Złowróżbne znaki-Wasze historie

[magica]

Pełno tu takich historii w stylu: było tak cudownie, on był ideałem i nagle mnie zostawił/zdradził/oszukał itd

Jak tak się zastanawiam, to chyba trudno udawać cały czas idealną osobę. Zazwyczaj w końcu pojawiają się złe znaki, które lekceważymy. JAkie to znaki? Co sprawia, że wiecie już, ze koleś jest do odstrzału?

A może spotkałyście się osobiście z sytuacją, że faktycznie męzczyzna był pod każdym względem idealny i nagle wywinął jakiś numer? Nie ukrywam, że takie sytuacje nie napawają mnie optymizmem, bo wolę wiedzieć, że jestem zdolna wychwycić oznaki nadciągającego złego niż mieć świadomość, że są ludzie, którzy potrafią tak pięknie oszukiwać.

Z własnego doświadczenia: odpadają kolesie z nałogami (papierosy od biedy zdzierżę), nadmiernie przeklinający, tacy, którzy nie szanują ludzi.

[morbidesse]

Brak szacunku do partnerki, obelgi skierowane do niej i jej rodziny, przemoc fizyczna i psychiczna, niewierny, z upodobaniem do kłamstwa, zaborczy, agresywny - taki koleś jest od razu do odstrzału

[201605051021]

Napisane przez magica

Zazwyczaj w końcu pojawiają się złe znaki, które lekceważymy. JAkie to znaki?

Zly uklad planet. Totalnie

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

ZBYT idealny. Z perspektywy czasu widzę doskonale, że byliśmy tacy zgodni blablabla, bo mówił mi to, co chciałam usłyszeć. Potem jak rozmawiałam z jego narzeczoną, to faktycznie tak to wyszło - jej mówił, że nie szkodzi, że ma nadwagę, bo za to ma cycki i on lubi, jak jest za co złapać. A mi, że cycki to mu się w sumie znudziły i fajnie, że jestem taka szczupła. Człowiek bez poglądów!
A obecny jest ze mną po prostu szczery i to ani trochę nie przeszkadza nam się dogadywać.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Gdy facet nie chce robić z partnerką planów na dalszy okres. Typu planować wakacji/wyjazdów z dużym wyprzedzeniem, takich na za pół roku/kilka miesięcy, planować większych wspólnych zobowiązań, np. zakup na spółkę sprzętu RTV, mebla. Gdy na takie dalekosiezne propozycje reaguje alergicznie i wymyśla masę (często durnych) wymówek. Takie oto znaki świadczą o tym, że nie jest pewien związku, myśli o ewakuacji.

[Salldin]

Facet z pociagiem do alkoholu.
Bez zasad.
Zywiowa ☠☠☠☠☠☠☠a, wiecznie narzekajacy.
Klamczuch.
Nadmierny zazdrosnik.
Zbyt idealny.
Nieszanujacy innych ludzi.
To tak po krotce jesli chodzi o zlowrogie znaki

[Mija62]

Podobnie jak wyżej
Skłonność do -

1.alkoholu/narkotyków/gier/hazardu

2.bez zasad

3. Podrywacz ( nie napisać ☠☠☠☠iak ☠☠☠☠iak
W sumie powinno być na miejscu 1

[Loisto]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;55217771]Gdy facet nie chce robić z partnerką planów na dalszy okres. Typu planować wakacji/wyjazdów z dużym wyprzedzeniem, takich na za pół roku/kilka miesięcy, planować większych wspólnych zobowiązań, np. zakup na spółkę sprzętu RTV, mebla. Gdy na takie dalekosiezne propozycje reaguje alergicznie i wymyśla masę (często durnych) wymówek. Takie oto znaki świadczą o tym, że nie jest pewien związku, myśli o ewakuacji.[/QUOTE]
Mój ex wykrecal się od wspólnych wakacji, ale chciał żebyśmy wspólnie wybrali płytki do łazienki :-D i zrozum tu faceta

Wysłane z mojego C2105 przy użyciu Tapatalka

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez Loisto

Mój ex wykrecal się od wspólnych wakacji, ale chciał żebyśmy wspólnie wybrali płytki do łazienki :-D i zrozum tu faceta

Wysłane z mojego C2105 przy użyciu Tapatalka

Ale te płytki miały być kupione na spółkę czy nie? ;-)

[calidream]

