2015-10-03, 11:43 | #2161 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 4 648
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
dziewczyny, mam szybkie pytanie. Musze przyjac 3 dawke przypominajaca szczepienia, szybciej niz pozniej, wiec pierwszym kontaktem jest tradycyjnie gp czy jakos inaczej sie za to zabrac?
z gory dzieki |
2015-10-04, 16:16 | #2162 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 99
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Jakos w 2017 working tax credit ma byc w zasadzie zlikwidowany i strasznie sie cieszymy z tego powodu.
|
2015-10-05, 11:31 | #2163 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 705
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
|
2015-10-06, 15:14 | #2164 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 4
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Cześć dziewczyny
Nie jestem jedną z was tzn nie mieszkam w londynie, ale moja mama jest tam od maja i chce bym do niej przyjechała ale to gdzies na wiosnę. Szkopuł w tym ze mam coreczke 6lat. Chciałam się zapytac was jak wy sie po przyjezdzie tam odnalazłyscie , czy szybko sie zaklimatyzowałyście? A może znacie kogos kto pojechał tam z dzieckiem i jak to dziecko zaklimatyzowalo sie w zupełnie nowym środowisku? Mam naprawde mieszane uczucia. Z jednej strony bardzo bym chciała tam pojechac bo jest tam moja mama i bardzo mi jej brakuje tu miałysmy super kontakt. A z drugiej boje się zostawiac tu reszte bliskich. Nie boje sie o mieszkanie czy znalezienie pracy bo mieszkac bede z mama a prace nawet u jej szefowej przy sprzataniu mogę dostac. Po za tym nie boje się zadnej pracy wiadomo od razu nie chcę kokosów. Ale boje się jak córka zaklimatyzuje się, dopiero ma teraz w przedszkolu angielski ale to taka nauka jedno słowko jakies piosenki. A tam zupełna inna rzeczywistośc. Może miały byscie jakis pomysł jak ja mam ją pouczyc języka? Mam nadzieje ze nie najedziecie na mnie, że mam szukac w necie. bo ja cały czas siedzę w necie i szukam info na temat pracy zycia. Nawet cały wasz wątek przeczytałam. Tylko chodzi mi o odczucia strona emocjonalna. Z góry dziękuję i zycze wam miłego dnia |
2015-10-06, 15:53 | #2165 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
O dziecko to Ty się najmniej martw, one uczą się języka błyskawicznie. Byle dla Ciebie praca była i żebyś Ty się odnalazła. Nie ma złotej recepty, wydaje mi się, że dużo zależy od wieku, sytuacji życiowej, tego jaką masz sytuację w Polsce, czy stabilna, czy beznadziejna itp. Ja się zaaklimatyzowałam szybko, pewnie jak i sporo osób, a są takie, które nie mogą się przyzwyczaić i wracają. Niestety na to pytanie nie da się udzielić jednoznacznej odpowiedzi.
|
2015-10-06, 20:15 | #2166 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
co do dziecka, to nie byłabym aż tak optymistyczna. pewnie mała się zaklimatyzuje, ale 6 lat to już całkiem rozumna dziewczynka, a nie maleńki berbeć dlatego na pewno przygotowanie do języka, rozmowy o wyjeździe, o tym, jak tam będzie inaczej, co tam będzie innego, są zdecydowanie wskazane. możesz zacząć wprowadzać nowe smaki, bo dużo łatwiej tu o curry, niż pierogi czy mielonego jest mnóstwo metod na przygotowanie dziecka do takiej zmiany, jednak będzie to duże przeżycie w jej życiu, więc lepiej tego nie ignorować. z czasem językowo będzie pewnie śmigać, ale to nie język jest tu jedyną i największą przeszkodą.
trzymam kciuki i życzę powodzenia |
2015-10-06, 21:22 | #2167 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 99
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Moja 12 letnia siostrzenica rok temu praktycznie idealnie wdrozyla sie w angielska szkole. W Polsce miala angielski w podstawowce i jakos obecnie jest prymuska z matematyki a winnych przedmiotach radzi sobie tez swietnie. Inna sprawa to to ze jednak w UK jest wyzszy poziom nauczania ale w szkolach srednich (np. angielska matura z matmy bije na glowe polska), natomiast polskie dzieciaki moga byc w podstawowce prymusami.
