Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

Szajajaba- jeśli się dostanie
Bo dużo chętnych, opłata niewysoka (ok. połowy tego, co teraz płacę za przedszkole)- czeka nas rozmowa kwalifikacyjna.

Zajrzałam na stronę i fajne imprezy mają- np. dzień talentów, święto tabliczki mnożenia, dla maluchów- święto marchewki, pluszowego misia, dzień postaci z bajek, dzień chłopaka w zerówce- imprezy koedukacyjne i oczywiście katolickie jasełka itp.

[wika82]

[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;54801251]Szajajaba- jeśli się dostanie
Bo dużo chętnych, opłata niewysoka (ok. połowy tego, co teraz płacę za przedszkole)- czeka nas rozmowa kwalifikacyjna.

Zajrzałam na stronę i fajne imprezy mają- np. dzień talentów, święto tabliczki mnożenia, dla maluchów- święto marchewki, pluszowego misia, dzień postaci z bajek, dzień chłopaka w zerówce- imprezy koedukacyjne i oczywiście katolickie jasełka itp.[/QUOTE]


Jesli nie jest to szkoła wyłącznie żeńska to bym się decydowała.

[gochaa_p]

Napisane przez Miramej

gocha, jak u Was? Było zebranie? Namawiają na coś?

Wychowawczyni sugeruje zostawenie go na drugi rok, agumentuje to głównie zachowaniem bo postępy w nauce są. Ja jednak obstaje przy swoim, uważam że mi się wtedy cofnie, zniechęci do nauki jak będzie musiał robić znó to samo, to raz, dwa, u nas na przyszyły rok nie będzie pierwszej klasy, bo jest tylk otrójka chłopców w zerówce, i będą chodzić do innej szkoły, a ja się na to nie piszę, to dwa, trzy: Wojtek nie chce , jak mu o tym wspominam to kategorycznie mói że on chce iść dalej, ze swoimi kolegami, ze swoją panią itp.

[Miramej]

Napisane przez gochaa_p

Wychowawczyni sugeruje zostawenie go na drugi rok, agumentuje to głównie zachowaniem bo postępy w nauce są. Ja jednak obstaje przy swoim, uważam że mi się wtedy cofnie, zniechęci do nauki jak będzie musiał robić znó to samo, to raz, dwa, u nas na przyszyły rok nie będzie pierwszej klasy, bo jest tylk otrójka chłopców w zerówce, i będą chodzić do innej szkoły, a ja się na to nie piszę, to dwa, trzy: Wojtek nie chce , jak mu o tym wspominam to kategorycznie mói że on chce iść dalej, ze swoimi kolegami, ze swoją panią itp.

I to jest właśnie sedno reformy, którą przeprowadza się w tydzień.Dzieci idą od 7 lat a że nie wiadomo gdzie, to już pikuś dla nich. Masakra, też bym nie zostawiła, głównie z takiego powodu.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Gocha, a zachowanie - wynika z charakteru czy z bycia rok młodszym dzieckiem?

[gochaa_p]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;54824691]Gocha, a zachowanie - wynika z charakteru czy z bycia rok młodszym dzieckiem?[/QUOTE]
mnie sie wydaje ze charakteru, on po prostu juz taki jest, szybki, głośny. nie sadze zeby od wrzesnia cos sie w tej kwestii zmieniło

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Toteż dlatego pytam. Jeśli charakter - to za rok będzie taki sam.

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

Napisane przez wika82

Jesli nie jest to szkoła wyłącznie żeńska to bym się decydowała.

I nauczyciele świeccy oprócz katechety.
Chociaż- dzieci znajomych chodzą do gimnazjum nazaretanek (5-e miejsce w rankingu najlepszych w kraju) i byli zaskoczeni, po państwowej podstawówce, ich ogromnym nauczycielskim zaangażowaniem i świetnym podejściem do ucznia, co uczniowie bardzo doceniają mimo wyśrubowanych wymagań.

