Psy - cz. IV - Strona 150 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-02-08, 13:47   #4471
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Psy - cz. IV

Ja prowadzę psy na dwóch osobnych smyczach. Sonia w lewej ręce a Tofik w prawej. Każdy pies idzie po swojej stronie. Jak jedno siusia to cała ekipa się zatrzymuje.czasem się zdarza ze jedno robi kupę a drugie musi koniecznie w tym samym czasie wepchac łeb w krzaki metr dalej. Wtedy ważniejsza jest kupa a drugiemu psu skracam smycz. Nie pozwalam na chodzenie od jednej strony do drugiej bo bym się zabiła o smycze.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-08, 13:50   #4472
Kat2890
Raczkowanie
 
Avatar Kat2890
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 458
Dot.: Psy - cz. IV

[1=134ee42273c188326c7d135 a8ec6bae158ae6ed6_65555cb 7a917c;55340421]Raczej nie mają po kościach żadnych problemów, rzadko zdarzy się biegunka. A lubię jak tak sobie kości od czasu do czasu pomemłają, mam wrażenie, że takie kilkadziesiąt minut gryzienia dobrze wpływa im na móżdżki No i jednak niezłą radochę z tego mają.
Bardzo żałuję, że nie mam specjalnie warunków do przejścia na barf.

Znowu mam też pytanie do osób, które mają dwa psy lub więcej i wyprowadzają je na smyczach. Dla mnie to chyba największy horror, jeśli chodzi o posiadanie dwóch psów. Jedna mi się wlecze i wącha każdy krzak przez 5 minut (Dafi). Druga ciśnie do przodu nie patrząc na nic (Blanka). Obie lubią sobie nieraz przejść z jednej strony na drugą (dopiero teraz widzę jaki to jest problem!). Obie trzymam na maksymalnie skróconych smyczach (przepinanych), żeby się jako tako nie plątały... Ale i tak jest dramat A jak jeszcze jedna zacznie ciągnąć w jedną stronę, druga w drugą to w ogóle jest komedia. Zastanawiam się jak muszę wyglądać dla postronnych obserwatorów stojąc między psami z szeroko rozłożonymi rękami Jak to wygląda u Was? Jak jeden pies się zatrzyma, stajecie i czekacie aż skończy wąchać, przytrzymując drugiego? Nie pozwalacie przechodzić z jednej strony na drugą? Potrzebuję jakiegoś poradnika [/QUOTE]
Cire, ja zastanawiam się nad jeszcze jednym psem. Bardzo bym chciała, natomiast dwie kwestie mnie powstrzymują. Raz to spacery, dwa to ewentualne opieka nad nimi, jak pojedziemy gdzieś, gdzie nie będziemy mieli możliwości ,zabrać ich ze sobą.
__________________
some dance to remember some dance to forget
Kat2890 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-08, 14:17   #4473
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Psy - cz. IV

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
Ja prowadzę psy na dwóch osobnych smyczach. Sonia w lewej ręce a Tofik w prawej. Każdy pies idzie po swojej stronie. Jak jedno siusia to cała ekipa się zatrzymuje.czasem się zdarza ze jedno robi kupę a drugie musi koniecznie w tym samym czasie wepchac łeb w krzaki metr dalej. Wtedy ważniejsza jest kupa a drugiemu psu skracam smycz. Nie pozwalam na chodzenie od jednej strony do drugiej bo bym się zabiła o smycze.
mam takie samo podejście - nie spinam dwóch psów razem, to u mnie nigdy nie działało. i jak najszybciej na łąkę, tam każde po 8 metrów liny i niech lecą
Cytat:
Napisane przez Kat2890 Pokaż wiadomość
Cire, ja zastanawiam się nad jeszcze jednym psem. Bardzo bym chciała, natomiast dwie kwestie mnie powstrzymują. Raz to spacery, dwa to ewentualne opieka nad nimi, jak pojedziemy gdzieś, gdzie nie będziemy mieli możliwości ,zabrać ich ze sobą.
spacery: do ogarnięcia, można chodzić z partnerem, jeśli Ci trudno.
opieka: robisz to samo, tylko podwójnie. przecież przygotowanie posiłku dla psa to nie są nie wiadomo jakie godziny jedyna sytuacja lekko awaryjna, to gdy masz jedną wannę i dwa psy do wykąpania, ale też da się załatwić. ja wtedy potrafiłam zamknąć się z oboma w łazience, albo w ostateczności przywiązać na 5 minut psa w kolejce do czegoś, żeby mi wszystkiego nie ubłocił. zwykle robiliśmy to na 4 ręce i było ok.
wyjazdy: po co wyjechać gdzieś, gdzie nie można wziąć psów a jak już trzeba, to są znajomi, nianie, petsitterzy.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-08, 14:29   #4474
Kat2890
Raczkowanie
 
