Nie umiem w MakDrajwa, czyli proste rzeczy, które sprawiają trudność

[Malagenia]

- Nie wiem gdzie leży jakie państwo na mapie (kojarzę jedynie kilka, np. Włochy, Rosję ) mimo, że wielokrotnie próbowałam się tego nauczyć, rozwiązywałam quizy, w których trzeba wpisać nazwy państw, wieszałam mapy w mieszkaniu itp, chwilę wiem i zaraz zapominam Podobnie z miastami i rzekami.
- Tak samo z pamiętaniem dat, czy to ważnych wydarzeń, czy urodzin znajomych itp, zapamiętałam kilka i więcej nie przyswajam.
- Nie umiem jeść nożem i widelcem i nie robię tego, czasem próbuję się zmusić przy jakichś większych okazjach, ale zwykle rezygnuję, bo tak mnie to stresuje, że nie cieszy mnie jedzenie, a jeść uwielbiam
- Wf był dla mnie koszmarem, mimo, że koordynację mam dobrą i np. tańczyć umiem, bałam się np. skakać przez kozła, ze źle obliczę odległość i spadnę.
- Nie umiem dobrze umyć muszli klozetowej
- Nie umiem liczyć w pamięci

A co do brutto/ netto, to zapamiętałam sobie, że Netto = Na rękę

[agatka36]

Nie umiem zjesc zapiekankę/pizzę i nie uwalic się sosem
Nie umiem jechać i nie zaliczyc kraweznika (Boże chroń koła mojego auta)
Nie umiem rozmawiać z milymi ludzmi - takimi wiecie "co slychac kochana", bo zawsze wychodzę na wredna, albo malomowna. To samo z nowo poznanymi ludzmi

[smerfetk_a]

