Walka z łysieniem androgenowym i innymi typami przewlekłego łysienia.cz III

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez enn_

Sailor, dam znac jesli chodzi o Placente, ale bede stosowac ja chyba dopiero jakos na poczatku przyszlego roku.
Ciekawa jestem czy ampulki z lozyska od mamy to jedne z tych, ktore chcialas kupic.

doszkoliłam się w zakresie placenty, bo do tej pory myślałam, że to tylko roślinny twór
tak w ramach ciekawostki, bo jak już znalazłam, to się podziele: mil mil i HP są zwierzęce (na niektórych stronach widziałam etykiety, że ludzkie, ale to chyba nie możliwe w UE?) a ta z PostQuam (jedna z tych allegrowych) jest roślinna. Za to jest masa tych na bazie roślin. Co ma w środku PLACO? nie wiem, bo nie natrafiłam nigdzie na skład.


Bardziej mnie martwi, że ktoś naciągnął mamę na kasę.

Napisane przez selas

Hej dziewczyny,
zaglądam na forum od niedawna, ale problem wypadania włosów mama od dawna, szkoda,że dopiero teraz znalazłam takie super forum
macie ogromną wiedzę i postanowiłam napisać o moim problemie, może mi coś doradzicie, bo lekarze zakończyli działalność w moim temacie
Wypadanie zaczęło się 3 lata temu(jeśli dobrze liczę) przełom lipca i sierpnia. Ponieważ nie przechodziło wybrałam się z końcem października do dermatologa, który nie znalazłszy przyczyny ani na skórze ani w hormonach (jedynie hiperprolaktynemia czynnościowa wyszła: wyniki 3 lata temu :85,69 uIU/ml (127-637) po MCP :2496 uIU/ml, że niby tego się nie leczy) zalecił mi Loxon 2% jako najlepszy obecnie na wypadanie. Trycholog stwierdziła, że małe cebulki i niedozywine, że słaby dopływ krwi do włosa czy coś w tym rodzaju... Loźon stosowanyraz dziennie mi bardzo szybko wyhamowała wypadanie, nawet bez efektu linienia.
Radość moja trwała rok, bo mimo nieprzerwanego stosowania znów sytuacja się powtórzyła w tym samym czasie. Powypadały ok. 3 miesiące i samo przeszło, dalej Loxo i za rok na nowo jazda tyle, że samo nie minęło, wnerwiłam sie na Loxon w listopadzie i odstawiłam go, włosy wypadają do dziś, to juz od roku nie mam przerwy w wypadaniu
Co robiłam przez rok z włosami, ano działałam inaczej, czyli:
Solgar "włosy, paznokcie, skóra" - nie zahamował wypadania
Pokrzywa, skrzyp, len -też nic w tym temacie
Placenta, Colostrum na skalp - kicha
badania wszystkie porobiłam, niektóre dwukrotnie, w róznych miejscach (mam 39 lat):
morfologia:
leukocyty 6 tys(3,8-10)
erytro 4,5 mln (3,7-5)
hemoglobina 13,3 g/dl(12-16)
hematokryt 39% (37-47)
MCV 86 (80-99)
MCH 30 (27-35)
MCHC 34 (32-37)
płytki 244 tys. (140-440)
w rozmazie jedynie eozynofile za niskie :0,07 tys (0,1-0,4)
mocz ok.
magnez 0,82 mmol/l (0,66-1,07)
żelazo 18,5 umol/l (5,8-34)
Ferrytyna 21,3 ng/ml (10-150) goya pisała, że wyższa powinna być, mimo, że to norma
Tarczycę robiłam 2 razy i w innych miejscach, ten drugi wynik z czerwca:
TSH 1,01 uIU/ml (0,27-4,2) i 0.43 uIU/ml (0,25-5)
FT3 2,89 pg/ml (2-4,4) i 4,2 pmol/l (3,0-7,5)
FT4 1,1 ng/dl (0,93-1,7) i 15,4 pmol/l (9-20)
testosteron wolny < 0,01 nmol/l (0,1-0,6)
testosteron całkowity 30,22 ng/dl (8-49)
androstendion nawet 2 razy robiłam: 0,95 ng/ml i 1,52 (0,3-3,3)
5 dzień cyklu :
17-OH 0,72 ng/ml (0,2-1,3) / przed okresem miałam 3,27 ng/ml(1-4,5)
estradiol 64,5 pg/ml (18-140) i 51,27 pg/ml(12-233)
FSH 8,3 mUl/ml (3-11)
LH 4,5 mUl/ml (1,5-8)
progesteron (4 dzien cyklu) za mały wyszedł, bo: 0,16 ng/ml (0,2-1,5), mam zrobić w 25 dniu cyklu teraz
Kortyzol rano dwa razy w odstępie pół roku:
86,21 ng/ml (55-287) i 20 ug/dl (6-19)
SHGB 190 nmol/l (32-128) endo powiedziała, że to nic, gorzej jakby było za niskie
DHEA 5,16 ng/ml (1,3-9,8)
prolaktyna czynnościowa tez sie powtórzyła wysoka:
14,3 ng/ml (4,79-23) po MCP 215 ng/ml
ANA screen 0,2 ujemna
Aspat 17 U/l 95-45)
Alat 21 U/l (10-60)
Oprócz tego 3 lata temu robiłam Anty-TG 19 IU/ml (do 115) i Anty-TPO <5 IU/ml (do 34)
Trichoscan wykazał anagen 52%, telogen48%, włosy mieszkowe 10%
wypadają mi szczególnie przy myciu i rozczesywaniu(100-130), mało przyrasta, widzę, że są rzadsze z przodu, ale zawsze przód miałam rzadszy niz tył, nawet jak nie wypadały...

