Naprawdę pulchne spinaja poślady, bo dość mają życia jako wielkie baby. Część VII

[Joanna XL]

Napisane przez HaGie

Tam jest kuchnia, ostatnio jajecznicę sobie robiliśmy. Mikrofala też jest, więc mogę z domu przynosić i odgrzewać, mam nadzieję, że dam radę. Ja teraz staram się nie 'najadać na zapas' przed dietą.

No to super że można coś na ciepło - może nagotuj sobie czegoś zgodnego z sb i w porcjach zamroź jak masz trochę czasu - żebyś po pracy nie musiała siedzieć w garach
Jasne lepiej się nie najadać U mnie tak akurat wyszło bo czekałam z dietą na wyjazd brata - no i poszalałam

Myszko z South Beach Turbo - warto z tego bo to nowsza o 5 lat książka i jest trochę zmian Bez problemu znajdziesz pdf
Dodatkowo jest rozpisany trening w niej.

U mnie wczoraj na czysto - choć na kolację trochę namieszałam i zjadłam za dużo ( nie miałam gotowego kurczaka i chwyciłam co było ale wszystko dozwolone - właściwie pierwszy raz miałam takie ssanie na jedzenie od początku). W ogóle dumna z siebie jestem bo chodziło za mną żeby rzucić wszystko w diabły (mała dostała gorączki,zęby idą, byliśmy u lekarza, ja jestem wyraźnie podziębiona i miałam paskudny kaszel) ale się nie dałam
No ćwiczeń nie było (za to spacer dodatkowy do lekarza więc ok)

Jakiś wirus mnie bierze Dziś niby trochę lepiej (ale od rana wiadomo że lepiej). No ale trzymam się

Śn pomidory nadziewane szynką i oliwkami , zapiekane z mozarella i bazylią
P twarożek 0%, orzechy laskowe
O kurczak curry z cukinią, pieczarkami, cebulą i sosem jogurtowym (dodałam serek topiony light- faktycznie dużo lepsze)
P sałatka z brokuła z fetą i sosem czosnkowym
K zupa z soczewicy

No byle do przodu - jeszcze 5 dni I fazy.

[SzaraMyszka90]

Dzięki, książka już jest na dysku u mnie, korzystałam z tej starszej wtedy. Dobra, no to spinam poślady i na razie czytam:P

Tamlin, pamiętasz o mnie?

[la'Mbria]

Helo Laski

Napisane przez Joanna XL

L'ambria gotujesz kilo soczewicy w wielkim garze, zalewasz bulionem (u mnie warzywny), puszka pomidorów w kostkę i passata (ja dałam bodajże 500 g i trochę za mało pomidorowe). Zagotować, przyprawić i podawać (ja lubię z roztopionym żółtym serem light oczywiście i świeża kolendrą, myślę że byłoby też dobre z łychą jogurtu greckiego).
Generalnie widziałam dużo bardziej skomplikowane przepisy -ale mi się najzwczajniej nie chce

Nie planuje posiłków na tydzień tylko na 2-3 dni do przodu - na zasadzie ustalenia z mężem na co on i ja mamy ochotę (jak jakimś cudem nie jestem na diecie). Na ogół gotuję większe ilości -więc zawsze mam obiad/dwa w lodówce (podobno gar z zupą to cecha typowo polskiej lodówki - u mnie czasem jest też patelnia)


Może wprowadź małemu ciepłą kolację (taki drugi mini obiad z rzeczy które lubi)? No i ciacho domowe Sama bym upiekła -tuż przed sb odkryłam pyszne (i w sumie bezglutenowe ) czekoladowe z kremem z mascarpone i bitej śmietany i owocami W sam raz na zdrowe podtuczanie (milion kalorii ale ze zdrowych rzeczy -wapń, magnez, witaminy

Joasiu, właśnie gotuję gar wywaru (własciwie rosół z tego wyjdzie, bo na szyi z indyka), soczewica zakupiona. Będzie zupa

Muszę się pochwalić malusieńkim sukcesem- zjadłam śniadanie totalnie bez węglowodanów i żyję no dobra...wypiłam potem kawę z mlekiem 3,8% ale i tak jest dobrze.

