Dziewczyna została zaproszona na obiad do kolegi

[Limonka2738]

Napisane przez carolina662

Nom. Ja lubię czepiać się "słówek". Słowa mają wielką moc Wpływają na to, jak ludzie nas postrzegają

Jeśli ktoś umie - to tak.

Ja to raczej staram się ubrać w słowa to, co myślę, a niestety często wychodzą kwiatki, bo użyłam złego słowa, a nawet mi o to nie chodziło do końca. A potem tłumacz się człowieku przez trzy strony, bo nagle wątek o jamnikach (którego nawet nie założyłeś, a tylko skomentowałeś) zmienia się w obławę na ciebie, że nie akceptujesz czarnoskórych.

[201607111028]

Napisane przez Limonka2738

Jeśli ktoś umie - to tak.

Ja to raczej staram się ubrać w słowa to, co myślę, a niestety często wychodzą kwiatki, bo użyłam złego słowa, a nawet mi o to nie chodziło do końca. A potem tłumacz się człowieku przez trzy strony, bo nagle wątek o jamnikach (którego nawet nie założyłeś, a tylko skomentowałeś) zmienia się w obławę na ciebie, że nie akceptujesz czarnoskórych.

Spoko, ja rozumiem, dlatego zazwyczaj z dwa razy się zastanowię, zanim się porządnie "czepne". No ale w tym przypadku już z pięć razy się zastanowiłam i nadal czuję ten sam smrodek

[Limonka2738]

Napisane przez carolina662

Spoko, ja rozumiem, dlatego zazwyczaj z dwa razy się zastanowię, zanim się porządnie "czepne". No ale w tym przypadku już z pięć razy się zastanowiłam i nadal czuję ten sam smrodek

A mi podczas pierwszej lektury umknęło całkowicie to sformułowanie. Potem zrozumiałam je właśnie jako opis intencji "kolegi", a nie światopogląd autora.

Rzadko to wyrażamy się niekulturalnie kiedy rozmawiamy o kimś, kto nam próbuje odbić ukochaną osobę?

[201607111028]

Napisane przez Limonka2738

A mi podczas pierwszej lektury umknęło całkowicie to sformułowanie. Potem zrozumiałam je właśnie jako opis intencji "kolegi", a nie światopogląd autora.

Rzadko to wyrażamy się niekulturalnie kiedy rozmawiamy o kimś, kto nam próbuje odbić ukochaną osobę?

Okej. Chyba się nie dogadamy. Ja to odbieram zuupelnie inaczej. Ile ludzi, tyle opinii

[Limonka2738]

Napisane przez carolina662

Okej. Chyba się nie dogadamy. Ja to odbieram zuupelnie inaczej. Ile ludzi, tyle opinii

Życie byłoby nudne, gdyby się wszyscy dogadywali. Już nie wspomnę o tych pustkach na Wizażu.

[Duszaniola]

Napisane przez Elion

Ale rozumiesz że ludzie czasem chcą widzieć tylko faceta a nie jego w opcji plus? Jak ja bym zaprosiła kolegę na obiad a on mi przywlekał za każdym razem dziewczynę to . Święć bogini nad jego duszą i ciałem.

Ale kto mówi, że za każdy razem? Chodzi bardziej o to, że ona ich w ogóle wcale nie chce poznać i ma jakieś opory przed tym.
Zresztą mam wrażenie, że to jakiś nowy kolega, to jakaś nowa znajomość, a nie kilkuletnia. Więc nie dziwię się, że Autorowi zapaliła się lampka ostrzegawcza.

[201607040940]

przedstawiłam swojemu facetowi wszystkich znajomych z którymi spotykam się, jem obiadki czy robię cokolwiek na co miałabym ochotę. To że dziewczyna idzie z kumplem na obiad jest ok, nie jest ok że chłopak go nie zna, ale ok jest że dziewczyna mówi że idzie z kolegą na obiad. Więc może byście się poznali.

[pffe]

Napisane przez Gosiaczek1969

przedstawiłam swojemu facetowi wszystkich znajomych z którymi spotykam się, jem obiadki czy robię cokolwiek na co miałabym ochotę. To że dziewczyna idzie z kumplem na obiad jest ok, nie jest ok że chłopak go nie zna, ale ok jest że dziewczyna mówi że idzie z kolegą na obiad. Więc może byście się poznali.

