2007-12-30, 12:38 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 19
|
dylemat moralny
.
Edytowane przez goniecszachowy Czas edycji: 2008-05-12 o 17:33 |
2007-12-30, 13:01 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 69
|
Dot.: dylemat moralny
jezeli jest tak, jak naprawde piszesz, to wyrwij sie z tego!
przeciez taka sytuacja Cie zameczy.. co to w ogole znaczy, ze on po drodze zwyczajnie zalicza dziewczyny?! to chyba jakis zart?! Jesli nie jestes dla niego ta jedna jedyna, to odpusc sobie... tak bedzie lepiej. zreszta nie wiem, ale z Twojego postu wyczytalam takie jakby zmeczenie.. czy to jest milosc? bardzo, BARDZO watpie, a juz na pewno nie z jego strony. Zerwij ta znajomosc i znajdz tego jedynego, dla ktorego to Ty bedziesz krolowa
__________________
o jeeeeeeeeeeeeeeeeee |
2007-12-30, 13:05 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 19
|
Dot.: dylemat moralny
.
Edytowane przez goniecszachowy Czas edycji: 2008-05-12 o 17:34 |
2007-12-30, 14:25 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 108
|
Dot.: dylemat moralny
Aniolekk popieram Cie...dziewczyno wyrwij się z tego! Jak dla mnie to on Cie wykorzystuje. Ma Ciebie ale bez zobowiązań...no ale ty nie chcialas o tym.
Odnośnie tej dziewczyny to nie mieszaj się, bynajmniej tak mi sie wydaje.Ona i tak Ci nie uwierzy i jedynie narobisz sobie wrogów i problemow. Niestety ludzie umieją uczyć się na swoich błędach, nie kogoś Pozdrawiam |
2007-12-30, 15:08 | #5 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: dylemat moralny
Zerwij z nim, skoro tak to wszystko wygląda. Jeszcze jakąś chorobę od niego złapiesz, skoro onj tak panienki zalicza
A co do dziewczyny, to chyba zależy w jakich jesteście stosunkach. To jakaś koleżanka? Wydaje mi się, że na takim wtrącaniu się zazwyczaj wychodzi się kiepsko i nie warto ryzykować. Ale każda sytuacja, jak wiadomo, jest inna i może w tym przypadku jest inaczej... Musisz sama ocenić, w sumie on tej dziewczyny nie krzywdzi chyba, skoro jest z nią w przyjacielskich stosunkach i nie narzuca się z uczuciami, a co robi z innymi kobietami, to już nie jest jej sprawa. W końcu nie są parą. Przemyśl sprawę |
2007-12-30, 15:13 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: dylemat moralny
zajmij sie soba w tej sprawie, czyli podejmij decyzje sluszna dla siebie, a z ta jego miloscia zycia nie rozmawiaj na ten temat, nie uswiadamiaj, nie ma co sie wtracac bo potem Ty bedziesz najgorsza. Nie jest Twoja przyjaciolka, zycia jej nie zawdzieczasz nie masz zobowiazania mowic. Mysl o sobie
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
2007-12-30, 15:35 | #7 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: dylemat moralny
Cytat:
|
|
2007-12-30, 16:16 | #8 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 2 954
|
Dot.: dylemat moralny
Cytat:
Moze on sie na nich msci za to, ze nie wyszlo mu z ta, przypuszczam ze bardzo wyidealizowana, kobieta? Po co chcesz z nia rozmawiac? Zeby ja przestrzec przed nim? Zeby powiedziec uwazaj bo on cie "kocha" ale zalicza i wykorzystuje inne? Czy ona jest tak naiwna ze mysli ze dorosly samotny (z tego co widac calkiem "ok" facet - "do rany przyloz" itp) nie ma czasu na kobiety bo jest tak zapracowany? Czyli ze lata tylko za nia jedna (nie chcac niczego wiecej niz przyjazn)? Wg mnie najlepiej bedzie jesli wyrwiesz sie z tego chorego ukladu. Nie naprawisz nienormalnych relacji - z tego co piszesz znasz ta dziewczyne, ale nie jakos super blisko(?), wiec tez nie wiesz co tam naprawde drzemie jej za skora. Przypuszczam, ze sa siebie warci, zreszta Ty tez sama sie prosilas o to co teraz czujesz i o ten problem, pakujac sie w ten uklad juz dawno temu. Nagla fala moralnosci i chec ochrony innych ludzi? Skad? A nie bylo ci glupio ze przyczyniasz sie do tworzenia blednego obrazu tego czlowieka w oczach tej dziewczyny? (bo z tego co mowisz to bylas wlasnie jedna z tych 'zaliczanych') i nie zrobilas zbyt wiele, zeby ta dziewczyna dowiedziala jaki tak naprawde jest jej dobry przyjaciel. Po takim "ukladzie" i tak dlugim czasie (w koncu to trwalo dwa lata tak?) troche za pozno na naprawe swiata i ratunek, nie bedziesz dla niej wiarygodna informatorka. Wyjdziesz na zazdrosnice, paranoiczke i kretaczke. |
|
2007-12-30, 16:54 | #9 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: dylemat moralny
Cytat:
Uważam,że ta dziewczyna zwyczajnie może Ci nie uwierzyć. Nie jesteście w bliskim kontakcie, więc może nie ufać temu co mówisz. Może też (co najbardziej prawdopodobne) nie chcieć uwierzyć. Z tego co piszesz ona nie wie,że jesteś kochanką jej byłego chłopaka, jeśli jednak coś podejrzewa, przeczuwa to pomyśli ,że kłamiesz po to, aby ona straciła o swoim eks dobre zdanie. O wiele więcej kobiet niż się wydaje wie o zdradach swoich mężów, partnerów dając na nie ciche przyzwolenie, może ona do nich należy...Wątpliwości jest sporo.Nie znasz jej. Ja na Twoim miejscu zajęłabym się sobą i skończyła ten "układ" a tym samym przestała brać udział w kłamstwie. To najlepsze co możesz zrobić dla siebie i dla tej dziewczyny. |
|
2007-12-31, 03:25 | #10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 19
|
Dot.: dylemat moralny
.
Edytowane przez goniecszachowy Czas edycji: 2008-05-12 o 17:34 |
2007-12-31, 09:21 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 274
|
Dot.: dylemat moralny
Zrób co chcesz tylko nie wtrącaj się między nich.
On sam musi jej takie rzeczy powiedzieć, jeśli on nie ma takiej potrzeby to nikt nie ma prawda wchodzić w to z butami. Każdy żyje jak chce. A co do Ciebie to poki pasuje Ci taki uklad to jest ok, jesli Ci juz nie pasuje to z tym skończ. No chyba, że tu chodzi o jakieś uczucia z Twojej strony ... .
__________________
W ciągu życia człowiek zjada przeciętnie około 5 krów, 20 świń, 29 owiec, 760 kurczaków, 46 indyków, 18 kaczek,7 królików i około 1000 ryb. "I like work. It fascinates me. I can sit and look at it for hours " |
2007-12-31, 10:53 | #12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 2 651
|
Dot.: dylemat moralny
jeżeli ona wierzy w to, że facet jest taki święty, to nie wiadomo czy uwierzy w twoje przekonywanie jej, że wcale tak nie jest.
Wiesz co? ja miałam podobną sytuację, z tą różnicą, że facet uważał swoją ex za świętą, ona go za faceta całkiem do rzeczy, ale nic więcej, tak ogólnie był jej raczej obojętny. Z nim już nie jestem, ale jej nic nie tłumaczyłam, bo po prostu doszłam do wniosku, że jego frajerstwo i tak kiedyś wyjdzie na jaw, a oni oboje już mnie nie obchodzą.