Co do młodego- on już dostaje w domu drugi obiad (bo w przedszkolu nie zjada wcale), w sumie to rano dajemy mu w domu śniadanie (bo w przedszkolu nie zje), obiad zje albo nie (prędzej nie), właściwie najada się tylko podwieczorkiem (kanapki najczęściej i jakiś owoc). Potem go odbieramy i dostaje drugi obiad(drugie danie i czasem też zupę), bo marudzi, że jest głodny. No i jeśli zje mało tego drugiego obiadu to zjada dużą kolację, a jeśli się naje obiadem domowym to przekąsza jakiś owoc, naleśnika albo coś niewielkiego np. kanapkę z wędliną i pomidorem.
Objętościowo je mało tj na jeden posiłek zjada maxymalnie tylko co pół małego talerza (powiedzmy że to wielkość mojej zaciśniętej pięści).Zupy zje max pół miski.
No i oczywiście do tego żebrze o słodycze (ode mnie dostaje mało np. 1 mambę dziennie), ale jak TŻ się nim zajmuje to potrafią piętro ptasiego mleczka zjeść w 2 minuty
Ja mam wrażenie, ze przez niego wszystko przelatuje i nic się nie odkłada ani w formie tłuszczyku (on w ogóle nie ma tłuszczu nawet jednej fałdki na ramionkach czy nóżkach- suche toto okropnie), ani w formie mięśni- rączki ma takie patykowane aż mi wstyd, nogi chude i tylko wystają mu wielkie rzepki i kostki.
W sumie to te wystające kości mnie najbardziej martwią, bo on nie wygląda zdrowo. Nie jak przeciętne dziecko (bo dzieci mają troszkę takiego dziecięcego sadełka własnie na rączkach i nóżkach), a on nie ma wcale. Ale może histeryzuję i szukam problemów...sama już nie wiem

[tamlin111]

Napisane przez SzaraMyszka90

Tamlin, pamiętasz o mnie?

Bosze zapomniałam
Daj mi kilka minut.

[Joanna XL]

L'ambria ja się nie dziwię że się zastanawiasz Sama się zastanawiam czasem nad tym co Małej daję (tylko u mnie to raczej w drugą stronę bo ona dosyć pulchna). Ale wydaje mi się że do póki proponujesz mu dużo -tj stawiasz przed nim jedzenie w sporym wyborze i ilości (no i dobrej jakoości) to jest ok -wierzę w to że organizm sam się domaga takich ilości jakich potrzebuje(i tego co potrzebuje).
Moja córka miała taki czas że jadła bardzo dużo (nawet jak dla mnie- np 2 kanapki z obkładem i banana wciągała na raz - a ma 1,5 roku), teraz widzę że je mniej ... W przedszkolu też na początku jadła chętnie całe obiady -teraz raz je , raz nie (przynajmniej tak mi mówią). Był szał na pomarańcze(całą na raz codziennie zjadała i rączkę wyciągała do owoców jak nie dawałam sama) , teraz widzę że czasem nie ma ochoty. No i wyraźnie zeszczuplała (bo był taki moment że mi wszyscy mówili że "'pulpet" i to na samych pełnoziarnistych produktach i zupełnie bez cukru wyhodowałam). Więc chyba trzeba się zdać na naturę

A jak je chętnie słodycze to może jednak spróbuj mu robić domowe ciasta desery z owocami , galaretki itd Może mu trzeba jednak energii i łatwo przyswajalnych kalorii. Zresztą co to za dzieciństwo bez słodyczy No póki chudy niech korzysta

[swinka94]

LaMbria jak dla mnie przesadzasz. U mnie w pracy jest chłopiec który też jest taki chudy i wszystkie kości mu wystają. W dodatku je jak wrobelek. No ale dopóki jest zdrowy i je cokolwiek to w porządku. Z nim to w ogóle jest problem bo on jest na wszystko uczulony a nie chce jeść tego co mu mama przynosi. Zresztą wcale mu się nie dziwię

