2012-10-01, 13:58 | #181 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4
|
Dot.: Gdzie rodzić w Krakowie????
Osobistych wrazen nie mam, ale dookoła w pracy słyszę juz kolejną osobę ktora bardzo ale to bardzo zachwala szpital Siemiradzkiego, dlatego tez prawdopodobnie i ja sie na niego zdecyduje.. Warunki bardzo "godne" przyjemne i czyste, kobieta traktowana jest jak człowiek a nie jak maszynki do rodzenia ( tutaj uklon w strone Ujastka ktory jest swojego rodzaju "wylegarnia"), ktora powinna wiedziec co ma robic i jak sie zachowac. Z wyjsciem ze szpitala tez ponoc nie ma problemow, jedna kolezanka po cesarce w srode wychodzi dzisiaj czyli poniedzialek.
__________________
G for life |
2012-11-08, 12:38 | #182 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Gdzie rodzić w Krakowie????
Cytat:
Mam pytanie o szpital Narutowicza i opłaty w nim. Czy za poród rodzinny się płaci? Ilu osobowe są sale? Mają łazienki? Czy za salę np. dwuosobową z łazienką trzeba dopłacać? Jak jest z obecnością męża w trakcie i po porodzie - jakieś limity odwiedzin? Czy dziecko jest cały czas z matką po narodzinach? Jaka opieka?
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
|
2012-11-08, 13:04 | #183 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10 931
|
Dot.: Gdzie rodzić w Krakowie????
Cytat:
sale porodowe są tylko i wyłącznie 1-osobowe, każda z łazienką i wanną z hydromasażem. Położne na porodówce bardzo fajne sale poporodowe są w teorii 1 i 2 osobowe, ale w praktyce jak mają nawał porodów to w salach są dostawki, chyba maks to jest 4 osoby, ale głównie widziałam po 3 osoby na sali. Każda sala jest z łazienką, nic się za to nie płaci. Mąż może Ci towarzyszyć bez problemu przez cały poród, na poporodówce wyganiają najpóźniej o 22, ale czasem zdarza się, że jak kobieta sobie totalnie z dzieckiem nie radzi i jest bardzo wyczerpana to wyjątkowo zgadzają się na obecność męża później (w zależności od tego, kto akurat na dyżurze jest, bo z jednymi położnymi łatwiej się dogadać niż z innymi). Ale w dzień nie ma żadnych limitów, mąż może być cały czas obecny. Dziecko jest z matką po narodzinach cały czas (chyba że ze względów medycznych musi leżeć na intensywnej, albo przy ostrej żółtaczce kiedy wymaga ciągłego naświetlania. Przy lekkiej żółtaczce przywożą na sale specjalne łóżeczko do naświetlań i dziecko zostaje z matką) Z opieką różnie - jedni są zachwyceni, inni narzekają, zależy jakie się ma oczekiwania i na jaką zmianę trafi. Ja tam przeleżałam 10 dni i właściwie uważam, że było ok. Położne poproszone o pomoc nigdy jej nie odmawiały (w nocy też nie było problemu, żeby ktoś przyszedł i pomógł np. z dostawieniem maluszka). Ale znam osoby, które na opiekę tam narzekały i tak naprawdę miały prawo, bo nie zawsze położne zachowywały się w porządku
__________________
Edytowane przez agunia82 Czas edycji: 2012-11-08 o 13:05 |
|
2012-11-08, 21:30 | #184 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Gdzie rodzić w Krakowie????
Cytat:
A w ogóle są jakieś opłaty do wniesienia? Sorry, że tak o tym ględzę, ale w Siemiradzkim też niby wszystko z kontraktem na NFZ a jak podliczyłam ile tam trzeba im kasy zostawić żeby mieć chociaż zbliżony standard do tego na Ujastku, to najmniej z 1500 zł przy dobrych wiatrach... A ja wychodzę z założenia, że poród to ból i stres, i nikt mi łaski żadnej nie robi, żebym jeszcze miała do tego cierpienia pieniędzy dokładać
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
|
2012-11-09, 08:00 | #185 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10 931
|
Dot.: Gdzie rodzić w Krakowie????
