Chęć bycia w ciąży po raz 3

[Ania4466]

Cześć, mam duży problem a mianowicie od marca 2015r. mam ogromną chęć bycia w ciąży i nie wiem jak sobie z tym poradzić mimo iż mam już 2 małych urwisów 5 i 2,5 lat. Ogólnie się zarzekałam że nie będę mieć więcej dzieci bo przy tej dwójce brakuje mi cierpliwości bo ją nadużywają i mam dużego nerwa. Jak nie mogłam się doczekać kiedy mała wyrośnie z pieluch i ciągłych pobudek w nocy i ogólnie te ciąże źle znosiłam (wymioty przez całe 2 ciąże, duża anemia, zapalenie żylaków itd.) tak teraz mnie ta sytuacja nie zraża i ciągle mnie prześladuje myśl i chęć o 3 dziecku. Mąż chce więcej dzieci ale jeszcze nie teraz bo mieszkamy z teściami ale w najbliższych latach i tak to się nie zmieni. Wiem też że z mojej strony rodzina będzie się cieszyć ale gorzej ze stroną męża mimo iż on ma 8rodzeństwa to u niego więcej niż 2 dzieci to za dużo i ja ich nie powinnam mieć bo wychowuje po swojemu a dzieci do grzecznych i spokojnych nie należą bo dużo stresów i nerwów "najadłam" się w dwóch ciążach przez teścia- nie życze nikomu. Co sądzicie, co zrobiłybyście na moim miejscu?

[Olimpia_23]

Mysmy dwojke szkrabow wychowali tez katem u tesciow...i mialam dosc. Na trzeciego malca zdecydowalismy sie po przeprowadzce "na swoje" i tym sposobem rok po wyprowadzce bedzie z nami KlementynkaI na Twoim miejscu tez bym poczekala tym bardziej ze sytuacja chyba u Was za kolorowa nie jest. Ale ogolnie jak oboje z mezem chchcecie wiecej dzieci to nie patrz na rodzine czy inne osoby bo to tylko i wylacznie Wasza decyzja.I masz prawo wychowywac dzieci po swojemu jak cos

[olunia2016]

My też chcemy trzecie dziecko, a teraz mamy dwu i pół miesięcznego Smyka i 5 letniego, a my z mężem już marzymy o trzecim a najlepiej bliźniakach ( chociaż to mało realne bo w rodzinie z mojej str bliźniaków brak), bliźniaki dlatego chyba to 3 ciąża to moja ostatnia- byłaby to moja 3 cesarka, ale wiem co czujesz

[Ania4466]

Dzięki za słowa otuchy bo myślałam że zwariowałam bo teraz panuje moda na 2+1 max 2+2 bo inaczej traktują cie jak trędowatą bo się odstaje od reszty

[bestka]

Napisane przez Ania4466

Dzięki za słowa otuchy bo myślałam że zwariowałam bo teraz panuje moda na 2+1 max 2+2 bo inaczej traktują cie jak trędowatą bo się odstaje od reszty

E no nie przesadzaj. Mam dwie kumpele, które mają trójkę i nikt ich nie traktuje jak trędowate. Skąd wogóle taki pomysł?

[Baobabek]

wątek jak o mnie...też chciałabym trzecie dziecko, mam synka 5,5 roku i córeczkę 3,5 roku. Tez mieszkamy z teściami, ale nie narzekam, mamy warunki super. Problemem jest jednak to, że mój mąż nie chce 3 dziecka a ja marzę o drugiej córeczce...nie wiem już jakich argumentów użyć, żeby go przekonać:/ Oboje pracujemy, zarabiamy bardzo dobrze, spokojnie dalibyśmy sobie radę.

---------- Dopisano o 05:33 ---------- Poprzedni post napisano o 05:29 ----------

aaa jeszcze dodam, że ze strony teściów byłaby radość, ale moi rodzice to chyba by mnie zabili...dla mojej mamy 3 dzieci to patologia:/ choć sama miała 2 rodzeństwa.