Avatar Kat2890
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 458
Dot.: Psy - cz. IV

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
mam takie samo podejście - nie spinam dwóch psów razem, to u mnie nigdy nie działało. i jak najszybciej na łąkę, tam każde po 8 metrów liny i niech lecą


spacery: do ogarnięcia, można chodzić z partnerem, jeśli Ci trudno.
opieka: robisz to samo, tylko podwójnie. przecież przygotowanie posiłku dla psa to nie są nie wiadomo jakie godziny jedyna sytuacja lekko awaryjna, to gdy masz jedną wannę i dwa psy do wykąpania, ale też da się załatwić. ja wtedy potrafiłam zamknąć się z oboma w łazience, albo w ostateczności przywiązać na 5 minut psa w kolejce do czegoś, żeby mi wszystkiego nie ubłocił. zwykle robiliśmy to na 4 ręce i było ok.
wyjazdy: po co wyjechać gdzieś, gdzie nie można wziąć psów a jak już trzeba, to są znajomi, nianie, petsitterzy.
Tak, jednego psa każdy weźmie, ale dwa już nie bardzo. Osoby które teraz zostają z naszą, same mają psy i mieszkają w bloku. Różne są sytuacje, np. w tym roku miałam kilka wesel i psa podrzucałam znajomym, bo nie chciałam od 15 do którejś tam w nocy zostawiać jej samej w domu. W sumie, to mnie najbardziej martwi :/ Gdybym miała dom z ogródkiem, nawet chwili bym sie nie zastanawiała.
__________________
some dance to remember some dance to forget
Kat2890 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-08, 14:50   #4475
Jigoku
Zakorzenienie
 
Avatar Jigoku
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 13 984
Dot.: Psy - cz. IV

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
mam takie samo podejście - nie spinam dwóch psów razem, to u mnie nigdy nie działało. i jak najszybciej na łąkę, tam każde po 8 metrów liny i niech lecą


spacery: do ogarnięcia, można chodzić z partnerem, jeśli Ci trudno.
opieka: robisz to samo, tylko podwójnie. przecież przygotowanie posiłku dla psa to nie są nie wiadomo jakie godziny jedyna sytuacja lekko awaryjna, to gdy masz jedną wannę i dwa psy do wykąpania, ale też da się załatwić. ja wtedy potrafiłam zamknąć się z oboma w łazience, albo w ostateczności przywiązać na 5 minut psa w kolejce do czegoś, żeby mi wszystkiego nie ubłocił. zwykle robiliśmy to na 4 ręce i było ok.
wyjazdy: po co wyjechać gdzieś, gdzie nie można wziąć psów a jak już trzeba, to są znajomi, nianie, petsitterzy.
Nie jest to takie proste jak to przedstawiasz - nie wyobrażam sobie brania psa z brachycefaliczną budową czaszki, wychowanego w polskich warunkach, za granicę, gdzie jest 40 stopni. Do tego dochodzą własnie wyjazdy typu wesela, narty (bez sensu, żeby pies siedział w pokoju cały dzień w obcym miejscu).
W innych obowiązkach uwzględniłaś pomoc drugiej osoby - ja bym się nie chciała od tego uzależniać, bo różne są przypadki.

Całe życie miałam dwa psy i jest to oczywiście do pogodzenia, ale nie ma co ukrywać, że są pewne trudności.
__________________
After all this time? Always.


kosmetyki [urlhttps://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1170481][/url]
książki
Jigoku jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-08, 15:03   #4476
inga21
Zakorzenienie
 
Avatar inga21
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
Dot.: Psy - cz. IV