|
2015-10-06, 22:55 | #2168 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 705
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Jakiś rok temu przyjechali tutaj znajomi z dwójka dzieci. Jeden 5 lat a drugi 3lata. Dzieciakom się spodobało, w szkole sobie radzą. Jednak każde dziecko jest inne, najlepiej, abyś powoli zaczęła przyzwyczajać jej do tego pomysłu, pokazywała gdzie to jest, jak tutaj wszystko wygląda. Tutaj szkoła jest od 5 roku życia, więc musiałabyś przyjechać i od razu ogarnąć jej tu szkole.
|
2015-10-07, 08:49 | #2169 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 4
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
jak Mama wyjezdzała to bałysmy się jak córka to przyjmie bo to ukochana Babunia. A tu super przyjeła tą sytuacje wszystkim do tej pory chodzi i mówi a moja babcia jest w Angli. I już pare razy z nia rozmawiałam czy chciała by wyjechac tam do babci, ale zostawimy tu jej ukochanych pradziadków. I jak tak rozmawiamy to mówi że tak pojedzie. Myslałam zeby Mamę poprosic o załatwienie szkoły ale czytałam ze musi miec jej Akt urodzenia paszport wiec nie wiem czy dało by rade by tuz przed naszym przyjazdem mogła ją zapisac a ja poprostu doniosę te dokumenty.
---------- Dopisano o 08:49 ---------- Poprzedni post napisano o 08:41 ---------- [1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;53016506]O dziecko to Ty się najmniej martw, one uczą się języka błyskawicznie. Byle dla Ciebie praca była i żebyś Ty się odnalazła. Nie ma złotej recepty, wydaje mi się, że dużo zależy od wieku, sytuacji życiowej, tego jaką masz sytuację w Polsce, czy stabilna, czy beznadziejna itp. Ja się zaaklimatyzowałam szybko, pewnie jak i sporo osób, a są takie, które nie mogą się przyzwyczaić i wracają. Niestety na to pytanie nie da się udzielić jednoznacznej odpowiedzi.[/QUOTE] Co do mnie mam 29 lat i teraz sama jestem w domu z dzieckiem (nie mam męża ) moja sytuacja w Polsce jest dobra. pracuje utrzymuje nas bez problemu. Po wyjezdzie Mama stwierdziła że jest dobrze jej tam i chciała by jednak na dłuużej zostac i chciala bysmy przyjechaly Nawet jak wrócimy za rok, dwa lata, to jej angielski będzie duzo lepszy niż jak by uczyla się w polsce. Ja mysle tylko o tym by córka miała lepszy start w życiu. A powiem że w Polsce teraz nie jest tak super. |
2015-10-07, 11:08 | #2170 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Cytat:
---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ---------- p.s. nie tak dawno temu lecialam samolotem z kobieta, ktora wrocila do Polski z dzieckiem, wlasnie z Londynu, bo sie chlopczyk w ogole nie mogl zaklimatyzowac. Dziecko w szkole angielskiej nabawilo sie tylko traumy i nerwicy, tak, ze teraz nawet do samolotu nie wsiadze, zeby ojca odwiedzic (ktory tymczasowo tam zostal), bo sie boi, ze znowu tam bedzie musial zostac. Przemysl to sobie i przede wszystkim miej na uwadze dobro córki. Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 Czas edycji: 2015-10-07 o 11:10 |
|
2015-10-07, 19:16 | #2171 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
czy ktoras chcialaby wybrac sie na sylwestra do brukseli?
