2015-09-04, 19:18 | #61 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 913
|
Dot.: dlaczego mężczyźni tak się zachowują po seksie?
Nie rozumiem po co te rozkminy skoro relacja sprowadza się do seksu BEZ ZOBOWIĄZAŃ?
|
2015-09-04, 19:23 | #62 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 736
|
Dot.: dlaczego mężczyźni tak się zachowują po seksie?
Olewa cie bo moze nie chce żebyś sobie pomyślała ze cos miedzy wami jest. Przespaliście sie i tyle, nic za tym z jego strony nie pójdzie i on widocznie daje ci to zrozumienia. Widocznie podobałas mu sie na tyle zeby poszedł z toba do łóżka ale nie do tego stopnia zeby chciał czegos wiecej, nic z tego nie bedzie, gdyby tak miało byc to po tej nocy podkrecilby tempo i szukałby kontaktu a nie olewał cie dokumentnie.
|
2015-09-04, 20:20 | #63 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: dlaczego mężczyźni tak się zachowują po seksie?
zachowuje sie jakby nie byl zainteresowany blizsza znajomoscia
Edytowane przez Rena Czas edycji: 2015-09-04 o 20:22 |
2015-09-04, 20:40 | #64 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: dlaczego mężczyźni tak się zachowują po seksie?
Jak u nimfomanki....
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
2015-09-04, 20:54 | #65 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 165
|
Dot.: dlaczego mężczyźni tak się zachowują po seksie?
Cytat:
szczerze, to ja z tego wszystkiego co tu czytam to podejrzewam że ty sobie tworzysz ideologię do waszej znajomości (chyba z tobą flirtuje, tu się patrzy, tam spogląda, coś się odezwie) a tak naprawdę bzyknęliście się i jemu jest teraz niezręcznie ciebie oglądać bo być może myśli że się teraz od niego nie odczepisz, że może liczysz na powtórkę (albo może związek) a on nie chce być na tyle nieuprzejmy żeby powiedzieć ci wprost że nie masz na co liczyć. Co do pytania w tytule- myślę że tak zachowują się po seksie tylko faceci którzy mają ową kobietę gdzieś.
__________________
''Bóg ustanowił granice ludzkiej mądrości, nie zakreślił jedynie granic jej głupocie - a to nie jest uczciwe'' - Konrad Adenauer |
|
2015-09-04, 21:29 | #66 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: dlaczego mężczyźni tak się zachowują po seksie?
Bo ma cie gdzies. Byc moze nie opanowal sztuki przechodzenia do porzadku dziennego po takim numerku z kolezanka i unika cie bo sie boi ze sie do niego przyczepisz z uczuciami. Wnioskujac po pierwszym poscie i skali twoich rozkmin - ma racje.
|
2015-09-04, 21:33 | #67 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Legionowo
Wiadomości: 636
|
Dot.: dlaczego mężczyźni tak się zachowują po seksie?
Cytat:
Autorko studenci mają taką zasadę: Nie szukaj dupy wśród własnej grupy Może ty powinnaś poszukiwać partnerów do takich przygód poza "towarzystwem" ? |
|
2015-09-05, 01:07 | #68 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 46
|
Dot.: dlaczego mężczyźni tak się zachowują po seksie?
Tak to jest jak się uprawia seks z kolegami. Dostał co chciał i już mu do niczego nie jesteś potrzebna. Jak widać uznał, że jedyne co go w Tobie interesuje to właśnie seks. Bawić w sex friendy to trzeba umieć.
|
2015-09-12, 16:57 | #69 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 54
|
Dlaczego on zniknął?
