Choroba Hashimoto - wątek zbiorczy cz.2

[gwiazdka93]

Napisane przez pantera09

Pytałam, ale powiedziała że tylko rezonans da odpowiedz. Łatwo jej mówić, nie ona ma wyłożyć pół tysiąca... Kurczę nie wiem, ja potrzebuję lekarza, który mnie poprowadzi, a nie będę się zastanawiać czy na pewno wszystko ok...:-( Prolaktyna mnie potwornie męczy, bo od nowego roku chcemy się starać o dziecko i chciałabym do tego czasu wszystko uregulować... Wciąż się martwię czy inne hormony są ok, ale co lekarz to twierdzi że nie są mi potrzebne dodatkowe badania. Z kolei wszystko co robię na własną rękę wychodzi źle :-/

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:08 ----------

Daj znać co po wizycie!

Rozumiem... A na NFZ nie dasz rady załatwić rezonansu może? Mnie też by było szkoda tyle kasy jednak. Ja miałam to szczęście, że po kilku badaniach była endo. od razu zaproponowała mi badania w szpitalu i w sumie byłam 3 razy na endokrynologii i dzięki temu mam diagnozy. I dzięki własnemu uporowi, bo miałam ogromny problem na trafienie na właściwego ginekologa.
Jasne, dam znać Oby lek. była nadal ok (to moja druga wizyta u nowej endo.), bo jak nie, to w Krk. zostaje mi tylko jedna endokrynolog do sprawdzenia Kiepsko z tymi lekarzami.

[Pokrzywka19]

Masakra z ta kasa chorych jest...
Nestety nie kazdego stac na leczenie prywatnie.

Pamietacie jak pisalam o kleszczu u synka, przeciez same badanie kleszcza kosztowo nas 200 zl do tego 100 zl juz antybiotyki, malo tego wczoraj bylismy u lekarza i tez zadnego skierowania ani nic wszystko na wlasna reke jeszcze badanie z jego krwi nas czeka czy nie ma tej boreliozy czy angybiotyk pomogl i to 100 zl kosztuje.
Synek ma pecha ostatnio w weekend jechaliamy do rodziny do lesniczowki i maly sobie glowe rozwalil o kant stolu i karetka do bydgoszczy wracal chociaz w szpitalu dzieciecym luz zrobili przeswietlenie, cale szczescie czaszka i nos cale ale co sie strachu najadlam....

Maly ma zalozone jakies specjane sciagajace plasterki na ten ranie na czole i w piatem idziemy na sciagniecie do przychodni ale to tez uslyszalam, ze to tylko ich dobra wola, ze to zrobia bo powinnam do chirurga z tym jechac...

Wysłane z mojego NEXT przy użyciu Tapatalka

[pantera09]

Pokrzywka, naprawdę biedny ten Twój synek... Daj mu całusa od cioci wizażowej:-D

A co do lekarzy... Jasne, a może w ogóle leczmy się sami, bo z ich strony to łaska i przysluga? No szlag mnie trafia jak słyszę co się dzieje. Mam wrażenie że jest coraz gorzej. Zaraz do lekarza jak nie przyjdziez z łapówką to nic nie zrobi? Bo chyba tylko o kasę im chodzi. Nie rozumiem... Dostaną większą wypłatę, jak mniej skierowań dadzą?

[201704210903]

Bo to jest tak że mają pulę pieniędzy na badania i jak przekroczą to im mogą po pensji jechać

No więc oszczędzają na pacjentach

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[miskowa]

Napisane przez pantera09

Wiecie co, nie mam siły na tych lekarzy. Poszłam do endo, która jest jednocześnie dietetykiem. Byłam u niej kilka miesięcy temu z podwyższonym cholesterolem, z hashimoto itd. Ogólnie powiedziała wtedy, że jak cholesterol nie spadnie, to koniecznie dieta!

Wlasnie od Niej wyszłam. Teraz wyższy cholesterol i trójglicerydydy ponad normę są dla niej całkiem ok i ona mi nic na to nie da (wcale nie chciałam), o diecie się nie zająknęła.
Zwiększyła mi dawkę euuthyroxu bo wzrosło tsh - ale na wizytę mam przyjść dopiero za 3 mies. To skąd mam wiedzieć czy taka dawka wystarcza czy to nie jest jakiś rzut...? Wiem, że nie można badać zbyt szybko, ale za 4-6 tyg. zbadanie poziomu uważam za konieczność, żeby wiedzieć co się dzieje.