Napisane przez gochaa_p

Wychowawczyni sugeruje zostawenie go na drugi rok, agumentuje to głównie zachowaniem bo postępy w nauce są. Ja jednak obstaje przy swoim, uważam że mi się wtedy cofnie, zniechęci do nauki jak będzie musiał robić znó to samo, to raz, dwa, u nas na przyszyły rok nie będzie pierwszej klasy, bo jest tylk otrójka chłopców w zerówce, i będą chodzić do innej szkoły, a ja się na to nie piszę, to dwa, trzy: Wojtek nie chce , jak mu o tym wspominam to kategorycznie mói że on chce iść dalej, ze swoimi kolegami, ze swoją panią itp.

jak to możliwe? wszystkie dzieci z zerówki idą do innych szkół a dziewczynki?też wszystkie do innych?

Przecież obecne 7-letnie pierwszaki (rocznik 2008) są z wyżu demograficznego- np. u naszego w szkole jest 10 pierwszych klas- i rok później nie ma nawet chętnych do jednej klasy w jakiejś szkole?
Oczywiście te 10 klas to również z powodu 6-latków, bo koniecznie trzeba było robić reformę przy naborze roczników z jedynego wyżu, który był w ciągu ostatnich nastu- lub więcej? lat . Skutkiem w tej konkretnej szkole jest to, że dzieci 2 dni zaczynają lekcje 8-ej, raz o 10-tej i 2 dni o 12-tej, przy czym bywają dzieci odwożone po 7-ej na świetlicę przed pracą rodziców i odbierane po lekcjach czyli ok. 16-ej.

Wracając do szkoły podstawowej bez 1-ej klasy- może wytłumaczeniem jest b. mała miejscowość z 1 szkołą i 1 klasą pierwszą, ale np. w żadnej szkole w moim mieście to niemożliwe.

[Miramej]

[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;54959161]
jak to możliwe? wszystkie dzieci z zerówki idą do innych szkół a dziewczynki?też wszystkie do innych?

Przecież obecne 7-letnie pierwszaki (rocznik 2008) są z wyżu demograficznego- np. u naszego w szkole jest 10 pierwszych klas- i rok później nie ma nawet chętnych do jednej klasy w jakiejś szkole?
Oczywiście te 10 klas to również z powodu 6-latków, bo koniecznie trzeba było robić reformę przy naborze roczników z jedynego wyżu, który był w ciągu ostatnich nastu- lub więcej? lat . Skutkiem w tej konkretnej szkole jest to, że dzieci 2 dni zaczynają lekcje 8-ej, raz o 10-tej i 2 dni o 12-tej, przy czym bywają dzieci odwożone po 7-ej na świetlicę przed pracą rodziców i odbierane po lekcjach czyli ok. 16-ej.

Wracając do szkoły podstawowej bez 1-ej klasy- może wytłumaczeniem jest b. mała miejscowość z 1 szkołą i 1 klasą pierwszą, ale np. w żadnej szkole w moim mieście to niemożliwe.[/QUOTE]

Zapewne chodzi o dzieci odroczone, po prostu nie było odroczonych dziewczynek

Obecne pierwszaki z 2008 roku mają już rocznikowo 8 lat i pójdą do 2 klasy, a do pierwszej klasy jako 7-latki mają iść teraz dzieci z rocznika 2009 (odroczone lub powtarzające klasę 1).
Gdyby dziecko zaczynało o 8, to odebrałby je ktoś prędzej?

Ja mieszkam w mieście liczącym blisko 500 tysięcy mieszkańców, nie na obrzeżach, a nasza szkoła rejonowa ma jedną zerówkę i po dwie klasy w każdym roczniku. A w mieście jest ponad 60 szkół podstawowych. Więc to wcale nie dotyczy tylko małych miejscowości z jedną szkołą.

[gochaa_p]

[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;54959161]I nauczyciele świeccy oprócz katechety.
Chociaż- dzieci znajomych chodzą do gimnazjum nazaretanek (5-e miejsce w rankingu najlepszych w kraju) i byli zaskoczeni, po państwowej podstawówce, ich ogromnym nauczycielskim zaangażowaniem i świetnym podejściem do ucznia, co uczniowie bardzo doceniają mimo wyśrubowanych wymagań.



jak to możliwe? wszystkie dzieci z zerówki idą do innych szkół a dziewczynki?też wszystkie do innych?

