Narzeczony narzeka że przytyłam - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Fitness, bieganie, joga - spalamy kalorie

Notka

Fitness, bieganie, joga - spalamy kalorie Forum dla osób, które lubią aktywność fizyczną i chcą spalić zbędne kalorie. Wejdź, poznaj świat fitnessu i różne rodzaje aktywności fizycznej np. joga, pilates czy zumba.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-01-04, 00:42   #1
rdzaf
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 90

Narzeczony narzeka że przytyłam


Ze swoim tż jestem już ponad 5 lat. Od prawie roku jesteśmy zaręczeni. Niestety od jakiegoś czasu ciagle od niego słyszę, że przytyła i powinnam schudnąć... :/

Kiedyś byłam faktycznie o wiele chudsza przy wzroście 165 ważyłam może z 50 kg ... Aktualnie ważę z 60-65? Niestety widać po mnie ze przytyłam i mam brzuszek i grubsze uda i nie tylko. Ja sama chciałabym schudnąć, ale niestety motywacje mam marną pokayuje sie schudnę kilka kg i zaczyna mnie to nudzić. Nie lubie ćwiczyć, a większość zdrowych produktów to cos czego nie jem

Po prostu skoro on tak narzeka to nie wiem co mam robić. Wkurza mnie to i on o tym wie... Motywuje mnie, bo sam ćwiczy, ale ta cała moda na fit sylwetkę mnie nie przekonuje i tyle. Po prostu po całym dniu mi sie nie chce ...

BMI mam w normie, a przytyłam przez leki i zła dietę.



Jak myślicie co powinnam zrobić ?
__________________


rdzaf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-04, 02:15   #2
mimirka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 16
Dot.: Narzeczony narzeka że przytyłam

Zadbać przede wszystkim o zdrowie.

Poza tym kompletnie nie dziwię się mężczyźnie który sam ćwiczy, że chciałby mieć zadbana kobietę.
mimirka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-04, 04:59   #3
cb3bd79b36c27402fdfd42ef386b0644a8e2d957
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 278
Dot.: Narzeczony narzeka że przytyłam

Myślę, że przede wszystkim trzeba zmienić podejście do "diety" i nazwać ją jako zmianą stylu życia, a nie chwilowym pozbyciem się kilku kilogramów. A ponadto uważam, że nie jesteś aż taka gruba Sama ważę porównywalnie i facet nie powiedział mi złego słowa mimo, że od momentu kiedy się poznaliśmy też przytyłam około 15 kg (co było dla niego zaskoczeniem). Dlatego mimo wszystko trochę mnie dziwi jego narzekanie (chyba, że to forma zmotywowania Cię do działania).
cb3bd79b36c27402fdfd42ef386b0644a8e2d957 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-04, 07:55   #4
rdzaf
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 90
Dot.: Narzeczony narzeka że przytyłam

Jakoś średnio mnie to motywuje cieżko mi znaleźć dobra dietę i zawsze mam zastoje, bo moge przyjmować znacznie mniejsza ilośc białek niż pozostali.



Jemu też dobrze mowić wraca z pracy ma cały dzien dla siebie.

Ja wracam z zajęć i pracy i jest już noc.
__________________


rdzaf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-04, 08:29   #5
myboyismine
Zakorzenienie
 
Avatar myboyismine
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 21 826
Dot.: Narzeczony narzeka że przytyłam

Cytat:
Napisane przez rdzaf Pokaż wiadomość
Ze swoim tż jestem już ponad 5 lat. Od prawie roku jesteśmy zaręczeni. Niestety od jakiegoś czasu ciagle od niego słyszę, że przytyła i powinnam schudnąć... :/

Kiedyś byłam faktycznie o wiele chudsza przy wzroście 165 ważyłam może z 50 kg ... Aktualnie ważę z 60-65? Niestety widać po mnie ze przytyłam i mam brzuszek i grubsze uda i nie tylko. Ja sama chciałabym schudnąć, ale niestety motywacje mam marną pokayuje sie schudnę kilka kg i zaczyna mnie to nudzić. Nie lubie ćwiczyć, a większość zdrowych produktów to cos czego nie jem

Po prostu skoro on tak narzeka to nie wiem co mam robić. Wkurza mnie to i on o tym wie... Motywuje mnie, bo sam ćwiczy, ale ta cała moda na fit sylwetkę mnie nie przekonuje i tyle. Po prostu po całym dniu mi sie nie chce ...