Czerwona lampka powinna zapalić się, kiedy druga strona unika rozmów na temat wspólnych planów, kiedy częściej jest "ja" i "ty", niż "my". Podobnie jest, kiedy zachowanie człowieka jest skrajnie różne pod wpływem alkoholu i bez niego - są ludzie, którzy będą "do rany przyłóż" będąc pijanym i są tacy, którzy zachowują się agresywnie lub obojętnie. W drugim wypadku raczej nie uznałabym, że "alkohol przez niego przemawia", ponieważ nie jest absolutnie żadnym usprawiedliwieniem. Zły znak jest też kiedy chłopak bardzo często wychodzi na imprezy, spotkania towarzyskie, a nie chce zabierać ze sobą partnerki. Dla mnie nie ma nic bardziej naturalnego ponad to, że para ludzi pragnie mieć wspólne towarzystwo i bawić się razem (nie mam tutaj na myśli spotkań z przyjaciółkami/kumplami bez partnera na piwo czy kawe), jeśli tak nie jest, to czułabym, że nie jestem na pierwszym miejscu, może coś ukrywa... a może mnie. Źle też świadczy o facecie, jeśli negatywnie wypowiada się na temat innych kobiet, w tym swoich byłych. W ogóle jak dużo opowiada o swoich ex, to nie jest dobrze. No i oczywiście - nie ma jaśniejszego znaku, niż wymigiwanie się od spotkań brakiem czasu, bo to totalna bujda. Kolejny, to kiedy ma się silne przeczucie, że musi Ci zależeć za Was dwoje. Właśnie - powinnyśmy częściej słuchać naszej kobiecej intuicji!
Ja wzięłabym pod uwagę również mniej dosłowne znaki, takie, które są pomijane na co dzień. Mam tutaj na myśli np. freudowskie pomyłki.

[Loisto]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;55225256]Ale te płytki miały być kupione na spółkę czy nie? ;-)[/QUOTE]
Nie, ale miały mi się podobać :-D

Wysłane z mojego C2105 przy użyciu Tapatalka

[AngielskaPogoda]

Napisane przez calidream

Czerwona lampka powinna zapalić się, kiedy druga strona unika rozmów na temat wspólnych planów, kiedy częściej jest "ja" i "ty", niż "my". Podobnie jest, kiedy zachowanie człowieka jest skrajnie różne pod wpływem alkoholu i bez niego - są ludzie, którzy będą "do rany przyłóż" będąc pijanym i są tacy, którzy zachowują się agresywnie lub obojętnie. W drugim wypadku raczej nie uznałabym, że "alkohol przez niego przemawia", ponieważ nie jest absolutnie żadnym usprawiedliwieniem. Zły znak jest też kiedy chłopak bardzo często wychodzi na imprezy, spotkania towarzyskie, a nie chce zabierać ze sobą partnerki. Dla mnie nie ma nic bardziej naturalnego ponad to, że para ludzi pragnie mieć wspólne towarzystwo i bawić się razem (nie mam tutaj na myśli spotkań z przyjaciółkami/kumplami bez partnera na piwo czy kawe), jeśli tak nie jest, to czułabym, że nie jestem na pierwszym miejscu, może coś ukrywa... a może mnie. Źle też świadczy o facecie, jeśli negatywnie wypowiada się na temat innych kobiet, w tym swoich byłych. W ogóle jak dużo opowiada o swoich ex, to nie jest dobrze. No i oczywiście - nie ma jaśniejszego znaku, niż wymigiwanie się od spotkań brakiem czasu, bo to totalna bujda. Kolejny, to kiedy ma się silne przeczucie, że musi Ci zależeć za Was dwoje. Właśnie - powinnyśmy częściej słuchać naszej kobiecej intuicji!
Ja wzięłabym pod uwagę również mniej dosłowne znaki, takie, które są pomijane na co dzień. Mam tutaj na myśli np. freudowskie pomyłki.

Zgadzam sie. Ja bym jeszcze dodala sytuacje kiedy wtraca sie w to jak masz sie ubierac, jak malowac, w jaki sposob chodzic i kiedy rozlicza Cie z czasu. Znam przypadki, ze facet siedzi w domu z kobieta specjalnie tylko zeby nigdzie nie wychodzic, bo jest zazdrosny.

[Adrianna_8]

- brak deklaracji ze strony faceta
- brak szczerości - unikanie poważnych rozmów
- agresywne zachowanie
- nadmierne picie
- palenie trawy (nie do zaakceptowania dla mnie)
- za dużo komplementów, bo mogą sugerować podrywacza
- brak kultury - szczególnie na pierwszych randkach
- zaborczość i przesadna zazdrość

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez Loisto

Nie, ale miały mi się podobać :-D

Wysłane z mojego C2105 przy użyciu Tapatalka

No właśnie, więc tu nie chodziło o tworzenie jakiś wspólnych zobowiązań finansowych i myślenie o przyszłości. Faceci po prostu zazwyczaj nie lubią wybierać np. koloru płytek, wolą żeby kobieta wybrała jakieś ładne i dopasowane

[Adrianna_8]

Aaaaa... Dodałabym jeszcze do tej listy, że zwracam uwagę na to, jak o mnie mówi facet do swoich znajomych :P.

