2015-12-05, 11:00 | #91 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Bieszczady
Wiadomości: 1 476
|
Dot.: Opieka nad własnym dzieckiem mnie przerasta...
Cytat:
Co jest dla ciebie najtrudniejsze w opiece nad siedmiolatkiem? |
|
2015-12-05, 11:21 | #92 |
Raczkowanie
|
Dot.: Opieka nad własnym dzieckiem mnie przerasta...
Ja to czekam z utesknieniem na moment, az bedzie mowic i skonczy sie zgadywanka o co jej moze chodzic wszyscy mnie strasza tym, ze jak zacznie mowic to tez bede miala tego dosc bo bedzie trajkorac caly czas
Zakladajac ten temat u mnie chyba byla jakas kumulacja frustracji, ale na dzien dzisiejszy juz jest lepiej Udalo mi sie w koncu namowic tatusia zeby wzial choc dwa dni wolnego i troche z nami posiedzial i choc dzis oczywiscie pracuje i pewnie tez bedzie pozno tu kolejne 3 dni napawaja mnie optymizmem
__________________
Bir yanar bir sönerim bir ağlar bir gülerim Pare pare buruktur hep sevinçlerim...
|
2015-12-05, 11:33 | #93 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Opieka nad własnym dzieckiem mnie przerasta...
Cytat:
---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ---------- Super, że udało się byś odsapnęła |
|
2015-12-05, 11:35 | #94 |
Raczkowanie
|
Dot.: Opieka nad własnym dzieckiem mnie przerasta...
Właśnie o tym wszyscy mówią. Choć już chyba wolę slowotok niż płacz ktorego źródła nie zawsze jestem wstanie rozgryźć
__________________
Bir yanar bir sönerim bir ağlar bir gülerim Pare pare buruktur hep sevinçlerim...
|
2015-12-05, 11:40 | #95 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
|
Dot.: Opieka nad własnym dzieckiem mnie przerasta...
Bo jest łatwiej, ale dochodzą różne zajęcia, na które jezdzimy razem, bo jest za mała na to, żeby jezdzić sama. Przygotowania do szkoły, jest odroczona (7 lat skończy pod koniec stycznia). No i robienie za psychologa, czasem mediatora, bo pierwsze sympatie, przyjaznie itd. Więc słucham i jak mnie pyta, to wyrażam swoją opinię, bo się nie może na przykład zdecydować, czy bardziej jej się podoba kolega z przedszkola czy z placu zabaw, a ona się im obu podoba. A to się znowu pokłóci ze swoją najlepszą przyjaciółką i też trzeba wysłuchać, porozmawiać, pocieszyć. W sumie codziennie coś nowego, sporo się dzieje.
|
2015-12-05, 12:20 | #97 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 2 779
|
Dot.: Opieka nad własnym dzieckiem mnie przerasta...
MonikaDorota Ja cię bardzo dobrze rozumiem. Mam dwójke dzieci, sześcioletniego syna, obecnie w pierwszej klasie i roczną córeczkę. W lutym wracam do pracy i też nie mogę się doczekać. Kocham bardzo dzieci, ale potrzebuję kontaktu z dorosłymi, wyzwań intelektualnych, muszę robić coś innego niż tylko sprzątanie, gotowanie, karmienie, zabawa spacery. Mój mąż dużo pracuje, ale nawet jak jest bardzo zmęczony to trudno, ja wieczorami wychodzę dwa razy w tygodniu na aerobik.