[Dotka90]

Napisane przez Ania4466

Cześć, mam duży problem a mianowicie od marca 2015r. mam ogromną chęć bycia w ciąży i nie wiem jak sobie z tym poradzić mimo iż mam już 2 małych urwisów 5 i 2,5 lat. Ogólnie się zarzekałam że nie będę mieć więcej dzieci bo przy tej dwójce brakuje mi cierpliwości bo ją nadużywają i mam dużego nerwa. Jak nie mogłam się doczekać kiedy mała wyrośnie z pieluch i ciągłych pobudek w nocy i ogólnie te ciąże źle znosiłam (wymioty przez całe 2 ciąże, duża anemia, zapalenie żylaków itd.) tak teraz mnie ta sytuacja nie zraża i ciągle mnie prześladuje myśl i chęć o 3 dziecku. Mąż chce więcej dzieci ale jeszcze nie teraz bo mieszkamy z teściami ale w najbliższych latach i tak to się nie zmieni. Wiem też że z mojej strony rodzina będzie się cieszyć ale gorzej ze stroną męża mimo iż on ma 8rodzeństwa to u niego więcej niż 2 dzieci to za dużo i ja ich nie powinnam mieć bo wychowuje po swojemu a dzieci do grzecznych i spokojnych nie należą bo dużo stresów i nerwów "najadłam" się w dwóch ciążach przez teścia- nie życze nikomu. Co sądzicie, co zrobiłybyście na moim miejscu?

Skoro nie macie warunków, to rozważanie o 3 dziecku powinno pozostać tylko w teorii.

[201604181004]

Napisane przez Ania4466

Dzięki za słowa otuchy bo myślałam że zwariowałam bo teraz panuje moda na 2+1 max 2+2 bo inaczej traktują cie jak trędowatą bo się odstaje od reszty

no akurat nie dziwi mnie to w przypadku osób które nie mają gdzie mieszkać.

[Ania4466]

Stąd że większość z rodziny męża się tak zachowuje jak już byłam w 2 ciąży to udawali że mnie nie widzą nikt o niczym nie wiedział a brzuch było już dawno widać, zero wsparcia zainteresowania itd. w takiej samej sytuacji jest szwagierka jedynie ja z nią gadam na ten temat i pocieszam w razie W. Mieszkać na chwile obecną mamy gdzie bo dom jest przepisany na meża, i cała góre czyli 2pokoje włącznie z osobną łazienką i kuchnia+ jadalnia mamy dla siebie, ale problem tkwi w tym że mąż ma 8rodzeństwa i niby już tu nie mieszkają ale 3 z nich przychodzi (bo dołożyli pewną sume w remont domu a potem się tego zrzekli. mąż też się dokładał) i się dalej tu rzadzi i mówi co teście mają robić a oni ich słuchają nie nas bo tu panuje podział na zamożnych i biedniejszych i ci pierwsi są ważniejsi. Dlatego chcielibyśmy iść na swoje bo ta presja że strony teściów mnie wykańcza bo ja od razu wpadam w szał bo u mnie w domu nie było i nie ma takich sytuacji podziałów a mąż to ma gdzieś spływa po nim jak po kaczce bo to olewa bo wie jacy jego rodzice są a mają ponad 70lat.

[201604181004]

Napisane przez Ania4466

Stąd że większość z rodziny męża się tak zachowuje jak już byłam w 2 ciąży to udawali że mnie nie widzą nikt o niczym nie wiedział a brzuch było już dawno widać, zero wsparcia zainteresowania itd. w takiej samej sytuacji jest szwagierka jedynie ja z nią gadam na ten temat i pocieszam w razie W

dziwisz się? xD mieszkasz u nich
gdyby mój syn nie daj boże wprowadził się ze swoją kobietą i uwiliby sobie gniazdko rodząc co rok to prorok, to też bym starała się zaklinać rzeczywistość i udawać że tego nie widzę

[liselotta]

Nie jesteście u siebie, niestety. Teściowie mają prawo nie skakać pod sufit z radości że synowa planuje trzeciego "urwisa" i cały cyrk, który dopiero co się skończył zacznie się od nowa. Dla mnie byłaby to bardzo marna perspektywa gdyby mój syn z rodziną nie chciał się wyprowadzić i starość spędzałbym w wiecznym jazgocie coraz to młodszych dzieci.

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:26 ----------

Nie zrozum mnie źle, znam wielodzietne rodziny, gdzie maluchów jest czasem i piątka, ale ci rodzice mieli ku temu warunki i mieszkają na swoim. Nikt im do wychowania się nie miesza i mają tyle dzieci ile chcą.

[Dotka90]

No dla mnie 2 pokoje to nie sa warunki dla trojki dzieci i dwojki rodzicow.

[Olimpia_23]

Napisane przez Dotka90

No dla mnie 2 pokoje to nie sa warunki dla trojki dzieci i dwojki rodzicow.

bez przesady . Jeden pokój dzieci i jeden rodziców plus mają kuchnię , łazienkę i jadalnie. - dla mnie to luksus Bo jak m mieszkalismy bokiem u rodziców męża mielismy jeden pokój. Teraz mamy własny dom

W wiekszości mieszkań są dwa max trzy pokoiki.