Cytat:
Ja bym mogła dodać, że do mnie położna przychodziła trochę za rzadko (na szczęście zgodziłam się na obecność studentki i ona była przy mnie prawie cały czas), ale mieli akurat taki nawał porodów, że trudno się dziwić, że ciężko było jej to ogarnąć. Wszystkie sale porodowe były cały czas zajęte, a do tego jeszcze były cesarki. Tu jest coś za coś - w Narutowiczu robią wszystko, żeby żadnej rodzącej nie odesłać do innego szpitala, bo u nich miejsc brak, co w Ujastku słyszałam, że zdarza się nagminnie. Zresztą jak ja byłam to przyjęli tam przynajmniej jedną dziewczynę odesłaną z Ujastka I jeszcze jedno - w Narutowiczu mają silne nastawianie na porody jak najbardziej naturalne, raczej nie przyspieszają niczego bez powodu. Nie nacinają też rutynowo - u mnie się obyło bez
__________________
Edytowane przez agunia82 Czas edycji: 2012-11-09 o 08:01 |
|
2012-11-09, 08:49 | #186 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Gdzie rodzić w Krakowie????
Cytat:
A jak jest z cesarkami? Chętnie wykonują czy niechętnie? Tak pytam na wszelki wypadek, ja się nastawiam na drugi poród SN ale nigdy nie wiadomo co się wydarzy. No i chodzi o to co napisałaś, że niczego nie przyspieszają - kurcze, na Ujastku jest tak, że oni się starają doprowadzić do porodu w maksymalnym czasie 8-18h, ja rodziłam 10h i wiem jaka byłam zmęczona, nie wyobrażam sobie np. 20 czy 30h porodu Co do obecności podczas porodu - to nie było z tobą tż-ta? Ja rodziłam na Ujastku, mnie położna pytała czy ma ze mną siedzieć cały czas, ale ja nie chciałam wystarczała mi obecność tż-ta i to, że w razie potrzeby mógł wezwać panią "z odsieczą" I jeszcze jedno pytanie - czy z sali przedpodorodwej przenoszą na porodową czy rodzisz od razu w jednym miejscu? Czy jest to daleko? Czy trzeba dojść samodzielnie?
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
|
2012-11-09, 09:05 | #187 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10 931
|
Dot.: Gdzie rodzić w Krakowie????
Cytat:
co do przyspieszania - ja mówię o porodach nie przedłużających się (czyli w przypadki pierworódek do 12h, przy kolejnym porodzie nie wiem jak jest). Ja rodziłam książkowo - od pierwszych skurczy do porodu minęło właśnie 12h, w samym szpitalu spędziłam mniej czasu. Natomiast jak są wskazania to poród przyspieszają, to nie jest tak, że dają Ci się męczyć 20h żeby było naturalnie. Nie robią tylko tego bez potrzeby, tylko po to, żeby zwolnić salę bo następni czekają w kolejce Mąż był ze mną cały czas, ale ja miałam małe komplikacje bo już w szpitalu okazało się, że dziecko najprawdopodobniej za mało waży, musieli mi podać sterydy, do tego przez długi czas mimo nasilających się skurczy szyjka się nie otwierała, a skurcze aż do partych miałam dziwnie nieregularne - przez to o mały włos mnie nie położyli na patologii czekając na rozwój akcji. Na szczęście położna stwierdziła, że jednak nie da mnie tam położyć bo czuła, że akcja się lada moment rozkręci. Ja przez to miałam ciągle dużo pytań i wątpliwości i nie czułabym się dobrze, gdybym została z tym sama z mężem. Sale przedporodowe są na tym samym bloku co porodowe, ale w praktyce to na przedporodowej prawie w ogóle nie trzymają, jak tylko jest wolna i przygotowana porodowa od razu na nią trafiasz (ja miałam do przejścia parę kroków dosłownie ). Ja na sali przedporodowej spędziłam może 10 minut
__________________
|
|
2012-11-09, 10:13 | #188 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Gdzie rodzić w Krakowie????
Super, jeszcze raz bardzo ci dziękuję za taki wyczerpujący opis
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2013-04-22, 14:19 | #189 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 316
|
Dot.: Gdzie rodzić w Krakowie????
