Jak długo jesteście razem - po jakim czasie zaręczyny i ślub?

[999fd1c55571ad5d2d0bdb01d195d36e03efc653]

Napisane przez skinhelpper

My się zaręczyliśmy w naszą 3 rocznicę, ale znaliśmy się już 7 lat. Całe liceum siedzieliśmy w jednej ławce Ślub w przyszłe wakacje, więc razem będziemy trochę ponad 4 lata. Mnie zostało jeszcze ponad 2 lata studiów, a narzeczony pracuje, także będę trochę na jego utrzymaniu. To dopiero jest brak ambicji

Gratulacje
Faktycznie brak ambicji i pewnie w ciążę zajdziesz 😄 haha

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

Napisane przez LaraSaya

Jesteśmy razem 3 lata, będziemy zamiar wziąć ślub w kolejnych latach.

Gratulacje

[StayStylish]

Jesteśmy razem od maja 2013

Zaręczyny po 9 miesiącach (luty 2014) - było dużo gadania bo zaręczyny były zaraz po moich 20 urodzinach

Mieszkamy razem od sierpnia 2014 (tż jest starszy, ja studiuje zaocznie i mam dobrze płatną pracę)

Na dziecko zdecydowaliśmy się niedawno jestem w 3miesiacu
Wiec do slubu pójdę z brzuszkiem - styczeń 2016

Ślub będę miała w wieku 22 lat i to w ciąży, więc ludzie gadają. Ale mam to gdzieś, o dziecko się staraliśmy, jesteśmy przeszcześliwi
Koleżanki przerażone, bo przecież dziecko to koniec świata a ja po prostu wyszalalam sie za czasów liceum i początku studiów Juz od jakiegoś roku moje życie wygląda praca-dom-szkoła, na imprezy z tż chodzę może raz na miesiąc-dwa (mimo że kiedyś koncerty, imprezy 3 razy w tygodniu). Po prostu przez pracę na etat, studia zaoczne, mieszkanie z narzeczonym (czyli prowadzenie domu) bardzo szybko dojrzałam
Dlatego 22 latka, 22 latce nie równa


Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Wanilka5]

Napisane przez StayStylish

Jesteśmy razem od maja 2013

Zaręczyny po 9 miesiącach (luty 2014) - było dużo gadania bo zaręczyny były zaraz po moich 20 urodzinach

Mieszkamy razem od sierpnia 2014 (tż jest starszy, ja studiuje zaocznie i mam dobrze płatną pracę)

Na dziecko zdecydowaliśmy się niedawno jestem w 3miesiacu
Wiec do slubu pójdę z brzuszkiem - styczeń 2016

Ślub będę miała w wieku 22 lat i to w ciąży, więc ludzie gadają. Ale mam to gdzieś, o dziecko się staraliśmy, jesteśmy przeszcześliwi
Koleżanki przerażone, bo przecież dziecko to koniec świata a ja po prostu wyszalalam sie za czasów liceum i początku studiów Juz od jakiegoś roku moje życie wygląda praca-dom-szkoła, na imprezy z tż chodzę może raz na miesiąc-dwa (mimo że kiedyś koncerty, imprezy 3 razy w tygodniu). Po prostu przez pracę na etat, studia zaoczne, mieszkanie z narzeczonym (czyli prowadzenie domu) bardzo szybko dojrzałam
Dlatego 22 latka, 22 latce nie równa


Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Gratulacje; ) i dzidzi i ślubu za miesiąc; )

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez StayStylish

Jesteśmy razem od maja 2013

Zaręczyny po 9 miesiącach (luty 2014) - było dużo gadania bo zaręczyny były zaraz po moich 20 urodzinach

Mieszkamy razem od sierpnia 2014 (tż jest starszy, ja studiuje zaocznie i mam dobrze płatną pracę)

Na dziecko zdecydowaliśmy się niedawno jestem w 3miesiacu
Wiec do slubu pójdę z brzuszkiem - styczeń 2016

