemy i nigdy nie nawiązałbym cieplejszych niż chłodne stosunków, z kimś kto sypiał z moją kobietą, jej byłym, jej dawną miłością etc.
Zaś odcinanie od wszystkich mężczyzn na świecie to inna sprawa, chłopak przesadza w tym wypadku.
af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-25, 16:40   #126
201609102148
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 7 330
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7 Pokaż wiadomość
Nie dla każdego przeszłość to tylko przeszłość. Tym bardziej jeśli cały czas ta przeszłość pałęta się po okolicy, choćby niegroźna. Jestem zdania że przeszłość nie znika sobie radośnie gdy tego chcemy i nigdy nie nawiązałbym cieplejszych niż chłodne stosunków, z kimś kto sypiał z moją kobietą, jej byłym, jej dawną miłością etc.


Zaś odcinanie od wszystkich mężczyzn na świecie to inna sprawa, chłopak przesadza w tym wypadku.


Zgadzam się
201609102148 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-25, 17:14   #127
zlad
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 33
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez Hibiku Pokaż wiadomość
Serio uważasz chłopaczka, który chciałby odciąć swoją dziewczynę od wszystkich przedstawicieli płci pięknej za jakkolwiek sensownego kandydata na partnera?

Uważam, że autorka niekoniecznie pisze jak jest. Nie wiemy nic o jej relacjach, być może faktycznie nie są tak krystaliczne, jakby się wydawało... nie zmienia to faktu, że jej partner w dyskusji się nie wypowiada i wiemy o nim tylko to, co widzi autorka i co nam przefiltruje. Dlatego jaki jest ten "chłopaczek" się nie wypowiadam, bo tego nie wiem. Wiemy natomiast jaka jest autorka tego tematu - niezdecydowana i większym uczuciem darzy swojego psiapsia niż partnera.


A co do poprzedniego posta, to oczywiście był to skrót myślowy, co nie zmienia faktu, że autorka "nie wyobraża sobie życia" bez swojego psiapsia. Nota bene wspomniane spotkania na neutralnym gruncie też naszej autorce chwały nie przynoszą. Nie wiem czy wiesz, ale w sprawie o rozwód byłaby to podstawa do uznania winy za rozkład pożycia, bo nawet tworzenie niejednoznacznych sytuacji i pozorów zdrady jawi się jako przesłanka uzasadniająca rozwiązanie małżeństwa z winy takiego "nie do końca lojalnego" małżonka.


Co do oświadczyn, to dopowiadasz sobie przesłanki. Oświadczyny też są ultimatum, wyobrażasz sobie dalszy związek jeśli kobieta powie "nie"? Facet ją przecież w ten sposób stawia pod ścianą, albo tak, albo nie, nie ma rozmowy. Jakby kobieta chciała ze mną rozmawiać o oświadczynach, to ja bym wówczas z nich zrezygnował. Tutaj facet postawił ją również przed decyzją. Dla mnie to po prostu samo życie i czystość relacji, dla Ciebie... przemoc. Ewidentnie żyjemy w dwóch różnych światach.
zlad jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-08-25, 18:21   #128
_Mia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 121
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7 Pokaż wiadomość
Nie dla każdego przeszłość to tylko przeszłość. Tym bardziej jeśli cały czas ta przeszłość pałęta się po okolicy, choćby niegroźna. Jestem zdania że przeszłość nie znika sobie radośnie gdy tego chcemy i nigdy nie nawiązałbym cieplejszych niż chłodne stosunków, z kimś kto sypiał z moją kobietą, jej byłym, jej dawną miłością etc.
Zaś odcinanie od wszystkich mężczyzn na świecie to inna sprawa, chłopak przesadza w tym wypadku.
Zgadzam się
Zaraz będzie 'TAK! a ja wciąż utrzymuję kontakty z trzema kolegami, z którymi spałam i dwoma byłymi, mój teżet nie ma nic przeciwko, czasem sypiamy razem w jednym łóżku'. Trudno Mi życie pokazało jednoznacznie, że takie relacje- nawet poukładane, wygasłe- mogą po latach komplikować życie, więc już więcej sobie nie pozwolę na dziwne układy.
Nie przekładam tego jednak ogólnie na wszelkie relacje z płcią przeciwną, żeby nie było.
__________________
Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Każde życie jest tak dobre, jak dobry jest człowiek, który je prowadzi.
_Mia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-25, 18:35   #129
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez zlad Pokaż wiadomość
Wiemy natomiast jaka jest autorka tego tematu - niezdecydowana i większym uczuciem darzy swojego psiapsia niż partnera.
a to to niby skąd wiemy? Stąd, że dziewczyna zapoznała się bliżej niż pobieżnie z definicją słowa 'lojalność'? Na tym właśnie polega lojalność wobec ludzi - przyjaciół, znajomych - że nie naraża się relacji z nimi z powodu widzimisię jakiegoś burka. Niezależnie od uczucia, jakim darzę partnera, gdyby postawił mi tego rodzaju ultimatum, wybrałabym tego drugiego / tą drugą. Zaciągnęłam w życiu różne zobowiązania - w tym przyjacielskie - i musiałabym bardzo siebie nie szanować, gdybym miała narażać je na szwank z uwagi na czyjąś zachciankę. I musiałabym być bardzo krótkowzroczna, bo niedotrzymywanie zobowiązań wobec ludzi mści się, kiedy naprawdę potrzebujemy ich pomocy.