Napisane przez zetuzetia

-Nie umiem oszacować odległości i długości przedmiotów, 50 metrów to może być dla mnie równie dobrze 200 .
-Tabliczkę mnożenia bez zastanowienia umiem do 6, wyżej już muszę pomyśleć.
-Kiedy mam z proporcji wyliczyć coś na kalkulatorze, zawsze muszę sobie w pamięci (a najlepiej na kartce) narysować tę proporcję i dopiero wtedy wklepuję to w kalkulator.
-Nie znam się na paliwach samochodowych - lpg/benzyna/paliwo/gaz - nie wiem, czy to wszystko co innego, czy może któreś są dla siebie synonimami.
-Nie umiem powiedzieć, w którym roku poszłam do szkoły, mimo, że chyba teoretycznie powinnam dodać swój wiek do roku urodzenia. Zawsze odejmuję na palcach (w 2015 jestem po drugim roku, w 2014 byłam po pierwszym, w 2013 po pierwszym pierwszego kierunku, w 2012 po 3 LO itd. ). Tak samo robię z innymi wydarzeniami, jeżeli wiem, w której klasie byłam w tamtym momencie, a chcę policzyć, ile lat temu to było .
-Bardzo długo myliłam lewo i prawo (nauczyłam się dopiero, jak w jakiejś książce przeczytałam, że podaje się prawicę - od tego momentu jak mam wątpliwość, lekko ruszam ręką, którą się witam i mam po problemie ).
-Jestem pokraką - byłam kilka razy na zumbie i nie byłam w stanie powtórzyć ruchów instruktora; okej - same nogi powtórzę, same ręce też, ale prędzej bym się zaplątała w supeł, niż powtórzyła całą figurę.
-Mam problem z rozpoznawaniem twarzy - mam dwa zdjęcia obok siebie i często nie umiem określić, czy to ta sama osoba, czy dwie różne (zwłaszcza, jak to są zdjęcia makijażu, te modelki wydają mi się takie 'bez wyrazu').
-Nie mam problemów z ortografią, ale pomimo ciągłego sprawdzania w słowniku słowa 'co najmniej', nie umiem zapamiętać jego pisowni.
-Nie wiem, ile dni mają które miesiące.
-Nie wiem ile to jest "do smaku", "odrobina", "na oko"
-Żeby określić, co jest pionem, a co poziomem, najpierw muszę powiedzieć sobie w głowie zdanie "postawić kogoś do pionu".
-Nie mam pojęcia, co oznaczają symbole na drzwiach toalety, jeżeli nie ma narysowanej dziewczynki/chłopca, to nie idę (chyba, że ktoś akurat wychodzi i się wyjaśnia, która jest która)
-Do niedawna nie umiałam odróżnić N, E, S, W w kierunkach świata, ale znalazłam wierszyk 'na ekierce siedzi wrona' i już nie mam problemu .
-Tak samo duży problem miałam z określeniem wschodu i zachodu, ale zapamiętałam, że ludzie wyjeżdżali na zachód po kasę i kojarzyłam, ze to jest na lewo na mapie.
-Nie mam orientacji, gdzie są jakie miasta w Polsce, oprócz tych największych (gdzie jest Rzeszów, Przemyśl, Olsztyn, Zielona Góra i wiele innych? nie mam pojęcia).
-Nie umiem jeść pałeczkami.
-Nie umiem tańczyć.
-Nie umiem prosto wypiłować paznokci, dlatego zawsze obcinam na 0.
-Raczej nie umiem określić, czy osoby w rodzinie są do siebie podobne (chociaż z wiekiem przyszła mi minimalna zdolność rozpoznawania podobnych rysów twarzy).
-Nie umiem podtrzymywać rozmowy - jeżeli ktoś mnie zaczepi, to odpowiem mu na pytanie, ale nie wiem, o co ja powinnam pytać, a "a Ty?" brzmi dla mnie głupio .
-Nie potrafię kupować ubrań, chyba, że są to przeróżne rodzaje białych bluzek i koszul - tych mam mnóstwo.
-Nigdy nie umiałam grać w siatkówkę.
-Nie wiem o co chodzi z numerkami do lekarza (u mnie się po prostu idzie w godzinach pracy, prosi w rejestracji o wyjęcie karty i siada w kolejce).
-Nie umiem robić ładnej pętelki przy przyszywaniu guzika, zawsze dla bezpieczeństwa przewlekam nitkę przez supeł w nieskończoność.
-Umiem zrobić tylko jedną minę do zdjęć - szczerzę wszystkie zęby, przy każdej innej wyglądam durnie.

Napisane przez Malagenia

- Nie wiem gdzie leży jakie państwo na mapie (kojarzę jedynie kilka, np. Włochy, Rosję ) mimo, że wielokrotnie próbowałam się tego nauczyć, rozwiązywałam quizy, w których trzeba wpisać nazwy państw, wieszałam mapy w mieszkaniu itp, chwilę wiem i zaraz zapominam Podobnie z miastami i rzekami.
- Tak samo z pamiętaniem dat, czy to ważnych wydarzeń, czy urodzin znajomych itp, zapamiętałam kilka i więcej nie przyswajam.
- Nie umiem jeść nożem i widelcem i nie robię tego, czasem próbuję się zmusić przy jakichś większych okazjach, ale zwykle rezygnuję, bo tak mnie to stresuje, że nie cieszy mnie jedzenie, a jeść uwielbiam
- Wf był dla mnie koszmarem, mimo, że koordynację mam dobrą i np. tańczyć umiem, bałam się np. skakać przez kozła, ze źle obliczę odległość i spadnę.
- Nie umiem dobrze umyć muszli klozetowej
- Nie umiem liczyć w pamięci

A co do brutto/ netto, to zapamiętałam sobie, że Netto = Na rękę

Jeżu, u mnie to samo
Mapa to moja największa zmora, a miałam nawet rozszerzoną geografie w liceum - nic kompletnie mi w głowie nie zostało.