Wasze psy mają ulubione słowo? Młoda mnie coraz bardziej zaskakuje. Wiadomo, że na hasło 'idziemy na spacer/siku' albo 'jesteście głodni' czy cokolwiek takiego psy się ożywiają i odpowiadają.
A u mnie od wczoraj Coffe ma ulubione słowo szłam przez dom i dawno psów nie widziałam, więc mówię 'gdzie są moje ulubione zwierzaki' i nagle młoda wyskakuje z taką radością Nigdy wcześniej jie używałam tego słowa, od wczoraj na 'zwierzaku' jest dziki szał i uwielbienie
Nie wiem skąd to się wzięło, myślałam że może ktoś kiedyś do niej tak mówił, ale po pierwsze miała by wtedy mniej niż 6 miesięcy, a po drugie nie sądzę że wspomnienie człowieka który ją bił i wywalił wywołało taką radość.
Już wiem jak poprawiać młodej humor
Cytat:
Napisane przez Kat2890 Pokaż wiadomość
Tak, jednego psa każdy weźmie, ale dwa już nie bardzo. Osoby które teraz zostają z naszą, same mają psy i mieszkają w bloku. Różne są sytuacje, np. w tym roku miałam kilka wesel i psa podrzucałam znajomym, bo nie chciałam od 15 do którejś tam w nocy zostawiać jej samej w domu. W sumie, to mnie najbardziej martwi :/ Gdybym miała dom z ogródkiem, nawet chwili bym sie nie zastanawiała.
U nas w takich sytuacjach ktoś przychodzi do psów i spędza z nimi jeden wieczór. Tyle że u mnie prawie zawsze ktoś jest w domu i mało jest takich sytuacji, gdzie psy siedzą dłużej same.

---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ----------

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

Tak na moja logikę - wit.C i rutinoscorbin
Ale to nie pomoże z dnia na dzień.
O muszę zobaczyć jak jej to mogę dawkować, dzięki Nie no jasne, nic nie pomoże od razu. Tylko żeby kiedykolwiek to się skończyło, bo ona twardych rzeczy je bardzo dużo.
Chyba to też zależy od tego jak gryzie. Jak ma w sobie bardzo dużo emocji i się musi wyładować do szybko i mocno mieli, tak jak wczoraj i była krew. Dzisiaj dostała ucho i normalnie jadła, jak pies i nic nie było, bo w paszcze zaglądałam.
inga21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-08, 15:19   #4477
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Psy - cz. IV

Cytat:
Napisane przez Kat2890 Pokaż wiadomość
Tak, jednego psa każdy weźmie, ale dwa już nie bardzo. Osoby które teraz zostają z naszą, same mają psy i mieszkają w bloku. Różne są sytuacje, np. w tym roku miałam kilka wesel i psa podrzucałam znajomym, bo nie chciałam od 15 do którejś tam w nocy zostawiać jej samej w domu. W sumie, to mnie najbardziej martwi :/ Gdybym miała dom z ogródkiem, nawet chwili bym sie nie zastanawiała.
ale możesz wynająć petsittera, albo poprosić znajomego, żeby zostali z psami. no i co ma do tego ogródek?
Cytat:
Napisane przez Jigoku Pokaż wiadomość
Nie jest to takie proste jak to przedstawiasz - nie wyobrażam sobie brania psa z brachycefaliczną budową czaszki, wychowanego w polskich warunkach, za granicę, gdzie jest 40 stopni. Do tego dochodzą własnie wyjazdy typu wesela, narty (bez sensu, żeby pies siedział w pokoju cały dzień w obcym miejscu).
W innych obowiązkach uwzględniłaś pomoc drugiej osoby - ja bym się nie chciała od tego uzależniać, bo różne są przypadki.

Całe życie miałam dwa psy i jest to oczywiście do pogodzenia, ale nie ma co ukrywać, że są pewne trudności.
to nie jedź za granicę, gdzie jest 40 stopni, jak nie masz z kim zostawić psa. proste. albo zatrudnij petsittera.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-02-08, 15:21   #4478
Jigoku
Zakorzenienie
 
Avatar Jigoku
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 13 984
Dot.: Psy - cz. IV

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
ale możesz wynająć petsittera, albo poprosić znajomego, żeby zostali z psami. no i co ma do tego ogródek?


to nie jedź za granicę, gdzie jest 40 stopni, jak nie masz z kim zostawić psa. proste. albo zatrudnij petsittera.
Dlatego mam jednego psa, a nie dwa. Proste.

Nie rozumiem, dlaczego musisz pisać w taki napastliwy sposób.
__________________
After all this time? Always.


kosmetyki [urlhttps://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1170481][/url]
książki
Jigoku jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-08, 15:45   #4479
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Psy - cz. IV

Cytat:
Napisane przez Jigoku Pokaż wiadomość
Dlatego mam jednego psa, a nie dwa. Proste.