Przecież obecne 7-letnie pierwszaki (rocznik 2008) są z wyżu demograficznego- np. u naszego w szkole jest 10 pierwszych klas- i rok później nie ma nawet chętnych do jednej klasy w jakiejś szkole?
Oczywiście te 10 klas to również z powodu 6-latków, bo koniecznie trzeba było robić reformę przy naborze roczników z jedynego wyżu, który był w ciągu ostatnich nastu- lub więcej? lat . Skutkiem w tej konkretnej szkole jest to, że dzieci 2 dni zaczynają lekcje 8-ej, raz o 10-tej i 2 dni o 12-tej, przy czym bywają dzieci odwożone po 7-ej na świetlicę przed pracą rodziców i odbierane po lekcjach czyli ok. 16-ej.

Wracając do szkoły podstawowej bez 1-ej klasy- może wytłumaczeniem jest b. mała miejscowość z 1 szkołą i 1 klasą pierwszą, ale np. w żadnej szkole w moim mieście to niemożliwe.[/QUOTE]
wiesz, ja mieszkam na wsi i to jest wiejska szkoła. pierwszy raz sie zdarza żeby klasa niepowstała no ale z trójką to niemożliwe. w zerówce jest w tej chwili troje chłopców odroczonych i reszta 5latkó z których żadne nie idzie do pierwszej klasy, bo i po co.

[201711281320]

gocha, u mnie w wiejskiej szkole identyczna sytuacja. Najprawdopodobniej nie będzie w przyszłym roku szkolnym pierwszej klasy, bo jest tylko kilkoro rodziców, którzy ewentualnie zgodziliby się na posłanie 6-latków do szkoły. Dla kilku dzieci klasy nie otworzą, a gdyby nawet rodzice tych kilkorga dzieci byli zdecydowani na posłanie ich do szkoły to są zmuszeni w tej sytuacji wybrać jakąś inną podstawówkę w gminie.
Tak więc raczej przyjęć do naszego przedszkola w przyszłym roku niet

[Miramej]

Napisane przez sliweczka85

gocha, u mnie w wiejskiej szkole identyczna sytuacja. Najprawdopodobniej nie będzie w przyszłym roku szkolnym pierwszej klasy, bo jest tylko kilkoro rodziców, którzy ewentualnie zgodziliby się na posłanie 6-latków do szkoły. Dla kilku dzieci klasy nie otworzą, a gdyby nawet rodzice tych kilkorga dzieci byli zdecydowani na posłanie ich do szkoły to są zmuszeni w tej sytuacji wybrać jakąś inną podstawówkę w gminie.
Tak więc raczej przyjęć do naszego przedszkola w przyszłym roku niet

A nie było dzieci odroczonych?

Jak Twój syn sobie radzi? Mieliście ferie już? U nas jesteśmy jeszcze przed

[201711281320]

Nikt nic o odroczonych dzieciach nie mówił, więc chyba nie było

A dziękuję, syn radzi sobie całkiem dobrze
Oceny ma bardzo dobre, czyta prawie płynnie, dobrze liczy. Ocena opisowa śródroczna bardzo ładna

Jedyne problemy jakie od czasu do czasu występują to jego wybuchy złości, z którymi się już od przedszkola borykamy i z którymi on sam średnio sobie radzi. Jest o wiele, wiele lepiej niż kiedyś ale wczoraj np. dzwoniła do mnie wychowawczyni z Informacją, że Igor na przerwie się zezłościł na koleżanki, bo go przezywały i wyszedł ze szkoły. Szedł drogą w kapciach i bez kurtki w stronę domu i po około 100 metrach jacyś starsi chłopcy go złapali i cofnęli do szkoły...