__________________
Gonna walk because it would save me And my fragility could kill me Is this the best I can be? Is this the best I can give? |
2007-12-31, 11:18 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 180
|
Dot.: dylemat moralny
Dziewczyny, piszecie "po co jej mówić, sama sobie winna, sama się przekona". Ok, oliwa sprawiedliwa, prawda ma to do siebie że zawsze wypływa. Tylko po co czekać aż zrobi to w najmniej odpowiednim momencie, raniąc może naiwną, ale jednak niczemu nie winną dziewczynę? Ok, prawda z ust znajomej też nie bedzie przyjemna, ale sądzę że jednak lepsza niż rozczarowanie za kilka lat.
No i to stwierdzenie, że "wyjdzie na krętaczkę i zazdrośnicę". I co z tego? Gdy macie własne, niepopularne zdanie na jakiś temat to też milczycie bo "co ludzie powiedzą"? A niech gadają, najważniejsze to żyć w zgodzie ze sobą. Inna sprawa że należałoby dość delikatnie porozmawiać z tą dziewczyną, albo pogadać z jej przyjaciółmi, niech oni zareagują. |
2007-12-31, 11:29 | #14 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 2 954
|
Dot.: dylemat moralny
Mozesz zrobic tak: wyslac jakis anonimowy list i opisac jakies sytuacje dokladnie - ze wiesz np co ona jemu mowila, co on jej mowil, ze wiesz jak sie rozstali - chodzi o to, zeby wyszlo ze jestes wiarygodna, poinformowana i ze on naprawde 1. nie pozostawia tego co bylo miedzy nimi i jest dla siebie, 2. on to "widzi" troche inaczej niz ona (jego oczekiwania), 3. odkryc ta jego prawdziwa nature - ale w sposob wiarygodny, zeby bylo widac ze znasz sie z nim dobrze a nie jestes jakas dziwna kobieta ktore sieje intrygi. Napisz w tym liscie, ze nie znasz jej osobiscie ale wiesz ze ten czlowiek ja oszukuje itp... cos wymyslisz.
Potem calkiem mozliwe ze ona z toba porozmawia o tym liscie/mailu i bedziesz miala okazje wyrazic swoje zdanie w calkiem niewinny sposob - jak to, nie wiedzialas ze on taki jest? myslalam ze to taki temat tabu, udajemy ze jest ok, ale to przeciez wszyscy wiedza, myslalam ze ty tez i po prostu to akceptujesz i nie chcesz o tym mowic. Dlaczego on taki jest, to juz inna sprawa, ale to powinni sobie sami wyjasnic. Na pewno zycie w klamstwie i takim teatrzyku doprowadzi do czegos zlego...wiec rozumiem ze chcesz to ukrocic. Nie wiem, czy to dobry pomysl, ale w sumie to jedyne co przyszlo mi do glowy - bo rozumiem ze ciezko Ci zyc z perspektywa "moglam cos zrobic a nie zrobilam" i nadal przyczyniac sie do tego ze jakas niewinna przeciez kobieta zyje w klamstwie. Moze wiec cos takiego? PS. Katiusha "No i to stwierdzenie, że "wyjdzie na krętaczkę i zazdrośnicę". I co z tego? Gdy macie własne, niepopularne zdanie na jakiś temat to też milczycie bo "co ludzie powiedzą"? A niech gadają, najważniejsze to żyć w zgodzie ze sobą." Nie chodzi o to, co ludzie powiedza, ale o to, ze ze wzgledu na to jaka ona jest osoba w tej sytuacji ta dziewczyna jej po prostu nie uwierzy i uzna ja za kretaczke i zazdrosnice, chroniac przy tym tego faceta. Wiadomo przeciez ze to jemu bedzie wierzyc. |
2007-12-31, 11:33 | #15 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: net
Wiadomości: 1 303
|
Dot.: dylemat moralny
Cytat:
Ten "mały fioł" wygląda na całkiem spory problem Uciekaj, uciekaj!
