2016-05-11, 16:57 | #1 |
Konto usunięte
|
Niechęć mamy chłopaka
Długo wahałam się, czy założyć ten temat, bo to dość błahy problem.
Jestem z chłopakiem prawie rok, od razu poznałam jego mamę, polubiła mnie. Ona jest dość specyficzna - wyraźnie faworyzuje młodszą córkę, dużo krzyczy, nieraz o głupoty, nie raz i nie dwa zdarzyło się jej uderzyć mojego chłopaka i nie tylko (jego kolegę też raz uderzyła w twarz). Ogólnie myśli, że jest taka fajna i młodzieżowa, bo się nie wstydzi nakrzyczeć na znajomych swoich dzieci. Kiedyś poprosiła jego dwóch kolegów, żeby jej skręcili szafkę, po czym chwaliła się, że "znalazła jeleni którzy za nią robią". Mój tż jest do rany przyłóż - nigdy nie krzyczy, jest cierpliwy, potrafi ROZMAWIAĆ. Polubiła mnie, nie miała nic przeciwko, że dużo przebywam u tż. Od razu została uprzedzona, że w domu mam trudną sytuację, i dlatego tyle przebywam i nocuję, ona powiedziała, że mnie rozumie, bo sama uciekała z domu. Nigdy tam nie pomieszkiwałam, nocowałam zwykle raz w tygodniu (zapytałam, czy mogę oczywiście, nie wbiłam na "krzywy ryj"). W zamian za to czasem posprzątałam, czasem ugotowałam (ale bardzo rzadko tam jadałam, bo nie mieli kasy, więc robiłam tylko porcje dla nich), uprasowałam ciuchy, jak trzeba było coś załatwić czy gdzieś iść to bez problemu to robiłam, pomagałam jej córce w lekcjach, za darmo robiłam paznokcie. Zawsze byłam dla niej miła, grzeczna, pomocna. Zostałam nawet zaproszona na święta. Zmieniło się to wszystko kilka miesięcy temu (około 4). Przestałam tam nocować, przestałam przesiadywać całymi dniami, bo mi się sytuacja domowa poprawiła. Oczywiście podziękowałam za gościnność, przeprosiłam, że tyle tam nocowałam. Ona do mnie z uśmiechem, że zawsze mogę na nią liczyć, że cieszy się, że tyle im pomagałam. Nie wiem, co się stało, że mnie "znielubiła". Mama mojego tż robi wszystko, żeby nie mógł się ze mną spotykać - zawala go robotą (na zasadzie: cały dzień nic, tż wychodzi, matka go pyta, czy idzie do mnie, on potwierdzał, a ona "nie, teraz masz zrobić to i to". oczywiiście to olewał, i robił po powrocie). Poprosiłam tż, żeby wziął mój rower do siebie i oczyścił go ze starego lakieru (on ma do tego sprzęt). Miał go wziąć do siebie do piwnicy, zajęłoby mu to 2-3 dni. Jakoś wspomniał o tym matce, a ona nagle, że nie, bo ona musi tam wstawić szafę. Koniecznie teraz. Piwnica stała pusta 3 miesiące, własnoręcznie ją sprzątałam, dopiero jak usłyszała, że mój rower ma tam stać 2-3 dni, to KONIECZNIE trzeba tam wstawić szafę. Dzisiaj po uczelni poszłam do tż na pół godziny (przychodzę tam tylko, jak jej nie ma) i usnęliśmy - nie, że porozbierani. W ciuchach, nie przytuleni, nie przykryci. A ona wpada i do nas z twarzą, że nie zrobiliśmy obiadu (my przyszliśmy o 14:30, ona o 15). I wyskoczyła z tekstem, że "będziecie sobie oboje zap*****ć na swój obiad" (przypominam, rzadko tam jadałam, od kilku miesięcy jestem tam max 3 godziny w tygodniu, więc tym bardziej nawet kromki chleba tam nie jem). Szczerze mówiąc, to teraz mój tż u mnie siedzi całymi dniami, nocuje, i jak wiadomo, że będzie, to po prostu robi się 3 kotlety zamiast dwóch, obiera się o 2 ziemniaki więcej. Nikt z tego nie robi problemu. Dziewczyny, co ja mam robić? jak mam sobie z tym radzić? Ograniczyłam wizyty do minimum, ale wiem, że mój tż czuje się rozdarty - z jednej strony jest umówiony ze mną, a z drugiej mamusia mu wymyśliła jakieś głupie zadanie, a żeby je wykonać musi olać spotkanie ze mną. Nie robi tego, więc ma w domu jeszcze gorszy kontakt z matką. |
2016-05-11, 17:28 | #2 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-03
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 319
|
Dot.: Niechęć mamy chłopaka
Ten problem może rozwiązać tylko Twój chłopak poprzez stanowczą rozmowę z matką. Ty się nie możesz mieszać do tego bo spowodujesz otwarty konflikt.