A na ferie też jeszcze czekamy

[Miramej]

Napisane przez sliweczka85

A dziękuję, syn radzi sobie całkiem dobrze
Oceny ma bardzo dobre, czyta prawie płynnie, dobrze liczy. Ocena opisowa śródroczna bardzo ładna

Jedyne problemy jakie od czasu do czasu występują to jego wybuchy złości, z którymi się już od przedszkola borykamy i z którymi on sam średnio sobie radzi. Jest o wiele, wiele lepiej niż kiedyś ale wczoraj np. dzwoniła do mnie wychowawczyni z Informacją, że Igor na przerwie się zezłościł na koleżanki, bo go przezywały i wyszedł ze szkoły. Szedł drogą w kapciach i bez kurtki w stronę domu i po około 100 metrach jacyś starsi chłopcy go złapali i cofnęli do szkoły...

No to

, problem moim zdaniem to ma szkoła, jak mogło dojść do czegoś takiego, przecież dziecko w tym wieku nie może chodzić samo.

[201711281320]

Napisane przez Miramej

No to

, problem moim zdaniem to ma szkoła, jak mogło dojść do czegoś takiego, przecież dziecko w tym wieku nie może chodzić samo.

No widzisz... U nas szkoła jest otwarta. Nie ma nikogo przy drzwiach. Wiem, że w innych podstawówkach drzwi są zamknięte i woźny otwiera jak trzeba. U nas tego nigdy nie było i pewnie nie będzie. No i chyba żadne dziecko nigdy wcześniej nie uciekło poza moim
Niby na korytarzu podczas przerwy jest nauczyciel dyżurujący ale on chyba nie byłby w stanie nawet tego ogarnąć.
Na szczęście nic się złego nie stało, syn obiecał, że już więcej tego nie zrobi. A jakby w szkole w związku z tym się coś jeszcze burzyli to od razu bym powiedziała, że to oni w czasie lekcji odpowiadają za bezpieczeństwo dzieci...

A jak Twój synek po 1. półroczu? Pewnie bardzo dobrze...

[Miramej]

Napisane przez sliweczka85

No widzisz... U nas szkoła jest otwarta. Nie ma nikogo przy drzwiach. Wiem, że w innych podstawówkach drzwi są zamknięte i woźny otwiera jak trzeba. U nas tego nigdy nie było i pewnie nie będzie. No i chyba żadne dziecko nigdy wcześniej nie uciekło poza moim
Niby na korytarzu podczas przerwy jest nauczyciel dyżurujący ale on chyba nie byłby w stanie nawet tego ogarnąć.
Na szczęście nic się złego nie stało, syn obiecał, że już więcej tego nie zrobi. A jakby w szkole w związku z tym się coś jeszcze burzyli to od razu bym powiedziała, że to oni w czasie lekcji odpowiadają za bezpieczeństwo dzieci...

A jak Twój synek po 1. półroczu? Pewnie bardzo dobrze...

U nas tak jest, że woźny jest przy drzwiach, a z zewnątrz nie wejdziesz, tylko musi Ci otworzyć.
Może powinniście wykorzystać tę sytuację, żeby jednak było.
Powiem Ci, że ja w takiej sytuacji na pewno nie przemilczałabym tego , dobrze, że nic się nie stało.

, super, bez zastrzeżeń A ocenę mieliście taką, że pani pisała zdaniami o uczniu? Bo u nas był taki wydruk poszczególnych obszarów i pani zaznaczała odpowiednie słowa.

Jak u Was z materiałem? Naszym zostało H, no i dalej zmiękczenia, dwuznaki itp. Z matmy stoją na tej 10, poznali oś liczbową, znaki większości, mniejszości, równości.

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

Napisane przez Miramej

Zapewne chodzi o dzieci odroczone, po prostu nie było odroczonych dziewczynek

Obecne pierwszaki z 2008 roku mają już rocznikowo 8 lat i pójdą do 2 klasy, a do pierwszej klasy jako 7-latki mają iść teraz dzieci z rocznika 2009 (odroczone lub powtarzające klasę 1).
Gdyby dziecko zaczynało o 8, to odebrałby je ktoś prędzej?

Ja mieszkam w mieście liczącym blisko 500 tysięcy mieszkańców, nie na obrzeżach, a nasza szkoła rejonowa ma jedną zerówkę i po dwie klasy w każdym roczniku. A w mieście jest ponad 60 szkół podstawowych. Więc to wcale nie dotyczy tylko małych miejscowości z jedną szkołą.