Ślub będę miała w wieku 22 lat i to w ciąży, więc ludzie gadają. Ale mam to gdzieś, o dziecko się staraliśmy, jesteśmy przeszcześliwi
Koleżanki przerażone, bo przecież dziecko to koniec świata a ja po prostu wyszalalam sie za czasów liceum i początku studiów Juz od jakiegoś roku moje życie wygląda praca-dom-szkoła, na imprezy z tż chodzę może raz na miesiąc-dwa (mimo że kiedyś koncerty, imprezy 3 razy w tygodniu). Po prostu przez pracę na etat, studia zaoczne, mieszkanie z narzeczonym (czyli prowadzenie domu) bardzo szybko dojrzałam
Dlatego 22 latka, 22 latce nie równa


Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

akurat ocenić swoją decyzję będziesz mogła obiektywnie za 10 lat, a nie w tym momencie.

[999fd1c55571ad5d2d0bdb01d195d36e03efc653]

Napisane przez StayStylish

Jesteśmy razem od maja 2013

Zaręczyny po 9 miesiącach (luty 2014) - było dużo gadania bo zaręczyny były zaraz po moich 20 urodzinach

Mieszkamy razem od sierpnia 2014 (tż jest starszy, ja studiuje zaocznie i mam dobrze płatną pracę)

Na dziecko zdecydowaliśmy się niedawno jestem w 3miesiacu
Wiec do slubu pójdę z brzuszkiem - styczeń 2016

Ślub będę miała w wieku 22 lat i to w ciąży, więc ludzie gadają. Ale mam to gdzieś, o dziecko się staraliśmy, jesteśmy przeszcześliwi
Koleżanki przerażone, bo przecież dziecko to koniec świata a ja po prostu wyszalalam sie za czasów liceum i początku studiów Juz od jakiegoś roku moje życie wygląda praca-dom-szkoła, na imprezy z tż chodzę może raz na miesiąc-dwa (mimo że kiedyś koncerty, imprezy 3 razy w tygodniu). Po prostu przez pracę na etat, studia zaoczne, mieszkanie z narzeczonym (czyli prowadzenie domu) bardzo szybko dojrzałam
Dlatego 22 latka, 22 latce nie równa


Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Graaaatulacje

[StayStylish]

Napisane przez Wanilka5

Gratulacje; ) i dzidzi i ślubu za miesiąc; )

Dziękuje jestem przeszcześliwa

Napisane przez skazana_na_bluesa

akurat ocenić swoją decyzję będziesz mogła obiektywnie za 10 lat, a nie w tym momencie.

A gdzie oceniłam swoją decyzję i właściwie którą? bo nie mogę sie doszukać.
[1=999fd1c55571ad5d2d0bdb0 1d195d36e03efc653;5390263 1]Graaaatulacje [/QUOTE]
Dziękuje

Nigdy bym nie pomyślała że wirtualne gratulacje mogą być aż takie miłe

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[999fd1c55571ad5d2d0bdb01d195d36e03efc653]

Napisane przez StayStylish

Dziękuje jestem przeszcześliwa

A gdzie oceniłam swoją decyzję i właściwie którą? bo nie mogę sie doszukać.

Dziękuje

Nigdy bym nie pomyślała że wirtualne gratulacje mogą być aż takie miłe

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Najważniejsze że Tobie jest dobrze i jesteś szczęśliwa

[Wanilka5]

Ważne ze jesteś szczęśliwa a inny zazdroszczą i tyle. ..a którego bieze są ślub; )?

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez StayStylish

Dziękuje jestem przeszcześliwa

A gdzie oceniłam swoją decyzję i właściwie którą? bo nie mogę sie doszukać.

Dziękuje

Nigdy bym nie pomyślała że wirtualne gratulacje mogą być aż takie miłe

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

mówię o całokształcie. bo tekst, że 22-latka 22-latce nierówna śmieszy zawsze bardzo. tak samo jak teksty nastolatek, że są bardziej dojrzałe od rówieśników.

[StayStylish]

Napisane przez skazana_na_bluesa

mówię o całokształcie. bo tekst, że 22-latka 22-latce nierówna śmieszy zawsze bardzo. tak samo jak teksty nastolatek, że są bardziej dojrzałe od rówieśników.

