Ikea - dzień bez dziecka...

[Czarna2000]

Napisane przez dacn

Wiesz są też rodzice i mam nadzieję że taka jest większość rodzicow, którzy pilnuja dziecka a to że za straty spowodowane przez dziecko odpowiada rodzic jest dość oczywiste i tutaj polecam oc śpi się trochę spokojnie.

Też mi się tak zawsze wydawało, ale skoro dziewczyny piszą o takich tłumach rozwścieczonych dzieci coś musi być na rzeczy. W Ikei jestem raz na ruski rok, mam daleko.

[magrat16]

Zgadzam się z pomysłem w zupełności. Najbliżej mam do Ikea Targówek, rok temu robiłam remont i po kilku wizytach w tamtym sklepie mam wrażenie, że jak magnes przyciąga wszystkie bezstresowo wychowywane dzieci, z którymi rodzice nie mają co zrobić w domu dlatego ciągną je do sklepu. Wizyta w weekend to koszmar, jednak w zeszłym roku przez pewien czas były wydłużone godziny do 22 lub 23, razem z siostrą wybrałyśmy się na zakupy w środku tygodnia, na godzinę przed zamknięciem w nadziei na spokojne zakupy. Jednak rozwydrzonych wrzaskunów było jeszcze więcej i w gorszym stanie, bo widocznie zmęczonych... Szczerze mówiąc w żadnym innym sklepie nie spotkałam się z takim stężeniem krzyczących, kopiących i rozrabiających dzieci.

[Elfir]

Napisane przez _vixen_

Kto rozsądny pozwala biegać trzylatkowi po markecie budowlanym?

Kierownik sklepu

Dlatego Castorama ma już tabliczki, że dziecko musi być pod opieką dorosłego

[scorpionec]

Napisane przez drabineczka

tak się głośno zastanawiam i tak głośno sobie myślę i tak sobie dumam...

czy nie dałoby się wprowadzić jednego dnia bez dzieci w ikei?

zaraz się ludzie odezwą że to dyskryminacja, może zabrońmy wchodzić muzułmanom albo osobom starszym, ale serio się zastanawiam...

pamiętam makro z czasów dzieciństwa, mowy nie było żebym weszła jako brzdąc. dopiero jak podorsłam. potem chyba w niedziele był dzień rodziny gdzie można było z dzieckiem przyjść. jak jest teraz, to nie wiem...

mam to nieszczęście że w ciągu ostatniego miesiąca byłam pięć razy w ikei. dzisiaj myślałam że oszaleję. ja rozumiem, dzieci dziećmi, ale nie da się, naprawdę, nie da się robić zakupów. nie da. pomijam najmniej szkodliwe maluchy w wózku które co najwyżej płaczą... ale te biegające samopas... albo sześciolatki które wywracają ekspozycje do góry nogami... drące się dziesięciolatki... zaaferowani rodzice, nikt na nikogo nie zwraca uwagi. mama się drze na tatę a tata ogląda systemy drzwi, córka ryczy bo nie dostała poduszki a syn wspina się na łóżko piętrowe mimo zakazu.

nie, żebym miała coś do dzieci, bo przecież je kocham, ale po godzinach chciałabym w naprawdę spokoju zrobić zakupy czy tylko mi wybucha mózg po wizycie w ikei? naprawdę, głowa mnie tak bolała, do tego bałam się że przewrócę jakiegoś pięciolatka, bo oczywiście takich biegających w tłumach bez rodziców, było pełno. ostre krawędzie, niebezpieczne sprzęty, kanty - czy to naprawdę idealne miejsce żeby puszczać dzieci do swobodnej zabawy?

rozwiązanie pt piątki bez dzieci i soboty dla rodziny = <3. w piątki dzień świętego spokoju a w sobotę dzień atrakcji dla najmłodszych...

Po pierwsze nie można porówywać makro do ikea..

Makro to hurtownia nie sklep. Oni celują w klientów którymi są osoby posiadające działalność gospodarczą (stąd karty itp pomagające taką selekcją prowadzić) .

