![]() |
#61 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: Na huśtawce
[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;60238616]
Na koniec najważniejsze: gdyby to mnie facet powiedział "spier...j", to bym odeszła NATYCHMIAST!!!!!!!!!! ![]() Zdecydowanie, trzeba mieć GODNOŚĆ. Zostając z facetem, który Tobą pomiata skazujesz się na porażkę i brak szacunku do samej siebie który z biegiem lat będzie się pogłębiał. Nadal doradzam rozstanie. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 388
|
Dot.: Na huśtawce
Droga Autorko, rozstaniesz się nim tak czy siak.
Piszesz, że teraz nie bierzesz tego pod uwagę, bo z różnych powodów chcesz walczyć o ten związek, ale jak ktoś wcześniej słusznie napisał, Twoja analiza sytuacji jest błędna, nierealistyczna, a o taki związek nie da się walczyć. Masz zakodowane złe wzorce. Idź na terapię. Skończy się to tak, że będziesz sama próbowała coś naprawić, tłumaczyć, stawiać się - przyniesie to odwrotny do zamierzonego skutek, będzie Cie deprymował coraz bardziej, Ty będziesz się czuć co raz gorzej. Będziesz coraz bardziej nieszczęśliwa w tym związku, a to w końcu (mam nadzieję) otworzy Ci oczy i zmusi do zerwania z nim oraz podjęcia terapii (oby). Sama zdecyduj, czy chcesz się długo męczyć i cierpieć, czy jak najszybciej obudzić i odzyskać racjonalne podejście do siebie i związku. Powodzenia!
__________________
I DON'T BELIEVE EVERYTHING I THINK. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Na huśtawce
ależ to on ma się zmienić dzięki jej przemianie.
Ona ma przestać dawać sobą pomiatać, i odebrać mu tym samym jego ulubioną rozrywkę i broń, on musi pojąć że ona nie jest już kobietą, z której można bezkarnie robić popychadło, ścierę do podłogi i pobłażliwie idiotkę. ---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:28 ---------- zajmij się autorko swoją karierą, masz 30 lat, najwyższa pora wziąć się za siebie, olej jego firmę. On jak się zorientuje, że stracił frajera który odwalał lwią robotę nawet nie za przysłowiowe Bóg zapłać zrobi 2 rzeczy: a) będzie deprecjonował to co Ty robisz b) zacznie się przymilać i Ci słodzić by Cię urobić. Nie bądź głupia, nie zmarnuj swojego czasu. Fajnie, że poszłaś do fryzjera czy tam gdzieś ale czas pomyśleć o jakimś bardziej sensownym planie. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2016-05-15 o 19:37 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#64 |
...
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 451
|
Dot.: Na huśtawce
Autorko to jest toksyk :/ tak jak dziewczyny wcześniej wspomniały widać przemoc psychiczną i finansową.
Pytałaś jak wywalczyć poszanowanie siebie bez nieprzyjemności, cichych dni itd., niestety nie da się. Nikt nie rezygnuje z przywilejów czy pozycji dobrowolnie bo ktoś poprosi, to trzeba wywalczyć. Najprawdopodobniej walka będzie bardzo nieprzyjemna, ponieważ Twój mężczyzna postara się sprowadzić Cię na (w jego mniemaniu) stosowne miejsce. Musisz mieć świadomość, że on będzie: - podważał Twoją wartość - starał się zgnoić - próbował podważyć resztki poczucia bezpieczeństwa w związku - stosował wszelkie dostępne manipulacje i przemoc emocjonalną Jak sobie z tym poradzisz to masz szanse, aczkolwiek to i tak będzie niezdrowa relacja. Ten szacunek będzie wymuszony i przy zawirowaniach życiowych znowu może dojść do prób przywrócenia starego porządku. Pomyśl czy warto. Współczuję sytuacji i życzę powodzenia. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#65 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: obywatelka świata
Wiadomości: 235
|
Dot.: Na huśtawce
Cytat:
![]()
__________________
(perfekcjonistka,czasem do bólu, ze szkodą dla siebie ) Moje motto : Nic nie jest warte Twojego złamanego paznokcia. - głębokie a zarazem płytkie,czysty obłęd ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#66 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 69
|
Dot.: Na huśtawce
Tak jak dziewczyny piszą wyżej - masz błędny wzorzec, niską samoocenę i nic dobrego to nie wróży.
