Psy - cz. IV - Strona 151 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-02-10, 14:43   #4501
ed89d33cdfaf890e98c6c6d799d9cf674a3d89ba_611d90f2bec38
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 11
Dot.: Psy - cz. IV

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
poszukajcie sobie może na stronie COAPE?
Dzięki, znalazłam, spodobała mi się jedna dziewczyna . Nie mam pojęcia na co mam zwracać uwagę, nie znam nikogo wśród znajomych kto by korzystał z behawiorystów i mógłby coś podpowiedzieć.
ed89d33cdfaf890e98c6c6d799d9cf674a3d89ba_611d90f2bec38 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-10, 15:31   #4502
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Psy - cz. IV

[1=ed89d33cdfaf890e98c6c6d 799d9cf674a3d89ba_611d90f 2bec38;55481721]Dzięki, znalazłam, spodobała mi się jedna dziewczyna . Nie mam pojęcia na co mam zwracać uwagę, nie znam nikogo wśród znajomych kto by korzystał z behawiorystów i mógłby coś podpowiedzieć.[/QUOTE]

to do COAPE akurat możesz iść w ciemno

a przede wszystkim to:
- wykształcenie
- metody, którymi pracuje (przede wszystkim pozytywne, dla mnie kantar, kolczatka i obroża elektryczna skreślają na wejściu, jak ktoś się chwali, że stosuje Cesara Milana, to się odwracam i nie oglądam)
- czy ma metody na psa, który nie lubi smakołyków (są metody, jak takiego psa nagradzać)
- czy nie hołduje jakimś durnym wierzeniom typu 'pies za stary/z adopcji, to się nie nauczy'; spotkałam się kiedyś s behawiorystą, który powiedział, że nie będzie uczył haszczaka przywołania, bo one i tak nie przychodzą wyśmiałam go w twarz

dodatkowo fajnie by było, gdyby miał pojęcie o żywieniu psa, ale to nie jest priorytet.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-10, 17:32   #4503
phony
Wtajemniczenie
 
Avatar phony
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 170
Dot.: Psy - cz. IV

[1=ed89d33cdfaf890e98c6c6d 799d9cf674a3d89ba_611d90f 2bec38;55481721]Dzięki, znalazłam, spodobała mi się jedna dziewczyna . Nie mam pojęcia na co mam zwracać uwagę, nie znam nikogo wśród znajomych kto by korzystał z behawiorystów i mógłby coś podpowiedzieć.[/QUOTE]

Napisz do Dorplant (szkolenie psów w Łodzi), na bank ci kogoś polecą
__________________
Bohemian like you
phony jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-10, 18:06   #4504
anlejka
Zakorzenienie
 
Avatar anlejka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 859
Dot.: Psy - cz. IV

Cytat:
Napisane przez inga21 Pokaż wiadomość
A ja potrzebuje na jakiegoś fajnego szkoleniowca w małopolskim, który mi powie czy pies nadaje się do jakiejkolwiek pracy w grupie, tak z zewnątrz bo ja nie potrafię ocenić.
Ja mogę koleżankę podpytać czy kogoś nie zna - do Krakowa trafiły dwa psy, które były u niej na tymczasie. Jeden wiem, że trenuje flyball, drugi też coś miał trenować, więc w dobre towarzystwo poszły. Także może coś
anlejka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-10, 18:21   #4505
inga21
Zakorzenienie
 
Avatar inga21
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
Dot.: Psy - cz. IV

Cytat:
Napisane przez anlejka Pokaż wiadomość
Ja mogę koleżankę podpytać czy kogoś nie zna - do Krakowa trafiły dwa psy, które były u niej na tymczasie. Jeden wiem, że trenuje flyball, drugi też coś miał trenować, więc w dobre towarzystwo poszły. Także może coś
Jeszcze się okaże że trenuje flyball na Błoniach i go kojarzę jakbyś mogła to byłoby super, szukam kogoś konkretnego, kto mi młodą oceni i jakiś plan pomoże wcielić w życie
inga21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-10, 19:21   #4506
sledziczeek
Rozeznanie
 
Avatar sledziczeek
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 923
Dot.: Psy - cz. IV