Co w tym śmiesznego?
To taki wiek, że część 20-kilku latkow zakłada rodziny i planuje przyszłość, a druga część chleje do urwanego filmu i myśli jak ściągnąć na kolosie (od razu uprzedzam zaczepne komentarze - to tylko przykłady)
Tak przynajmniej jest w moim otoczeniu moja kumpela nie mogła uwierzyć, że staramy sie o dziecko dopóki nam sie nie udało, bo przecież już prędko nie poimprezujemy.
Taki wiek i uważam, że to stwierdzenie jest trafne

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[999fd1c55571ad5d2d0bdb01d195d36e03efc653]

Napisane przez StayStylish

Co w tym śmiesznego?
To taki wiek, że część 20-kilku latkow zakłada rodziny i planuje przyszłość, a druga część chleje do urwanego filmu i myśli jak ściągnąć na kolosie (od razu uprzedzam zaczepne komentarze - to tylko przykłady)
Tak przynajmniej jest w moim otoczeniu moja kumpela nie mogła uwierzyć, że staramy sie o dziecko dopóki nam sie nie udało, bo przecież już prędko nie poimprezujemy.
Taki wiek i uważam, że to stwierdzenie jest trafne

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Tutaj akurat się zgodzę

[aKatia]

Napisane przez StayStylish

Co w tym śmiesznego?
To taki wiek, że część 20-kilku latkow zakłada rodziny i planuje przyszłość, a druga część chleje do urwanego filmu i myśli jak ściągnąć na kolosie (od razu uprzedzam zaczepne komentarze - to tylko przykłady)
Tak przynajmniej jest w moim otoczeniu moja kumpela nie mogła uwierzyć, że staramy sie o dziecko dopóki nam sie nie udało, bo przecież już prędko nie poimprezujemy.
Taki wiek i uważam, że to stwierdzenie jest trafne

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

No widzisz, ja ani nie chodzę po klubach i nie piję na umór ani nie planuję zakładania rodziny w ciągu najbliższych lat. Najwyraźniej nie istnieję. I też nie mogę uwierzyć że ludzie chcą robić sobie dziecko mając ledwo 20 lat (znajoma rok młodsza ale mnie niedawno urodziła i na szybko urządzali ślub) tak samo jak nie mogę zrozumieć jak można codziennie chlać aż do nieprzytomności.

[xXBlankaXx]

Napisane przez aKatia

No widzisz, ja ani nie chodzę po klubach i nie piję na umór ani nie planuję zakładania rodziny w ciągu najbliższych lat. Najwyraźniej nie istnieję. I też nie mogę uwierzyć że ludzie chcą robić sobie dziecko mając ledwo 20 lat (znajoma rok młodsza ale mnie niedawno urodziła i na szybko urządzali ślub) tak samo jak nie mogę zrozumieć jak można codziennie chlać aż do nieprzytomności.

A dlaczego nie możesz uwierzyć, że ludzie w wieku 20lat chcą mieć dzieci? Skoro maja dobrą pracę, warunki i najważniejsze to chcą mieć dziecko to co w tym złego?

[pffe]

Napisane przez xXBlankaXx

A dlaczego nie możesz uwierzyć, że ludzie w wieku 20lat chcą mieć dzieci? Skoro maja dobrą pracę, warunki i najważniejsze to chcą mieć dziecko to co w tym złego?

sorry, kto w wieku 20 lat ma porządną, stabilną pracę, mieszkanie żeby to dziecko mieć? Robić dziecko bo się go chce to czysta głupota a założenie, że jakoś to będzie i rodzice pomogą to już w ogóle szczyt gówniarstwa. No niestety.

[xXBlankaXx]

Napisane przez pffe

sorry, kto w wieku 20 lat ma porządną, stabilną pracę, mieszkanie żeby to dziecko mieć? Robić dziecko bo się go chce to czysta głupota a założenie, że jakoś to będzie i rodzice pomogą to już w ogóle szczyt gówniarstwa. No niestety.