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

[martolina1982]

moim zdaniem taka jego uroda. czy zadne z was nie bylo tak szczuple w dziecinstwie? widuje wiele takich chudziutkich dzieci np na basenie. no jak zagłodzone. takie po prostu sa. w klasie u l. tez jest dziewczynka ktora ma tak chude konczyny ze matko jedyna - jej noga to jak polowa nogi L. a śmiga jak motorek

[la'Mbria]

Napisane przez martolina1982

moim zdaniem taka jego uroda. czy zadne z was nie bylo tak szczuple w dziecinstwie? widuje wiele takich chudziutkich dzieci np na basenie. no jak zagłodzone. takie po prostu sa. w klasie u l. tez jest dziewczynka ktora ma tak chude konczyny ze matko jedyna - jej noga to jak polowa nogi L. a śmiga jak motorek

W sumie obydwoje byliśmy szczupli jako dzieciaki.
Przy czym ja jestem "mięsistej" budowy, a TŻ taki "żylak"- mi i mojemu rodzeństwu łatwo mięśni przyrastają od ćwiczeń siłowych, a mój TŻ to by musiał pewnie brać tonę supli i żreć białko wiadrami, żeby coś tam urosło więcej...może młody w niego się wdał...jeśli tak to szkoda, bo widzę po braciach jakie mają figury i o ile dziewczynie łatwo z taką budową nie jest, bo musi się pilnować, o tyle chłopakom wystarczyło trochę ojcu na budowie pomóc i mają bosssskie ciała

Dziewczyny chciała Wam polecić moje nowe odkrycie- http://www.one-ingredient.pl/snailyourskin
Kupiłam na próbę kilka saszetek, bo pierońsko drogi ten krem, saszetki zużyłam i zamówiłam własnie pełne opakowanie... działa cudownie wręcz coś niesamowitego!
Dawno nie miałam takiej fajnej cery, no i jako baza pod makijaż jest rewelacyjny.
Jakby któraś szukała kremu z wyższej półki, ale takiego naprawdę działającego to polecam całą sobą. Stosowałam na dzień i na noc, pod oczy też i po prostu geniusz

[SzaraMyszka90]

OMG.

Co jest w tym kremie, że kosztuje ćwierć tysiaka?

Właśnie doczytałam.... śluz ślimaka? Jeju, jak działa to ekstra.. Ale ja chyba bym nie sięgała po taki krem nawet jakby mnie było stać

Tamlin

Joasiu, przejrzałam to SB Turbo i fajniej jest wydane;D Wydrukuje sobie wieczorem te najważniejsze kwestie i powieszę na lodówce

Ja w dzieciństwie byłam już pulpet i tak mi zostało A Ci co byli szczupli, tacy naprawdę szczupli to wciąż tacy są. Taka uroda, metabolizm.. Nie wiem

[tamlin111]

Laski wygrałam zmywarkę Bosch

[patisia123]

Wow! Super
A miałaś wcześniej już zmywarkę?

[tamlin111]

Napisane przez patisia123

Wow! Super
A miałaś wcześniej już zmywarkę?

Nie
Ten 13-ty to jednak mój szczęśliwy dzień

[patisia123]

To świetnie!

[SzaraMyszka90]

Napisane przez tamlin111

Laski wygrałam zmywarkę Bosch

To Twoja największa wygrana?:0 Gratuluję i życzę kolejnych takich sukcesów Dobra Duszyczko

Czy któraś z Was ma "wychodzące" koty? Szukam jakiegoś działającego środka na kleszcze;/

[tamlin111]

Napisane przez SzaraMyszka90

To Twoja największa wygrana?:0 Gratuluję i życzę kolejnych takich sukcesów Dobra Duszyczko

Gabarytowo największa, finansowo też, choć w zeszłym roku miałam wygrane pieniądze z Biedronki na podobną kwotę

