Nasze książkowe grzechy - cz. IV

[magnolia79]

Od czasu do czasu bardzo lubię poczytać takich autorów jak: Coelho, Schmitt, Albom. Relaksują mnie i dają do myślenia...

[gosia261282]

Też już z Coelho wyrosłam

---------- Dopisano o 00:59 ---------- Poprzedni post napisano o 00:53 ----------

Obejrzałam " Doriana Graya" (z 2009 r). Do książki się nie umywa

[Yennefer92]

Napisane przez minka-80

Też tak myślę. Po prostu się wyrasta.
Chciałabym spróbować przeczytać, ale obawiam się że może się nie udać. Szkoda chyba mojego czasu.

Również zaczytywałam w Coelho swojego czasu, a konkretnie w szkole średniej. Pamiętam, że ogromne wrażenie zrobiła na mnie "Czarownica z Portobello". Cały zeszyt miałam wypełniony cytatami . Chciałabym się kiedyś zmierzyć ze swoim wspomnieniem tej powieści.
Myślę, że mimo niechęci warto skończyć "Weronika postanawia umrzeć". Zakończenie mnie zaskoczyło (ale jest to wrażenie sprzed tych paru lat ).
Co do całości jego twórczości, to uważam, że raz ma książki ciekawe i wciągające ("Jedenaście minut", "Czarownica...", "Weronika..."), a raz totalnie przegadane gnioty (''Pielgrzym"). Jakie wrażenie odniosłabym teraz...?

Napisane przez magnolia79

Od czasu do czasu bardzo lubię poczytać takich autorów jak: Coelho, Schmitt, Albom. Relaksują mnie i dają do myślenia...

Uwielbiam Schmitta, ma takie ciepłe powieści, pokrzepiające serce .

[PinkVanille]

Co do Coelho to czytałam jeszcze czasach szkolnych - nie było to złe, ale i mnie nie zachwyciło.

Napisane przez jusssi

Z kolei Pacjent - Gomez-Jurado to niezła książka, świetne pióro i tempo akcji, obyło się bez zaskoczenia, ale polecam

Tak podejrzewałam, że Gomez - Jurado nie zawiedzie co prawda ja go znam jako pisarza książek historyczno - przygodowych, ale podobno zasłynął właśnie z thrillerów. Pacjenta pewnie kiedyś przeczytam, choć przyznam że historia z prezydentem US trochę mnie zniechęca.

Napisane przez Naomi21

Czytałam kiedyś jedną książkę tej autorki i mi się nie podobała, ale nie wiem jak teraz bym ją odebrała

coś w tym jest, że różnie można odebrać opowieść w różnym wieku czy też etapie swojego życia

Napisane przez Naomi21

Mam trochę nowych książek, muszę zrobić zdjęcie w wolnej chwili

koniecznie

[minka-80]

Napisane przez Yennefer92

Również zaczytywałam w Coelho swojego czasu, a konkretnie w szkole średniej. Pamiętam, że ogromne wrażenie zrobiła na mnie "Czarownica z Portobello". Cały zeszyt miałam wypełniony cytatami . Chciałabym się kiedyś zmierzyć ze swoim wspomnieniem tej powieści.
Myślę, że mimo niechęci warto skończyć "Weronika postanawia umrzeć". Zakończenie mnie zaskoczyło (ale jest to wrażenie sprzed tych paru lat ).
Co do całości jego twórczości, to uważam, że raz ma książki ciekawe i wciągające ("Jedenaście minut", "Czarownica...", "Weronika..."), a raz totalnie przegadane gnioty (''Pielgrzym"). Jakie wrażenie odniosłabym teraz...?

Uwielbiam Schmitta, ma takie ciepłe powieści, pokrzepiające serce .

"Weronika postanawia..." na pewno skończę. Nad resztą pomyślę.

[julietta83]

nie lubię książek Coelho, Schmitta i tym podobnych
choć akurat Alchemika dostałam od mojego obecnego męża wieki temu jako prezent i darzę jakimś tam sentymentem

zazdroszczę pochłanianych książek, ostatnio nie mam w ogóle czasu i siły na czytanie
wczoraj odebrałam w martasie dwa kolejne grzeszki, ale powędrowały od razu do pudła, bo remont w pełni

pokój jest tak pusty i smutny bez książek na półkach...