Nie rozumiem, dlaczego musisz pisać w taki napastliwy sposób.
nie piszę w napastliwy sposób, po prostu wymyślasz problemy nie zmuszam Cię do posiadania psów w większej ilości, ale podane 'argumenty' nijak się mają do rzeczywistości i nie są faktycznymi problemami.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-08, 16:08   #4480
inga21
Zakorzenienie
 
Avatar inga21
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
Dot.: Psy - cz. IV

Cytat:
Napisane przez Jigoku Pokaż wiadomość
Dlatego mam jednego psa, a nie dwa. Proste.

Nie rozumiem, dlaczego musisz pisać w taki napastliwy sposób.
I bardzo dobrze, jak się zastanawiasz czy czy dwa psy to dobry pomysł to lepiej zostać przy jednym i mieć mniejszy problem jeśli chodzi o takie rzeczy. Sama mam dużo znajomych, którzy przyjdą mi do 5 psów w razie czego, ale obcej osobie w życiu bum psa nie zostawiła. No i mając teraz 5 psów już wiem, że w przyszłości będę miała jednego, maksymalnie dwa psy.
Nie ma co kogoś przekonywać do brania następnego psa, po co
inga21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-08, 17:49   #4481
Jigoku
Zakorzenienie
 
Avatar Jigoku
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 13 984
Dot.: Psy - cz. IV

Cytat:
Napisane przez inga21 Pokaż wiadomość
I bardzo dobrze, jak się zastanawiasz czy czy dwa psy to dobry pomysł to lepiej zostać przy jednym i mieć mniejszy problem jeśli chodzi o takie rzeczy. Sama mam dużo znajomych, którzy przyjdą mi do 5 psów w razie czego, ale obcej osobie w życiu bum psa nie zostawiła. No i mając teraz 5 psów już wiem, że w przyszłości będę miała jednego, maksymalnie dwa psy.
Nie ma co kogoś przekonywać do brania następnego psa, po co
Ja się długo nie zdecyduję na drugiego, bo mój mały dopiero wyrasta z głupawkowego okresu, potrzebuję nieco spokoju
Też bym miała obawy przed zostawieniem obcej osobie, teraz zostawiam rodzicom i jestem spokojna, ze i oni go lubią i on się dobrze u nich czuje.
Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
nie piszę w napastliwy sposób, po prostu wymyślasz problemy nie zmuszam Cię do posiadania psów w większej ilości, ale podane 'argumenty' nijak się mają do rzeczywistości i nie są faktycznymi problemami.
Odniosłam się do problemów już wymienionych. Może dla Ciebie to nie są problemy, ale chyba ktoś może mieć inne zdanie czy jest to zabronione?
__________________
After all this time? Always.


kosmetyki [urlhttps://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1170481][/url]
książki
Jigoku jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-02-08, 18:37   #4482
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Psy - cz. IV

ja się zgadzam z Jigoku, dwa psy to nie w kij dmuchał. Więcej kosztów, problemów z zapewnieniem opieki. Lepiej przemyśleć sto razy taką decyzję niż podjąć złą.
Osobiście nigdy już nie zdecyduję się na dwa psy tej wielkości. Jeśli będą dwa, to na pewno o wiele mniejsze.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-08, 20:22   #4483
trocka8
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 682
Dot.: Psy - cz. IV

Dziewczyny, jak to jest z przekodowaniem chipa? Np przy zmianie właściciela? Każdy wet może to zrobić?

wysłane z telefonu
trocka8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-08, 20:58   #4484
anlejka
Zakorzenienie
 
Avatar anlejka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 859
Dot.: Psy - cz. IV

Cytat:
Napisane przez inga21 Pokaż wiadomość
Wasze psy mają ulubione słowo? Młoda mnie coraz bardziej zaskakuje. Wiadomo, że na hasło 'idziemy na spacer/siku' albo 'jesteście głodni' czy cokolwiek takiego psy się ożywiają i odpowiadają.
A u mnie od wczoraj Coffe ma ulubione słowo szłam przez dom i dawno psów nie widziałam, więc mówię 'gdzie są moje ulubione zwierzaki' i nagle młoda wyskakuje z taką radością Nigdy wcześniej jie używałam tego słowa, od wczoraj na 'zwierzaku' jest dziki szał i uwielbienie
Nie wiem skąd to się wzięło, myślałam że może ktoś kiedyś do niej tak mówił, ale po pierwsze miała by wtedy mniej niż 6 miesięcy, a po drugie nie sądzę że wspomnienie człowieka który ją bił i wywalił wywołało taką radość.
Już wiem jak poprawiać młodej humor
U mnie jest "dawaj" ulubione. Ale to jak pies się już trochę rozbudzi A tak żeby go ruszyć wystarczy rzucić w powietrze 'poĆWIIIIczymy?', gdzie to "ćwi" jest tak bardzo ćwierkające, że aż sama się sobie dziwię, że tak umiem
anlejka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-08, 21:38   #4485
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Psy - cz. IV