Kurczę dziewczyny musze sie pochwalić/pożalić, no po prostu wygadać. Czytałam to co ostatnio pisałyście, zwłaszcza Inga z Sugar i Anlejka... Jakis czas temu miałam podobny kryzys z Szubą... Pisałam Wam zresztą, weszła w "trudny wiek", nie dało sie z nią iść na spacer, szarpała na smyczy, darła japę na każdego psa, osiągała mont everest swoich emocji pięćdziesiąt razy w trakcie jednego spaceru. Niby dostałam rady, starałam sie je wdrażać w zycie, ale po prostu w pewnym momencie sie jakby... Poddałam? Wszystko przez to ze miałam wrażenie ze moj pies chce sie wybiegać tak bardzo mocno, a ja nie mam do niej zaufania zeby ją spuścić ze smyczy, z linki, nie wierzyłam ze jest odwołalna w każdej sytuacji skoro nie potrafi mnie słuchać kiedy szczeka za innym psem. Bałam sie ze mi ucieknie, ze zrobi sobie krzywdę, ze sie zgubi... Nie miałam tez przede wszystkim miejsca zeby ją puścić i ćwiczyć to wszytsko, co kulało... Więc spacerowałam mniej, mniej chetnie, nasze kontakty sie ochłodziły, przestała spać w moim pokoju, zrobiłam sie dla niej oschła, nie traktowałam spędzania z nia czasu jako relaks tylko orkę na ugorze. Aż do dnia kiedy odkryłam tą nową miejscowe. Sama nie wiem jak mogłam tyle lat mieszkać w tym miejscu i nigdy jej nie odkryć, całe hektary pól, las, pojedyncze osoby z psami albo biegacze. Od tamtej pory jest z dnia na dzien coraz lepiej. Najpierw chodziłam sama z młoda, potem brałam kogoś z rodziny i zabawa nabierała roznych Form. Mogłam wreszcie ją spuścić ze smyczy, ona mogła sie rozładować i zobaczyć jak fajnie jest byc z człowiekiem. Chodzimy tam codziennie na długi spacer i na prawdę póki co rzygam tęczą każdego dnia moj pies zaskakuje mnie czymś nowym, dopiero teraz widzę ze jest odwolywalna, ze przybiega na zawołanie, nauczyłam ją w tym krótkim czasie grzecznego siedzenia przy zapinaniu smyczy (wczesniej spieprzala, nie chciała wracać), a do tego nie rzuca mi sie na psy, nie zaszczekala ani razu w trakcie spaceru od kilku dni, reaguje na komendy i przede wszystkim ja czuję ze w koncu mnie szanuje i traktuje jak autorytet. Bardzo sie zbliżyliśmy. Znów chodzi za mną jak cień i zalizuje na smierć jak przychodzę do domu widzę ze sie stara byc jak najgrzeczniejsza i moja pochwała znaczy dla niej wiecej niz smakołyk. Do tego sie bardzo uspokoiła, te spacery ją pozytywnie męczą, wyciszają, duzo spi zamiast łazić i jojczyć z kąta w kąt nie wiedząc tak naprawdę sama czego chce. Jest w koncu fajnym psem, ale wiem ze nie była nim takze przeze mnie... Mamy jeszcze sporo do naprawienia, dalej ciągnie na smyczy (Sugar, mam wrażenie ze by sie z Balem sprawdzili jako dwójka pociągowa haha), dalej czasami jeszcze sie emocjonuje za mocno, ale da sie ja powrócić na ziemie, jest jakis punkt zaczepienia. Eh. Wygadalam sie. Jesli ktos dotrwał do konca to gratuluje podsumowując, warto walczyć czasem kiedy wydaje sie ze to juz koniec to warto skręcić w jakas całkiem nieużywana wczesniej ścieżkę i mozna wpaść na "pole roznych nowych możliwości" taka metafora z życia wzięta

Uśmiechy dla wszystkich
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpeg image.jpeg (365,5 KB, 22 załadowań)
__________________
Zapuszczam włosy od X 2014
wracam do naturalek od I 2015

Edytowane przez sledziczeek
Czas edycji: 2016-02-10 o 19:23
sledziczeek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-10, 19:42   #4507
anlejka
Zakorzenienie
 
