2005-08-19, 08:38 | #31 |
Raczkowanie
|
Dot.: zadzwoni/nie zadzwoni...??
no i nie zadzwonil nawet nie bylo go w metrze (na dicho) co prawda mam jescze niewielka nadzieje ale ... baaardzo neiwielka... ech... Kochane moje wizazanki (i wizazankowie dziekuje Wam z calego serduszka za wsparcie ) moze jeszcze jednak jest nadzieja..... no ale nic to przynajmniej teraz juz o nic nie mysle tyle ile wczoraj hehe Sssmoki wszystkim Wam kochani |
2005-08-19, 09:03 | #32 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 72
|
Dot.: zadzwoni/nie zadzwoni...??
a to drań ..ale moze jeszcze nie wszystko stracone..
|
2005-08-19, 10:27 | #33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Jaszmurkolandia
Wiadomości: 7 919
|
Dot.: zadzwoni/nie zadzwoni...??
Mów który to zaraz ruszamy załatwić sprawe
Jak mu zależy to zadzwoni - na bank jutro
__________________
Everything I'm not, made me everything I am. wyloguj |
2005-08-19, 10:32 | #34 |
Rozeznanie
|
Dot.: zadzwoni/nie zadzwoni...??
to swinia........
|
2005-08-19, 13:04 | #35 |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: zadzwoni/nie zadzwoni...??
Ech, baby :P Cierpliwości trochę! Ja bym się przejmowała jakby po tygodniu nie zadzwonił... ale jeden dzień? i na dodatek go na dicho nie było, więc pewnie miał coś do załatwienia, a nie chcial wyjść na takiego zdesperowanego i zadzwoni za parę dni, by się umówić na następne... Głowa do góry
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
2005-08-19, 13:43 | #36 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 121
|
Dot.: zadzwoni/nie zadzwoni...??
Margaś, moja Ty najsłodsza kobitko na świecie
Cały Londyn przeszukałam żeby Cie znaleźć! wszędzie mi się zdawało, że Cie widze, czemu my sie w końcu nie dogadałyśmy??? Oooooochoooo Gosia mena znalazła? Musisz mi wszystko na maila opisać- ile ma lat, czy przystojny i wszystko wszystko! Na moje oko zadzwoni na bilion procent! Może numer zgubił, albo nie mógł zadzwonić, albo umarł? (ok to był zart) wszystko przed Tobą! czekam na relacje i mailika a jak nie masz czasu to napisz pare zdań tu w wątku Twój Lee-lak
__________________
if i'm not wasted, then the day is. |
2005-08-19, 16:36 | #37 |
Raczkowanie
|
Dot.: zadzwoni/nie zadzwoni...??
Lee!!!! Małpiaku ja Ci maila wyslalam przed wyjazdem a ty pupku żołędny nic!!!! Wwrrr... musimy sie spotkac kiedys tak czy siak i kropa! )
Ojj... dziewczyny (i chlopaki) stracilam raczej nadzieje.... numeru to raczej nei mial jak zgubil bo sama widzialam jak zapisywal w telefonie... Vivienne słoneczko dzieki mimo wszystko za słowa otuchy )) I wszystkim innym tez Wasz Margaś )) |
2005-08-19, 16:51 | #38 |
Mrs Mrau
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 10 218
|
Dot.: zadzwoni/nie zadzwoni...??