Dalej, prolaktyna wzrosła ale stwierdziła, że nadal nic z tym nie robimy, bo może jeszcze spadnie(?). Za to zleciła mi rezonans, którego nie mam w pakiecie za 540 zł żeby wykluczyć gruczolaka... Ale jeśli się mylę, to mnie poprawcie, czy nie wystarczyłoby badanie krwi z obciążeniem żeby to wykluczyć? O ile czytałam, to poziom prolaktyny po obciążeniu będzie inaczej "się zachowywał" przy gruczolaku i bez niego...

Ja miałam/mam też problemy z prolaktyną i jak mnie diagnozowali i szukali początkowo przyczyn, to też koniecznie musiałam rezonans zrobić. Pierwszy zrobiłam prywatnie, ale potem już mi się udawało iść raz w roku do szpitala na oddział i tam dawali mi zawsze skierowanie na rezonans państwowo - trwało to zawsze długo, ale w końcu miałam co rok i rezonans i wszystkie badania w szpitalu. Potem się przeprowadziłam i teraz nie udało mi znaleźć dojść nigdzie, leczę się prywatnie a rezonansu już nie powtarzam od tego czasu, mimo że są wskazania.

Napisane przez gwiazdka93

Poczekaj co ona powie, jak nie zająknie się o zmianie leku, wtedy Ty zapytaj co sądzi o zamianie na ten inny lek. Jasne, że powinno to wyjść od lekarza, ale wiesz, to tylko ludzie, mają prawo mieć gorszy dzień i o czymś zapomnieć itp. Ja dawniej też obawiałam się zadawania pytań, a teraz śmiało je zadaję, bo takie mam prawo. I przynajmniej wiem, że jak lekarz się wścieka (a z tym się spotkałam), albo nie chce dokładnie odpowiedzieć, wtedy najlepiej zmienić lekarza.


Pantera, nie wiem co Ci doradzić... Ja wizyty po zmianie dawki u byłej endo. miałam normalnie, tj. co 2- 3 mies., nie szybciej Możesz sobie zbadać po 6 tyg. i potem znowu.
Z PRL nie wiem co Ci doradzić, bo ten hormon jest u mnie wyjątkowo w normie, więc się tym nie interesowałam. Ale faktycznie, lekarze dość często zlecają rezonans, podobno teraz odchodzi się od testu z MTC.
Ja bym dała tej lek. jeszcze szansę chyba, a jak na kolejnej wizycie Ci nie podejdzie to pomyśl nad zmianą. A pytałaś tej lek. czy nie warto czasem zrobić najpierw tego testu?

Ja mam jutro wizytę u endo.

U mojego lekarza prywatnie się czeka 2 miesiące na wizytę. Właśnie przeżyłam wczoraj szok, jak się umawiałam.
Kiedyś rozmawiałam z lekarzem odnośnie częstszych kontroli ale stwierdził, że czy to będzie po 6 czy po 10 tygodniach - nie robi to zbyt wielkiej różnicy

Napisane przez pantera09

Pytałam, ale powiedziała że tylko rezonans da odpowiedz. Łatwo jej mówić, nie ona ma wyłożyć pół tysiąca... Kurczę nie wiem, ja potrzebuję lekarza, który mnie poprowadzi, a nie będę się zastanawiać czy na pewno wszystko ok...:-( Prolaktyna mnie potwornie męczy, bo od nowego roku chcemy się starać o dziecko i chciałabym do tego czasu wszystko uregulować... Wciąż się martwię czy inne hormony są ok, ale co lekarz to twierdzi że nie są mi potrzebne dodatkowe badania. Z kolei wszystko co robię na własną rękę wychodzi źle :-/

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:08 ----------

Daj znać co po wizycie!

Ja mam podobnie, ale potem się okazuje, jak ktoś kompetentny te wyniki ogląda, że np. różne choroby mogą wpływać na inne parametry i przez to np. wyniki inne są też poza normą, ale tak naprawdę w tym moim konkretnym przypadku inne nie będą.
Niestety brakuje lekarzy, którzy by spojrzeli całościowo. Powinnam się leczyć u endo, gina, reumatologa i konsultować się co jakiś czas u neurochirurga. Nie ma jednego lekarza o tych wszystkich specjalizacjach a większość patrzy na ciebie niezależnie od działki drugiego i potem w sumie nie wiadomo, co tak naprawdę jest dla ciebie dobre.