BMI mam w normie, a przytyłam przez leki i zła dietę.



Jak myślicie co powinnam zrobić ?
schudnąć.
myboyismine jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-04, 10:11   #6
Parabelka
Panaroja
 
Avatar Parabelka
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 694
Dot.: Narzeczony narzeka że przytyłam

Jeżeli nie chcesz ćwiczyć i nie chcesz zmienić sposobu odżywiania , pozostaje tylko zmiana narzeczonego na takiego , któremu nie będzie przeszkadzało , że tyjesz ; innej drogi nie widzę
__________________
Cezar się nie starzeje . Cezar dojrzewa

-Morza się zagotują , krainy Dysku pękną , królowie runą w proch , a miasta będą niczym jeziora szkła . Uciekam w góry.
-Czy to pomoże ?[...]
-Nie , ale stamtąd będzie lepszy widok .
Terry P.
Parabelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-04, 10:18   #7
live
Rozeznanie
 
Avatar live
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 941
Dot.: Narzeczony narzeka że przytyłam

Wiesz co facet przyzwyczail sie do Ciebie szczuplutkiej ,zgrabnej,dbającej o wygląd, miałam tak samo ,mój mąz delikatnie zasugerowal mi ,że na tych zdjęciach jestes niezłą laską ,więc spytałam się go ,czy wolałby gdybym parę kilo zrzuciła ,sama wiedziałam ze trochę odpuscilam,nic nie miałam przeciwko by schudnąć ,tzn u mnie wystarczyło powrócić do zdrowszego trybu zycia i większego ruchu,nie odbieraj tego zle ,facet chce miec nadal przy sobie fajną laskę ,same sobie jesteśmy potem winne ,ze zaczynaja sie ogladać za zgrabniejszymi dziewczynami,,,,może niektóre dziewczyny myslą inaczej ,ale ja mam prawie 40 -eche i zdążyłam już zaobserwować jak to jest zadbaj o siebie będzie wilk syty i owca cała
live jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-01-04, 10:29   #8
alina78
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 22
Dot.: Narzeczony narzeka że przytyłam

Jest to przykre, że partner nie akceptuje Cię takiej jaka jesteś. A czy Ty siebie akceptujesz z dodatkowymi kilogramami? Z tego co piszesz to nie jest tak, źle. On po prostu przyzwyczaił się do tego, że byłaś chuda i za pewne znowu tego chce. Jeśli Ty sama czujesz się z tym źle to faktycznie zacznij działać. Rozumiem, że jesteś zmęczona po pracy i Ci się nie chce, ale uwierz mi, że jeśli zaczniesz ćwiczyć to będziesz miała więcej energii. Mimo dodatkowego zmęczenia w postaci ćwiczeń odnajdziesz w sobie siłe na inne obowiązki. Tym bardziej, że Twój partner ćwiczy. O wiele łatwiej ćwiczyć mając towarzystwo. Wspólne motywowanie i wykonywanie ćwiczeń może być naprawdę miłe.
alina78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-04, 10:34   #9
tekila901
Zakorzenienie
 
Avatar tekila901
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Biegun północny
Wiadomości: 8 098
Dot.: Narzeczony narzeka że przytyłam

Cytat:
Napisane przez myboyismine Pokaż wiadomość
schudnąć.

Cytat:
Napisane przez Parabelka Pokaż wiadomość
Jeżeli nie chcesz ćwiczyć i nie chcesz zmienić sposobu odżywiania , pozostaje tylko zmiana narzeczonego na takiego , któremu nie będzie przeszkadzało , że tyjesz ; innej drogi nie widzę
Ja również mu się nie dziwię. Widziały gały co brały i teraz tęskno im do tego. Ja również bym nie chciała, żeby mój partner przestał być dla mnie atrakcyjny seksualnie. Albo się zmotywujesz, albo on w końcu straci cierpliwość, tupnie nóżką i pójdzie do innej. Ja rozumiem, są pewne rzeczy nie do przeskoczenia (np. choroba czy jakieś aspekty wizualne - za małe/duże piersi), ale u Ciebie jest to lenistwo i szukanie wymówek.