Mi się przypomniała historia
Kiedyś na ognisku ze znajomymi poznałam chopaka,bardzo dobrze nam się gadało,atmosfera sprzyjała (wieczorek,ognisko,letni wieczór ) W pewnym momencie zabrakło drewna na ognisko.Więc stwierdziliśmy,że skoczymy we dwójkę do lasu po drewno (był niedaleko).Nie mogę pominąć tego,że jak weszliśmy do tego lasu to była noc cieeeemna jak smoła .Na początku zbieraliśmy to drewno i gadaliśmy i gadaliśmy i gadaliśmy.W pewnym momencie stwierdziliśmy,że nie mamy pojęcia gdzie jesteśmy (zgubiliśmy sie po prostu)Ja oczywiście zdenerwowana,bo noc,bo z obcym facetem ,bo ciemno a my sami w środku lasu.Rzuciłam to drewno w cholere i zaczęłam panikować (wyobraźnia chodziła jak w zegraku-przypomniał mi się Blair Witch Project ) A on jak bohater (chociaż było widać,ze się boi)złapał mnie za rękę i "Nie mart się obiecuję,że cię stad wyprowadzę" No to ja jak przysswka przywarłam do jego ramienia (fakt miło było ).NO PO GODZINIE jakoś stamtąd wyszliśmy,ja sie uspokoiłam,humor mi wrócił.A co najsmieszniejsze znajomi nawet nie zauważyli naszego zniknięcia i darli sie jeszcze,że drewna nie przynieśliśmy .Oczywiście tego wieczora już nie odczepiłam się od jego ramienia i potem wypisałam mu mój numer tel.węglem drzewnym (spokojnie zimnym) na klacie.Zadzwonił,spotykal iśmy się kilka razy,miło było,jednak potem się wyprowadził. A miłe wspomnienia zostały |
2005-08-19, 17:38 | #39 | |
Raczkowanie
|
Dot.: zadzwoni/nie zadzwoni...??
Cytat:
Moj tez sie okazal bohaterem bo wyzwolil mnie od natretnego typa ktory mnie wtedy przesladowal Tanczylam sobie z kolezankami i on (tzn ten 'moj') kolo nas i ten przyglupek cos zaczal lapami manipulowac i sie do mnie przyklejac fuujj a 'moj' nagle go odciaga bo zauwazyl ze cos jest nei tak objal mnie i mowi do tamtego 'ona jest ze mna' hihihihi i jak mnie tak przytulil to juz cala noc nie puszczal hihihihi ja z reszta tez sie przyssalam hihihi )) Ale dran nie dzwoni Masz racje catty przynajmnie wspomnienia milusie zostaly ) |
|
2005-08-19, 18:01 | #40 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: zadzwoni/nie zadzwoni...??
Cytat:
__________________
Korzystaj z czasu póki czas! |
|
2005-08-19, 20:32 | #41 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 310
|
Dot.: zadzwoni/nie zadzwoni...??
jak facet mówi ,że zadzwoni to znaczy się ,że nie zadzwoni -SHIZUKO POTWIERDZAM! zawsze jeśli mowi to facet ktorego dopiero co poznałyście lub znacie od bardzo niedawna tak jest... jak facet chce zadzwonic poprostu to robi zamiast gadać
|
2005-08-19, 20:38 | #42 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 557
|
Dot.: zadzwoni/nie zadzwoni...??
Cytat:
__________________
"Jednocześnie muszę prać skarpetki i zastanawiać się nad Zagadką Wszechbytu. Rozpiętość, skala i wielość planów jest doprawdy wielka. Odbija mi się po jedzeniu oraz podobno mam duszę nieśmiertelną" Widzisz błąd w mojej wypowiedzi? Proszę popraw mnie na PW, będę wdzięczna
|
|
2005-08-19, 21:04 | #43 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 633
|
Dot.: zadzwoni/nie zadzwoni...??
jak nie zadzwoni to jego strata
i on traci a tak szczerze to mysle ze i tak zadzwoni, kilka dni zwloki i bedzie dryn dryn
__________________
... nie każdy chłop z widłami to Posejdon ! |
2005-08-20, 11:05 | #44 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 121
|
Dot.: zadzwoni/nie zadzwoni...??
Sloneczko, hmm całkiem mozliwe że przegapiłam Twego maila, ale głowę dałabym sobie uciąć, że to ja ostatnia pisałam Ale zaraz napiszę i mi wszystko dokładnie zrelacjonujesz.
"Ona jest ze mną" ochhhhhhhhhhhhh
__________________
if i'm not wasted, then the day is. |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:20.