Cześć dziewczyny,
chciałabym abyście doradziły mi co mogę zrobić w tej opisanej sytuacji... Jestem osobą chyba jeszcze nie gotową na związek. Ogólnie chciałabym mieć kogoś, ale chyba jeszcze nie dojrzałam do prawdziwego związku. Jestem samowystarczalna jeśli chodzi o pracę, pasje, studia. Problem w tym, że kiedy kogoś spotykam staję się desperatką - mimo , że nie chcę. Robię na odwrót. Chciałabym ogólnie abym potrafiła postępować bez spiny, bez stresu. Jednak nie potrafię. Z jednej strony chciałabym kogoś mieć a z drugiej nie. Wiem, że mężczyźni w moim wieku w większości nie chcą się wiązać. Sa Piotrusiami Panami. Potrzebują przyjaźni i seksu. A nie typowego związku, trzymania za rączkę, chodzenia na randki. Ja też tego nie potrzebuję. Tylko, że zawsze po flirtach itp faceci myślą, że ja czegoś chcę więcej, że jestem desperatką i uciekają. A tak nie jest. Miałam ostatnio sytuację z kolegą. Podobamy/podobaliśmy się sobie flirtowaliśmy. Poszliśmy do łóżka. Problem w tym, że on przysłowiowo zniknął. Kiedy ja chciałam się z nim skontaktować w sprawie tego co zaszło on zgodził się na spotkanie ale do spotkania nie doszło. Tak lawirowaliśmy przez 2 miesiące, aż ja się wkurzyłam, napisałam mu co myślę. On Jeszcze wcześniej zaczął mnie ignorować w towarzystwie, zaczął nie patrzeć mi się w oczy jakbym mu coś zrobiła. Trwało to chyba z miesiąc. Czasem zapraszał na imprezy, na imprezach nie patrzył się, w ogóle nie rozmawiał- jeśli już to chwilowo i odskakiwał. Nie wiem dlaczego. Nigdy nie dałam po sobie poznać ( wg mnie że jestem desperatką). On podobno nic ode mnie nie chciał ale bał mi się powiedzieć ( dowiedziałam się od znajomej .. WTF). Szkoda, że w ciągu kilku następnych dni po seksie zachowywał się tak jakby był kimś więcej dla mnie.....Ja sama się nawet zdziwiłam... A później zniknął. Pewnie pomyślał po moim smsie, że chcę od niego czegoś więcej, związku, już na TERAZ. A ja domyślam się, że on jest wolnym elektronem, osobą zabieganą itp. Ja tak samo. Nie mam ochoty na poważny związek teraz, w tym momencie. Jednak taka sinusoida, huśtawka nastrojów, od ciepła bliskości do chłodu mnie przerażała. Pierwszy raz w życiu coś takiego miałam. Miałam swoje życie, znajomych. Wychodziłam sama z innymi znajomymi. Wyjechałam na wakacje specjalnie, wstawiałam na facebooka zdjęcia, że mnie nie ma. Zaprosił na urodziny. Na urodziny kupiłam mu prezent z 2 osobami. Kiedy go wręczaliśmy on jako jedynej nie podziękował. Czułam się znowu olewana nie wiadomo dlaczego. Chciałam być miła- dać prezent jak koledze i już. A on znowu nie patrzył mi się w oczy, unikał spojrzenia, był nerwowy przy mnie. Nie tylko ja to zauwazyłam. Koleżanka to samo mi powiedziała kilka dni później. Więc ja nie miałam paranoi.. To nie ja sobie wkręcałam. Pod koniec imprezy zachowyał się do mnie wulgarnie, agresywnie przy kolegach, aż oni musieli przepraszać za jego chamskie zachowanie. Ja tego nie rozumiałam. On chciał mnie odstraszyć? Może myślał, że się napraszam ? Może myślał, że go osaczam? Na urodziny kalendarzowe kilka dni później złozyłam mu życzenia , podziękował. Napisałam że mam wrażenie, że coś jest nie tak czuję, że mnie ignoruje i że zachowuje się jakby miał na mnie focha. On odpowiedział, że nie, że skąd to się wzięło. Ja odpowiedziałam- jesli jest ok, to znowu ze się odzywaj , normalnie pisz jak kiedyś. Nie odpisał do tej pory. Nie odezwał się. Wiem, że jest zabiegany, zapracowany, wyjeżdża za granicę do pracy na kilka tygodni. Nie rozumiem tylko jednego. Czy to ja popełniłam błąd? Gdzie? Czy oboje jesteśmy niedojrzali bo żadne z nas nie rozmawiało o tym ze sobą na poważnie face to face. Spotykaliśmy się na imprezach, znowu była obczajka, znowu zagadywanie, znowu