Dziewczyny, wszystkie badania i leczenie najlepiej zaplanować zawsze na początek roku i pierwszą jego połowę, zanim pokończą się te limity. Potem już jest tylko gorzej.

[blue3]

Napisane przez gwiazdka93

Poczekaj co ona powie, jak nie zająknie się o zmianie leku, wtedy Ty zapytaj co sądzi o zamianie na ten inny lek. Jasne, że powinno to wyjść od lekarza, ale wiesz, to tylko ludzie, mają prawo mieć gorszy dzień i o czymś zapomnieć itp. Ja dawniej też obawiałam się zadawania pytań, a teraz śmiało je zadaję, bo takie mam prawo. I przynajmniej wiem, że jak lekarz się wścieka (a z tym się spotkałam), albo nie chce dokładnie odpowiedzieć, wtedy najlepiej zmienić lekarza.

Nie chciałabym zmieniać lekarza, bo chodzi o psychiatrę, a udało nam się już zbudować zaufanie na tyle, że nie mówię jej ciągle, że jest ok W każdym razie dziękuję za podpowiedzi, na następnej wizycie zasugeruję lekarce zmianę leku, przecież mnie nie wyrzuci

Napisane przez pantera09

Wiecie co, nie mam siły na tych lekarzy. Poszłam do endo, która jest jednocześnie dietetykiem. Byłam u niej kilka miesięcy temu z podwyższonym cholesterolem, z hashimoto itd. Ogólnie powiedziała wtedy, że jak cholesterol nie spadnie, to koniecznie dieta!

Wlasnie od Niej wyszłam. Teraz wyższy cholesterol i trójglicerydydy ponad normę są dla niej całkiem ok i ona mi nic na to nie da (wcale nie chciałam), o diecie się nie zająknęła.
Zwiększyła mi dawkę euuthyroxu bo wzrosło tsh - ale na wizytę mam przyjść dopiero za 3 mies. To skąd mam wiedzieć czy taka dawka wystarcza czy to nie jest jakiś rzut...? Wiem, że nie można badać zbyt szybko, ale za 4-6 tyg. zbadanie poziomu uważam za konieczność, żeby wiedzieć co się dzieje.

Dietę na podwyższony cholesterol możesz wprowadzić sama, ale poziom cholesterolu jest związany z Hashi, więc może lekarka najpierw chce ustabilizować hormony. Poza tym czytałam dużo artykułów na ten temat (sama mam ten problem ) i lekarze ciągle się spierają czy podwyższony poziom cholesterolu u kobiet jest w ogóle groźny

[pantera09]

Napisane przez blue3

Nie chciałabym zmieniać lekarza, bo chodzi o psychiatrę, a udało nam się już zbudować zaufanie na tyle, że nie mówię jej ciągle, że jest ok W każdym razie dziękuję za podpowiedzi, na następnej wizycie zasugeruję lekarce zmianę leku, przecież mnie nie wyrzuci



Dietę na podwyższony cholesterol możesz wprowadzić sama, ale poziom cholesterolu jest związany z Hashi, więc może lekarka najpierw chce ustabilizować hormony. Poza tym czytałam dużo artykułów na ten temat (sama mam ten problem ) i lekarze ciągle się spierają czy podwyższony poziom cholesterolu u kobiet jest w ogóle groźny

Wiem, że mogę, ale ona jest też dietetykiem i wcześniej mówiła, że koniecznie dietę trzeba zmienić, a teraz uznała że nie ma potrzeby nic z tym robić... :| To mnie zdziwiło, nie sam fakt, że nie chce tego ruszać...

---------- Dopisano o 16:36 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------

Napisane przez miskowa

Ja miałam/mam też problemy z prolaktyną i jak mnie diagnozowali i szukali początkowo przyczyn, to też koniecznie musiałam rezonans zrobić. Pierwszy zrobiłam prywatnie, ale potem już mi się udawało iść raz w roku do szpitala na oddział i tam dawali mi zawsze skierowanie na rezonans państwowo - trwało to zawsze długo, ale w końcu miałam co rok i rezonans i wszystkie badania w szpitalu. Potem się przeprowadziłam i teraz nie udało mi znaleźć dojść nigdzie, leczę się prywatnie a rezonansu już nie powtarzam od tego czasu, mimo że są wskazania.