Avatar anlejka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 859
Dot.: Psy - cz. IV

Taki gnom
A teraz znalazłam u niej w profilu zdjęcie. Zdjęcie Grubego jak był mały! Ale kompletnie nie kojarzę kiedy je zrobiła, więc się zastanawiam czy to on. Ale minę ma na nim tak bardzo swoją. Już wtedy był jednak jednym wielkim dresem z osiedla.
anlejka jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-02-11, 09:56   #4508
sugarfreeee
Zakorzenienie
 
Avatar sugarfreeee
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 4 342
Dot.: Psy - cz. IV

Cytat:
Napisane przez sledziczeek Pokaż wiadomość
Kurczę dziewczyny musze sie pochwalić/pożalić, no po prostu wygadać. Czytałam to co ostatnio pisałyście, zwłaszcza Inga z Sugar i Anlejka... Jakis czas temu miałam podobny kryzys z Szubą... Pisałam Wam zresztą, weszła w "trudny wiek", nie dało sie z nią iść na spacer, szarpała na smyczy, darła japę na każdego psa, osiągała mont everest swoich emocji pięćdziesiąt razy w trakcie jednego spaceru. Niby dostałam rady, starałam sie je wdrażać w zycie, ale po prostu w pewnym momencie sie jakby... Poddałam? Wszystko przez to ze miałam wrażenie ze moj pies chce sie wybiegać tak bardzo mocno, a ja nie mam do niej zaufania zeby ją spuścić ze smyczy, z linki, nie wierzyłam ze jest odwołalna w każdej sytuacji skoro nie potrafi mnie słuchać kiedy szczeka za innym psem. Bałam sie ze mi ucieknie, ze zrobi sobie krzywdę, ze sie zgubi... Nie miałam tez przede wszystkim miejsca zeby ją puścić i ćwiczyć to wszytsko, co kulało... Więc spacerowałam mniej, mniej chetnie, nasze kontakty sie ochłodziły, przestała spać w moim pokoju, zrobiłam sie dla niej oschła, nie traktowałam spędzania z nia czasu jako relaks tylko orkę na ugorze. Aż do dnia kiedy odkryłam tą nową miejscowe. Sama nie wiem jak mogłam tyle lat mieszkać w tym miejscu i nigdy jej nie odkryć, całe hektary pól, las, pojedyncze osoby z psami albo biegacze. Od tamtej pory jest z dnia na dzien coraz lepiej. Najpierw chodziłam sama z młoda, potem brałam kogoś z rodziny i zabawa nabierała roznych Form. Mogłam wreszcie ją spuścić ze smyczy, ona mogła sie rozładować i zobaczyć jak fajnie jest byc z człowiekiem. Chodzimy tam codziennie na długi spacer i na prawdę póki co rzygam tęczą każdego dnia moj pies zaskakuje mnie czymś nowym, dopiero teraz widzę ze jest odwolywalna, ze przybiega na zawołanie, nauczyłam ją w tym krótkim czasie grzecznego siedzenia przy zapinaniu smyczy (wczesniej spieprzala, nie chciała wracać), a do tego nie rzuca mi sie na psy, nie zaszczekala ani razu w trakcie spaceru od kilku dni, reaguje na komendy i przede wszystkim ja czuję ze w koncu mnie szanuje i traktuje jak autorytet. Bardzo sie zbliżyliśmy. Znów chodzi za mną jak cień i zalizuje na smierć jak przychodzę do domu widzę ze sie stara byc jak najgrzeczniejsza i moja pochwała znaczy dla niej wiecej niz smakołyk. Do tego sie bardzo uspokoiła, te spacery ją pozytywnie męczą, wyciszają, duzo spi zamiast łazić i jojczyć z kąta w kąt nie wiedząc tak naprawdę sama czego chce. Jest w koncu fajnym psem, ale wiem ze nie była nim takze przeze mnie... Mamy jeszcze sporo do naprawienia, dalej ciągnie na smyczy (Sugar, mam wrażenie ze by sie z Balem sprawdzili jako dwójka pociągowa haha), dalej czasami jeszcze sie emocjonuje za mocno, ale da sie ja powrócić na ziemie, jest jakis punkt zaczepienia. Eh. Wygadalam sie. Jesli ktos dotrwał do konca to gratuluje podsumowując, warto walczyć czasem kiedy wydaje sie ze to juz koniec to warto skręcić w jakas całkiem nieużywana wczesniej ścieżkę i mozna wpaść na "pole roznych nowych możliwości" taka metafora z życia wzięta