[PinkVanille]

Napisane przez julietta83

nie lubię książek Coelho, Schmitta i tym podobnych
choć akurat Alchemika dostałam od mojego obecnego męża wieki temu jako prezent i darzę jakimś tam sentymentem

zazdroszczę pochłanianych książek, ostatnio nie mam w ogóle czasu i siły na czytanie
wczoraj odebrałam w martasie dwa kolejne grzeszki, ale powędrowały od razu do pudła, bo remont w pełni

pokój jest tak pusty i smutny bez książek na półkach...

julietta gratuluję nowych nabytków
u mnie w tym tygodniu też kiepsko z czytaniem - dużo pracy - analizowania, pisania - w zasadzie non stop siedzę w papierach i kompie czytam kryminał Marklund - zawsze pochłaniałam w 2 dni, a teraz utknęłam...

[vindicta]

Moim książkowym grzechem jest brak czasu przez pracę i studia, a jak już znajdę czas to niekiedy spędzam go na oglądaniu filmów tudzież seriali.

[gosia261282]

Julietta za nowe książeczki

[jaszczurka_2007]

Dziewczyny spróbuję zapytać tutaj czy jest jakaś polecana przez Was strona na której sprzedajecie swoje książki? Moja biblioteka rozrosła się do ogromnych rozmiarów i muszę działać ;-) z góry dziękuję za pomoc.

[Naomi21]

Skończyłam "Światło, którego nie widać" i bardzo mi się podobała ta książka Pamiętam, że na wątku była krytyka, mnie jednak ta historia mocno wciągnęła, nie zauważyłam też wybielania Niemców, a raczej pokazanie bezsensu całej wojny, która stawiała ludzi w różnych sytuacjach, w których - przede wszystkim z racji wieku - w ogóle nie powinni się znaleźć. Mocna książka, jestem pod dużym wrażeniem.

[gosia261282]

A ja przeczytałam 2 tom "Krystyny, córki Lavransa". Książka jest napisana bardzo dobrze. Jednak długie opisy dość mnie znużyły, skupić się nie mogłam. Muszę zrobić sobie przerwę przed 3 tomem.

[Lukardis]

Napisane przez Naomi21

Skończyłam "Światło, którego nie widać" i bardzo mi się podobała ta książka Pamiętam, że na wątku była krytyka, mnie jednak ta historia mocno wciągnęła, nie zauważyłam też wybielania Niemców, a raczej pokazanie bezsensu całej wojny, która stawiała ludzi w różnych sytuacjach, w których - przede wszystkim z racji wieku - w ogóle nie powinni się znaleźć. Mocna książka, jestem pod dużym wrażeniem.

Przeczytaj coś Remarque'a to pogadamy Nie było wybielania? Pokazali trochę okrucieństwa przy okazji szkolenia żołnierzy, a potem w zasadzie nic, dopiero później pokazanie Rosjan jako tych złych, gwałcicieli, którzy napadli biedne niemieckie kobiety - jakby Niemcy nie robili takich samych rzeczy i nie mordowali masowo ludzi w obozach.. Mnie się to nie podobało. Autor mógł pokazać szczegółowiej losy ojca głównej bohaterki, który przecież tam wylądował, ale o tym jakoś prawie nie było. Podsumowując - co to za wojna? Doerr wg mnie olał ten temat, a przynajmniej potraktował po macoszemu. Osobiście znacznie wyżej cenię książki Remarque'a, który po 1) brał udział w wojnie i po 2) nie omijał trudnych tematów i u niego wojna wygląda jak wojna.

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

Znowu jakieś małe wyprzedaże na ŚK, np książka Molista 14,99
http://www.swiatksiazki.pl/ksiazki/o...olist-3841439/

[Naomi21]

Czytałam Remarque'a (i nie rozumiem po co taki lekceważący ton, ale nieważne). Moim zdaniem "Światło, którego nie widać" nie jest wcale książką o wojnie, a raczej historią o dorastaniu w takim, a nie innym momencie w historii. Ciężko mi ją nawet rozpatrywać w innych kategoriach, bo trochę bez sensu.