Poza tym sama mówisz, że Twój partner ćwiczy. Gdyby nie ćwiczył, to bym była o wiele bardziej krytyczna w stosunku do niego. O związek trzeba dbać, również poprzez dbanie o siebie.
__________________

Edytowane przez tekila901
Czas edycji: 2016-01-04 o 10:35
tekila901 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-04, 10:58   #10
rdzaf
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 90
Dot.: Narzeczony narzeka że przytyłam

Ale tez sam kazał mi zacząć sie leczyć, a to hormony sprawiły, że przytyłam. Mi moja waga nie przeszkadza, bo w końcu nie musze słuchać tego, ze jestem za chuda. W końcu mam tez tyłek i cycki, a tak to praktycznie nie miałam nic.



On pewnie by chciał żebym miała ciągi wyrzeźbione jak Chodakowska a mi sie to nie podoba. Codziennie wstaje o 4:30 i wracam do domu o 23 i nie chce mi sie ćwiczyć i tyle. Nie mam na to siły ani ochoty.

Z nim nie moge ćwiczyć bo on chodzi głownie na siłownie.



Kiedy sie poznaliśmy to on miał trochę dodatkowych kg. Dlatego mnie to boli, a w sumie jak mu to tak przeszkadza to niech idzie do innej lub popatrzy na swoje zdjecie jeszcze z przed 2 lat.
__________________


rdzaf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-04, 12:12   #11
cb3bd79b36c27402fdfd42ef386b0644a8e2d957
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 278
Dot.: Narzeczony narzeka że przytyłam

Ejj nie przesadzacie trochę? Waga 60-65 kg przy tym wzroście jest jak najbardziej w NORMIE. Warto jednak zwrócić uwagę, że waga 50 kg przy tym wzroście to praktycznie BMI na skali niedowagi.
cb3bd79b36c27402fdfd42ef386b0644a8e2d957 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-01-04, 12:32   #12
zaksy
Rozeznanie
 
Avatar zaksy
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 843
Dot.: Narzeczony narzeka że przytyłam

Cytat:
Napisane przez rdzaf Pokaż wiadomość
On pewnie by chciał żebym miała ciągi wyrzeźbione jak Chodakowska a mi sie to nie podoba. Codziennie wstaje o 4:30 i wracam do domu o 23 i nie chce mi sie ćwiczyć i tyle. Nie mam na to siły ani ochoty.
skąd wiesz, że chciałby, żebyś miała ciało jak Chodakowska? jeżeli sam ćwiczy, to musi wiedzieć, że wyrzeźbiona/umięśniona kobieta to dużo pracy, na pewno zajmie to więcej czasu niż jemu. jeżeli jesteście razem 5 lat, to chyba umiecie rozmawiać ze sobą. zapytaj wprost jaką on Ciebie widzi. może chce po prostu żebyś była trochę chudsza i tyle a co do braku czasu, a jak Ciebie wygląda weekend? zacznij może na razie od ćwiczeń w weekendy? i napisz czego ty nie lubisz jeść, co jest zdrowe, może coś doradzimy
zaksy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-04, 14:05   #13
rdzaf
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 90
Dot.: Narzeczony narzeka że przytyłam

Powiedział mi, ze taka by mnie chciał. Niestety nie mam w weekendu. Co 2 tyg mam zjazdy na drugim kierunku, a jak nie jestem na uczelni to pracuje. W niedziele od 20 mam wolne i te pare godzin co 2 tyg to mój weekend.

Co do diety nie jem produktów pochodzenia zwierzęcego (czasem sobie pozwolę na jogurt, ser lub pierś kurczaka,ale to tak raz w miesiącu).

Jeśli chodzi o np krewetki lub mięso wołowe, wieprzowe to nie jem tego w ogóle.

Z powodu choroby nie białko nie moze przekroczyć 20% tego co jem dziennie.
__________________



Edytowane przez rdzaf
Czas edycji: 2016-01-04 o 14:15
rdzaf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-04, 14:40   #14
Andziusiaech
Zakorzenienie
 
Avatar Andziusiaech
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 2 735
Dot.: Narzeczony narzeka że przytyłam

Z całym szacunkiem ale ja takiego faceta bym olała.

Nie ważysz dużo, a on powinien akceptować Cię taką jaką jesteś.
A co zrobiłby gdybyś ważyła tyle ile ja (79 kilo)- rzuciłby Cię? albo gdybyś zachorowała...