[Joanna XL]

Brawo Tamlin Zmywarka dobra rzecz

Śluz ze ślimaka ...hmmm... lepsze niż jad kiełbasiany zawsze
Zastanawiam się ile bym musiała mieć kasy żeby się skusić
Ja myślę o lepszym kremie - tak w granicach 80-100 zł I się zdecydować nie mogę -bo kupa kasy

Mój kot wychodzący ..na balkon

Co do SB Turbo - ale i tak jadłospisy są z lekka szalone... Ja nie mam nawet pojęcia czym są serca palmowe

A ja w dzieciństwie byłam patyczak - przeszło i to radykalnie w okresie dojrzewania

[la'Mbria]

Joanna dla mnie to tez kupa kasy, ale miałam próbki i są naprawdę super. Osobiście uważam, że w gębę warto czasem zainwestować...szczególni e przy moich skłonnościach do przebarwień. Po prostu wyglądam staro i albo zacznę się botoxować w końcu albo będzie jeszcze gorzej...no w każdym razie wolę śluz ze ślimaka niż jad kiełbasiany (bo tym jest botox). Druga sprawa ze taki botox jest jeszcze droższy niż krem.

Wysłane z mojego GT-N7100 przy użyciu Tapatalka

[swinka94]

Hej Dziewczyny
Ja już po wizycie u p dietetyk. Pierwsze wrażenie bardzo dobre, ale zobaczymy jaki jadłospis mi wyśle za 7 dni. No i analiza składu ciała mnie przerazila, ile tłuszczu mam...

Trzymajcie kciuki o 11.30. Odezwę się w miarę możliwości. Buziaki

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

[martolina1982]

hej będę trzymała. nowa praca?

La'mbria napisz na klubie co dalej planujesz i jak sie w ogole czujesz.

tamlin gratulacje. ja to czekam az auto skosisz ty to w ogole poetka niezla. z tego co widze po konkursach na fejsie. ze ci sie te rymy nie konczą...

u mnie dzien jak codzien. wczoraj bylam na basenie. poplywałam fajnie. z trenerem piątke przybiłam ale chyba przytylam, bo miski w nowym stroju zrobily sie male. spodnie tez opiete mega znow co rano mam zamiar, robie posilki do pracy po czym po przyjsciu zjadam wszystko co mam na caly dzien. to co robilam wczesniej

na razie nie biore sie za nic. nie ma siły. nawet nie maluje sie do pracy. wlosy w byle jaki kucyk. wiecie jak ja bez makijazu żle wygladam? jak chora. i starosc wyłazi. mnie to juz zaden jad slimaka nie pomoze.

trzymajcie kciuki tez za moja L. jutro rano ma wizyte u dentysty. miesiac urabiania, wiele odbytych rozmow...na nasza korzysc do miasta przyjechal lunapark, wiec jest cos co mega by chciala. to plus rozmowy mam nadzieje dadza jutro sukces. J.z nią idzie. niedawno uslyszalam od pewnej pani psycholog, ze jestem matką lękową i mimo ze mowie jedno to pozawerbalnie widac moje obawy. najgorsze ze uslyszalam, ze nikla szansa by moje dzieci nie przejely tego po mnie. czym skorupka za mlodu... moge sie starac by były odwazne, pewne siebie i przebojowe, ale najprawdopodobniej beda takie jak ja

[swinka94]

Martus mam zabieg na oczy.

A co do przekazywania braku pewności siebie to prawda. Ale też jest tak że jak Twoje cory podrosna to same zdecydują czy chcą to zmienić czy nie. Nie są to cechy niezbywalne. Ja po mamie też byłam taka ale dużo pracuję nad sobą i widzę efekty.