__________________
Wiwianna |
|
2007-12-31, 11:49 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 180
|
Dot.: dylemat moralny
kasia5558
No tak, w sumie to podważa jej wiarygodność. Ale to i tak nie zmienia mojego zdania w tej kwestii. Nawet jeśli koleżanka ją oleje, nazwie zazdrośnicą i pośle w cholerę, to może zacznie zwracać baczniejszą uwagę na to co robi jej luby. Takie ziarno niepewności zostanie zasiane. |
2007-12-31, 15:21 | #17 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 19
|
Dot.: dylemat moralny
.
Edytowane przez goniecszachowy Czas edycji: 2008-05-12 o 17:34 |
2007-12-31, 15:34 | #18 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 19
|
Dot.: dylemat moralny
.
Edytowane przez goniecszachowy Czas edycji: 2008-05-12 o 17:38 |
2007-12-31, 15:50 | #19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: dylemat moralny
A teraz odpowiedz sobie szczerze .
Bardziej Ci zalezy na otwieraniu oczu tej dziewczynie i pokazaniu prawdziwej twarzy tego gościa czy raczej boli Cie to ,ze byc może miałaś nadzieję na cos więcej niż układ a tu klops chłopak cały czas wzdycha do innej.Byłej . Tak mi to wygląda .Sama piszesz,ze inne to on tylko zalicza i hm pewnie nie zawyża samopoczucia fakt ,ze sie jest z nimi w szeregu . A była paluszkiem kiwnie i chłopak leci . Daj spokój . Nie baw sie w zadne listy -moim zdaniem to dziecinne i nic dobrego nie przyniesie .Trzeba sobie powiedzieć dość i niczego ani nikomu nie udowadniać tylko z sie wycofać .Z tej mąki chleba nie będzie . |
2007-12-31, 15:59 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: dylemat moralny
Listy phi - poogladaj ze trzy odcinki mody na sukces, jakiś cudowny pomysł zapewne się znajdzie...
Zgadzam się (brutalnie) z Łajką. Ktoś tu chciał faceta dla siebie, ale on kocha inną. Sprawa jest tylko między nimi. Rozmowy z byłą - kochaną i uwielbianą? Ty wyjdziesz na nałożnicę i do tego groteskowo śmieszną. Twardym trzeba być. Nie chciał Ciebie tylko ją. Znajdź kogoś lepszego od niego.
__________________
|
2007-12-31, 17:08 | #21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 19
|
Dot.: dylemat moralny
.
Edytowane przez goniecszachowy Czas edycji: 2008-05-12 o 17:34 |
2007-12-31, 17:31 | #22 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: dylemat moralny
gońcu -przynajmniej jesteś szczera i nie wypierasz sie ,że jednak jakieś uczucia wchodzą w grę . Z Twojej strony .
Moim zdaniem to jednak wiele zmienia i chyba ma spory wpływ na całą sytuację . Nie udało sie mi to może warto otworzyć oczy dziewczynie ,ze on nie taki swięty. Mam pytanie -czy Tobie przeszkadzałoby ,ze on jest jaki jest gdyby zrobił krok w Twoją stronę? Ja dalej obstaje przy zdaniu ,ze nie powinnaś sie mieszać miedzy tych dwoje . Pomyśl co zyskasz? On Cię znienawidzi -przeciez wykorzystasz poufne informacje które Ci powierzył a ona? Może jest jej wygodnie w tej sytuacji? I co jej w ogóle jej powiesz - on Cię kocha nad zycie a smutki topi w ramionach innych kobiet ;w tym moich taki z niego drań! Jakoś to czarno widzę Zresztą co on takiego robi? Ma trwać w abstynencji seksualnej do końca świata ? Przeciez nie są parą -ona sie z kimś spotyka . Dlaczego uwazasz że nim manipuluje ? Wiele eks par ma dobry kontakt ze sobą . Myślę,ze w Tobie tkwi zadra i nawet mała chęć zemsty . Może sie mylę -zrobisz jak uważasz-listy /rozmowy/uswiadamiania moim zdaniem psu na budę . Zerwij ten układ i nie trać czasu na rzeczy bez sensu |
2007-12-31, 18:21 | #23 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: dylemat moralny
Wiesz... Jeśli chcesz to zakończyć w sposób najbardziej definitywny z możliwych, to wtedy jej powiedz. On Cię znienawidzi, ona być może też - albo nie uwierzy i też ciepłych uczuć żywić nie będzie. Będziesz miała z głowy sympatię obojga i są szanse, że znajomości jako takie również.