Jeden taki mówił mi o związku, a dla kolegów byłam "koleżanką". Przy czym inny chłopak, raczej poważniej zainteresowany, mówił, że jest "z przyszłą żoną". Oczywiście wiadomo, że mogły to być tylko słodkie słówka, ale chodzi o różnicę w podejściu.

[kahoko hino]

Napisane przez magica

Pełno tu takich historii w stylu: było tak cudownie, on był ideałem i nagle mnie zostawił/zdradził/oszukał itd

Jak tak się zastanawiam, to chyba trudno udawać cały czas idealną osobę. Zazwyczaj w końcu pojawiają się złe znaki, które lekceważymy. JAkie to znaki? Co sprawia, że wiecie już, ze koleś jest do odstrzału?

A może spotkałyście się osobiście z sytuacją, że faktycznie męzczyzna był pod każdym względem idealny i nagle wywinął jakiś numer? Nie ukrywam, że takie sytuacje nie napawają mnie optymizmem, bo wolę wiedzieć, że jestem zdolna wychwycić oznaki nadciągającego złego niż mieć świadomość, że są ludzie, którzy potrafią tak pięknie oszukiwać.

Z własnego doświadczenia: odpadają kolesie z nałogami (papierosy od biedy zdzierżę), nadmiernie przeklinający, tacy, którzy nie szanują ludzi.

może jestem jakaś dziwna, ale nie przypominam sobie, żeby spotkać kogoś i uznać go za ideał, a po jakimś czasie dopiero dostrzec grube trupy w szafie.

dla mnie najważniejszy jest szacunek do innych i samego siebie oraz samoświadomość.

[marie_marie22]

- nadmiernie pije alkohol
- przeklina
- nie szanuje najbliższych/dalszych również bo to też pokazuje jak ktoś się zachowuje

[Hanako]

Napisane przez magica

Z własnego doświadczenia: odpadają kolesie nadmiernie przeklinający

Napisane przez marie_marie22

- przeklina

Ej, ale wy tak serio? W sensie, że jak ktoś przeklina = prędzej czy później wylezie z niego szuja?
Bo ja rozumiem, że komuś może przeklinanie nie odpowiadać, że dla kogoś to jest niekulturalne i nieakceptowalne, ale żeby w tym upatrywać złowróżbnego znaku na przyszłość?

[marie_marie22]

Napisane przez Hanako

Ej, ale wy tak serio? W sensie, że jak ktoś przeklina = prędzej czy później wylezie z niego szuja?
Bo ja rozumiem, że komuś może przeklinanie nie odpowiadać, że dla kogoś to jest niekulturalne i nieakceptowalne, ale żeby w tym upatrywać złowróżbnego znaku na przyszłość?

Tzn ja nie mówię, że ktoś, kto przeklina, to jest jakiś straszny człowiek, ale nie chcę mieć takiego partnera życiowego ot, taki mój gust

[MonnieB]

Agresywny.
Słuchający się rodziny i bojacy się im przeciwstawić nawet jeśli nie mają racji. Zawsze na pierwszym miejscu będzie rodzinka a partnerka daleko w tyle.
Leniwy, nie znoszę ludzi którzy mało w życiu robią.

[kahoko hino]

Napisane przez marie_marie22

Tzn ja nie mówię, że ktoś, kto przeklina, to jest jakiś straszny człowiek, ale nie chcę mieć takiego partnera życiowego ot, taki mój gust

ja mam odwrotnie - jakby nie przeklinał wcale, to coś dla mnie nie halo. przekleństwa to normalne rozładowanie emocji, po to są w języku, żeby ich używać.

[letik]

Napisane przez kahoko hino

ja mam odwrotnie - jakby nie przeklinał wcale, to coś dla mnie nie halo. przekleństwa to normalne rozładowanie emocji, po to są w języku, żeby ich używać.

Oczywiscie. W moim otoczeniu mam tylko jedna osobe, ktora nie przeklina wcale i nawet jak sie zdenerwuje to zachowuje sztuczny spokoj..a widac ze e srodku az sie gotuje. Nie chodzi przeciez o bardzo wulgarne bluzgi rodem z rynsztoka.
Dla mnie odpada facet z nałogami typu picie oraz narkotyki, gry, hazard..no generalnie uzależnienia prowadzace do zniszczenia życia nie tylko sobie ale przewaznie tez rodzinie.

[201607260936]

Napisane przez MonnieB

Agresywny.
Słuchający się rodziny i bojacy się im przeciwstawić nawet jeśli nie mają racji. Zawsze na pierwszym miejscu będzie rodzinka a partnerka daleko w tyle.
Leniwy, nie znoszę ludzi którzy mało w życiu robią.

Oj tak, facet, który słucha, co rodzice mówią i robi to bez zastrzeżeń odpada - mówię z własnego niestety doświadczenia.