Na razie od dwóch miesięcy powróciłam wg zaleceń derma do Loxonu 2% 2xdzień, nie było tragicznego linienia, owszem zwiększyło mi się troche wypadanie, ale po miesiącu zmalało do punktu wyjścia, więc nie pomaga chyba za bardzo, zdaje się że trzeba będzie spróbować z 5%. Na razie nie chcę stosować tabletek anty, androcuru , spironolu czy fina, wolę po kolei, bo nie wiem, co mi bedze pomagać a co szkodzić...ale nie wiem, czy nie zdecyduję się na finaster i spirala, nie chcę być łysa

Wybaczcie, że taki dłuuuuugi wpis, ale chciałam wszystko zamieścić, co istotne, dla kogoś, kto zechce to przeczytać i przeanalizować mój przypadek, nie ukrywam, że bardzo liczę na Waszą pomoc, co mam robić, co stosować, co jeszcze drążyć i badać???? musi być jakaś przyczyna......albo nadwrażliwość na DHT, a tego już nie wybadam.

ale natrzaskałaś badań
A lekarz mówił coś, o Twoim stosunku LH do FSH? wiesz że jest trochę niski?
witaj w klubie hiperprolaktynemii czynnościowej, bierzesz jakieś leki na to już i miałaś zalecony rezonans przysadki? (nie wiem czy rezonans to standardowa procedura, ja mam zalecone) pytałam kiedyś lekarza, czy jest możliwe aby hiperprolaktynemia czynnościowa mogła wpływać na proces łysienia. Stwierdził, że skoro jest w stanie wywołać łojotok i hirsutyzm w stopniu lekkim, to i pewnie można do tej grupy dodać wypadanie włosów.
17ohp przed okresem nic nie wnosi, bo wtedy jest produkowany zarówno przez jajniki jak i nadnercza.
Białko wiążące rzeczywiście duże, przez co wolnego teścia praktycznie nie ma. Była tutaj kiedyś Margo, ona miała podobny przypadek i lekarze jej mówili chyba to samo. Musiałabyś się cofnąć wstecz na forum i jej postów poszukać. To było chyba rok temu jakoś.
Dlaczego ANA robiłaś? przez te eozynofile?