Dla mnie to nie jest oznaka miłości, albo się kogoś kocha i wspiera albo nie. Jeśli będziesz chciała schudnąć to zrób to dla siebie
Andziusiaech jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-04, 17:19   #15
zaksy
Rozeznanie
 
Avatar zaksy
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 843
Dot.: Narzeczony narzeka że przytyłam

Cytat:
Napisane przez rdzaf Pokaż wiadomość
Powiedział mi, ze taka by mnie chciał. Niestety nie mam w weekendu. Co 2 tyg mam zjazdy na drugim kierunku, a jak nie jestem na uczelni to pracuje. W niedziele od 20 mam wolne i te pare godzin co 2 tyg to mój weekend.

Co do diety nie jem produktów pochodzenia zwierzęcego (czasem sobie pozwolę na jogurt, ser lub pierś kurczaka,ale to tak raz w miesiącu).

Jeśli chodzi o np krewetki lub mięso wołowe, wieprzowe to nie jem tego w ogóle.

Z powodu choroby nie białko nie moze przekroczyć 20% tego co jem dziennie.
to powiedz mu, że Chodakowska nic nie robi oprócz pracy nad swoim ciałem a tak serio, ale mi to wygląda na to, że starasz się usprawiedliwić za to, że nie chcesz ćwiczyć, zamiast faktycznie znaleść przynajmniej te 30 min na trening. nie bardzo rozumiem, pracujesz 7 dni w tygodniu? wracasz o 23? masz tak późno zajęcia? a jeżeli to praca, to po co wstajesz o 4:30, przecież zajęcia na uczelniach zaczynają się o 8? też wstawałam prawie przez 5 lat o 4:30, ale wracałam o 18, potem korepetycje, potem sprzątanie, gotowanie dla siebie i faceta, nauka języków obcych i po tym wszystkim trening. a wyobraź sobie, że są pracujące kobiety z 2 dzieci, które mają jeszcze więcej spraw do ogarnięcia, ale znajdują czas na trening.
co do diety, jak nie możesz jeść białka pochodzenia zwierzęcego, to jesz fasolę, grzyby, tofu.
zaksy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-04, 20:53   #16
rdzaf
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 90
Dot.: Narzeczony narzeka że przytyłam

Nie moge jeść wgl zbyt dużych ilości białka.
Na uczelnie mam 40 kim i do pracy w druga strone 40 dziennie jade pociągiem około 3 h Mieszkam po środku i tak mi się życie ułożyło
__________________


rdzaf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-04, 21:00   #17
staska_stasia
Zakorzenienie
 
Avatar staska_stasia
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 730
Dot.: Narzeczony narzeka że przytyłam

Rdzaf ja tak tylko zapytam czego oczekujesz od użytkowników tego forum zakładając ten wątek?
Tego, że powiedzą: "masz rację, bądź niezależna, nie słuchaj faceta, naprawdę nie masz czasu, nie musisz nic robić" czy raczej, że ktoś siłą wypchnie cię na trening?

Nie wiem, jak dokładnie wyglądasz, napisałaś tylko wzrost i wagę, a nawet dwie osoby o takim samym wzroście i wadze mogą wyglądać zupełnie inaczej. Jednak chcę zwrócić uwagę na kilka spraw.
Pierwsza z nich- częściowo zwalasz odpowiedzialność za te kilogramy na leki (dobrze rozumiem, że hormony?). Też tak robiłam, ale widzę, że pies był pogrzebany w mojej diecie, nie tabsach. I mówię to całkiem poważnie. Ostatnio się dowiedziałam, że moja koleżanka od 11 lat przyjmuje tabletki antykoncepcyjne (endometrioza) i leczy niedoczynność tarczycy. Mimo to jest szczupła, ma ładną, kobiecą figurę. Nie ćwiczy. Poszła ze mną na siatkówkę raz i zdechła po 15 minutach, bo ostatnio w-f miała w liceum (a jesteśmy 3 lata po studiach). O tym, że się leczy, dowiedziałam się przypadkowo, bo spotkałam ją w laboratorium przed pobraniem krwi. Patrząc na nią w życiu bym nie zgadła. Ale co robi? Otóż je mądrze. Nie liczy kalorii, ale np. je 4 posiłki, nie podjada między nimi, słodycze je okazjonalnie, nie pije słodkich napojów, nie je chipsów itp. (oczywiście od czasu do czasu na jakiejś imprezie zdarzają się odstępstwa, ale sporadycznie). Nie jada na mieście, przygotowuje sobie sama posiłki. Rozmowa z nią uświadomiła mi, że tabletki, na które wiele kobiet zwala całą winę (albo jej część) to wymówka, zwłaszcza jak komuś trudno pogodzić się z odstawieniem rogalika przy kawie (nie wiem, czy tak jesz, nie chcę osądzać).