lece z TZ 31 grudnia, wracam 4 stycznia tzn nie lece, jade eurostarem. bilet 75 za osobe w 2 strony
__________________
24.08.2019 - synku czekamy <3
|
2015-10-07, 20:31 | #2172 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 4
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;53025477]Jezeli w glownej mierze o to chodzi, to w zyciu bym na to nie porywala malego dziecka. W szczegolnosci, ze to nie zmiana juz na zawsze, a zaledwie na rok czy dwa lata, jak sama piszesz. Wez pod uwage, ze dzieci przede wszystkim potrzebuja stabilizacji. Ona w Polsce ma swoje srodowisko, swoich przyjaciol, dom i generalnie daje jej to poczucie bezpieczenstwa. Wyjezdzajac pozbawisz ja tego wszystkiego i sprawisz, ze bedzie jej bardzo ciezko. Tutaj w Anglii jest juz przesyt polskich dzieci w szkolach - autentycznie brakuje miejsc i sa problemy z zapisaniem dziecka do szkoly. Juz nie wspominajac o tym, ze sa przypadki zlego traktowania polskich dzieci przez angielskich rówiesników. Dzieci tutaj sa czesto rozpuszczone i naprawde ciezkie... No chyba, ze zapiszesz ja do naprawde dobrej szkoly za ktora pewnie trzeba bedzie placic. Nie znajac jezyka bedzie sie czula bardzo wyalienowana, pomimo tego, ze zdaje sobie sprawe, ze dzieci szybko lapia jezyk. Poza tym, jezeli Ty masz prace w Polsce i dobrze sobie radzisz, w dodatku mama was moze i wspomaga stad, to nie wiem czemu chcesz to wszystko porzucac i jechac w nieznane. Tutaj, w szczegolnosci Londyn, ktory jest koszmarnie drogi, a prace, owszem znalezc mozna, ale bez jezyka, to nie bedzie dobra praca. Jezeli zalezy Ci na tym, zeby córka dobrze znala angielski, to zapisz ja na lekcje prywatne + sadzaj ja przed TV, zeby ogladala angielskie kreskówki, a na wakacjach/feriach zabieraj do babci do Londynu - mowie Ci to ja - z wyksztalcenia nauczycielka j. angielskiego. Mieszkam w Anglii juz 4 lata i wiem, ze tutaj wcale nie jest taka kraina mlekiem i miodem plynaca... I o ile rozumialabym Twoje motywy gdybys miala ciezka sytuacje w Polsce - tak, zeby Ci brakowalo na utrzymanie, o tyle w sytuacji kiedy masz stabilizacje, wszystko jest okay, to juz nie rozumiem.
---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ---------- p.s. nie tak dawno temu lecialam samolotem z kobieta, ktora wrocila do Polski z dzieckiem, wlasnie z Londynu, bo sie chlopczyk w ogole nie mogl zaklimatyzowac. Dziecko w szkole angielskiej nabawilo sie tylko traumy i nerwicy, tak, ze teraz nawet do samolotu nie wsiadze, zeby ojca odwiedzic (ktory tymczasowo tam zostal), bo sie boi, ze znowu tam bedzie musial zostac. Przemysl to sobie i przede wszystkim miej na uwadze dobro córki.[/QUOTE] może zle mnie zrozumiałas. nie chodzilo mi o to zeby pojechac tam na rok czy dwa. Tylko mysle o dłuższym czasie a nawet na stałe. a napisałam o tym ze jesli po jakims czasie jednak nie wyszło by z pracą czy aklimatyzacją to moge wrócic do polski. I nie wyjezdzam tam tylko ze względu na to ze jest mama. Od dłuzszego czasu myslałam o wyjeździe za granicę. A wyjazd Mamy poprostu dał możliwosc urealnienia tego. Po za tym nic nie napisałam o swojej znajomosci j. angielskiego wiec nie wiem skad twoj wniosek że bez języka nie znajde pracy. Znam w stopniu średnim. A mimo iż daje sobie sama rade to tez nie znaczy że spie na pieniądzach. Oczywiście że jesli wyjade do Angli to tez nie bede od razu spała na pieniadzach. |
2015-10-07, 20:37 | #2173 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 5 296
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Cinderella, a ja sie nabawilam traumy w Polskiej szkole.