Czy któraś rodziła niedawno w szpitalu MSWiA na Galla?
__________________
Bo jestem kluską, po prostu kluską Choć bardzo staram się, wyglądać na istotę ludzką Tak naprawdę jestem pierogiem |
2013-04-28, 18:15 | #190 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 2 494
|
Dot.: Gdzie rodzić w Krakowie????
Cześć
Rodziłam w Narutowiczu w październiku 2012, i polecam ten szpital. Sale porodowe i poporodowe zostały wyżej opisane bardzo dokładnie, ja dodam tylko że to wszystko prawda Poród minął jak z bicza trzasnął w wannie, trafiłam na bardzo miłą i kompetentną położną, tżt cały czas był ze mną. Po porodzie - sale poporodowe czyste, z łazienką, maluszek przy mamie. Pyszna kawa Inka Jedyne zastrzeżenia jakie mam to takie, że każda położna mówiła co innego np. na temat karmienia, i nie wszystkie potrafiły pomóc w tej kwestii. Jedna powiedziała, że tymi piersiami dziecka nie wykarmię (a karmię z powodzeniem), inna - że bez nakładek ani rusz, kolejna - żeby nakładki wyrzucić. Trzeba więc konsekwentnie prosić o pomoc w dostawieniu, i w końcu trafić na tę położną, która wytłumaczy co i jak. Generalnie opieka jest w porządku, ale nie należy spodziewać się nie wiadomo czego - zwłaszcza, że szpital jest popularny i mnóstwo kobiet w nim rodzi. |
2013-09-30, 07:40 | #192 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 954
|
Dot.: Gdzie rodzić w Krakowie????
Witam, jestem w 5 miesiącu ciąży i zastanawiam się nad porodem w Ujastek będę rodzić przez cc.
Nie mogę natomiast nikomu polecić Narutowicza! Leżałam tam na patologii w pierwszej ciąży. Dzieciątko nie przeżyło, a moje doświadczenia z obsługą w trakcie leczenia i pobytu były koszmarne. Musiałam kilka razy prosić o zrobienie mi usg, gdyby nie to wyszłabym z martwym dzieckiem ze szpitala. Przychodzili z tłumem studentów ( płci męskiej) i nakazywali się rozbierać. Oczywiście ani razu się nie zgodziłam i zostałam nazwana damulką. Przy nieudolnym pobieraniu krwi usłyszałam, że to moja wina, że krew nie leci. Po zabiegu łyżeczkowania chciano mnie przy obcych ludziach w sali (odwiedzających), bez majtek przenieść na łóżko salowe. Zawołano mojego tatę, bo im nie chciało się mnie targać. Wstałam sama i przeszłam na to łóżko owinięta w koc... Przeżyłam tam koszmar, jednak nie była to porodówka- co zaznaczam...
__________________
wymiana kosmetyczna : https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...0#post48628710 MIKOŁAJ |
2013-09-30, 08:05 | #193 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Gdzie rodzić w Krakowie????
Ja zdecydowałam się na drugi poród (w lutym tego roku) również na Ujastku. Szpital jest po remoncie, sale ładnie odnowione, ciasno ale czysto i przytulnie. Obsługa bez zmian, trochę inne zwyczaje zapanowały niż kiedy rodziłam 3 lata temu, ale akurat zmiany są na +.
Jedyne co, to trafiła mi się bardzo niemiła lekarka przyjmująca i potem gratis ta sama do porodu, wredne babsko co się na mnie darło, no i nie dostałam obiecanego znieczulenia. Najpierw niby dlatego, żeby "nie spowolnić porodu" a potem dlatego, że poród był bardzo szybki i po 2-3h syn już był na świecie.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2013-09-30, 09:19 | #194 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10 931
|
Dot.: Gdzie rodzić w Krakowie????
Ja Ujastku słyszałam niezbyt pochlebne opinie i od mojego ginekologa prowadzącego, i od położnej, i od kilku znajomych. Generalnie też każda położna, która słyszała, że rozważam Ujastek (a rozważałam jeszcze Kopernika, ciąża była zagrożona), krzywiła się i co prawda nie mówiąc niczego wprost, półsłówkami zdecydowanie odradzała mi ten szpital. O doborze lekarzy tam też nic dobrego nie słyszałam, mój lekarz wprost mi powiedział, że miał ofertę pracy tam, ale odrzucił.