---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Kiepska komunikacja i zazdrość to jeszcze NIE jest toksyk. Do toksyka trzeba zresztą dwojga.
zaraz dojdziemy do wniosku, że winę za przemoc w toksyku ponoszą obie strony, a zwłaszcza podła kobieta, która prowokuje swoim perwersyjnym zachowaniem swojego nic niewinnego misiaczka, któremu przecież najzupełniej stosownie wyobraźnia podpowiada, że kiedy jego luba idzie do warzywniaka po ziemniaki, to gzi się na zapleczu z hydraulikiem i listonoszem.

W omawianej sytuacji nie mamy do czynienia z kiepską komunikacją. To jest cholerny eufeminizm, którym wspierasz budowanie toksycznych związków, budując przyzwolenie dla przemocy. Kontrola w związku jest przemocą, manipulacja w związku jest przemocą, zazdrość w związku, prowadząca do ograniczania relacji partnerki / partnera z innymi ludźmi jest przemocą.

Bo uwaga, w tym wesołym związku mamy to:
Cytat:
Napisane przez Claire89 Pokaż wiadomość
Spotkałam się dziś z TŻ. Dowiedziałam się, że z początku sądził, że moje kontakty z X mu nie przeszkadzają, jednak się mylił. Ufa mi, wie, że jestem fair wobec niego jednak nie może znieść myśli iż jakiś inny mężczyzna może przebywać ze mną sam na sam. I tak od słowa do słowa wydobyłam od niego, że jemu to w ogóle przeszkadzają wszyscy moi koledzy (których trochę mam, studiuję kierunek, gdzie oprócz mnie są tylko 2 dziewczyny) i jest o nich strasznie zazdrosny. I że najlepiej by było, gdybym z żadnym z nich nie miała kontaktu
- to nie są uczucia, które należy szanować i nie kwestionować, to są reakcje, które należy leczyć. A całe radosne pleplanie o tym, jak to jesteśmy bluszczami i nam z tym dobrze, jest w tym kontekście zwyczajnym wspieraniem toksycznych relacji.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-25, 18:40   #130
Pako_
Rozeznanie
 
Avatar Pako_
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Legionowo
Wiadomości: 636
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez Claire89 Pokaż wiadomość



Spotkałam się dziś z TŻ. Dowiedziałam się, że z początku sądził, że moje kontakty z X mu nie przeszkadzają, jednak się mylił. Ufa mi, wie, że jestem fair wobec niego jednak nie może znieść myśli iż jakiś inny mężczyzna może przebywać ze mną sam na sam. I tak od słowa do słowa wydobyłam od niego, że jemu to w ogóle przeszkadzają wszyscy moi koledzy (których trochę mam, studiuję kierunek, gdzie oprócz mnie są tylko 2 dziewczyny) i jest o nich strasznie zazdrosny. I że najlepiej by było, gdybym z żadnym z nich nie miała kontaktu
Więc facet do odstrzału, po co ten wątek?
Potrzebujesz akceptacji, a nie rady?

Żeby coś doradzić trzeba by poznać relacje z przyjacielem.
Zapewne jest dla ciebie autorytetem, Jak często pytasz go o radę?
Długo rozmawiasz? Czy zawsze postępujesz zgodnie z jego radą?
Jak reaguje gdy zrobisz coś, nie po jego myśli?
Chłopak często słyszał wasze rozmowy?

Edytowane przez Pako_
Czas edycji: 2015-08-25 o 18:42
Pako_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-25, 18:43   #131
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez zlad Pokaż wiadomość
Podsumowując wszystko zmierza ku zakończeniu tego związku. Facet przemocowiec, który stawia sprawę jasno i komunikuje, że pewne relacje nie do końca mu odpowiadają, i wymaga od kobiety jednoznacznego określenia się, ma szczęście, że nie zmarnował całego życia.
Ale chyba chodzi Ci o zmarnowanie jej zycia?
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-08-25, 18:53   #132
zlad
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 33
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
a to to niby skąd wiemy? Stąd, że dziewczyna zapoznała się bliżej niż pobieżnie z definicją słowa 'lojalność'?