wydawało mi się, że się mną interesuje, ale ucieka. Znowu rozmawia ale zwiewa jak dziwny gość. Nie wiem dlaczego. Tak jakby w wolnym czasie mógł tylko pogadać ze mną, spotkać się tylko na imprezach. Czułam się zlana, bo wiem, że poszliśmy tylko do łóżka. Ale nie rozumiem tego, że flirtowaliśmy kilka miesięcy. Możliwe, że on dopiął swego i już. Ale nie rozumiem DO TEJ PORY jego zachowania PO . Jego bycia zupełnie innym, rozanielonym, przez kilka dni.... Nie rozumiem tego. Nadal pamiętam wtedy jego wzrok, dotyk i traktowanie jak ktoś bliski. A później zwrot akcji o 180 stopni. Cisza, zlewka. Możliwe, że ja wysyłałam mu desperackie znaki. Ja już nie wiedziałam jak się mam zachowywać, czy olewać, grać w kotka i myszkę, mieć własne życie, pogadać z nim. Nic nie rozumiałam. Ale wkurzało mnie to, że nie był słowny. To było najgorsze. I nie odpisał na moją wiadomość ostatnią. I znowu mam do siebie wyrzuty, że ja coś źle zrobiłam, że on mógł odebrać to jako desperacki chwyt do bycia w związku... Nie wiem. Może ja źle wszystko odbieram. Może nie potrafię grać. Może nie powinnam z nim gadać zupełnie. Ale nawet jeśli podchodziłam do niego normalnie koleżeńsko to on odwracał ode mnie wzrok, on się spinał i był nerwowy... Nie rozumiem tego. Dlaczego w takim razie zaprosił mnie na urodziny a i tak nie podziękował mi za prezent, uciekał wzrokiem, delikatnie się miotał? Dlaczego faceci sie tak zachowują. O co chodzi? On się bał że go będę chciała usidlić jak on chce być wolnym ptakiem? Nic nie rozumiem. A może to ja go olałam, a on chciał czegoś ale nie był pewny. Dlatego tak zachowywał się kilka dni po- jakbym była mu bliska. A teraz odpowiada mi na smsy i wiadomości bardzo oficjalnie. Nie ma 'luzu'. Nie ma żadnych emotikonek ani niczego. Może po prostu chciał mnie zaliczyć i wyrabiał grunt sobie przez kilka miesięcy bo jest 'playerem' i podrywaczem i tak robi z każdą? Ale dlaczego wcześniej mogłam z nim normalnie rozmawiać. Czułam się swobodnie, wydawało mi się, że jest ze mną szczery, normalny- jak kolega. Jak się śmieje, to szczerze, jak pomaga to szczerze. Nie rozumiem , Proszę o komentarz. O |
2015-09-12, 16:59 | #70 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 905
|
Dot.: Dlaczego on zniknął?
Cytat:
|
|
2015-09-12, 17:04 | #71 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 54
|
Dot.: Dlaczego on zniknął?
|
2015-09-12, 17:06 | #72 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Dlaczego on zniknął?
To jest Twój kolejny wątek na ten sam temat.
Jak na kogoś komu przykro, że stracił kolegę, to jesteś bardzo zaangażowana. Gdyby chciał z Tobą być to by Cię znalazł. Nie ma sensu tłumaczyć jego ukradkowych spojrzeń i innych zlewek. Jeśli go nie kochasz to go maksymalnie olej i zajmij się swoim życiem. Niestety, kreujesz się na luzarę, jak to lubisz mieć kolegę, a seks wiele nie znaczył, jak Ci jest szkoda, że nie mozecie mieć normalnej zwykłej relacji, ale gołym okiem widać, że się zabujałaś. Wybacz, ale dla kolegi, nawet po seksie, nie odgrywa się żadnych szopek i nie wstawia się fotek na fejsbunia, aby mógł zobaczyć, jaka jesteś rozchwytywana albo jak znakomicie sobie bez niego radzisz. Jeśli się jednak zakochałaś, do czego uparcie się nie przyznajesz, no to masz problem, skoro facet unika z Tobą kontaktu i nie daje Ci szansy. Staraj się wykorzystać jakoś to, że go spotykasz, przynajmniej masz takie możliwości. Ale mu się nie narzucaj i nie wracaj już do tego, że się przespaliście, było minęło. |
2015-09-12, 17:08 | #73 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 905
|
Dot.: Dlaczego on zniknął?
|
2015-09-12, 17:09 | #74 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 54
|
Dot.: Dlaczego on zniknął?