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

- Mam problem z odróżnieniem prawej strony od lewej i jest to problem nie do rozwiązania
- Nie umiem w hula hop i nie wiem czy da się to naprawić
- Nie umiem składać ładnie ubrań i mam to... ;
- Malowanie paznokci u prawej dłoni i obcinanie jej nożyczkami
- Nie umiem w serwowanie w siatkówce. Z w-fu szóstki, a z tego pała. Nie do nauczenia dla mnie.

Wiele rzeczy z wątku (i nie tylko) też nie umiałam, ale mi "przeszło"
- przedstawianie prezentacji - pomogły studia, zaczęłam mieć wylane;
- rozmawianie przez telefon w sposób oficjalny, zamawianie żarcia - w dużym stopniu przeszło jak zaczęłam szukać pracy i mój telefon dzwonił non-stop; i tyle lat studiowania wymagało nauczenie się zamawiania pizzy;
- liczenie w pamięci - praca - liczenie reszty i kasy pod koniec dnia to dobry trening;
- zakładanie poszewki na kołdrę - chłop mi pokazał, że wystarczy wywalić na lewą stronę, złapać za rogi kołdery i "pociągnąć"
- zrobienie klopsików - były kupą, teraz (po którymś.. razie z kolei) wychodzą pyszne W kuchni wiele rzeczy to kwestia wprawy (aczkolwiek rozumiem, że ktoś nigdy nie nauczy się doprawiać "na oko").

[martynusia222]

Napisane przez wredna biedronka

Nie umiem rozroznic ktora strona jest prawa, a ktora lewa. Gdy ktos mnie sie na szybko zapyta musze sie zastanowic, ktora jest ktora

Ja też.

Nie umiem tak samo umalować oczu, zawsze jedno wygląda trochę inaczej od drugiego.

Nie umiem obsługiwać kas samoobsługowych w supermarketach. Nie i już.

Nie umiem prasować i piec ciast.

[agatka36]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;52564091]- Mam problem z odróżnieniem prawej strony od lewej i jest to problem nie do rozwiązania
- zakładanie poszewki na kołdrę - chłop mi pokazał, że wystarczy wywalić na lewą stronę, złapać za rogi kołdery i "pociągnąć" [/QUOTE]

ja tak samo, instruktor chce mnie za to udusić... 😁 podejrzew, że nawet napisanie na palcach P i L nic nie da
Poszewka założona w 5 minut? Tak, tylko zamiast koldry w srodku będę ja
Nie umiem w rolki
Nie umiem ładnie chodzic w balerinkach - zawsze czlapię jak kaczka
Nie umiem obcinac paznokci u stóp, przez tydzien po obcinaniu wstyd je pokazywac

[maacieek]

Jako mańkut mam problem z parkowaniem w prawo, bo zawsze pasażer nie ma jak wyjść, a ja mam miejsca niczym król

Gubię się z rozróżnianiem kierunków gdy ktoś mnie na szybko zapyta o to, a ja jestem zajęty czymś innym.

Zapominam podstawowych pojęć po angielsku gdy ktoś mnie na ulicy zapyta np. o drogę to będzie "yyyyy, me name potatoe"

Niby gotowanie dobrze mi idzie, ale przy soleniu wymiękam, albo za dużo albo za mało, efekt taki, że proszę innych, żeby to zrobili.

[Beatagr3]

Super wątek
Nie umiem w paznokcie i jakiekolwiek makijaż, jedynie podkład, tusz do rzęs i ewentualnie szminka.
Nie umiem regulować brwi i szczerze nigdy tego nie robiłam (nawet u kosmetyczki ). Na szczęście mam naturalnie dość równe
Nie umiem lepić pierogów.
Nie umiem w hula hop, a bardzo bym chciała .
Jak ktoś mi się przedstawi to nie ma szans, żebym od razu zapamiętała imię.
Nie umiem w facetów, randki i podrywanie.
Nie zrobię żadnej innej fryzury oprócz kucyka i zwykłego warkocza. A zawsze chciałam sobie zrobić dobierany.