Miałam wrażenie, będzie dużo dzieci odroczonych z rocznika 2009, patrząc , ile było z 2008 r.
U nas np. sporo firm, instytucji zaczyna o godz. 7-8, więc ok. 14-15 ludzie są po pracy. U mnie 1-a zmiana pracowników (od 7-7.30) kończy o 13-13.30.

Napisane przez gochaa_p

wiesz, ja mieszkam na wsi i to jest wiejska szkoła. pierwszy raz sie zdarza żeby klasa niepowstała no ale z trójką to niemożliwe. w zerówce jest w tej chwili troje chłopców odroczonych i reszta 5latkó z których żadne nie idzie do pierwszej klasy, bo i po co.

Napisane przez sliweczka85

gocha, u mnie w wiejskiej szkole identyczna sytuacja. Najprawdopodobniej nie będzie w przyszłym roku szkolnym pierwszej klasy, bo jest tylko kilkoro rodziców, którzy ewentualnie zgodziliby się na posłanie 6-latków do szkoły. Dla kilku dzieci klasy nie otworzą, a gdyby nawet rodzice tych kilkorga dzieci byli zdecydowani na posłanie ich do szkoły to są zmuszeni w tej sytuacji wybrać jakąś inną podstawówkę w gminie.
Tak więc raczej przyjęć do naszego przedszkola w przyszłym roku niet

Rozumiem, biorąc pod uwagę brak odroczonych i mało chętnych 6-latków, to problem

[201711281320]

Napisane przez Miramej

U nas tak jest, że woźny jest przy drzwiach, a z zewnątrz nie wejdziesz, tylko musi Ci otworzyć.
Może powinniście wykorzystać tę sytuację, żeby jednak było.
Powiem Ci, że ja w takiej sytuacji na pewno nie przemilczałabym tego , dobrze, że nic się nie stało.

, super, bez zastrzeżeń A ocenę mieliście taką, że pani pisała zdaniami o uczniu? Bo u nas był taki wydruk poszczególnych obszarów i pani zaznaczała odpowiednie słowa.

Jak u Was z materiałem? Naszym zostało H, no i dalej zmiękczenia, dwuznaki itp. Z matmy stoją na tej 10, poznali oś liczbową, znaki większości, mniejszości, równości.

No to ja Wam odklaskuję

Ocena śródroczna była opisowa- normalne pełne zdania.

U nas dzieci korzystają z podręcznika MEN, więc pewnie kolejność inna ale wczoraj poznali Z i z liter zostało chyba tylko F + spółgłoski miękkie i dwuznaki. Z matematyką podobnie jak u Was, z tym, że jeszcze nie przerobili cyfry 10.

A jeżeli chodzi zmiany w szkole to napisałam , że pewnie tak już zostanie, bo znam realia... Szkoła niewielka, rodzice raczej nieroszczeniowi- większość wychowana na wsi, na gospodarstwach. Podejrzewam, że gdybym wyszła z takim wydziwianiem którego nigdy nie było, inni rodzice by mnie nie poparli i dodatkowo gadali za plecami, że przez jednego nieposłusznego gówniarza trzeba by szkołę opancerzać Dyrektor też raczej niepostępowy- już dawno mógłby być na emeryturze...
Woźny u nas w szkole jest jeden, ma komórkę w piwnicy i trafić na niego w szkole ciężko, bo jest tylko wcześnie rano i popołudniu.
Niby od zewnątrz nie ma klamki tylko zamontowali gałkę ale i tak ten zamek jest zawsze otwarty.

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

Napisane przez sliweczka85

A jeżeli chodzi zmiany w szkole to napisałam , że pewnie tak już zostanie, bo znam realia... Szkoła niewielka, rodzice raczej nieroszczeniowi- większość wychowana na wsi, na gospodarstwach. Podejrzewam, że gdybym wyszła z takim wydziwianiem którego nigdy nie było, inni rodzice by mnie nie poparli i dodatkowo gadali za plecami, że przez jednego nieposłusznego gówniarza trzeba by szkołę opancerzać Dyrektor też raczej niepostępowy- już dawno mógłby być na emeryturze...
Woźny u nas w szkole jest jeden, ma komórkę w piwnicy i trafić na niego w szkole ciężko, bo jest tylko wcześnie rano i popołudniu.
Niby od zewnątrz nie ma klamki tylko zamontowali gałkę ale i tak ten zamek jest zawsze otwarty.