Ikea to zupełnie inna bajka ich target (docelowa grupa klientów) to właśnie rodziny z dziećmi i młode pary.
Widać to na każdym kroku, już od parkingu , i w proponowanym asortymencie (meble, dodatki dla dzieci od nemowlaka do nastolatka, zabawki to ogromny dział w ikea), aż do wszelkich możliwych udogodnień dla rodzin.
Im bardzo zależy na tym by rodzice z dziećmi czuli się u nich swobodnie (wtedy przyjdą częściej, spędzą w sklepie więcej czasu i więcej kupią) , sklep na każdym kroku ma udogodnienia dla dzieci w każdym wieku, kraina kulkowa (przechowalnia dzieci) , takie punkty - słupki z grami w każdym dziale, przewijalnia, w restauracji naczynia mikrofale dla podgrzania jedzenia dla małych, specjalne menu pod dzieci,kącik zabaw na środku restauracji, przewijalnie, pokoje do karmienia w całym sklepie.

Nie po to ładują w to kasę by potem robić dzień bez dzieci.

No i w końcu Ikea to szwedzka firma. A w Szwecji prawa dzieci to najważniesze prawa. Tam nie wolno zwracać dzieciom uwagi podniesionym głosem, naruszać ich przestrzeni do rozwoju etc.

Więc dzień bez dzieci czy kierownik sklepu zwracający im uwagę to jedynie w snach..

[201604181004]

Troche masz skrzywiony obraz szwecji i targeu. Przecietna polska rodzina z bloku ni ma ani sypialni ani gabinetu a oba pomieszczenia staniwia wieksza powierzchnie niz dzial dla dzieci. Dodatkowo rodziny z dziecmi niekoniecznie wydaja w tej ikei najwiecej. Target to nie jest grupa ktorej chcielibysmy cos sprzedawac gdybysmy mogli, tylko grupa ktora zostawi u nas najwiecej $. Wiec... Przemysk jeszcze raz sprawe.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez dziad kalwaryjski

Pracuje w zawodzie i jestem w tym dobra (to nie jest moja opinia, choć sama też nie zdecydowałam się na ten zawód przez przypadek). Widzę jak układa się moja praca z dziećmi dlatego między innymi wydaje mi się, że dobrze wychowam dziecko.

Jak będzie, zobaczymy dlatego nie napisałam, że tak musi być i będzie na 100%, tylko, że tak przypuszczam. Gdybym zakładała, że źle wychowam dziecko nie chciałabym go mieć. Wiem, że może być różnie, ale chyba planujemy sobie przyszłość pozytywnie i po prostu napotykamy różne trudności, a nie odwrotnie.

Praca z dziećmi, a wychowywanie własnego dziecka, które masz w domu 24h/dobę 365 dni w roku to dwie różne bajki.
Znam też nauczycielki/opiekunki i wiem, że mają z dziećmi takie same problemy wychowawcze, jak osoby bez takiego wykształcenia.
Ale ja już nic nie mówię, skoro to wszystko jest w sferze życzeń.

[201604250941]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;52934214]
Praca z dziećmi, a wychowywanie własnego dziecka, które masz w domu 24h/dobę 365 dni w roku to dwie różne bajki.
Znam też nauczycielki/opiekunki i wiem, że mają z dziećmi takie same problemy wychowawcze, jak osoby bez takiego wykształcenia.
Ale ja już nic nie mówię, skoro to wszystko jest w sferze życzeń.[/QUOTE]

To niestety prawda. Wiem jakie moja matka ma podejscie do cudzych dzieci, superniania normalnie, a wiem jakie miala do mnie. Dwa swiaty zupelnie. Jej kolezanki ze studiow nie poradzily sobie lepiej, jednej corka leczy anoreksje, inna jest zatuczona i zahukana, ale w sklepie odstawia histerie bedac w wieku nastoletnim. Syn samej superniani zreszta wiadomo. Wiem, ze kazdy jest inny, ale nie widze niestety sukcesow wychowawczych pedagogow czy innych ludzi z branzy.