[bfca8d39b0c33d1e642320d525f11dd69d86e6d3_6578f56ebc91f]

Kurcze, ale mi się dobrze zrobiło, że nie tylko ze mnie taka sierota!
- Nie umiem w synchronizacja nóg i rąk. Wszystkie aerobiki, zumby itp. to nie dla mnie, tak samo skakanie na skakance czy wymieniany już dwutakt;
- Nie umiem w gry zespołowe, w ogóle nie ogarniam zasad i nie wiem po co biegać i się rzucać za jakąś piłką?
- Nie umiem tak ugotować mleka żeby nie wykipiało
- Nie umiem utrzymać porządku
- Nie umiem stron świata i nie wiem co gdzie leży na mapie
- Nie umiem malować się cieniami mimo, że jestem kosmetyczką :P
- Nie umiem wyjść z domu na czas, zawsze wszędzie biegam
- Nie umiem nie być roztrzepana, ciągle coś mi spada, gubię coś albo zapominam

[2016070953]

nie umiem w otwieranie konserw otwieraczami
nie umiem w otwieranie wina w elegancki sposób

[agatka36]

Nie umiem zrobić budyniu bez grudek
Nie umiem otworzyc butelkę piwa bez otwieracza
Nie umiem upiec frytek bez przypalenia

[201605300922]

Co do zakładania poszewki na kołdrę - mnie nauczyła koleżanka na koloniach, zajmuje mi to 2 minuty. Najpierw poszewkę wywracamy na drugą stronę, to klucz do sukcesu. Potem wsadzamy w nią ręce i znajdujemy wnętrze rogów, naciągając całą na przedramiona. Następnie łapiemy dwa rogi kołdry i nakładamy i voila. Bez tego wywrócenia na drugą stronę nie umiem, choć mama mówi, że robię to jak łoś - ale za to bardzo skutecznie, także nawet 8latki sobie z tym poradzą

[agatka36]

Napisane przez Nadis

Co do zakładania poszewki na kołdrę - mnie nauczyła koleżanka na koloniach, zajmuje mi to 2 minuty. Najpierw poszewkę wywracamy na drugą stronę, to klucz do sukcesu. Potem wsadzamy w nią ręce i znajdujemy wnętrze rogów, naciągając całą na przedramiona. Następnie łapiemy dwa rogi kołdry i nakładamy i voila. Bez tego wywrócenia na drugą stronę nie umiem, choć mama mówi, że robię to jak łoś - ale za to bardzo skutecznie, także nawet 8latki sobie z tym poradzą

Dokladnie tak staram sie robić, a konczy sie na tym, ze skaczę po lozku jak małpka probujac zmusic poszewke do spadniecia nizej😁

[2016070953]

hehe ja też nakładam poszewkę w dziwaczny sposób :P

[201605300922]

Napisane przez agatka36

Dokladnie tak staram sie robić, a konczy sie na tym, ze skaczę po lozku jak małpka probujac zmusic poszewke do spadniecia nizej😁

hmm, to może kwestia materiału w takim razie...

[LovinLight]

-Nie wiem gdzie co leży na mapie.
-Nie umiem pomalować paznokci tak żeby nie było jakiś wgnieceń czy nierówności, nawet najlepszym lakierem.
-Nie umiem nic co wiąże się z matematyką...
-Nie umiem prasować

[smerfetk_a]

Nie umiem pomalować paznokci bez upaprania palców i skórek

[muminkowa900]

nie umiem robić jakiś warkoczów czy splotów z tyłu głowy

[201703061049]

Nie umiem w samochody.
Nie umiem w liczenie w pamięci.
Nie umiem w krojenie chleba tak bardzo, że to już podpada pod niepełnosprawność.

[GOśka T.]