Stąd, że swoje decyzje konsultuje na wizażu. Stąd, że dalej nie wie co zrobić. Stąd, że nie wyobraża sobie życia bez psiapsia, natomiast wyobraża sobie życie bez partnera. Dla mnie sprawa jest jednoznaczna już.


Cytat:
Na tym właśnie polega lojalność wobec ludzi - przyjaciół, znajomych - że nie naraża się relacji z nimi z powodu widzimisię jakiegoś burka.
Te widzimisię jest w tej sprawie absolutnie uzasadnione. Na miejscu tego "buraka", gdybym się dowiedział, że lojalność wobec znajomych stoi wyżej niż lojalność wobec mnie, to wówczas zamieniłbym ultimatum na decyzję - swoją. Z miejsca bym się pożegnał, a autorce życzył powodzenia z lojalnymi znajomymi.


Cytat:
Niezależnie od uczucia, jakim darzę partnera, gdyby postawił mi tego rodzaju ultimatum, wybrałabym tego drugiego / tą drugą.
Im szybciej byś wybrała tym lepiej dla niego. Zaoszczędziłby sobie niejeden facet życia z towarzyską, imprezową partnerką, która lubi sobie niewinnie poflirtować i dla której ważniejsza od lojalności wobec partnera jest lojalność wobec znajomego. To dobitnie pokazuje w którym miejscu piramidy priorytetów jest partner - gdzieś tak na wysokości rybek w akwarium.


Cytat:
Zaciągnęłam w życiu różne zobowiązania - w tym przyjacielskie - i musiałabym bardzo siebie nie szanować, gdybym miała narażać je na szwank z uwagi na czyjąś zachciankę.
To nie kwestia zachcianki buraka, tylko priorytetów autorki. Problem autorki jest bardzo prosty i rozwiązywalny w sekundę - cenię wyżej partnera, odcinam znajomość, która jest zarzewiem konfliktów dla dobra związku. Cenię wyżej znajomość - kończę związek, który jest nieprzyszłościowy. Nie wiem po co tę prostą decyzję rozbijać na atomy, jak to się dzieje w tym temacie, łącznie z kuriozalną sugestią, że facet jest przemocowy...


Cytat:
I musiałabym być bardzo krótkowzroczna, bo niedotrzymywanie zobowiązań wobec ludzi mści się, kiedy naprawdę potrzebujemy ich pomocy.
Szczególnie pokładanie nadziei w znajomych lubi się mścić.


Luba - oczywiście, że jego. Autorka jest w jakiejś moda na sukces relacji z psiapsiem, facetowi to nie pasuje, a ona się zastanawia co zrobić, bo facet zażądał deklaracji. Za pół roku okaże się, że autorka jedzie z psiapsiem na weekend w góry i z paczką znajomych oczywiście, gość się będzie eufemistycznie rzecz ujmując denerwował, natomiast ona oczywiście wyjdzie z założenia, że on ultimatum nie ma prawa stawiać...

Edytowane przez zlad
Czas edycji: 2015-08-25 o 18:56
zlad jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-25, 19:21   #133
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez Claire89 Pokaż wiadomość

Spotkałam się dziś z TŻ. Dowiedziałam się, że z początku sądził, że moje kontakty z X mu nie przeszkadzają, jednak się mylił. Ufa mi, wie, że jestem fair wobec niego jednak nie może znieść myśli iż jakiś inny mężczyzna może przebywać ze mną sam na sam. I tak od słowa do słowa wydobyłam od niego, że jemu to w ogóle przeszkadzają wszyscy moi koledzy (których trochę mam, studiuję kierunek, gdzie oprócz mnie są tylko 2 dziewczyny) i jest o nich strasznie zazdrosny. I że najlepiej by było, gdybym z żadnym z nich nie miała kontaktu
no i wyszło szydło z worka. daj sobie z nim spokój a terapia była sugestią dla niego, żeby się z tej chorobliwej zazdrości wyleczył, a nie dla Ciebie (tak ja to rozumiem)

Cytat:
Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7 Pokaż wiadomość
Nie dla każdego przeszłość to tylko przeszłość. Tym bardziej jeśli cały czas ta przeszłość pałęta się po okolicy, choćby niegroźna. Jestem zdania że przeszłość nie znika sobie radośnie gdy tego chcemy i nigdy nie nawiązałbym cieplejszych niż chłodne stosunków, z kimś kto sypiał z moją kobietą, jej byłym, jej dawną miłością etc.
Zaś odcinanie od wszystkich mężczyzn na świecie to inna sprawa, chłopak przesadza w tym wypadku.
jeśli żyjesz przeszłością, w dodatku cudzą, to zalecam spotkania z terapeutą. zdrowa, stabilna i dojrzała emocjonalnie osoba żyje teraźniejszością, a nie ma oczy w lepione w to, co było i już się skończyło.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-25, 19:28   #134
zlad
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 33
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość

jeśli żyjesz przeszłością, w dodatku cudzą, to zalecam spotkania z terapeutą. zdrowa, stabilna i dojrzała emocjonalnie osoba żyje teraźniejszością, a nie ma oczy w lepione w to, co było i już się skończyło.