[scorpionec]

Napisane przez drabineczka

Troche masz skrzywiony obraz szwecji i targeu. Przecietna polska rodzina z bloku ni ma ani sypialni ani gabinetu a oba pomieszczenia staniwia wieksza powierzchnie niz dzial dla dzieci. Dodatkowo rodziny z dziecmi niekoniecznie wydaja w tej ikei najwiecej. Target to nie jest grupa ktorej chcielibysmy cos sprzedawac gdybysmy mogli, tylko grupa ktora zostawi u nas najwiecej $. Wiec... Przemysk jeszcze raz sprawe.

wszystkie rodziny jakie znam mają sypialnie w bloku

ikea to meble dla domu.. ale tez dodatki..

ikea nie jest projektowana pod "typową polską rodzinę" a raczej szwedzką czy w ogóle rodzinę z dziećmi ze wszystkich miejsc gdzie mają sklepy.

a sklepy na całym swiecie wyglądają identycznie.. nie ma innej strategii np na Polskę.. może minimalne różnice są ale generalnie to mają być tanie meble do pierwszego mieszkania. (Co innego,że w Polsce dla "ludu z m3" tanie wcale nie są) dla szwedów czy amerykanów to jeden z najtańszych sklepów z wyposażeniem wnętrz. Żaden luksus. Ot market meblowy.


biuro w domu to też nie koniecznie gabinet a np kącik biurowy w jakim kolwiek pokoju (często proponowane rozwiązanie ikea) a meble biurowe to też biurka dla nastolatków np.

ikea nie zarabia na urządzaniu biurowców (od tego są inne wyspecjalizowane firmy)

[201604181004]

Serio nie wiesz o czym mowisz i az sie smieje pod nosem jak to czytam

[201604250941]

Napisane przez scorpionec

wszystkie rodziny jakie znam mają sypialnie w bloku

chyba jestem z patoli w takim razie
malo widzialam sypialni w blokach, praktycznie tylko w mieszkaniach z poddaszem w sumie

a jak mieszkalam z dziadkami jeszcze w 6 osob na 3 pokojach to juz wogle squat byl

[PaulinciaKWC]

Napisane przez candycotton

chyba jestem z patoli w takim razie
malo widzialam sypialni w blokach, praktycznie tylko w mieszkaniach z poddaszem w sumie

a jak mieszkalam z dziadkami jeszcze w 6 osob na 3 pokojach to juz wogle squat byl

Nie no akurat moi rodzice zawsze mieli sypialnie w swoim mieszkaniu zwykle mieszkanie w bloku. Na przeciwko sasiedzi tez maja sypialnie. U tza rodzicow tez sypialnia jest.

[201604250941]

Wsrod moich znajomych albo sie mieszkalo z dziadkami, albo raczej sie rozdzielalo rodzenstwo kosztem sypialni. Ktostam mial sypialnie, ale nie poweizdialabym nigdy, ze w blokach Gierek Deco to standard, raczej tapczan w salonie.

[scorpionec]

Napisane przez drabineczka

Serio nie wiesz o czym mowisz i az sie smieje pod nosem jak to czytam

No jak porównujesz Makro do Ikea to mnie nawet nie dziwi

Możesz śmiać się nawet i na głos.. Dobry humor ci się przyda zwłaszcza na zakupach. Bo w większośći miejsc dzieci są mile widziane..

Jestem w stanie założyć się , że dnia bez dzieci w żadnym sklepie Ikea się nie doczekasz

[201604181004]

to się zakładaj xD nie wiem co tu robią tacy frustraci xD idź uskuteczniać szwedzką ideologie na OZM xD

[201604130936]

Drabina znowu stworzyła potwora XD

[a34]

ciekawe kiedy trafi na fejsa

[201710120930]

śmiechowy ,i bardzo wtórny-wątek
nie ogarniam kiedy w końcu niektórzy ogarną że takie jojczenie możecie tylko uskuteczniać w internetach.
gdzie to już dzieci miało nie byc? w galeriach? w restauracjach ?teraz w ikei?
to ja proponuje też w meble Bodzio;d

wyguglujcie sobie.tylko w pl.rynek dziecięcy jest warty ileś tam miliardów.mi-lia-rdów. na świecie to chyba idzie w biliony
'pod dzieci' reklamowane jest chyba wszystko
rączka do góry kto widział jakąś reklamę samochodu idealnego dla singla.a rodzinne są puszczane non stop.i milion róznych rzeczy wbrew pozorom nie zwiazanych z dziecmi
wszędzie wprowadzane są udogodnienia żeby...tylko skusić taką upierdliwą rodzinke żeby sie tam znalzła.nawet bastion makro się poddał
wyobrażacie sobieże te koncerny nie potrafią liczyć,i skazuja się na straty ? właściciel ikea to jeden z najbogatszych ludzi.no ale co on tam wie .więc piszcie petycje....