Cytat:
nie wstawiam specjalnie na fb zdjec. znajomi tagują. wyjechalam na wakacje . wiecie o co chodzi. moze jestem idiotka, moze idiotycznie to wyszło. ale nie musiał mnie az tak zlewac. dlaczego przy kazdym spotkaniu nie jest normalnie O CO CHODZI. nawet jak w tej samej grupie sie spotykamy i ja mowie do kazdego normalnie, wesoło. a on np do wszystkich i unika mnie jako interlokutora. dlaczego tak jest. |
|
2015-09-12, 17:15 | #75 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 905
|
Dot.: Dlaczego on zniknął?
Cytat:
|
|
2015-09-12, 17:16 | #76 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Dlaczego on zniknął?
Cytat:
a może uważa, że w gruncie rzeczy jesteś cholernie męcząca i Cię unika a może uważa Cię za puszczalską. Wizaż wróżalnią nie jest, przykro nam. |
|
2015-09-12, 17:18 | #77 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 54
|
Dot.: Dlaczego on zniknął?
wlasnie chodzi o to, ze ja wgl nie pisałam z nim od tamtego momentu, jak sie spotykalismy to czesc, czesc, jak najdalej i to on podbijał do mnie. a specjalnie ja do niego nie mimo, że mnie korciło.
wiec nie uwazam, abym byla desperatką jakąś wielką , napisalam mu 1 sms po 2 miesiacach . nigdy niczego nie zmuszałam nigdy nie napisalam idiotycznych rzeczy :/ to mnie dziwi wiem, ze kolezenstwa nie bedzie. spoko wiem. ale co mam zrobic? musi chyba minac jakis czas aby moze znowu chociaz normalnie w grupie sie spotkac i normalnie pogadac jak 'nawet dalsi znajomi' i tak beda grupowe imprezy, spotkania. wiec o to mi chodzi |
2015-09-12, 17:36 | #78 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Dlaczego on zniknął?
Faktycznie niezreczna sytuacja skoro musisz go widywac i on wrecz sie afiszuje ze masz u niego ignora i przekazuje Ci to jeszcze przez Wasza wspolna kolezanke. Szczyt nietaktu z ich strony. Jedyne co mozna doradzic to poluzuj jakis czas imprezy i wyjscia ze wspolna grupa. Moze masz innych znajomych ew. wieczory z ksiazka tez maja swoj urok.
|
2015-09-12, 17:52 | #79 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
|
Dot.: Dlaczego on zniknął?
Ile jeszcze wątków o nim założysz?
|
2015-09-12, 18:28 | #80 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 1 401
|
Dot.: Dlaczego on zniknął?
Cytat:
|
|
2015-09-12, 18:44 | #81 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 834
|
Dot.: Dlaczego on zniknął?
a dlaczego jeszcze sie nad tym zastanawiasz? skoro nie chcialas od niego zwiazku to daj czlowiekowi spokój. analizujesz kazdy jego ruch, nie dziwie sie ze moze czuc się osaczony.
|
2015-09-12, 18:55 | #82 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Dlaczego on zniknął?
musiałaś być koszmarna w łóżku, ze nawet nie ma ochoty na powtórkę bez zobowiązań
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
2015-09-13, 11:38 | #83 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
|
Dot.: Dlaczego on zniknął?
Może nie chce być z dziewczyną, która po krótkim flircie ląduje z facetem w łóżku.
|
2015-09-13, 12:27 | #84 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 588
|
Dot.: Dlaczego on zniknął?