[anettka9988]

Dziewczyny a można znaleźć gdzieś jakaś sciągawkę z polecanymi kosmetykami któtych używanie / które wam pomogly?

[enn_]

Napisane przez Sailor Star Fighter

doszkoliłam się w zakresie placenty, bo do tej pory myślałam, że to tylko roślinny twór
tak w ramach ciekawostki, bo jak już znalazłam, to się podziele: mil mil i HP są zwierzęce (na niektórych stronach widziałam etykiety, że ludzkie, ale to chyba nie możliwe w UE?) a ta z PostQuam (jedna z tych allegrowych) jest roślinna. Za to jest masa tych na bazie roślin. Co ma w środku PLACO? nie wiem, bo nie natrafiłam nigdzie na skład.


Bardziej mnie martwi, że ktoś naciągnął mamę na kasę.

Oj, myslalam, ze po prostu ktos jej polecil, albo cos. kosmetyki z lozyskiem sa jednak dosc popularne.
Mam nadzieje, ze nie wydala na to duzo wiecej niz powinna.

[Gaya_oo]

Czy badanie typu trichoskopia, trichoscan, trichogram wymaga wygolenia włosów w kółeczku o średnicy ok 1 cm z miejsca gdzie najbardziej wypadają? Czy te badania dadzą odpowiedź na to, czy łysienie ma charakter androgenowy? Jeśli tak, to które?
Jak trzeba wygolić to muszę czekać na dłuższą przerwę w pracy bo z domu nie wyjdę ;/

[enn_]

Trichoskopia to badanie kamerka i nie jest w ogole ingerencyjne.
Niemniej jednak pisalam tu kilka razy, ze uwazam, ze trafic na lekarza, ktory potrafi je interpretowac to cud, bo objawy AGA moga byc bardzo podobne do lysienia telogenowego np. wlasnie z niedoboru zelaza itd.
Ja zostalam po tym badaniu (robionym przez dermatologa, a nie jakiegos kosmetycznego trychologa) zdiagnozowana z lysieniem androgenowym, na chwile obecna jestem prawie pewna, ze to nie to.

[Maria221]

Enn→a jaki to mundry dermatolog Cię tak zdiagnozował?Gdzie robiłaś to badanie trichoskopowe?Wiesz,ja się cały czas zastanawiam,czy Rakowska dobrą diagnozę postawiła. Nie mam najważniekszego objawu: miniaturyzacji,nie było ani jednego vellus hair czyli tego włosa meszkowego,a głowicę miałam przystawioną w najgorszym/ najbardziej pustym miejscu. Ani ja nie widziałam vellus hair,ani maszyna go nie znalazła.

[enn_]

A w styczniu gdzies w Krakowie - juz nie pamietam dokladnie, szczerze mowiac. Wtedy uznalam, ze trichoskopia to swietny pomysl i szukalam dermatologa, ktory sie tym zajmuje, zeby nie isc do byle kosmetyczki po kursie.
W efekcie sfrustrowana zaczelam czytac na ten temat i wtedy zrozumialam, ze ocenienie tego, co widac pod mikroskopem nie jest takie proste i objawy roznych chorob moga wygladac bardzo podobnie.
Oczywiscie nie moge powiedziec ze 100% pewnoscia, ze to nie lysienie androgenowe, ale nie wydaje mi sie, bylo wystarczajaco duzo powodow przez ktore moglam tracic wlosy, zeby nie musiec z gory zakladac, ze to AGA, zwlaszcza, ze poki co wszystko sie wydaje normowac bez Loxonu, ktory wg dermatolog mial byc jedyna rzecza ktora moglaby mi pomoc.