U mojego lekarza prywatnie się czeka 2 miesiące na wizytę. Właśnie przeżyłam wczoraj szok, jak się umawiałam.
Kiedyś rozmawiałam z lekarzem odnośnie częstszych kontroli ale stwierdził, że czy to będzie po 6 czy po 10 tygodniach - nie robi to zbyt wielkiej różnicy



Ja mam podobnie, ale potem się okazuje, jak ktoś kompetentny te wyniki ogląda, że np. różne choroby mogą wpływać na inne parametry i przez to np. wyniki inne są też poza normą, ale tak naprawdę w tym moim konkretnym przypadku inne nie będą.
Niestety brakuje lekarzy, którzy by spojrzeli całościowo. Powinnam się leczyć u endo, gina, reumatologa i konsultować się co jakiś czas u neurochirurga. Nie ma jednego lekarza o tych wszystkich specjalizacjach a większość patrzy na ciebie niezależnie od działki drugiego i potem w sumie nie wiadomo, co tak naprawdę jest dla ciebie dobre.


Dziewczyny, wszystkie badania i leczenie najlepiej zaplanować zawsze na początek roku i pierwszą jego połowę, zanim pokończą się te limity. Potem już jest tylko gorzej.

Przemyślałam i postanowiłam, że najpierw zrobię prolaktynę pod obciążeniem i pójdę ze wszystkimi wynikami do innego lekarza. Jeśli też zaproponuje rezonans to pójdę nawet prywatnie, przeboleje tą kasę jeśli to naprawdę konieczne...

[201605161428]

A mozna samemu zrobic obciazenie? Mi kiedys powiedzieli ze to jest badanie tylko i wylacznie na skierowanie wykonywane.

[blue3]

Napisane przez TheUnlike

A mozna samemu zrobic obciazenie? Mi kiedys powiedzieli ze to jest badanie tylko i wylacznie na skierowanie wykonywane.

Do obciążenia metoclopramidem potrzebne jest skierowanie, bo metoclopramid wydawany jest na receptę

[201704210903]

Napisane przez blue3

Do obciążenia metoclopramidem potrzebne jest skierowanie, bo metoclopramid wydawany jest na receptę

Miałam bez skierowania w diagnostyce

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[blue3]

Napisane przez Mlebidakin

Miałam bez skierowania w diagnostyce

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

dla pacjenta może jest to wygodne, ale ja np po metoclopramidzie dostałam napadów drgawkowych (metoclopramid obniża próg drgawkowy o czym pacjent nie musi wiedzieć) i w takim wypadku kto bierze odpowiedzialność za wykonane badanie? pacjent czy przychodnia?

[pantera09]

Napisane przez blue3

dla pacjenta może jest to wygodne, ale ja np po metoclopramidzie dostałam napadów drgawkowych (metoclopramid obniża próg drgawkowy o czym pacjent nie musi wiedzieć) i w takim wypadku kto bierze odpowiedzialność za wykonane badanie? pacjent czy przychodnia?

Oo to nie wiedziałam... Z drugiej strony lekarz, który Ci to zleci też nie wie czy po podaniu nie dostaniesz drgawek, więc w pewnym sensie co za różnica czy pójdę na zlecenie lekarza czy własne, skoro nie przewidze co się stanie? Poczytam o tym w domu

[201605161428]

Napisane przez Mlebidakin

Miałam bez skierowania w diagnostyce

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

A ja ostatnio wlasnie w diagnostyce powiedzieli, ze juz nie robia bez skierowania.

[201704210903]

Napisane przez blue3

dla pacjenta może jest to wygodne, ale ja np po metoclopramidzie dostałam napadów drgawkowych (metoclopramid obniża próg drgawkowy o czym pacjent nie musi wiedzieć) i w takim wypadku kto bierze odpowiedzialność za wykonane badanie? pacjent czy przychodnia?

Jak chcesz to napisz do diagnostyki i ich pytaj
Na krzywa chcą skierowanie a na to badanie nie

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[blue3]

Napisane przez pantera09

Oo to nie wiedziałam... Z drugiej strony lekarz, który Ci to zleci też nie wie czy po podaniu nie dostaniesz drgawek, więc w pewnym sensie co za różnica czy pójdę na zlecenie lekarza czy własne, skoro nie przewidze co się stanie? Poczytam o tym w domu

Ja od razu dostałam skierowanie na TK i rezonans, nie miałam obciążenia metoclopramidem, ale "nałykałam" się go kiedyś nieświadomie w domu

[gwiazdka93]

Napisane przez miskowa

Niestety brakuje lekarzy, którzy by spojrzeli całościowo. Powinnam się leczyć u endo, gina, reumatologa i konsultować się co jakiś czas u neurochirurga. Nie ma jednego lekarza o tych wszystkich specjalizacjach a większość patrzy na ciebie niezależnie od działki drugiego i potem w sumie nie wiadomo, co tak naprawdę jest dla ciebie dobre.