Cytat:
Napisane przez trocka8 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, jak to jest z przekodowaniem chipa? Np przy zmianie właściciela? Każdy wet może to zrobić?

wysłane z telefonu
to nie wet to robi, tylko Ty zmieniasz dane w bazie danych, w której zarejestrowany jest pies. czasem proszą o skan umowy adopcyjnej jako dowód, czasem tylko skan strony książeczki zdrowia z numerem czipa.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 05:47   #4486
trocka8
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 682
Dot.: Psy - cz. IV

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
to nie wet to robi, tylko Ty zmieniasz dane w bazie danych, w której zarejestrowany jest pies. czasem proszą o skan umowy adopcyjnej jako dowód, czasem tylko skan strony książeczki zdrowia z numerem czipa.
Dzięki za info. Ogólnie pies jest z odzysku, gdzieś tam kiedyś był w schronie i ma chipa ale nie wiem czy np książeczka gdzieś nie zaginęła w akcji. ..

wysłane z telefonu
trocka8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 06:25   #4487
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Psy - cz. IV

[1=134ee42273c188326c7d135 a8ec6bae158ae6ed6_65555cb 7a917c;55340421]
Znowu mam też pytanie do osób, które mają dwa psy lub więcej i wyprowadzają je na smyczach. Dla mnie to chyba największy horror, jeśli chodzi o posiadanie dwóch psów. Jedna mi się wlecze i wącha każdy krzak przez 5 minut (Dafi). Druga ciśnie do przodu nie patrząc na nic (Blanka). Obie lubią sobie nieraz przejść z jednej strony na drugą (dopiero teraz widzę jaki to jest problem!). Obie trzymam na maksymalnie skróconych smyczach (przepinanych), żeby się jako tako nie plątały... Ale i tak jest dramat A jak jeszcze jedna zacznie ciągnąć w jedną stronę, druga w drugą to w ogóle jest komedia. Zastanawiam się jak muszę wyglądać dla postronnych obserwatorów stojąc między psami z szeroko rozłożonymi rękami Jak to wygląda u Was? Jak jeden pies się zatrzyma, stajecie i czekacie aż skończy wąchać, przytrzymując drugiego? Nie pozwalacie przechodzić z jednej strony na drugą? Potrzebuję jakiegoś poradnika [/QUOTE]
Po pierwsze: naucz młoda chodzić na smyczy samą. Koniecznie.
Po drugie - ja zawsze 2-3 psy w jednej ręce, jak prowadzę więcej, to na 2 ręce.
Tak, jak jeden pies się zatrzymuje by niuchac, to ja i reszta czekamy.

Nie pozwalaj na przechodzenie z jednej strony Ciebie na drugą, nie pozwalaj na to, że stoisz między nimi z wyciągniętymi rękami - najpierw niuch jedna, potem druga, nie ma opcji. Wprowadź nowe zasady, poćwiczcie i zobaczysz że będzie dobrze
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 10:15   #4488
Rottie
Zadomowienie
 
Avatar Rottie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 739
Dot.: Psy - cz. IV