Druga rzecz to brak czasu. I tutaj myślę, że w sumie każdy mógłby znaleźć czas na przynajmniej 20 minut na ćwiczenia w ciągu dnia, tyle trwają niektóre filmiku fitness blender (polecam na początek!). I tu kolejny przykład, moja inna koleżanka. Pracowała, jednocześnie robiła doktorat w Polskiej Akademii Nauk, wychowywała dziecko, a mimo to 4 razy w tygodniu znajdowała AŻ 2 godziny na trening, czasami nawet więcej. I odnosiła sukcesy (MTB). Oczywiście związane to było z podziałem obowiązków między nią a mężem i właśnie jej mąż, jako bardziej dyspozycyjny, zajął się np. gotowaniem. I właśnie to jest taki PRAWDZIWY facet, który wspiera kobietę i żeby ona mogła się jakoś spełniać, bierze część obowiązków na siebie. Nie wiem, jak jest w Twoim związku, ale może warto pogadać, że jeśli on chce zmian, to musi też zrobić coś więcej, niż wymagać, i ci pomóc.
Nie masz czasu na basen / siłownię / bieganie / cokolwiek? To spaceruj. Jeśli z uczelni do pracy jeździsz np. autobusem, to warto wysiąść wcześniej i kawałek się przejść? To już jest coś. Człowiek nie został stworzony do siedzenia na tyłku cały dzień, po to nas natura obdarzyła wyprostowaną sylwetką, żebyśmy przemierzali długie dystanse.

Kolejna sprawa- po co ćwiczyć.
Twoje BMI, jak piszesz, jest w normie (chociaż dla mnie to słaby wyznacznik i lepiej obrazuje sytuację naszego ciała poziom tłuszczu, body fat). Niemniej jednak podjęcie jakiegoś ruchu będzie sprzyjało ogólnemu zdrowiu. Jeśli znajdziesz sport, który ci się spodoba, to dodatkowo będziesz dostawała zastrzyk endorfin i energii.
Z własnego doświadczenia wiem, że motywacja typu: "muszę biegać / jeździć na rowerze / chodzić na siłownię bo MUSZĘ schudnąć" jest najgorszą motywacją. Człowiek ma taką naturę, że wszystko chciałby od ręki, na już-teraz-natychmiast i jak nie widzi efektów np. po 2 tygodniach, to się zniechęca, bo uzasadnia sobie, że przecież wysiłek nie jest tego warty. A to błąd, bo efekty mogą się pojawić po miesiącu, albo nawet i po trzech. w ogóle trzeba wywalić słowo MUSZĘ i zamienić je na CHCĘ- chcę, bo sprawia mi to przyjemność. Chcę, bo dzięki temu spotykam ciekawych ludzi. Chcę, bo przeżywam z nimi jakieś przygody.

Z tym białkiem bym nie szalała. Mam problemy nerkowe i duża ilość białka sprawia, że się źle czuję. Ale jak jeszcze dbałam o dietę i wszystko sobie liczyłam to jadłam po 1,2-1,4 g / kg ciała. Dodatkowo 1 g tłuszczu na 1 kg ciała i reszta z węglowodanów. Wychodziło mi właśnie jakieś 20% białek.
Jak nie lubisz mięsa to możesz spróbować z odżywkami białkowymi (chociaż ja już dawno ich nie piję). Ale mam znajomego wegetarianina, który chociaż nie ćwiczy, to tak właśnie robi, żeby jakieś białko zjadać.

A jeszcze ci powiem że już tu taka kiedyś była, która pisała, że nie ma czasu, nie lubi tak jeść, że to, że tamto, że pracuje, studiuje, ale jak się zmobilizowała i zrobiła 60-dniowy program Jillian Michaels i dbała o jedzenie, to efekty miała mega.

Edit.
Jak pisąłam posta, to napisałaś gdzie mieszkasz, więc ze spacerem z uczelni do pracy lipa ale może jakiś czas gdzieś wygospodarujesz, niech na początek będzie to łącznie jakaś godzina tygodniowo.