Jak to dobrze wiedzieć,że nie jestem jedyną"sierotą",która czegoś nie potrafi,jakoś mi tak raźniej
Nie potrafię:
- chodzić na szpilkach/obcasach-no za żadne skarby się nie nauczę wykręcam nogi jak nic-żal patrzec😜
- liczyć w pamięci zwłaszcza wielkich sum
- gotować ,piec ciast -i te gramatury.robię na oko.chcialabym,lecz nie potrafię pichcić z pasją
- obsługiwać kas samoobsługowych
- zrobić idealnej kreski-jaskółki (a juz na lewym oku to w ogóle)tragedia
- kręcić hula hop,jeździć na łyżwach,na rolkach
- idealnie pomalować paznokci na prawej ręce
- nie ogarniam fizyki,matematyki
- nie ogarniam komputera (a dokładniej programowania,systemu, exela.wstyd mi,ale nie potrafię na swoim komputerze domowym nagrać czegoś na płytkę.w pracy nie mam z tym problemu -tam raz dwa i sie nagrywa.
- nie umiem pływać
- "trzymać języka za zębami"często coś palnę,zrobię zanim pomyślę
-

[Azmika88]

Nie umiem zrobić sobie warkocza ani ułożyć włosów na szczotce czy ich wyprostować ;/

[Laurelindorenan]

[1=bfca8d39b0c33d1e642320d 525f11dd69d86e6d3_6578f56 ebc91f;52567460]Kurcze, ale mi się dobrze zrobiło, że nie tylko ze mnie taka sierota!
- Nie umiem w synchronizacja nóg i rąk. Wszystkie aerobiki, zumby itp. to nie dla mnie, tak samo skakanie na skakance czy wymieniany już dwutakt;
- Nie umiem w gry zespołowe, w ogóle nie ogarniam zasad i nie wiem po co biegać i się rzucać za jakąś piłką?
[/QUOTE]

O, ja też Szkolny wuef był dla mnie koszmarem i jako jedyna w klasie miałam z niego tróję. Jeśli ćwiczę, to tylko na przyrządach typu orbitrek czy rowerek, ewentualnie sama w domu z filmikami, bo mogę przewinąć kilka razy, aż w końcu coś wyjdzie. Parę razy koleżanki mnie wyciągały na różne aerobiki, jogi i zumby - przekonałam się, że mylą mi się ręce i nogi, nie mogę nadążyć, a zgięcie pewnych części ciała pod określonym kątem jest dla mnie niemożliwe

[Santom09]

-odróżnić prawej od lewej,
-nie umiem ogarnąć wieku urządzeń w domu, znaczy umiem używać z tym ze nie ogarniam różnych programów, typu: piekarnik, zmywarka, zelazko czy mikrofalowka.. Maja tysiace roznych programow ja mam wybrany jeden i tylko tego uzywam..
-nie umiem rozmawiac przez telefon, nawet z wlasnym facetem! Przeraza mnie cisza w sluchawce, nie wspomne o telefonach do urzedu czy innych tego typy instytucji..
-nie umiem nic wytlumaczyc nikomu.. Po pewnym czasie tlumaczenia trace cierpliwosc i zastanawiam sie czy wogole wiem o czym gadam..
-nie umiem obslugiwac kas samoobslugowych, tym bardziej jak stoi ktos za mna w kolejce..
-nie umiem opowiadac kawalow, jeszcze nie zaczne a juz sie smieje..
-nie umiem kroic chleba, sera, wedlin, dobrze ze wszystko mozna kupic krojone.
- jazda samochodem powoduje u mnie paralizujacy lek, tym bardziej gdy stoje na skrzyzowaniu a jest troche pod gorke, recznego nie uzywam bo przez prace mam tak slaba prawa reke ze nie umiem go pozniej zwolnic jedna reka.. Takze jak ruszam na skrzyzowaniu to daje sie wykazac koniom pod maska i daje tyle gazu ze całe osiedle słyszy mój silnik..
Dobrze ze w tych niektórych moich ułomnościach nie jestem sama.