Swoja droga, lekarze powinni sobie zaczac zdawac sprawe z tego co moze spowodowac dawanie takiej diagnozy tak ot. Bo poza nieleczeniem realnej przyczyny problemu takie przedstawienie rzeczy naprawde moze doprowadzic do depresji - ja po tych dwoch diagnozwach prawie nie nadawalam sie do zycia przez dobry miesiac, jak nie wiecej.

Z innej beczki, teraz juz jestem pewna, ze bol "wlosow" ktory mi sie zdarza pojawia sie u mnie jesli ich nie myje przez 2-3 dni (zwykle myje codziennie, max co 2 dzien). Nie mam pojecia co moze to podowodowac?

Edit: Maria, juz to chyba w sumie pisalam gdzies jak przewijal sie temat Twojego badania - z tego, co czytalam to nawet pozorna miniaturyzacja moze wynikac np. z niedoboru zelaza. Nie wiem czy w takim skrajnym wydaniu, ale roznica srednicy wlosow raczej tak, a to tez uznawane jest za miniaturyzacje.

Ja bym sobie nie zawracala tylka trichoskopia, bo po prostu watpie, zeby byle lekarz byl w stanie to poprawnie zinterpretowac.

Swoja droga, wlasnie po wizycie u tej lekarki kupilam sobie karmerke mikroskopowa, przede wszystkim po to, zeby zweryfikowac co mi powiedziala - bo jej zdaniem mialam na glowie pattern, i wlosow mniej na czubku glowy. Spedzilam doslownie godziny szukajac roznic miedzy roznymi fragmentami skalpu jesli chodzi o gestosc i nie doszukalam sie niczego. Czyli co, diagnoza postawiona na podstawie zbiegu okolicznosci?

[kolamara]

Sailor miałaś rację, jestem w ciązy i jestem mega przeażona!!!!

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez kolamara

Sailor miałaś rację, jestem w ciązy i jestem mega przeażona!!!!

o boże !!! haha moje gratulacje kochana !!!

[Anna07_07]

Napisane przez kolamara

Sailor miałaś rację, jestem w ciązy i jestem mega przeażona!!!!

Kolamara, gratulacje!!!!

[Maria221]

O matko! kolamara jak fajnie! Kolejny forumowy dzidziuś w drodze. Gratulacje!

enn--> no właśnie ja tez wątpię w to AGA, nawet jeśli mój przedziałek wygląda fatalnie (cała głowa wygląda fatalnie). Przemawia do mnie brak miniaturyzacji po 10 latach problemów z włosami, brak rzutów wypadania (poza poloxonowym linieniem), brak wypadania, brak utraty odrostu po odstawieniu loxonu. ja o samej trychoskopii nie czytałam, natomiast dużo czytałam o samym AGA.

[enn_]

Napisane przez Maria221

enn--> no właśnie ja tez wątpię w to AGA, nawet jeśli mój przedziałek wygląda fatalnie (cała głowa wygląda fatalnie). Przemawia do mnie brak miniaturyzacji po 10 latach problemów z włosami, brak rzutów wypadania (poza poloxonowym linieniem), brak wypadania, brak utraty odrostu po odstawieniu loxonu. ja o samej trychoskopii nie czytałam, natomiast dużo czytałam o samym AGA.

Co u Ciebie koniec koncow jest problemem, bo nie pamietam? Brak rosnacych wlosow na miejsce tych, ktore wypadaja w normalnych ilosciach, czy to bylo cos innego?

W kazdym razie pamietam, ze jak opisywalas diagnoze i swoje problemy, to chyba zadna z nas nie byla przekonana, ze to AGA. Mam nadzieje, ze znajdziesz w koncu przyczyne problemow, bo wyglada u Ciebie to na dosc skomplikowana sytuacje.