Edytowane przez staska_stasia
Czas edycji: 2016-01-04 o 21:02
staska_stasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-04, 21:03   #18
paczanga
Zadomowienie
 
Avatar paczanga
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 341
Dot.: Narzeczony narzeka że przytyłam

Cytat:
Napisane przez rdzaf Pokaż wiadomość
. Codziennie wstaje o 4:30 i wracam do domu o 23 i nie chce mi sie ćwiczyć i tyle.


Myślę, że to krótka droga do rozregulowania sobie organizmu na dobre.
paczanga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-04, 23:18   #19
rdzaf
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 90
Dot.: Narzeczony narzeka że przytyłam

Niestety innego wyjścia nie mam. Musze zarobić na siebie i drugi kierunek studiów. A na uczelnie czy do pracy ide pieszo bo nienawidze autobusów i samochodów. No oczywiście te duże km polonie pociągiem, ale ze stacji ide zawsze z "buta". Tez mam endometriozę i niestety złe leki w sporej mierze przyczyniły sie do wzrostu wagi, ale i wlasnie tryb zycia. Mało czasu sprawiało, ze sie jadło byle co.

Mieszkam bez narzeczonego wiec podział obowiązków nie wchodzi w gre. Mam zwykłych współlokatorów i tyle...
__________________


rdzaf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-01-04, 23:54   #20
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Narzeczony narzeka że przytyłam

70% dobrego wyglądu to kwestia diety.
Pewnie w pracy jesz dość kiepsko, więc może kup sobie lunchbox i taki blender do koktajli, który ma dołączony kubek, w którym koktajl można zabrać ze sobą w drogę?
Jak nie będziesz w ciągu dnia jeść byle czego to i bez ćwiczeń schudniesz. Zresztą przy Twoim trybie życia szans/czasu na trening nie widzę.
Inna sprawa, że chyba długo organizm takiego tempa nie wytrzyma i zdrowie sobie zrujnujesz.
Kiepski facet to inna sprawa. Gdybym miała taki tryb życia jak Ty to chyba mój TŻ wiedziałby, że nadmiar kilku kilogramów to mój najmniejszy problem.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-05, 05:48   #21
rdzaf
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 90
Dot.: Narzeczony narzeka że przytyłam

Przeżyłam juz tak 3 lata jeszcze niecałe 2 i skończę studia. Co do mojego bf to wynosiło ono 18% w październiku
__________________


rdzaf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-05, 08:26   #22
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Narzeczony narzeka że przytyłam

Cytat:
Napisane przez rdzaf Pokaż wiadomość
Przeżyłam juz tak 3 lata jeszcze niecałe 2 i skończę studia. Co do mojego bf to wynosiło ono 18% w październiku
To chyba wpaździerniuku roku 1985 tyle wynosiło.

18% bf mają bardzo chude kobiety na granicy niedowagi.
Miałabyś BMI koło max 19.
Albo nie słuchaj głupot jakie ktoś Ci wciska czy jkaiś lipny sprzęt pokazuje brednie.

Przy Twoim BMI bardziej prawdopodobne jest coś koło owszem 8 ale 28% BF.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-05, 08:39   #23
rdzaf
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 90
Dot.: Narzeczony narzeka że przytyłam

Pomiar wykonywał dietetyk i był potwierdzony przez trenera personalnego to było jak jeszcze cos ćwiczyłam
__________________


rdzaf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-05, 08:51   #24
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: Narzeczony narzeka że przytyłam

Ojezuniu, nauka, praca, problemy, hormony, leki i NARZEKAJĄCY biedny narzeczony, że przytyłaś? Aż mi się ciśnienie podniosło.
Serio, ludzie, są ważniejsze rzeczy niż 10 kg nadwagi
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-05, 08:59   #25
staska_stasia
Zakorzenienie
 
Avatar staska_stasia
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 730
Dot.: Narzeczony narzeka że przytyłam

Pomiar bf był robiony na wadze czy fałdomierzem? Bo mi swego czasu waga pokazała 22% a fałdomierz tego samego dnia ponad 30.