[zetuzetia]

Nie umiem jeść pałeczkami.

[201604251028]

Napisane przez zetuzetia

Nie umiem jeść pałeczkami.

Też mam z tym problem Umiem zjeść tylko sushi bo to są dość duże kawałki. Z ryżem sobie nie radzę

[rickybobby]

Napisane przez agatka36

Nie umiem zjesc zapiekankę/pizzę i nie uwalic się sosem
Nie umiem jechać i nie zaliczyc kraweznika (Boże chroń koła mojego auta)
Nie umiem rozmawiać z milymi ludzmi - takimi wiecie "co slychac kochana", bo zawsze wychodzę na wredna, albo malomowna. To samo z nowo poznanymi ludzmi

Napisane przez agatka36

Nie umiem zrobić budyniu bez grudek
Nie umiem otworzyc butelkę piwa bez otwieracza
Nie umiem upiec frytek bez przypalenia

Nie umiesz odmieniać przez przypadki

[agatka36]

Napisane przez rickybobby

Nie umiesz odmieniać przez przypadki

Też, dobrze, że to zauważyłas.

[201607040940]

Napisane przez zetuzetia

-Nie mam pojęcia, co oznaczają symbole na drzwiach toalety, jeżeli nie ma narysowanej dziewczynki/chłopca, to nie idę (chyba, że ktoś akurat wychodzi i się wyjaśnia, która jest która)

jak jest O to dziewczyńska toaleta. Ja zapamiętałam jak mi ktoś powiedział O=dziurka. Dziewczynki mają dziurki . I zapamiętałam.

[mmari]

Nie potrafię obierać ziemniaków, buraków itp.
Nie potrafię pokroić w kostkę cebuli
Nie radzę sobie z zaparkowaniem prosto, kiedy np. nie ma obok ustawionego innego auta czy innego punktu odniesienia
Mam problem z szybkim dodawaniem i odejmowaniem, np. 7+8= 7+7=14 (to pamiętam) i dopiero +1
Nie potrafię namalować sobie kreski na oku, nie wspominając o dwóch
Nie potrafię przynieść tacy z pełnymi filiżankami
Nie potrafię chodzic na szpilkach
Nie potrafię ruszać z ręcznego
Nie potrafię powiedzieć po angielsku "awesome"
Nie potrafię ocenić np. objętości

[caramel macchiato]

- Nie umiem puścić oczka a próbowałam nieraz. Moje oczy nie są skłonne do współpracy w tej kwestii.
- Nie umiem zrobić z balona z gumy do żucia.
- Nie potrafię oszacować odległości. 50m, 100m, 200m? Dla mnie to ta sama długość.
- Gubię się na dużych, zatłoczonych parkingach. Nigdy nie mogę znaleźć samochodu.
- Nie umiem odkręcać słoików. Zawsze proszę domowników o pomoc. Czasem mam także problem z odkręceniem dużych plastikowych butelek.
- Mam kiepską koordynację ruchową. Jazda na rolkach czy łyżwach to dla mnie był horror. Ciągle się przewracałam i miałam mnóstwo siniaków.
- Nie potrafię ćwiczyć z hula-hop.
- Nie nadążam na zajęciach zumby, ze stepem itp.
- Nie umiem zrobić dobrego sosu beszamelowego. Zawsze wychodzi z grudkami.
- Często przypalam naleśniki. Nie umiem ocenić jaka temperatura jest im potrzebna.
-Nie umiem składać w ładną kostkę ubrań. W mojej szafie często odzież leży porozrzucana w cztery strony świata.
- Niezbyt umiem pływać mimo tego, że na pływalni spędziłam mnóstwo godzin.
- Nie umiem chodzić na koturnach. Wysokie szpilki? Chętnie ubiorę i przetańczę całą noc, ale na koturnach poruszam się jak słoń w składzie porcelany.