[Maria221]

enn--> u mnie to jest chyba bardziej skomplikowane, niż samo AGA. Włosy wypadły 10 lat temu, leciały setkami i potem... nie odrosły. Odrastają tylko po wcierkach, odrost jest gruby i ciemny. Loxon działa błyskawicznie.. Stosowany 4 razy/tyg powoduje wysyp nowych włosów po 5-6tyg., nowe włosy wyrastają przez około 3 tyg. i potem przestają. Wypadanie zatrzymałam ponad 2 lata temu (teraz trochę leci, ale jest duuużo lepiej, chyba sobie zaszkodziłam androgenami doustnie). Jeśli wystąpi wypadanie hamuję je szamponem z cynamonem i wcierkami za 8zł od dermatologa. Problem łysienia dotyczy także brwi i rzęs. 10 rok zapuszczam brwi, które swego czasu po prostu zniknęły, nawet nie zauważyłam wypadania. A teraz najlepsze: moje włosy nie rosną na długość samodzielnie w ogóle, no chyba że wcierkę dostaną i polubią tę wcierkę. Dużo wolniej trwa wzrost brwi (potrafią przebić się przez skórę i nie rosnąć), rzęsy też na długość kiepsko rosną, ale są gęste i długie. No cholera to nie brzmi, jak AGA.

Przejrzałam swoją trichoskopię. Wcale nie mam tak dużej różnicy w średnicy włosów: czoło-potylica-skronie. Średnia grubość włosów to, odpowiednio, 0,057-0,050-0,059. Wychodzi, że najcieńsze są na potylicy.

[enn_]

Maria, dziwne to strasznie, ale watpie, zeby przyczyna bylo AGA. To w ogole jak AGA nie wyglada.

Jesli chodzi o brwi, probowalas uzywac produktow w rodzaju Revitalash/Latisse? We wszystkich skladnik aktywny to prostaglandin (albo bimatoprost? Ale to chyba wczesniej) - to lek na jaskre i moze niby wywolywac sporo efektow ubocznych, ale chyba nawet przy stosowaniu na rzesy jest to relatywnie malo prawdopodobne, pod warunkiem, ze zachowa sie ostroznosc. Stosowanie produktu na brwi powinno byc bezpieczne.
Mozesz o tym porozmawiac z lekarzem przy najblizszej wizycie, lub przejsc sie do dobrego okulisty, zeby zobaczyc co powie.

[Maria221]

Na brwi dostałam lumigan od Rakowskiej. Ja w ogóle leki podejrzewam, bo biorę takie, które hamują podział komórkowy, a jeden z nich, jak wyczytałam, u myszy zahamował porost włosów. Po zgoleniu włosy nie odrastały nawet po 12 tyg. myślę, że to może być to, chociaż pewności nie mam, ani relacji o takiej reakcji u ludzi.

[enn_]

A, czyli dokladnie o czym pisze. Pomoglo?

Nie zdziwilabym sie, gdyby to leki powodowaly Twoj problem, bo to nie wyglada na zaden "typowy" typ lysienia.
Zapytam z ciekawosci, jak z paznokciami?

[Maria221]

No odstawienie by pomogło, ale nie ma mowy o odstawieniu. Zresztą, dla włosów życia nie będę ryzykować, bo straciłabym przeszczep nerki, a dzięki niemu żyję normalnie. Mój problem wyglada mocno nietypowo i nie "łapie się", moim zdaniem, na żaden typ łysienia. A paznokcie mam piękne, ostatni raz złamałam paznokcia ponad 10 lat temu. No i one rosną.