Zawsze znajda sie takie przyklady "udowadniajace" teze. Powodow do wyjazdu tez moze byc wiele, nie rozumiem czemu zakladasz, ze jesli w Polsce nie ma bidy z nedza to nie ma sensu wyjezdzac. Moim zdaniem argument o lepszym starcie dla dziecka ma sens, chociaz oczywiscie wyjazd do Londynu nie gwarantuje ze dziecku bedzie w zyciu sie swietnie powodzic, tak samo jak pozostanie w Polsce nie oznacza, ze zawsze bedzie biedowac. Ja mysle, ze jesli corka nie ma jakichs szczegolnych problemow z adaptacja do otoczenia, to raczej nie bedzie problemu. Niemniej jednak to wszystko sa kwestie tak indywidualne, ze trudno cokolwiek konkretnego powiedziec, dzieci roznie reaguja na zmiane, tak samo jak niektore lepiej, a niektore gorzej dogaduja sie z rowiesnikami, niektore ucza sie jezyka w mig, a inne wolno. Mysle, ze jesli nie ma konkretnych podstaw, zeby sadzic, ze cos pojdzie nie tak, to warto sprobowac. Lindash, czym sie zajmujesz, jesli mozna spytac? Wydajesz sie miec dosc dogodna sytuacje jesli chodzi o potencjalny wyjazd, moze to dobra okazja, zeby zadbac nie tylko o przyszlosc dziecka ale tez o swoja? Edit: Co rozumiesz przez "srednia" znajomosc angielskiego? Na jakim konkretnie jestes poziomie? KLIK Zastanow sie czy nie warto sie podciaganac jeszcze w Polsce, zeby moc zaczac od lepszej pracy. Londyn to miasto mozliwosci, ale trzeba sie przylozyc, zeby je wykorzystac, nie ma sensu tu wyjezdzac zeby pracowac w nieskonczonosc w pracy typu sprzatanie. Wiem, ze nie planujesz zawsze tak robic i to dobrze, ze nie boisz sie pracy, ale pracujac jako sprzataczka nie nauczysz sie jezyka i nie wiadomo czy bedziesz miala sile/motywacje po pracy zajmowac sie czyms innym w celu zmiany zawodu. Wydaje mi sie, ze jesli sie da, to lepiej byloby nawet opoznic wyjazd, ale wystartowac z lepszej pozycji.
__________________
... Edytowane przez enn_ Czas edycji: 2015-10-07 o 20:52 Powód: stylistyka |
2015-10-07, 20:41 | #2174 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
wybiera sie ktos na Farna & Kombi??
Chcialabym ale nie mam z kim
__________________
24.08.2019 - synku czekamy <3
|
2015-10-07, 21:12 | #2175 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Cytat:
Jeśli chodzi o przgotowanie dziecka to wg mnie jest konieczność: przybliżyć mu język, mówić o tym gdzie jedziecie, przygotować emocjonalnie. Ciekawą kwestię poruszyła enn_ pisząc o traumie w polskiej szkole. Dobra szkołą to połowa sukcesu (zarówno w Polsce jak i UK). Z drugiej strony moje obserwacje są takie, że szkołą brytyjska jest bardziej przyjazna dla dziecka niż polska. Powodzenia
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
|
2015-10-07, 22:00 | #2176 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 705
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Dziecko może i nabawic się traumy w szkole w Polsce. Duży wpływ ma tutaj szkoła jaka wybierze rodzic. Teraz wybieralismy przedszkole dla młodej i odwiedziłam różne. W jednych była świetna atmosfera w innych nawet wroga bym nie poslala a co dopiero dziecko. Jak do tej pory młoda nie odczuwa złego traktowania, w jej grupie nie ma żadnego polskiego dziecka, przesyt tutaj nie jest tylko polskimi dziećmi, wychodzi na to, że wine za brak miejsc ponoszą polskie dzieci. Tak samo jest w Polsce są różne szkoly, nigdy nie jest idealnie. Sądzę, że zawsze warto próbować, choćbyś miała wrócić za kilka lat do Polski. Jeśli zdecydujesz się tu przyjechać to pamiętaj o dokumentach o przetłumaczenia aktu urodzenia, o wzięciu wszystkich papierów z przychodni, aby tutaj lekarze wiedzieli co dziecko przeszła na co je szczepilas.
|
2015-10-08, 07:45 | #2177 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 4
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Cinderella Girl
po za tym wszedzie znajdą sie dzieci które beda zle traktowac dzieci nie mozna generalizowac. I jestem ciekawa skoro jestes nauczycielką j. angielskiego dlaczego nie szukalas pracy w polsce nawet w szkole jezykowej tylko wyjechałas do anglii? nie zrozum mnie zle to zadna złośliwość z mojej strony tylko ciekawosc Enn Pracuje w korporaci ganstronomicznej ah jak to pieknie brzmi a mniej piękniej mcdonalds. nie jest super wiec moze dlatego tez mysle o wyjezdzie. Jesli chodzi o język długi czas nie uzywałam wiec boje się ze cos po za pominałam. ale mam duzo ksiązek i powoli zaczynam je czytac by usystematyzowac swoją wiedze. weszłam na tej stronie moj poziom to cos pomiędzy b1 a b2. Oczywiscie rozmawiam z córcią. mamy gry na tablet z angielskim dla dzieci, jakies piosenki. Jesli chodzi o bajki angielskie to tylko youtube ale tam angielski bardziej amerykanski niz brytyjski. wiec do konca nie wiem gdzie mogła bym znalesc internetowe kanały z angielskimi bajkami. Jakies sugeracje? Syl993 Dzięki za podpowiedz co do tych dokumentów. I podniesieniu na duchu że może jednak warto spróbowac tego wyjazdu. Edytowane przez Lindash Czas edycji: 2015-10-08 o 07:48 |
2015-10-08, 08:03 | #2178 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Cytat:
http://www.bbc.co.uk/cbeebies/shows nie wiem czy będziesz mogła oglądać w Polsce. Something special jest o tyle ciekawe, że prowadzący posługuje się urposzczonym językiem migowym (tzw. makaton), co może przyspieszać naukę języka. Moim zdaniem warto pomyśleć o dacie wyjazdu tj., by dziecko przed pójściem do szkoły mogło chwilę ochłonąć, pobyć w nowym miejscu itd.