[MonnieB]

Napisane przez zlotko21wroc

Oj tak, facet, który słucha, co rodzice mówią i robi to bez zastrzeżeń odpada - mówię z własnego niestety doświadczenia.

Ja również.
Dopiero po 3 latach związku otworzyłam oczy a powinnam od razu wiedzieć w co się pakuje. Nawet się rodziny pytał czy może jechać na wakacje a jak u mnie spał to kłamał ze idzie na nocke do pracy bo rodzina się nie zgadza. Studia także mu wybrali. Koszmar. Miał 22 lata jak się poznaliśmy. Ja mu znalazłam prace to się musiał zapytać rodziny czy nie ma nic przeciwko żeby tam pracował. I jak mowie rodzina to mam na myśli najpierw ciotka z którą mieszkał a później rodzice którzy mieszkają w innym kraju.

[Atavish]

-agresywne zachowania
-zbytnie przywiązanie i zależność od rodziny
-skrajne poglądy
-zapatrzenie w siostrę (niestety miałam taki przypadek i dopiero po kilku miesiącach zobaczyłam, że nie ma możliwości abym w czymkolwiek była lepsza od jego siostry i że ona zawsze będzie na pierwszym miejscu. Od tego czasu źle na zbyt bliskie relacje z siostrą reaguję)
-brak szczerości/otwartości

[Charlena]

Jeszcze dodam stosunek do zwierzat.
Mozna nie byc kociarzem i nie przepadac za psami, i odwrotnie, ale jesli ktos ogolnie nie lubi zadnych zwierzat to dla mnie to jest sygnal, ze z tym czlowiekiem moze byc nie do konca wszystko okej, zdecydowanie nie partia dla mnie.

[AngielskaPogoda]

Napisane przez zlotko21wroc

Oj tak, facet, który słucha, co rodzice mówią i robi to bez zastrzeżeń odpada - mówię z własnego niestety doświadczenia.

Powinien mieć na względzie zdanie rodziny, szczególnie rodziców, ale patrzec na wszystko logicznie i analizowac sytuacje.... Nie slepo popierac kazde ich zdanie,ale tez nie stawiać się jak osioł nieprzemyślając sprawy. Rodziców ma się jednych, lasek mozna miec milion. Badz co badz wiecej chodza po tym swiecie i maja lepsze pojecie na temat wiekszosci spraw.

[kahoko hino]

Napisane przez AngielskaPogoda

Powinien mieć na względzie zdanie rodziny, szczególnie rodziców, ale patrzec na wszystko logicznie i analizowac sytuacje.... Nie slepo popierac kazde ich zdanie,ale tez nie stawiać się jak osioł nieprzemyślając sprawy. Rodziców ma się jednych, lasek mozna miec milion. Badz co badz wiecej chodza po tym swiecie i maja lepsze pojecie na temat wiekszosci spraw.

nie.


bardzo nie.

[Djuno]

Napisane przez AngielskaPogoda

Powinien mieć na względzie zdanie rodziny, szczególnie rodziców, ale patrzec na wszystko logicznie i analizowac sytuacje.... Nie slepo popierac kazde ich zdanie,ale tez nie stawiać się jak osioł nieprzemyślając sprawy. Rodziców ma się jednych, lasek mozna miec milion. Badz co badz wiecej chodza po tym swiecie i maja lepsze pojecie na temat wiekszosci spraw.

Jaki zbiór komunałów i truizmów. Serio? Mało tu na forum historii o histerycznych rodzicach, alkoholikach, dzieciach z nieodciętą pępowiną, rodzicach, którzy sobie nie radzą? Naprawdę?

[201607260936]

Napisane przez AngielskaPogoda

Powinien mieć na względzie zdanie rodziny, szczególnie rodziców, ale patrzec na wszystko logicznie i analizowac sytuacje.... Nie slepo popierac kazde ich zdanie,ale tez nie stawiać się jak osioł nieprzemyślając sprawy. Rodziców ma się jednych, lasek mozna miec milion. Badz co badz wiecej chodza po tym swiecie i maja lepsze pojecie na temat wiekszosci spraw.

To zależy od sytuacji, prawdą jest, że rodziców ma się jednych, ale życie ma się swoje i rozum też swój. Można brać pod uwagę czyjeś zdanie, ale nie robić to, co się komuś każe, a o to mi chodziło, że mama/tata mówi- syn robi. Serio chciałabyś faceta, który zanim podejmie decyzję to konsultuje ją z rodzicami? Bo ja bym nie chciała.

To zależy od tego, jakich ma się rodziców, bo są rodzice, którzy nie mają o czymś/kimś pojęcia, a się wypowiadają i to, że są starsi niestety wcale nie musi świadczyć o tym, że wiedzą lepiej..