Mój ma stabilną dobrze płatna prace i do tego mamy nawet gdzie mieszkać Nie mówię o robieniu sobie dziecka kiedy nie ma na to warunków bo to głupota. Ale w moim otoczeniu znam więcej niż kilka par, które mają na dziecko dobre perspektywy.

[pffe]

Napisane przez xXBlankaXx

Mój ma stabilną dobrze płatna prace i do tego mamy nawet gdzie mieszkać Nie mówię o robieniu sobie dziecka kiedy nie ma na to warunków bo to głupota. Ale w moim otoczeniu znam więcej niż kilka par, które mają na dziecko dobre perspektywy.

Dobre perspektywy czyli pracę na stałe a nie na śmieciówki plus własne mieszkanie? To jest takie minimum.

[xXBlankaXx]

Napisane przez pffe

Dobre perspektywy czyli pracę na stałe a nie na śmieciówki plus własne mieszkanie? To jest takie minimum.

Umowa o pracę na czas nieokreślony i własne piętro mieszkania które jest moje z osobnym wejściem wystarczy? czy to jeszcze nie minimum?

[pffe]

Napisane przez xXBlankaXx

Umowa o pracę na czas nieokreślony i własne piętro mieszkania które jest moje z osobnym wejściem wystarczy? czy to jeszcze nie minimum?

Mieszkanie u rodziców jeśli dla kogoś to komfort to jego sprawa.
Czas się usamodzielnić.

[xXBlankaXx]

Napisane przez pffe

Mieszkanie u rodziców jeśli dla kogoś to komfort to jego sprawa.
Czas się usamodzielnić.

No ja Cię proszę, a mieszkanie w bliźniaku to też jakiś problem dla Ciebie? Bo wygląda to tak samo jak mieszkanie na swoim piętrze w domu, opłaca się swoje rachunki i kupuje swoje jedzenie. Co innego mieszkać u rodziców na 2 pokojach i dawać im jakieś śmieszne grosze.

[senira666]

Napisane przez pffe

Mieszkanie u rodziców jeśli dla kogoś to komfort to jego sprawa.
Czas się usamodzielnić.

To lekka przesada, bardzo duzo mlodych par mieszka z rodzicami w domu ale na roznych pietrach. Pozatym kiedys rodziny wielopokoleniowe to byl standard- to co oni wszyscy byli niesamodzielni ??

---------- Dopisano o 15:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------

I nie kazdego stac zeby na dzien dobry kupic sobie mieszkanie

[StayStylish]

Napisane przez aKatia

No widzisz, ja ani nie chodzę po klubach i nie piję na umór ani nie planuję zakładania rodziny w ciągu najbliższych lat. Najwyraźniej nie istnieję. I też nie mogę uwierzyć że ludzie chcą robić sobie dziecko mając ledwo 20 lat (znajoma rok młodsza ale mnie niedawno urodziła i na szybko urządzali ślub) tak samo jak nie mogę zrozumieć jak można codziennie chlać aż do nieprzytomności.

Napisałam wyraźnie "to tylko przykłady", możesz jeszcze raz przeczytać.

Napisane przez pffe

sorry, kto w wieku 20 lat ma porządną, stabilną pracę, mieszkanie żeby to dziecko mieć? Robić dziecko bo się go chce to czysta głupota a założenie, że jakoś to będzie i rodzice pomogą to już w ogóle szczyt gówniarstwa. No niestety.

Ja mam w wieku 22 lat (wcześniej pracowałam w tej samej firmie ale na bezndziejnych warunkach finansowych - minimalna krajowa).
W wieku 21 zaczęłam mieszkać z narzeczonym, w własnościowym mieszkaniu. Pracuje w korporacji
Zaczęłam pracę od razu po LO (poszłam na studia zaoczne - inżynierskie jeżeli ma to coś do rzeczy). Obecnie jestem na 4 roku, a przez te kilka lat zdążyłam osiągnąć coś zawodowo . Ciężko na to pracowałam i nie znoszę takiego gadania. A od rodziców jestem niezależna finansowo, od skończenia LO dokładalam sie do czynszu, do jedzenia. Dziś z dumą (!) mogę powiedzieć, że wspólnie z narzeczonym to my pomagamy rodzicom
Ciężka praca i trochę szczęścia przy życiowych wyborach i jestem tu gdzie jestem Nie możemy się doczekać aż będziemy w trójkę

Ps. Czekam na komentarze w stylu "fajna bajeczka"

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[xXBlankaXx]

Napisane przez senira666

To lekka przesada, bardzo duzo mlodych par mieszka z rodzicami w domu ale na roznych pietrach. Pozatym kiedys rodziny wielopokoleniowe to byl standard- to co oni wszyscy byli niesamodzielni ??