Co do Rosjan i Niemców to pewnie byli siebie warci, choć moja babcia, która wojnę przeżyła, twierdzi, że ci pierwsi byli gorsi Ale to już mnie mniej interesuje, bo nie uważam, żeby to była książka"rozliczeniowa" czy jak to tam się nazywa tego typu literaturę.

[gosia261282]

Znacie Tao Te Ching?
Właśnie zgłębiam i spływa na mnie ta cała mądrość. Genialne. Muszę kupić sobie papierową, bo chyba często będę do niej wracać

[Lukardis]

Napisane przez Naomi21

Czytałam Remarque'a (i nie rozumiem po co taki lekceważący ton, ale nieważne). Moim zdaniem "Światło, którego nie widać" nie jest wcale książką o wojnie, a raczej historią o dorastaniu w takim, a nie innym momencie w historii. Ciężko mi ją nawet rozpatrywać w innych kategoriach, bo trochę bez sensu.

Co do Rosjan i Niemców to pewnie byli siebie warci, choć moja babcia, która wojnę przeżyła, twierdzi, że ci pierwsi byli gorsi Ale to już mnie mniej interesuje, bo nie uważam, żeby to była książka"rozliczeniowa" czy jak to tam się nazywa tego typu literaturę.

Od książki nagrodzonej ważną nagrodą, a Pulitzer niewątpliwie taką jest, należy wymagać więcej. Ja w tej książce nie widzę ani dorastania, ani jakiegoś głębszego rozliczenia w wojną, nawet romansu brak, ale pewnie gdyby był nie byłoby nagrody. Nie rozumiem jej fenomenu, naprawdę.

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:52 ----------

Napisane przez gosia261282

Znacie Tao Te Ching?
Właśnie zgłębiam i spływa na mnie ta cała mądrość. Genialne. Muszę kupić sobie papierową, bo chyba często będę do niej wracać

Oj poradników czytuję chyba najmniej, taka dobra?

[--Olka--]

Napisane przez Naomi21

Co do Rosjan i Niemców to pewnie byli siebie warci, choć moja babcia, która wojnę przeżyła, twierdzi, że ci pierwsi byli gorsi

Wiem, że to będzie koszmarny offtop, ale nie macie wrażenia, że większość starszych osób tak mówi?


Biorę się jutro za Aleksijewicz. Czytałyście którąś z jej książek? Jak wrażenia?

[ellish]

Napisane przez --Olka--

Wiem, że to będzie koszmarny offtop, ale nie macie wrażenia, że większość starszych osób tak mówi?




?

Ze Rosjanie gorsi? Odkąd zaczęłam pogłębiać temat to już się nie dziwię dlaczego tak mówią. Moja babcia tez tak mówiła, dlatego zaczęłam się tym interesować.

[PinkVanille]

Napisane przez Naomi21

Skończyłam "Światło, którego nie widać" i bardzo mi się podobała ta książka Pamiętam, że na wątku była krytyka, mnie jednak ta historia mocno wciągnęła, nie zauważyłam też wybielania Niemców, a raczej pokazanie bezsensu całej wojny, która stawiała ludzi w różnych sytuacjach, w których - przede wszystkim z racji wieku - w ogóle nie powinni się znaleźć. Mocna książka, jestem pod dużym wrażeniem.