[liselotta]

Napisane przez Ania4466

Stąd że większość z rodziny męża się tak zachowuje jak już byłam w 2 ciąży to udawali że mnie nie widzą nikt o niczym nie wiedział a brzuch było już dawno widać, zero wsparcia zainteresowania itd. w takiej samej sytuacji jest szwagierka jedynie ja z nią gadam na ten temat i pocieszam w razie W. Mieszkać na chwile obecną mamy gdzie bo dom jest przepisany na meża, i cała góre czyli 2pokoje włącznie z osobną łazienką i kuchnia+ jadalnia mamy dla siebie, ale problem tkwi w tym że mąż ma 8rodzeństwa i niby już tu nie mieszkają ale 3 z nich przychodzi (bo dołożyli pewną sume w remont domu a potem się tego zrzekli. mąż też się dokładał) i się dalej tu rzadzi i mówi co teście mają robić a oni ich słuchają nie nas bo tu panuje podział na zamożnych i biedniejszych i ci pierwsi są ważniejsi. Dlatego chcielibyśmy iść na swoje bo ta presja że strony teściów mnie wykańcza bo ja od razu wpadam w szał bo u mnie w domu nie było i nie ma takich sytuacji podziałów a mąż to ma gdzieś spływa po nim jak po kaczce bo to olewa bo wie jacy jego rodzice są a mają ponad 70lat.

biorąc to pod uwagę, nie decydowałabym się teraz na trzecie dziecko, tylko planowała z mężem wyprowadzkę.

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez Olimpia_23

bez przesady . Jeden pokój dzieci i jeden rodziców plus mają kuchnię , łazienkę i jadalnie. - dla mnie to luksus Bo jak m mieszkalismy bokiem u rodziców męża mielismy jeden pokój. Teraz mamy własny dom

W wiekszości mieszkań są dwa max trzy pokoiki.

Nie. To nie są dobre warunki bo w domu są jeszcze teściowie a płodzenie kolejnego bejbika to czysta głupota. 5 osób w 2 pokojach?

[aer]

Napisane przez Olimpia_23

bez przesady . Jeden pokój dzieci i jeden rodziców plus mają kuchnię , łazienkę i jadalnie. - dla mnie to luksus Bo jak m mieszkalismy bokiem u rodziców męża mielismy jeden pokój. Teraz mamy własny dom

W wiekszości mieszkań są dwa max trzy pokoiki.

i to sa dobre warunki? serio?
wszyscy na jednej kupie? 0 intymnosci i prywatnosci. i seksy przy dzieckach z tesciami za sciana. strasi ludzie tez ani chwili spokoju. idealnie <3333

2 pokoje na 4 osoby to tez nie sa dobre warunki.

[zakonna]

Napisane przez Olimpia_23

bez przesady . Jeden pokój dzieci i jeden rodziców plus mają kuchnię , łazienkę i jadalnie. - dla mnie to luksus Bo jak m mieszkalismy bokiem u rodziców męża mielismy jeden pokój. Teraz mamy własny dom

W wiekszości mieszkań są dwa max trzy pokoiki.

pojęcie luksusu rzecz bardzo względna jak widać.
Nie, to nie są luksusy. To jest po prostu trochę mniej przerabane niż jeden pokój dla rodziny, ale to nie są luksusy.
Robienie kolejnego dziecka w takiej sytuacji to zły pomysł.

[eibhlin87]

Napisane przez Olimpia_23

bez przesady . Jeden pokój dzieci i jeden rodziców plus mają kuchnię , łazienkę i jadalnie. - dla mnie to luksus Bo jak m mieszkalismy bokiem u rodziców męża mielismy jeden pokój. Teraz mamy własny dom

W wiekszości mieszkań są dwa max trzy pokoiki.

Moja matka narzekała, że mamy tylko 4 pokoje na 5 osób a tu okazuje się, że 2 pokoje na 5 osób to luksus Mam m4 i w tym mieszkaniu planuje jedno dziecko, nie wyobrażam sobie, że można w 5 osób mieszkać na dwóch pokoikach...