Uśmiechy dla wszystkich
Super! Bardzo się cieszę My mamy poranny rytuał - czyli przynajmniej 45 minutowy poranny spacer w polach - i dziś naprawdę miałam bardzo zły dzień, a wyszłam z psami w tą paskudną chlapę...i zrobiło się jakby lepiej BTW nie wiem, czy jesteście na fejsiku, ale z fundacji Pro Canine jest taka całkiem fajna inicjatywa - zatrudniają specjalistów i robią zadania na każdy dzień inne, żeby po prostu "coś robić" z psem
No i załapaliśmy się do filmiku - nie mogę z siebie jak pruję z Bala mniej więcej w połowie - on kocha kształtowanie, więc zawsze robi śmieszne minki i wpada na głupie pomysły - widać, jak mu ogon chodził jak już załapał o co biega

__________________
Do what you love. Best.


Edytowane przez sugarfreeee
Czas edycji: 2016-02-11 o 09:59
sugarfreeee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-11, 13:44   #4509
anlejka
Zakorzenienie
 
Avatar anlejka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 859
Dot.: Psy - cz. IV

Mój pies usłyszał Patkowe: "super, dobrze" i zaczął majtać ogonem i szukać żarcia
anlejka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-11, 14:33   #4510
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Psy - cz. IV

Super filmik Sugar!
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-11, 14:39   #4511
inga21
Zakorzenienie
 
Avatar inga21
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
Dot.: Psy - cz. IV

Cytat:
Napisane przez sugarfreeee Pokaż wiadomość
No i załapaliśmy się do filmiku - nie mogę z siebie jak pruję z Bala mniej więcej w połowie - on kocha kształtowanie, więc zawsze robi śmieszne minki i wpada na głupie pomysły - widać, jak mu ogon chodził jak już załapał o co biega

Jak szybko mu poszło, uwielbiam takie filmiki oglądać mój największy problem jest taki, że ja nie wiem czasami jak mam zacząć konkretną sztuczkę z młodą Dlatego jak dla mnie każda sztuczka powinna być właśnie tak pokazywana na internetach

Młode też się ślini już jak usłyszała 'super!'
inga21 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-02-11, 15:07   #4512
anlejka
Zakorzenienie
 
Avatar anlejka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 859
Dot.: Psy - cz. IV

Cytat:
Napisane przez inga21 Pokaż wiadomość
Jak szybko mu poszło, uwielbiam takie filmiki oglądać mój największy problem jest taki, że ja nie wiem czasami jak mam zacząć konkretną sztuczkę z młodą Dlatego jak dla mnie każda sztuczka powinna być właśnie tak pokazywana na internetach

Młode też się ślini już jak usłyszała 'super!'
Tak! Tak! Dlatego wielbię tego kto wymyślił fejsbukową akcję w listopadzie bodajże gdzie codziennie było jakieś zadanie do wykonania z psem. A po nowym roku ruszyła fala. Chyba trzy takie wydarzenia mi mignęły

Zainspirowana Sugar i Balem stwierdziłam, że ukulam to z Grubym, tym bardziej, że już kiedyś podstawy do tego robiliśmy. No i Gruby załapał, że trzeba tyrknąć nosem w twarz. Teraz z umiłowaniem tyrka mnie nosem albo w środek czoła albo w oko. Nieważne, że nos sterczy, że brodę mu wystawiam, a on i tak mi nos do oka wsadzi
anlejka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-11, 15:30   #4513
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Psy - cz. IV

Sara na 'daj buzi' liże delikatnie policzek ale chyba jej wprowadzę jakąś nową komendę, dawno nie pracowałyśmy klikerem
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-11, 15:30   #4514
stokrotenka18
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotenka18
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 11 185
Dot.: Psy - cz. IV