Twój Tz musi się rozmówić z matką i Ty musisz to na nim wymóc |
2016-05-11, 17:32 | #3 |
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Niechęć mamy chłopaka
Czemu Twój chłopak nie porozmawia z mamą i nie zapyta o co jej chodzi?
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
2016-05-11, 17:37 | #4 |
Konto usunięte
|
Dot.: Niechęć mamy chłopaka
Gadał z nią, to ona twierdzi, że nic do mnie nie ma. I że "taki ma charakter".
|
2016-05-11, 17:43 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Niechęć mamy chłopaka
Menopauza?
|
2016-05-11, 17:44 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Niechęć mamy chłopaka
psychiczna kobieta nie chodziłabym tam wcale
co do chłopaka no to cóż ma zrobić co matka prosi i wtedy wyjść takie życie nie wiem ile macie lat ale może czas pomyśleć o usamodzielnieniu skoro nie umie się z matką dogadać tej baby już nic nie zmieni ja bym darowala sobie rozmowy z nią nie licz też że cię znowu polubi skoro "porostu ma taki charakter" |
2016-05-11, 18:04 | #7 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Niechęć mamy chłopaka
Cytat:
Facet musi się trochę postawić, na zasadzie dobre mamo, zrobię ale jutro bo dziś nie mam już czasu. Pilne? Mamo, mów mi takie rzeczy wcześniej. Przecież wiesz że mam pracę/ naukę/ Tinker. |
|
2016-05-11, 18:17 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 3 527
|
Dot.: Niechęć mamy chłopaka
Cytat:
jeśli sytuacja zmieniła się jak ty zaczęłaś tam mniej przebywać to spróbuj bywać tam częściej i zobaczysz czy dalej będzie tak źle nastawiona |
|
2016-05-11, 18:30 | #9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 275
|
Dot.: Niechęć mamy chłopaka
Według mnie problem w tym, że dopóki częściej bywalas u nich, miała darmową - z braku lepszego słowa, więc nie bierz tego do siebie - pomoc domową/gosposię. Teraz już tak często u nich nie bywasz, a więc nie czujesz się już zobowiązana do pomocy w zajmowaniu się ich domem. A obowiązki domowe zostały takie jakie były i ktoś musi się tym zająć, czyli w dużej mierze ona.
Łatwo przyzwyczaić się do dobrego, do wygody i pomocy. Chyba przestała w pewnym momencie zauważać, ze robisz to raz z dobrej woli, a dwa z wdzięczności za ich pomoc, tylko zaczęła podchodzić do tego jako coś co jej się należy. Dlatego prawdopodobnie ma o to do Ciebie żal i w taki pokrętny sposób próbuje zemścić się na Tobie. |
2016-05-11, 18:35 | #10 | |
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Niechęć mamy chłopaka
Cytat:
Też tak to widzę.