Jeśli nie masz możliwości ćwiczyć, to po pierwsze- zadbaj o jedzenie, po drugie- czeka cię rozmowa z narzeczonym. Jeśli to mądry facet, to zrozumie, że nie masz jak wcisnąć już więcej zajęć. Poza tym myślę, że łączy Was coś więcej niż sylwetka
staska_stasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-05, 09:14   #26
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Narzeczony narzeka że przytyłam

Cytat:
Napisane przez rdzaf Pokaż wiadomość
Pomiar wykonywał dietetyk i był potwierdzony przez trenera personalnego to było jak jeszcze cos ćwiczyłam

Jak z 18% BF w październiku 2015, czyli wtedy BMI koło minimalnego 19 w 2 miesiące !!!! wskoczyłaś na BMI około 24, to naprawdę weź się zastanów co się dzieje i ze narzeczony najwyraźniej widzi jak źle sie dzieje, a nie chowasz się za : "bo leki, bo endometrioza, bo coś".
To oznacza około 15 kg w 2 miesiące, to jest DRAMAT i należy odłożyć studia srudia na 8 kierunkach na raz, tylko lecieć do lekarza, dietetyka itp. ratować się a nie "to nich se narzeczony znajdzie inną".


Im wiecej piszesz takich rzeczy, tym gorzej to wygląda tak naparwdę, bo skoro wtedy niby ćwiczyłaś (a skąd miałaś czas niby wtedy , któregoi teraz nie masz? Przecież twierdzisz ze to było raptem 2 miesiace temu kiedy żyłąś tak samo jak teraz) to należy zakłądac, zę Twoja masa mięśniowa było teoretycznie wieksza - nie ćwiczysz, źle jesz (sama napisałaś) waga poszłą dramatycznie szybko w górę, co = mniej mięśni a dramatycznie więcej tłuszczu w porażająco krótkim czasie.



Przestań się tłumaczyć, bo sobie tym sama krzywdę robisz.
Nie wazne co twierdzi Twój narzeczony, wazne co Ty sama sobie wyprawiasz.


Ja tam tez bym nie siedziała cicho i nie akceptowała pokornie, jakbym zobaczyła że osoba którą kocham, doprowadza się beztrosko w tak szybkim czasie do ruiny w dodatku w ogóle nie przyjmujac tego do świadomosci Tu nie chodzi o kilogramy, tylko o ZDROWIE.
Skakałabym po pagonach do upadłego.

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ----------

Cytat:
Napisane przez kaguya Pokaż wiadomość
Ojezuniu, nauka, praca, problemy, hormony, leki i NARZEKAJĄCY biedny narzeczony, że przytyłaś? Aż mi się ciśnienie podniosło.
Serio, ludzie, są ważniejsze rzeczy niż 10 kg nadwagi

Wzrost wagi, zwłaszcza w takim przypadku, jest oczywistym sygnałem , ze wali sie ZDROWIE.

Ja bym na pewno nie siedziałą cicho. Co zaróżnica czy ktoś tyje, albo np. kaszle aż sie dławi ?
Na kaszlanie tez byś nie reagowały bo sa wazniejsze sprawy, np. miłość i akceptacja?
No ja bym reagowała, a nie czekała potulnie az sobie płuca razem z np. rakiem wykaszle radośnie i beztrosko.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-05, 13:38   #27
jilllove
Rozeznanie
 
Avatar jilllove
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 766
Dot.: Narzeczony narzeka że przytyłam

Jeśli nie masz czasu ćwiczyć to zadbaj o dietę. Jedz zdrowo to waga sama zacznie spadać.
Narzeczonemu powiedz, że jak skończysz studia i będziesz miała więcej czasu to zaczniesz trenować. A jeśli mu to nie odpowiada to macie problem, bo Ty siebie akceptujesz a on Ciebie nie do końca.
jilllove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-05, 14:16   #28
rdzaf
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 90
Dot.: Narzeczony narzeka że przytyłam

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość

Im wiecej piszesz takich rzeczy, tym gorzej to wygląda tak naparwdę, bo skoro wtedy niby ćwiczyłaś (a skąd miałaś czas niby wtedy , któregoi teraz nie masz? Przecież twierdzisz ze to było raptem 2 miesiace temu kiedy żyłąś tak samo jak teraz) to należy zakłądac, zę Twoja masa mięśniowa było teoretycznie wieksza - nie ćwiczysz, źle jesz (sama napisałaś) waga poszłą dramatycznie szybko w górę, co = mniej mięśni a dramatycznie więcej tłuszczu w porażająco krótkim czasie.