Też mam błędny wzorzec, niską samoocenę i nauczyłam się robić tak, że jak myślę o tym co chcę, np. " chcę naprawiać ten związek" to robię zupełnie na odwrót i zawsze wychodzę na tym lepiej. Trzymam kciuki za to, żebyś była szczęśliwa i radzę Ci wybrać się na terapię. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#67 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 388
|
Dot.: Na huśtawce
Cytat:
Tak się nie da zmienić. Nie można zmienić swojego charakteru i osobowości, a najważniejsze jest to, że to nie w autorce leży problem. Gdyby była taką osobą, jaką chce być, nigdy nie znalazła by się w tej sytuacji. Gdyby miała prawdziwie silną osobowość i brak nie rozwiązanych problemów z przeszłości, to by się nie dała tak ustawić i być emocjonalnym workiem treningowym. Autorka chce siebie "naprawić" dlatego uważam, że i tak rozstanie się z tym człowiekiem, bo w miarę postępowania procesu "naprawiania" siebie dojrzy, że żadna praca nad sobą nic jej nie pomoże. Pomoże jej na pewno terapia.
__________________
I DON'T BELIEVE EVERYTHING I THINK. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#68 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
|
Dot.: Na huśtawce
Autorko, rozumiem, że nie chciałabyś brać od niego pieniędzy, bo pomagasz mu, bo go kochasz. Rozumiem, ale co innego pomagać ukochanej osobie, gdzie jest wzajemność, szacunek, a co innego pomagać, gdy on tego nie docenia. On przelicza to na pieniądze i postępuje tak, że czujesz się gorsza. Do tego odezwał się do Ciebie bez szacunku i gdy źle wobec Ciebie postępuje, to nie przeprasza Ciebie tylko Ty jego. Stawia się wyżej od Ciebie i bazuje na tym jak bardzo go kochasz. Moim zdaniem więcej tu minusów niż plusów i warto zastanowić się czy jest sens dalej być. Miłość powinna być odwzajemniona, tak samo w czynach, a tutaj widać, że jest inaczej.
Moim zdaniem lepiej się rozstać zwłaszcza, że to 2 lata związku, nie tak dużo, ale jeżeli bardzo chcesz z nim zostać mimo jego zachowania to jak piszą dziewczyny musisz uwierzyć w siebie. Wtedy albo faktycznie on przemyśli i zmieni się, bo zauważy może swoje błędy albo nie zmieni się, ale Ty wierząc w siebie będziesz lepiej wiedziała co robić. To, żeby w siebie wierzyć to ważne, bo dzięki temu będziesz szczęśliwsza, inaczej w każdej dziedzinie życia jest ciężko. Robisz dużo, pomagasz swojemu facetowi i jeżeli mówi, że jest inaczej, to tak jak pisały dziewczyny wyżej lepiej nawet powiedz coś głośno niż bądź cicho. Robisz dużo i nie wszystko przekłada się na pieniądze. Gdybyś nie pomagała mu tyle w firmie, to całkiem możliwe, że zarabiałby mniej. Na pewno nie jesteś głupia jak mówi. Zajmij się bardziej swoją sytuację zawodową, bo trzeba myśleć też o sobie. Edytowane przez Candy_lips Czas edycji: 2016-05-16 o 19:21 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#69 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Z daleka
Wiadomości: 246
|
Dot.: Na huśtawce
Przeczytałam cały Twój opis sytuacji, nie przeczytałam wszystkich odpowiedzi, może będę się powtarzać, ale muszę napisać coś od siebie, bo mnie po prostu krew zalewa jak słyszę takie historie. Nie wiem czy to jest porada, której szukałaś tutaj, ale czuję, że muszę dorzucić swoje trzy grosze.