Nie zdają sobie sprawy, że taka bezmyślność w kwestii bezpieczeństwa może się skończyć tragicznie?
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019401,...?ticaid=1166a7
ostatnie zdanie
"Gdyby wypadek miał miejsce w zwykłej szkole, nauczyciel zapewne straciłby pracę, a nawet trafił do więzienia."
Czy, że się tak wyrażę, w trosce o własne 4 litery, jeśli nie o dzieci im powierzone, nie powinni zadbać, żeby małe dziecko nie wyszło samo na drogę/ulicę? Nie mieliby przecież żadnego wytłumaczenia, a konsekwencje zaniedbania j.w.

[Ingrid80]

Zapisałam córkę do ppp. Po diagnozie zadecyduje czy ją posłać do szkoły.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Na kiedy termin wam wyznaczyli?

Śliweczko, Miramej, brawa dla Waszych dzieci

[Miramej]

Napisane przez sliweczka85

No to ja Wam odklaskuję

Ocena śródroczna była opisowa- normalne pełne zdania.

U nas dzieci korzystają z podręcznika MEN, więc pewnie kolejność inna ale wczoraj poznali Z i z liter zostało chyba tylko F + spółgłoski miękkie i dwuznaki. Z matematyką podobnie jak u Was, z tym, że jeszcze nie przerobili cyfry 10.

A jeżeli chodzi zmiany w szkole to napisałam , że pewnie tak już zostanie, bo znam realia... Szkoła niewielka, rodzice raczej nieroszczeniowi- większość wychowana na wsi, na gospodarstwach. Podejrzewam, że gdybym wyszła z takim wydziwianiem którego nigdy nie było, inni rodzice by mnie nie poparli i dodatkowo gadali za plecami, że przez jednego nieposłusznego gówniarza trzeba by szkołę opancerzać Dyrektor też raczej niepostępowy- już dawno mógłby być na emeryturze...
Woźny u nas w szkole jest jeden, ma komórkę w piwnicy i trafić na niego w szkole ciężko, bo jest tylko wcześnie rano i popołudniu.
Niby od zewnątrz nie ma klamki tylko zamontowali gałkę ale i tak ten zamek jest zawsze otwarty.

To chyba podobnie

Z mojego punktu widzenia, domaganie się, by szkoła wywiązywała się ze swoich obowiązków (tu: zapewnienie dziecku bezpieczeństwa) nie jest postawą roszczeniową. W takiej sprawie w nosie bym miała poparcie innych, bałabym się o swoje dziecko i na pewno nie machnęłabym na sprawę ręką

U nas są dwaj woźni i ze 4 woźne, drzwi też są na gałkę i nawet jeśli ktoś nie domknie, to i tak wchodząc natrafia się na woźnego, bo ma swoją kanciapę właśnie przy drzwiach. U nas pracownicy znają rodziców, jeśli wchodzi ktoś "obcy" musi się zameldować w zeszycie, kiedy wszedł, do kogo lub po co itd.

[Ingrid80]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;55059226]Na kiedy termin wam wyznaczyli?

Śliweczko, Miramej, brawa dla Waszych dzieci [/QUOTE]

4 i 6 kwietnia.

[201711281320]

Napisane przez Miramej

To chyba podobnie

Z mojego punktu widzenia, domaganie się, by szkoła wywiązywała się ze swoich obowiązków (tu: zapewnienie dziecku bezpieczeństwa) nie jest postawą roszczeniową. W takiej sprawie w nosie bym miała poparcie innych, bałabym się o swoje dziecko i na pewno nie machnęłabym na sprawę ręką

U nas są dwaj woźni i ze 4 woźne, drzwi też są na gałkę i nawet jeśli ktoś nie domknie, to i tak wchodząc natrafia się na woźnego, bo ma swoją kanciapę właśnie przy drzwiach. U nas pracownicy znają rodziców, jeśli wchodzi ktoś "obcy" musi się zameldować w zeszycie, kiedy wszedł, do kogo lub po co itd.