Opowieść o losach dwóch głównych młodych postaci jest ciekawa, a co do wybielania Niemców to niestety, ale było.
Były tam np. komentarze w stylu, że we Francji nie ma pomników poległych tam niemieckich żołnierzy - dziwne żeby Francuzi stawiali pomniki najeźdźcom, ale nie tylko to. Pod koniec odnosi się wrażenie jakoby autor chciał powiedzieć, że tak na prawdę to Niemcy byli takimi samymi ofiarami (albo większymi) jak obywatele krajów, na które napadli. Nie można zapomnieć, że polityka Rzeszy była popierana przez większość ówczesnych obywateli - popierano dążenie do podboju i zbudowania imperium. Mało kto się temu przeciwstawiał, choć byli tacy, ale niewielu. Dopiero jak wojna zaczęła iść źle, ginęło co raz więcej żołnierzy i zaczęto pobór co raz młodszych chłopaków ówcześni Niemcy zaczęli zmieniać zdanie. Zresztą jak wyglądała niemiecka okupacja na ziemiach polskich - łapanki na ulicach, egzekucje, głód, obozy - traktowali nas bardzo ostro. Dlatego nie podobało mi się jak autor starał się przedstawić, że tak na prawdę wszyscy byli takimi samymi ofiarami wojny - ale ona sama nie wybuchła - wydźwięk całości powinien być zupełnie inny. Autor zdaje się jest Amerykaninem i moim zdaniem nie do końca rozumie tragizm i okoliczności II WŚ.
To nie jest zła książka, ale rzeczywiście tak jak napisała Lukardis jak na nagrodę Puliztera to trochę płytko. Gdzieś przeczytałam opinię, że to książka bardziej dla młodzieży i coś w tym jest.

[Naomi21]

Napisane przez Lukardis

Od książki nagrodzonej ważną nagrodą, a Pulitzer niewątpliwie taką jest, należy wymagać więcej. Ja w tej książce nie widzę ani dorastania

No ja właśnie widzę. Dla mnie to jest główny temat tej książki i w tej perspektywie jest książką genialną. Pracuję na co dzień z dziećmi, nastolatkami i młodzieżą. Tym starszym poleciłabym tę książkę. Daje podstawę do wielu poważnych dyskusji na tematy typu: czy warunki zewnętrzne determinują nasz los? czy jednostka jest w stanie cokolwiek zmienić? Czy to za mało na "ważną" nagrodę? Moim zdaniem wcale nie, porównując z innymi laureatami takowych nagród z ostatnich lat to uznaję nawet, że ta książka się mocno wyróżnia.

PinkVanille, nie myliłabym książki dla młodzieży z książką o młodzieży. Jak napisałam, poleciłabym tę książkę młodym ludziom, ALE koniecznie z komentarzem osoby dorosłej. To fajny materiał do dyskusji, ale żadnego dzieciaka bym z tą książką nie zostawiła.

Tak, jak napisałam - dla mnie to nie jest książka o wojnie i myślę, że ludzie od "ważnych nagród" też jej tak nie odebrali

Napisane przez --Olka--

Wiem, że to będzie koszmarny offtop, ale nie macie wrażenia, że większość starszych osób tak mówi?

Niestety nie wiem, bo znam tylko opinię swojej babci. Ale chętnie poczytam o doświadczeniach innych osób

[Ojoanna29]

Napisane przez jaszczurka_2007

Dziewczyny spróbuję zapytać tutaj czy jest jakaś polecana przez Was strona na której sprzedajecie swoje książki? Moja biblioteka rozrosła się do ogromnych rozmiarów i muszę działać ;-) z góry dziękuję za pomoc.

Ja mam zamiar obfocić dzisiaj część swoich zbiorów i zrobić wątek wymiankowy na wizażu, niekoniecznie będę wybierać w zamian książki

[joanstark]

Napisane przez --Olka--

Wiem, że to będzie koszmarny offtop, ale nie macie wrażenia, że większość starszych osób tak mówi?


Biorę się jutro za Aleksijewicz. Czytałyście którąś z jej książek? Jak wrażenia?

Czytałam:
"Czarnobylska modlitwa"
"Cynkowi chłopcy"
"Wojna nie ma w sobie nic z kobiety"
teraz idą do mnie "Czasy secondhand"

Bardzo często spotykam się z opiniami, że Rosjanie byli gorsi od Niemców - po dłuższej rozmowie okazuje się, że składa się na to ich okrucieństwo w takcie wojny, ale także cały okres PRLu - Polacy mieli dużo czasu, żeby ich "bardziej znienawidzić", jeżeli mogę tak to ująć (co, oczywiście, nie umniejsza winy Niemców). Aleksijewicz za to pokazuje, jak człowiek radziecki byli zindoktrynowany, jak ślepo wierzył we władzę i jak za nią ginął. Wszystkie książki poruszyły mnie tak samo, autorka miała z powodu ich napisania duże nieprzyjemności na Białorusi, bo po prostu opisuje bardzo niewygodną prawdę.