Ja też tego nie rozumiem mamy osobne piętra, swoje wejścia i nikt nie wchodzi sobie w drogę. Wynajmowałam jakiś czas temu mieszkanie przez 6 miesięcy, bo nie chciałam mieszkać z rodzicami ale babka wypowiedziała nam umowę z dnia na dzień, więc stwierdziłam, ze mam dość wynajmowania u obcych ludzi, skoro mam piętro które jest moje i głupota jest pakowanie się w kredyt, czy dawanie obcym ludzia skoro mam gdzie mieszkać.

[StayStylish]

Napisane przez pffe

Mieszkanie u rodziców jeśli dla kogoś to komfort to jego sprawa.
Czas się usamodzielnić.

Chyba się czepiasz koleżanki wiele osób tak mieszka. Mój tż z rodzicami mieszkał tak całe życie (dziadkowie na dole) i jego rodzice na pewno byli samodzielni. Śmieszne jest to co piszesz

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[xXBlankaXx]

Tak jak pisałam, co innego zabawa w dom i mieszkanie z rodzicami w 2 pokojowym mieszkaniu i do tego sprowadzanie dzieci na świat. To jest głupota i brak wyobraźni.

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

Napisane przez StayStylish

Chyba się czepiasz koleżanki wiele osób tak mieszka. Mój tż z rodzicami mieszkał tak całe życie (dziadkowie na dole) i jego rodzice na pewno byli samodzielni. Śmieszne jest to co piszesz

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Niektórzy myślą, ze mieszkanie w jednym domu z rodzicami to po prostu brak wydatków i życie w Nibylandi. Rachunki płacą się same, lodówka magicznie się zapełnia,a budząc się rano ściany są już innego koloru,a meble zmieniły się na inny model.

[aKatia]

Napisane przez StayStylish

Napisałam wyraźnie "to tylko przykłady", możesz jeszcze raz przeczytać.



Ja mam w wieku 22 lat (wcześniej pracowałam w tej samej firmie ale na bezndziejnych warunkach finansowych - minimalna krajowa).
W wieku 21 zaczęłam mieszkać z narzeczonym, w własnościowym mieszkaniu. Pracuje w korporacji
Zaczęłam pracę od razu po LO (poszłam na studia zaoczne - inżynierskie jeżeli ma to coś do rzeczy). Obecnie jestem na 4 roku, a przez te kilka lat zdążyłam osiągnąć coś zawodowo . Ciężko na to pracowałam i nie znoszę takiego gadania. A od rodziców jestem niezależna finansowo, od skończenia LO dokładalam sie do czynszu, do jedzenia. Dziś z dumą (!) mogę powiedzieć, że wspólnie z narzeczonym to my pomagamy rodzicom
Ciężka praca i trochę szczęścia przy życiowych wyborach i jestem tu gdzie jestem Nie możemy się doczekać aż będziemy w trójkę

Ps. Czekam na komentarze w stylu "fajna bajeczka"

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Jestem w tym samym wieku i w podobnej sytuacji. Niezależna finansowo byłam już po liceum, mieszkam z chłopakiem w innym mieście niż rodzice. Uczę się i zarabiam naprawdę dobrze. Tylko ja nie chcę jeszcze brać ślubu, a dzieci nie chce mieć wcale ale to twoje życie i skoro jesteś szczęśliwa to mi nic do tego.