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
|
2016-05-11, 18:51 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 165
|
Dot.: Niechęć mamy chłopaka
jeśli nie pokłóciłyście się, nie miałyście żadnej burzliwej rozmowy czy sprzeczki to naprawdę totalnie dziwne że jej zachowanie względem ciebie tak się zmieniło. To aż nienormalne
cóż, narazie to chyba nie ma co tam chodzić, spotykajcie się u ciebie, chamskie że musisz wysłuchiwać takich tekstów jak ten o zapier@@@ na swój obiad :/ I tak jesteś spoko partnerką syna, bo serio nie przyszłoby mi do głowy sprzątać u rodziców mojego chłopaka czy gotować u nich obiad za swoje pieniądze. Jak my się odwiedzaliśmy (póki nie zamieszkaliśmy razem) a trwało to ponad 4 lata to było normalne że on mnie gościł i karmił kiedy byłam u niego i odwrotnie- pełny obiad dla niego i żadnego poczucia że powinien się odwdzięczać. Ale wiem że robiłaś to wszystko z czystej uprzejmości i grzeczności- widać ta kobieta jakoś średnio to doceniła :/
__________________
''Bóg ustanowił granice ludzkiej mądrości, nie zakreślił jedynie granic jej głupocie - a to nie jest uczciwe'' - Konrad Adenauer |
2016-05-11, 19:13 | #12 |
Konto usunięte
|
Dot.: Niechęć mamy chłopaka
Za ich kasę, nie za swoją. Tzn było np. Mięso w lodówce to robiłam z tego, nie kupowałam nic za swoją kasę
Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka |
2016-05-11, 19:27 | #13 |
Kawaii strona mocy
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 9 963
|
Dot.: Niechęć mamy chłopaka
Może ma o coś do Ciebie żal?
|
2016-05-11, 19:35 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 155
|
Dot.: Niechęć mamy chłopaka
Może kotlety przypalałaś i przesalałaś zupę?
Olej typiarę, widocznie jest jakaś niezrównoważona.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2016-05-11, 19:51 | #15 |
Konto usunięte
|
Dot.: Niechęć mamy chłopaka
Może nie umiem gotować ;p
Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka |
2016-05-11, 19:55 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Niechęć mamy chłopaka
|
2016-05-11, 19:55 | #17 |
Konto usunięte
|
Dot.: Niechęć mamy chłopaka
E, tż zjada i żyje nawet mówi, że da się jeść
Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka |
2016-05-11, 20:03 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 879
|
Dot.: Niechęć mamy chłopaka
Cytat:
__________________
|
|
2016-05-11, 20:13 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 155
|
Dot.: Niechęć mamy chłopaka
Cytat:
A tak serio mówiąc, to też uważam, że nagle przestałą być tą "lepszą super matką", do której uciekałaś i przestałą czuć się dowartościowana.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2016-05-11, 20:34 | #20 | |
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: Niechęć mamy chłopaka
Dla mnie to wygląda trochę na zazdrość. Wiesz: taka fajna i młodzieżowa mama, że aż dziewczyna syna do niej uciekała przed swoją rodziną, a teraz nagle odmiana i nie dość, że już nie ma przybranej córki-gosposi, to jeszcze syn znika za nią.
__________________
Cytat:
|
|
2016-05-11, 20:41 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Niechęć mamy chłopaka
moze czas pomyslec o swoim lokum?
|
2016-05-12, 06:41 | #22 |
Konto usunięte
|
Dot.: Niechęć mamy chłopaka
Jeszcze się uczy i wyprowadzić się może dopiero za rok
|
2016-05-12, 09:24 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-10
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 156
|
Dot.: Niechęć mamy chłopaka
To chyba nie chodzi o lokum.
To taka osoba.Nawet jak obydwoje zamieszkaja oddzielnie, to sie bedzie wtracala. Bedzie ich tam nachodzila... |
2016-05-12, 14:39 | #24 |
Konto usunięte
|
Dot.: Niechęć mamy chłopaka
Okej, wzięłam siebie wasze rady do serca, poszłam tam dzisiaj z zamiarem pogadania i posiedzenia, obejrzenia tv, jak kiedyś. Próbowałam jakoś zacząć rozmowę, no ale ona nie była chętna, więc poszliśmy do pokoju tż. Mój facet poszedł do sklepu, a ona wchodzi do pokoju i mówi że zauważyła tż ma ślady na koszulce jakbym się o niego wytarła podkładem. Nie miałam dzisiaj żadnego makijażu.