Ale podkreślam, sama tam nie rodziłam i są to opinie jedynie zasłyszane od innych, być może nie jest to do końca prawdą, być może zależy od tego, na jaką ekipę lekarzy i położnych się trafi (w sumie jak w każdym szpitalu). Są też opinie, że mają tam tyle porodów, że ledwo nadążają, potrafią odsyłać rodzące (to akurat wiem, że na pewno jest prawdą), i przez taki nawał opieka okołoporodowa leci na łeb i na szyję. To samo zresztą zaobserwowałam w Narutowiczu - rodziłam tam akurat w okresie, kiedy porodówka pękała w szwach i zwyczajnie personel ledwo dawał radę się ze wszystkim obrobić. Ale na położną, która odbierała tam poród nie powiem nic złego, a wręcz będę ją wychwalać. Kobieta, która "uratowała" mnie przed odesłaniem na patologię (długo by pisać, początkowa faza porodu była skomplikowana), dzięki której nie zostałam nacięta i która potrafiła świetnie rozładować atmosferę.
__________________
|
2013-09-30, 10:25 | #195 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Gdzie rodzić w Krakowie????
Cytat:
Jeśli chodzi o szpital na ul. Kopernika to jest to szpital kliniczny i tam nie jest fajnie. Są dobrzy specjaliści i tam się idzie w sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia matki czy dziecka, ale na pewno nie jest to fajne miejsce na poród zwyczajny. Moje koleżanki tam rodziły i gdyby nie to, że sytuacja tego wymagała nigdy by się nie zdecydowały. I personel fatalny - podejście do pacjenta jest jak do rzeczy, zupełna znieczulica. Co do ilości porodów na Ujastku - rzeczywiście, jest ich tam mnóstwo, ale też jest mnóstwo sal. Tego dnia co ja rodziłam to jeszcze 8 innych porodów było i nie zauważyłam aby się mną nie interesowano. Podobnie przy 1 porodzie, obsługa rewelacja, dlatego się zdecydowałam na ten szpital drugi raz. Co do odsyłania rodzącej - jak nie mają wolnej sali to co mają zrobić, odbierać poród na korytarzu? Moja koleżanka tak miała na Kopernika - lekarz jej powiedział, że nie ma sali i I fazę porodu przeleżała na korytarzu wśród chodzących sobie ludzi odwiedzających... dopiero na parte ją wzięli do normalnej sali, nawet nie porodowej.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
|
2013-09-30, 10:30 | #196 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10 931
|
Dot.: Gdzie rodzić w Krakowie????
Akurat w tamtym momencie mój gin nie pracował w żadnym szpitalu
ja podkreśliłam, to są opinie wyłączne zasłyszane, każdy też oczekuje czego innego i dlatego na temat każdego szpitala znajduje się różne opinie, od zachwytów po "stanowczo odradzam". Ja z Narutowicza byłam zadowolona (z drobnymi "ale", jednak wrażenie ogólne ok), moja jedna znajoma też, inna się rozczarowała totalnie i z tego co mi opowiadała zupełnie słusznie. Wystarczy trafić na tego właśnie mniej przyjemnego lekarza, wystarczy, że położna będzie miała zły dzień i już wrażenie będzie kiepskie. Poza tym pomocna może być też ta stronka: http://www.gdzierodzic.info/placowka...e=&distance=10 tu można sobie porównać statystyki szpitali takie bardzo ogólne, tak dla rozszerzenia obrazu jak to wygląda od strony medycznej w krakowskich szpitalach. Generalnie wybór szpitala to ciężka sprawa, ja Narutowicza wspominam ok, ale po tym, co spotkało tam jedną moją koleżankę nie jestem pewna, czy na drugi poród na pewno wybrałabym ten szpital. A jeszcze co do Kopernika, moja znajoma tam rodziła, ciąża bez powikłań, niezagrożona, poród normalny i bardzo sobie chwali, nawet mimo to, że leżała na sali poporodowej mieszczącej 8 osób i że łazienka jest wspólna na korytarzu, co dla innych byłoby już kryterium skreślającym ten szpital.