Niestety racja... Ja leczę się osobno u ginekologa, endokrynologa (a powinnam u endo.- gina., ale w Krakowie nie ma żadnego), swego czasu też u gastrologa i od każdego inne zalecenia dostawałam

Napisane przez blue3

Nie chciałabym zmieniać lekarza, bo chodzi o psychiatrę, a udało nam się już zbudować zaufanie na tyle, że nie mówię jej ciągle, że jest ok W każdym razie dziękuję za podpowiedzi, na następnej wizycie zasugeruję lekarce zmianę leku, przecież mnie nie wyrzuci

Na pewno nie wyrzuci, pytaj śmiało

Napisane przez blue3

dla pacjenta może jest to wygodne, ale ja np po metoclopramidzie dostałam napadów drgawkowych (metoclopramid obniża próg drgawkowy o czym pacjent nie musi wiedzieć) i w takim wypadku kto bierze odpowiedzialność za wykonane badanie? pacjent czy przychodnia?

Nie wiem czy Was to jakoś pocieszy, ale ja brałam Metoclopramid codziennie przez dwa tygodnie swego czasu Może dawka jednorazowo mniejsza niż w teście (ale nie wiem), ale przez tyle czasu trochę się tych mg uzbierało, na szczęście mi nic nie było, a wręcz pomógł.

Ja po wizycie u endo. W listopadzie idę znowu do innej lek., więc Mlebidakin nie polecam tej lek. Mówię, że źle się czuję, ręce miałam lodowate (w upał), a tu niewielka reakcja. Z 75 mg chciała mi zwiększyć do 5x 75 mg i 2x 88 mg. Jak poprosiłam o Letrox, to zmiana na 6x 75 mg i raz 100 mg. Rany, przecież to prawie żadna różnica. Pytałam o codzienną dawkę 88 mg, to nie Metformax zamieniony na metforminę o przedłużonym działaniu, nie wiem czy dobrze, bo dawka zmniejszona, ale muszę o tym doczytać. Wit. B12 (w dolnej granicy) i D3 (31 przy normie >30) idealne Nie trzeba nic suplementować. Za 2 mies. do kontroli. Bosz Co o tym myślicie?

Postanowiłam, że będę brać 75 mg Letroxu (podobno w dawce 88 mg nie występuje)+ 1/2 25 mg, więc razem 87,5 mg. Za 4 tyg. kontrola, jak TSH spadnie za bardzo, a FT4 wzrośnie, będę modyfikować dawkę.

[pantera09]

Napisane przez gwiazdka93

Niestety racja... Ja leczę się osobno u ginekologa, endokrynologa (a powinnam u endo.- gina., ale w Krakowie nie ma żadnego), swego czasu też u gastrologa i od każdego inne zalecenia dostawałam


Na pewno nie wyrzuci, pytaj śmiało


Nie wiem czy Was to jakoś pocieszy, ale ja brałam Metoclopramid codziennie przez dwa tygodnie swego czasu Może dawka jednorazowo mniejsza niż w teście (ale nie wiem), ale przez tyle czasu trochę się tych mg uzbierało, na szczęście mi nic nie było, a wręcz pomógł.

Ja po wizycie u endo. W listopadzie idę znowu do innej lek., więc Mlebidakin nie polecam tej lek. Mówię, że źle się czuję, ręce miałam lodowate (w upał), a tu niewielka reakcja. Z 75 mg chciała mi zwiększyć do 5x 75 mg i 2x 88 mg. Jak poprosiłam o Letrox, to zmiana na 6x 75 mg i raz 100 mg. Rany, przecież to prawie żadna różnica. Pytałam o codzienną dawkę 88 mg, to nie Metformax zamieniony na metforminę o przedłużonym działaniu, nie wiem czy dobrze, bo dawka zmniejszona, ale muszę o tym doczytać. Wit. B12 (w dolnej granicy) i D3 (31 przy normie >30) idealne Nie trzeba nic suplementować. Za 2 mies. do kontroli. Bosz Co o tym myślicie?