Co za bzdury... jak ktoś ma kartę karną na 3 strony a4, to też liczy się teraźniejszość? Jak panna ma czwórkę dzieci, każde z innym, to też liczy się teraźniejszość? Jak facet pije i bije to też liczy się teraźniejszość? Jak facet zdradzał swoje byłe, to też liczy się teraźniejszość?


Poznanie czyjejś przeszłości ma istotne znaczenie również dla teraźniejszości oraz przyszłości. Bo mówi o tym jaka ta osoba jest i czego można się po niej spodziewać.
zlad jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-25, 19:37   #135
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez zlad Pokaż wiadomość
Co za bzdury... jak ktoś ma kartę karną na 3 strony a4, to też liczy się teraźniejszość? Jak panna ma czwórkę dzieci, każde z innym, to też liczy się teraźniejszość? Jak facet pije i bije to też liczy się teraźniejszość? Jak facet zdradzał swoje byłe, to też liczy się teraźniejszość?


Poznanie czyjejś przeszłości ma istotne znaczenie również dla teraźniejszości oraz przyszłości. Bo mówi o tym jaka ta osoba jest i czego można się po niej spodziewać.
eh, niezbyt rozumiesz.

jeśli jakaś osoba ma tendencję do robienia czegoś, to ma ją nadal w teraźniejszości, a więc jest to sprawa bieżąca, a nie zamknięta przeszłość. mówimy tu o sytuacji, gdy przeszłość jest oddzielona grubą kreską, a partner chorobliwie o niej rozmyśla, karmiąc swą paranoję i zazdrość. życie przeszłością jest chore i należy rozróżnić, co jest sprawą aktualną, a co nie. autorka wyraźnie napisała, że z jej przyjacielem nie łączy ją nic poza wieloletnią przyjaźnią, a facet ma problem z tym, że kiedyś ze sobą spali i uznali, że to nie to. naprawdę nie widzisz różnicy?
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-25, 19:58   #136
af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 561
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
jeśli żyjesz przeszłością, w dodatku cudzą, to zalecam spotkania z terapeutą. zdrowa, stabilna i dojrzała emocjonalnie osoba żyje teraźniejszością, a nie ma oczy w lepione w to, co było i już się skończyło.
Jesteś lekarzem, autorytetem psychologii or what? Uważam moje poglądy za słuszne, dobrze mi z nimi i nie zamierzam ich zmieniać. Czy ja, w innych wątkach gdzie bije od Ciebie lekkim podejściem do seksualności, wysyłam Cię do terapeuty? Bo zdrowa, stabilna i dojrzała emocjonalnie osoba (...)
af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-25, 20:01   #137
Claire89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 74
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez zlad Pokaż wiadomość
Im szybciej byś wybrała tym lepiej dla niego. Zaoszczędziłby sobie niejeden facet życia z towarzyską, imprezową partnerką, która lubi sobie niewinnie poflirtować i dla której ważniejsza od lojalności wobec partnera jest lojalność wobec znajomego. To dobitnie pokazuje w którym miejscu piramidy priorytetów jest partner - gdzieś tak na wysokości rybek w akwarium.
Wyciągasz błędne wnioski. Niesamowicie cenię partnera i jego zdanie. Nie stawiam znajomych przed nim. Jednak to, jak zachował się w stosunku do mnie (postawienie ultimatum) jest według mnie nie w porządku. Bałabym się, że gdy raz postąpię według jego woli, on poczuje kompletną władzę nad moją osobą i będzie sądził, że może rządzić moim życiem. Bo jak już się dowiedziałam, problemem nie jest tylko X, a w sumie każdy osobnik płci męskiej w moim życiu. A koniec końców zostałabym sama jak palec, z powodu widzimisię partnera.
Claire89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-25, 20:05   #138
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Są sprawy z przeszłości które mają wpływ na teraźniejszość np.dzieci ,choroby nabyte i dziedziczne, zadłużenie,kredyty,nałogi są sprawy które wciąż mają wpływ na to co dzieje się dzisiaj
Tożsamośc i ilość ex partnerów nie ma takiego wpływu jest to sprawa zamknięta nie toczy się dalej.
Osobiście uważam ze autorka zrobiła fatalny błąd mówiąc o szczegółach jej relacji z przyjacielem trzeba było zatrzymać te detale dla siebie skoro nie ma to wpływu na jej terazniejsze zycie
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-25, 20:40   #139
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 913
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Facet autorki nie chciał tej rozmowy, bo autorka i tak miałaby swoje racje.. z "przyjacielem" to nie przyjaźń, bo w czystej przyjaźni takiej prawdziwej, nie ma miejsca dla czynów zarezerwowanych dla miłości (już pomijając kto jak ją terminuje).