Popełniasz bardzo duży błąd. Czas między 20-35 rokiem życia to czas kluczowy dla każdego człowieka, wszystkie decyzje oraz inwestycje wpływają na to jak będzie wyglądać Twoje całe życie. Dlaczego inwestujesz swój czas i energię w budowanie czyjegoś sukcesu (firmy)?! Jakie masz z tego profity?! Z tego co rozumiem nie masz dostępu do zysków, nie masz żadnych przychodów z tytułu pomocy, jak sama mówisz firma jest "niby" Wasza więc pewnie Twoja rola w nie jest wcale sformalizowana! Ty nawet nie możesz tego potraktować w ramach zdobywania doświadczenia bo to Ty mu pomagasz swoimi znajomościami... Powinnaś w tej chwili iść do faceta i powiedzieć mu spokojnie, ale rzeczowo, że: -nie czujesz się doceniania za pomoc w jego działalności -uważasz to za niesprawiedliwe, że wypomina Ci twoje zarobki - proponujesz sformalizowanie Twojej roli w firmie w formie współudziału lub zatrudnienia, albo niestety nie będziesz mogła mu pomagać. Czas, który przeznaczasz na pomoc swojemu chłopakowi mogłabyś wykorzystać na zwiększenie swoich zarobków lub dokształcenie się, albo nawet na odpoczynek! Czy Ty nie widzisz jak on Cię traktuje? Nie tylko nie docenia Twojego wkładu i wsparcia, ale w kłótniach wypomina Ci Twoje zarobki! Skoro on zachowuje się tak teraz, kiedy jeszcze Wam się układa, to pomyśl jak może Cię potraktować w wypadku gdy związek się posypie? Zostaniesz bez pieniędzy, a może i bez kontaktów, które teraz mu udostępniasz! Pamiętaj, że ludzie pokazują swoje prawdziwe oblicze właśnie w sytuacjach konfliktowych i kryzysowych...Moim zdaniem, już masz namiastkę tego jak zachowa się Twój facet. Jeśli facet szczerze Cię kocha, po takiej szczerej, spokojnej rozmowie, zrozumie Twoją sytuację i będzie dla Ciebie wsparciem w realizacji Twoich planów lub zacznie inaczej rozporządzać finansami. Być może podzieli się swoją opinią, w końcu może on uważa, że jesteś w stanie więcej zarabiać i więcej dokładać do budżetu. Może mu się wydaje, że jesteś leniwa albo się nie starasz poprawić swojej sytuacji? Może on nie rozumie, nie widzi ile mu pomagasz? Chociaż moim zdaniem każdy kto ma empatię i trochę mózgu jest w stanie to zauważyć.No chyba, że sytuacja wygląda inaczej i przeceniasz swoją rolę w jego firmie... Generalnie polecam więcej zdrowego egoizmu.
__________________
I always look on the bright side of life and approach it with energy ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#70 | ||||||
Wielce Szanowna Pani
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 3 109
|
Dot.: Na huśtawce
Cytat:
EX mówił to samo! Nie płacz, histeryczka z ciebie, znowu ryczysz, normalnie z tobą rozmawiać nie można. Też kiedyś nie płakałam, on mi tak nerwy zszargał, że płakałam już ciągle! To jest autorko oznaka psychicznego wyczerpania, taka zmiana... Mnie na koniec tylko krytykował, pochwał i miłych słów było coraz mniej... Pamiętam jak my kiedyś wykrzyczałam że nic dobrego mi nie mówi i jego odpowiedź- a za co mam cię chwalić czy mówić coś dobrego? że dobry obiad ugotowałaś? Jakby mi w twarz dał! Z niezależnej, silnej i roześmianej dziewczyny za którą latało pół wydziału, zrobił smutną, zmaltretowaną starą babę. Uzmysłowiła mi to koleżanka, z którą straciłam kontakt na licencjacie a wylądowałyśmy razem na doktoracie- zamiast ślicznej uśmiechniętej koleżanki, zobaczyła wiecznie znerwicowaną, zapuchniętą od płaczu kupę nieszczęścia. Dziewczyno, uciekaj. Mnie ex maltretował psychicznie ostatnie trzy lata- urobił zakochaniem, deklaracjami miłości, stawaniem na rzęsach, a jak uśpił czujność, zaczął robić to co twój. Nie skazuj się na cierpienie, nie warto! Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
Mówisz że Ci pomógł po rozstaniu. Nie Kochana, on Cię głębiej wepchnął w bagno, pomajtał Ci przed oczami iluzją szczęśliwego związku, Ty pociągnęłaś iluzję dalej a w dalszym ciągu tkwisz w błocie, ale nie po kolana z otwartymi oczami, a po pachy z opaską na oczach. Jeśli chcesz pogadać, zapraszam na PW. Cytat:
Autorko, słuchaj Gwiazdy, bo ona arcymądre rzeczy pisze. Twój chłopak (koło partnera to nawet nie stał) lubi się wywyższać a Ciebie poniżać, opluwać, pokazywać swoją władzę i dominację, Twoją miałkość przy jego wielkości, im bardziej Ciebie sponiewiera, opluje, podepcze, tym mu lepiej. Tylko jednocześnie traci do Ciebie jakiekolwiek dobre uczucia, co nakręca go na jeszcze gorsze opluwanie Ciebie. Lepiej nie będzie, tacy ludzie się NIE ZMIENIAJĄ NA LEPSZE. Cytat:
|
||||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#71 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Na huśtawce
Nie przekonasz, Kociaak. Autorka jest w fazie zaślepienia i rozpisywanie się jej tu niewiele zmieni. Niestety. Szkoda, bo tacy ludzie jak ten facet żerują właśnie na tym, że inni dają się zmanipulować, wierzą w szanse na poprawę, kochają ślepo i głupio, nie bacząc na swoje własne dobro i zdrowie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#72 | |
Wielce Szanowna Pani
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 3 109
|
Dot.: Na huśtawce
Cytat:
Wiesz Lexie, mam nadzieję (a jak wiadomo nadzieja matką głupich i kocha swoje dzieci ![]() ![]() Moim zdaniem autorka musi albo dojrzeć ( i zostawić jaśnie pana w świętym, nieskalanym obecnością autorki spokoju) albo się przełamać i zrobić z siebie ścierę do zdradzania, pomiatania i wykorzystywania. Szczerze życzę pierwszej opcji ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#73 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 30
|
Dot.: Na huśtawce
Dziewczyny, jestem Wam bardzo wdzięczna za każdą konstruktywną wypowiedź w moim wątku. Chwilowo ucichłam, bo siedzę i trawię Wasze opinie, plus coraz wnikliwiej przyglądam się temu, co się dzieje w moim związku. Wprawiam się w takie całkiem sensowne poczucie dystansu, którego mi brakowało.
Na pewno odpowiem na wszystkie posty, jeszcze potrzebuję chwilkę na dokończenie trawienia ![]() Jesteście super. Powaga. Dzięki! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#74 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: Na huśtawce
Cytat:
Musiałam zakończyć to szaleństwo i zrobiłam to. "Płakałam" po tej miłości ok 5 miesięcy. Była to wspaniała decyzja. Wiem jak ciężko dopuścić do siebie myśl że "mój mężczyzna jest zły". Pod maską cudownego, czułego partnera życia - kryje się czasami prosty, zakompleksiony człowiek. Uciekać od takich. Jeżeli nie kwitniesz, nie spełniasz się, nie "unosisz się" w życiu codziennym, czujesz się ograniczona, przytłoczona, niedoceniona - gwarantuję Ci, że to nie jest człowiek dla Ciebie. Im szybciej to zrozumiesz, tym szybciej odetniesz się, zajmiesz swoim życiem i "uzdrowisz się". Zaczniesz się uśmiechać, realizować zawodowo, towarzysko, świat nabierze barw, poczujesz się pewną siebie, atrakcyjną, docenioną przez innych ludzi kobietę. Tego Ci życzę. W razie jakbyś chciała porozmawiać o sprzecznościach "ideału" z codzienną rzeczywistością, technikach manipulacji, osobowości zależnej i narcystycznej, gnębieniu moralnym (tzw. subtelnym) na przykładach ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#75 | |
she-wolf
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: większe miasto
Wiadomości: 2 222
|
Dot.: Na huśtawce
Cytat:
Teraz nie mogę być bardziej szczęśliwa ![]() Tego życzę autorce ![]()
__________________
"Stop thinking and just let things happen..." tłumaczę
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#76 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 484
|
Dot.: Na huśtawce
Cytat:
Nie wiem, po co wbijać autorce do głowy takie rzeczy, przecież w tym tkwi sedno jej problemu. Ona wierzy, że za pomocą pewnych zachowań na niego wpłynie (nieważne, czy uległością czy udawaną pewnością siebie). Wszystko kręci się wokół niego, a gdzie jest ona w tym wszystkim?
__________________
IT - programuj, dziewczyno! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#77 |
zuy mod
|
Dot.: Na huśtawce
Moja przyjaciółka była z gościem, który nią pomiatał. Niedocenianie tego co robi? Standard. Czepianie się jak wygląda/że jest głupia itp? Standard. Teksty o tym kto tu zarabia? Standard. Była z nim trzy lata. Dlaczego tak długo? No bo przecież on ma drugą twarz, wtedy jest kochany, najlepszy facet na świecie
![]() Daj sobie szansę na szczęście.