Jeśli natomiast nie masz ochoty ściągać sobie burzy na głowę, to daj spokój. |
2008-01-01, 09:20 | #24 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 19
|
Dot.: dylemat moralny
.
Edytowane przez goniecszachowy Czas edycji: 2008-05-12 o 17:35 |
2008-01-01, 12:51 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: cozy place
Wiadomości: 4 996
|
Dot.: dylemat moralny
Zgadzam się z Łajką.
Daj sobie z tym facetem spokój, on kocha tamtą. A po co jej chcesz otwierać oczy? Przecież oni nie są parą, a ona z tego co piszesz nie jest przyjaciółką, którą trzeba ratować z rąk drania. Dziewczyna traktuje go jak kumpla, a że on cały czas coś do niej czuje... jego problem. Znajdź sobie fajnego faceta i pomyśl o swoim życiu, zamiast o życiu innych |
2008-01-01, 13:12 | #26 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: dylemat moralny
Cytat:
|
|
2008-01-06, 10:37 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 180
|
Dot.: dylemat moralny
A mi wydaje się że skoro autorka pisze że nie jest zazdrosna i już od dawna nie liczy na happy end z tym panem, to nie powinno się jej wpierać że jest na odwrót.
Wydaje mi sie że rozumiem sytuację, też taka jestem że nadmiernie się przejmuje. Natomiast gdzieś po drodze zgubiłam sens wtrącenia się między tę dwójkę- jak to jest, otwieranie oczu koleżance (bo facet mydli jej oczy) czy pomaganie im żeby się zeszli (bo on coś czuje a ona nie wie) ? No i jedna sprawa- jeśli się trącisz, to jak to ktoś napisał ściągniesz sobie burzę na głowę. Zastanów się po co i czy to jest tego warte (nie twierdzę że nie,bo ja bym w tej sytuacji pewnie coś zrobiła, ale też nie znam 100% sytuacji). |
2008-01-06, 12:52 | #28 |
Raczkowanie
|
Dot.: dylemat moralny
Piszesz, że w sumie nie masz nic przeciwko takiemu układowi, że on, będąc z Tobą "zalicza kolejno panienki". Przynajmniej takie wrażenie odnosi się po przeczytaniu Twojego pierwszego postu. Więc dla mnie to paradoksalne - nie czepiasz się, że sypia z innymi, ale drażni Cię, że utrzymuje czysto koleżeński kontakt ze swoją eks??
Tak jak pisały dziewczyny, zostaw go i wyjdź z tego dziwacznego "związku", a może raczej sieci powiązań. Popatrz na to z boku, a przekonasz się, że to bardziej chore niż myślisz.
__________________
"Świat, w którym ludzie powszechnie są ze sobą na "ty" nie jest światem powszechnej przyjaźni, lecz światem powszechnego lekceważenia" Milan Kundera "Żart" |
2008-01-06, 12:54 | #29 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 19
|
Dot.: dylemat moralny
.
Edytowane przez goniecszachowy Czas edycji: 2008-05-12 o 17:35 |
2008-01-06, 13:16 | #30 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: dylemat moralny
Jak tak stawiasz sytuację ,ze do układu wtrącac sie nie mamy -Twoje prawo .
Sama jednak przyznasz gdybyś w tym układzie nie była tylko patrzyła na to całkiem obojetnie jako 3 nie powiązana osoba to cała sprawa miałaby inny wydźwięk ale już okej okej.... Co do otwieraniu oczu to między wierszami czytam ,ze klamka już zapadła .Do rad po Twojej myśli odnosisz sie dużą aprobatą do innych mniej Właściwie nie wiem po co do tego tu wracasz . jeszcze to Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:53.