Nie zrobiłabym sobie żadnego dziecka mieszkając z teściami (u teściów) a co dopiero zastanawiać się nad trzecim

[Olimpia_23]

Napisane przez zakonna

pojęcie luksusu rzecz bardzo względna jak widać.
Nie, to nie są luksusy. To jest po prostu trochę mniej przerabane niż jeden pokój dla rodziny, ale to nie są luksusy.
Robienie kolejnego dziecka w takiej sytuacji to zły pomysł.

z tego co zrozumiałam dom jest przepisany na męża a oni jako rodzina mają cały jeden poziom domu. Ale teraz odezwa sie osoby które maja po 3 4 pokoje przy dwójce dzieci wiec ok. Ale skoro i tak autorka nie ma wsparcia i ma niefajną sytuację to na kolejne dziecko radziłabym sie nie decydowac....nie tyle ze mają tylko dwa pokoje ale ze wzgledu na te sytuacje.

[Olimpia_23]

Napisane przez zakonna

pojęcie luksusu rzecz bardzo względna jak widać.
Nie, to nie są luksusy. To jest po prostu trochę mniej przerabane niż jeden pokój dla rodziny, ale to nie są luksusy.
Robienie kolejnego dziecka w takiej sytuacji to zły pomysł.

z tego co zrozumiałam dom jest przepisany na męża a oni jako rodzina mają cały jeden poziom domu. Ale teraz odezwa sie osoby które maja po 3 4 pokoje przy dwójce dzieci wiec ok. Ale skoro i tak autorka nie ma wsparcia i ma niefajną sytuację to na kolejne dziecko radziłabym sie nie decydowac....nie tyle ze mają tylko dwa pokoje ale ze wzgledu na te sytuacje.

[Olimpia_23]

Napisane przez eibhlin87

Moja matka narzekała, że mamy tylko 4 pokoje na 5 osób a tu okazuje się, że 2 pokoje na 5 osób to luksus Mam m4 i w tym mieszkaniu planuje jedno dziecko, nie wyobrażam sobie, że można w 5 osób mieszkać na dwóch pokoikach...

Nie zrobiłabym sobie żadnego dziecka mieszkając z teściami (u teściów) a co dopiero zastanawiać się nad trzecim

Każdy ma za soba pewien bagaż doświadczeń i wg tego ocenia to co ma obecnie. Ja urodziłam się w domu gdzie panowała skrajna bieda i mielismy domek z jednym pokojem, i kuchnią i korytarzem ( bez łazienki) - dodam ze mam 28 lat wiec nie było to tak dawno. Mieszkalismy w tym jednym pokoju w 7 osobową rodziną ( rodzice plus 5 dzieci) . Było holernie cieżko ale teraz umiem docenic to co mam, cieszę się z drobnych rzeczy i nie narzekam ze wciąż mi mało. Mamy z męzem obecnie własny dom ( doł salon plus aneks kuchenny i toaleta ) góra ( łazienka plus 3 pokoje). I bedzie nas niedłuo 5 osób To co mam to dla mnie luksus - starszy syn bedzie miec własny pokój, dziewczynki razem i my sypialnie. plus salon i kuchnia na dole. Dla mnie dwa pokoje, kuchnia i jadalnia i łazienka - to luksus dla rodziny 4 osobowej - dla pięcio osobowej troche gorzej. Tyle ode mnie.

[olunia2016]

Dzieciom korona z głowy nie spadnie jak będą dzielić ze sobą pokój. No nie róbmy sobie jaj.
My w chwili obecnej mamy 3 pokoje plus naprawdę ogromy salon z kuchnią bo 60m ma własnie sam salon z kuchnią i do tego dwie łazienki, więc każdy smyk ma osobny pokój, no ale jakby się pojawiło 3 to najmłodsi pewnie by dzielili pokój ze sobą, bo starszy wiadomo potrzebuje intymności ( wiek dojrzewania itd.) .

[Ania4466]

Widać że w dzisiejszych czasach patrzy się na luksusy nie na szczęście, ja też się wychowałam z siostrami w jednym pokoju i było nas 3 i źle nie wspominam tego czasu a teraz każde dziecko musi mieć luksusy własny pokój tv, komputer, tableta itp. Znam duże domy w których mieszkają po 4rodziny i mają po 4dzieci i to żadna patologia nie chodzą i nie żebrzą i żyją dobrze i są szczęśliwi. U teściów mieszkamy bo nie wiem jak to jest u innych ale tu ktoś musi zostać z rodzeństwa bo dom jest duzy bo tak ustalili między sobą a że mąż jest najmłodszy to on został a reszta rodzeństwa mieszka na swoim albo w bloku i u teściów. A dom jest naprawdę duży na parterze teście mają kuchnie łazienke i dwa duże pokoje, a my na piętrze mamy w sumie 3 pokoje( w czym ten jeden chwilowo jest zagracony meblami starszego brata dlatego mamy na razie 2 duże) łazienke i kuchnie.