Czego autorka oczekuje to nie wiadomo. Od razu widać, że dla tego chłopaka byla to przygoda na jedną noc i nie ma zamiaru utrzymywać kontaktu ze swoją "przygodą". Poflirtował, puknął, no i to byłoby na tyle. Ty za to mu się narzucasz, on Ciebie olewa, nie odzywa się, unika a Ty ciągle drażysz, podchodzisz, szukasz kontaktu. Jak dobitniej ma Tobie pokazać, że nie chce utrzymywać z Toba relacji nawet "jako dalsi znajomi"?
Zadurzyłaś się w nim, a to był dla niego tylko seks. Może musisz przemysleć czy sypianie bez zobowiązań jest możliwe dla Ciebie, bo mi sie wydaje, że jednak nie. Jesli chodzi o pytanie dlaczego zmienił do Ciebie stosunek to nikt tutaj nie ma pojęcia. Tak naprawdę jest to nawet nieistotne, bo i tak nie chce utrzymywac z Toba kontaktu- może "jaja go swędziały" to Ciebie zaliczył, może uważa Ciebie za puszczalską skoro 30 minut flirtu wystarczylo abys zrzuciła majtki, a może faktycznie uznał, że chcesz czegos więcej dlatego nie robi Tobie złudnych nadziei. To był jednorazowy seks i musisz się z tym pogodzić. Widać, że udajesz jaka to jestes niezależna, nie masz czasu an związki i nawet teraz nie chcesz się wiązać, ale prawda jest inna- bardzo chciałabyś, aby zwrócić na Ciebie uwagę i żeby ten seks nie był końcem, a początkiem czegoś więcej |
2015-09-13, 14:32 | #85 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 54
|
Dot.: Dlaczego on zniknął?
Cytat:
ok poniżam sie nawet w swoich myslach xD dobra koniec tematu jestem idiotką. masz rację, gram niezaleznią a chce podświadomie z kims byc. trudno takie zycie widze ze teraz ja nawet o nim mysle ao n pewnie mnie nie pamieta poza tym. to moj 2 raz w zyciu kiedy sie ponizylam piszac czy cos ( kiedy s bylo takpo prawdziwym zwiazku) nie chodzi o to, że go szpieguje czy cos. nic z tych rzeczy. ale mamy wspolnych znajomych i nawet jak wyjde z kims tam z grupy i go spotkamy to jest dziwnie. xD o to chodzi. i w pracy tez mamy wspolnych znajomych ktorzy sa tez prywatnymi xD i tez jest dziwnie xD tzn dla mnie. on pewnie ni emysli o tym. hehe a ja idiotka po co przyszlam i kupilam mu prezent na urodziny dobra watek mozna usunac xD musze sie wyleczyc sama z tych mysli. moze dacie mi jakas rade? wyjechac na wakacje? zaczac jakies aktywnosci czy cos? zmienic cos w wygladzie dla siebie ? kurcze ;P dziwnie sie czuje. nigdy go nie szpiegowalam. nie wydzwanialam. w przeciagu 2 miesiecy kontaktowalismy sie sms,fb moze z 3 razy xD nie spziegowalam go nigdzie , wychodzilam ze znajomymi na miasto a jak go widzialam to hej hej. przeciez nie bede sie ukrywac i nie wychodzic XD |
|
2015-09-13, 14:55 | #86 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 588
|
Dot.: Dlaczego on zniknął?
Przede wszystkim przestać się zadręczać myslami dlaczego zmienił stosunek do Ciebie. Musisz po prostu wyrzucić z pamięci ta cała sytuacje i żyć dalej. Po prostu przejść z tym do porządku dziennego. Nie odzywa sie to Ty tez na siłe nie próbuj nawiązywac z nim dialogu. To, że macie wspólnych nie obliguje Ciebie do utrzymywac relacji konkretnie z nim. Istnieje wiele różnych tematow do rozmowy ze wspólnymi znajomymi, że nie trzeba przechodzić na rozmowe o nim, o waszej sytuacji itp.