Łał, no to faktycznie u Was w szkole super wszystko zorganizowane. U nas chyba musieliby wydłużyć godziny pracy woźnego, którego więcej nie ma niż jest albo zatrudnić kogoś kto miałby pilnować drzwi, a na to zapewne nie byłoby środków.

Berry straszne to co jest opisane w tym artykule i faktycznie daje do myślenia.

Wiecie co, w poniedziałek mamy zebranie ogólne to chyba jednak poproszę dyrektora na słówko i zwrócę uwagę na to, że szkoła powinna bardziej zadbać o bezpieczeństwo dzieci.

Dzięki szaja

[karolinaP103]

Byłam wczoraj na zebraniu (córka 2008 2 klasa). Pani poinformowała nas o mozliwości pozostawienia dziecka na kolejny rok w 2 klasie ale nikt z rodziców się nie zdecydował. Natomiast nauczycielka przyznała,że w klasie 1 którą teraz ma jest kilka dzieci,którym dużo by pomogło zostanie na drugi rok w 1 klasie
Szkoła duża Przez ostatnie 2 lata było po 5 klas pierwszych ale obawiają się ile będzie klas pierwszych w tym roku

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No i co?

Mam zagwozdkę jak szlag.

Opcje 3:
- 1 klasa (w ogóle nie biorę pod uwagę)
- zerówka w szkole - prawdopodobnie tę opcję wybierze jednak 3/4grupy
- zerówka w przedszkolu - przy czym... wbrew początkowym deklaracjom zostaje niewiele chętnych do zerówki w przedszkolu, bo nie ma pewności, czy nasze panie dostaną ich dalej, więc... tak naprawdę wybór mam jeden :/ szkolna zerówka

[Miramej]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;55149636]No i co?

Mam zagwozdkę jak szlag.

Opcje 3:
- 1 klasa (w ogóle nie biorę pod uwagę)
- zerówka w szkole - prawdopodobnie tę opcję wybierze jednak 3/4grupy
- zerówka w przedszkolu - przy czym... wbrew początkowym deklaracjom zostaje niewiele chętnych do zerówki w przedszkolu, bo nie ma pewności, czy nasze panie dostaną ich dalej, więc... tak naprawdę wybór mam jeden :/ szkolna zerówka[/QUOTE]

A jaka jest u Was szkolna zerówka?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

W jakim sensie?

Nie, no głupio się pytam. W sumie nie wiem jaka. Odległość nie jest problemem, bo dosłownie 3 minuty od przedszkola, obok przystanek, na którym wysiadam i do przedszkola i do tej zerówki wówczas. W szkole pracuje teściowa, więc w razie W zgarnia młodą.
Podejrzałam fotki... no szafeczki kolorowe, meble dostosowane, wykładzina jest, jakieś zabawki są. Nic więcej nie mogę powiedzieć.
Plus taki - my nie jesteśmy z rejonu, więc w razie czego po zerówce młoda od razu ma miejsce w 1 klasie tam, i prawdopodobnie zresztą cała grupa przeszłaby z panią z zerówki dalej.

[Ingrid80]

Właśnie. A u nas ta zerowka w szkole miałaby dopiero powstać. A wiadomo jak u nas wygląda realizacja obietnic :-/

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Ingrid80

Właśnie. A u nas ta zerowka w szkole miałaby dopiero powstać. A wiadomo jak u nas wygląda realizacja obietnic :-/

A ja z mamami dzisiaj rozkręcałam zadymę
Zostajemy w przedszkolu, nasza siła przekonywania ma moc zdeklarowało się 15 osób na bank, jutro jeszcze do 4 musimy dzwonić. Dowiedziałyśmy się niestety kilku rzeczy na temat organizacji zerówki w szkole, może się skończyć 2zmianowością - dziękuję, nie.