[zakonna]

A pewnie. Bo zapewnienie dzieciom odpowiedniej przestrzeni życiowej to luksusy. W dupom się ludziom przewraca. A kiedyś w jednej izbie z drobiem i trzoda mieszkali i dobrze było.

[liselotta]

Napisane przez zakonna

A pewnie. Bo zapewnienie dzieciom odpowiedniej przestrzeni życiowej to luksusy. W dupom się ludziom przewraca. A kiedyś w jednej izbie z drobiem i trzoda mieszkali i dobrze było.

dziadki + rodzice + dzieci + koza która żywiła całą rodzinę
a teraz jakieś osobne pokoje, jakieś cuda, teście jakieś głupie że mają pretensje we własnym domu, że rumiana buzia drze pysk dzień i noc... doprawdy, szok!

[Ania4466]

Każdemu dobrze mówić żeby iść na swoje nie wnikam jak do tego doszedł do uczciwą pracą raczej tego nie dokonał chyba że zarabia kokosy albo ma własną firmę, mam przykład po kilku znajomych jak stawiali domy ja też chciałam iść nawet do bloku mieszkać żeby tu nie siedzieć ale dom mężowi przepisali na 3 lata przed ślubem poniekąd wyrok na siebie wziął bo teraz jakby się chciał wyprowadzić to by go zlinczowali itp. bo się zobowiązał do czegoś.

[zakonna]

Pojęcie luksusu jest pojemne, jak widać. Ludzie nie wiedzą, co ważne, dziecią potrzeba miłości, a nie żadnych tam luksusów, jak własny pokój czy inne takie.

Tak, zgadzam się, każdy, kto mieszka na swoim to szuja, która oszukuje i kradnie albo dostał od rodziców. Inne opcje nie istnieją.

[liselotta]

Napisane przez Ania4466

Każdemu dobrze mówić żeby iść na swoje nie wnikam jak do tego doszedł do uczciwą pracą raczej tego nie dokonał chyba że zarabia kokosy albo ma własną firmę, mam przykład po kilku znajomych jak stawiali domy ja też chciałam iść nawet do bloku mieszkać żeby tu nie siedzieć ale dom mężowi przepisali na 3 lata przed ślubem poniekąd wyrok na siebie wziął bo teraz jakby się chciał wyprowadzić to by go zlinczowali itp. bo się zobowiązał do czegoś.

aaaaalbo można się dobrze wykształcić (uczelnie są państwowe), szybko pójść do pracy (nawet na pół etatu), żyć oszczędnie, odkładać kasę i zabezpieczać się by nie zajść za wcześnie w ciążę.

nie rozumiem za bardzo po co ten wątek. twoje życie i twoje wybory.
to calkowicie normalne, że chcesz mieć trzecie dziecko, jeśli tego pragniesz to możesz je mieć, ale zastanów się czy sytuacja jest na tyle korzystna dla ciebie by teraz zachodzić w ciążę?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Ania4466

Każdemu dobrze mówić żeby iść na swoje nie wnikam jak do tego doszedł do uczciwą pracą raczej tego nie dokonał chyba że zarabia kokosy albo ma własną firmę, mam przykład po kilku znajomych jak stawiali domy ja też chciałam iść nawet do bloku mieszkać żeby tu nie siedzieć ale dom mężowi przepisali na 3 lata przed ślubem poniekąd wyrok na siebie wziął bo teraz jakby się chciał wyprowadzić to by go zlinczowali itp. bo się zobowiązał do czegoś.

Na swoje to nie znaczy od razu do 3-piętrowego domu. Można iść do bloku mieszkać, od mieszkania w bloku, ba od wynajmowania mieszkania w bloku jeszcze nikt nie umarł.

[aer]

Napisane przez Ania4466

Widać że w dzisiejszych czasach patrzy się na luksusy nie na szczęście, ja też się wychowałam z siostrami w jednym pokoju i było nas 3 i źle nie wspominam tego czasu a teraz każde dziecko musi mieć luksusy własny pokój tv, komputer, tableta itp.

a ja do 18 roku zycia dzielilam pokoj z mlodszym 3 lata bratem i wspominam to koszmarnie. deal with it.
osobny pokoj dla dziecka to zaden luksus.