Cytat:
Napisane przez phony Pokaż wiadomość
cóż jak mnie rasowy mastif (tez molos) "usadził" na kanapie moich wynajmujacych i warczeniem oznajmial ze mam sie nie ruszac to prawde mowiac powiedzialam mu dosc dosadna polszyczna co o nim mysle i wcale mi nie pokazal gdzie moje miejsce i bez problemu poruszalam sie po mieszkaniu, ale najwyrazniej nie trafilam na mitycznego prawdziwego molosa kurcze tyle razy mialam kontakt z molosami, czesto pokazujacymi zebiska i zaden mnie nie uzarl ani nie zaatakowal.....
Jaki mastiff? Cóż, gdybyś próbowała Kaliemu tłumaczyć co o nim myślisz, to współczuje. Kali to molos z krwii i kości, zachowuje się idealnie jak przystało na przedstawiciela rasy, psa obronnego i stróżującego i nie przekupisz go niczym, ani nigdy nie przestraszysz. Jesteś obca, jesteś intruzem, więc jesteś potencjalnie niebezpieczna. Sama, w moim domu, pod moją nieobecność, nie mogłabyś ruszyć się z miejsca. Gdybyś odpuściła, dosłownie słuchała się psa, to zostawiłby Cię w spokoju i tylko pilnował. Gdybyś próbowała mieć swoje zdanie, w jego domu, pod moją nieobecność, to szybko byś została spacyfikowana. Ja po prostu przy tym charakterze nie polecam nic próbować udowadniać psu bez przewodnika, na jego terenie.
A prawda jest taka, że dzisiaj mało który molos, to molos. Niestety te psy też idą w stronę przytulanek, robi się z nich psy bez charakteru. Ale ja wiedziałam skąd psa wziąć, by ten fascynujący (wcale nie mityczny, trzeba tylko trochę temat ogarnąć) charakter mieć.
__________________
Każdy niech zobaczy tyle, na ile głęboko patrzy.

Edytowane przez Rottie
Czas edycji: 2016-02-09 o 10:18
Rottie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 11:50   #4489
134ee42273c188326c7d135a8ec6bae158ae6ed6_65555cb7a917c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 488
Dot.: Psy - cz. IV

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
Ja prowadzę psy na dwóch osobnych smyczach. Sonia w lewej ręce a Tofik w prawej. Każdy pies idzie po swojej stronie. Jak jedno siusia to cała ekipa się zatrzymuje.czasem się zdarza ze jedno robi kupę a drugie musi koniecznie w tym samym czasie wepchac łeb w krzaki metr dalej. Wtedy ważniejsza jest kupa a drugiemu psu skracam smycz. Nie pozwalam na chodzenie od jednej strony do drugiej bo bym się zabiła o smycze.
A co jak trawę mam tylko z jednej strony? I pies, którego trzymam od strony chodnika będzie chciał się załatwić? Więc będzie musiał wejść na stronę prawą. Co w takim wypadku? A psy mam takie, że nie raz siku robią po 5 razy na spacerach smyczowych A czasem i koopę na kilka razy cisną.

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
mam takie samo podejście - nie spinam dwóch psów razem, to u mnie nigdy nie działało. i jak najszybciej na łąkę, tam każde po 8 metrów liny i niech lecą
Na długi spacer, najlepsze jest to, że jedziemy samochodem, więc właśnie nie muszę z nimi walczyć Gorzej jak idziemy tylko załatwić swoje potrzeby na osiedle...
134ee42273c188326c7d135a8ec6bae158ae6ed6_65555cb7a917c jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-02-09, 12:31   #4490
inga21
Zakorzenienie
 
Avatar inga21
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
Dot.: Psy - cz. IV

[1=134ee42273c188326c7d135 a8ec6bae158ae6ed6_65555cb 7a917c;55402866]A co jak trawę mam tylko z jednej strony? I pies, którego trzymam od strony chodnika będzie chciał się załatwić? Więc będzie musiał wejść na stronę prawą. Co w takim wypadku? A psy mam takie, że nie raz siku robią po 5 razy na spacerach smyczowych A czasem i koopę na kilka razy cisną.[COLOR="Silver"]
[/QUOTE]
To naucz je chodzić równo po jednej stronie. My mamy dwie opcje:
1. Dwa psy po jednej stronie, dwa po drugiej. Mają iść równo obok nogi, jedno się zatrzymuje to wszyscy czekają. Pies który mniej umie chodzić przy nodze idzie bliżej, wtedy ten dalszy trzyma go w ryzach, żeby szedł blisko nogi 2. Jak idę z dwoma psami jedno w jednej ręce, drugie w drugiej i po jakimś czasie zamiana (jak mamy trawę tylko z jednej strony).