Dziewczyny, ma któraś z Was do odsprzedania/ pożyczenia Letrox 25 i/ lub Metformax 500?
Postanowiłam, że będę brać 75 mg Letroxu (podobno w dawce 88 mg nie występuje)+ 1/2 25 mg, więc razem 87,5 mg. Za 4 tyg. kontrola, jak TSH spadnie za bardzo, a FT4 wzrośnie, będę modyfikować dawkę.

Ojej... czyli słabo No dla lekarzy to nie wiem ile poza normą coś musi być, żeby uznali poziom za poza normą:| Masz owszem w normie, ale ledwo, dla mnie to sygnał do suplementacji - masz czekać aż spadnie niżej? (btw. tak mi hematolog powiedział przy żelazie ).

Też się zastanawiam czy nie mam zwiększonej dawki za mało... Co sądzicie?
Miałam dawkę 5x37.5 i 2x50. TSH było 2.1
Teraz TSH wzrosło do 2.8 i zwiększyła mi dawkę do 5x50 i 2x37.5 - i to 37.5 jest tylko dlatego, że zostało mi dużo opakowania 75ug... I zastanawiam się czy nie byłoby lepiej, żebym te 2 razy w tyg. brała 75ug. Co sądzicie? Już zapytałam o to lekarkę mailem i czekam na odpowiedź.

Znalazłam, że Vitalabo robi prolaktynę po obciążeniu - ktoś coś wie o tym? Chyba przejdę się w przyszłym tyg. i zapytam czy robią od ręki... Nawet niedrogie to.

[ogolnie]

Ja też chodzę osobno,chociaż fajnie w ciąży by było 2w1... No ale nasz endo-gino to ani jednym ani drugim dobry nie jest. Nadal szukam dobrego endo,to jest mój drugi a leczę się od lutego 2015. Beznadziejnie.

A mój gin w ogóle nie podchodzi do tematu tarczycy,trochę o to jestem zła,ale ciążę prowadzi super.

Jak was czytam to dochodzę do wniosku że tak naprawdę nic nie wiem o swojej chorobie

[gwiazdka93]

Napisane przez pantera09

Ojej... czyli słabo No dla lekarzy to nie wiem ile poza normą coś musi być, żeby uznali poziom za poza normą:| Masz owszem w normie, ale ledwo, dla mnie to sygnał do suplementacji - masz czekać aż spadnie niżej? (btw. tak mi hematolog powiedział przy żelazie ).

No właśnie, czekać nie będę... Zamówiłam już sobie wit. B12 Swansowa i będę suplementować 2 mies. i potem sprawdzę poziom, tak do 500 chciałabym dobić. Jeszcze muszę dobrą wit. D3 znaleźć... Co bierzecie?

[pantera09]

Napisane przez gwiazdka93

No właśnie, czekać nie będę... Zamówiłam już sobie wit. B12 Swansowa i będę suplementować 2 mies. i potem sprawdzę poziom, tak do 500 chciałabym dobić. Jeszcze muszę dobrą wit. D3 znaleźć... Co bierzecie?

Ja tak w swoje ręce wzięłam żelazo i nie żałuję, bo już widzę poprawę
Zastanawia mnie tylko dlaczego wcześniej przez 4 miesiące suplementacji żelazem na receptę, ferrytyna wzrosła ledwo o 15 jednostek. A teraz kupiłam zwykle chelafer i ten sam efekt uzyskałam już po miesiącu

[gwiazdka93]

Napisane przez pantera09

Ja tak w swoje ręce wzięłam żelazo i nie żałuję, bo już widzę poprawę
Zastanawia mnie tylko dlaczego wcześniej przez 4 miesiące suplementacji żelazem na receptę, ferrytyna wzrosła ledwo o 15 jednostek. A teraz kupiłam zwykle chelafer i ten sam efekt uzyskałam już po miesiącu

Ja też widzę poprawę po żelazie Nie wiem skąd taki sam efekt...

Dziewczyny, a może ja przesadzam? Co myślicie o tej dawce Letroxu 6x75 mg+ 1 x 100 mg LUB 5x 75 mg+ 2 x 88 mg? Możliwe odczuć różnicę przy takiej dawce?