Cytat:
Napisane przez anlejka Pokaż wiadomość
Tak! Tak! Dlatego wielbię tego kto wymyślił fejsbukową akcję w listopadzie bodajże gdzie codziennie było jakieś zadanie do wykonania z psem. A po nowym roku ruszyła fala. Chyba trzy takie wydarzenia mi mignęły

Zainspirowana Sugar i Balem stwierdziłam, że ukulam to z Grubym, tym bardziej, że już kiedyś podstawy do tego robiliśmy. No i Gruby załapał, że trzeba tyrknąć nosem w twarz. Teraz z umiłowaniem tyrka mnie nosem albo w środek czoła albo w oko. Nieważne, że nos sterczy, że brodę mu wystawiam, a on i tak mi nos do oka wsadzi
Mi ani jedno wydarzenie a z chęcią bym je zobaczyła (możesz wysłać mi na priv link albo nazwę ? ) może by mnie to zmotywowalo do pracy z psem. Choć moja praca z psem to po prostu uczenie go "podaj łapę" (prawa mu źle idzie, woli podawać lewa ale to przez pozycję jak siedzi ) i "leżeć" opornie mu idzie. Mamy za sobą: poproś, daj buziaczka(znajomi okropnie się brzydza), siad, i podaj lape (podaje właśnie lewa). Chyba umie niewiele ale w porównaniu do tego co umiał jeszcze pół roku temu to dużo.

Jednak na barfa nie przechodzimy. Przemyslalam to i jednak nie.

Pojutrze mamy zabieg usunięcia trzeciej powieki. Myślę nad kastracja tez, lecz sama nie wiem..
__________________
Dobro wraca


"Matka nie musi wszystkiego rozumieć – wystarczy, żeby kochała i ochraniała. No i była dumna."
Paulo Coelho

Edytowane przez stokrotenka18
Czas edycji: 2016-02-11 o 15:32
stokrotenka18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-11, 15:37   #4515
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Psy - cz. IV

Cytat:
Napisane przez stokrotenka18 Pokaż wiadomość
Mi ani jedno wydarzenie a z chęcią bym je zobaczyła (możesz wysłać mi na priv link albo nazwę ? ) może by mnie to zmotywowalo do pracy z psem. Choć moja praca z psem to po prostu uczenie go "podaj łapę" (prawa mu źle idzie, woli podawać lewa ale to przez pozycję jak siedzi ) i "leżeć" opornie mu idzie. Mamy za sobą: poproś, daj buziaczka(znajomi okropnie się brzydza), siad, i podaj lape (podaje właśnie lewa). Chyba umie niewiele ale w porównaniu do tego co umiał jeszcze pół roku temu to dużo.

Jednak na barfa nie przechodzimy. Przemyslalam to i jednak nie.

Pojutrze mamy zabieg usunięcia trzeciej powieki. Myślę nad kastracja tez, lecz sama nie wiem..
tak, ja też poproszę o linki do wydarzeń na fejsbuku! chętnie się zmotywuję do nowej pracy z psem, bo jakoś tak spoczywamy na laurach nieco

oj, też miałam znajomych, którzy się brzydzili buziaka psiego. już ich nie mam

Sara zrobi naprawdę wiele komend, ale nie podaje łap. no dla niej to jest uwłaczające! turlaj się, obrót, pompki, stanie na dwóch łapach - spoko. ale łapy nie da.

dlaczego nie wiesz, czy będzie kastrowany? coś się dzieje?
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-11, 15:48   #4516
stokrotenka18
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotenka18
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 11 185
Dot.: Psy - cz. IV

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
tak, ja też poproszę o linki do wydarzeń na fejsbuku! chętnie się zmotywuję do nowej pracy z psem, bo jakoś tak spoczywamy na laurach nieco

oj, też miałam znajomych, którzy się brzydzili buziaka psiego. już ich nie mam

Sara zrobi naprawdę wiele komend, ale nie podaje łap. no dla niej to jest uwłaczające! turlaj się, obrót, pompki, stanie na dwóch łapach - spoko. ale łapy nie da.

dlaczego nie wiesz, czy będzie kastrowany? coś się dzieje?
Mój TŻ się strasznie brzydzi. Wiec o buziakach nie wie A czego oczy nie widzą to sercu nie żal