[201604181004]

Lol ja widzialam reklame takiego samochodu xD
Ja nie wiem gdzie wy zyjecie skoro wg was ikea prosperuje dzieki meblom dzieciecym xD

[201710120930]

Napisane przez drabineczka

Lol ja widzialam reklame takiego samochodu xD
Ja nie wiem gdzie wy zyjecie skoro wg was ikea prosperuje dzieki meblom dzieciecym xD

to może oświecisz dzięki czemu ona tak prosperuje ?
Ty masz kredyt na 120 lat a właściciel ikei ma bimbaliony na koncie
więc ..nie mądruj

[201712071518]

Napisane przez drabineczka

Lol ja widzialam reklame takiego samochodu xD
Ja nie wiem gdzie wy zyjecie skoro wg was ikea prosperuje dzieki meblom dzieciecym xD

kłamiesz. nie ma samochodów dla singli.

to nie istnieje


bo wszystkei samochody wyglądają tak:



tego też nie ma:



bo wszyscy jeżdżą tak:

[201604250941]

To prawda. Chcialam kiedys wejsc do salonu, ale mnie nie wpuscili, bo nie bylam w stanie pokazac ani aktu slubu ani ani urodzenia dzieci.

[OYE]

Napisane przez drabineczka

tak się głośno zastanawiam i tak głośno sobie myślę i tak sobie dumam...

czy nie dałoby się wprowadzić jednego dnia bez dzieci w ikei?

..

na forum malo zdumasz, lepiej zorganizuj bojkot i manifestacje przed IKEA

[201710120930]

nie wlepiaj jakiś zdjęć z netu. bo to może być 10-ty samochód Messiego
tylko zarzuć jakąś reklamą która jest aktualnie emitowana w tv

wiesz od czasu do czasu powstaje jakaś ciekawostka typu wycieczki dla singli. co tylko potwierdza fakt ze dla 'pod rodziny' jest ich milion dwieście
i na tym głównie żerują biura podrózy

[201712071518]

Napisane przez ŁAJKA

nie wlepiaj jakiś zdjęć z netu. bo to może być 10-ty samochód Messiego
tylko zarzuć jakąś reklamą która jest aktualnie emitowana w tv

wiesz od czasu do czasu powstaje jakaś ciekawostka typu wycieczki dla singli. co tylko potwierdza fakt ze dla 'pod rodziny' jest ich milion dwieście
i na tym głównie żerują biura podrózy

jako osoba bezdzietna mam ciekawsze życie niż to polegające na ślęczeniu przed telewizorem
ale nie wątpię, że jako matka jesteś na bieżąco z telewizyjną papką, więc bez żalu uznam się za pokonaną w temacie znajomości reklam w tv

[201710120930]

Napisane przez stupid-girl

jako osoba bezdzietna mam ciekawsze życie niż to polegające na ślęczeniu przed telewizorem
ale nie wątpię, że jako matka jesteś na bieżąco z telewizyjną papką, więc bez żalu uznam się za pokonaną w temacie znajomości reklam w tv

nie wątpie

na przeszukiwanie netu w celu wyszukania odpowiednich zdjątek oczywiście masz czas

[PaulinciaKWC]

Napisane przez stupid-girl

jako osoba bezdzietna mam ciekawsze życie niż to polegające na ślęczeniu przed telewizorem
ale nie wątpię, że jako matka jesteś na bieżąco z telewizyjną papką, więc bez żalu uznam się za pokonaną w temacie znajomości reklam w tv

Ja z reklam kojarze jedna, na dziennik zdazylem?
Tradżedi.

[cava]

Tak Stupid-girl, to 2 osobowe autko, to na pewno bryka singla zaopatrującego się w IKEA.


Ja proponuję dzień bez dziecka w McDonald.