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

[tamlin111]

Napisane przez swinka94

Trzymajcie kciuki o 11.30. Odezwę się w miarę możliwości. Buziaki

Trzymam I się nie bój

Napisane przez martolina1982

tamlin gratulacje. ja to czekam az auto skosisz ty to w ogole poetka niezla. z tego co widze po konkursach na fejsie. ze ci sie te rymy nie konczą...

trzymajcie kciuki tez za moja L. jutro rano ma wizyte u dentysty. miesiac urabiania, wiele odbytych rozmow...na nasza korzysc do miasta przyjechal lunapark, wiec jest cos co mega by chciala. to plus rozmowy mam nadzieje dadza jutro sukces. J.z nią idzie.

Trzymam, trzymam
Martuś tylko nigdy jeszcze nie widziałam do wygrania takiego samochodu jak ja chcę
Teraz celuję w konsolę do gier

[insane_p]

Swinko trzymam kciuki za zabieg!
Martuś, za L. Tez!


Ja wczoraj bylam tak spuchnieta ze masakra... Bo inaczej sie tego nie da opisać. Wczesniejszy caly dzień grzeczna, na koniec wpadlo piwko ale tym bardziej powinno odwodnić i zawsze pierwszy dzień po piwku mam spadki. A tu wzrost nie z tej ziemi, mój życiowy max. Spodnie ciasne, brzuch wywalony. Nie wiem z czego to wyniklo. Dzis już lepiej. Spodziewam sie @ ale nigdy sie taka spuchnięta nie czulam...

[martolina1982]

straszne jak kobiety organizm sie zmienia w roznychfazach cyklu, jak to ma duzy wplyw na nasze ciala. dobrze, ze juz odpuchlas. moze i ja spuchlam?

[tamlin111]

Napisane przez insane_p

Ja wczoraj bylam tak spuchnieta ze masakra... Bo inaczej sie tego nie da opisać. Wczesniejszy caly dzień grzeczna, na koniec wpadlo piwko ale tym bardziej powinno odwodnić i zawsze pierwszy dzień po piwku mam spadki. A tu wzrost nie z tej ziemi, mój życiowy max. Spodnie ciasne, brzuch wywalony. Nie wiem z czego to wyniklo. Dzis już lepiej. Spodziewam sie @ ale nigdy sie taka spuchnięta nie czulam...

Ja to przedwczoraj miałam takie wzdęcie, masakra, brzuch jakbym do porodu szła

[Joanna XL]

Świnko trzymam kciuki, będzie dobrze

Marta dobrze pomyśleliście żeby z tatą poszła - zawsze to inaczej Przynajmniej ja zawsze starałam się być bardziej odważna przy ojcu


Ja też jestem pełna lęku, wycofana , dużo się zastanawiam nad tym co ludzie o mnie myślą (za dużo). I faktycznie da się to zwalczyć - gdzieś tak od liceum byłam bardzo do przodu - za bardzo bo teraz widzę że agresja (może za mocne słowo -lekką arogancją) maskowałam brak pewności siebie.
I to jest problem - bo nie chcę udawać kogoś kim nie jestem. Ale i nie akceptuje zahukanej, wycofanej siebie

No i absolutnie nie chcę żeby moja córka była taka jak ja
Mam wrażenie że u mnie problemem nr 1 zawsze była waga - odkąd przytyłam (gdzieś w połowie podstawówki) czułam się gorsza z tego powodu. No i wyróżniałam się zdecydowanie - na minus Do tego byłam mniej sprawna (wiadomo) - a na tym etapie wf ma znaczenie
Wiadomo teraz to już nie jest takie ważne , liczą się inne rzeczy - ale gdzieś jest we mnie to poczucie bycia gorszą od reszty... Teraz bardziej chodzi o to że czuję się słaba - bo niestety niemożność opanowania wagi to jest słabość (przynajmniej wg mnie).