Raz już to przeszłam z synem, tylko wtedy wróciłam do pracy po pół roku. Choć byłam bardziej zmęczona fizycznie, to psychicznie odetchnęłam, miałam więcej ochoty na spędzanie czasu z synem, wiecej cierpliwości. przestałam być też taką jędzą dla męża, bo mi już trochę odwalało momentami. Teraz mam dwoje dzieci, ale pod pewnymi względami jest łatwiej. Syn zajmie się czasem siostrą, pobawi sie z nią, a ja mogę spokojnie coś ugotować, usmażyć albo się umyć w spokoju. Sporo czasu spędza w pokoju brata, wpatrzona w niego jak w obrazek. Chłopiec jest samodzielny, jest dla mnie pomocą, mogę go wysłać po jakieś drobne zakupy do sklepu. Zobaczysz, wszystko będzie dobrze
__________________
Staś 03.10.2009r. Lilianna 10.11.2014r. |
2015-12-05, 12:44 | #98 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Opieka nad własnym dzieckiem mnie przerasta...
Cytat:
Mi tez bardzo brakuje kontaktu z dorosłymi ludźmi Dla mnie teraz to nawet żadna frajda spotkać sie z kimś kto ma dzieci bo wiadomo temat będzie jeden... a ja potrzebuje całkowitego oderwania się od spraw związanych z dziećmi Dlatego tak czekam z utesknieniem na powrot do pracy
__________________
Bir yanar bir sönerim bir ağlar bir gülerim Pare pare buruktur hep sevinçlerim...
|
|
2015-12-05, 13:36 | #99 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Opieka nad własnym dzieckiem mnie przerasta...
Cytat:
Ja tam lubię etap komunikatywny, choć czasami mma dość hałasu generowanego przez dzieci Co dziecko to inny charakter, inna osobowość, inna rozmowa. Ja mam dwie gaduły: jedna konkretna do bólu tocząca dyskusje o faktach, druga preferuje świat fantacji i zabawy w udawanie. Problemów oczekuję w okresie dorastania ale to chyba norma.
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
|
2015-12-06, 19:55 | #100 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Opieka nad własnym dzieckiem mnie przerasta...
Mam mało koleżanek w tym wieku, które mają dzieci... albo męża lub narzeczonego, ale nie wnikam czy chodzą na dyskoteki. Chodzą do klubów lepiej brzmi
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
2015-12-06, 20:25 | #101 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Bieszczady
Wiadomości: 1 476
|
Dot.: Opieka nad własnym dzieckiem mnie przerasta...
Cytat:
Ale pocieszam się że czas leci szybko |
|
2015-12-06, 21:33 | #102 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 190
|
Dot.: Opieka nad własnym dzieckiem mnie przerasta...
Wasz poziom powala.To co piszę jest moim zdaniem i proszę mnie nie wyzywać od troli. Moderator mi zwrócił na cos wcześniej uwagę a teraz gdzie jest moderator kiedy mnie inni wyzywają za inne opinie niż wasza? Smieszne.Poza tym czytaniem ze zrozumieniem naprawdę nie błyszczycie. Każdy robi co uważa i tak to zostawmy. Co do opinii na temat ogólnie bycia matką to moje zdanie jest mało modne wybaczcie, ale tak uważam, że matce już NIE WSZYSTKO wypada. W ogóle idealnie wam idzie przekręcanie czyichś wypowiedzi i brak rozumienia tego co ktoś pisze. Jak czegoś nie rozumiesz to dopytaj a nie rzucasz oszczerstwa. Szkoda mi po prostu dzieci matek na tyle ,, nowoczesnych'' które zamiast zająć się dzieckiem ,, zaliczają domówki'' ( czy takie sformułowanie nie jest na poziomie nastolatki?) Siebie się nie widzi i swojego fałszu? Co do facetów to większość nie tylko facetów ale ogólnie ludzi, myśli o matkach które chodzą do klubów czy ,, na domówki'' że zamiast zająć się dziećmi myślą o własnych przyjemnościach. Ja tak myślę o takich matkach że ich dzieci są dodatkiem. Teraz jest w modzie pozbywanie się dziecka i oddanie czy do żłobka\przedszkola, opiekunce, babce, a matka ma ,, swoje prawa'' do wyjść nawet co weekend, bo przecież dziecku nic się nie stanie. Ok, macie prawo sobie chodzić na ,, domówki '' nawet codziennie mnie to nie interesuje ale ja to oceniam negatywnie. I myślę, że nie tylko ja tylko bardzo dużo ludzi. Zastanówcie się zanim kogoś obrazicie i ocenicie. Tutaj padły jakies pomówienia że piszę jak nastolatka czy, że nie piszę jakbym była z Warszawy ( haha śmieszne detektywie) Same piszecie słowa typu ,, domówka'' co dla mnie jest totalnym gówniarstwem. Kończę tutaj swoje wpisy i zostawiam Was z Waszymi przemyśleniami. Nie będę się przekrzykiwać z osobami które snują przypuszczenia jak dzieci i obrażają a później manipulują że to je się obraża!! Powiem tylko jedno matka już jest matką i tego nic nie zmieni. Są matki które są samotne i szukają faceta na siłę, ciągają dzieciaka od wujka do wujka i tez nie widzą w tym nic złego. Znajoma z pracy w przeciągu roku mieszkała u trzech takich wujków. Dziecko siedmioletnie się napatrzyło nieźle a ona sama też uważa że jest na poziomie i że wszystko jest ok a dziecko jest za małe żeby rozumieć ,, takie rzeczy''. Pozdrawiam.