Szlachcianke masz

Do kastracji to po prostu się zastanawiam jak to jest z temperamentem. Są dni kiedy skacze na wssystko co się rusza, szczeka, ciągnie smycz a są kiedy chodzi bardzo wyrafinowanie Mój pies od czasu wyprowadzki zrobił ogrom pracy. Szczekal na wszystkie większe psy, tolerowal tylko suczki w bliższych niuchach Wcześniej miał swoich ulubieńców - kumpelki z którymi tylko się bawił, teraz kumpelek aż tak nie ma i nie przebiera w znajomosciach, ale jest dzień kiedy przychodzi tez ktoś nowy do domu (ostatnia sytuacja by obejrzeć mieszkanie) i jest zabawa "w pociag". Skacze do nogi. Niestety wcześniej mu się to nie zdarzało, tłumacze sobie ze to za mało ruchu woec chodzimy MINIMUM 1.5h dziennie na spacery, często właśnie 2h w ciągu dnia, bo na dłuższe spacery nie mam możliwości a i tak staje na rzesach by miał je jak najdłuższe.
Myślisz ze kastracja ma wpływ na to ? Jak jest sam w domu to śpi. Zostawiam mu swoją bluzke zazwyczaj w której spałam i śpi na niej kiedy mnie nie ma
__________________
Dobro wraca


"Matka nie musi wszystkiego rozumieć – wystarczy, żeby kochała i ochraniała. No i była dumna."
Paulo Coelho
stokrotenka18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-11, 15:54   #4517
inga21
Zakorzenienie
 
Avatar inga21
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
Dot.: Psy - cz. IV

My systematycznie się uczymy sztuczek razem z wydarzeniem 'nauczę mojego psa 50 sztuczek' czy cos takiego też są filmiki, więc wiem chociaż jak zaczynać. Dużo już znamy, więc tylko ćwiczymy. Jak się w końcu zbiore to nakręcę wam jakiś filmik
inga21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-11, 15:56   #4518
stokrotenka18
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotenka18
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 11 185
Dot.: Psy - cz. IV

Będę czekać
Wogole to w sumie jestem Wam wdzięczna. Motywuja mnie Wasze rozmowy o psach
__________________
Dobro wraca


"Matka nie musi wszystkiego rozumieć – wystarczy, żeby kochała i ochraniała. No i była dumna."
Paulo Coelho
stokrotenka18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-11, 16:00   #4519
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Psy - cz. IV

Cytat:
Napisane przez stokrotenka18 Pokaż wiadomość
Mój TŻ się strasznie brzydzi. Wiec o buziakach nie wie A czego oczy nie widzą to sercu nie żal
nie chcę, żebyś to odebrała jako atak, ale jakby mi się partner brzydził mojego zwierzaka, to bym nie była w stanie z nim być
Cytat:
Napisane przez stokrotenka18 Pokaż wiadomość
Szlachcianke masz
żebyś Ty wiedziała, jaką! księżniczka taka, że hej! bez 3 poduszek na posłaniu spać nie pójdzie
Cytat:
Napisane przez stokrotenka18 Pokaż wiadomość
Do kastracji to po prostu się zastanawiam jak to jest z temperamentem. Są dni kiedy skacze na wssystko co się rusza, szczeka, ciągnie smycz a są kiedy chodzi bardzo wyrafinowanie Mój pies od czasu wyprowadzki zrobił ogrom pracy. Szczekal na wszystkie większe psy, tolerowal tylko suczki w bliższych niuchach Wcześniej miał swoich ulubieńców - kumpelki z którymi tylko się bawił, teraz kumpelek aż tak nie ma i nie przebiera w znajomosciach, ale jest dzień kiedy przychodzi tez ktoś nowy do domu (ostatnia sytuacja by obejrzeć mieszkanie) i jest zabawa "w pociag". Skacze do nogi. Niestety wcześniej mu się to nie zdarzało, tłumacze sobie ze to za mało ruchu woec chodzimy MINIMUM 1.5h dziennie na spacery, często właśnie 2h w ciągu dnia, bo na dłuższe spacery nie mam możliwości a i tak staje na rzesach by miał je jak najdłuższe.
Myślisz ze kastracja ma wpływ na to ? Jak jest sam w domu to śpi. Zostawiam mu swoją bluzke zazwyczaj w której spałam i śpi na niej kiedy mnie nie ma
wiesz, ja uważam, że kastracja na charakter (a raczej temperament) wpływa pozytywnie - bo pies nie jest skupiony na 'walce o swoje', tylko na zabawie, socjalizacji i tak dalej. do tego jest argument zdrowotny - u psów łatwo o przerost prostaty, która gdy przerasta, uciska jelito grube, co może powodować poważne problemy, łącznie z wypadaniem odbytu. także ja jestem 100% zwolenniczką kastracji. jak masz możliwość, to ciachnij jak nie będzie jadł ziaren jak kura i będzie się ruszał tyle, ile teraz, to będzie dobrze
Cytat:
Napisane przez inga21 Pokaż wiadomość
My systematycznie się uczymy sztuczek razem z wydarzeniem 'nauczę mojego psa 50 sztuczek' czy cos takiego też są filmiki, więc wiem chociaż jak zaczynać. Dużo już znamy, więc tylko ćwiczymy. Jak się w końcu zbiore to nakręcę wam jakiś filmik
link!
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-02-11, 16:08   #4520
stokrotenka18
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotenka18
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 11 185
Dot.: Psy - cz. IV