Jesli jednak ciagle o nim myslisz, to poszukaj sobie odpowiedniego zajęcia na którym będziesz mogła sie skupić. Jesli masz mozliwośc wyjechania to wyjedź, albo znajdź sobie jakieś hobby. Jeśli już się zobaczycie gdzies to wystarczyć rzucić zwykłe cześć i na tym poprzestać. Nie mozna równiez przesadzać i traktowac go jak powietrze- po prostu żyć dalej i traktowac go jako człowieka, którego kiedys poznałaś. Przynajmniej 50% osób poznanych w zyciu to własnie tacy z którymi wymienia sie tylko zwyczajne "cześć", niech on dołączy do grona tych osób. Najważniejsze to przestanie o nim mysleć i przestań zastanwiac się co by było gdyby lub dlaczego po wspolnej nocy przestał się odzywać. Po prostu seks to jedyne czego chciał od Ciebie |
2015-09-13, 17:33 | #87 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 54
|
Dot.: Dlaczego on zniknął?
Cytat:
tak, oczywiście. wyszłam z tego założenia od samego początku. kiedy się widywaliśmy on zwykle podchodził do mnie kiedy nie było 'ludzi' na około. kiedy stałam sama. a kiedy przychodziłam ze swoimi lub wspólnymi znajomymi - to on wlasnie mówił suche HEJ tak jak do 'obcej' naprawdę osoby ( nawet nie jak do koleżanki) i później mnie ignorował jakbym nie istniała. to mnie zadziwia bo ja byłam 'miła'. ja wlasnie nie robiłam żadnej afery ( BO PO CO?) ja nie olewałam, ja mówiłam, hej hej a to on uciekał wzrokiem, to on ignorował mnie delikatnie :/ wtedy był trzeźwy. a na urodzinach było apogeum. dlatego tu napisałam i to mnie dziwiło/dziwi. ok przestaję myśleć. koniec myślenia. dzięki jeszcze raz za rady. mam nadzieję, że po jakimś tam spotkaniu z nim nie wrócę na forum. jeśli tak- proszę o kopa w d**ę pozdrawiam |
|
2015-09-18, 07:44 | #88 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 2
|
czy on się mną pobawił? co teraz zrobić?
Cześć,
jestem trochę niedoświadczona w sferze damsko męskiej. Jednak wiem, potrafię odróżnić kiedy ktoś jest mną zainteresowany a kiedy nie. CO byście powiedziały na fakt: ok 8-7 miesięcy flirtu delikatnego na imprezach, pomocy, rozmów,rozmawiania o mnie wśród znajomych. W końcu on też zaczyna się mi podobać. W końcu po tych 8 miesiącach lądujemy w łóżku. Na początku sprawy są ok. A później on się wycofuje- nawet nie napisze, nie zadzwoni. Tak jakby uciekł. Ja myślałam,że to ja zawiniłam. Kiedy się spotykamy on jest oschły, robi barierę. Jednak aby nie robić kwasów w towarzystwie jest 'miły' jednak to bycie miłym jest na siłę. Zaprasza na swoją imprezę- ignoruje, bawi się z innymi, nawet nie dosiada się, nie porozmawia. Flirtuje z innymi. Jest dużo imprez wśród znajomych gdzie on będzie się pojawiał- chodzić na nie? Odwoływać? Ja wiem, że on mnie olał jak dupek, cham. PO całej sprawie nie skorzystałam z jego 'pomocy' , którą oferował wcześniej bo myślałam, że tylko dlatego poszedł ze mną do łóżka- aby pomóc mi w pracy. Naflugałam na niego, on od tej pory jest oschły. Sprawa nie została wyjaśniona w żaden sposób. Ja pisałam do niego na początku aby się spotkać- zgadzał się, do spotkań nie dochodziło. Nawet ostatnio wysłałam mu sms z pytaniem czy coś jest nie tak, bo widzę,że zachowuje się tak jakby miał focha na mnie. Oczywiście odpowiedział, że nie- a na moją prośbę aby było normalnie i aby sie odzywał jak kiedyś już nie odpisał. Co byście zrobiły na moim miejscu? Nadal mi się podoba i nie mogę wyrzucić go z głowy. Dlaczego faceci są tacy? Widziałam tutaj podobne wątki- kiedy mężczyzna po 