---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ---------- Poza tym napisałam że założenie spódnicy przed kolano jest normą, ale nie taka gdzie widać prawie majtki. Czy wy czytacie w ogóle co ja piszę czy piszecie aby pisać i się z kimś pokłócić? Dlaczego zarzucacie mi że ja napisałam żeby NIE NOSIĆ SPÓDNIC PRZED KOLANO? Śmieszne naprawdę ja tak nie napisałam. ---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ---------- Co do autorki tematu, są mamy które lubią siedzieć z dzieckiem w domu i nie pracują bo nie chcą. Ja taka jestem, i wiele innych mam nie na czasie.Niektórym jak widać trudno w to uwierzyć ale tak jest. Ja nie ,, tęskniłam'' i nie tęsknię za pracą czy znajomymi bo bardziej zależy mi na tym, abym uczestniczyła jak najwięcej w dorastaniu mojej córki. Te chwile które są teraz już nie wrócą, jak ona pójdzie do przedszkola czy szkoły to wtedy siłą rzeczy bede miała czas na swoje wyjścia, teraz wolę być z dzieckiem. Córka ma prawie dwa lata, nigdy nigdzie sama nie byłam bo nie chciałam. Wszędzie chodzimy z mężem i córką. Córkę do tej pory dwa razy zostawiliśmy u mojej mamy na trzy czy cztery godziny jak szliśmy gdzieś razem. Nie mam potrzeby wychodzenia i zostawiania dziecka z babcią. Mnie to akurat po prostu sprawia przyjemność spędzanie czasu z moim dzieckiem. Chodzę z nią na place zabaw czy na jakieś zajęcia dla dzieci. Dlaczego bycie z dzieckiem męczy skoro przecież to są nasze ukochane dzieci, nie mogę tego zrozumieć, wracam do pracy bo mam dość. Ja wiem, że czasem siłą rzeczy ktoś chce odpocząć ale tylko rok siedzenia z dzieckiem i odpoczynek to chyba strasznie szybko. Niektóre z Was pisały że już po 8 miesiącach były zmęczone tym siedzeniem. Dziecko do 8 lat jest silnie związane z rodzicami a później ma potrzebę kontaktu samodzielnego z rówieśnikami, zaczyna się inna relacja i ja uważam że do tych 8 lat życia dziecka powinno się korzystać z tego, że te dzieci się ma. Każdy ma inne myślenie. Mnie cieszy bycie z moim dzieckiem i nic nie jest dla mnie tak istotne i ważne jak moja córka. Wręcz ja czuję odwrotnie, mnie nudzi praca, kluby, restauracje, kino wszystko z zasadzie, teraz pasją jest moje dziecko które absolutnie mi sie nie nudzi. Ja nie rozumiem jak może się znudzić komuś dziecko po roku czasu, nie rozumiem tego absolutnie. ---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ---------- Teraz jest faktem, że praktycznie dzieci wychowują się u obcych ludzi. Moim zdaniem, jeśli matka czuje się w potrzasku i czuje że jej życie ją nudzi siedząc w domu z dzieckiem,to po prostu, nie dojrzała do bycia mamą. Pozdrawiam wszystkich i bez odbioru. |
2015-12-06, 22:48 | #103 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 982
|
Dot.: Opieka nad własnym dzieckiem mnie przerasta...