[sandra1515]

Pozwolę się wtrącić ponieważ podczytuję was czasem najlepsza placenta to activ mam całe czoło zasypane baby hair już drugie opakowanie kończę stosowałam je w taki sposób, że w pierwszym tygodniu 3 amp. w 2 dwie i później po jednym na kilka godzin przed myciem nie kupujcie tej placo bo co prawda jest większa ale nie daje nic przynajmniej u mnie każdemu komu polecam activ jest zadowolony, od siebie dodam, że fajny jest też spray fratti z szungitem oraz szmpon pharmaceris stymulujący wzrost włosów teraz kupiłam vichy przywracający gęstość włosów i z aminexilem ale jeszcze nie wiem jak działają. Pharmaceris może i drogi co prawda ja kupiłam w SP za 32 zł ale chyba wydajniejszego szamponu nie miałam

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez sandra1515

Pozwolę się wtrącić ponieważ podczytuję was czasem najlepsza placenta to activ mam całe czoło zasypane baby hair już drugie opakowanie kończę stosowałam je w taki sposób, że w pierwszym tygodniu 3 amp. w 2 dwie i później po jednym na kilka godzin przed myciem nie kupujcie tej placo bo co prawda jest większa ale nie daje nic przynajmniej u mnie każdemu komu polecam activ jest zadowolony, od siebie dodam, że fajny jest też spray fratti z szungitem oraz szmpon pharmaceris stymulujący wzrost włosów teraz kupiłam vichy przywracający gęstość włosów i z aminexilem ale jeszcze nie wiem jak działają. Pharmaceris może i drogi co prawda ja kupiłam w SP za 32 zł ale chyba wydajniejszego szamponu nie miałam

możesz opisać, z jakiego powodu wypadają Ci włosy?
activ to ta mil mil, tak?


dostałam to co zamówiła moja rodzicielka. No i kurde placenta HP
ale zakupiła też jeszcze inne ampułki, takie: http://lokikoki.pl/product-pol-4637-...ontibello.html i peeling do skóry głowy z tej samej firmy i jeszcze jakiś szampon z pomidora . Aż mi się łezka zakręciła, że mamuśka tak się przejęła moją niedolą, że na własną rękę szukała dla mnie ratunku

[enn_]

Sailor, to daj znac jak sie to sprawuje.

Kusi mnie szalenie ta mil mil, ale chcialabym jeszcze zobaczyc przez kilka miesiecy jak beda sie mialy moje wlosy bez wsparcia. Ale juz sie nie moge doczekac

[patricitka]

Napisane przez phenomena

Głównie wypadanie włosów od paru lat, sucha skóra, zmęczenie, nieregularne miesiączki... Jakie badania powierdziły w końcu twoją niedoczynność?

Masz książkowe objawy niedoczynności. W Twoim wieku TSH powinno wyjśc ok 1-1,5. Poszukaj innego lekarza, jak masz kasę to zrób USG tarczycy i anty-TPO z krwi.

[Gaya_oo]

Napisane przez patricitka

Masz książkowe objawy niedoczynności. W Twoim wieku TSH powinno wyjśc ok 1-1,5. Poszukaj innego lekarza, jak masz kasę to zrób USG tarczycy i anty-TPO z krwi.

AntyTPO niekoniecznie wiarygodne. Ja przy hashi mam w normie, za to antyTG czterokrotnie przewyższone. Niektórzy tak mają ;/

[enn_]

Przeciwnie, antyTPO sa bardziej wiarygodnym badaniem jesli chodzi o diagnozowanie hashimoto.
Negatywny wynik zadnego z tych badan nie wyklucza choroby, niemniej jednak to antyTPO moze potwierdzic diagnoze, nie antyTG, bo ono moze byc teoretycznie podwyzszone z roznych powodow.

[phenomena]

Napisane przez patricitka

Masz książkowe objawy niedoczynności. W Twoim wieku TSH powinno wyjśc ok 1-1,5. Poszukaj innego lekarza, jak masz kasę to zrób USG tarczycy i anty-TPO z krwi.