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
nie chcę, żebyś to odebrała jako atak, ale jakby mi się partner brzydził mojego zwierzaka, to bym nie była w stanie z nim być

żebyś Ty wiedziała, jaką! księżniczka taka, że hej! bez 3 poduszek na posłaniu spać nie pójdzie

wiesz, ja uważam, że kastracja na charakter (a raczej temperament) wpływa pozytywnie - bo pies nie jest skupiony na 'walce o swoje', tylko na zabawie, socjalizacji i tak dalej. do tego jest argument zdrowotny - u psów łatwo o przerost prostaty, która gdy przerasta, uciska jelito grube, co może powodować poważne problemy, łącznie z wypadaniem odbytu. także ja jestem 100% zwolenniczką kastracji. jak masz możliwość, to ciachnij jak nie będzie jadł ziaren jak kura i będzie się ruszał tyle, ile teraz, to będzie dobrze


link!
Absolutnie nie uważam to za atak
Tz wie ze pies był przed nim i go akceptować musi. Zresztą nie ma wyboru. Psiarę pojął to ma w pakiecie psa !

Ale ma dobrze. Mój od kad mu pozwoliłam spać w łóżku rzadko wchodzi na swoje posłanie. A naprawdę starałam sie mu wybrać odpowiednie. Nawet ma swoją podusie

Hm to te argumenty zdrowotne przekonują mnie, jednak ja jeszcze myślę że może czuć do mnie i obrazę, że może odczuwać ból. Nie wiem czy to zrozumiałe..nie szukam wymówki, ma prawie 6 lat i nie wyobrażam sobie by mogło go zabraknąć w moim życiu codziennym
__________________
Dobro wraca


"Matka nie musi wszystkiego rozumieć – wystarczy, żeby kochała i ochraniała. No i była dumna."
Paulo Coelho

Edytowane przez stokrotenka18
Czas edycji: 2016-02-11 o 16:11
stokrotenka18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-11, 16:33   #4521
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Psy - cz. IV

Cytat:
Napisane przez stokrotenka18 Pokaż wiadomość
Absolutnie nie uważam to za atak
Tz wie ze pies był przed nim i go akceptować musi. Zresztą nie ma wyboru. Psiarę pojął to ma w pakiecie psa !
i futro w tym pakiecie!
Cytat:
Napisane przez stokrotenka18 Pokaż wiadomość
Ale ma dobrze. Mój od kad mu pozwoliłam spać w łóżku rzadko wchodzi na swoje posłanie. A naprawdę starałam sie mu wybrać odpowiednie. Nawet ma swoją podusie
Sarula ma swoje posłanie iście królewskie. uwielbia spać z nami, ale nam zależało na tym, żeby swoje posłanie traktowała za równie wygodne i komfortowe. dzięki temu tam spędza całą noc, a ja nie muszę już spać z podkulonymi nogami
Cytat:
Napisane przez stokrotenka18 Pokaż wiadomość
Hm to te argumenty zdrowotne przekonują mnie, jednak ja jeszcze myślę że może czuć do mnie i obrazę, że może odczuwać ból. Nie wiem czy to zrozumiałe..nie szukam wymówki, ma prawie 6 lat i nie wyobrażam sobie by mogło go zabraknąć w moim życiu codziennym
to migiem ta kastracja! bo to jest właśnie wiek, kiedy przerost prostaty może dać o sobie znać.