Cytat:
Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka |
|
2015-12-07, 07:18 | #104 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 2 779
|
Dot.: Opieka nad własnym dzieckiem mnie przerasta...
Cytat:
Syn jest bardzo dumny z siebie i z chęcią mi pomaga.
__________________
Staś 03.10.2009r. Lilianna 10.11.2014r. |
|
2015-12-07, 07:38 | #105 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Opieka nad własnym dzieckiem mnie przerasta...
Cytat:
|
|
2015-12-07, 10:21 | #106 | |
Moderator
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 900
|
Dot.: Opieka nad własnym dzieckiem mnie przerasta...
Cytat:
Myślę, że warto na tym skończyć ten dyskotekowy OT Edytowane przez teQiba Czas edycji: 2015-12-07 o 10:24 |
|
2015-12-07, 12:31 | #107 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 67
|
Dot.: Opieka nad własnym dzieckiem mnie przerasta...
Monika Dorota - jak czytam Twoje posty to czuję jakbym je sama pisała Mam bardzo podobne odczucia co Ty. Mam dwójkę dzieci - 4 letnią córkę i 11 miesięczną. I też czasem mam wrażenie że oszaleję siedząc w domu. Mąż pracuje, czasami do późna, a jak już jest w domu to często gęsto robi coś w garażu/ przy domu / jakiś remont itp.. więc prawie non stop jestem z dziećmi. Moja mama mieszka daleko, teście bardzo rzadko wpadają, a jak już są to chwilkę, wypiją kawę, pozachwycają się dziećmi i tyle. Mogę tylko liczyć na ich pomoc jak jestem chora - wtedy przyjadą a ja mogę spokojnie iść do lekarza.
Ja uważam że nie jest naturalne że kobieta praktycznie sama wychowuje dzieci (dziecko), jest z nim 24h/ dobę. Kiedyś tak nie było - dzieci wychowywały się w wielopokoleniowych rodzinach, z dziadkami, ciociami, kuzynami i każdy po trochu zaopiekował się dzieckiem. Myśle również że to było lepsze dla dziecka - wszak kontakt z innymi ludźmi rozwija, uczy, a nie tylko siedzenie z mamą i spacery do piaskownicy (wciąż tej samej . P.S. Frustracja to moje drugie imię |
2015-12-07, 18:29 | #108 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Opieka nad własnym dzieckiem mnie przerasta...
Cytat:
Chwilami już myślałam, że coś jest ze mną nie tak i jestem złą matką i w ogóle złą osobą skoro tak bardzo chce czasem uciec od swojego dziecka... Zauważyłam, że wiele kobiet o tym nie mówi lub nie przyznaję się do tego. Mam koleżanki które mają już starsze dzieci i nie pamiętam żeby narzekaly tak jak ja, dopiero jak im mówię, że czasem mam dość to przyznają się, że one też tak miały. Dopiero jak się samemu o tym powie to widać jak wiele kobiet miało i ma takie problemy. Uuufffff.... czyli jestem normalna
__________________
Bir yanar bir sönerim bir ağlar bir gülerim Pare pare buruktur hep sevinçlerim...
|
|
2015-12-07, 19:02 | #109 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Opieka nad własnym dzieckiem mnie przerasta...
|
2015-12-07, 19:15 | #110 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Opieka nad własnym dzieckiem mnie przerasta...
Cytat:
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
|
2015-12-07, 19:17 | #111 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Opieka nad własnym dzieckiem mnie przerasta...