__________________
![]() L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#78 | ||||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Na huśtawce
Cytat:
Może (a raczej na pewno) woli kogoś kto mniej lub bardziej subtelnie ją gnoi niż wracać do pustego mieszkania i za towarzysza mieć pilota do tv. Gdyby się nie bała, upływającego czasu, terminu przydatności, samotności , do tego nie miała w sobie wkręconego samodzielnie przekonania, że facet jest ideałem, to by się wymiksowała z tego związku bez gadania i poszukała innego faceta. Gdyby ludzie podchodzili do życia tylko wg rozsądku, a emocji by nie było to w przyrodzie występowały same single, każdemu byłoby dobrze tylko ze sobą. Cytat:
Można się z kanapowego leniwca stać aktywnym człowiekiem, można przestać się umartwiać i zacząć cieszyć życiem. To wszystko wymaga nawet nie tyle pracy własnej co umiejętności wybaczania sobie własnych błędów i zrozumienia, że człowiek może bardzo wiele w życiu dokonać i na bardzo wiele rzeczy w swoim życiu ma wpływ. Cytat:
Ludzie często szukają jakiejś porady ale co tak naprawdę osoby z zewnątrz mogą wiedzieć o czyimś problemie, i to nie one muszą przechodzić mniejsze lub większe piekło jego rozwiązywania. ---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ---------- Cytat:
On się nie zmieni sam z siebie, ale przy nowej niej może stulić ogon i się dostosowac. Może też oczywiście, uwaga, ją rzucić, gdy autorka przestanie spełniać jego oczekiwania, czytaj, wyrwie się spod jego niszczącego wpływu. No niestety jak się pozwala komuś wejść na głowie to ta osoba może sobie hasać radośnie i hasać ale to nie znaczy, że nie można powiedzieć ''basta'' i wyznaczyć na nowo reguł gry. To jak z narastającą agresją, niechęcią, złością, można coś tolerować z uprzejmości albo innych powodów, a można pęknąć, wylać gorycz i przestać dawać sobą pomiatać. Nie mówcie, że nie ma się wpływu na swoje emocje, zachowania i decyzje, bo tak nie jest. Tyle piszecie tutaj o przerwaniu toksycznych związków - już samo to wymagało od was siły, uporu, konsekwencji. Wam się udało. Jej może też się uda, albo odejść, albo zbudować życie lepszej jakości. Jeśli nie zrobi nic całe ich wspólne życie będzie jego popychadłem. Więc niech się lepiej zastanowi, a szczególnie nad sobą i budowaniem własnej ścieżki kariery, bo to prawda, że za parę lat może się obudzić wściekła jak niejedna żona, która ''poświęciła'' siebie i swoją karierę czy studia dla męża, a potem żal i gorycz bo albo nic nie osiągnęla albo nic nie osiągnęła i jeszcze dostała od pana wymianę na inny model. Pamiętaj autorko ![]() mężczyzna zawdzięcza sukces pierwszej żonie drugą żonę sukcesowi. ![]() Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2016-05-19 o 13:19 |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#79 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 30
|
Dot.: Na huśtawce
Dziewczyny, napisałyście mi tu masę świetnych rzeczy, za co bardzo Wam dziękuję.
Moja huśtawka trwa dalej - nie zamierzam kończyć tego związku, choć są dni - jak dziś - kiedy ze stresu nie jem i mam trudności z koncentracją. Od czasu, gdy założyłam ten wątek, w naszej relacji panowała niemal non stop sielanka. Pracujemy razem, mój partner jest zajęty fizycznie przez wiele godzin każdego dnia, więc ja, żeby go odciążyć, między swoimi zajęciami ogarniam nasz kwadrat - w domu piorę, zmywam, w firmie robię zakupy i przygotowuję posiłki, przynosząc talerze do stołu. Mówi, ze jest głodny, więc ja idę po coś do jedzenia, przygotowuję, podaję. Taka gosposia level extreme hard. Nie robię tego po to, żeby zgarniać laury, tylko żeby mu faktycznie pomóc, jako że on jest stroną pracującą ciężej, ale i zarabiającą więcej. Pewnie powiecie, że jestem frajerką - a ja nie umiem się zdecydować, jestem czy nie ![]() Dziś mój partner ma totalnie trudny dzień, więc staram się udawać, że mnie nie ma w tych samych pomieszczeniach i kiedy tylko mogę, gdzieś tam umykam. Łatwo sobie wyobrazić, jak frustrujące jest fizyczne zmęczenie bez możliwości odpoczynku i piętrzące się trudności, a w międzyczasie wciąż pojawiający się klienci oraz inne sprawy dnia codziennego. Dzielę więc wszystkie wydarzenia i emocje przez dziesięć. Tak czy inaczej, dziś na naszym placu boju miał miejsce atak furii, rozwalenie w nerwach kilku przedmiotów o różnej wadze