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
|
2015-10-08, 09:03 | #2179 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Cytat:
Tak czy inaczej, wartro popatrzec na sytuacje z kazdej strony. Trauma w polskiej szkole moze i jest (nie wzielam tego pod uwage), tylko dlatego, ze patrzac przez pryzmat samej siebie, szkole wspominam baaardzo dobrze. Ale na to pewnie skladalo sie to, ze wychowalam sie w malym miasteczku gdzie wszyscy sie znali i moi rówiesnicy nie byli ani zli ani rozbrykani. Tak czy inaczej, powodzenia! Ferie sie zblizaja - moze zabierzesz wtedy córeczke na 2 tygodnie do babci i zobaczysz jak sie czuje i czy nie teskni? |
|
2015-10-08, 10:34 | #2180 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-10
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 245
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
hej dziewczyny! tak was podczytuje bo chodzi mi po głowie wyjazd, ale mam troche obaw i brakuje mi odwagi
Cinderella Girl tak u mnie jest podobnie,koleżanki w moim wieku juz czesto mężatki,z dziećmi,niewiele sie dzieje u mnie w mieście i nawet w weekend nie mam za bardzo z kim zaszaleć a taka mam potrzebe zobaczenie czegos,zmienienia otoczenia całkowicie pomyślałam, że fajnie by było wyjechac,zacząć od czegokolwiek,poznac nowych znajomych i w ogóle ale musiałabym sie poduczyć angielskiego,mam poziom średniozaawansowany ale wiadomo ,nie używam na codzien wiec troche przydałoby sie odświeżyć. mam takie pytanie do was,jak tam jets z pracą?bo słyszałam że już nie jest tak jak kiedyś,i dużo gorzej jest czy taka dziewczyna ze znajomością powiedzmy niezłą angielskiego ma szanse znaleźć dość szybko prace ? np.jako kelnerka?z góry dzięki za odp |
2015-10-08, 12:33 | #2181 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 99
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Ciezko powiedziec jaki ten twoj jezyk jest . W PL to moze i niezly ale tu jest inny. Wlacz sobie filmy angielskie (nie amerykanskie bo pinny akcent) i sprawdz czy rozumiesz. To swietny test. Ale kelnerka nie musi byc perfekcyjna w angielskim, poza tym londyn to tygiel wszystkiego i tu nik sie z nikogo nie smieje bo np. ktos smiesznie mowi albo czasami nie moze czegos zrozumiec.Fajnie bedzie jak jednak bedziesz znajdowac sie poza polskim otoczeniem, bo to strasznie przyspieszy twoja aklimatyzacje.