z 99,9 % facetami związku autorko nie stworzysz, ciągnąc ogony w postaci człowieka "bez którego nie wyobrażasz sobie życia".

0,1% pociągnie ten związek do pierwszej waszej kłótni
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-08-25, 21:00   #140
Amitri
Zadomowienie
 
Avatar Amitri
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 002
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7 Pokaż wiadomość
Nie dla każdego przeszłość to tylko przeszłość. Tym bardziej jeśli cały czas ta przeszłość pałęta się po okolicy, choćby niegroźna. Jestem zdania że przeszłość nie znika sobie radośnie gdy tego chcemy i nigdy nie nawiązałbym cieplejszych niż chłodne stosunków, z kimś kto sypiał z moją kobietą, jej byłym, jej dawną miłością etc.
Zaś odcinanie od wszystkich mężczyzn na świecie to inna sprawa, chłopak przesadza w tym wypadku.
Zgadzam się w 100% i wcale nie chodzi tylko o "drastyczną" przeszłość. Nie wszyscy mają takie lajtowe podejście, ja na przykład jestem w tych sprawach dosyć kategoryczna. Taka psychika.
__________________
Ciekawostka na dziś
Amitri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-25, 21:14   #141
201609102148
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 7 330
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
eh, niezbyt rozumiesz.





jeśli jakaś osoba ma tendencję do robienia czegoś, to ma ją nadal w teraźniejszości, a więc jest to sprawa bieżąca, a nie zamknięta przeszłość. mówimy tu o sytuacji, gdy przeszłość jest oddzielona grubą kreską, a partner chorobliwie o niej rozmyśla, karmiąc swą paranoję i zazdrość. życie przeszłością jest chore i należy rozróżnić, co jest sprawą aktualną, a co nie. autorka wyraźnie napisała, że z jej przyjacielem nie łączy ją nic poza wieloletnią przyjaźnią, a facet ma problem z tym, że kiedyś ze sobą spali i uznali, że to nie to. naprawdę nie widzisz różnicy?


Zażyłość z byłym to nie jest to, co zwykło sie kojarzyć z "oddzieleniem przeszłości grubą kreską"
201609102148 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-25, 21:19   #142
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez zlad Pokaż wiadomość
Im szybciej byś wybrała tym lepiej dla niego. Zaoszczędziłby sobie niejeden facet życia z towarzyską, imprezową partnerką, która lubi sobie niewinnie poflirtować i dla której ważniejsza od lojalności wobec partnera jest lojalność wobec znajomego. To dobitnie pokazuje w którym miejscu piramidy priorytetów jest partner - gdzieś tak na wysokości rybek w akwarium.
podstawowy problem, jaki masz w tej dyskusji, jest taki, że nie odróżniasz konfliktu lojalności - z którym w opisanej sytuacji nie mamy do czynienia - tylko z konfliktem lojalności wobec przyjaciół i znajomych i wypełniania swoich zobowiązań wobec nich z posłuszeństwem wobec żądania partnera. Mylisz lojalność wobec partnera z podporządkowaniem się kobiety. Nie dziwi mnie to szczególnie.

Ludzie w momencie wejścia w związek nie stają się niczym nowonarodzeni - pozbawieni zobowiązań. Mają zobowiązania wobec przyjaciół, wobec rodziny, czasem mają dzieci z poprzednich związków i adoptowane zwierzęta albo wcześniej zaciągnięte kredyty. Mają jakieś sytuacje edukacyjne, zawodowe, zdrowotne. One nie znikają magicznie tylko dlatego, że pojawia się partner czy partnerka. I tak, jak absolutnie nagannym jest omawiany gdzieś po sąsiedzku pomysł, żeby dziewczyna oddała adoptowanego psa, bo misiaczek go nie lubi, tak samo nagannym jest pomysł, żeby zerwać kontakty ze znajomymi, bo się misiaczkowi nie podobają. Przyjęcie do wiadomości zobowiązań partnera jest czasami trudne, ale to jest totalnie podstawowa dla związku sprawa. Owszem, można nie lubić znajomych czy rodziny partnera - ja nie przepadałam za imprezami z kuzynostwem, więc jak mogłam, to nie uczestniczyłam, aż się poprawiło, mój partner odmówił w pewnym momencie jakichkolwiek kontaktów z moim bratem - ale ani ja, ani on nie wpadliśmy na pomysł, by wymagać od drugiego ucięcia wszelkich kontaktów.