Ale wlasciwie dlaczego?
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
2015-12-07, 19:22 | #112 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Opieka nad własnym dzieckiem mnie przerasta...
Ja mojej nie puszczę - bo nie będzie w stanie drzwi otworzyć potem, mamy bardzo ciężkie. Ale to jedyny powód.
|
2015-12-07, 19:22 | #113 |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Opieka nad własnym dzieckiem mnie przerasta...
dlatego, ze o ile mam wpływ na dziecko to na jego otoczenie nie. Bezpieczeństwo dziecka to mój zakichany obowiązek i zdaję sobie sprawę, że w wielu sytuacjach sześciolatek sobie nie poradzi (pomijam sytuację typu: zapryzjaźniony sklep, gdzie personel dziecko świetnie zna; a podczas drogi dziecko jest cały czas widziane).
Pomijam tu oczywisty aspekt prawny.
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
2015-12-08, 06:19 | #114 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Opieka nad własnym dzieckiem mnie przerasta...
Cytat:
|
|
2015-12-08, 08:21 | #115 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Opieka nad własnym dzieckiem mnie przerasta...
Z tymi zakupami, to moja 3,5-latka chciałaby iść sama do sklepu Twierdzi, że przecież umie przejść już przez ulicę (zasady zna). Całą drogę widzę z okna, myślę, że jak będzie miała te 6 lat, spokojnie sobie poradzi.
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
2015-12-08, 09:50 | #116 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Opieka nad własnym dzieckiem mnie przerasta...
Cytat:
6 latek to juz nie jest taki maluszek, ktorego trzeba wiecznie pilnowac i nie spuszczac na sekunde z oka. Tez tak mysle, nie ma co sztucznie ograniczac dzieci, bo swiat ogladany wiecznie zza maminej spodnicy nie jest juz, dla tak duzego dziecka, atrakcyjny. Poza tym musi sie uczyc samodzielnosci nie tylko w tym, zeby sie samemu ubrac, ale tez tez samodzielnosci w swiecie.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
2015-12-08, 10:48 | #117 |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Opieka nad własnym dzieckiem mnie przerasta...
Każdy robi jak uważa dla mnie to, że dziecko nie chodzi po zakupy samo nie należy do ograniczeń, zwłaszcza, że umiejętności robienia zakupów posiada.
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
2015-12-11, 14:09 | #118 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 982
|
Dot.: Opieka nad własnym dzieckiem mnie przerasta...
kiedys moj 6 letni syn tez sam chodzil po pieczywo, piekarnia byla na dole i obok spozywczak
nie widze w tym nic zlego, tym bardziej ze widzialam go z okna bo mieszkalam na parterze widze,ze dzieci sa coraz mniej samodzielne, mam kolezanke co nawet 7 letniej corci nie chce puscic samej na plac zabaw mimo iz ma go przy samym domu i widzialaby corke non stop tym bardziej ze to bardzo ogarnieta 7-latka |
2015-12-11, 20:54 | #119 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Opieka nad własnym dzieckiem mnie przerasta...
Cytat:
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
2015-12-12, 06:58 | #120 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
|
Dot.: Opieka nad własnym dzieckiem mnie przerasta...
Moja zacznie sama wychodzić na plac zabaw itd już wiosną przyszłego roku. Teraz tylko z psem czasem sama wyjdzie przed blok. Każdy robi jak uważa. Jedna jej koleżanka, miesiąc młodsza, już w tamtym roku chodzila sama na plac zabaw, co prawda i tak byłam ja, więc opiekę miała, bo zawsze trzymały się razem i kiedy my wracałyśmy do domu, to ona też. Najlepsza przyjaciółka córki z kolei nie będzie sama nigdzie wychodzić aż do którejś tam klasy podstawówki, tak mi powiedziała jej mama. Nie wtrącam się, każdy zna swoje dziecko i sam podejmuje decyzje.
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:05.