|
2015-10-08, 13:24 | #2182 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-10
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 245
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Cytat:
dzieki za odp filmy to dobry pomysł.Ja ogólnie mam tak, że jak oglądam film angielski to rozumiem dość dobrze,ale jeśli chodzi w druga strone-powiedzieć ,opowiedzieć potrzebuje jeszcze troche czasu zeby sie zastanowić,oczywiście sens byłabym w stanie przekazać ale żeby to było poprawnie wszystko to tak lekko mi nie idzie,ale cóż nie mam styczności na codzien więc musze nad tym popracować.Może na jakieś konwersacje sie zapisze |
|
2015-10-09, 11:29 | #2183 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 64
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Ja gdy przyjechalam do Anglii, znalam angielski bez problemu jednak na poczatku musialam niezle sie wschulac, gdy rozmawialam z Anglikami. Pamietam moja pierwsza rozmowe o prace- cala noc nie spalam, bo wiedzialam, ze bede rozmawiala z Angielka. Okazalo sie, ze nie bylo sie czego bac a pani na koniec pochwalila moj angielski. :P
Mysle, ze jak znasz angielski w stopniu takim, jak mowisz to nie powinno byc problemu ze znalezieniem pracy jako kelnerka itp. Ja jak tu przyjechalam, pracowalam (trudno nazwac to praca, bo zwialam po miesiacu) w hotelu jako housekeeper. Praca ciezka, malo platna, zero szacunku plus ciagle jakies pretensje ale wiem, ze na poczatek wiele osob decyduje sie podjac taka prace. ---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ---------- Dodam, ze byl to hotel 5*, ciagle czegos brakowalo, nie placili za przepracowane godziny, jak ci zabraklo poszewek to musialas sobie szukac gdyz nikogo to nie obchodzilo. Za ten czas, ktory stracilas oczywiscie nikt nie placil bo bylo 30 min na pokoj z lazienka (wanna, prysznic). Sprawdzali nawet czy kurz jest na zawiasach w szafie. |
2015-10-09, 19:12 | #2184 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Cytat:
Na początku pracowałam w polskim sklepie, jakieś 4 miesiące, w międzyczasie szukałam lepszej pracy, a mój angielski wcale nie był dobry
__________________
Cytat:
|
||
2015-10-10, 06:24 | #2185 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Katowice / London
Wiadomości: 1 636
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Tak naprawde zeby sie zaczepic to ludzie szukaja kazdej mozliwej pracy. Znam ludzi co i ulotki roznosili... W mojej pracy tez i ciezko i wyzysk ale pracowalam.. jakos przetrwalam a teraz plus mam taki ze siedze w domu... to chyba jedyny plus tej pracy
__________________
W oczekiwaniu na maleństwo... <3 Edytowane przez sylwiakaa Czas edycji: 2015-10-10 o 06:25 |
2015-10-10, 08:44 | #2186 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-10
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 245
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Cytat:
o właśnie,polskie sklepy a to prawda ze Polaków najlepiej za granicą omijać ,bo są perfidni dla drugiego Polaka?czy to tylko takie gadanie? |
|
2015-10-10, 10:01 | #2187 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 70
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Zależy na jakie grono ludzi trafisz jednak polecam zasadę ograniczonego zaufania, przynajmniej na początek. Coffee shop wydaje się być nienajgorszą opcją na początek - praca "cywilizowana", godziny często elastyczne + konieczność używania ang. Rekrutacje są non stop.
|
2015-10-10, 12:20 | #2188 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Cytat:
uznałam ze takie prace to nie dla mnie z Polakami się także pracuje okropnie, w Primarku było tyle durnych Polek ze aż szkoda gadac, siedziały na przerwie i każdego obgadywaly, śmiały się z Hindusów, mówiły ze jakie to one mają wtyki w HR Office i takie o ☠☠☠☠☠☠☠y, wolałam siedzieć sama niż z nimi
__________________
Cytat:
|
||
2015-10-10, 13:00 | #2189 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 109
|
Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Miesiąc temu w niedzielny wieczór mieliśmy ciekawe spotkanie z rodakami. Kupiłam sobie frytki w macu koło Primarka na Oxford Street, które okazały się przesolone. Powiedziałam do męża "masakra", bo tak były słone. Usłyszeli to układający się do snu pod Primarkiem polscy bezdomni i chyba wzięli to do siebie, bo gdy odeszliśmy kawałek zaczęli nas wyzywać od pracujących frajerów. Krzyczeli, że oni z żebrania wyciągają 550 f na tydzień. Królowie życia normalnie.
Edytowane przez fretkabetka Czas edycji: 2015-10-10 o 13:02 |
2015-10-10, 13:00 | #2190 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 4 648
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
ja jak dotąd spotkałam rodaków ciemiężonych i wykorzystywanych przez los: a bo pracy nie ma, a bo po angielsku trzeba mówić, a bo tylko fabryka, a bo pogoda nie taka, a bo moja racja jest najmojsza i nie ma dyskusji itd. Także kraj zamieszkania nie zmienia poglądów wszelakich
Edytowane przez 201609062117 Czas edycji: 2015-10-10 o 13:02 |
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:00.