U mnie ten plus, że wokół same pola, więc na sikanie z reguły idziemy ze smyczą zawieszoną na mojej szyi
inga21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 12:34   #4491
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Psy - cz. IV

Moje sikaja tam, gdzie pozwolę czyli trzymają dopóki nie dojdą do trawki. Ewentualnie ja po prostu robie obrót o 180 stopni.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 13:11   #4492
sugarfreeee
Zakorzenienie
 
Avatar sugarfreeee
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 4 342
Dot.: Psy - cz. IV

Ach no ach no ach no

Wróciłam właśnie z co wtorkowego treningu I Ruby był tak dzielnym piesełkiem, który bardzo równo pracował jak na nią, myślał trochę więcej niż przeciętnie, wcale tak bardzo nie wchodził w emocje (ewentualnie wtedy, gdy skupienie nie było potrzebne, wtedy szalała i roznosiła dekle) i generalnie był wcale dzielnym suczkiem.

Co prawda raz się zachłysnęła z oburzenia jaki inny bordeł usiłował jej przyjacielsko zabrać piłeczkę, ale natychmiast poszłyśmy uspokoić się na boczek. Następnie wypruła do cudzej piłki, złapała ją w zęby, ale na polecenie "zostaw" natychmiast ją wypluła i przyleciała do mnie.

(poza jednym, suczym zachowaniem podczas treningu frisbee - podeszła do swojego arch enemy z dyskiem w pysku, ogon w precel i powiedziała "zobacz co mam, suko" no ale pindą to już będzie zawsze no :P)
__________________
Do what you love. Best.

sugarfreeee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 13:15   #4493
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Psy - cz. IV

Cytat:
Napisane przez sugarfreeee Pokaż wiadomość
Ach no ach no ach no

Wróciłam właśnie z co wtorkowego treningu I Ruby był tak dzielnym piesełkiem, który bardzo równo pracował jak na nią, myślał trochę więcej niż przeciętnie, wcale tak bardzo nie wchodził w emocje (ewentualnie wtedy, gdy skupienie nie było potrzebne, wtedy szalała i roznosiła dekle) i generalnie był wcale dzielnym suczkiem.

Co prawda raz się zachłysnęła z oburzenia jaki inny bordeł usiłował jej przyjacielsko zabrać piłeczkę, ale natychmiast poszłyśmy uspokoić się na boczek. Następnie wypruła do cudzej piłki, złapała ją w zęby, ale na polecenie "zostaw" natychmiast ją wypluła i przyleciała do mnie.

(poza jednym, suczym zachowaniem podczas treningu frisbee - podeszła do swojego arch enemy z dyskiem w pysku, ogon w precel i powiedziała "zobacz co mam, suko" no ale pindą to już będzie zawsze no :P)
jak ja bym chciała to zobaczyć na żywo
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 13:33   #4494
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Psy - cz. IV

Cytat:
Napisane przez sugarfreeee Pokaż wiadomość
Ach no ach no ach no

Wróciłam właśnie z co wtorkowego treningu I Ruby był tak dzielnym piesełkiem, który bardzo równo pracował jak na nią, myślał trochę więcej niż przeciętnie, wcale tak bardzo nie wchodził w emocje (ewentualnie wtedy, gdy skupienie nie było potrzebne, wtedy szalała i roznosiła dekle) i generalnie był wcale dzielnym suczkiem.

Co prawda raz się zachłysnęła z oburzenia jaki inny bordeł usiłował jej przyjacielsko zabrać piłeczkę, ale natychmiast poszłyśmy uspokoić się na boczek. Następnie wypruła do cudzej piłki, złapała ją w zęby, ale na polecenie "zostaw" natychmiast ją wypluła i przyleciała do mnie.

(poza jednym, suczym zachowaniem podczas treningu frisbee - podeszła do swojego arch enemy z dyskiem w pysku, ogon w precel i powiedziała "zobacz co mam, suko" no ale pindą to już będzie zawsze no :P)
no widzisz, jak super?! brawo dla Was obu!
Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
jak ja bym chciała to zobaczyć na żywo
u mnie to jest standard. Sara sama z siebie zabawki nie ruszy, ale jak ktoś ma, to pierwsza do kradnięcia i popisów
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 13:36   #4495
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Psy - cz. IV

Ale ja bym chciała zobaczyć Ruby w akcji.
U nas zabawkami rządzi Sonia, jak tylko Tofiś zaczyna się czymś bawić, to wiadomo, że zaraz zostanie zabrane.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 13:56   #4496
anlejka
Zakorzenienie
 
Avatar anlejka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 859
Dot.: Psy - cz. IV