nie, nie będzie miał do Ciebie urazy o ból poza tym i tak będzie się źle czuł po usunięciu powieki, i też będzie odczuwał dyskomfort, więc jeśli ma to jakoś połączyć emocjonalnie z Tobą, to i tak to zrobi. ze względu na zdrowie bym go ciachnęła, w tym wieku to zaczyna być ostatni dzwonek na kastrację.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-11, 16:54   #4522
trocka8
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 682
Dot.: Psy - cz. IV

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
nie chcę, żebyś to odebrała jako atak, ale jakby mi się partner brzydził mojego zwierzaka, to bym nie była w stanie z nim być
Kurde, mam nadzieje, ze mój chłopak nie uważa podobnie, bo nie cierpię jak jego pies mnie lize. W sumie jak jakikolwiek mnie lize. Na szczęście moj własny jest niedotykalski jak ja

wysłane z telefonu
trocka8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-11, 17:58   #4523
anlejka
Zakorzenienie
 
Avatar anlejka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 859
Dot.: Psy - cz. IV

Tu jest pro-canin co Sugar wrzucała Drugiego nie umiem znaleźć w wyszukiwarce Muszę poczekać aż mi wyskoczy znów u któregoś znajomego
anlejka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-11, 18:24   #4524
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Psy - cz. IV

Fajna ta akcja z tymi 60 sztuczkami. Na razie wszystkie znamy, oprócz tej ostatniej czyli stópek, ale idzie nam jak po grudzie. Tak samo było z krzyżowaniem łap na leżąco, nie hu hu nie dało rady.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-11, 18:44   #4525
inga21
Zakorzenienie
 
Avatar inga21
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
Dot.: Psy - cz. IV

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
Fajna ta akcja z tymi 60 sztuczkami. Na razie wszystkie znamy, oprócz tej ostatniej czyli stópek, ale idzie nam jak po grudzie. Tak samo było z krzyżowaniem łap na leżąco, nie hu hu nie dało rady.
U mnie nie ma opcji, żeby młoda nauczyła się... cofać serio zawija łeb, kręci się, ale w życiu się jie cofnie nie wiem jak jej tego inaczej nauczyć.
A teraz musimy dopracować trzymanie, bo ona po chwili puszcza
inga21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-11, 18:54   #4526
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Psy - cz. IV

Trzymanie z Sonią zatrzymało się (nomen omen ) na braniu do pyska i od razy wypluwaniu, ten pies ma zerową umiejętność panowania nad sobą i tkwienia w jednej pozycji dłużej niż kilka sekund.
I jeszcze mnie zastanawia jak to jest, że Sonia na dworze piłkę czy patyczek przyniesie, uwielbia aportować. Do pana przyniesie wszystko i zawsze. Za to w domu nie ma opcji, ta komenda jest zresetowana w mieszkaniu. Nie ma żadnego przynoszenia czegokolwiek.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-11, 19:17   #4527
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Psy - cz. IV

zakonna, masz gdzieś link do tego wydarzenia?
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-11, 19:20   #4528
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Psy - cz. IV

https://www.facebook.com/events/1651328688479750/
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-11, 19:23   #4529
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Psy - cz. IV

dziękuję bardzo!
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-11, 19:27   #4530
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Psy - cz. IV

My się teraz uczymy "a gdzie jest twój rozumek??" i pańcia bezradnie rozkłada ręce, a piesek wkłada łeb pod kołdrę/poduszkę i szuka z przejęciem . łatwo się gubią te rozumki...
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-05-16 18:13:04


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:10.