'wszystkim' ucieka, ignoruje. Dlaczego nawet koleżankę? I ochładza stosunki między dwiema osobami? Dlaczego nawet nie podszedł sam i nie porozmawiał? Nawet jeśli czegoś nie chciał mógłby powiedzieć/napisał w smsie/ na fb- że tak wyszło między kolegami ale on nie jest gotowy bo coś tam. Nawet nie dostałam 'odmownej' odpowiedzi, nawet się nie spotkał. Czytając wizaż zauważyłam wiele postów na temat 'ucieczki' facetów. Dlatego, że dziewczynie zależy? Czy to źle? Nawet jeśli jest zajęty mógłby znaleźć czas na rozmowę- nie tylko na imprezie... Zachowanie jak olewanie w towarzystwie przyjaciół jest bardzo niemiłe. Z jednej strony można powiedzieć, że zachowuje się jak dupek, ale z drugiej coś musiało go do tego skłonić. Niedojrzałość? Bycie dzieckiem? Jakiś foch? A może on nie może na mnie patrzeć, bo nadal mu się podobam a i tak nic ode mnie nie chce? A może mnie olał i nie chce mnie w towarzystwie? Co jest? Ja też mam fochy, też się obrażam- wiem,że zawsze coś wtedy siedzi we mnie, boli mnie... Może rozmowa? Warto drążyć temat? Jak by postąpiła rozsądna, dorosła kobieta? Bo widzę, że ja muszę mieć jaja i być 'facetem'. Widzę, że faceci są 'dzieciakami'. Nie mówię tu o tym przypadku, ale ogólnie w środowisku... Pozdrawiam, Meduza |
2015-09-18, 08:03 | #89 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 187
|
Dot.: czy on się mną pobawił? co teraz zrobić?
eh wspolczuje Ci bardzo "A później on się wycofuje- nawet nie napisze, nie zadzwoni. Tak jakby uciekł. Ja myślałam,że to ja zawiniłam." - tez tak mialam, z tym, ze u mnie to byl krótszy czas. ale czas nie gra roli, i tak boli bardzo...
jedyne co mozna zrobic to odciąć się, wziac za siebie i isc do przodu, po prostu zpaomniec. najgorsze jest to, ze wg mnie takie doświadczenia jakos nie sprawiaja,ze jestesmy mądrzejsi - jestesmy batrdziej cyniczni tylko. przynajmniej tak to dziala w moim przypadku. głowa do góry, teraz bedzie bolalo ale za jakis czas przestaniesz o tym myslec |
2015-09-18, 08:16 | #90 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 2
|
Dot.: czy on się mną pobawił? co teraz zrobić?
Cytat:
wiesz, to nawet nie kwestia dni, czy tygodni. już będzie trzeci miesiąc leciał i za każdym razem jak się widzimy/spotykamy on zachowuje się 'oschle'. wiem, że jeden raz z koleżanką nic nie zmienia- ale chodzi mi nawet o sam fakt wytłumaczenia. dlaczego to ja musiałam się domagać wytłumaczenia? a on i tak nie spotkał się ze mną. cisza. widzieliśmy się w innych warunkach. tak mi opadły ręce/ strasznie się zawiodłam tak jakby na człowieku bo wiem,, że on jest fajny i inteligentny, dużo robi, jeżdzi. ale jak widać inteligencję emocjonalną ma na poziomie mrówki. nawet nie chodzi mi o 'bycie razem', przeboleję, że flirtowaliśmy dużo i długo, że ja się otworzyłam, ok , może byłam nawina i głupia, ale o późniejsze zniknięcie, oschłość. nie wiem dlaczego faceci tak robią. lęk przed zaangażowaniem? on wyjeżdża do innego miasta do pracy na chwilę czy za chwilę. nawet o tym nie wiedziałam. dowiedziałam się przypadkiem. tak jakby chciał tylko 'jednego' i się odsunął... możliwe,że tak było a ja do tej pory nie mogę sobie 'wybaczyć' , że byłam tak głupia i oczekiwałam po facecie i po seksie z nim że coś z tego będzie. ale nie mąciłoby mi to w głowie gdyby nie fakt, że nawet po seksie - nie w tym samym dniu, ale w następnych- zachowywał się czule, jakby coś było między nami. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:28.