[fi]

Napisane przez pantera09

Wiem, że mogę, ale ona jest też dietetykiem i wcześniej mówiła, że koniecznie dietę trzeba zmienić, a teraz uznała że nie ma potrzeby nic z tym robić... :| To mnie zdziwiło, nie sam fakt, że nie chce tego ruszać...

---------- Dopisano o 16:36 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------



Przemyślałam i postanowiłam, że najpierw zrobię prolaktynę pod obciążeniem i pójdę ze wszystkimi wynikami do innego lekarza. Jeśli też zaproponuje rezonans to pójdę nawet prywatnie, przeboleje tą kasę jeśli to naprawdę konieczne...

Przy podwyższonym cholesterolu powinno się faktycznie zwrócić uwagę na dietę ale nie tak jak zalecano jeszcze niedawno ( wszystko chude) lecz ma byc to dieta ograniczająca węglowodany. Okazało sie, ze to one są naszym głównym zabójca a tłuszcze sprzymierzeńcem.

Cholesterol często jest wynikiem nieuregulowanych hormonów tarczycy.

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------

Napisane przez gwiazdka93

Ja też widzę poprawę po żelazie Nie wiem skąd taki sam efekt...

Dziewczyny, a może ja przesadzam? Co myślicie o tej dawce Letroxu 6x75 mg+ 1 x 100 mg LUB 5x 75 mg+ 2 x 88 mg? Możliwe odczuć różnicę przy takiej dawce?

Lepsza ta drua opcja, u większości jednak lepiej sprawdza sie równa dawka ale jak bedzie to trudno przewidzieć, zależy od twojego organizmu.

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

Napisane przez pantera09

Ja tak w swoje ręce wzięłam żelazo i nie żałuję, bo już widzę poprawę
Zastanawia mnie tylko dlaczego wcześniej przez 4 miesiące suplementacji żelazem na receptę, ferrytyna wzrosła ledwo o 15 jednostek. A teraz kupiłam zwykle chelafer i ten sam efekt uzyskałam już po miesiącu

W tych na receptę dawka żelaza jest zwykle bardzo duża, może u ciebie akurat ten preparat sie nie przyswajał zbyt dobrze? U mnie tez ładnie sie podnosi po żelazie bez recepty ( mam chelatowe w puritans's ).

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Napisane przez pantera09

Ojej... czyli słabo No dla lekarzy to nie wiem ile poza normą coś musi być, żeby uznali poziom za poza normą:| Masz owszem w normie, ale ledwo, dla mnie to sygnał do suplementacji - masz czekać aż spadnie niżej? (btw. tak mi hematolog powiedział przy żelazie ).



Też się zastanawiam czy nie mam zwiększonej dawki za mało... Co sądzicie?

Miałam dawkę 5x37.5 i 2x50. TSH było 2.1

Teraz TSH wzrosło do 2.8 i zwiększyła mi dawkę do 5x50 i 2x37.5 - i to 37.5 jest tylko dlatego, że zostało mi dużo opakowania 75ug... I zastanawiam się czy nie byłoby lepiej, żebym te 2 razy w tyg. brała 75ug. Co sądzicie? Już zapytałam o to lekarkę mailem i czekam na odpowiedź.



Znalazłam, że Vitalabo robi prolaktynę po obciążeniu - ktoś coś wie o tym? Chyba przejdę się w przyszłym tyg. i zapytam czy robią od ręki... Nawet niedrogie to.

Sprawdzaj hormony taczycy a nie samo TSH, ft3 i ft4 sa bardzo ważne przy doborze odpowiedniej dawki

[gwiazdka93]

Napisane przez ogolnie

Jak was czytam to dochodzę do wniosku że tak naprawdę nic nie wiem o swojej chorobie

Ja bym czasem wolała nie wiedzieć i być nieświadomą Bo tak to niestety zawsze jakiś lekarz nie będzie odpowiadał do końca.

Napisane przez fi

Lepsza ta drua opcja, u większości jednak lepiej sprawdza sie równa dawka ale jak bedzie to trudno przewidzieć, zależy od twojego organizmu.

No właśnie..., ja się tylko zastanawiam czy taka niewielka zmiana może dać jakikolwiek efekt Nie wiem, może jednak spróbować tak ja lek. kazała i dać jej szansę Muszę to przemyśleć, ale nie mam dużego pola wyboru jeśli chodzi o endo.