Blanka, uważam że warto nacieszyć się partnerem póki przyjdą dzieci, wydatki. Nie wiem po co babrać się w pieluchach tak szybko

[xXBlankaXx]

Napisane przez aKatia

Jestem w tym samym wieku i w podobnej sytuacji. Niezależna finansowo byłam już po liceum, mieszkam z chłopakiem w innym mieście niż rodzice. Uczę się i zarabiam naprawdę dobrze. Tylko ja nie chcę jeszcze brać ślubu, a dzieci nie chce mieć wcale ale to twoje życie i skoro jesteś szczęśliwa to mi nic do tego.

Blanka, uważam że warto nacieszyć się partnerem póki przyjdą dzieci, wydatki. Nie wiem po co babrać się w pieluchach tak szybko

Miałam czas się cieszyć przez 5 lat, druga sprawa, mam bardzo chora tarczyce,w ciąże mogę zajść za pierwszym razem, ale równie dobrze za rok, dwa czy pięć lat

Jak ktoś dzieci mieć nie chce, to ich posiadanie będzie nazwać babraniem się w pieluchach Ja tego tak nie postrzegam.

[Glodomorek]

Napisane przez pffe

sorry, kto w wieku 20 lat ma porządną, stabilną pracę, mieszkanie żeby to dziecko mieć? Robić dziecko bo się go chce to czysta głupota a założenie, że jakoś to będzie i rodzice pomogą to już w ogóle szczyt gówniarstwa. No niestety.

Wystarczy facet kilka jak starszy np 25. Niektórzy już dobrze zarabiają w tym wieku. Mam taki przypadek dziewczyna ślub w wieku 20lat, on 7lat starszy dobrze zarabiający, miał już działkę na ich dom. O dziecko starali się od razu po ślubie, udało się dopiero po 3latach, bo miała problemy zdrowotne.

[Kredusia]

Napisane przez pffe

sorry, kto w wieku 20 lat ma porządną, stabilną pracę, mieszkanie żeby to dziecko mieć? Robić dziecko bo się go chce to czysta głupota a założenie, że jakoś to będzie i rodzice pomogą to już w ogóle szczyt gówniarstwa. No niestety.

Serio? Ja nie planuje jeszcze dzieci a i ślub jeszcze nie teraz ale..
Mam 19 lat, mój TŻ 22. Mam 3 mieszkania własnościowe, w jednym mieszkamy reszta na wynajem, obydwoje pracujemy na etacie (tak ja na śmieciówce, TŻ nie). Uprzedzając oczywiscie że nie zarobiłam na te mieszkania, dostałam je w spadku. A aktualnie odkładam na kolejne. Nie mam rodziców i choć wiem, że gdybym zaszła w ciąże to mama Tż byłaby szczęśliwa pomóc to nie byłoby takiej potrzeby. Stać by nas było na żłobek/nianie czy moje dłuższe zostanie z dzieckiem.
Czy jeżeli na takich warunkach zajdę w ciążę w wieku tych 22-23 lat to nadal szczyt gówniarstwa czy już niekoniecznie?
Strasznie łatwo przychodzi ci ocenianie ludzi.

[aKatia]

Napisane przez xXBlankaXx

Miałam czas się cieszyć przez 5 lat, druga sprawa, mam bardzo chora tarczyce,w ciąże mogę zajść za pierwszym razem, ale równie dobrze za rok, dwa czy pięć lat

Jak ktoś dzieci mieć nie chce, to ich posiadanie będzie nazwać babraniem się w pieluchach Ja tego tak nie postrzegam.

Wiem jak to jest z tarczycą no i wiadomo że im później tym może być trudniej. Nie ma sensu żebym próbowała cię zrozumieć, mam inne priorytety. W takim razie mogę ci tylko życzyć żeby wszystko się udało.

[xXBlankaXx]

Napisane przez aKatia

Wiem jak to jest z tarczycą no i wiadomo że im później tym może być trudniej. Nie ma sensu żebym próbowała cię zrozumieć, mam inne priorytety. W takim razie mogę ci tylko życzyć żeby wszystko się udało.

Ja Cię nie mam zamiaru przekonywać, tak jak napisałaś- każdy z nas ma inne priorytety. dziękuję, też mam taka nadzieję