__________________
Edytowane przez agunia82 Czas edycji: 2013-09-30 o 10:44 |
2013-09-30, 10:43 | #197 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 657
|
Dot.: Gdzie rodzić w Krakowie????
czy któraś z obecnych tu mamuś rodziła ostatnio w szpitalu Rydygiera?
|
2013-09-30, 12:13 | #198 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Gdzie rodzić w Krakowie????
Cytat:
Zawsze można po prostu źle trafić jak ja za drugim razem. Byłam bardzo rozczarowana ponieważ pierwszy poród był dla mnie bardzo pozytywnym zaskoczeniem, drugi okazał się również zaskoczeniem ale negatywnym Cytat:
Cytat:
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
|||
2013-10-29, 12:07 | #199 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7
|
Dot.: Gdzie rodzić w Krakowie????
Cześć dziewczyny ja również dołączam się do pytania Anouli o poród w szpitalu Rydgiera w Krakowie.
Na ten szpital zdecyduje się prawdopodobnie ponieważ mój lekarz prowadzący jest tam ordynatorem.Termin porodu mam na połowę listopada i chciałam zapytać czy wiecie może jak wygląda opieka w szpitalu, czy położne pomagają interesują się w czasie porodu czy jednak trzeba opłacić położną? Dziewczyny, które miały planowane cc w szpitalu Rydgier czy robił je wasz lekarz prowadzący czy lekarz co miał dyzur tego dnia co miałyście cięcie? Jak wyglądała opieka po cesarce? Czy jak przeciąga się poród naturalny to robią cc czy jednak do końca chcą aby pacjentka urodziła naturalnie? I jeszcze jedno pytanie co trzeba tak mniej więcej zabrać do szpitala? |
2013-10-29, 12:18 | #200 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 657
|
Dot.: Gdzie rodzić w Krakowie????
Cytat:
P.S. widzę że ten sam lekarz nam ciążę prowadzi |
|
2013-10-29, 13:08 | #201 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7
|
Dot.: Gdzie rodzić w Krakowie????
Anoula bardzo dziękuję za listę i jak fajnie, że jesteś u tego samego doktora
Planujesz rodzić w Rydgierze? Jeśli chodzi o szpital to ja się wcześniej zastanawiałam między Żeromskim a Rydgierem właśnie. W Żeromskim rodziła moja koleżanka i sobie bardzo chwaliła ale chodziła na wizyty do lekarza z Żeromskiego i w czasie porodu trafiła akurat jak miał dyżur Ja raczej zdecyduje się na poród w Rydgierze ze względu na lekarza prowadzącego. Z drugiej strony też nie mam pewności, że doktor będzie akurat na dyżurze jak zacznę rodzić. Cały czas jeszcze szukam informacji o położnych i opiece w czasie i po porodzie. Jak coś będę wiedziała to napiszę. Od lekarza wiem , że w Rydgierze znieczulenie jest darmowe i wcześniej robią badania. Ja miałam akurat wczoraj wizytę u doktora i polożna zrobiła mi badania na układ krzepnięcia, potas i sód. Doktor mówił, że są ważne dwa tygodnie. Wiem też, że poród rodzinny jest bezpłatny. |
2013-10-29, 13:19 | #202 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 657
|
Dot.: Gdzie rodzić w Krakowie????