[201704210903]

Gwiazdka dziękuje

W kra jest kilku gin-endo np szlachta a o innych to bym musiała zapytac dziewczyny z innego wątku które mówiły że się leczą na kopernika

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[gwiazdka93]

Mlebidakin, są, ale do bani... Oprócz Szlachcica jest Sendrakowska, Milewicz i Bereza, tylko oni mają podwójną specjalizację. I z nich wszystkich ponoć Bereza tylko ok. Ja byłam u Milewicza z polecenia i bardzo się zawiodłam. Teraz chodzę do dr, która pracuje z nim w klinice, ale nie ma specjalizacji z endo. (tylko gin.), więc z Hashi chodzę do endo. A gin. nie chcę zmieniać też

[201704210903]

A właśnie. One u berezy są

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[pantera09]

Napisane przez fi

Przy podwyższonym cholesterolu powinno się faktycznie zwrócić uwagę na dietę ale nie tak jak zalecano jeszcze niedawno ( wszystko chude) lecz ma byc to dieta ograniczająca węglowodany. Okazało sie, ze to one są naszym głównym zabójca a tłuszcze sprzymierzeńcem.

Cholesterol często jest wynikiem nieuregulowanych hormonów tarczycy.

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------




Lepsza ta drua opcja, u większości jednak lepiej sprawdza sie równa dawka ale jak bedzie to trudno przewidzieć, zależy od twojego organizmu.

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------




W tych na receptę dawka żelaza jest zwykle bardzo duża, może u ciebie akurat ten preparat sie nie przyswajał zbyt dobrze? U mnie tez ładnie sie podnosi po żelazie bez recepty ( mam chelatowe w puritans's ).

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------




Sprawdzaj hormony taczycy a nie samo TSH, ft3 i ft4 sa bardzo ważne przy doborze odpowiedniej dawki

Sprawdzam zawsze, ale tak szybciej mi napisać, bo i ft3 i ft4 są ładnie w górnych granicach normy Aczkolwiek lekarka u której byłam nie spojrzała nawet na te hormony, a na samo tsh:-(

[Clio_99]

Witam się tak ostatnio plakalam że mam zle wyniki - TSH skończyło do 3,9, ft4 tym razem nie badalam. Dostałam wyższa dawkę zwiększoną z 50 na 4x75, 2x50 to było 4 tygodnie temu. I jestem w ciąży )) cieszę się jak głupia a jednocześnie boje. Dziś ide zrobić wyniki tarczycowe pelne i w pon. Do endo. Trzymajcie kciuki.

Napisane przez gwiazdka93

Dziewczyny, ma któraś z Was do odsprzedania/ pożyczenia Letrox 25 i/ lub Metformax 500?
Postanowiłam, że będę brać 75 mg Letroxu (podobno w dawce 88 mg nie występuje)+ 1/2 25 mg, więc razem 87,5 mg. Za 4 tyg. kontrola, jak TSH spadnie za bardzo, a FT4 wzrośnie, będę modyfikować dawkę.

Gwiazdka Mi lekarz kazał odstawic metformax i zostało mi ok. 60 szt. Mogę Ci wysłać jeśli chcesz

[pantera09]

Napisane przez Clio_99

Witam się tak ostatnio plakalam że mam zle wyniki - TSH skończyło do 3,9, ft4 tym razem nie badalam. Dostałam wyższa dawkę zwiększoną z 50 na 4x75, 2x50 to było 4 tygodnie temu. I jestem w ciąży )) cieszę się jak głupia a jednocześnie boje. Dziś ide zrobić wyniki tarczycowe pelne i w pon. Do endo. Trzymajcie kciuki.


Gwiazdka Mi lekarz kazał odstawic metformax i zostało mi ok. 60 szt. Mogę Ci wysłać jeśli chcesz

Gratulacje!!
Też chcę:-D

za wizytę i daj znać czy wszystko ok!

[ogolnie]

Napisane przez Clio_99

Witam się tak ostatnio plakalam że mam zle wyniki - TSH skończyło do 3,9, ft4 tym razem nie badalam. Dostałam wyższa dawkę zwiększoną z 50 na 4x75, 2x50 to było 4 tygodnie temu. I jestem w ciąży )) cieszę się jak głupia a jednocześnie boje. Dziś ide zrobić wyniki tarczycowe pelne i w pon. Do endo. Trzymajcie kciuki.


Gwiazdka Mi lekarz kazał odstawic metformax i zostało mi ok. 60 szt. Mogę Ci wysłać jeśli chcesz

Witam w gronie zaciążonych :-*