Psia szkoła moja kupiła tor do agi
Teraz czekam aż dziewczyny go oszlifują i odmalują. Już gadałam żeby grupa na sobotę powstała jakaś żebym mogła z Grubym chodzić.
Dziś miałam wyprawę do nich, przez całe miasto, rynek pełen gołębi i dzieci, uliczki ciasne i mniej ciasne, most wokół którego jest pełno robotników, bo jeszcze wały naprawiają, koparki, kopareczki, tiry, ciężarówki. A Milo pięknie koło nogi szedł sam z siebie, a jak tylko pojawiało się coś do czego zwykle startował agresorem, przychodził do mnie i patrzył w oczy. Nawet olał psa, który się do nas przyczepił. Ktoś go zostawił przed sklepem ze smyczą i pies poszedł zwiedzać osiedle, trafił na nas i zaczął się rzucać. Milo burknął ze dwa razy, a na moje: "zamknij się" odwrócił łeb i poszedł dumnie przed siebie. Dobry dzień na spacery dziś.

Zdziwiony Pan Pies z dziś.

Edytowane przez anlejka
Czas edycji: 2016-02-09 o 13:58
anlejka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 14:22   #4497
phony
Wtajemniczenie
 
Avatar phony
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 170
Dot.: Psy - cz. IV

Cytat:
Napisane przez Rottie Pokaż wiadomość
Jaki mastiff? Cóż, gdybyś próbowała Kaliemu tłumaczyć co o nim myślisz, to współczuje. Kali to molos z krwii i kości, zachowuje się idealnie jak przystało na przedstawiciela rasy, psa obronnego i stróżującego i nie przekupisz go niczym, ani nigdy nie przestraszysz. Jesteś obca, jesteś intruzem, więc jesteś potencjalnie niebezpieczna. Sama, w moim domu, pod moją nieobecność, nie mogłabyś ruszyć się z miejsca. Gdybyś odpuściła, dosłownie słuchała się psa, to zostawiłby Cię w spokoju i tylko pilnował. Gdybyś próbowała mieć swoje zdanie, w jego domu, pod moją nieobecność, to szybko byś została spacyfikowana. Ja po prostu przy tym charakterze nie polecam nic próbować udowadniać psu bez przewodnika, na jego terenie.
A prawda jest taka, że dzisiaj mało który molos, to molos. Niestety te psy też idą w stronę przytulanek, robi się z nich psy bez charakteru. Ale ja wiedziałam skąd psa wziąć, by ten fascynujący (wcale nie mityczny, trzeba tylko trochę temat ogarnąć) charakter mieć.
Tybetański, samiec, niekastrowany, prosto od typka z Tybetu, po psach które hodowane są według tybetańskich "sposobów"

ale rozumiem zdziwienie, jego właściciele też byli bardzo zdziwieni jak przyszli po kilku godzinach, a ja im się bez problemu kręciłam po domu. Zwłaszcza, ze ten pies mnie nigdy wczesniej nie widzial.
Z tego co mowili wlasciciele zwykle własnie sadzał ludzi na tyłkach i kazał im czekać aż się pojawią "alfy". Cóż widocznie zawsze musi być ten pierwszy raz. I rzeczywiście, jak sie trafil kolejny intruz to pies go sadzal, ze mna nigdy tego nie sprobowal, a wpadalam do nich jeszcze ze 2 razy najwyrazniej akurat mnie nie odbieral jako zagrozenia?
__________________
Bohemian like you

Edytowane przez phony
Czas edycji: 2016-02-09 o 14:23
phony jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 22:17   #4498
ed89d33cdfaf890e98c6c6d799d9cf674a3d89ba_611d90f2bec38
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 11
Dot.: Psy - cz. IV

Dziewczyny, macie może namiary na dobrego behawiorystę w Łodzi?
ed89d33cdfaf890e98c6c6d799d9cf674a3d89ba_611d90f2bec38 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-10, 00:25   #4499
inga21
Zakorzenienie
 
Avatar inga21
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
Dot.: Psy - cz. IV

[1=ed89d33cdfaf890e98c6c6d 799d9cf674a3d89ba_611d90f 2bec38;55444731]Dziewczyny, macie może namiary na dobrego behawiorystę w Łodzi?[/QUOTE]
A ja potrzebuje na jakiegoś fajnego szkoleniowca w małopolskim, który mi powie czy pies nadaje się do jakiejkolwiek pracy w grupie, tak z zewnątrz bo ja nie potrafię ocenić.
inga21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-10, 12:08   #4500
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Psy - cz. IV

poszukajcie sobie może na stronie COAPE?
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-05-16 18:13:04


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:13.