Cytat:
Położną poznałam jedną w czasie zwiedzania, bardzo sympatyczna była. Co do samego porodu, wiem tyle co ze zwiedzania. W przypadku SN szpital pozwala na korzystanie z różnych metod łagodzenia bólu. Od naturalnych typu prysznice, kąpiele do ZZO. Spodobało mi się też to że sprzęt do KTG jest bezprzewodowy i wodoodporny, a więc w czasie porodu można sobie z nim spacerować czy nawet się kąpać, no nie jest się po prostu uwiązanym do łóżka. Poród rodzinny SN jest oczywiście bezpłatny. Gdybyś miała jednak CC i chciała mieć partnera na sali za to jest dopłata, tłumaczą to kosztami odzieży ochronne. Po samym porodzie dziecko jest kładzione do kangurowania, a później przebywa jeszcze z rodzicami przez 2 h na sali, dopiero później zabierane jest na badania. W przypadku CC, wiadomo, że mama wtedy kangurować nie może. Dają natomiast taką możliwość tacie. Nawet jeśli nie byłby obecny na sali, czeka na korytarzu i jeśli z maluszkiem wszystko ok dostaje dzieciątko do poprzytulania (stąd zalecana jest dla panów rozpinana koszula w razie CC. I tak z tatą dziecko wędruje sobie na badania. Tyle co mi się tak na chwilę obecną przypomniało z wizyty na porodówce. Tyle wiem w teorii. |
|
2013-10-29, 20:32 | #203 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 4 388
|
Dot.: Gdzie rodzić w Krakowie????
Ja osobiście mogę polecić szpital Kopernika. Nie zgodzę sie tutaj z Klarissa, ze personel fatalny, a warunki koszmarne. Całe drugie piętro jest w tym momencie po remoncie,w arunki takie jak na zachodzie, poród rodzinny jak najbardziej możliwy, jeżeli sie chce. Rodziłam tam w lipcu tego roku i będę zachwalala poród tam jak mogę. Z żadnej strony i w żadnym momencie nie poczułam sie zaniedbywana. Panie od noworodków bardzo pomocne i wyrozumiałe, położne rownież. Jeżeli chodzi o procedury- plan porodu wypełnia sie przy przyjmowaniu na oddział. Ja nie bylam w ogóle nacinana, starają sie chronić krocze. Dodatkowym atutem tego szpitala jest to,z e jest to klinika- najlepszy sprzęt zarówno dla mamy jak i maluszka. Leżałam na sali dwuosobowej, łazienkę miałyśmy wspólna z dziewczynami z drugiego pokoju, zamykana na zamek od swojej strony. Jeżeli miałabym rodzic raz jeszcze to tylko i wyłącznie tam. Odnośnie odwiedzin- wiecej niz dwie osoby do jednej osoby nie mogło byc i wypraszali wtedy. Opinie Kopernika dawnego nijak sie maja do obecnego.
__________________
12.07.2013 o godzinie 18:42 wszystko nabrało sensu.. Tomuś 3470g, 54cm
|
2014-08-24, 21:04 | #204 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 329
|
Dot.: Gdzie rodzić w Krakowie????
Dziewczyny, podbijam wątek!
Ma któraś z Was aktualne informacje o krakowskich szpitalach? Jaki polecacie a jaki nie? |
2014-10-11, 12:43 | #205 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Kraków :)
Wiadomości: 4 072
|
Dot.: Gdzie rodzić w Krakowie????
też podbijam
__________________
wreszcie z nami Synek 03.01.2015 |
2015-08-02, 16:29 | #206 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 15
|
Dot.: Gdzie rodzić w Krakowie????
Też odświeżam wątek!
Dziewczyny piszczcie proszę i dzielcie się swoimi doświadczeniami gdzie rodzilyscie w Krakowie i jak tam było |
2015-08-10, 16:16 | #207 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 435
|
Dot.: Gdzie rodzić w Krakowie????