To chyba proste i logiczne, że w październiku dopiero zaczynał się rok akademicki? Myślałam, że takiego czegoś nie muszę tłumaczyć. Wcześniej ćwiczyłam, bo miałam tylko pracę. Teraz mam 2 kierunki i pracę. Jestem daleko od domu i nikt mi nie daje na utrzymanie, a że trafiła się fajna praca to szkoda jej stracić, bo waga.
Rzuciłam palenie to wystarczy: zajadanie stresu i niewłaściwe odżywianie do tego dodajemy hormony i tyle.

Nigdy nie uważałam, że moje tycie czy chudnięcie to jakiś problem, bo nie kocham kogoś za to czy waży 60 czy 50 kg. To nie jest otyłość ani nadwaga. Figura fit lub wieszaka to cos co media propagują.
Nie czuje sie grubo no może ten brzuch, ale pewnie z czasem "samosię zrobi: tylko organizm się przyzwyczai do takiego trybu życia.
Nadal nosze rozmiary 36-38 to chyba nie jest źle?
__________________


rdzaf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-05, 14:39   #29
LadyChatterbox
Zakorzenienie
 
Avatar LadyChatterbox
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 961
Dot.: Narzeczony narzeka że przytyłam

Cytat:
Napisane przez rdzaf Pokaż wiadomość
To chyba proste i logiczne, że w październiku dopiero zaczynał się rok akademicki? Myślałam, że takiego czegoś nie muszę tłumaczyć. Wcześniej ćwiczyłam, bo miałam tylko pracę. Teraz mam 2 kierunki i pracę. Jestem daleko od domu i nikt mi nie daje na utrzymanie, a że trafiła się fajna praca to szkoda jej stracić, bo waga.
Rzuciłam palenie to wystarczy: zajadanie stresu i niewłaściwe odżywianie do tego dodajemy hormony i tyle.

Nigdy nie uważałam, że moje tycie czy chudnięcie to jakiś problem, bo nie kocham kogoś za to czy waży 60 czy 50 kg. To nie jest otyłość ani nadwaga. Figura fit lub wieszaka to cos co media propagują.
Nie czuje sie grubo no może ten brzuch, ale pewnie z czasem "samosię zrobi: tylko organizm się przyzwyczai do takiego trybu życia.
Nadal nosze rozmiary 36-38 to chyba nie jest źle?
Czy do ciebie nie dociera, że to rujnuje twoje zdrowie? Portki i w rozmiarze 52 produkują więc kompletnie nie o to chodzi. Media nie propagują figury fit czy wieszaka, to świetna wymówka dla tych, którym się nie chce. To promocja przede wszystkim zdrowia. Bo choćbyś miała 5 kierunków i 3 prace, jak ci się zdrowie posypie nie będziesz w stanie nawet do nich iść. A niektórzy ludzie dziś naprawdę nie ogarniają, ze siedzenie cale dnie naprawdę nie sprzyja zdrowiu.

I przestańcie nadawać na faceta, dziwi was, ze przeraza go 15kg w dwa miesiące!? W takim tempie dziewczyna dobije setki nim minie pół roku! I jak sądzicie jak super zniesie to jej serce, wątroba, układ krwionośny?
LadyChatterbox jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-05, 14:49   #30
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Narzeczony narzeka że przytyłam

Jak na moje to tycie może być pierwszym objawem poważnego deficytu snu.
No, ale autorka wątku chyba nie chce z niczego rezygnować, więc prędzej padnie trupem niż zwolni tempo.
Też ciągnęłam na raz 2 kierunki, ale jak bym do tego miała dowalić pracę i wstawanie tak wcześnie to raczej mój organizm by zastrajkował.
Ja w sytuacji autorki coś bym zmieniła albo pracę, albo miejsce zamieszkania, albo bym z czegoś zrezygnowała. Bo sam czas na dojazdy kradnie jej czas choćby na sen.
Na człowiek nie robot, organizm musi się zregenerować.
No chyba, że można sobie np. robić drzemki podczas dojazdów, ale to też chyba ryzykowne i niezbyt zdrowe.
Jak dla mnie taki styl życia to bilet w jedną stronę do psychiatryka.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Fitness, bieganie, joga - spalamy kalorie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-01-13 13:31:47


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:50.