Tylko właśnie jedyne co do niedoczynności nie pasuje to to, że jestem chuda. Nie nastawiam się już na pomoc lekarzy. Lekarka rodzinna powiedziała, że niektórym przy tsh 20 włosy nie wypadają.. W następnym tygodniu będę u ginekologa, może on się trochę mną przejmie. A jak nie to zrobię usg tarczycy i badania krwi prywatnie.
Myślicie, że ile mogę zapłacić za pełen pakiet tarczycowy? (tsh, ft3, ft4, antyTPO, antyTg)

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez phenomena

Tylko właśnie jedyne co do niedoczynności nie pasuje to to, że jestem chuda. Nie nastawiam się już na pomoc lekarzy. Lekarka rodzinna powiedziała, że niektórym przy tsh 20 włosy nie wypadają.. W następnym tygodniu będę u ginekologa, może on się trochę mną przejmie. A jak nie to zrobię usg tarczycy i badania krwi prywatnie.
Myślicie, że ile mogę zapłacić za pełen pakiet tarczycowy? (tsh, ft3, ft4, antyTPO, antyTg)

to wolałabyś mieć pełen wachlarz objawów do odhaczenia?
wiesz co mi lekarz powiedział, jak też tak mówiłam? 'to się ciesz, bo za miesiąc jak się spotkamy możesz mieć +10kg'

około 150-170zł za komplet wyjdzie. Ceny się trochę różnią w zależności od laboratorium i czasami od miasta.

[patricitka]

Ja mam niedoczynność i najprawdopodobniej hashi. W momencie diagnozy miałam TSH ponad 6,5. Nie utyłam wtedy więcej niż 3-4 kg. Nie każdy tyje przy niedoczynności.
Ceny badań w zależności od laboratorium, ok 150 zł za tsh, ft3, ft4, antyTPO, antyTg.

[phenomena]

Napisane przez Sailor Star Fighter

to wolałabyś mieć pełen wachlarz objawów do odhaczenia?
wiesz co mi lekarz powiedział, jak też tak mówiłam? 'to się ciesz, bo za miesiąc jak się spotkamy możesz mieć +10kg'

około 150-170zł za komplet wyjdzie. Ceny się trochę różnią w zależności od laboratorium i czasami od miasta.

Nie powiedziałam przecież, że chcę. Po prostu to często jeden z głównych objawów przy spowolnionym metabolizmie przy niedoczynności.

[Gaya_oo]

Napisane przez enn_

Przeciwnie, antyTPO sa bardziej wiarygodnym badaniem jesli chodzi o diagnozowanie hashimoto.
Negatywny wynik zadnego z tych badan nie wyklucza choroby, niemniej jednak to antyTPO moze potwierdzic diagnoze, nie antyTG, bo ono moze byc teoretycznie podwyzszone z roznych powodow.

enn, u mnie najbardziej wiarygodne było tsh i usg tarczycy. Anty TPO nie wniosło nic. Endo mówi, że jakieś 10% hashimotowców tak ma, że antyTPO w normie a antyTG nie. Zwykle zlecają tylko antyTPO do diagnozy. W moim przypadku byłoby mylące.

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

Napisane przez phenomena

Tylko właśnie jedyne co do niedoczynności nie pasuje to to, że jestem chuda. Nie nastawiam się już na pomoc lekarzy. Lekarka rodzinna powiedziała, że niektórym przy tsh 20 włosy nie wypadają.. W następnym tygodniu będę u ginekologa, może on się trochę mną przejmie. A jak nie to zrobię usg tarczycy i badania krwi prywatnie.
Myślicie, że ile mogę zapłacić za pełen pakiet tarczycowy? (tsh, ft3, ft4, antyTPO, antyTg)

Niedoczynność nie musi oznaczać otyłości. Często występuje skłonność do niej, ale nie jest zasadą. Czy lekarze się przejmują? Wątpię, niestety. Jak sama o siebie nie zadbasz i o badania się nie zatroszczysz to nie ma co liczyć. Ale próbować można

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

Napisane przez phenomena

Nie powiedziałam przecież, że chcę. Po prostu to często jeden z głównych objawów przy spowolnionym metabolizmie przy niedoczynności.