I wywiązała się rozmowa Matka : patrz co zrobiłaś, całą koszulkę na w twoim makijażu Ja : dzisiaj się nawet nie malowałam Matka : a co to się stało? Święto jakieś? Ja : nie, nie chciało mi się Matka : na pewno zauważyłaś, że makijaż cię postarza? Szybciej się zestarzejesz niż ja! No to ja rzuciłam żartem, że huehuehue na starość będę mieć dużo pieniędzy to będę robić operacje plastyczne. A ona do mnie "idiotka". Ja jej mówię, że nie życzę sobie, żeby tak się do mnie odzywała, a ona "no zawsze możesz liczyć, że ci coś chamskiego powiem". Ubrałam się i wyszłam. Napisałam do tż, co zaszło, a on do mnie "no na zartach się nie znasz". |
2016-05-12, 14:50 | #25 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 275
|
Dot.: Niechęć mamy chłopaka
Ja to chyba strasznie drętwa jestem, bo w ogóle nie czaję w którym miejscu był ten żart.
|
2016-05-12, 15:00 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 4 550
|
Dot.: Niechęć mamy chłopaka
Szczerze? Nawet jeśli to był żart, ale czepiać się o to, że syn ma brudną koszulkę od czegoś tam, to jest słabe. I to zapewnienie, że zawsze Ci coś chamskiego powie. Po młodzieżowemu, to by chyba powiedzieli "totalna poracha".
No jak TŻ swojej matce nie potrafi przemówić, że przegięła to nic z tym nie zrobisz. Najlepiej tam nie bywać w cale. |
2016-05-12, 15:49 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 463
|
Dot.: Niechęć mamy chłopaka
Po takich tekstach więcej bym tam nie poszła. Ale podziwiam cię za anielską cierpliwość do tej kobiety.
|
2016-05-12, 16:18 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 266
|
Dot.: Niechęć mamy chłopaka
Myślę, że tutaj w ogóle nie chodzi o ciebie. Z pierwszego posta wynika, że ta pani zachowuje się bardzo dziwnie nie tylko wobec ciebie, ale także wobec kolegów syna. Jeśli chodzi o przytoczoną rozmowę, to wszystko zależy od tonu. Ty tam byłaś i wiesz najlepiej, jakie były intencje wypowiadanych słów. Można to samo powiedzieć lekkim tonem, z puszczeniem oczka i wtedy będzie to żart, na który można sobie pozwolić w gronie znajomych osób. Ale to samo wypowiedziane czepialskim tonem brzmi niemiło i nie ma co udawać, że nic się nie stało. Jeśli taka osoba wyczuje, że może sobie pozwolić na dużo, a ty nie zareagujesz, to będzie sobie pozwalać na dużo więcej, dlatego dobrze zrobiłaś, że wyszłaś.
|
2016-05-12, 17:00 | #29 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 165
|
Dot.: Niechęć mamy chłopaka
Nazwała cię idiotką prosto w oczy a potem zgrywa debila i mówi że na żartach się nie znasz... może następnym razem poradź jej żeby się przebadała bo coś z nią chyba jest potężnie nie tak.. :/
niech sobie w d.upę wsadzi takie ''żarty'' :/
__________________
''Bóg ustanowił granice ludzkiej mądrości, nie zakreślił jedynie granic jej głupocie - a to nie jest uczciwe'' - Konrad Adenauer |
2016-05-12, 17:45 | #30 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 641
|
Dot.: Niechęć mamy chłopaka
Ogarnij swojego chłopaka.
Nie może być tak, że jego matka jawnie cię prowokuje i obraża, a on mówi że do żart. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:48.