Ech zebrało mi się na refleksje -bo w nocy za dużo nie spałam - za dużo czasu na myślenie Mi to akurat szkodzi

Wczoraj dzień na czysto (juz bez kolacji bo wsunęłam całego brokuła na podwieczorek i nie byłam głodna).
Dziś na wadze 82,1, więc znowu troszkę w dół(po wczorajszym wzroście) Ale powiem Wam że zrobiło się ciężko trochę, 2 ostatnie wieczory to walka No póki co wygrywam

Menu:
Śn 2 jajka na twardo, łyżeczka majonezu,parę plasterków szynki pomidor, ogórek kiszony
P serek 0%, 15 migdałów
O zupa z soczewicy z pieczonym filetem z kurczaka i kolendrą
P serek harceński i papryka
K łosoś pieczony z kapustą kiszoną

Kupiłam wczoraj kawał piersi z indyka - i nie wiem za bardzo jak to upiec żeby suche nie było

Mam nadzieję że dziś wrócę do ćwiczeń - zanidbałam ostatnio z uwagi na gorsze samopoczucie i kaszel ale widzę że lepiej mi robi jak coś poćwiczę wieczorem (i mam zajęcie)

[swinka94]

Joasiu indyka daj w zalewę i będzie soczysty ☺

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

[HaGie]

Napisane przez tamlin111

Laski wygrałam zmywarkę Bosch

O jacie kręcę Brawo TY Ja Ci mówię, w totka zagraj

Napisane przez swinka94

Hej Dziewczyny
Ja już po wizycie u p dietetyk. Pierwsze wrażenie bardzo dobre, ale zobaczymy jaki jadłospis mi wyśle za 7 dni. No i analiza składu ciała mnie przerazila, ile tłuszczu mam...

Trzymajcie kciuki o 11.30. Odezwę się w miarę możliwości. Buziaki

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

Trzymam kciuki, będzie dobrze

Martolina ja chyba też jestem matką lękową i sama widzę, że przez te moje wszystkie obawy ograniczam moją córkę. Ona jest ciekawa świata, chce poznawać, zdobywać, a ja często ją stopuję, bo boję się, że coś sobie zrobi. Muszę z tym powalczyć... Dobrze, że mój tż jest całkiem inny - dla niego nie ma słowa "niemożliwe", "nie uda się", "nie umiem"...
Trzymam kciuki za powodzenie akcji "dentysta"

Serca palmowe pierwsze słyszę

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:52 ----------

tadammmm znalazłam te serca, ale w życiu tego w sklepie nie widziałam


https://www.google.co.uk/search?q=se...SP7bdYRxNKM%3A

[Joanna XL]

Świnko ale w jaką zalewę?

Aż z ciekawości zobaczę czy u nas są serca palmowe Choć jak raz kupiłam karczochy z ciekawości to byłam bardzo zawiedziona

[Joanna XL]

Mój łosoś już w piekarniku ...

Generalnie tym kończę kolejny dzień na czysto - dziś to nawet bardzo ładnie wyszło, bez podjadania i regularnie.

No i odkryłam jadalny serek 0% - pewnie zagości na dłużej w moim jadłospisie

Po kolacji jeszcze spacer, kąpiel i do łóżka. Planuję przespać ostatnie parę dni pierwszej fazy

Przyszło mi dziś do głowy że poszłabym na basen ... Dziwne ... Nie sądzę..ale może Generalnie energia wróciła jakby

[insane_p]

Napisane przez tamlin111

Ja to przedwczoraj miałam takie wzdęcie, masakra, brzuch jakbym do porodu szła

no ja właśnie nie miałam wzdęcia typowego, więc nie wiem o co chodzi chyba wodę zebrałam. dziś już ok :P

dziewczyny, jak ja nienawidzę mojej szefowej. dzisiaj pojechała po bandzie. dobrze, że odchodzę... bo coraz gorzej jest. Nie mówiąc o tym, że straciła dla mnie szacunek, jakikolwiek mały by on wcześniej nie było, odkąd powiedziałam, że odchodzę. Jeszcze za mną zatęskni, jak zostanie z ręką w nocniku. Jeszcze mnie doceni jak odejdę...

Ale jest jeden plus, przebiegłam ciągiem 10 min dzisiaj! I to dwa razy W sumie 22 min truchtu i 8 min marszu. Coraz lepiej, oby tak dalej