A ok jest, że ona musi koledze powtarzać, że ma faceta? Najwidoczniej się przystawia do niej i co innego obiad z kolegą a co innego zaproszenie na obiad do rodziców.

[201607040940]

Napisane przez pffe

A ok jest, że ona musi koledze powtarzać, że ma faceta? Najwidoczniej się przystawia do niej i co innego obiad z kolegą a co innego zaproszenie na obiad do rodziców.

nie wiemy czy kolega od obiadu wie czy nie wie że dziewczyna ma chłopaka. I nie wiemy czy się do niej przystawia. Też nie wiemy czy to obiad u jego rodziców.
Wiemy tylko że dziewczyna powiedziała swojemu chłopakowi że kolega zaprosił ją na obiad. Co moim zdaniem świadczy o jej braku zainteresowania 'obiadowym" chłopakiem albo że tenże chłopak nie istnieje.
A byłoby czym się przejmować gdyby to było zaproszenie na kolację.

[pffe]

Napisane przez Gosiaczek1969

nie wiemy czy kolega od obiadu wie czy nie wie że dziewczyna ma chłopaka. I nie wiemy czy się do niej przystawia. Też nie wiemy czy to obiad u jego rodziców.
Wiemy tylko że dziewczyna powiedziała swojemu chłopakowi że kolega zaprosił ją na obiad. Co moim zdaniem świadczy o jej braku zainteresowania 'obiadowym" chłopakiem albo że tenże chłopak nie istnieje.
A byłoby czym się przejmować gdyby to było zaproszenie na kolację.

Proponuję przeczytać jeszcze raz posty Autora bo widzę, że nie czytałaś.

[201607040940]

Napisane przez pffe

Proponuję przeczytać jeszcze raz posty Autora bo widzę, że nie czytałaś.

proponuję zrobić to samo.

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Napisane przez mpor

Witam,
Moja kobieta zasugerowała mi dziś, że idzie na obiad do kolegi. Ostatnio mamy gorsze chwile, ciągle mówi jaki to jestem zły, a po paru godzinach przeprasza i mówi, że to było ze złości.. Nie kontroluje swoich nerwów i czasami mam wątpliwości, czy słowa powiedziane podczas kłótni nie są tymi prawdziwymi...
Nie widzi żadnego problemu w tym, że została zaproszona na obiad. Mówi, że wyolbrzymiam, a ona spędzi po prostu miło czas. Zapewnia mnie, że znajomy nie chce od niej nic więcej, ale jako mężczyzna, wiem że nie ma nic za darmo. Jak moge jej przetłumaczyć, że to co robi jest złe ? Próbowałem szczerej rozmowy, ale przez to wyniknęła tylko kłótnia.

Napisane przez mpor

Nie mam pewności, czy moja kobieta powiedziała mu, że ma chłopaka. Nie znam tej osoby wcale. Mówi, że na każdym kroku mu mówi, że nie oczekuje niczego więcej, ale z drugiej strony nie chce mi go przedstawić.

dla ułatwienia Ci je zacytuję. Wiemy że nic nie wiemy (jak w większości tematów) i możemy sobie dywagować.

[201607111028]

Napisane przez pffe

Proponuję przeczytać jeszcze raz posty Autora bo widzę, że nie czytałaś.

No to Ci się zdecydowanie nie udało

[201607111003]

Napisane przez Gosiaczek1969

przedstawiłam swojemu facetowi wszystkich znajomych z którymi spotykam się, jem obiadki czy robię cokolwiek na co miałabym ochotę. To że dziewczyna idzie z kumplem na obiad jest ok, nie jest ok że chłopak go nie zna, ale ok jest że dziewczyna mówi że idzie z kolegą na obiad. Więc może byście się poznali.

Jest miljon powodów dla których może nie chcieć przedstawiać sobie panów i generalnie...ma do tego prawo. Co innego gdyby go ukrywała i przemykała z kolegą kanałami coby ich ewentualnie facet nie zobaczył ale że nie było oficjalnego przedstawianka to nie tragedia.