Bo zanim się wpadnie na taki pomysł, to trzeba mieć bardzo dobre argumenty, w skrajnych sytuacjach rzeczywiście bowiem odcięcie się od niektórych relacji może być dobre dla związku.
Cytat:
Napisane przez zlad Pokaż wiadomość
To nie kwestia zachcianki buraka, tylko priorytetów autorki. Problem autorki jest bardzo prosty i rozwiązywalny w sekundę - cenię wyżej partnera, odcinam znajomość, która jest zarzewiem konfliktów dla dobra związku. Cenię wyżej znajomość - kończę związek, który jest nieprzyszłościowy.
- i znów: trzeba odróżnić coś, co jest dobre dla związku od czegoś, co jest wyrazem poddańczego hołdu ze strony jednego z partnerów i znakiem władzy drugiego. O ile mamy sytuację, w której ktoś trzeci rzeczywiście szkodzi relacji, uprawia manipulacje, jakieś szantażyki i inne gierki - tak, dla dobra związku trzeba czasem, w ekstremalnych przypadkach, taką relację uciąć. Tu jednak nie mamy takiej sytuacji. Przyjaciel Autorki nie robi niczego zdrożnego, poza tym, że jest. Jego przyjaźń z Autorką też niczym zdrożnym nie jest. Konflikt pojawia się, bo chłopiec Autorki ma problem z tym, że ona utrzymuje kontakty, jakie w jego wyobraźni są niestosowne. Dostosowanie się do zachcianki nie jest rozwiązaniem problemu (jak widać zresztą nawet w wątku - problemem są wszyscy koledzy Autorki, a nie ten jeden akurat), bo problem nie leży na zewnątrz, tylko w głowie chłopca Autorki i stąd należy go wytępić.

To nie jest kwestia lojalności - to jest kwestia podporządkowywania się zachciankom. Za stara jestem i widziałam za dużo głupich, zadurzonych dziewczątek, które dostosowywały się 'dla dobra związku' do rozmaitych zachcianek misiaczków, a po latach, kiedy zostały naprawdę w czarnej dupie, bardzo tego żałowały, żeby nie przypomnieć przy okazji, że to jest właśnie modelowy początek toksyka opartego na chorej zazdrości. Jak się ten początek - na razie jakże niewinny - powiedzie, to później już hulaj dusza, bo nie ma żadnej drogi ucieczki.

Ty też budujesz przyzwolenie dla toksycznych związków.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-25, 21:26   #143
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7 Pokaż wiadomość
Jesteś lekarzem, autorytetem psychologii or what? Uważam moje poglądy za słuszne, dobrze mi z nimi i nie zamierzam ich zmieniać. Czy ja, w innych wątkach gdzie bije od Ciebie lekkim podejściem do seksualności, wysyłam Cię do terapeuty? Bo zdrowa, stabilna i dojrzała emocjonalnie osoba (...)
ano jestem lekkie podejście do seksualności nie jest uznawane w trapeutyce za chorobliwe. życie przeszłością to jeden z głównych powodów terapii.

Cytat:
Napisane przez normalnyFacet Pokaż wiadomość
Facet autorki nie chciał tej rozmowy, bo autorka i tak miałaby swoje racje.. z "przyjacielem" to nie przyjaźń, bo w czystej przyjaźni takiej prawdziwej, nie ma miejsca dla czynów zarezerwowanych dla miłości (już pomijając kto jak ją terminuje).

z 99,9 % facetami związku autorko nie stworzysz, ciągnąc ogony w postaci człowieka "bez którego nie wyobrażasz sobie życia".

0,1% pociągnie ten związek do pierwszej waszej kłótni
skąd te dane?

Cytat:
Napisane przez Farmakopea Pokaż wiadomość
Zażyłość z byłym to nie jest to, co zwykło sie kojarzyć z "oddzieleniem przeszłości grubą kreską"
było, minęło. w wielu domach do dziś nie zwykło się myć zębów po jedzeniu, ten fakt nie powoduj jednak, że ten zwyczaj jest dobry autorka wyraźnie zaznaczyła, że rozstali się, bo to nie było to. że nie spotykają się w dwuznacznych sytuacjach. że nie czuje nic do niego, a on do niej. temat jest zamknięty.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-25, 21:35   #144
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez Hibiku Pokaż wiadomość
Primo - co będzie dla niego najlepsze, secundo - mógł siąść z dziewczyną i pogadać, powiedzieć, że czuje się źle i nie potrafi opanować swojej wyobraźni i obaw (albo nie odpowiadają mu pewne zachowania w związku), mogą poszukać razem jakiegoś rozwiązania itp. itd. Kazanie - wybierz mnie albo jego nijak do tego nie przystaje.
Moim zdaniem nie ma tu o czym gadać.