USG też by się przydało ;/
Ja zamiast otyłości miałam ciemne kolana. Cuda robiłam - maści z mocznikiem, peelingi. Nigdy nie skojarzyłam, że to jeden z objawów zwolnionego metabolizmu A lekarze totalnie olewają, gdy się im wprost mówi o objawach. Jak mówiłam o niedoczynności to wmawiali mi androgenowe. Nie wiem, może też je mam, ale niedoczynność tak samo.

[Sailor Star Fighter]

objawy choroby to po prostu bardzo osobnicza kwestia. Nigdy nie wiadomo w którym momencie, lub czy w ogóle organizm nie wytrzyma. Tak samo jest z IO. Jedna osoba ma homa 6 i jest szczupła, druga homa na poziomie 3 i 25kg na plusie. Natomiast wcześniejsze wykrycie choroby daje szansę, aby do tego nie doszło w ogóle.


Wkręciłam się w przeglądanie tych wszystkich ampułek i znalazłam jeszcze jedne, może ktoś będzie miał ochotę wypróbować coś z blokerem:
http://lokikoki.pl/product-pol-3140-...ontibello.html

[selas]

[QUOTE=Sailor Star Fighter;52562518
ale natrzaskałaś badań
A lekarz mówił coś, o Twoim stosunku LH do FSH? wiesz że jest trochę niski?
witaj w klubie hiperprolaktynemii czynnościowej, bierzesz jakieś leki na to już i miałaś zalecony rezonans przysadki? (nie wiem czy rezonans to standardowa procedura, ja mam zalecone) pytałam kiedyś lekarza, czy jest możliwe aby hiperprolaktynemia czynnościowa mogła wpływać na proces łysienia. Stwierdził, że skoro jest w stanie wywołać łojotok i hirsutyzm w stopniu lekkim, to i pewnie można do tej grupy dodać wypadanie włosów.
17ohp przed okresem nic nie wnosi, bo wtedy jest produkowany zarówno przez jajniki jak i nadnercza.
Białko wiążące rzeczywiście duże, przez co wolnego teścia praktycznie nie ma. Była tutaj kiedyś Margo, ona miała podobny przypadek i lekarze jej mówili chyba to samo. Musiałabyś się cofnąć wstecz na forum i jej postów poszukać. To było chyba rok temu jakoś.
Dlaczego ANA robiłaś? przez te eozynofile?[/QUOTE]

Dzięki Sailor za pochylenie się nad moimi badaniami.
Stosunek LH do FSH nie był rozważny niestety przez żadnego z dwóch polecanych endo, u których byłam, nie orientuję się o co chodzi, w tej za dużej różnicy???
Jeśli chodzi o hiperprolaktynemię czynnościową, to wszyscy, u których była, zarówno endo jak i gino są zdania, że tego się nie leczy, że nawet tych testów z tabletką się odchodzi, bo nic nie wnoszą, że skoro wyjściowo mam dobrą prolaktynę to nic nie trzeba dawać. Ja ze swojej strony boję się naciskać na zapisanie mi bromergonu, bo jeśli nie ma takiej potrzeby faktycznie to nie chcę sobie rozhwiać hormonów, poza tym czytałam, że po nim też włosy lecą ;((( nie wiem, czy dobrze robię, może trzeba spróbować?
nikt też nie proponował mi rezonansu przysadki, bo podobno przy takiej dużej wielokrotności wyjściowego wyniku, nie wskazuje to na guza przysadki...nie mam hirsutyzmu, tylko to wypadanie włosów

czy to co opisuję wg Ciebie wskazuje u mnie na AGA??? te rzuty i wynik trichoscanu i objawy?

ANA robiłam, bo mi lekarz kazał, żeby wykluczyć chorobę z autoagresji

Dziewczyny proszę o poradę, jakie macie sposoby, skuteczny szampon itp. itd na pozbycie się łupieżu tłustego, ale bez skorupy i żółtych łusek, tylko taka biała, tłusta warstewka na skalpie(((