hej, ja kilka miesięcy po porodzie w Krakowie, wiec mam w miare "zapdejtowane" informacje
rodziłam w Narutowiczu, ze względu na to, ze pracuje tam moja gin, w sr przydzielili mi tez polozna, która przypadkiem była z tego szpitala, miałam dobry dojazd. sam porod przebiegl zupełnie inaczej, niż się spodziewałam (wywoływanie, brak postepow, cesarka), co nie zmienia faktu, ze wspominam go bardzo milo. mielismy duza sale tylko dla siebie, z lazienka i wanna, z której mogłam skorzystać, radio, które uprzyjemnialo czas miedzy skurczami. tak się zlozylo, ze trafiłam na swietna polozna, zagladala do mnie cala zmiane, zartowalysmy, gadalysmy, idealna atmosfera do rodzenia. niestety, o oddziale noworodkow nie mogę powiedzieć nic dobrego, polozne i lekarki były opryskliwe poza kilkoma wyjątkami. prosiłam o rady w kwestiach karmienia, kazda miała swój "patent", który usilnie probowala mi sprzedać, skonczylo się tak, ze pokarm pojawil się bardzo pozno i były go sladowe ilości, musiałam sporo dokarmiać. w pokoju dwuosobowym staly 3 lozka, wszystkie zajęte, mimo, ze obok sala 3 osobowa była pusta. jak się później dowiedziałam, czekali na ekipe myjaca okna - z tego samego powodu salowa przyszla do mnie ostatniego dnia mojego pobytu i spytala, czy mogłabym się po wypisie w miare szybko uwinąć, bo zostałam ostatnia w pokoju a chcieliby caly gruntownie wysprzatac. na sam koniec, w związku z moim niskim żelazem, miałam dostać receptę na tabletki do odbioru przy wypisie z reszta dokumentów. zapomniano o tym, wiec spakowana, ubrana i z ubranym noworodkiem musiałam czekac prawie godzine, żeby ktoś mi te receptę znalazł. ostatecznie nie dostałam jej, jakas dr stwierdzila, ze rownie dobrze mogę brac substytut, który nie jest na receptę, kazala zapamietac nazwe, bo nie miała nic do pisania. oczywiście był jakies 3 razy droższy. skwitować mogę nastepujaco: jeśli ktoras nastawia się na naturalny porod i porady dot kp, ten szpital nie jest dobrym wyborem. z opinii znajomych natomiast: w szpitalu Zeromskiego jest zupełnie na odwrot, można mieć skurcze co kilka minut przez 3-4 dni a nikt nie zaproponuje cesarki. podejście do kp natomiast jest za to bardzo poważne, polozne pokazuja jak karmic piersią, jeśli pokarmu jest mało karmia mm "z kieliszka", co powoduje, ze dziecko nie przyzwyczaja się do butelki. w Rydygierze nie popadają w skrajność ani na porodówce ani na noworodkach, niestety o tym szpitalu mam skape informacje. w Kopernika na porodowke przyjmują tylko "ciekawe" ciaze lub ze skierowaniem. czekam na opinie o innych szpitalach, bo chce wiedzieć gdzie się wbijac nastenym razem
__________________
64....61.5.....53kg |
2015-09-30, 10:49 | #208 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 910
|
Dot.: Gdzie rodzić w Krakowie????
Podbijam!
Ktoś rodził ostatnio w Rydygierze/Żeromskim? To mój drugi poród, ale pierwzy w krk. Zalezy mi na porodzie naturalnym (ochrona krocza - naciecie jedynie w razie koniecznosci, wybrana przez siebie pozycja rodzenia) i dobrych warunkach podczas porodu. Ciekawa tez jestem jak wyglada mozliwosc podania znieczulenie? Co prawda weszla ustawa mowiaza ze znieczulenie ma byc dostepne w kazdym szpitalu bez oplaty, ale jaki jest stan faktyczny? Jestem tez zwolenniczką karmienia piersią, wiec chcialabym uniknąć sytuacji w ktorej moje dziecko zostanie dokarmione mlekiem modyfikowanym bez mojej wiedzy i bez wyraznej przyczyny. Ktoś coś? Ewentualnie mysle tez o siemiradzkiego wiec opinie o tymze tez mile widziane |
2015-10-17, 09:56 | #209 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 435
|
Dot.: Gdzie rodzić w Krakowie????
ja, w Zeromskim masz gwarantowany porod naturalny, maja tez poradnie laktacyjna, jak pisałam wcześniej, jeśli już dokarmiają mm, to z kieliszka, co zapobiega przyzwyczajeniu się do butelki i niechęci do cyca.
nie rodziłam, ale jak pisałam - kolezanka rodzila baaaardzo długo i o cesarce nikt nie wspomniał.
__________________
64....61.5.....53kg |
2015-10-17, 11:46 | #210 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 976
|
Dot.: Gdzie rodzić w Krakowie????
Coś nie mogę się dokopać do informacji, kiedy są dni otwarte w Żeromskim?
Jak tam wyglądają salki porodowe? |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:06.