Cytat:
Napisane przez zlad Pokaż wiadomość
Co do autorki to ten związek i tak nie ma już przyszłości, bo facet nie będzie miał pewności, czy autorka nie spotyka się z psiapsiem za jego plecami. Wydaje mi się, że to kwestia czasu, kiedy to wszystko pierdyknie.
Dokładnie.


Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
zaraz dojdziemy do wniosku, że winę za przemoc w toksyku ponoszą obie strony, a zwłaszcza podła kobieta, która prowokuje swoim perwersyjnym zachowaniem swojego nic niewinnego misiaczka, któremu przecież najzupełniej stosownie wyobraźnia podpowiada, że kiedy jego luba idzie do warzywniaka po ziemniaki, to gzi się na zapleczu z hydraulikiem i listonoszem.
Nie, za przemoc nie. Ale to nie jest takie proste, jak to tu próbujesz przedstawić.
W toksykach ofiara z katem często na przestrzeni czasu wymieniają się rolami, to jest chora relacja, którą oboje ciągną. Nie każdy też wygląda tak stereotypowo, jak piszesz. To, że ktoś się zachowuje toksycznie w jednym zwiazku, nie znaczy, że w innym też tak będzie. To naprawdę nie jest takie proste.

Zgadzam się z zladem - on jej nie ufa i raczej nie zaufa. Czy jest taki zawsze, czy go historia przerosła - nie wiem.

Może on nie umie rozmawiać, ale problem jest od dawna (oburzanie się, niemiłe komentarze) i został zlany sikiem prostym. To nie jest coś, co się stało nagle. Czy on tak zawsze, czy to efekt konsekwentnego naruszania jego granic - nie wiem. Ja miałam tak samo w związku z podobną osobą, chorobliwa zazdrość, podczas, gdy wcześniej w zasadzie nigdy mi się nie zdarzało. Jedyna różnica, że ja się z tym gryzłam sama, zupełnie bez sensu, trzeba było odejść, albo sprowokować do tego faceta, skoro sama nie miałam jaj.

Nie powinien stawiać ultimatum, ogólnie powinien odejść wcześniej.

---------- Dopisano o 22:35 ---------- Poprzedni post napisano o 22:31 ----------

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
Ludzie w momencie wejścia w związek nie stają się niczym nowonarodzeni - pozbawieni zobowiązań. Mają zobowiązania wobec przyjaciół, wobec rodziny, czasem mają dzieci z poprzednich związków i adoptowane zwierzęta albo wcześniej zaciągnięte kredyty. Mają jakieś sytuacje edukacyjne, zawodowe, zdrowotne. One nie znikają magicznie tylko dlatego, że pojawia się partner czy partnerka. I tak, jak absolutnie nagannym jest omawiany gdzieś po sąsiedzku pomysł, żeby dziewczyna oddała adoptowanego psa, bo misiaczek go nie lubi, tak samo nagannym jest pomysł, żeby zerwać kontakty ze znajomymi, bo się misiaczkowi nie podobają.

To nie jest analogiczna sytuacja. Chyba, że ktoś ukrywa przed partnerem fakt, iż ma dziecko, albo psa, partner się dowiaduje po czasie. Nie ma szans naprawdę zdecydować.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-25, 21:36   #145
201609102148
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 7 330
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość


było, minęło. w wielu domach do dziś nie zwykło się myć zębów po jedzeniu, ten fakt nie powoduj jednak, że ten zwyczaj jest dobry .

Cooooo xD

Jakie zzęby o czym ty mmówisz? Co to ma do rzeczy?
201609102148 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-25, 21:46   #146
af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 561
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
ano jestem lekkie podejście do seksualności nie jest uznawane w trapeutyce za chorobliwe. życie przeszłością to jeden z głównych powodów terapii.
Czasem piszesz takie rewelacje że raczej ciężko mi uwierzyć.
Nigdy nie słyszałem o takich terapiach.
af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-25, 21:47   #147
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez Farmakopea Pokaż wiadomość
Cooooo xD

Jakie zzęby o czym ty mmówisz? Co to ma do rzeczy?
o Twoim argumencie typu 'zwykło się'.

anna, przecież ona nie zataiła istnienia przyjaciela! jak dla mnie pomysł oddawania psa i rezygnacji z wieloletniego przyjaciela jest właściwie tożsamy, a przy tym bardzo niski.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-25, 21:50   #148
201609102148
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 7 330
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
o Twoim argumencie typu 'zwykło się'.