Stanę z transparentem pod jakimś mopem w pierwszym szeregu i będę wrzeszczeć najgłośniej, tylko zorganizujcie akcję.
Może nie kierują mną te same motywy, ale skutek z mojego punktu widzenia będzie ten sam.
To jestem za.

[OYE]

Napisane przez ŁAJKA

to może oświecisz dzięki czemu ona tak prosperuje ?
Ty masz kredyt na 120 lat a właściciel ikei ma bimbaliony na koncie
więc ..nie mądruj

IKEA nie wie czemu prosperuje, drabina zorganizuje akcje z kolezankami z forum i ich uswiadomi. IKEA nie ma pojecia jak im zysk wzrosnie jak zrobia dzien bez dziecka

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------

Napisane przez cava

Tak Stupid-girl, to 2 osobowe autko, to na pewno bryka singla zaopatrującego się w IKEA.


Ja proponuję dzień bez dziecka w McDonald.


Stanę z transparentem pod jakimś mopem w pierwszym szeregu i będę wrzeszczeć najgłośniej, tylko zorganizujcie akcję.
Może nie kierują mną te same motywy, ale skutek z mojego punktu widzenia będzie ten sam.
To jestem za.

ja tez!

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

Napisane przez cava

Tak Stupid-girl, to 2 osobowe autko, to na pewno bryka singla zaopatrującego się w IKEA.


.

Kasa poszla na auto, stac go tylko na IKEA

[bubba_85]

O litości... A to dzieciaci kupują tylko meble dla dzieci?? Już im łóżka, szafki, szafy i kuchnie niepotrzebne? Albo szklanki, biurka i stoliki? Rzekłabym, że część z nas dzieciatych meble kupuje częściej, bo te małe potworzaste niszczą wszystko w zasięgu wzroku i łap (jak w Ikei, tak i w domu ), więc sorry, ale dzieciaci są sporym targetem, nie jakimś tam ułamkiem (jak widać po ilości dzieciaków w Ikei).
Kupno mebli nie ogranicza się, przynajmniej dla mnie, do jednego dnia raz na ruski rok. Bo ja sobie popatrzeć w internetach mogę na piękne katalogowe zdjęcia i wstępnie wybrać, ale również muszę dotknąć, obejrzeć i powąchać, aby kupić. I to mi zajmie nie jeden dzień, ale kilka wypadów do sklepu/sklepów. W tygodniu pracuję, dzieciak w przedszkolu. Przychodzi weekend i to jedyny czas, kiedy mogę te meble pooglądać na żywo i kupić. Nie będę wynajmować teraz na powiedzmy te 3 soboty w miesiącu niańki, bo niektórym z założenia przeszkadza moje dziecko w sklepie... A gdyby sklep faktycznie zrobił np. sobotę wolną od dzieci, to ja i wielu innych dzieciatych poszłaby kupić gdzie indziej. Niekoniecznie na złość, a po prostu z braku czasu w inne dni.
Gdy ktoś na wizażu ma jakieś wąty do drabineczki, zawsze dostaje od niej radę - nie wchodzić na jej wątki, nie czytać. To samo proponuję drabineczce - nie wchodzić do Ikei i zaopatrywać się w bardziej cywilizowanych sklepach.

[201605301111]

nie bardzo rozumiem oburzenie, przecież to rozważania czysto teoretyczne na temat jednego (1) dnia bez dzieci w sklepie, przy zapewnieniu im opieki np. w kulkach a nie na temat całkowitego zakazu wprowadzania dzieci do sklepu.
nikt nie szykuje transparentów, nikt nie pisze petycji, ba, nawet nie zakłada fajnpejdża.
juz widzę, jak ikea traci grube miliardy, kiedy przez jeden dzien w miesiacu dzieci zostają w basenie z kulkami.

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

Napisane przez bubba_85

Nie będę wynajmować teraz na powiedzmy te 3 soboty w miesiącu niańki, bo niektórym z założenia przeszkadza moje dziecko w sklepie... A gdyby sklep faktycznie zrobił np. sobotę wolną od dzieci, to ja i wielu innych dzieciatych poszłaby kupić gdzie indziej. Niekoniecznie na złość, a po prostu z braku czasu w inne dni.

przeciez tu jest mowa o dniu w tygodniu, nie o sobocie.