Musisz sama sprawdzić, czy jej styl pisania Ci odpowiada; jest dużo... wielokropków... w wypowiedziach... - myślę, że autorka chciała oddać nie tylko treść zwierzeń ludzi, z którymi rozmawiała, ale też to jak mówili, gdzie przerywali itd. Według mnie zasługuje na Nobla jak nikt inny przez ostatnich kilkanaście lat.

[jusssi]

Nowe


LOKKO znam z wcześniejszych powieści i wiem, że uwielbiam NAJLEPSZĄ KSIĄŻKĘ NA ŚWIECIE wzięłam z ciekawości, przyznaję kupił mnie tytuł. TYLKO TY już czytałam, a teraz wersja finalna. Autorka podeszła do tematu kontrowersyjnie, trudno nie oceniać zachowania bohaterów... Bo czy można kochać... więcej niż jedną osobę? SZEŚĆ SERC to zbierająca same zachwyty za granica pozycja, no cóż podpisuję się pod tym, chociaż nie lubię bohaterki, czyżby przemawiała za mnie zazdrość? A na koniec LIDERKI BIZNESU, no żadnej poradnik nie może równać się autentycznym przeżyciom kobiet sukcesu. Historie od zera do milionera, ale kurczę jakiego kopa dają!

[gosia261282]

Jusssi gratuluję nowych nabytków

[Naomi21]

Napisane przez joanstark

"Wojna nie ma w sobie nic z kobiety"

Niedługo mam zamiar się za to wziąć, strasznie jestem ciekawa jak odbiorę tę autorkę

Napisane przez jusssi

LOKKO znam z wcześniejszych powieści i wiem, że uwielbiam

Gratuluję zakupów Też mam niesamowitą słabość do Lokko. "Białe kłamstewka" właśnie czytam, jestem na 100 stronie i póki co wszystko po staremu, dostałam to, na co liczyłam sięgając po tę książkę

[--Olka--]

Napisane przez joanstark

teraz idą do mnie "Czasy secondhand"

Ja właśnie od tej zaczynam.
Dziękuję za rzeczową opinię.

[manio]

Wykorzystałam ostatnie promocje na matrasie, mój stosik z zeszłego tygodnia, Stukostrachy zakupione na all, miało to być wydanie standardowe (tak pisało na aukcji), a przyszło kieszonkowe ech..

ps. Od dawna Was podczytuję, ale w porównaniu z Wami to ja z czytaniem jestem 1000lat za murzynami Inspirujecie mnie

[Naomi21]

Napisane przez manio

Wykorzystałam ostatnie promocje na matrasie, mój stosik z zeszłego tygodnia, Stukostrachy zakupione na all, miało to być wydanie standardowe (tak pisało na aukcji), a przyszło kieszonkowe ech..

ps. Od dawna Was podczytuję, ale w porównaniu z Wami to ja z czytaniem jestem 1000lat za murzynami Inspirujecie mnie

O, kolejna fanka Kinga Gratuluję udanych zakupów!

[gosia261282]

Manio
Ale dużo Kinga

[joanstark]

Napisane przez manio

Wykorzystałam ostatnie promocje na matrasie, mój stosik z zeszłego tygodnia, Stukostrachy zakupione na all, miało to być wydanie standardowe (tak pisało na aukcji), a przyszło kieszonkowe ech..

ps. Od dawna Was podczytuję, ale w porównaniu z Wami to ja z czytaniem jestem 1000lat za murzynami Inspirujecie mnie

Ludzie są niepoważni, strasznie mnie denerwuje, jak opis nie zgadza się z rzeczywistością... Ja na Twoim miejscu żądałabym zwrotu kasy albo wymiany na produkt jak w opisie i dała negatywa, jeżeli będą kręcić - nie cierpię, jak mam serię powieści i jedna się wyróżnia