No nie miałaś sie czego doczepić, to dowaliłaś sie do stylistyki. Chapeau bas.
201609102148 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-25, 21:55   #149
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez Farmakopea Pokaż wiadomość
No nie miałaś sie czego doczepić, to dowaliłaś sie do stylistyki. Chapeau bas.
na tym oparłaś swój argument, więc pokłony składaj sama sobie
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-25, 22:03   #150
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Nie, za przemoc nie. Ale to nie jest takie proste, jak to tu próbujesz przedstawić.
W toksykach ofiara z katem często na przestrzeni czasu wymieniają się rolami, to jest chora relacja, którą oboje ciągną. Nie każdy też wygląda tak stereotypowo, jak piszesz. To, że ktoś się zachowuje toksycznie w jednym zwiazku, nie znaczy, że w innym też tak będzie. To naprawdę nie jest takie proste.
ależ oczywiście, że to jest tak proste. To jest bardzo proste, a doszukiwanie się jakichś niuansów tam, gdzie sprawa jest prosta jak budowa gwoździa jest usprawiedliwianiem przemocowca. Bo ten gość z wątasku - wybolduję Ci - zachowuje się przemocowo. Przemoc to nie tylko podbite oko czy połamane żebra. Przemoc to także manipulacje, szantaże, rozmaite gierki komunikacyjne.

Mówiąc wprost: swoim 'prawdopośrodkizmem' usprawiedliwiasz przemocowca. Usprawiedliwiasz przemoc, bo kontrola, władza w związku wiąże się z przemocą. Usprawiedliwiasz niższą pozycję jednej ze stron, bo masz określone podejście do seksualności i uważasz, że nim można usprawiedliwić może nie dowolne, ale całkiem potężne świństwo.
Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Może on nie umie rozmawiać,
to może niech się nauczy, będzie z pożytkiem dla wszystkich. Naprawdę.
Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
ale problem jest od dawna (oburzanie się, niemiłe komentarze) i został zlany sikiem prostym.
oburzanie się i bezzasadne niemiłe komentarze nie są sposobem artykułowania problemu, tak samo jak prawy sierpowy nie jest sposobem ewaluowania stopnia osolenia zupy. To pierwsze należy zignorować, to drugie zgłosić na policję, a nie zastanawiać się, cóż też misiaczek chciał nam tym sposobem przekazać. Nie rozmawiamy, na litość boską, o dwulatku, które nie umie wyartykułować swoich potrzeb i wrzeszczy 'nie'. Pomysł, że Autorka ma pochylić się nad tym, że złe traktowanie, jakie ją spowodowało, jest tak naprawdę spowodowane problemem, którego chłopiec nie umie zwerbalizować - więc odbija sobie swoją frustrację na niej - to recepta z cyklu: trzeba sobie wychować męża. Bardziej dosadnie: przyzwolenie na przemoc.
Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
To nie jest coś, co się stało nagle. Czy on tak zawsze, czy to efekt konsekwentnego naruszania jego granic - nie wiem
naprawdę, nie wiesz? Znów komplikujesz rzeczy proste: jeśli gość jest zazdrosny o wszystkich jej kolegów, w tym kolegów z uczelni, z którymi pije kawę na przerwach, i uważa, że powinna zerwać z nimi wszelkie kontakty, to znaczy, że żadne granice nie zostały naruszone, tylko pacjent kwalifikuje się do długotrwałej terapii.

Z jednym się zgodzę: to nie stało się nagle. Bo przecież przemocowe związki nie dzieją się nagle, po prostu w jakimś momencie dochodzimy do punktu, w którym oburzenie, niemiłe komentarze, wrzaski, emocjonalne szantaże i ograniczenia nie wystarczają, i jednak niezbędny okazuje się jakiś prawy prosty. Co nie oznacza, że wcześniej nie było widać symptomów - było widać, ale ludzie siedzący w przemocowych relacjach łatwo sobie tłumaczą, że to tylko takie drobiazgi, może on nie umie rozmawiać, może łatwo się denerwuje, ale trzeba szanować jego uczucia, ustępować głupszemu i pochylać się nad każdym emocjonalnym kopniakiem, jaki zainkasujesz jako worek treningowy do wyładowania frustracji, bo przecież inaczej będzie, że zlewasz sikiem prostym jego problemy. Tłumaczą sobie tym łatwiej, że zawsze znajdzie się jakaś pomocna dłoń, która zgrabnie zniuansuje rzeczy proste i rozmyje odpowiedzialność za przemoc.

Edytowane przez rembertowa
Czas edycji: 2015-08-25 o 22:07
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-08-29 19:23:25


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:48.