strategicznej. Nie moje, nie odzywam się. Ale próbuję pomóc, podejść, pogłaskać - zostaję odtrącona, bo zaczynam robić coś, co zawsze lubił i o co prosił, a dziś odepchnął moją dłoń i powiedział, że tego nienawidzi. Fajnie, dobra lekcja. Dodatkowo był tak wkurzony z wielu powodów, że bez słowa wyszedł, wrócił po półgodzinie z gotowym daniem, zagrzał je SOBIE i zjadł. Ja najwidoczniej byłam wówczas ubrana w czapkę niewidkę. Od tamtej pory nie gadamy, w ogóle prawie dzisiaj nie rozmawialiśmy. Ja zaraz wychodzę do domu, bo mam takie ciśnienie ze stresu że muszę stąd zniknąć. Chcąc nie chcąc czuję na sobie ogromną presję. Raz, bo trudno mi znieść atmosferę, na której można by wieszać siekiery, a dwa, bo jeśli w taki dzień czymś "podpadnę", spodziewam się takich emocji, że np. usłyszę znów, że mam wyp... no wiecie. Czy tak wygląda definicja idiotki? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#80 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 2 792
|
Dot.: Na huśtawce
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#81 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 4 924
|
Dot.: Na huśtawce
I serio chcesz tak żyć? Dobra wiem, że nie, ale odejść też nie potrafisz. Myślę, że może masz podobnie jak ja miałam, musisz osiągnąć swoje dno w tym związku. I oby tylko tak źle było, bo inna opcja to, iż tak spędzisz swoje życie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#82 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Na huśtawce
Ciekawe jak cię pierwszy raz uderzy to też taka dobra będziesz i zejdziesz mu z drogi?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#83 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 30
|
Dot.: Na huśtawce
[1=871319bc27e9d09c3f0d50d 55d02d0b6e86b5c84;6231203 1]Ciekawe jak cię pierwszy raz uderzy to też taka dobra będziesz i zejdziesz mu z drogi?[/QUOTE]
Gdyby mnie uderzył, nie zobaczylibyśmy się więcej. To jest na 100%. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#84 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 557
|
Dot.: Na huśtawce
Autorko czy on od poczatku taki byl? Czy zauważyłaś dopiero po roku?
---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ---------- Cytat:
![]() ![]() Jestes DDA mówisz ... WIDAĆ!!!!! Olej go wiem że masz takie emocje ktore znasz ale wiej!!! Też jestem DDA ale zachowanie Twojego "TŻ" ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#85 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 30
|
Dot.: Na huśtawce
Na początku byliśmy w takich motylkach, że nic innego nie istniało
![]() Jedna wizażanka napisała tu, że to wzorzec wyniesiony z domu i coś w tym jest - on zawsze, kiedy coś mu się nie podoba, próbuje mnie traktować jak dziecko, słyszę polecenia w stylu "jak ty się zachowujesz", "nie rób tak to ja nie będę musiał podnosic głosu", no klasyka. Jak mówię, że nie jestem dzieckiem, to słyszę, zachowuj się więc jak dorosła. I to nie są sytuacje, że ja biegam z łopatką po piaskownicy czy ciągnę go za ucho. Ale np kiedy mam zły dzień, stłukę kubek i się rozpłaczę, to wtedy albo dostanę "łupnia" (kiedyś niemal 100%), albo mnie przytuli (coraz częściej). Według mnie jest znacznie lepiej niż kiedyś, naprawdę gdyby te zachowania się nasilały to bym zwyczajnie uciekła. Ale jest lepiej, coraz częściej kiedy coś u mnie jest nie tak on przychodzi, przytula i pyta, co się stało. Kiedyś tego nie było wcale, bo od razu był wściekły że płaczę. Bo płacz = słabość. Edytowane przez mud Czas edycji: 2016-06-27 o 20:03 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#86 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Na huśtawce
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#87 |
zuy mod
|
Dot.: Na huśtawce
za przeproszeniem - g... a nie na 100%. Znalazłabyś wytłumaczenie. A bo tylko popchnął, a bo go sprowokowałam, a bo się rozpłakał i powiedział że już nigdy więcej.
__________________
![]() L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#88 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 4 924
|
Dot.: Na huśtawce
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#89 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Na huśtawce
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#90 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Na huśtawce
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:46.